Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kolejna polemika z Dawkinsem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:18, 03 Kwi 2017    Temat postu: Kolejna polemika z Dawkinsem

Dawkins kontra Bóg. Upadek nowego ateizmu w świetle nauki

autor: Scott Hahn, Benjamin Wiker

[link widoczny dla zalogowanych]

Książka świeżutka, w wersji polskojęzycznej nie ma jej jeszcze nawet na Allegro, dopiero co widziałem ją w weekend na targach książki


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Pon 10:45, 03 Kwi 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:10, 03 Kwi 2017    Temat postu:

Cytat:
autor: Scott Hahn, Benjamin Wiker


Scott Hahn - czytałem opinie o tym autorze i na polskich forach bardzo go zachwalają. Jego apologetyka do górna półka. Najbardziej zachwalana jest książka przyczyny wiary [link widoczny dla zalogowanych] niestety za późno się zainteresowałem i teraz to mogę sobie co najwyżej okładkę w internecie pooglądać :cry: ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:52, 03 Kwi 2017    Temat postu:

Błażej napisał:
Cytat:
autor: Scott Hahn, Benjamin Wiker


Scott Hahn - czytałem opinie o tym autorze i na polskich forach bardzo go zachwalają. Jego apologetyka do górna półka. Najbardziej zachwalana jest książka przyczyny wiary [link widoczny dla zalogowanych] niestety za późno się zainteresowałem i teraz to mogę sobie co najwyżej okładkę w internecie pooglądać :cry: ;-P


A czemuż to? Teraz można wszystko kupić

Zainteresuj się też książką Jamesa L. Papandrea, pt. Depozyt wiary, którą sobie właśnie nabyłem i widzę, że jest podobna do tej Hahna. Gruba cegła i dużo przypisów, jawi się jako bardzo solidna i szczegółowa

Przeczytaj sobie opis

http://www.sfinia.fora.pl/wydarzenia,43/depozyt-wiary-james-l-papandrea,9517.html#316751


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Pon 15:55, 03 Kwi 2017, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:04, 05 Kwi 2017    Temat postu: Re: Kolejna polemika z Dawkinsem

Jan Lewandowski napisał:
Dawkins kontra Bóg. Upadek nowego ateizmu w świetle nauki

autor: Scott Hahn, Benjamin Wiker

[link widoczny dla zalogowanych]

Książka świeżutka, w wersji polskojęzycznej nie ma jej jeszcze nawet na Allegro


Już jest na Allegro i to bardzo taniutko, nawet taniej niż na targach gdzie sam wydawca wystawiał z rabatem 25%

Link do zakupu na Allegro

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
placus3




Dołączył: 18 Sty 2017
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:07, 01 Maj 2017    Temat postu: Re: Kolejna polemika z Dawkinsem

Jan Lewandowski napisał:
Dawkins kontra Bóg. Upadek nowego ateizmu w świetle nauki

autor: Scott Hahn, Benjamin Wiker

[link widoczny dla zalogowanych]

Książka świeżutka, w wersji polskojęzycznej nie ma jej jeszcze nawet na Allegro, dopiero co widziałem ją w weekend na targach książki


Skończyłem właśnie czytać tę książkę i bardzo mi się podobała. Składa się z 8 rozdziałów.

Pierwsze 2 skupiają się na ukazywaniu, że w ramach odrzucenia Boga, Dawkins wprowadza swojego - zwanego przypadkiem, i w jakie niewyobrażalne przypadki ateiści wierzą w opozycji do konceptu Boga.
Wręcz zmasakrowane zostaje rozumienie przez Dawkinsa "zasady antropicznej" i wskazanie, że prawdopodobieństwo przypadkowego powstania życia wcale nie wynosi 1:1 000 000 000, tylko dużo, dużo mniej.

W rozdziale 3 następuje rozliczenie z Dawkinsowymi odpowiedziami na teistyczne argumenty "za" istnieniem Boga.
Bardzo sprytnie rozprawiono się z "argumentem z krasnoludków". Mianowicie, istnienie Boga w niczym nie przypomina istnienia krasnali. Istnienie Boga ma bowiem wpływ na otaczający nas Wszechświat, bo czym innym jest Wszechświat "ze Stworzycielem-Nadzorcą" niż Wszechświat bez tegoż Nadzorcy. Istnienie krasnali albo orbitującego czajniczka takiego wpływu nie ma.
Co więcej, świat wydaje się "inteligentnie zaprojektowany", np każdy z gatunków zwierząt, co sprawia wrażenie, jakoby mógł istnieć Projektant. Takich spostrzeżeń nie wywołuje orbitujący czajnik.

Rozdział 4 to przedstawienie ciekawego teistycznego argumentu "za istnieniem" Boga. Argument ten opiera się na zauważeniu, że wymyślona przez człowieka matematyka jest jakby "wpisana" w naturę i prawa natury na tejże matematyce się opierają, co świadczy, że ktoś wg tych zasad mógł tę naturę uformować.

Rozdziały 5-8 to odpowiedź na ateistyczną moralność i wskazanie, że ateista nie ma żadnej podstawy dla swojej moralności, a przynajmniej domniemana podstawa nie idzie w parze z tym, co postuluje. Jedyną bowiem podstawą na jaką mogą powołać się ateiści i powołuje się Dawkins jest ewolucja, która ukształtowała takie cechy jak altruizm, poświęcenie itd.
Autorzy książki zauważają, że ewolucja także ukształtowała inne postawy, np eliminację słabszych, a ateiści "wybierają" z niej to, co im się tylko podoba w ramach "widzimisię". Co ciekawe, Dawkins za takie samo "wybieranie" krytykuje chrześcijan, którzy odrzucają, czy też lekceważą "krwawe" fragmenty Starego Testamentu. Odnośnie ST interesująca jest też uwaga, że wszystko to, za co Dawkins krytykuje Izraelitów i co ma niby wynikać z religii, wynika tak naprawdę z zasad darwinizmu, tzn walka o terytorium, przetrwanie itd.
Ostatnią myślą autorów jest przewidywanie, do czego prowadzi "Zeitgeist" Dawkins, i jak naprawdę wygląda wcielanie w życie "altruizmu, dobroci i miłosierdzia" bez podstawy religii chrześcijańskiej, mianowicie może to prowadzić nawet do akceptacji zasad eugeniki wprowadzanych w III Rzeszy.

To takie pobieżne streszczenie tego, co w książce, jeśli ktoś przeczytał, to z chęcią posłucham jego spostrzeżeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZaKotem




Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:23, 02 Maj 2017    Temat postu:

Czyli kolejny raz to samo i te same błędy od stu lat. Pseudo-obliczanie prawdopodobieństwa zdarzenia, którego powtarzalności nie znamy. Powtarzany do bólu odbytu argument z inteligentego projektu: projektant prawdopodobnie istnieje, bo autorowi hipotezy wydaje się, że wszystko wygląda tak, jakby był. Argument z odwrócenia przyczynowości: świat fizyki jest opisywalny matematycznie, czyli przed fizyką musiała istnieć matematyka. No i oczywiście nie mogło zabraknąć koronnego "argumentum ad Hitlerum", czyli jak nie słuchasz księdza, to możesz zostać nazistą.

Podobnie jak sam "Bóg urojony" Dawkinsa, jest to pozycja przeznaczona do już przekonanych, ale potrzebujących jakiegoś podręcznika do dyskusji z inaczej myślącymi. Jest to niemal dokładne powtórzenie wszystkiego tego, co Dawkins wyśmiewał, na mój gust żenujące.


Ostatnio zmieniony przez ZaKotem dnia Wto 9:25, 02 Maj 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:47, 03 Maj 2017    Temat postu:

ZaKotem napisał:
Czyli kolejny raz to samo i te same błędy od stu lat. Pseudo-obliczanie prawdopodobieństwa zdarzenia, którego powtarzalności nie znamy. Powtarzany do bólu odbytu argument z inteligentego projektu: projektant prawdopodobnie istnieje, bo autorowi hipotezy wydaje się, że wszystko wygląda tak, jakby był


A czym tu się różni teista od argumentującego tak samo ateisty, który albo [link widoczny dla zalogowanych], albo odwołuje się do hipotezy darwinowskiej tylko dlatego, że wydaje mu się, że wszystko wygląda tak jakby ona była?

No i co złego jest we wnioskowaniu o inteligentnym projektancie? Przecież choćby NASA stosuje takie rozumowanie w przypadku programu SETI

ZaKotem napisał:
Jest to niemal dokładne powtórzenie wszystkiego tego, co Dawkins wyśmiewał, na mój gust żenujące


Dokładnie, wziąwszy pod uwagę to, że [link widoczny dla zalogowanych]. Zresztą nie tylko on jeden i te elementy, które ateiści z reguły krytykują w sposobie rozumowania teistów, bez problemu można znaleźć również i w rozumowaniu ateistów. Nihil novi sub sole


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Śro 19:01, 03 Maj 2017, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:41, 04 Maj 2017    Temat postu:

Istnieje tylko jeden niezawodny sposób na "zaoranie" i "zmasakrowanie" Dawkinsa, hitlerowanie go nie pomoże, wystarczy udowodnić istnienie boga, któregokolwiek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:50, 04 Maj 2017    Temat postu:

mat napisał:
Istnieje tylko jeden niezawodny sposób na "zaoranie" i "zmasakrowanie" Dawkinsa, hitlerowanie go nie pomoże, wystarczy udowodnić istnienie boga, któregokolwiek.


Tylko że brak dowodu na "jakiegokolwiek boga" nie jest jeszcze dowodem na ateizm w wersji Dawkinsa, gdzie brak dowodu jest dla niego dowodem braku ([link widoczny dla zalogowanych]), więc on sam zaorał się na mocy prostej logiki, nim jakikolwiek teista jeszcze w ogóle ruszył palcem


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Czw 11:59, 04 Maj 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:21, 04 Maj 2017    Temat postu:

Mat, a czemu to Dawkins nie udowodni, że podstawę istnienia rzeczywistości stanowi nieświadoma i nieosobowa substancja? Niech przedstawi niezbity dowód, że pochodzimy od ślepych i bezrozumnych procesów. Proszę niech nie kryje się z tym dowodem, to byłby niezawodny sposób na "zaoranie" i "zmasakrowanie" teistów ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:42, 05 Maj 2017    Temat postu:

Jan Lewandowski napisał:
Tylko że brak dowodu na "jakiegokolwiek boga" nie jest jeszcze dowodem na ateizm w wersji Dawkinsa, gdzie brak dowodu jest dla niego dowodem braku ([url=/wiki/Argumentum_ad_ignorantiam]błąd logiczny Argumentum ad Ignorantiam[/url]), więc on sam zaorał się na mocy prostej logiki, nim jakikolwiek teista jeszcze w ogóle ruszył palcem

Argumentum ad ignorantiam nie jest wcale taki słaby, on raczej wzmacnia niż osłabia argumentacje, zwłaszcza w połączeniu z innymi argumentami.
Natomiast zdecydowanie słabe jest pocieszanie się, że "brak dowodu nie jest dowodem braku", bo to broń obosieczna i w ten sposób tak zaśmiecamy sobie mózg, ze nie jesteśmy już w stanie wnioskować o czymkolwiek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:44, 05 Maj 2017    Temat postu:

Błażej napisał:
Mat, a czemu to Dawkins nie udowodni, że podstawę istnienia rzeczywistości stanowi nieświadoma i nieosobowa substancja?Niech przedstawi niezbity dowód, że pochodzimy od ślepych i bezrozumnych procesów. Proszę niech nie kryje się z tym dowodem, to byłby niezawodny sposób na "zaoranie" i "zmasakrowanie" teistów ;)

Filozoficznie można założyć, że podstawę istnienia rzeczywistości stanowi świadoma i osobowa istota ale to wbrew pozorom wcale nie ułatwia pozycji teisty; ta hipotetyczna świadoma i osobowa istota wcale nie musi być tożsama z tym co teiści wyobrażają sobie jako boga.
Teiści mają taką podświadomą manierę - a przecież fałszywą - że hipotetyczną istotę stojąca ponad naszą rzeczywistością utożsamiają z konkretnym bogiem, konkretnej religii. To jest dopiero samozaoranie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:49, 05 Maj 2017    Temat postu:

mat napisał:
Jan Lewandowski napisał:
Tylko że brak dowodu na "jakiegokolwiek boga" nie jest jeszcze dowodem na ateizm w wersji Dawkinsa, gdzie brak dowodu jest dla niego dowodem braku (błąd logiczny Argumentum ad Ignorantiam), więc on sam zaorał się na mocy prostej logiki, nim jakikolwiek teista jeszcze w ogóle ruszył palcem

Argumentum ad ignorantiam nie jest wcale taki słaby, on raczej wzmacnia niż osłabia argumentacje, zwłaszcza w połączeniu z innymi argumentami


Nie kombinuj jak koń pod górę bo wnioskowanie o dowodzie na brak z braku dowodu zawsze jest spartolone logicznie. Jak tego nadal nie rozumiesz w swoim ciasnym ateistycznym rozumku to spróbuj sobie choćby wywnioskować dowód na brak życia w galaktyce Andromedy z braku dowodu na życie w galaktyce Andromedy

mat napisał:
Natomiast zdecydowanie słabe jest pocieszanie się, że "brak dowodu nie jest dowodem braku", bo to broń obosieczna i w ten sposób tak zaśmiecamy sobie mózg, ze nie jesteśmy już w stanie wnioskować o czymkolwiek


Przecież w ogóle nie musimy wnioskować o braku czegoś z braku dowodu, w ogóle nie musimy formułować twierdzeń afirmatywnych o charakterze negacyjnym w zakresie jakiejkolwiek ontologii, więc jak na razie to sam masz zaśmiecony mózg jakimiś głupotami


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Pią 9:54, 05 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZaKotem




Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:12, 05 Maj 2017    Temat postu:

Jan Lewandowski napisał:


A czym tu się różni teista od argumentującego tak samo ateisty, który albo [link widoczny dla zalogowanych],

Niczym, takie same farmazony prawią. Chociaż podany przez ciebie link prowadzi do artykułu o Unwinie, któremu właśnie wyszło, że Bóg jest. Zaś autor artykułu paridiuje Unwina, stosując jego pseudo-metodę do udowodnienia tezy przeciwnej - oczywiście w efekcie nie dowodzi, że Boga nie ma, tylko tego, że metoda jest równo warta, i o to właśnie chodzi. Nie znam przykładu wariata, który poważnie obliczał prawdopodobieństwo Boga i wyszło mu, że Boga nie ma, ale jak znajdziesz, to zgodzę się, że to wariat.

Cytat:

albo odwołuje się do hipotezy darwinowskiej tylko dlatego, że wydaje mu się, że wszystko wygląda tak jakby ona była?

Dopóki mamy tylko hipotezę ewolucji przeciwko hipotezie kreacji, to również mamy równość. Nierówność zaczyna się, gdy ktoś znajduje mechanizmy kierujące ewolucją i tworzy TEORIĘ ewolucji, zaś paleontologia tworzy HISTORIĘ ewolucji i jedna z drugą się zgadzają (chociaż nie musiałyby) i jednocześnie zgadzają się z resztą wiedzy o świecie. Tymczasem kreacjonista nie ma żadnej TEORII kreacji i koncentruje się na wyszukiwaniu dziur w teorii ewolucji, ciesząc się jak seksoholik, jak jakąś dziurę znajdzie, chociaż teoria kreacji jest jedną wielką dziurą (bo jej nie ma) i to go wcale nie rusza.

Cytat:

Zresztą nie tylko on jeden i te elementy, które ateiści z reguły krytykują w sposobie rozumowania teistów, bez problemu można znaleźć również i w rozumowaniu ateistów. Nihil novi sub sole


Pewnie, że można, bo ateizm w żadnym wypadku nie jest lekarstwem na głupotę, dlatego zresztą nie widzę motywacji dla jego propagowania.


Ostatnio zmieniony przez ZaKotem dnia Pią 17:30, 05 Maj 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:28, 06 Maj 2017    Temat postu:

ZaKotem napisał:
Nierówność zaczyna się, gdy ktoś znajduje mechanizmy kierujące ewolucją i tworzy TEORIĘ ewolucji, zaś paleontologia tworzy HISTORIĘ ewolucji i jedna z drugą się zgadzają (chociaż nie musiałyby)


Paleontologia nie zgadza się z darwinizmem w całej rozciągłości i darwinizm pływa w jednym wielkim morzu anomalii, co jest klasycznie ignorowane przez mainstream. Jeśli uznać nawet na siłę, że darwinizm "zgadza" się z paleontologią, to w nie mniejszym stopniu zgadza się z nią kreacjonizm

ZaKotem napisał:
Tymczasem kreacjonista nie ma żadnej TEORII kreacji i koncentruje się na wyszukiwaniu dziur w teorii ewolucji, ciesząc się jak seksoholik, jak jakąś dziurę znajdzie, chociaż teoria kreacji jest jedną wielką dziurą (bo jej nie ma) i to go wcale nie rusza


Jeśli kreacjonizm uznajesz za "dziurę" to jest nią też darwinizm i każde w zasadzie wyjaśnienie. Kreacjonizm nie ma żadnej teorii? Bzdura, wszystko jest jakąś teorią więc oczywiste, że i kreacjonizm ją ma, wyjaśnia choćby silnik bakteryjny dużo lepiej niż darwinizm, który wcale tego nie wyjaśnia. Kreacjonista szuka dziur w teorii ewolucji? A co innego robią darwiniści, którzy "uzasadniają" teorię ewolucji przez krytykę kreacjonizmu, argumentując na przykład, że Bóg inaczej zaprojektowałby oko lub nie stworzyłby śmieciowego DNA? Poczytaj choćby tyrady Goulda na kreacjonizm. Dla darwinisty "dowodem" na ewolucjonizm są niewystarczające w jego odczuciu wyjaśnienia kreacjomizmu. Sam Darwin przyznawał, że jego teoria ma tłumaczyć zmienność gatunkową, którego to tłumaczenia nie dostarczał mu kreacjonim. Czyli Darwin sam tworzył kolejną zapchajdziurę. Wszystko co zarzucisz kreacjonizmowi znajdę ci w darwinizmie. Nie istnieje ani jeden argument wskazujący na jakąkolwiek epistemiczną wyższośćć darwinizmu nad kreacjonizmem. Obie teorie w równym stopniu są metafizyką genezy


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Wto 15:03, 09 Maj 2017, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Wydarzenia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin