ŚFiNiA

wodnick

albo zaorana miało być
albo nie miało

Gość

Żyjemy w czasie, w którym nasze życie zmienia się, wszystko wędruje na inne pozycje i nie zawsze jawi się nam z dobrobytem, miłością i radością. Póki co, ten czas jest dla nas ciężki i odsłania nam wiele zakłamania i hipokryzji, co nam sprawia tylko ból i cierpienie. Lecz pamiętajmy - Prawda zawsze zwycięża... i ta Prawda wyrośnie z Ziemi, a my będziemy jej spadkobiercami.

Gość

Pierdole życie

Gość

Nie miałeś chuju prawa jej brać sobie dla siebie.

Mnie oskarżasz o słabość?
To ty jesteś słaby.
Tylko słaba żałosna pizda robi takie rzeczy.

Gdybyś miał takie obciążenie jak ja, już dawno byś zdechł

Gość

Jesteś jak te panie "psychoterapeutki", które szukają sobie męża wśród pacjentów.
Kompletny brak kręgosłupa moralnego.

I jeszcze będzie robił wymówki, że "ona ma prawo decydować z kim się spotyka"...
Zapomniałeś, że ty też masz prawo decydować, z kim się chcesz spotykać. I twoim zasranym obowiązkiem było się z nią nie chcieć spotkać, po tym jak ze mną pisałeś. A już tym bardziej nie w tajemnicy przede mną.

A jej przez wszystkie lata nic absolutnie nie przeszkadzało, a jak rzuciła, to nagle jej wszystko co wcześniej było zaczęło przeszkadzać... To ci dopiero zagadka kobiecego umysłu...

A ty agronom się odczep, bo to też nie jest Twój wątek.

Gość

Zasik pedał atakuje

Semele

Wy wszyscy z Beskidów?

Gość

Nie, król beskidów jest tylko jeden. Porywa w beskidy swoją kujawsko-pomorską kochanice żeby ją świdrować swoim beskidzkim bolcem.

Gość

Pedałku, dyć cik mówił co ty możesz swoim koślawym bolcem poświdrować, męskie dupki co najwyżej.

Gość

Gość

Pan U · Gość

Ze mną jest miłość z przywiązaniem. Zaakceptowałeś już swoją orientację pedale, czy szukasz kolejnej ofiary płci żeńskiej?

Gość

Orientacja seksualna i orientacja romantyczna nie są pojęciami, które znaczą to samo. Orientacja seksualna oznacza kierunek pociągu seksualnego, czyli zainteresowania innymi osobami w kontekście seksualnym. Z kolei orientacja romantyczna określa kierunek zainteresowania tworzeniem relacji romantycznych, związków. Często jest tak, że orientacja seksualna i romantyczna „idą w parze” – czyli kierunek obydwu jest ten sam. Można jednak na przykład odczuwać pociąg seksualny tylko do osób płci męskiej, a romantyczny jednocześnie do każdej osoby, niezależnie od jej płci.

Z założenia aseksualność to orientacja seksualna polegająca na nieodczuwaniu pociągu seksualnego do żadnej płci.
Aseksualność nie jest równoznaczna z brakiem odczuwania pociągu romantycznego. Osoby aseksualne wewnątrz swojej społeczności dzielą się przeważnie na osoby romantyczne i aromantyczne. Osoby aromantyczne nie odczuwają wcale (albo odczuwają w niewielkim stopniu) pociągu romantycznego do innych osób. Aromantyczność jest rodzajem orientacji romantycznej, która wiąże się z brakiem zainteresowania tworzeniem relacji romantycznych. Osoby aromantyczne mogą jednak odczuwać zainteresowanie seksualne.

Gość

Ty nie wiesz co to przywiązanie. Podobnie jak ona.
Jesteście parą idealną. Oboje podobnie wyrachowani.

Nagle pannie przeszkadza wszystko, co przez 8 lat jej nie przeszkadzało. A ty tylko podsycasz w niej te odczucia. Bezinteresownie, oczywiście :wink:

Pan Urz · Gość

Co ty pierdolisz pedale o romantyzmie. Sam jej otwarcie mówiłeś że jej nie kochasz. Nie byłeś z nią nigdy w żadnym związku romantycznym. Spotykaliście się na jebanie raz na 2 miesiące, i jeszcze namawiałeś ją na swoje ulubione pedalskie pieszczoty odbytowe które lubisz uskuteczniać z facetami. Do gejostwa przyznałeś się jej dopiero na koniec.

Gość

Pan Urz · Gość

Niech się tylko dowiem że znalazłeś sobie kolejną 20-latkę przed którą zgrywasz ofiarę i na której chcesz się leczyć. Tfu pedale.

Gość

BINARNE POSTRZEGANIE ORIENTACJI SEKSUALNEJ MĘŻCZYZN

Wyodrębnienie zagadnienia orientacji seksualnej mężczyzn jest uzasadnione tym, że w naszym kręgu społeczno-kulturowym (tzw. kultura zachodnia) jej zwyczajowe rozumienie znacząco różni się od sposobu postrzegania orientacji seksualnej kobiet (Diamond 2008).

Orientacja seksualna mężczyzn postrzegana jest binarnie, przez odniesienie do biegunowego ukierunkowania popędowości psychoseksualnej. Zgodnie z takim poglądem mają istnieć jedynie dwie orientacje seksualne: homo- i heteroseksualna, związane z zaangażowaniem psychoseksualnym w relacje z osobami tej samej lub przeciwnej płci (Lev 2004). Przykładów wskazujących na taki sposób myślenia o orientacji seksualnej jest wiele. Choćby biografie celebrytów, takich jak Freddie Mercury, mających seksualne doświadczenia zarówno z kobietami, jak i mężczyznami, w których opisuje się ich jako gejów (zob. Russell 1997, s. 11). Żonaci mężczyźni mający romanse i/lub przypadkowy seks z mężczyznami automatycznie zaliczani są do kategorii ukrywających się gejów. Ciekawym przypadkiem są aktorzy gejowskiego porno. Ich homoseksualność jest domyślna. Jeśli jednak mają partnerki, to bywają opisywani jako „tak naprawdę” heteroseksualni (zjawisko ang. gay-for-pay; Escoffier 2003).

[...]

Warto zauważyć, że składową binarnego postrzegania orientacji seksualnej jest zawsze bifobia, której podstawowy przejaw stanowi założenie o nieistnieniu biseksualności i/lub systematyczne jej marginalizowanie (Iniewicz 2015).
Biseksualni „nie mogą” być: Freddie Mercury, mężowie mający romanse z kolegami z pracy, aktorzy gejowskiego porno mający partnerki, uczestnicy Parady Równości w Warszawie

[...]

SEKSUALNOŚĆ MĘŻCZYZN A SEKSUALNOŚĆ KOBIET

Odwołanie się do konstruktu tożsamości, a nie orientacji seksualnej, sprawdza się bardzo dobrze w odniesieniu do seksualności kobiet. W zachodnim kręgu społeczno-kulturowym jest ona bowiem rozumiana i przedstawiana jako płynna pod względem ukierunkowania popędu psychoseksualnego, w przeciwieństwie do seksualności mężczyzn, która ma być niezmienna w czasie.
Kobiecie zazwyczaj wolno na przykład, bez konsekwencji w postaci napiętnowania społecznego, przejść z relacji różnopłciowej do jednopłciowej, a potem „wrócić” do związków z mężczyznami. Z dużym prawdopodobieństwem zostanie ona na koniec uznana za heteroseksualną, zwłaszcza jeśli sama tę heteroseksualność zadeklaruje. Mężczyzna w analogicznej sytuacji raczej będzie podejrzewany o bycie ukrywającym się gejem (Eisner 2013; Ward 2015). Wydaje się, że wynika to z faktu, że homoerotyczna i/lub homoseksualna ekspresja kobiet nie jest traktowana z tą samą powagą, co analogiczne doświadczenia mężczyzn. W rezultacie zaobserwować można społeczno-kulturową tendencję, by mężczyzn za homoerotyzm i homoseksualność karać, także w tych przypadkach, w których kobiety mają szansę wyjść bez szwanku. Oczywiście, istnienie takiej tendencji nie chroni kobiet przed karą, na przykład w formie przemocy, za homoerotyzm i/lub homoseksualność (Makuchowska, Chaber 2014). Przypisanie mężczyznom tożsamości homoseksualnej jest jednoznaczne ze społecznym wykluczeniem oraz przyzwoleniem na zastosowanie względem nich środków kulturowej, homofobicznej i/lub bifobicznej opresji, a więc pozbawieniem wszystkich przywilejów, jakie w patriarchalnej kulturze przynależą mężczyźnie. W tym kontekście konstruowanie męskiej seksualności jako niezmiennej w czasie wydaje się oczywiste. Mężczyźni dostają informację o tym, jakich przejawów swoich pragnień psychoseksualnych mają nie realizować, a co najmniej — czego o nich nie ujawniać.
Oczywiste jest więc, że w interesie mężczyzn, rozumianym jako zachowanie patriarchalnych przywilejów, jest milczenie na temat swoich jednopłciowych pragnień. Powstaje jednak pytanie, czy mężczyźni tak bardzo różnią się od kobiet pod względem częstości i różnorodności homoerotycznych i homoseksualnych doświadczeń. Wydaje się, że nie.

Gość

Tak, tak... Ona miała 21 lat i "chciała być bohaterką"...
Czego to kobieta nie zrobi, żeby siebie wybielić i obarczyć poczuciem winy kogoś innego... Bo tak łatwiej. Bo po co brać odpowiedzialność za siebie, skoro można obarczyć całą winą kogoś innego?

Wszystko co najważniejsze wiedziała o mnie od samego początku. A po 8 latach nagle ją oświeciło i dopiero się "dowiedziała", co od zawsze wiedziała...
A ty ją utwierdzasz w tej psychozie. Bezinteresownie, oczywiście :wink:

Pani się przewartościowały wartości i nie wiedziała, jak to pogodzić z jej dotychczasowymi wyborami, więc musiała wejść w tryb zaprzeczania, że ona wcale nie wybierała - ona została okłamana, oszukana, wykorzystana. A może zaraz się dowiemy, że zgwałcona? No bo przecież ja "nie poczekałem" i nie odepchnąłem jej od siebie, a ona "jeszcze nie była gotowa"... Te oskarżenia przecież już padły 3 i pół roku temu.
Z feministki, kobiety biorącej odpowiedzialność sama za siebie, ona nagle stała się dzieckiem, za które trzeba podejmować decyzje nawet w kwestiach seksualnych i kiedy ona chce, to ją odpychać i decydować za nią, że seksu nie będzie, bo ona "nie jest jeszcze gotowa".

Pani dzieckiem nie była, żeby za nie decydować, kiedy może zjeść batonika, a kiedy jeszcze nie jest gotowe na słodycze, bo najpierw musi zjeść obiadek.
A dokładnie takim tonem zaczęła się wyrażać 3 i pół roku temu na temat naszego pierwszego kontaktu seksualnego, do którego doszło 8 lat wcześniej.
Taką masz pannę. Jesteś pewnie jej tatusiem i za to cię tak kocha.

agronom

Pan Urz · Gość

@MaluśnaOwieczka
Co ty pierdolisz pedale, przyznałeś się na początku tylko że nie jesteś "do końca hetero", do tego że uprawiałeś seks z mężczyzną przyznałeś się dopiero jak była obawa że ją czymś zaraziłeś, a do tego że jesteś jednak gejem przyznałeś się dopiero na końcu i jeszcze ją spytałeś "a co, nie domyślałaś się?" Oszukiwałeś ją przez cały czas, tak jak próbujesz oszukiwać swoją wyimaginowaną publiczność na tym forum zgrywając ofiarę. A gołym okiem widać z jakim gównem ludzkim mamy do czynienia.

Pan Urz · Gość

Semele

[link widoczny dla zalogowanych]

Gdyby nie było groźby więzienia ubijalibyśmy?

Gość

Proszę nie wierzyć w kłamstwa króla beskidów. Bezczelność tych kłamstw już przekroczyła wszelkie granice. "Grożenie skrzywdzeniem psa" też przecież już było. Jeszcze tylko gwałtu brakuje, ale niedługo pewnie i tego się doczekamy.

Agronom, a ty przypadkiem nie jesteś tu czyimś alter ego? Mało kto pisze "tfu", a tutaj aż dwie osoby.