|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:11, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Baby no co Ty ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Czw 22:01, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie, że jest Pani przestępcą i to z tych najgorszych, skrytych.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Czw 22:04, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Kotasiński, pomimo daleko posuniętej patologii Pańskiego umysłu, dobrze Pan zauważył, że towarzystwo degeneratów mnie nie pociąga, ba, żeby tylko, ja po prostu brzydzę się wami. Brzydzę się tak, jak starożytny Grek brzydził się barbarzyńców. Tfu, toż to obrzydliwość.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:12, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | Właśnie, że jest Pani przestępcą i to z tych najgorszych, skrytych.
Adam Barycki |
NIE wcale.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Pią 14:16, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
A właśnie, że tak. Przygląda się Pani w zbrodniczym milczeniu tym wszystkim tu mordom dokonywanym na mnie i ani brewka Pani nie tyknie. A czy Pani wie, że ja reprezentuję ludzkość i mordowanie mnie jest ludobójstwem? Ludzkości Pani nie wykiwa, ludzkość już poznała się na takich milczących wspólnikach ludobójców. Już Pan Dyszyński nie pozwalałby sobie na mordercze drwiny z ludzkości, gdyby mu Pani uszy wytargała, zamiast milcząco i skrycie przytakiwać. Co innego Pan Kotasiński, do niego nie warto się zbliżać, on zaraz by opluł, pluje na każdego, kto tylko spróbuje kopnąć jego lejek, przez który sam bóg wiekuisty się przelewa. A kto zamordował Pana Krowę, pytam się? Fakt, Pan Krowa nigdy mądry nie był, ale i nie był, aż tak durny jak teraz. A dlaczego? Ano dlatego, że Pani go doprowadziła do tego. A jakby nie było, to zawszeć troszkę szkoda Pana Krowy. A Pan Kubuś to gips? To, że jest durniem nad durniami, to jeszcze nie powód, żeby go czasem nie przytulić, po główce pogłaskać, czy choćby nawet pizdnąć czasem w ten łeb durny. A Pani, co? Pani jak zwykle milczy wyniośle, a osamotniony Pan Kubuś tylko pochlipuje sobie cichutko w kąciku. A ten wiecznie zapracowany nieszczęśnik, przecież on nie ma czasu, aby się zastanowić nad tym co tu wypisuje, a Pani milczy zamiast zrugać Wuja Zbója, aby się opamiętał i wstydu sobie oszczędził. I co Pani Luzik, mało to zbrodni Paninych, że o reszcie już nie wspomnę?
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Pią 14:40, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Kotasiński, Ty huju parchaty, choć się bić.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin Kotasiński
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:55, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja się nie biję, a innych tylko wtedy jak oni sami sobie to robią -tak jak ty- czym informują mnie, że lubią. Wtedy najpierw proszę -tak jak ciebie- aby przestali, a jeśli zamiast przestać, mnie zaczynają bić -tak jak ty- to wtedy wyjaśniam im, że znam ten język -tak jak tobie- ale ja się nadal nie biję, ani ich, daję im jedynie to, o co proszą. Czy jestem zatem miłosierny? To taka wyższa etyka. Kumasz chłopie?
Ostatnio zmieniony przez Marcin Kotasiński dnia Pią 18:56, 07 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:25, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | A właśnie, że tak. Przygląda się Pani w zbrodniczym milczeniu tym wszystkim tu mordom dokonywanym na mnie i ani brewka Pani nie tyknie.
.................
Pani Luzik, mało to zbrodni Paninych, że o reszcie już nie wspomnę?
Adam Barycki |
Tyka mi czasami właśnie, ale pracuję nad sobą i powściągam gniew.
Dobrze, żeś o innych nie wspomniał jednak, bo większej jeszcze krytyki bym mogła nie udźwignąć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Pią 22:24, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Pan Krowa właśnie ogłosił, że opuszcza ludzkość, jego pełne dla nas miłości serce nie wytrzymało naszych kalumnii i pękło, a po nim odejdzie ten, co nie jak Pan Krowa lał wodę ludzkości, a ducha weń wlewał. Jam to, zemrę sobie gdzie cichutko w kąciku jakim opuszczonym przez ludzkość.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:32, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | Pan Krowa właśnie ogłosił, że opuszcza ludzkość, jego pełne dla nas miłości serce nie wytrzymało naszych kalumnii i pękło, a po nim odejdzie ten, co nie jak Pan Krowa lał wodę ludzkości, a ducha weń wlewał. Jam to, zemrę sobie gdzie cichutko w kąciku jakim opuszczonym przez ludzkość.
Adam Barycki |
Nie umierajcież mi wszyscy na raz.
Przy kim ja będę dorastać ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pedzioDorastanie
Gość
|
Wysłany: Pią 23:30, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
luzik napisał: | Adam Barycki napisał: | Pan Krowa właśnie ogłosił, że opuszcza ludzkość, jego pełne dla nas miłości serce nie wytrzymało naszych kalumnii i pękło, a po nim odejdzie ten, co nie jak Pan Krowa lał wodę ludzkości, a ducha weń wlewał. Jam to, zemrę sobie gdzie cichutko w kąciku jakim opuszczonym przez ludzkość.
Adam Barycki |
Nie umierajcież mi wszyscy na raz.
Przy kim ja będę dorastać ? |
Wychodzi że przy pederastach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Sob 2:59, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Krowa, nasuwają mi się bardzo przykre dla Pan przypuszczenia, Pan widzi mi sie i inaczej wyjść mi nie chce, że Pan jesteś skrytym przed samym sobą gejem. To Pańskie manifestowanie więzi duchowych z niedojrzałymi dzierlatkami i jednoczesna manifestacja nienawiści do homoseksualizmu, świadczą niezbicie o Pańskiej niezdolności do dojrzałych relacji męsko damskich, a to z tego powodu, że nie mogły się u Pana rozwinąć, ponieważ swoje prawdziwe preferencje homoseksualne Pan w sobie tłamsi swoją kołtuńską pamięcią genetyczną. Aby uwolnić się od cierpienia, musi Pan nawiązać romans z jakim poważnym chłopem, a nawet pozwolić sobie na rozpustę z młodzieńcami, a wszystko wróci do normy i cierpienie minie.
Adam Barycki
PS. A właśnie, że zemrę, choćby tylko Pani na złość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Sob 3:07, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Kotasiński, niech Panu już będzie, jak Pan tak bardzo chce mi dać to, co potrafi Pan tym swoim językiem, no to trudno, niech Pan mi da, jakoś postaram sie to znieść.
Adam Barycki
PS. Proszę mnie tylko uprzedzić, czy mam mieć ze sobą chusteczkę, gdyby Pan nie chciał z połykiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:58, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: |
PS. A właśnie, że zemrę, choćby tylko Pani na złość. |
Mogłam się tego spodziewać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:09, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | Panie Dyszyński, przecież Pan Krowa, podobnie jak i Pan, opiera się na fundamentach bardziej trwałych od kultury społecznej, dlatego może sięgać głęboko w tożsamość swojej istoty bardziej trwałej od istoty społecznej, a tego przecież nie można zweryfikować, bo weryfikować można tylko weryfikowalne czynniki społeczne, boże nie poddają się weryfikacji. Więc pytam Pana, Panie Dyszyński, dlaczego pozwala Pan sobie na weryfikację działań Pana Krowy, który utożsamia się z energią bożą i działa z nią w absolutnej zgodzie? Proszę mi podać jakiś weryfikowalny argument, dlaczego to, Pan uważa, że Pańska nieweryfikowalna tożsamość jest lepsza od nieweryfikowalnej tożsamości Pana Krowy. Takie, Panie Dzyszyński, weryfikowanie nieweryfikowalnego, byłoby bardzo ciekawym. Proszę popróbować, Pan przecież uwielbia pierdolenie w bambus. |
Mogę sobie weryfikować, ale mogę też i nie weryfikować. Osobnik o naturze krowiastej pałętający się po tym forum uprawia chaos myślowy. Czy to jest weryfikowalne - jako chaos - zapewne tak. Zweryfikowaliśmy, że chaos jest chaosem.
Czy chaos a'la krowa daje się utożsamić z energią bożą? Nie widzę możliwości zweryfikowania tej śmiałej hipotezy. Wszak niezbadane są ścieżki istot z Tamtego świata. Na moje wyczucie weryfikacyjne nasz chaotyczny dyskutant Krowa po prostu się gdzieś zapętlił. Jego energia umysłu, krążąc po wciąż tym samym torze, ulega nieznacznym chaotycznym fluktuacjom, czego objawem są posty na sfinii. Panu Krowie brakuje po prostu celu dla dociekań. A brakuje dlatego, że sam go sobie zabrał, zrezygnował z sensownych celów intelektualnych, zastępując jałową negacją. Co oczywiście weryfikowalnym nie jest. Ale można sobie na ten temat napisać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zmykajPókimDobryKurniu
Gość
|
Wysłany: Sob 13:43, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Panu Krowie brakuje po prostu celu .... |
pif paf
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Sob 16:29, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Dyszyński, Pan jak zwykle nie na temat. Ja nie pytałem Pana o Pańską niezdefiniowaną praktykę dokonywania weryfikacji, a o analizę aksjomatyki, na której, o ile w ogóle Pan taką posiada, opiera Pan swoją weryfikację. Jeżeli Pan nie posiada zdefiniowanej aksjomatyki weryfikacji, to możemy sobie dyskutować o lepszości roweru nad bananem do usranej śmierci, a i tak do niczego nie dojdziemy.
Jeżeli Pan Krowa jest tylko i wyłącznie istotą społeczną, to jego tożsamość jest tylko i wyłącznie wynikiem procesów społecznych, a te są weryfikowalne i tożsamość Pana Krowy podaje się analizie weryfikowalnej. Natomiast, jest zupełnie inaczej, jeżeli Pan Krowa posiada tożsamość uwarunkowaną czynnikami nieweryfikowalnymi, takimi na przykład, jak dusza. Ukształtowana przez duszę tożsamość Pana Krowy nie poddaje się weryfikacji, a Pańska ocena tożsamości ukształtowanej przez duszę, jest nieweryfikowalna. Może sobie Pan wedle swojego nieweryfikowalnego widzimisię pleść na ten temat, co tylko Pan zechce, ale nigdy nie będzie Pan mógł swoich twierdzeń zweryfikować. Zupełnie inaczej jest ze mną, ja w sposób całkowicie weryfikowalny mogę stwierdzić, że Pan Krowa jest głupkiem. Choć z drugiej strony i to również jest weryfikowalne, durnota Pana Krowy jest piekna, czego zupełnie niemożna powiedzieć o durnocie Pana Kotasińskiego, ta jest brzydka, zakurzona, pełna pajęczyn.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:34, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | ...możemy sobie dyskutować o lepszości roweru nad bananem do usranej śmierci, a i tak do niczego nie dojdziemy.
Jeżeli Pan Krowa jest tylko i wyłącznie istotą społeczną, to jego tożsamość jest tylko i wyłącznie wynikiem procesów społecznych, a te są weryfikowalne i tożsamość Pana Krowy podaje się analizie weryfikowalnej. Natomiast, jest zupełnie inaczej, jeżeli Pan Krowa posiada tożsamość uwarunkowaną czynnikami nieweryfikowalnymi, takimi na przykład, jak dusza. Ukształtowana przez duszę tożsamość Pana Krowy nie poddaje się weryfikacji, a Pańska ocena tożsamości ukształtowanej przez duszę, jest nieweryfikowalna. Może sobie Pan wedle swojego nieweryfikowalnego widzimisię pleść na ten temat, co tylko Pan zechce, ale nigdy nie będzie Pan mógł swoich twierdzeń zweryfikować. Zupełnie inaczej jest ze mną, ja w sposób całkowicie weryfikowalny mogę stwierdzić, że Pan Krowa jest głupkiem. |
Weryfikowalność Pana twierdzeń odbywa się w sposób oczywisty - zostały napisane, są do przeczytania, więc są. Ale stwierdzenie stopnia głupkowatość Pan Krowy wymagałoby podania definicji głupka. Definicji na tyle obiektywnie sformułowanej, aby uznaniowość była tutaj możliwie mała.
Chyba, że weryfikuje Pan głupkowatość Pana Krowy w sposób osobisty - czyli arbitralnym uznaniem. Ale wtedy weryfikowalność Pana twierdzenia nie jest możliwa do stwierdzenia dla osób z zewnątrz. Zatem mamy tu sytuację podobną, jakby posiadał Pan hmmmm... duszę.
Bo ma Pan coś nieweryfikowalnego zewnętrznie, co samodzielnie podejmuje decyzje, wyraża jakieś myśli. Tym samym potwierdzi Pan jednak, że bajki o człowieku jako istocie społecznej w stopniu większym, niż czynnik osobisty należy faktycznie między bajki włożyć.
Więc jak?...
Ma Pan posiada Pan poprawną, niezależną od uznaniowości definicję głupkowatości, a dzięki temu obiektywizowalny mechanizm weryfikacyjny, który mógłby potwierdzić stan głupkowatości Pan Krowy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:50, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Pan Barycki napisał: |
Ma Pan posiada Pan poprawną, niezależną od uznaniowości definicję głupkowatości ...
|
... ależ Pan Barycki posiada definicje głupkowatości !
Wszyscy na tym forum są głupkami z wyjatkiem mnie.
Prawda Panie Barycki ?
... a kto jest królem głupków ?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 20:51, 08 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Sob 23:19, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Czy Pan, Panie Dyszyński, jest głupkiem i naprawdę nie wie, że istnieje definicja głupoty, czy tylko udaje Pan głupka, udając, że takiej definicji nie ma? Definicja głupoty opiera się o weryfikację stopnia niezdolności istoty społecznej do rozumienia weryfikowalnych procesów i zjawisk, które to tylko kształtują istotę społeczną. Takiej weryfikacji nie poddaje się istota boża, którą kształtują procesy nieweryfikowalne i którą otaczają nieweryfikowalne zjawiska. Pan Krowa, jako istota społeczna jest zdefiniowanym głupkiem, ponieważ jego twierdzenia są sprzeczne wewnętrznie. Natomiast, jako istota boża, Pan Krowa nie może być weryfikowany, ponieważ nieweryfikowalne są działania i plany boże. I dlatego, Panie Dyszyński, ja, jako istota społeczna, niemająca w sobie tego czegoś nieweryfikowalnego zewnętrznie, co samodzielnie podejmuje decyzje niezależne od weryfikowalnych procesów społecznych, mogę weryfikować poczynania Pana Krowy, a Pan, jako istota boża, mająca w sobie to coś nieweryfikowalnego zewnętrznie, co samodzielnie podejmuje decyzje niezależne od weryfikowalnych procesów społecznych, nie posiada takich uprawnień. Choć w Pana przypadku dochodzi do dziwnych zachowań, Pan dokonuje weryfikacji w oparciu o weryfikowalne procesy społeczne, a jednocześnie zaprzecza temu, twierdząc, że dokonuje Pan tego w oparciu swoje coś. Jednak nie potrafi Pan wyjaśnić, jak to Pańskie nieweryfikowalne zewnętrznie coś, dokonuje tych weryfikacji. A taki sprzeczny wewnętrznie upór, pozwala mi, nie arbitralnie i nie nieweryfikowalnie zewnętrznie, a właśnie obiektywnie w oparciu o weryfikowalną zewnętrznie definicję głupoty, stwierdzić, że jat Pan głupkiem.
Adam Barycki
PS. Choć Pan, Panie Kubusiu, jest głupkiem z definicji, to jednak i Panu zdarz się czasem dokonać prawidłowej oceny. Wszystko zdaje się wskazywać na to, że poza mną, na tym forum wszyscy są głupkami. Poza jednym, teraz nieobecnym, Panem Millerem, on na pewno nie jest głupkiem, on jest wariatem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Nie 8:13, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
A propos czynnika osobistego, który w przeciwieństwie do bajkowego (jak Pan twierdzi) czynnika społecznego, jest czynnikiem niebajkowym, poproszę Pana, Panie Dyszyński, jeszcze raz o wskazanie aksjomatyki tego niebajkowego czynnika osobistego, który to, niezależnie od bajkowego czynnika społecznego, spowodował dziwnie sprzeczną z rachunkiem prawdopodobieństwa koncentrację wybitnych osobistych tożsamości w obszarze społecznej kultury europejskiej? Proszę mi wyjaśnić w sposób weryfikowalny, dlaczego to piątej symfonii nie stworzył czynnik osobisty, tak przecież niezależny od bajkowego czynnika społecznego, na drzewie dżungli kongijskiej, zwany Pigmejem?
Bo ja, Panie Dyszyński, potrafię w sposób weryfikowalny wyjaśnić Panu (co zresztą już tu robiłem), dlaczego piąta symfonia nie mogła powstać w kongijskiej dżungli. Nie mogła tam powstać, ponieważ czynnik osobisty jest tylko i wyłącznie wytworem czynników społecznych, a w kongijskiej dżungli nie występowały społeczne czynniki kulturowe, które mogłyby ukształtować czynnik osobisty Pigmeja w sposób pozwalający mu stworzyć piątą symfonię. Piąta symfonia jest wytworem ukształtowanego przez społeczny czynnik europejskiej kultury czynnika osobistego, a więc jest dziełem społecznej kultury europejskiej. Bez tego społecznego czynnika nie mogłaby powstać, ponieważ czynnik osobisty jest całkowicie uzależniony od czynnika społecznego.
Jak Pan widzi, Panie Dyszyński, człowiek społeczny zwany przez Pana bajkowym, daje się weryfikować, a człowiek osobisty, uważany przez Pana za realnego, weryfikacji się nie poddaje. A tak się na tym świecie składa, że to nieweryfikowalne jest bajką, a weryfikowalne potwierdza rzeczywistość. Pan, Panie Dyszyński, jak dziecko do dwunastego roku życia , uważa, że jest odwrotnie, że to bajki są realne, a świat rzeczywisty uważa Pan za nierealny. Jest taka definicja, która poziom rozwoju umysłowego zatrzymany na poziomie dwunastolatka, nazywa niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim (upośledzenie umysłowe lekkie, dawniej debilizm – niestosowana z uwagi na negatywne znaczenie w języku potocznym) – poziom intelektualny osób dorosłych charakterystyczny dla 12. roku życia. Ta forma deficytu intelektualnego stanowi najwięcej rozpoznań. Osoby takie są samodzielne i zaradne społecznie, nie powinny jednak wykonywać zawodów wymagających podejmowania decyzji, ponieważ nie osiągnęły etapu myślenia abstrakcyjnego w rozwoju poznawczym. Życie rodzinne przebiega bez trudności. W socjalizacji mogą nabywać zaburzeń osobowościowych, ze względu na atmosferę otoczenia i stosunek innych. Obecnie istnieje tendencja do wprowadzania zajęć korekcyjnych, przy intensywniejszym treningu poznawczym w dłuższym czasie osoby z upośledzeniem w stopniu lekkim osiągają podobne wyniki co osoby z przeciętnym IQ. Do 12 roku życia brak różnic rozwojowych. IQ w skali Wechslera: 50 – 69.
Przykro mi Panie Dyszyński, ale fakty są nieubłagane, wyraźnie wskazują na to, że dawniej nazwano by Pana debilem, dzisiaj jednak, świat głęboko zanurzony we współczesności, nazywa Pana osobą samodzielną i zaradną społecznie.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zbigniewmiller
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:35, 10 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
wczoraj dzwoniła do mnie luzik ,ale ja mam komóre tylko w jedną stron ,e i nie moge oddzwonić!
zrobiło się zimno i zaczyna sie piekło....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bzdety
Gość
|
Wysłany: Pon 15:04, 10 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
zbigniewmiller napisał: | wczoraj dzwoniła do mnie luzik ,ale ja mam komóre tylko w jedną stron ,e i nie moge oddzwonić!
zrobiło się zimno i zaczyna sie piekło.... |
I po co pisać bzdety?
Co kogo obchodzi dzwonienie wczoraj i nie oddzwanianie dzisiaj?
To feministyczne bzedty na ciepło/zimno
Oto przykład zensownych i osczędnych w wyrazie zdań:
- O
- No
-
-
I o to się rozchodzi!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Za dużo
Gość
|
Wysłany: Pon 15:07, 10 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | A propos czynnika osobistego, który w przeciwieństwie do bajkowego (jak Pan twierdzi) czynnika społecznego, jest czynnikiem niebajkowym, poproszę Pana, Panie Dyszyński, jeszcze raz o wskazanie aksjomatyki tego niebajkowego czynnika osobistego, który to, niezależnie od bajkowego czynnika społecznego, spowodował dziwnie sprzeczną z rachunkiem prawdopodobieństwa koncentrację wybitnych osobistych tożsamości w obszarze społecznej kultury europejskiej? Proszę mi wyjaśnić w sposób weryfikowalny, dlaczego to piątej symfonii nie stworzył czynnik osobisty, tak przecież niezależny od bajkowego czynnika społecznego, na drzewie dżungli kongijskiej, zwany Pigmejem?
Bo ja, Panie Dyszyński, potrafię w sposób weryfikowalny wyjaśnić Panu (co zresztą już tu robiłem), dlaczego piąta symfonia nie mogła powstać w kongijskiej dżungli. Nie mogła tam powstać, ponieważ czynnik osobisty jest tylko i wyłącznie wytworem czynników społecznych, a w kongijskiej dżungli nie występowały społeczne czynniki kulturowe, które mogłyby ukształtować czynnik osobisty Pigmeja w sposób pozwalający mu stworzyć piątą symfonię. Piąta symfonia jest wytworem ukształtowanego przez społeczny czynnik europejskiej kultury czynnika osobistego, a więc jest dziełem społecznej kultury europejskiej. Bez tego społecznego czynnika nie mogłaby powstać, ponieważ czynnik osobisty jest całkowicie uzależniony od czynnika społecznego.
Jak Pan widzi, Panie Dyszyński, człowiek społeczny zwany przez Pana bajkowym, daje się weryfikować, a człowiek osobisty, uważany przez Pana za realnego, weryfikacji się nie poddaje. A tak się na tym świecie składa, że to nieweryfikowalne jest bajką, a weryfikowalne potwierdza rzeczywistość. Pan, Panie Dyszyński, jak dziecko do dwunastego roku życia , uważa, że jest odwrotnie, że to bajki są realne, a świat rzeczywisty uważa Pan za nierealny. Jest taka definicja, która poziom rozwoju umysłowego zatrzymany na poziomie dwunastolatka, nazywa niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim (upośledzenie umysłowe lekkie, dawniej debilizm – niestosowana z uwagi na negatywne znaczenie w języku potocznym) – poziom intelektualny osób dorosłych charakterystyczny dla 12. roku życia. Ta forma deficytu intelektualnego stanowi najwięcej rozpoznań. Osoby takie są samodzielne i zaradne społecznie, nie powinny jednak wykonywać zawodów wymagających podejmowania decyzji, ponieważ nie osiągnęły etapu myślenia abstrakcyjnego w rozwoju poznawczym. Życie rodzinne przebiega bez trudności. W socjalizacji mogą nabywać zaburzeń osobowościowych, ze względu na atmosferę otoczenia i stosunek innych. Obecnie istnieje tendencja do wprowadzania zajęć korekcyjnych, przy intensywniejszym treningu poznawczym w dłuższym czasie osoby z upośledzeniem w stopniu lekkim osiągają podobne wyniki co osoby z przeciętnym IQ. Do 12 roku życia brak różnic rozwojowych. IQ w skali Wechslera: 50 – 69.
Przykro mi Panie Dyszyński, ale fakty są nieubłagane, wyraźnie wskazują na to, że dawniej nazwano by Pana debilem, dzisiaj jednak, świat głęboko zanurzony we współczesności, nazywa Pana osobą samodzielną i zaradną społecznie.
Adam Barycki |
Za dużo wyrazów do przerobienia w gówno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Pon 15:12, 10 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Miller, najlepszym sposobem na zimno, jest wleźć w gówno. Tak radzą mądrzy ludzie.
Adam Barycki
PS. Pani Luzik przeżywa teraz rozpacz, przejęła się bardzo polską operetką. Na pewno zadzwoni jeszcze raz, aby się wypłakać. Operetka, to mocne przeżycie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|