ŚFiNiA

Gość

Co ty możesz wiedzieć o sprzęcie... Chyba że od kurwy, która chciała uniknąć posądzenia o bycie kurwą, więc udaje świętą. Dowody są potężne i żadna kurwa się nie wybieli. Jej czyny i późniejsze słowa mówią same za siebie. Mam po raz tysięczny zacytować jej własne słowa?

A dystans stwarzała zawsze ona, bo się ponoć bała otworów w drzwiach od kibla...

Gówno mnie obchodzi co ona ci tam na priwku powiedziała. Na pewno ci nie powiedziała prawdy. Każdemu mówi inną "prawdę". Dostosowaną do ewentualnej korzyści, jaką może uzyskać z przekazania mu tej "prawdy".

Starczy znać logikę na poziomie pierwszej klasy liceum, żeby wiedzieć, że kurwa kłamie.

Gość

Bóg miał dość swojego gównianego istnienia, którego przerwać nie mógł, więc pomyślał, że skoro on się męczy, to inni też będą. I tak oto narodził się pomysł stworzenia człowieka i innych zwierząt. A wcześniej aniołów, upadłych i nieupadłych.

Gość

Zdzira pierdolona.
"Nauka na przyszłość". Ona zaczęła nagle gadać o "nauce na przyszłość". Ale jaką przyszłość? Przecież miała do końca życia pozostać w celibacie!!!
Czyli wcale nie planowała dożywotniego celibatu. Kłamała kurwa.
Gdy ktoś myśli poważnie o dożywotnim celibacie, to nie mówi o "nauce na przyszłość" w rozumieniu przyszłych związków z mężczyznami!
Musiała więc planować przyszłe związki z innymi mężczyznami z pełną świadomością, że BĘDZIE z nimi się pierdolić - bo przecież bez pierdolenia żaden facet by jej nie chciał. To tylko jeden taki głupi trwał przy niej przez 2 lata w celibacie. A teraz jeszcze go nazywa od najgorszych. Zdzira zeszmacona. A teraz ma takiego wspaniałego altruistę z beskidów. To niech tego altruiste przetestuje. Ciekawe czy on chociaż rok wytrzyma bez jebania.

"Bo nigdy nie miałam z tego żadnej przyjemności, tylko sam ból". Ale potem "nauka na przyszłość". Czyli założyła, że jednak przyszłość BĘDZIE, a więc założyła, że BĘDZIE też przyjemność, ale z kimś innym. A więc założyła, że przyjemności nie było tylko z tym jednym, ale z INNYM będzie.
Kurwa 2 lata utrzymywała w poczuciu winy i wyrzutach sumienia za zniszczenie jej zdrowia, żeby mieć wymówkę i się wybielić.

Kurwa egocentryzm zarzucała? A JAK SIE TEN EGOCENTRYZM OBJAWIAŁ, co? Dopóki kurwo nie zaczęłaś swojej gry na wyrzutach sumienia i poczuciu winy, bo ci sprzęt nie odpowiadał, zdziro.
Bo król beskidów "daje jej uczucie...". Do wsadzania języka w dupe jakoś nie potrzebowałaś uczucia, i to nawet na dzień przed tym jak wyznałaś że więcej się pojawisz na oczy.
A Ty komu dawałaś uczucie?
Oznaką uczucia było milczenie i zachowywanie się jak manekin?
Druga strona byłą dziesięć razy aktywniejsza od ciebie, szmato.
Bo byłaś "na każde zawołanie"? A Ty kiedykolwiek wołałaś???? Nigdy nie zawołałaś. Wiało od ciebie tylko chłodem od samego początku, od pierwszej rozmowy. Nigdy nie było widać, żebyś go potrzebowała. No ale ty miałaś fobie społeczną... To on musiał to przełknąć i zaakceptować, i tak też zrobił. Myślał, że go potrzebujesz, ale wstydzisz się tego wyrazić. W końcu PO COŚ chyba przyjeżdżałaś przez tyle lat.
A co ty szmato zaakceptowałaś? Ewakuowałaś się jak tylko "znalazłaś coś lepszego"- twoje własne słowa, zdziro. Nawet gdy ci powiedziałem kiedyś, że sie boje, że jak sie wyleczysz ze swoich fobii to mnie zostawisz, to nie skomentowałaś tego wcale. Jesteś zakłamaną zdzirą. Wykorzystałaś kogoś, dopóki był ci potrzebny, a jak przestał, to go wyrzuciłaś do szamba.
Ciekawe czy on kiedykolwiek w taki sposób sie do ciebie wyrażał przez wszystkie tamte lata, jaki teraz się wyraża!!! Przypomnij sobie zdziro pierdolona. A teraz próbujesz zagrywek PR-owych przed innymi ludźmi udając wielce pokrzywdzoną i próbując sprawić wrażenie, że on taki wobec ciebie zawsze był, jaki tu w tej chwili. Zakłamana zdziro.

"Chciałam być bohaterką".
Ona chciała być bohaterką.
To trzeba było na samym początku powiedzieć, jakie masz cele i plany, zdziro. Moje cele znałaś.
Druga strona próbowała podejmować trudne rozmowy, ale zawsze temat był przez ciebie ucinany. Albo było słychać milczenie. Zdziro.

To zdzira nie wie co to jest "zasada milczącej zgody"?
Kurwa już kilka lat wcześniej usłyszała "Nigdy razem nie zamieszkamy, chyba jesteś tego świadoma?" i nie skomentowała tego, ani wtedy gdy to usłyszała, ani przez kolejnych kilka lat. Dawała ciągle sygnały, że TO WSZYSTKO jej odpowiada i że więcej nie potrzebuje. Bo przecież ona nie lubi ciągłego przebywania wśród innych ludzi, bo przecież ona nawet do własnej matki nie chce jeździć ze strachu, żeby jej nie zagoniła do sprzątania.

Gość

O pluszowym pingwinie

"- Chcesz tego pingwina?"
"- Co ty... A po co mi to?"

A teraz może ma pretensje, że jej pingwina nie kupiłem???

A co by zrobił król beskidów?
Może kupiłby jej mimo jej sprzeciwu! A ona by mu podziękowała i podskakiwała z radości, jaki to wspaniały król beskidów jej się trafił, a nie to co ten wredny zgorzkniały wełniany cham, który jej pingwina nie kupił, bo uznał jej podmiotowość!

Gość

Co ty możesz wiedzieć o sprzęcie, którego nawet nie widziałeś.
To taka sama prawda, jak cała reszta, którą od niej przeczytałeś.

Semele

Semele

Andy72

Semele

Semele

Gość

Z poradnika dla młodych kobiet:

"Jeśli każesz facetowi czekać pół roku na seks, a on wciąż z Tobą jest i chodzi z Tobą za rączkę, to zastanów się, czy to naprawdę jest miłość, czy raczej desperacja"

Gość

Z tegoż samego poradnika dla młodych kobiet:

"Większość udanych związków zaczyna się od udanego seksu."

Gość

Semele

https://www.youtube.com/live/YjNSLFqbTwQ?si=eGR3-5WTAG15OUDA

Gość

Gość

Jeszcze ciąże wymyśliła. Też po to, żeby mnie wyrzutami sumienia obarczać.
Żebym myślał, że to "wpadka" i że ona teraz biedna kaleka będzie.

Ale jakim trzeba byłoby być debilem, żeby tak się bojąc takiego "strasznego kalectwa" doprowadzić do wpadki ciążowej i to w taki krótkim czasie. Od początku coś tu śmierdziało.
Gdyby nie moja wrażliwość i łatwość wpadania w wyrzuty sumienia i poczucie winy, tobym od razu się za kurwę wziął, a nie przez miesiąc jej żałował, że biedna w "ciąży" i będzie teraz "wielką kaleką"...

A tej kurwie zawsze tylko o bolca chodziło.

A teraz będzie pierdolić wodnikom i innym, że "sprzęt był funkcjonalny", żeby z siebie biedną ofiarę sadystycznego stalkera zrobić.

wodnick

Nie zawracaj głowy jakimiś poradnikami. Nie jesteśmy młodzi.
Czytałem jakieś twoje wpisy z 2013r. Nic się nie zmieniło do tej pory. Jej wpisy sprzed 2018 r. są rozczulające. Nawet feminatywów używała. Twoje wtedy i obecnie da się czytać ale nie mogę się z niczym zgodzić. Nie mógłbym trwale związać się z kimś o tak silnych i nieakceptowalnych poglądach na różne sprawy. Dużo piszesz. Ja to czytam i trochę zapamiętuję. Wszystko co wiem na jej temat (sprawy osobiste) wiem od Ciebie albo z Twoich rozmów z ...obiektem nr 2. Nie chciałem tej wiedzy.
Przyjąłeś dla siebie zbyt krótką perspektywę. Ja i Andy mamy perspektywę wieczności. To wszystko zmienia. Twoja obsesja w temacie seksu jest przez Ciebie sztucznie podtrzymywana. Ja mając tyle lat co Ty teraz, ze zdziwieniem nie zauważyłem na weselu żadnych ładnych dziewczyn, kobiet... tylko ludzi. Tańczyli ze sobą, rozmawiali, pili...nic szczególnego. Od niemal 20-tu lat mam żonę na wyciągnięcie ręki jeśli chodzi o sex. Nigdy nie zdarzyło się, żeby ją bolała głowa czy coś w tym rodzaju. I co? Jeśli sex już mnie nie kręci to mam się zabić? Kręcą mnie inne sprawy. Takie, które by mi nigdy do głowy nie przyszły jeszcze 10 - 15 lat temu. Ale ja, zamierzam żyć do naturalnej śmierci i dalej. A Ty sobie wymyśliłeś inaczej i skróciłeś perspektywę. Zapętliłeś się w tej swojej logice. Poblokowałeś naturalne funkcje organizmu i dostajesz w zamian zatrute ciało i duszę.

Gość

Myśleli że Hill trwale przekabacą przeciwko mnie, wykorzystując jej zmęczenie moim ciągłym użalaniem.

Andy72

Gość