ŚFiNiA

Adam Barycki · Gość

Moja formuła się wzięła i wyczerpała. Coraz częściej i ze stron wszelakich dociera tu głos (inny, niestety, nie dociera), a jakże, jak najbardziej ścisły matematycznie w swej wymowie ludzi uczciwych i przyzwoitych. Otóż, ludzie uczciwi i przyzwoici po 136-ciu tysiącach wizytacji mojej celi, uznali, że jedynymi moimi argumentami są moje chamstwo i dowcip infantylny. No comment. I to by było tyle, ewentualnie mógłbym Wam jeszcze wkleić jaką piosenkę, jednak mój status formalny na forum blokuje mi możliwość korzystania z takiej funkcji. Ale nic straconego, sami możecie sobie razem zaśpiewać – A kto z nami nie wypije…

Adam Barycki

PS. Prorocze słowa, Pani Luzik, rzeczywiście rodzi się we mnie bestia.

luzik

luzik

No panie Barycki, niechże się już Pan nie focha.
Toż wiadomo, że znakomita większość gosci zachodzi tutaj po to właśnie, by sobie z Panem poobcować. Nawet ten goopol Kubus przylatuje tutaj z każdym postem z innego forum, żeby się Panu pochwalic czy poskarżyć ( w zaleznosci od okolicznosci) Nie bierz więc sobie panie Barycki tego jojczenia co niektórych do serca, bo tu zdecydowanie więcej miłości niz niechęci do Pana jest. No, wycieramy nos w spodnie Kubusia i niech w takich idzie teraz do teatru, będąc lub nie będąc kłamcą.

P.S
Bądź Pan twardy jak VDV :fight:

http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=0rAHrHd2lcw
Russian Airborne Troops

Adam Barycki · Gość

Co Pani wygaduje, przecież ja nie jestem jakimś Krowim bogiem niewiadomego pochodzenia, a normalnym najzwyklejszym, bogiem zazdrosnym. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną, jest moim kategorycznym żądaniem. A tu co się dzieje, zwyrodnienie samo, drwiny i porubstwo. Wpuściłem Was kanalie do raju, a Wy byśta tylko żarli owoce moją ciężką pracą wychodowane i bąki puszczali, a robić nie ma komu. Socjalizm leży odłogiem, logika, ugór zarośnięty chwastami, a w chaszczach tylko śpiew i pijaństwo. Koniec z Wami Sodomo i Gomoro, odwracam oblicze moje ode Was.

Adam Barycki

PS. Może kto by kupił ode mnie łyse opony w idealnym stanie i trzy kołpaki lekko tylko obdrapane, też w stanie idealnym? W ramach bonusu dorzucę jeszcze pęknięty akumulator, ale bez płytek ołowianych, bo te już poszły.

Załamany · Gość

W grę wchodzi jedynie wymiana barterowa Adamie – kubeczek za imbryczek z uszczerbkiem w dziobku.

luzik

luzik

W ramach wchodzenia Bogu na głowę zamieszczam swoje ulubione:)

http://www.youtube.com/watch?v=7KCL_xjsuWg&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=5VH5xJpjnxc&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=wEcEjNsn1Io&NR=1

Adam Barycki · Gość

A mam kubeczek, też w idealnym stanie, z wierzchu bardzo delikatnie pożółkły z głębokim brązem w środku, zacieki do złudzenia przypominają słoje orzecha, no i też poszczerbiony na brzegach, ale tylko troszeczkę. Poza tym, ideał. Gwarantuję osobistym słowem honoru, że nie jest to chińska tandeta, a oryginalny wyrób rzemiosła sudeckiego z ubiegłego wieku. Bardzo ładnie prezentowałby się na tunerze kina domowego. Sam Pan teraz rozumie Panie Załamany, że nie mogę oddać tego rzemieślniczego arcydzieła za byle co. Ale ponieważ Pana bardzo lubię, gotów jestem uszczuplić (ale tylko dla Pana) swój majątek w zamian za dwa telewizory pięćdziesięciocalowe i sklniecie Pana Dyszyńskiego. Za sklniecie Pana Kubusia mogę podarować Panu moją szklaną lufkę do papierosów lekko tylko uszczerbioną.

Adam Barycki

luzik

Gość

Ja wiedziałem Adamie, że ów kubeczek posiadasz, dlatego dopuściłem możliwość takiej transakcji.
Wprawdzie mój imbryczek ma na denku jakieś szabelki ale kudy mu tam do zeszłowiecznej proweniencji!
Niemniej, jego wartość – zwłaszcza sentymentalna – jest dla mnie ogromna i gdyby nie okoliczności przyrody (z imbryczka pić niewygodnie), nigdy bym się Go nie wyzbywał.
Wymiana na produkty nowoczesnej techniki odpada i budzi moje szczere obrzydzenie!
___________________________________
"Był sobie pewnego razu imbryk do herbaty, dumny z porcelany, z której był zrobiony, dumny ze swej wysmukłej szyi i z dużego ucha.”

Załamany · Gość

Emocje związane z serwisem mnie poniosły ..., to byłem JA, Załamany.

Załamany · Gość

Kino domowe też się znudzi Luziku!

________________________________
„Do wszystkich kobiet mów tak, jakbyś je kochał, a do wszystkich mężczyzn tak, jakby cię nudzili.”

były · Gość

Szanowny Panię Barycki Adamie.
Pozwalam sobie na poufałość niejaką,solidaryzując się z panem,z powołaniem na naszą wspólną przeszłość,pełną gwałtów,grabieży,zawłaszczania majątku państwowego,szubrawstwa wszelakiego i innych wszeteczności.
Chciałbym stanąć z panem ramię w ramię i bronić pańskiego jestestwa,gdyż płeć przeciwna wietrząc pańską jednoręczność,rzuciła się panu do gardła.
Niechże ja,były monarcha i siepacz,pomogę panu w zmaganiach z tymi harpiami,rękę odjętą zastępując.
One to widząc pańskie - daj boże czasowe - kalectwo,dalejże ujeżdżać na panu,jak na łysej kobyle.Włączył się do tego osobnik (pewnikiem też baba) o trudnym do wymówienia i napisania nicku,i razem szarpią panu trzewia.
Mnie zaś serce się kraje,ze względu na naszą wspólną w przeszłości walkę,jak tez pewne niezałatwione zaszłości,które mam nadzieję,złączeni wspólna sprawą,ostatecznie załatwimy.
Wie pan,że jesteś w posiadaniu wiedzy,gdzie znajdują się nasze wory z łupami,ja zaś znam szyfr do safesu owego.Połączmy te nasze sekrety i zacznijmy korzystać z zagrabionego.
Ale ,wracając do ad remu.
Po losowym (?) odjęciu pańskiej kończyny górnej,(może po głębszej analizie okaże się,że to nie los a jakaś podstępna baba,dokonała tej zbrodni? Inna sprawa,po coś pan łaził do tej łazienki? Przyzwoici ludzie kąpią się dwa razy do roku,a pan tak byle kiedy)damy tu pasożytujące,rzuciły się na pół-bezbronnego,chcąc go do grobu wpędzić?
Weźmy np.panią Luzik. Publicznie deklaruje panu dozgonną miłość i uwielbienie,a ja z innych źródeł wiem,że ta nieszczęsna kobieta,kocha tylko pana Krowę.Pan zaś,jest obiektem służącym do wykorzystania go w przyszłości.Wiem to od Citki,przyjaciółki i kochanki pani Luzik,że co rano słuchając rzężenia swego forda,który w wieku chrystusowym jest,to i rzęzi;Luzikowa postanawia zasadzić się na pańskiego jaguara,chytrze pokazując się jako pana admiratorka.A tu o korzyść materialną tylko idzie.
Jak wspominałem,prawdziwym uczuciem darzy jeno pana Krowę,a w czasie jego wypraw do nowo-nabytych włości ,emabluje pana Hello.
Pan nie wie,bo kontestuje wątek z piosenkami,gdzie pani Luzik i pan Hello,utwory muzyczne sobie dedykują,i to nie nasze polskie np."Szła dzieweczka",albo "Płonie ognisko",ale głownie anglojęzyczne,gdzie aż kipi od seksu.Jak raz posłuchałem kilku,to panie Adamie,zgroza,ruja i porubstwo w jednym.Tam nic jeno seks,seks i to (tfu) pozamałżeński jest wyśpiewywany.
Myśli pan,że pani Niepoprawna lepsza?
Skądże.Niby tu panu współczuje z powodu ręki utraty,ale gdy pan współczuciem zdjęty,odwróci wzrok pełen łez,dama owa plwa na Karla M. i rozsiewa kapitalistyczne miazmaty wokół,nie bacząc na pańskie przywiązanie do socyalizmu.
Albo pani Isabel,ledwie weszła,zaraz rzuciła się na pana,wiedząc żeś jednoręczny (daj boże czasowo)i obrona twa słaba,a poza inwektywami chyba nawet uroki na pana rzuciła.
Albo ta pani co się zajmuje zielarstwem,Rita(?)też pana nie oszczędza,oj nie.Dobiera się panu do skóry,tak jakoś kompleksowo i systematycznie.Na razie jeszcze szponami pana nie rozrywa,ale co z tego wyniknie?
Staje zatem u pańskiego boku,by brakującą kończynę górną,w miarę możności panu uzupełniać i wraże zastępy odganiać.
Radzę też po przyjacielsku,zostaw pan te baby,choć wiem,że pan tak po trochu to pies na nie,bo nic dobrego z tego nie wyniknie.Ani się pan obejrzysz,ograbią pana z uczuć oraz przedmiotów osobistego użytku.

Zapyta pan co w zamian?
No cóż,pozostaje męska przyjaźń pana Krowy,a może i coś więcej - teraz to takie politycznie poprawne.
Ja panu nie zaproponuje powrotu do gwałtów,grabieży i szalbierstwa,bo i lata nie te,duch bojowy osłabł był,a i grabić nie ma co.Prezes mówił,że niejaki Tusek ze swą kamarylą wsio rozgrabił,rzplitą ruskim oddał darmo,a za zagrabione, zegarków i ubrań modnych se nakupili.
A jak prezes mówi,to mówi.
Tak więc,zaproszenie do posiadłości pana Krowy trzeba zdobyć,siąść z nim przy kominku,powspominać.Pan Krowa może z drewutni pianino wyciągnie i zabrzdąka jakieś rosyjskie romanse albo czastuszki,w zależności od nastroju.Szampana i kawior,folwarczne dziewuchy przyniosą,czas umilą,bo to nie miejskie lafiryndy ino czyste jak lelije.(z wyjątkiem pięt)I tak pan sobie tam czas spędzi,aż do wydobrzenia kończyny (da bóg,odrośnie) będzie jak nowa ale większa w niej moc.
I wróci pan,jak bicz boży,zgraję niewieścią i wszystkich pozostałych wrogów i ich sadyby,w proch i pył rozniesie.
Potem pan odpocznie,usiędzie na swoim należnym miejscu,i siekł będzie bezlitośnie,tych co nie będą panu ulegli,a rzeczone harpie w szczególności
Tak panu dopomóż... (nie wiem kto panu pomaga,to pan se dopisze)

PS.Wracając jeszcze do wiadomych worów,proponuje aby podał mi pan miejsce ich przechowania,ja zaś,sprawdzę czy z nich coś nie ukradziono,zinwentaryzuję,policzę i zdam panu sprawozdanie na piśmie.
Wykonam to sam,zważywszy na pańskie (czasowe,da bóg) inwalidztwo,by stanu pańskiej kończyny nie pogarszać.Następnie szybko o wszystkim zapomnę a o miejscu przechowania worów,w szczególności.
I zostanie tak jak jest,pan zna miejsce,ja znam szyfr.

PS II.Dodatkowo jeszcze panu donoszę,iż otrzymałem propozycję od pani Luzik,że zwabi pana na noc upojną i w trakcie jej trwania,wydębi od pana nazwę miejsca tegoż,niejako przy okazji zuchwałej kradzieży kluczyków od pańskiego jaguara.Oczywiście tę niecną propozycje,bez wahania odrzuciłem,udzielając pani Luzik reprymendy.
Zatem strzeż się pan kobiet,upojnych nocy oraz idów marcowych-to na wszelki wypadek.
Pański szczerze oddany.

luzik

Adam Barycki · Gość

Panie Załamany, chce mi Pan germańską tandetę wtrynić za autentyczny polski wyrób kupiony w Dusznikach Zdroju, o nie drogi Panie, taki szwindel ze mną nie przejdzie. Za te szabelki mogę Panu dać plastykową obudowę akumulatora z całkiem dobrymi jeszcze klemami. Stan idealny.

Adam Barycki

luzik

Adam Barycki · Gość

Panie Były, ja bardzo cierpię z powodu swojego ohydnego rabunku, do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak mogłem dopuścić się tak potwornej podłości i ukraść Panu wory. Męczony strasznie wyrzutami sumienia natychmiast bym wory oddał, ale nie mogę, nie mogę, bo nie wiem gdzie są, zabij mnie Pan, a nie powiem, bo nie wiem. Już nie jeden komornik mnie wypytywał o wory, a ja nic, tylko – jakie wory, nic nie wiem o worach, worów nie mam i mieć nie chcę, plwam na wory. I komornicy mi wierzą, wypisuje umorzenie i idą sobie, a nawet co niektóry wsunie mi ukradkiem w kieszeń jakie dwa złote, bo musi Pan wiedzieć, że ja jestem biedny jak mysz kościelna.

Pewności mieć nie mogę, ale tak w środku coś mi mówi, a ja wierzę w głos wewnętrzny (Pan Dyszyński mnie do tego przekonał w sposób weryfikowalny i niesprzeczny wewnętrznie), że wory są u Pani Luzik, a tylko dlatego Ta zbrodniarka udaje afekta do mnie, bo myśli, że jeszcze wory jakie pozostały u mnie. A ja do jasnej cholery mówię, że worów nie mam. Gdyby jednak Pan miał jakie wory i nie chciał ryzykować ich rabunku, bo tu złodziej na złodzieju, to czując się wobec Pana zobowiązanym naprawieniem krzywdy, wory Pańskie mogę zabezpieczyć solidnie w sobie tylko znanym schowku, o którym nigdy nikomu nie powiem, nawet komornikom, a przede wszystkim Panu, żebyś Pan otumaniony kiedy przez jaką podłą babę nie roztrwonił krwawicy na marne.

Mój jednoosobowy komitet centralny kapitalistyczne harpie trzyma krótko, żadnej agentki kapitału nie wciągnę na członka. Na członka wciągam tylko bardzo ideowe komunistki aktywnie zaangażowane w rewolucyjną walkę klasową. Ewentualnie Pana Krowę, co prawda, tow. Krowa, to zupełny głupek, ale bardzo ideowy towarzysz. W takich przypadkach nie jesteśmy przeciwni poprawności politycznej.

Adam Barycki

luzik

Jesli wory są u mnie to spoko mogę nazywac siebie skarbem największym

były · Gość

Intuicja mi podpowiada,że pani Luzik i pan Barycki coś knują z tymi skarbami.Pan Barycki nawet korumpuje komorników.
To ja się już chyba definitywnie z worami pożegnałem :cry:

Choć nadzieja jeszcze się tli.
Pani Luzik skarbem narodowym?

luzik

Isa_bel

luzik

Adam Barycki · Gość

Ludzie, co Wy, czegośta się tak uczepili tych worów? Tak, wory były, aleśta mordy darły, precz z worami, niech żyją nowe niezależne wory, tom Byłemu onego czwartego czerwca wory zrabował i tak przez wieku ćwierci po różnych ściśle matematycznych prywatyzacjach wory znikły. Tam gdzie wory stały, teraz rosną pokrzywy.

Musimy przeprowadzić poważna debatę ściśle naukową, aby ustalić w sposób ściśle matematyczny, czy wory w ogóle kiedykolwiek były, czy był to tylko ocet. Ode wieku ćwierci nauka ściśle matematyczna w sposób weryfikowalny i niesprzeczny wewnętrznie dowodzi niezbicie, że worów nie było, a ocet był tylko, ale pojawiają się obecnie niebezpieczni trubadurzy ludowi śpiewający cichutko o worach i naszym naukowym obowiązkiem jest zadać ściśle matematyczny kłam tym tak obecnie podle rozpowszechnianym przez wstrętne kanalie mitom worowym. Musimy zdobyć się na jeszcze większy wysiłek naukowy i jeszcze bardziej ściśle matematycznie w sposób jeszcze bardziej weryfikowalny i jeszcze bardziej niesprzeczny wewnętrznie dowieść niezbicie i raz na zawsze prawdy octowej, a mity o worach wstawić między bajki.

Adam Barycki

PS. A ja tak czułem, że Pani Isabel do Chin się wybiera i intensywnie uczy się języka chińskiego. We wszystkim co pisze daje się zauważyć mocny wpływ niezrozumiałej nam chińszczyzny. Jedynie Pani Luzik obeznana widać z chińszczyzną, rozumie Panią Isabel.

Isa_bel

Trafione prawie w sedno, ale nie Chiny lecz Japonia.
Trochę pomylił Pan języki, wszak to japoński nie chiński. :rotfl: