ŚFiNiA

anbo

Wuju, nie wiem gdzie do ciebie pisać, bo śfińska poczta nie działa, więc piszę tu, gdzie ostatnio się pojawiłeś (czekam na twoją odpowiedź w wątku, w którym prowadziliśmy dyskusję). Chodzi o fedora i problem, o którym już kiedyś rozmawialiśmy. Na jakiś czas trochę się polepszyło, ale ostatnio fedor moim zdaniem znowu przekracza granice. Robi to zbyt często, by można to było przemilczeć. Jeśli śfinia ma nie być piaskownicą, w której będziemy się obrażać, przekomarzać i wyzywać, to nie można na takie zachowania pozwalać.

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/wykrety-teistow-w-sprawach-biblii,17379-25.html#553109
Idiotka nie potrafi nawet poprawnie wysłać posta i za dyskusję się zabiera. Poza pajacowaniem nic tam nie ma. Brak jakiejkolwiek sensownej odpowiedzi. Idiotka została na poziomie pl.soc.religia sprzed 20 lat. Nawet ameba wykazuje większy progres
________________
http://www.sfinia.fora.pl/swiete-ksiegi,41/hi-1,17471.html#553101
Chociaż i tak nic z tego nie zrozumiesz bo jedyne co ateistyczna małpa jest w stanie pojąć to kupka, siusiu, papu i ciupciać

fedor

Kruchy04

anbo

Każdy kto dyskutuje z chamem szkodzi samemu sobie, bo chcąc nie chcąc staje się oporny także na poprawną argumentację chama, bo z góry jest negatywnie do niej nastawiony. Między innymi dlatego tak ważne jest, by dyskusje były kulturalne.
I pamiętajcie (fragment "Dezyderaty" Ehrmanna):
Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy. O ile to możliwe bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść. Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha.

fedor

Kruchy04

fedor

Semele

Historyk Paul Johnson podaje oszałamiające wręcz dane na ten temat: „Dzisiaj tylko w języku angielskim istnieje ponad sto tysięcy drukowanych życiorysów Jezusa i znacznie więcej opracowań monografi cznych; ponad sto wydano w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku”12. Oczywiste wydaje się, że wszelkie dzieła próbujące uchwycić „życie Jezusa” są projekcjami wyobrażeń i myśli ich autorów, a przy tym dziećmi swoich epok. Świadectwem żywotności i wyrazem dominujących nurtów fi lozofi cznych i założeń światopoglądowych. Tak też się dzieje, co wydaje się naturalne i również oczywiste, z powieściami poświęconymi Jezusowi. Odzwierciedlają one, jak cała literatura piękna, pewien kontekst kulturowy, są sposobem ekspresji napięć, konfl iktów i aksjologii w tymże kontekście dominujących. W tym sensie utwory literackie, a również fi lmowe czy malarskie mogą funkcjonować – i funkcjonują – jako swoiste dokumenty kultury.
[link widoczny dla zalogowanych]

Jezus.....ile ma wcielen???

anbo

Hello

rafal3006

Semele

rafal3006

Jeśli Hello cytuje Anbo który napisał "dziękuję" to powinien się spytać Anbo za co to dziękuję.
Proste?