|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Sob 10:08, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Pani Luzik, przyjaciółko droga, dlaczego Pani tak strasznie cierpi w tym upartym zacietrzewieniu, czyniąc sobie tym potworną krzywdę? Musi Pani skończyć z tą dziecinadą i całkowicie ulec zwycięzcy. Jak tylko sklnie Pani Pana Dyszyńskiego, natychmiast cierpienie ustąpi, a szczęście powróci.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:10, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Panie Barycki, ja zapomniałam na wstępie powiedziec (za co przepraszam) ale mam duszę zwycięzcy.
Kwestią czasu tylko jest więc, kiedy mi Pan ulegniesz
Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Sob 10:11, 30 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Sob 10:20, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ulegnę pozornie, ale i tak wszystkich z zazdrości szlag nagły trafi, jeżeli Pani jakim diabelskim podstępem sprowokuje Pana Dyszyńskiego, aby oczadzony Pani perfidnym sprytem napisał tu co o kapitalizmie, albo choćby nawet o swoich wątpliwościach dotyczących teorii względności.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:05, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | Ulegnę pozornie, ale i tak wszystkich z zazdrości szlag nagły trafi, jeżeli Pani jakim diabelskim podstępem sprowokuje Pana Dyszyńskiego, aby oczadzony Pani perfidnym sprytem napisał tu co o kapitalizmie, albo choćby nawet o swoich wątpliwościach dotyczących teorii względności.
Adam Barycki |
Nie będę prowokowac pana Dyszyńskiego, całą energię skieruję ku Panu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Sob 11:39, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
I bardzo dobrze, na pierdoły nie ma co marnować energii, a całą skupić na istocie tego wszechświata. Ale czasem, dla jakiego niewinnego figliki należałoby skląć Pana Dyszyńskiego.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:00, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | I bardzo dobrze, na pierdoły nie ma co marnować energii, a całą skupić na istocie tego wszechświata. Ale czasem, dla jakiego niewinnego figliki należałoby skląć Pana Dyszyńskiego.
Adam Barycki |
To ja mam manipulowac Panem, a nie odwrotnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33428
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:03, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | I bardzo dobrze, na pierdoły nie ma co marnować energii, a całą skupić na istocie tego wszechświata. Ale czasem, dla jakiego niewinnego figliki należałoby skląć Pana Dyszyńskiego.
Adam Barycki |
I cóż takiego moje nieszczęsne sklęcie zmieni?
Chmury będą, jak były; słońce będzie świecić, jak zawżdy. Nawet zieleń będzie identycznie zielona. Świat się nie zawali, ani mu nie przybędzie od mojego sklęcia.
Panie Barycki, moje sklęcie na tym świecie dokonało się wielokrotnie. Toż jam sklęty niczym bidak jaki. Co prawda nie byłem nigdy klnięty przez Panią Luzik. I to by nieco zmieniało w tej materii. Ale moja osobista małżonka może nie być szczęśliwa z powodu takiej poufałości pięknych dam z forum sfinia. Zechce mnie wtedy skląć dodatkowo. A wtedy to ja będę musiał skląć, Pana Panie Barycki, bo to Pan jesteś podjudzacz. I prowokator. Żeby nie wspomnieć o krasnoludzie reakcji jakimś. A wiesz Pan chyba dobrze, że fizyka powiada - jak jest reakcja, to jest akcja. A jak jest akcja, to i akcjonariusz. I tu dochodzimy znowu do tego nieśmiertelnego kapitalizmu, który nam obu zaszedł nam obu za skrórę. Dlatego powiadam, Panie Barcyki - poniechaj Pan, Poniechaj Pan tych podjudzeń wobec Pani Luzik, bo to się źle skończy. I dla Pana, i dla mnie, i dla kapitalizmu. I jeszcze dla nie wiadomo kogo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:28, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
O widzisz Pan, panie Barycki. Mądrego to i miło posłuchac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Sob 13:29, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Kończ Waść matrono, wstydu sobie oszczędź. Panie Dyszyński, proszę tylko popatrzeć, co Pan pisze, przecie sam Pan Krowa nie powstydziłby się takiej słowiańszczyzny. Pisze Pan, że nic się nie zmieni i jednocześnie, że zmieni się. A to się bardzo podoba białogłowym i w ten sposób sam Pan prowadzisz do nieszczęścia, musi się to skończyć furią Pańskiej żony. Jeżeli zależy Panu na rodzinnym szczęściu, musi Pan precz odrzucić słowiańszczyznę i zdecydowanie przeć ku dialektyce marksistowskiej, absolutnie niezrozumiałej dla białogłowych, acz budzącej ich freudowski respekt. Właśnie sklęcie Pana przez Panią Luzik spowoduje takie zmiany w naszym wszechświecie, które w dialektycznym procesie przemian, ugruntują Pański marksistowski światopogląd, który obecnie znajduje się w powijakach, a Pan jeszcze nie jest go świadom, jak ten mieszczanin molierowski. Dla spokoju domowego i szczęścia Pańskiej żony, musi Pan z całych sił swoich przeć ku marksizmowi. Inaczej poinformuję Pańską żonę o Pańskim umiłowanym uprawianiu słowiańszczyzny prowadzącej jak po sznurku do rozkładu małżeństwa.
Adam Barycki
PS. A Pani, Pani Luzik, powinna się ulitować nad tą zagrożoną rozkładem rodziną i dla uratowania szczęścia rodzinnego skląć Pana Dyszyńskiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33428
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:57, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | Dla spokoju domowego i szczęścia Pańskiej żony, musi Pan z całych sił swoich przeć ku marksizmowi. |
Ależ ja nie mogę przeć ku marksizmowi. Jak bonie dydy nie mogę. Żona mi zabroniła.
Inne rodzaje parcia mogą być, w uzasadnionych sytuacjach, dozwolone. Ale nie ku marksizmowi!
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 15:58, 30 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:56, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: |
PS. A Pani, Pani Luzik, powinna się ulitować nad tą zagrożoną rozkładem rodziną i dla uratowania szczęścia rodzinnego skląć Pana Dyszyńskiego. |
Jakim rozkładem, toż Michal doskonale umie sobie radzic z zoną
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Sob 21:15, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Panie Dyszyński, toż przecie ma Pan tu żywy przykład – Panią Luzik – jasno jak słońce pokazujący, że kobiety zupełnie nie tego chcą, czego się domagają. Tylko marksizm może uratować Pańskie małżeństwo i Pan o tym doskonale wie, jednak Pan, nie tylko nie chce ratować, ale świadomie swoją upartą postmodernistyczną perfidią prowadzi do jego rozkładu. Ot, po prostu ma Pan dość swojej żony i nie potrafi Pan się inaczej jej pozbyć, jak tylko swoim symulowanym antymarksizmem. Ludzkość, podłości tej tchórzliwej nigdy Panu nie wybaczy. A i żona Pańska, jak tylko zostanie komunistką, natychmiast pozbędzie się w sposób okrutny podłego reakcjonisty.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33428
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:22, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | A i żona Pańska, jak tylko zostanie komunistką, natychmiast pozbędzie się w sposób okrutny podłego reakcjonisty.
|
To wykluczone. Marks w swoim czasie postulował uwspólnienie żon. Ja osobiście, choć jestem człowiek z natury dobry i chętny do dzielenia się z bliźnimi, nie zamierzam udostępniać mojej małżonki ogółowi samców rodzaju ludzkiego. Poza tym, marksizm razem z feminizmem zapewne zapostulują uwspólnienie także i mężów. Na to moja małżonka takoż nie przystanie.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 23:23, 30 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Załamany
Gość
|
Wysłany: Sob 23:51, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Uwspólnienie samców ..., jestem za ...!
___________
"Kocham Krowę."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Nie 1:24, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Panie Dyszyński, na coś takiego, co Pan napisał, mogą pozwolić sobie baby w maglu. A Engels mówił o tym tak:
„Zupełna swoboda zawierania małżeństwa może więc dopiero wówczas stać się prawem powszechnym, gdy dzięki zniesieniu produkcji kapitalistycznej i stworzonych przez nią stosunków własności zostaną usunięte wszystkie te ekonomiczne względy uboczne, które dziś jeszcze wywierają tak potężny wpływ na wybór małżonka. Wtedy właśnie jedynym motywem stanie się wzajemna sympatia.
Ponieważ jednak miłość płciowa jest z natury swej wyłączna - chociaż dzisiaj tę wyłączność widzimy jedynie wśród kobiet - to małżeństwo oparte na miłości płciowej jest z natury swej małżeństwem pojedynczej pary. Widzieliśmy, o ile miał słuszność Bachofen, gdy postęp związany z przejściem od małżeństwa grupowego do małżeństwa pojedynczej pary uważał za dzieło przeważnie kobiet; tylko przejście od małżeństwa parzystego do monogamii odbyło się za sprawą mężczyzn. W istocie polegało ono historycznie na pogorszeniu pozycji kobiet i ułatwieniu niewierności mężczyznom. Jeśli odpadną teraz jeszcze te względy ekonomiczne, na skutek. których kobiety znosiły tę zwykłą niewierność mężów - troska o własny byt, a bardziej jeszcze o przyszłość dzieci - to osiągnięte tym samym zrównanie kobiet, zgodnie z całym dotychczasowym doświadczeniem, przyczyni się w daleko większym stopniu do rzeczywistej monogamii mężczyzn niż do poliandrii kobiet.
Przy tym z całą pewnością odpadną od monogamii te wszystkie cechy charakterystyczne, które zostały na niej wyryte na skutek jej pochodzenia ze stosunków własności: po pierwsze, przewaga mężczyzny, po wtóre, nierozerwalność małżeństwa. Dominujące stanowisko mężczyzny w małżeństwie jest prostym, bezpośrednim skutkiem jego panowania ekonomicznego i zniknie samo przez się wraz ze zniesieniem tego panowania. Nierozerwalność małżeństwa jest po części skutkiem sytuacji ekonomicznej, w której powstała monogamia, po części tradycją z czasów, gdy związek między ta, sytuacją ekonomiczną a monogamia nie był jeszcze jasno rozumiany i przez religię wypaczony. Już obecnie widzimy w niej tysiączne wyłomy. Jeśli moralne jest tylko małżeństwo oparte na miłości, to jest nim tylko takie, w którym miłość trwa. Czas trwania indywidualnej miłości płciowej jest różny u różnych jednostek, szczególnie u mężczyzn, i w razie zupełnego wygaśnięcia miłości lub wyparcia jej przez nową namiętną miłość rozwód jest dobrodziejstwem zarówno dla oba stron jak dla społeczeństwa. Zaoszczędzi się tylko ludziom zbytecznego babrania się w brudach procesu rozwodowego.
A więc przypuszczenia, które dzisiaj robić możemy co do układu stosunków płciowych po nadchodzącym zniesieniu produkcji kapitalistycznej, są przeważnie natury negatywnej, ograniczają się głównie do tego, co odpada. Ale co nowego dojdzie? To rozstrzygnie się wówczas, gdy wyrośnie nowe pokolenie: pokolenie mężczyzn, którym nigdy w życiu nie zdarzyło się kupić kobiety za pieniądze lub za pomocą innych społecznych środków potęgi, i pokolenie kobiet, którym nigdy nie zdarzyło oddać się mężczyźnie z jakichkolwiek innych względów niż z prawdziwej miłości ani też odmówić ukochanemu z obawy przed następstwami ekonomicznymi. Gdy ci ludzie będą już istnieli, to diablo mało będą się oni interesowali tym, co według pojęć dzisiejszych robić powinni; stworzą oni swe własne metody postępowania i odpowiednią do nich opinię publiczną co do postępowania każdej jednostki - kropka.”
Tak wiec, Panie Dyszyński, nie chce wyjść inaczej, jak tylko, że kołtuństwem swym antymarksistowskim chcesz Pan żonę swoją utrzymać w mroku uprzedmiotowienia. Ale ta dzielna kobieta przejrzy na oczy, dojrzy blask marksizmu i wtedy biada ci tyranie. Zerwane świadomością marksistowską kajdany uwolnią stłamszonego przez tyrana człowieka z niewoli seksizmu i już wolna, kobieta ta pokocha miłością wolna od przymusu tyrana, mężów szlachetnych. Ot, choćby mnie.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35462
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 2:07, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | Panie Dyszyński, na coś takiego, co Pan napisał, mogą pozwolić sobie baby w maglu. A Engels mówił o tym tak:
„Zupełna swoboda zawierania małżeństwa może więc dopiero wówczas stać się prawem powszechnym, gdy dzięki zniesieniu produkcji kapitalistycznej i stworzonych przez nią stosunków własności zostaną usunięte wszystkie te ekonomiczne względy uboczne, które dziś jeszcze wywierają tak potężny wpływ na wybór małżonka. Wtedy właśnie jedynym motywem stanie się wzajemna sympatia.
Adam Barycki |
Panie Barycki,
Engels pieprzy, bo nie jest możliwa realizacja naczelnego hasła komunistów:
Wszyscy mamy takie same żołądki więc powinniśmy zarabiać po równo .. to czysta głupota.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Nie 3:25, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Panie Kubusiu, skoro Pan pisze, że Engels tak powiedział, to przecie wszyscy wiemy, że NTI wyklucza, aby Pan był kłamcą. Zapewne w nagrodę Pan Dyszyński kupi Panu na jutro bilet do kina.
Adam Barycki
PS. Panie Dyszyński, czy nie wydaje się Panu, że tę bliźniaczą do Pańskiej wypowiedź Pana Kubusia zesłał bóg miłosierny, tym zawstydzając Pana, aby spalonego wstydem pchnąć w serdecznie otwarte ramiona marksizmu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35462
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:43, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ciekaw jestem Pania Barycki jakie Pan przewiduje widełki płacowe w tym Pana Komuniźmie.
Wiadomo przecież, że choć wszyscy mamy jednakowe żołądki to jednak głowa głowie nie równa.
Możliwości:
1.
Wszystkim po równo
2.
Najlepsi powinni zarabiać 2 średnie krajowe
3.
5 średnich krajowych
4.
10 średnich krajowych
5.
100 średnich krajowych
6.
1000 średnich krajowych
... no przecie wiadomo że płace w komuniźmie ustala komitet centralny (robotniczy), więc jak Pan to widzi?
P.S.
Kogo będzie stać na Bentleya w tym Pana komuniźmie?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 9:45, 31 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Nie 10:17, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Panie Kubusiu, na temat widełek są bardzo ciekawe współczesne opracowania naukowe angielskich socjologów i choć czego jak czego, komunizmu nie można im zarzucić, to wnioski z nich płynące zbliżone są do stanowiska marksistowskiego. Oczywiście, nie jest to literatura dla pięciolatków, dlatego obawiam się, Panu wroga i tym samym znienawidzona, ale przede wszystkim, niedostępna.
Adam Barycki
PS. Panie Kubusiu, ludowego komisarza do spraw bezpieczeństwa publicznego zawsze będzie stać na Bentleya.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Nie 10:33, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Panie Kubusiu, w starożytnej Babilonii, kierownicy, w tym struktur gospodarczych, zarabiali miesięcznie tyle, co robotnicy przez dziesięć lat. Dzisiejsza współczesność neoliberalna wynagradza kierowników struktur gospodarczych zarobkami czterokrotnie większymi od kierowników babilońskich. To jest pięćset krotność. Tylko pięciolatka może zachwycać taka tendencja rozwoju widełek, bo nie zachwyca nawet neoliberalnych socjologów.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Nie 11:06, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Grafomania dewianta w Gwiezdnych Wojnach, w których źli ludzie zablokowali mi możliwość pisania. A przecie ponoć stworzyli (ci źli ludzie) ten dział specjalnie dla mnie, kiedy się tu pojawiłem.
Ma Pani rację, Pani Luzik, to klasyczna grafomania erotomana gawędziarza. Tylko dewiant mógł wymyśleć, że kobieta może skojarzyć pojęcie „zapłodnienie twórcze” z zapłodnieniem seksualnym. Pisanie o dewiacjach może być literaturą, jednak, czym innym jest pisanie o dewiacji, a czym innym wynurzenia dewianta. Pierwsze może być literaturą, drugie, tylko grafomanią.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ha ha ha
Gość
|
Wysłany: Nie 12:54, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | Grafomania dewianta w Gwiezdnych Wojnach, w których źli ludzie zablokowali mi możliwość pisania. A przecie ponoć stworzyli (ci źli ludzie) ten dział specjalnie dla mnie, kiedy się tu pojawiłem.
klasyczna grafomania erotomana gawędziarza. Tylko dewiant mógł wymyśleć, że kobieta może skojarzyć pojęcie „zapłodnienie twórcze” z zapłodnieniem seksualnym. Pisanie o dewiacjach może być literaturą.... Adam Barycki |
Ano mam talent. I w ogóle wszystko poczyna się od zapłodnienia. Płodny pisarz, płodny dewiant, płodny gawędziarz, jeden chuj.
0=1 (Jeden chuj wobec Niczego innego)
Jaju?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Nie 13:52, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Panie Krowa, Pański talent, na upartego, pozwalałby Panu pisać instrukcje obsługi sprzętu AGD. Kobiety, które Pan kreuje w swojej „literaturze”, mają w sobie tyle seksapilu, co suszarki do włosów.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33428
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:19, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | Tak wiec, Panie Dyszyński, nie chce wyjść inaczej, jak tylko, że kołtuństwem swym antymarksistowskim chcesz Pan żonę swoją utrzymać w mroku uprzedmiotowienia. |
Problem w tym, Panie Barycki, że moja żona lubi być niekiedy uprzedmiotowiana. I jakoś nie bardzo lubi, abym uprzedmiotawiał inne osobniczki płci obojga. Być może ktoś nazwie to kołtuństwem, ale skoro ktoś tak lubi, to czemu mielibyśmy robić mu wbrew?...
Z resztą ja też bywam uprzedmiotowiany. Co niekoniecznie przeczy miłości. Nie przeczy wtedy, gdy za każdym przejściowym, życiowym uprzedmiotowieniem stoi tysiąckrotnie większa od niego podmiotowość, wyrażana właśnie w PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI. Engels nie ma racji z tej prostej przyczyny, że miłość jest dla niego pustą abstrakcją - słowem, które użył nie nadając mu właściwego kontekstu. Pewnie w ogóle nie miał o niej pojęcia, jako że przypisał ją przede wszystkim do zależności ekonomicznej, dominacji i seksu. Biedny był ten Engels, skoro widział miłość w tak ograniczony sposób. Biedni też inni, którzy tak miłość widzą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ja kot, ja pies, ja malpa
Gość
|
Wysłany: Nie 19:38, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: |
...moja żona lubi być niekiedy uprzedmiotowiana.
...ktoś nazwie to kołtuństwem...
...ja też bywam uprzedmiotowiany.
...Engels nie ma racji z tej prostej przyczyny, że miłość jest dla niego pustą abstrakcją - słowem, które użył nie nadając mu właściwego kontekstu... |
Piszesz (pan) o biedakach miłosnych engelsowskich i bogaczach miłosnych właściwego kontekstu....
Oczywiście nie byłbyś (pan) Dyszyńskim, gdybyś nie użył słowa typu: kołtuństwo, tak jak przy innej okazji używasz słowa cwaniactwo lub wyuzdana chuć.
Ciało ludzkie posiada zarówno pospolity mózg jak i pospolite prącie albo pospolitą cipkę.
Pospolitość ciała dzieli czxłowiek z innymi zwierzętami, a wśród nich ze ssakami które są jota w jotę tak samo zbudowane i fizjologicznie działające jak człowiek.
Nikt nie potrafi wskazać istotnej (ISTOTNEJ!) róznicy, albo nawet drobniutkiej różnicy pomiędzy ciałem człowieka a ciałem choćby psa czy kota.
Miłość jest jak wiele tego typu rzeczowników nieżywotnych - niepojmowalna. Nie można jej pojąć zmysłowo, ani nawet wymądrować słownie lub pisemnie co to takiego.
Kobiety mówią, że miłość objawia sie im "motylkami w brzuchu".
Mężczyźni bywa, że o miłości piszą poematy a najczęściej wtedy gdy jest ona nieosiągalna i buja sie w sferze pragnień.
Ja uważam że miłość nie istnieje w żadnym innym momencie niż w konkretnej chwili spółkowania, jak również w pewnym czasie poprzedzającym to spółkowania i wygasająco po nim.
Zupełnie jak u psów lub kotów, ludzie kochają się wyróżniająco od innych zachowań osobniczych typu jedzenie, ubieranie się, pracowanie, odpoczywanie.
Można opowiadać bajki... każdemu wolno opowiadać bajki, że miłość prawdziwa polega na podmywaniu dupy chorej osobie, albo na gotowaniu obiadów osobie nie gotującej obiadów. Że jest miłość jako przywiązanie, milość do miejsca pracy, miłość do dżinsopwych spodni, miłość do posprzątanego pokoju, milość do świętego spokoju.
Pierdolicie nie w tej dziurze!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|