|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:29, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Zającowej się poszczęściło, bo trafiła na Zająca, którego mamusia miała w dupie. I teraz Zającowa przedstawia go jako przykład prawdziwej męskości.
Jednak ten twój Zajączek jest tym prawdziwym mężczyzną tylko dzięki temu, że go mamusia miała w dupie.
Może kiedyś to zrozumiesz.
Myślisz że on sobie na to zapracował? Po prostu nie miał wyjścia. Nikt go nigdy nie kochał. To na kogo ma przelewać swoją troskę, jak nie na Ciebie? Idiotko
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:51, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Wczesniejszych wypowiedzi nie pisalem ja.
A Bóg stworzyl swiat po to zeby się wyrazić, w swojej nieskonczonosci i roznorodnosci. Bóg jest artystą. Cierpienie jest tam gdzie nie ma dobra, milosci, czyli Boga. A ci którzy odrzucili Boga Boga postrzegaja jako cierpienie. Byc moze ten swiat jest najlepszym z mozliwych bo lepszego byc nie moglo. Trzeba przepraszać i wybaczać oraz dziękować i prosić. Modlić się i pracować (Coś tworzyć) oraz do kosciola chodzić. |
A po co Bogu było potrzebne sie wyrażać? W dupie mam takie wyrażanie.
To kobieta też sie chce wyrazić robiąc bachora i rodząc, a ten bachor potem cierpi w życiu. W dupie z takim wyrażaniem. |
A po co się wyrażasz i piszesz tu? Po prostu Bóg miał taką potrzebę, musiał, bo inaczej nic by istniało, a tak to istnieje. Nie nam zrozumieć za życia. Jakby ten "bachor" sie nie narodzil to by nie cierpiał, ale też by nawet nie wiedział że nie cierpi. Nie byłby szczęsliwy ani nieszczesliwy bo by nie istniał.
Matka powinna zagwarantowac zeby to dziecko nie cierpialo, takie tez jest zadanie Boga i dlatego dal nam swojego syna Jezusa Chrystusa i kocha nas wszystkich bezwarunkowo i Ciebie też jeśli tylko przyjmiesz tą miłość.
Gdyby wszyscy się kochali to by nikt nie cierpiał. Jeśli miłość jest nieodwzajemniona to też jest cierpienie ale Bóg wciąż kocha tych nawet co Go nie kochają i Jego przeklinają. Powinieneś jej wybaczyć choc pewnie to dla Ciebie trudne i więcej nie zawracać sobie tą osobą głowy, tylko zająć się czymś innym. Jak tego się nie da to lepiej antydepresanty brać byle zeby nie cierpieć. To jest obsesywna kompulsja i jest ciężkie do uleczenia, więc lepiej sobie znaleźć jakąś inną obsesję, ale pisać o swoim cierpieniu też można jeśli to jedyne co daje sens. Moze sensem jest próbować zrozumieć jej punkt widzenia i dlaczego tak zrobiła i co ukształtowalo jej psychike w taki a nie inny sposób, oraz Twoją psychikę.
Nie zasługujesz by cierpieć, ani ona ani zaden inny czlowiek na swiecie, ale jedyne co można zrobić to być wdzięcznym za cierpienie jeśli jest znośne. W świecie bez Boga wciąż by było cierpienie, a tak przynajmniej jest świat z cierpieniem ale jest Bóg, przynajmniej póki sie nie cierpi fizycznie to jest łatwiej sobie poradzic z psychicznym cierpieniem, trzeba szukac pomocy chyba ze sie poddalo i sie jej nie chce, do tego tez ma czlowiek prawo bo jest wolny. Ale moze tez wybrac w kazdej chwili wybaczenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:04, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Nie dla seksu się z Tobą spotykałem, idiotko, tylko dla Twojego towarzystwa!!!
A teraz nie mam nic.
A Ty cały czas kogoś miałaś i masz nadal. Co Ty możesz wiedzieć o samotności. A kiedyś sama mi gadałaś, że Ty wolisz większość czasu spędzać sama... A teraz mi masz za złe, że się rzadko widywaliśmy?
I Ty mi zarzucasz, że ja Ciebie potrzebowałem?
Moją zbrodnią jest, że Ciebie potrzebowałem?
Człowiek potrzebujący innego człowieka jest złym człowiekiem przez samo to, że kogoś potrzebuje?
A Zając Ciebie nie potrzebuje, więc jest dobry i kocha Cię prawdziwą miłością, bo Ciebie nie potrzebuje?
Na pewno Zając potrzebuje Ciebie mniej niż ja, jednak bez potrzeby by do Ciebie nie jeździł!!!
I za co, Ty myślisz, że on Cie kocha? Za Twoją dobroć? Gdzie ta dobroć? Bo na pewno nie za wiarę.
Zarzucałaś mi na odchodne, że piszę egoistycznie namawiając Cię do pozostania ze mną, bo z punktu widzenia, co ja miałem z naszej znajomości. Ty miałaś dokładnie to samo co ja. Miałaś moje towarzystwo w takim samym zakresie, w jakim ja miałem Twoje. Jeżeli Ci jeszcze czegoś brakowało, to mogłaś mówić, a nie mnie mamić przez tyle lat, że Ci odpowiadam najbardziej ze wszystkich na świecie!!!
A co ja teraz mam ze sobą zrobić?
Ja teraz każdego dnia odliczam, kiedy w końcu będę mógł umrzeć!!!
Tak wygląda każdy mój dzień. Za co mnie tak ukarałaś? Co ja Ci takiego strasznego zrobiłem??????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:46, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | A po co się wyrażasz i piszesz tu? |
Ja nie udaję, że swoim wyrażaniem i pisaniem robię komuś dobrze.
Piszę, bo muszę. Bo inaczej bym nie przeżył kolejnego dnia.
Bóg chyba jednak w swej boskości nie miał depresji, żeby musiał ją zaleczać zajęciami takimi jak tworzenie świata i cierpiących na nim stworzeń?
Anonymous napisał: | Po prostu Bóg miał taką potrzebę, musiał, bo inaczej nic by istniało, a tak to istnieje. |
To co to za Bóg, który coś musiał? Przecież Bóg z definicji nic nie musi.
Bóg nie może mieć potrzeb. Gdyby miał potrzeby, to nie byłby Bogiem.
Z tego wychodzi, że świat stworzył diabeł.
I bardzo dobrze, gdyby nic nie istniało. Nie musiałbym się męczyć, ani pisać tutaj do Ciebie, bo moje pisanie wynika tylko z tej męki.
Anonymous napisał: | Jakby ten "bachor" sie nie narodzil to by nie cierpiał, ale też by nawet nie wiedział że nie cierpi. |
Tak jak Ty podczas operacji pod narkozą. Jednak bez narkozy chyba nie dasz się pokroić.
Nie musi nie wiedzieć, że nie cierpi, ponieważ brak wiedzy o własnym niecierpieniu nie prowadzi do cierpienia.
To nawet konia jęczącego z bólu ludzie by dobili i nikt by nie mówił, że nie dobiją konia, bo jak koń zdechnie, to i tak nie będzie wiedział, że już nie cierpi...
Anonymous napisał: | Nie byłby szczęsliwy ani nieszczesliwy bo by nie istniał. |
I bardzo dobrze, że by nie istniał. Miałbym wszystko w dupie, włącznie z tym co piszesz.
Anonymous napisał: | Matka powinna zagwarantowac zeby to dziecko nie cierpialo |
To jest sprzeczność. Cierpienie WYNIKA z bytu. To byt prowadzi do cierpienia.
To jest przeniesiony zespół Muenchhausena. Matka zadaje dziecku cierpienie (sprowadza je na świat), żeby się mogła nim opiekować (udawać, że broni je przed cierpieniem).
Anonymous napisał: | Gdyby wszyscy się kochali to by nikt nie cierpiał. |
Co za bzdurny frazes...
Brak miłości to nie jedyna przyczyna cierpienia, ani nie konieczna.
Anonymous napisał: | Powinieneś jej wybaczyć choc pewnie to dla Ciebie trudne i więcej nie zawracać sobie tą osobą głowy, tylko zająć się czymś innym. |
Powiedziała co wiedziała... To wejdź do mojej głowy i zrób to za mnie, bo ja nie umiem, bo nic innego w życiu poza nią nie miałem i nie mam.
Anonymous napisał: | Jak tego się nie da to lepiej antydepresanty brać byle zeby nie cierpieć. |
Sama bierz sobie antydepresanty. Tobie nie ma co od nich nie twardnieć.
Jakby Twój chłop brał antydepresanty, to pewnie szybko byś sobie szukała innego.
Nie będę się uzależniał od żadnych antydepresantów, od których na dodatek nie ma erekcji. Sama sobie je bierz, a potem spanikowana szukaj psychiatry, jak sie tabletki skończą, a Twój psychiatra będzie na urlopie.
Poza tym ja jestem mężczyzną. Mężczyzna nie bierze leków przeciwdepresyjnych, bo sobie ze wszystkim radzi sam. I fiuta ma twardego, a nie flaka po tabletkach. Dość mam upokorzeń, nie będę się dodatkowo takimi prochami upokarzał.
Ja się nigdy nie prosiłem jej o żadną pomoc w żadnej sprawie, poza dobrym słowem i wysłuchaniem.
Nie mam zamiaru całe życie brak antydepresantów. A przecież to nie będzie tak że sobie je przez rok pobiorę, a potem gdy przestanę, to nagle będę szczęśliwy i radosny bez tabletek. Od antydepresantów nie zmieni się moje życie. Nadal będę samotny jak jestem.
Anonymous napisał: | To jest obsesywna kompulsja i jest ciężkie do uleczenia, więc lepiej sobie znaleźć jakąś inną obsesję, ale pisać o swoim cierpieniu też można jeśli to jedyne co daje sens. |
To nie jest kompulsja, tylko brak sensu w przeżyciu kolejnego dnia.
Łatwiej być złym niż załamanym. Jak się krzyczy, to przynajmniej coś się robi i zamienia rozpacz w agresję, a z agresją o wiele łatwiej żyć.
Kompulsji to ja mam pełno, ale zupełnie inne niż myślisz.
Kompulsje to ja miałem codziennie przez 4 lata na punkcie analizowania jej "wypadku".
Anonymous napisał: | Moze sensem jest próbować zrozumieć jej punkt widzenia i dlaczego tak zrobiła i co ukształtowalo jej psychike w taki a nie inny sposób, oraz Twoją psychikę. |
Nigdy mi tego swojego punktu widzenia logicznie nie wyjaśniła. Poza stekiem kłamstw niczego nie potrafi napisać, ani zrobić. Nawet nie spojrzała mi w twarz!!!
Co moją ukształtowało, to ona doskonale wiedziała od bardzo dawna. To była ta asymetria w naszej relacji. Ona wiedziała o mnie znacząco więcej niż ja o niej, bo ona mi o sobie nie opowiadała z taką szczegółowością.
A gdy jej kiedyś powiedziałem, że gdyby nie moje przeżycia, to byłbym zupełnie inną osobą, to ona na to odparła "Mam nadzieję, że nie". I czy ja miałem tę wypowiedź rozumieć jako krytykę mojej osobowości???
Anonymous napisał: | W świecie bez Boga wciąż by było cierpienie |
Ale bez świata nie byłoby cierpienia.
Anonymous napisał: | przynajmniej póki sie nie cierpi fizycznie to jest łatwiej sobie poradzic z psychicznym cierpieniem |
Chyba na odwrót. Nie bez powodu niektórzy się tną.
Jak ktoś cierpi fizycznie, to ma w głowie tylko to, żeby ukoić cierpienie fizyczne.
Anonymous napisał: | trzeba szukac pomocy chyba ze sie poddalo i sie jej nie chce, do tego tez ma czlowiek prawo bo jest wolny. |
Psycholog gówno daje. Sam nic nie rozumie.
Ja potrzebuję intymnego towarzystwa, ale nie za pieniądze.
Człowiek nie jest wolny. Jest niewolnikiem własnych potrzeb.
Anonymous napisał: | Ale moze tez wybrac w kazdej chwili wybaczenie. |
Ja wielokrotnie proponowałem jej wybaczenie w zamian za wybaczenie.
Ona wybrała wbijanie noży w plecy i budowanie piramidy kłamstwa.
To jej zapytaj sama, kimkolwiek jesteś, DLACZEGO ona przez 8 lat udawała, że jestem dla niej najlepszy na świecie, podczas gdy naprawdę byłem dla niej zerem??? Bo potraktowała mnie potem jak zero, co podparła wymownym stwierdzeniem "Byłam z tobą tak długo tylko dlatego, bo nie wierzyłam, że mogę mieć w życiu coś lepszego".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 17:25, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Bóg chyba jednak w swej boskości nie miał depresji, żeby musiał ją zaleczać zajęciami takimi jak tworzenie świata i cierpiących na nim stworzeń? |
Nie miał
Cytat: | To co to za Bóg, który coś musiał? Przecież Bóg z definicji nic nie musi.
Bóg nie może mieć potrzeb. Gdyby miał potrzeby, to nie byłby Bogiem.
Z tego wychodzi, że świat stworzył diabeł. |
Nic nie musi, ale wszystko może. Tak jak wszechświat, po prostu istnieje.
Cytat: | Tak jak Ty podczas operacji pod narkozą. Jednak bez narkozy chyba nie dasz się pokroić. |
Ale narkoza jest tylko tymczasowa, to nie jest tak że całe życie wszyscy cały czas cierpią.
Narkoza jest po to by nie czuc cierpienia, tak jak antydepresanty, a odmawianie brania ich to jak nie wchodzenie w narkozę podczas operacji.
Cytat: | Poza tym ja jestem mężczyzną. Mężczyzna nie bierze leków przeciwdepresyjnych, bo sobie ze wszystkim radzi sam. I fiuta ma twardego, a nie flaka po tabletkach. Dość mam upokorzeń, nie będę się dodatkowo takimi prochami upokarzał.
Ja się nigdy nie prosiłem jej o żadną pomoc w żadnej sprawie, poza dobrym słowem i wysłuchaniem.
Nie mam zamiaru całe życie brak antydepresantów. A przecież to nie będzie tak że sobie je przez rok pobiorę, a potem gdy przestanę, to nagle będę szczęśliwy i radosny bez tabletek. Od antydepresantów nie zmieni się moje życie. Nadal będę samotny jak jestem. |
W tym jest problem. Mężczyzna może brać leki antydepresyjne, nie wiem jaki autorytet powiedział że nie może i co w tym złego.
Może nie zmieni życia ale zmniejszy cierpienie jak inaczej sie nie da.
Pomocna moze tez byc korekta plci i feminizujaca terapia hormonalna, niektórzy ludzie ktorym wydaja sie ze sa mezczyznami cierpią przez cale zycie bo nie wiedzą ze są kobietami. Korekta płci moze rozwiazac wszystkie problemy ale to tylko dla tych ktorzy wewnetrznie czuja sie inna plcią.
Ale to tak tylko mówię na wszelki wypadek, nie wiem czy to dotyczy Twojego przypadku.
Cytat: | Co moją ukształtowało, to ona doskonale wiedziała od bardzo dawna. To była ta asymetria w naszej relacji. Ona wiedziała o mnie znacząco więcej niż ja o niej, bo ona mi o sobie nie opowiadała z taką szczegółowością.
A gdy jej kiedyś powiedziałem, że gdyby nie moje przeżycia, to byłbym zupełnie inną osobą, to ona na to odparła "Mam nadzieję, że nie". I czy ja miałem tę wypowiedź rozumieć jako krytykę mojej osobowości??? |
A jakie byly roznice miedzy waszymi osobowościami, mieliscie wspolne zainteresowania, poglądy? Czegos sie wstydzila przed Tobą? Jeśli tak to dlaczego
Poza tym mezczyzna i kobieta maja inny mózg, kobiety sa bardziej subtelne bezposrednie i statystycznie czesciej kłamią więc lepiej to zaakceptować i zrozumieć ze po prostu nie ma co liczyc na taka bezposrednia szczerosc jak od drugiego mezczyzny tylko trzeba czytac miedzy wierszami, tak czy inaczej na pewno to wszystko musialo byc bardzo bolesne psychicznie wiec moze lepiej nie wchodzic w takie związki albo znalezc inny, tylko wpierw trzeba rozwiazac swoje problemy psychiczne z samym sobą, może wstąp do najblizszego kosciola w niedzielę, moze pomoze, nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23262
Przeczytał: 59 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:04, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Płeć kłamstwa
Według niektórych badań mężczyźni kłamią dwukrotnie częściej niż kobiety, według innych różnice nie są tak duże. W równym stopniu obie płcie kłamią na temat seksu, by pozostawać w zgodzie ze stereotypami. W każdej innej dziedzinie życia jesteśmy mniej wrażliwi na społecznie uznawane normy.
Mężczyźni starają się robić wrażenie prawdziwych macho, mających dużo doświadczeń z wieloma partnerkami, zaś kobiety wolą się przyznawać do mniejszej liczby kochanków, niż ich w istocie było. Mimo zmian społecznych seksualność wydaje się jedną ze sfer, w których ludzie rzeczywiście przejmują się, czy spełniają kryteria typowego mężczyzny i typowej kobiety. Taki wniosek płynie z badań psycholog Terri Fisher, która ankietowała blisko 300 studentów Ohio State University, podczas gdy ich prawdomówność weryfikował wykrywacz kłamstw.
Psycholodzy twierdzą, że kłamiemy coraz więcej, bo sprzyja temu funkcjonowanie w trybie online. Rozmawiając przez telefon, kłamiemy z większą łatwością niż podczas rozmowy twarzą w twarz. Posługując się mailem, łatwiej mijamy się z prawdą, niż pisząc na papierze, jak dowodzi w swoich badaniach dr Terri Kurtzberg z Rutgers University. E-mail jest mniej osobisty niż inne formy komunikacji. Poza tym wydaje się mniej trwały, można go skasować jednym ruchem ręki, więc czujemy się mniej odpowiedzialni za swoje słowa. Ale też bardziej anonimowi i w większym stopniu wolni od moralnych standardów niż podczas innych form kontaktu. Podczas mailowania słabnie poczucie winy i odpowiedzialności za skutki łamania norm społecznych.
E-mail przyjął się jako powszechna forma komunikacji w pracy blisko 20 lat temu. Wiele form rozliczania – zeznania podatkowe, raporty zamykające projekty, oceny pracy studentów – odbywa się obecnie online. „Komunikacja przez internet pozbawiona niewerbalnych informacji, że jesteśmy okłamywani, stwarza pole do niewłaściwej interpretacji” – ostrzega dr Liuba Belkin, współpracownik dr Kurtzberg.
Okazja czyni złodzieja – w prowadzonym przez nią eksperymencie z udziałem 69 studentów, aż 92 proc. uczestników wykonujących zadanie online naginało wyniki. Natomiast wśród piszących na kartce z prawdą mijało się o połowę mniej osób.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:29, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Czyli wniosek nasuwa się sam: to menda.
Cytat: | Nic nie musi, ale wszystko może. Tak jak wszechświat, po prostu istnieje. |
Skoro nic nie musi, to po chuja cokolwiek robi. Niech się zajmie graniem w Tetrisa, jak mu się nudzi, zamiast tworzyć świat i cierpiące na nim istoty.
A nuda to zresztą też dowód na to, że Bóg ma potrzeby, a co za tym idzie, że coś musi. A skoro coś musi, to dupa z niego, a nie Bóg. Co najwyżej diabeł.
Cytat: | Ale narkoza jest tylko tymczasowa, to nie jest tak że całe życie wszyscy cały czas cierpią.
Narkoza jest po to by nie czuc cierpienia |
Jeśli się nigdy nie wybudzisz z tej narkozy, to nie zauważysz żadnej różnicy pomiędzy przebywaniem w narkozie a nieistnieniem.
Nieistnienie też jest po to, żeby nie czuć cierpienia.
Jeśli dadzą Ci narkozę i w czasie tej narkozy przestaniesz istnieć, to nie będziesz w stanie odróżnić, kiedy nie cierpiałaś pod narkozą, a kiedy nie cierpiałaś w nieistnieniu.
W zasadzie to w czasie narkozy już tak jakby nie istniejesz. To po co Ci ta narkoza, skoro nieistnienie uznajesz za nielepsze od cierpienia?
Cytat: | tak jak antydepresanty, a odmawianie brania ich to jak nie wchodzenie w narkozę podczas operacji. |
To zupełnie nietrafiony przykład w omawianym kontekście. Biorąc antydepresanty wiesz, że je bierzesz. A będąc pod narkozą nie wiesz, że nie cierpisz. Więc nadal nie rozumiem, czym się narkoza różni od strzelenia sobie w łeb. Jeśli się nigdy nie wybudzisz z narkozy, to momentem, w którym przestałaś istnieć, będzie moment wejścia w narkozę. Będzie to więc jednoznaczne ze strzeleniem sobie w łeb. A więc w łeb "strzelasz" sobie już w momencie wejścia w narkozę. Różnica polega tylko na poprzedzającej ten fakt antycypacji tego, co się może wydarzyć później, ale wcale nie musi. Różnica jest tylko w tym, co myślisz o tym zdarzeniu zanim ono nastąpi. Zaś sam moment zachodzenia zdarzenia wejścia pod narkozę jest nieodróżnialny od strzelenia sobie w łeb, w omawianym kontekście zdawania sobie sprawy z niecierpienia.
Cytat: | W tym jest problem. Mężczyzna może brać leki antydepresyjne, nie wiem jaki autorytet powiedział że nie może i co w tym złego. |
To nie kwestia autorytetów, tylko internalizacja powszechnie przyjętych norm społecznych, nawet niewypowiedzianych.
Cytat: | Może nie zmieni życia ale zmniejszy cierpienie jak inaczej sie nie da. |
I będę wtedy myślał "Jestem zerem, ale faszeruję się lekami, żeby mi się wydawało, że jestem kimś". Super.
Cytat: | Pomocna moze tez byc korekta plci i feminizujaca terapia hormonalna |
To sobie skoryguj.
Ale to jest ciekawy przykład.
Dlaczego osobom transseksualnym nie pomagają antydepresanty, ale muszą przechodzić przez skomplikowane operacje? Zastanów się nad tym. Dlaczego nie wystarczy takiemu dać antydepresantu, żeby przestał cierpieć, że ma nie takie ciało, jakie sobie wymarzył? To przecież o wiele prostsze łyknąć tabletkę.
Cytat: | Ale to tak tylko mówię na wszelki wypadek, nie wiem czy to dotyczy Twojego przypadku. |
Jak chcesz ze mnie szydzić, to już nie pisz do mnie. Nie wiem nawet kim Ty jesteś.
Zastanawiam się teraz, czy Ty nie jesteś zającem grającym grę aktorską.
Cytat: | A jakie byly roznice miedzy waszymi osobowościami, mieliscie wspolne zainteresowania, poglądy? Czegos sie wstydzila przed Tobą? Jeśli tak to dlaczego |
Na początku poglądy mieliśmy bardzo podobne, aż ludzie na innym forum myśleli, że jesteśmy jedną osobą. Nie wiem, kiedy jej poglądy się odwróciły o 180 stopni. Jej obecne poglądy są dokładnie odwrotne do tych, które miała kiedyś. Dokładnie odwrotnie. Nie zmienione, nie spulchnione, nie odchudzone - ale dokładnie odwrotne. Zaś zainteresowań wspólnych mieliśmy niewiele.
Czy czegoś się przede mną wstydziła? Oj tak. Rozmowy. Ponoć miała fobię społeczną. Nie ponoć, ale na pewno. Nie miałem jej tego za złe.
Cytat: | Poza tym mezczyzna i kobieta maja inny mózg, kobiety sa bardziej subtelne bezposrednie i statystycznie czesciej kłamią więc lepiej to zaakceptować i zrozumieć ze po prostu nie ma co liczyc na taka bezposrednia szczerosc jak od drugiego mezczyzny tylko trzeba czytac miedzy wierszami |
Bardziej subtelne i bezpośrednie, ale nie ma co liczyć na bezpośrednią szczerość od nich? Weź się zdecyduj na jedno.
Cytat: | tylko trzeba czytac miedzy wierszami |
Jak mi kobieta mówi TAK, to ja to biore za TAK. A jak mówi NIE, to biorę to za NIE.
A gdy mi mówi, że mnie docenia, to uznaję, że mnie docenia, a nie że oczekuje ode mnie jakichś zmian, bo jej się nie podobam jaki jestem.
Ona przez wszystkie lata była taką niby feministką. A jak mnie rzuciła, to mi wytknęła, że jak kobieta mówi tak, to czasem myśli nie, i odwrotnie, a ja powinienem był się domyślić, itd., a ona była pod wpływem "feministycznej propagandy".
No po prostu...
A teraz zionie nienawiścią do wszystkiego, z czym się kiedyś utożsamiała.
Teraz jak zmieni się definicja gwałtu, i kobieta będzie musiała mówić "TAK, chcę", przed seksem, to potem pewnie też będą przylatywać na komisariat zgłaszać gwałt i mówić "Ale ja myślałam, że on się domyśli, że TAK znaczy NIE"...
Może zaraz ona mnie też o gwałt oskarży, bo już to w tym kierunku szło, kiedy po 8 latach, jak mnie rzuciła, zaczęła mi mieć za złe to, że mi loda zrobiła na drugim spotkaniu i że ja sam tego nie powstrzymałem, a powinienem był jej zdaniem zrozumieć, że ona potrzebuje więcej czasu... A siłą jej przecież do gęby chuja nie wpychałem.
Cytat: | tak czy inaczej na pewno to wszystko musialo byc bardzo bolesne psychicznie wiec moze lepiej nie wchodzic w takie związki albo znalezc inny, tylko wpierw trzeba rozwiazac swoje problemy psychiczne z samym sobą, może wstąp do najblizszego kosciola w niedzielę, moze pomoze, nie wiem |
A co? Jakaś fajna zakonnica ze mną wyjdzie na spacer?
Jedną zakonnicę już poznałem na tym forum. Nie skończyła się ta znajomość fajnie. Jeśli takie są zakonnice, to ja dziękuję...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:45, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Chociaż nie. Ty nie jesteś zając. Zając nie zna podstaw ortografii.
Cytat: | cioto, włącz bota spowrotem |
Za wymyślone języki się bierze, a we własnym pisać nie potrafi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bóg ŁP JWPB
Gość
|
Wysłany: Pią 20:07, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Nie czytam tych pierdłuł i nie chcę już do was debile pisać, bo pisanie do was debile nie ma żadnego sensu, ponieważ nie widzicie debile ani odrobinki rzeczywistość, a ino widzicie imaginacje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:28, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Pietrek wali kupą gdy się uśmiecha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:41, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Skoro nic nie musi, to po chuja cokolwiek robi. Niech się zajmie graniem w Tetrisa, jak mu się nudzi, zamiast tworzyć świat i cierpiące na nim istoty.
A nuda to zresztą też dowód na to, że Bóg ma potrzeby, a co za tym idzie, że coś musi. A skoro coś musi, to dupa z niego, a nie Bóg. Co najwyżej diabeł. |
Nie wiem czy musi. Może Bóg to po prostu sposób wyjaśnienia świata. Może Bóg to coś równocześnie istniejącego i nieistniejącego, tak jak kraj Polska który istnieje tylko umownie ale i tak istnieje. Nie wiem tego bo jestem tylko człowiekiem. Patrząc racjonalnie można dojść do ateizmu a intuicyjnie do panteizmu więc monoteizm wydaje sie najsensowniejszy.
A mendą jest szatan, czyli cień Boga, jego przeciwieństwo.
Każdy ma w sobie swoje przeciwieństwo i grzech pierworodny. Czasem by sie rozwinąć trzeba stac sie swoim przeciwienstwem na jakis czas.
Cytat: | To po co Ci ta narkoza, skoro nieistnienie uznajesz za nielepsze od cierpienia? |
Myliłem się. Nieistnienie jest lepsze od cierpienia, ale tylko chwilowe. Lepiej byc szczesliwym niz nieistniec ale lepiej nieistniec niz cierpiec. Antydepresanty pomagają byc szczesliwym i nie sprawiaja ze sie nieistnieje.
Cytat: | To przecież o wiele prostsze łyknąć tabletkę. |
Jeśli Twój przypadek to nie depresja to lepiej znaleźć sobie inną kobietę, sa jakies aplikacje randkowe przeciez i fora, ale lepiej serio jakas terapie wczesniej sobie zrobic
Cytat: | Na początku poglądy mieliśmy bardzo podobne, aż ludzie na innym forum myśleli, że jesteśmy jedną osobą. Nie wiem, kiedy jej poglądy się odwróciły o 180 stopni. Jej obecne poglądy są dokładnie odwrotne do tych, które miała kiedyś. Dokładnie odwrotnie. Nie zmienione, nie spulchnione, nie odchudzone - ale dokładnie odwrotne. Zaś zainteresowań wspólnych mieliśmy niewiele. |
Może udawała tylko te poglądy początkowe. Kobiety są bardziej ugodowe i bardziej skłonne do udawania dla zachowania harmonii kosztem swojego samopoczucia, szczególnie jak miała jakieś fobie. Lepiej znaleźć kogoś z wspólnymi zainteresowaniami większymi wspólnymi i poglądami i osobowością.
Cytat: | Bardziej subtelne i bezpośrednie, ale nie ma co liczyć na bezpośrednią szczerość od nich? Weź się zdecyduj na jedno. |
Miało być mniej bezpośrednie.
Moze masz jakies zaburzenia borderline ale nie wiem nie jestem psychologiem, albo przezywasz załobę po prostu, to mozna leczyc, pojsc na terapie. Nie szydzę i nie jestem jakimś zającem.
Mozna pojsc na spacer, jakies hobby, sprobowac studiów albo pracy, albo jakies filmy/seriale czy w gry grać (tetrisa np) by o tym nie myslec, ale pewnie stan na to nie pozwala, chociaz mozna sprobować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:54, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Bóg ŁP JWPB napisał: | Nie czytam tych pierdłuł i nie chcę już do was debile pisać, bo pisanie do was debile nie ma żadnego sensu, ponieważ nie widzicie debile ani odrobinki rzeczywistość, a ino widzicie imaginacje. |
Obrażasz się, że już nie jesteś jedynym w Więzieniu. Daj też się innym poużalać. Tobie nikt nie broni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:18, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie wiem tego bo jestem tylko człowiekiem. |
Ja też niczego nie wiem. Ale ja nawet nie wiem, czy jestem człowiekiem, czy mi się tylko tak wydaje.
Cytat: | Patrząc racjonalnie można dojść do ateizmu |
Nie. Patrząc racjonalnie nie dochodzi się do niczego. Jedynie do tego, że istnienie jest do dupy. Ale skąd i po co się to wzięło, nigdy się nie dowiesz na pewno.
Cytat: | A mendą jest szatan, czyli cień Boga, jego przeciwieństwo. |
A co jeśli nie ma nic poza cieniem.
Cytat: | Każdy ma w sobie swoje przeciwieństwo i grzech pierworodny. Czasem by sie rozwinąć trzeba stac sie swoim przeciwienstwem na jakis czas. |
Ja żadnych grzechów pierworodnych sobie nie przypominam.
Mam stabilnie ukształtowane poglądy od jakichś 25 lat. Zmieniły się nieznacznie. Rdzeń jednak pozostał ten sam. Najbardziej liczy się dla mnie autonomia osobista.
Natomiast ta panna ponoć wyrzekła się wszelkiej autonomii i teraz "myśli już tylko społecznie"...
Cytat: | Nieistnienie jest lepsze od cierpienia, ale tylko chwilowe. |
Chwilowe jest nieodróżnialne od wiecznego, dla nieistniejącego.
Czas się dla nieistniejącego zatrzymuje. To, ile trwa to nieistnienie, jest zauważalne tylko dla kogoś z zewnątrz.
Cytat: | Lepiej byc szczesliwym niz nieistniec ale lepiej nieistniec niz cierpiec |
A w jaki sposób miałbyś mieć możliwość żałować tego, że nie istniejesz i nie czujesz przez to radości?
Nie masz możliwości żałować, że nie istniejesz.
To wszystko można udowodnić na przykładzie żalu.
Dobre jest wtedy, gdy nie żałujesz.
Nie istniejąc nie żałujesz zupełnie niczego.
Żałować możesz tylko wtedy, kiedy istniejesz.
Cytat: | Antydepresanty pomagają byc szczesliwym i nie sprawiaja ze sie nieistnieje. |
Widziałem wielu ludzi na antydepresantach, nawet branych już od wielu lat. Wyglądali dalece od szczęśliwych.
Cytat: | Jeśli Twój przypadek to nie depresja to lepiej znaleźć sobie inną kobietę, sa jakies aplikacje randkowe przeciez i fora, ale lepiej serio jakas terapie wczesniej sobie zrobic |
Nie pisałem, że nie depresja. Depresja jak najbardziej, ale egzogenna.
Myślisz, że nie próbowałem tych rzeczy? ...
Po półrocznej terapii nie widzę żadnej różnicy. Nikt mnie nie przekona, że nie potrzebuję tego, czego potrzebuję i że nie myślę tego, co myślę, ani że potrzebuję czegoś, czego nie potrzebuję i że mam to robić kosztem czegoś, czego potrzebuję naprawdę.
Terapia to działa pewnie tylko na osoby podatne. Tak jak niektórzy ludzie są podatni na różnych kaznodziei, itd. Np. na kaznodziei takich jak Wojciech Olszański.
Cytat: | Może udawała tylko te poglądy początkowe |
Nie udawała. Wręcz euforycznie je wyznawała. To nie były tylko poglądy. To była wręcz religia. Ona jak wpadała w jakąś nową ideę, którą sobie wymyśliła lub znalazła, to zatapiała się w to niemal religijnie.
Czy to były poglądy lewackie, czy nacjonalistyczne, wszystko traktowała z niesamowitą euforią.
Wiązało się to też ze słuchaniem muzyki odpowiadającej tym poglądom. Teraz wymyślam tylko obrazowo, ale na przykład muzyka aborcyjna, muzyka naziolska, itd. Na zasadzie 15-letniego członka subkultury.
Cytat: | Kobiety są bardziej ugodowe |
Nie ona. Na pewno nie w obecnym wydaniu.
Zaś kiedyś - ona była jak lalka. Nie wykazywała żadnych własnych preferencji, nawet gdy się ją ciągnęło za język.
Cytat: | bardziej skłonne do udawania dla zachowania harmonii kosztem swojego samopoczucia |
Kiedyś to wręcz tak udawała, że jakby wcale jej nie było. A ja się cieszyłem myśląc, że jej się wszystko podoba.
Harmonia była bardzo dobra, przez prawie 8 lat. Skąd ja miałem wiedzieć, że to wszystko był fałsz.
Cytat: | szczególnie jak miała jakieś fobie |
Ja też miałem i ona doskonale o tym wiedziała.
Nie obwiniałem jej za jej fobie i myślałem, że ona mnie za moje też nie obwinia.
Nie wymagałem od niej żadnych zmian. A ona nie poinformowała mnie nigdy, że wymagała ode mnie.
Cytat: | Lepiej znaleźć kogoś z wspólnymi zainteresowaniami większymi wspólnymi i poglądami i osobowością. |
Gdy ją poznałem, była jakby moim odbiciem w lustrze. Trudno o bardziej dopasowaną osobę. Tak mi się wydawało nawet jeszcze na pół roku zanim mnie porzuciła.
I za to mam do niej największy żal, że ona pozwoliła mi myśleć, że jesteśmy tak wybitnie do siebie dopasowani.
Cytat: | Moze masz jakies zaburzenia borderline |
Prędzej ona. Ja na pewno nie. Mi się "tylko" żyć nie chce i mam cały stos lęków.
Cytat: | albo przezywasz załobę po prostu |
Cały czas, od prawie 3 lat. Tak jakby ona zginęła nagle w jakiejś katastrofie.
Dokładnie tak się czuję. Zginęła i nie chce wrócić z zaświatów.
Po półrocznej terapii stwierdzam, że to nic nie daje.
Na początku miałem motywację jeździć do tej psycholożki, bo miałem jej dużo do opowiedzenia. Gdy już wszystko opowiedziałem, to przestało mieć sens. Jej gadanina na tematy, które mnie nie interesują, zupełnie mi nie jest do niczego przydatna.
Albo porady typu "Wyprowadź się od matki i odwiedzaj ją góra raz w miesiącu", nic mi nie pomogą. Ciekawe jak wtedy wyłączy moje wyrzuty sumienia? Wyśle mnie do psychiatry po tabletki wyłączające poczucie winy?
I co wtedy? Wyprowadzę się od matki i będę się kisił sam w mieszkaniu? I co to mi da? To mi da szczęście? Że porzuciłem matkę, żeby mieszkać sam i nadal być samotnym, i to jeszcze bardziej, podczas gdy moja matka się kisi jeszcze mocniej?
Ja nie jestem taki jak ta panna. Nie porzucam ludzi, którzy mnie potrzebują.
Cytat: | Nie szydzę i nie jestem jakimś zającem. |
To skąd się wziąłeś?
Cytat: | Mozna pojsc na spacer, jakies hobby, sprobowac studiów albo pracy, albo jakies filmy/seriale czy w gry grać (tetrisa np) by o tym nie myslec |
Serio myślisz, że jestem aż takim przymułem, żeby nie wpaść na to sam?
Próbowałem wszystkiego z tej listy.
To jest jak wychylanie się po kroplę wody po 4 dniach bez wypicia nawet łyku. Tyle to pomaga, czyli tyle co nic.
A pracować to ja już ledwo daję radę. 10 minut pracuję, 50 minut myślę jakie życie jest do dupy i kiedy wreszcie będę mógł umrzeć.
Na spacery, jak jest pogoda, chodzę codziennie, po 5-10 kilometrów. A i tak cały czas jak idę to myślę tylko o niej.
Pedałowanie rowerem przyprawia mnie już o ból dupy. Dosłownie.
Najgorsze że ja nie mam z kim tych rzeczy robić. Kiedyś z nią chodziłem na spacery. A co ona na to, jak mnie rzuciła? "Na spacer to ja mogę sobie pójść z siostrą" - tyle to dla niej znaczyło.
Ani razu przez 8 lat nie wspomniała, że jej przeszkadza jak rzadko się spotykamy. Wręcz przeciwnie - ja nawet myślałem, że jej wszystko jedno, bo nigdy pierwsza nie zaproponowała, żeby się zobaczyć. Zawsze wszystko wychodziło ode mnie. A teraz ona ma czelność marudzić, że tak rzadko się widywaliśmy, a wręcz wyśmiewać się z tego, twierdząc, że to nie był związek? Ani razu mnie do siebie nawet nie zaprosiła. A teraz to marudzi, że do niej nie przyjeżdżałem... No ale ona nie zapraszała, bo "wiedziała, że i tak bym nie przyjechał" - to jej wytłumaczenie. Ale nie zaprosiła mnie ani razu. Nawet jak się do niej wręcz wpraszałem. Pytałem, czy mam do niej przyjechać, czy ona znowu do mnie przyjedzie, a ona na to: "Mi to wszystko jedno". Nigdy mnie nie zaprosiła. Nigdy nie powiedziała "szkoda że już spotkanie się kończy", "szkoda, że nie możemy pobyć razem dłużej/częściej". Tylko ja mówiłem takie rzeczy. Ona nigdy. A gdy ja to mówiłem, to tylko patrzyła się bez słowa. Ona prawie nigdy nic nie mówiła. Jak się odezwała sama z siebie, to było święto.
A ja mam już tak zryty łeb, że dzisiaj przez pół godziny myślałem, że jest listopad.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:54, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | znaleźć sobie inną kobietę |
A Ty wiesz w ogóle jak ja wyglądam? Od lat nie chodzę do fryzjera, bo się boję co sobie o mnie pomyśli. Od lat mam spróchniałe zęby i jedzie mi z japy, ale nie pójdę do dentysty, bo się boję. Mam 40 lat. Zarabiam całkiem nieźle nie musząc wychodzić z domu, to fakt, ale mieszkam z chorą na schizofrenię matką i nie mam siły żeby zrobić cokolwiek z grzybem na ścianach w naszym domu, ani z chwastami w ogródku. Sąsiedzi się od lat z nas śmieją i myślą że oboje jesteśmy chorzy psychicznie. Jaka kobieta chciałaby mi zastąpić matkę? Ona mnie przynajmniej na pewno kocha, mimo wszystko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:06, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Zając, weź spadaj do swojego bota, zamiast się podszywać pod ludzi.
Masz swoją dupę, to się nią ciesz, a nie się jeszcze znęcasz nad tymi, którym ją zabrałeś.
Gdybyś nie Ty, to ona może by do mnie wróciła.
To przez Ciebie jestem sam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:12, 08 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Znęcać to się nad tobą będą gdy się dowiedzą że jesteś pedałem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bóg ŁP JWPB
Gość
|
Wysłany: Sob 7:10, 09 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Coś co Białorusin ma na co dzień, a Brytyjczyk tylko w sferze marzeń. Również polnki w polin mogą tylko pomarzyć o takich sklepach. A w Rosji są takie same sklepy, jak na Białorusi.
h*ttps://youtu*be/EmGEk5GzGRQ
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 8:57, 09 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Nie udawała. Wręcz euforycznie je wyznawała. To nie były tylko poglądy. To była wręcz religia. Ona jak wpadała w jakąś nową ideę, którą sobie wymyśliła lub znalazła, to zatapiała się w to niemal religijnie.
Czy to były poglądy lewackie, czy nacjonalistyczne, wszystko traktowała z niesamowitą euforią.
Wiązało się to też ze słuchaniem muzyki odpowiadającej tym poglądom. Teraz wymyślam tylko obrazowo, ale na przykład muzyka aborcyjna, muzyka naziolska, itd. Na zasadzie 15-letniego członka subkultury. |
Cytat: | Zaś kiedyś - ona była jak lalka. Nie wykazywała żadnych własnych preferencji, nawet gdy się ją ciągnęło za język. |
Cytat: | Kiedyś to wręcz tak udawała, że jakby wcale jej nie było. |
Cytat: | Gdy ją poznałem, była jakby moim odbiciem w lustrze. Trudno o bardziej dopasowaną osobę. |
Brzmi jak borderline wypisz wymaluj, ale raczej typ ukryty
Osoby z borderline mają tendencje do wchodzenia w związki z osobami z zaburzeniami narcystycznymi, co nie znaczy że masz, możesz mieć narcyzm ukryty, skoro boisz się co o Tobie pomyślą fryzjer, dentysta
Może sobie coś pomyślą ale to tylko chwilę zajmie i potem juz bedzie lepszy wyglad, więc bez sensu.
Ewentualnie zaburzenia zależne, od innych osób, moze stąd ta chęć autonomii
Z drugiej strony to wszystkie kobiety maja w jakims stopniu cechy borderline a wszyscy mezczyzni zaburzen narcystycznych bo przez testosteron jest wieksza pewnosc siebie, testosteron tez warto zbadac czy jest nie za niski albo za wysoki
Nie jesteś jakimś złym człowiekiem tylko skrzywdzonym, tamta kobieta pewnie też, nie wiem czemu mialaby udawać odbicie lustrzane jesli byla zdrowa psychicznie
Najlepiej po prostu chodzić do kościoła i się modlić oraz do psychiatry i leki brać, ale religia istnieje dluzej i pomagała dluzej ludzkosci wiec warto sprobowac. Przeczytaj Księge Hioba albo Koheleta.
Mahomet dostał objawienia w wieku 40 lat wiec nie jest za późno by coś zacząć pisać, tworzyć, wyladowac swoje emocje jakos w formie jakiejs sztuki czy coś
Cytat: | A co jeśli nie ma nic poza cieniem. |
Nie wiadomo, jesli jest cien to musi byc swiatlo. Jeśli świat istnieje to musi być Bóg.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bóg ŁP JWPB
Gość
|
Wysłany: Sob 9:55, 09 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Magdalena Ziętek-Wielomska: "Selfizm" - droga do zniewolenia.
(Selfizm - ideologia zakładająca supremację ludzkiego „ja”, kult samouwielbienia.)
h*ttps://youtu*be/ucbf34HHVXg?list=TLPQMDkwMzIwMjTf-BBunp7M7g
Nareszcie Magdalena Ziętek-Wielomska powiedziała prawie całą prawdę, ale nie zupełnie, ponieważ mówi o rozwoju Chin, a nie mówi o rozwoju Rosji i Białorusi, i o krajach BRICS. I mówi, że złoty miliard się odrodzi, a to jest fikcja, bo złoty miliard już nigdy się nie odrodzi, ponieważ debil nigdy nie będzie mądrym człowiekiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23262
Przeczytał: 59 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:12, 09 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Co to jest ten złoty milion?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:45, 09 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Brzmi jak borderline wypisz wymaluj, ale raczej typ ukryty |
Wszystkie Twoje diagnozy wobec obojga są błędne. Ona nie ma żadnego borderline, ani ja nie jestem żadnym narcyzem. Zaś oboje mamy fobię społeczną.
Cytat: | Z drugiej strony to wszystkie kobiety maja w jakims stopniu cechy borderline a wszyscy mezczyzni zaburzen narcystycznych |
To wyślij wszystkich do psychiatryka. Dla 8 miliardów jednak nie starczy miejsc.
Cytat: | Nie jesteś jakimś złym człowiekiem tylko skrzywdzonym, tamta kobieta pewnie też |
Tylko że ona tę krzywdę zupełnie inaczej wyraża.
Różnica między nami jednak jest jedna ogromna. W sytuacjach kryzysowych ona stosuje strategię ucieczki, a ja walki.
Im bardziej ona czuje się pod presją, tym bardziej ucieka i milczy.
Im ja bardziej czuję się pod presją, tym bardziej krzyczę i walczę, i rośnie we mnie agresja.
To tyle z obserwacji dotychczasowych.
I to dlatego im dłużej ona milczała i odmawiała wyjaśnień, tym więcej agresji narastało we mnie. A im więcej agresji we mnie narastało, tym ona milczała jeszcze bardziej. I spirala się nakręcała. Jednak tylko ja nawoływałem do jej przerwania przy pomocy negocjacji. Ona znowu - zgodnie ze strategią ucieczki nie dopuszczała żadnego pola do negocjacji, nawet przy pomocy neutralnych mediatorów. A jej nowy partner najwyraźniej ją w tym jeszcze wspierał, zamiast zachęcić do szczerej rozmowy w obecności neutralnego mediatora.
Tak sobie radzę z presją, przez narastającą we mnie agresję. To jest niezależny od woli mechanizm.
W szkole byłem spokojnym dzieckiem. Ale kiedy mnie raz "kolega" celowo potrącił w ranną część ciała otoczoną opatrunkiem, to prawie mu łeb rozwaliłem o ścianę. I wszyscy byli wtedy w szoku, że "taki spokojny", a tak się wkurwił.
Szczególnie człowiek, który już ma niewiele do stracenia, jest człowiekiem niebezpiecznym. I inni powinni o tym pamiętać.
Była kiedyś historia kilka lat temu w mediach o facecie, który podpalił biuro ośrodka pomocy społecznej, oblewając pracownice benzyną i podpalając, bo nie chciały mu przedłużyć prawa do zasiłku.
Komentarz psychologa pamiętam do dzisiaj: "Ten człowiek musiał mieć poczucie wielkiej krzywdy".
Więc lepiej uważać kogo i jak się krzywdzi.
Cytat: | nie wiem czemu mialaby udawać odbicie lustrzane jesli byla zdrowa psychicznie |
Nikt z nas nie był nigdy zdrowy psychicznie i oboje o tym wiedzieliśmy od samego początku.
Jednak co do jej uczciwości i słowności miałem pewność! Okazało się, że niesłuszną.
Nigdy niczego nie odwołała, zawsze była punktualna, nie marudziła, a jak się zobowiązała do czegoś, to wykonała. Po prostu cud kobieta. Bo nie można było tego powiedzieć o żadnej innej, z którą się spotykałem wcześniej.
To ja myślałem, że to osoba uczciwa, której na dodatek wszystko we mnie pasuje. A po niemal 8 latach niespodzianka. Nagle dowiedziałem się, że przez wiele lat żyłem w kłamstwie. Co sama ujęła słowami, że nasza znajomość była oparta "na pozorach i kłamstwie". No ja nie kłamałem, więc na pewno nie na moim kłamstwie. Pozorów nie starałem się stwarzać żadnych. Myślałem, że oboje jesteśmy zadowoleni z takiej formy relacji, jaka między nami była. Nie miałem pojęcia, że jej się coś nie podoba.
Cytat: | Przeczytaj Księge Hioba albo Koheleta. |
Tam było marność nad marnościami i wszystko marność. Czyli życie jest nic nie warte.
Cytat: | wyladowac swoje emocje jakos w formie jakiejs sztuki czy coś |
Ja nie umiem tworzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23262
Przeczytał: 59 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:02, 09 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Myślę , że należy audyt rozpocząć od fobii społecznej.
Kto ma kto nie miał
Dla czego miał dlaczego przestał/a mieć.
Ciekawe jest to forum trolli. Jaskinie trolli na którym się lub ich skojarzyli..
Macie coś o tym??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23262
Przeczytał: 59 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:04, 09 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Może i Ty i ta kobieta wmawialiście sobie jakies fobie??
Wtedy może byla moda na to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:15, 09 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Ostatnio mówili w telewizji o kobiecie, którą skazano na 16 lat więzienia, za zamordowanie faceta, który zabił jej psa. Pewnie wiedziała, że czeka ją więzienie, kiedy go mordowała. Jednak człowiek z poczuciem krzywdy jest zdolny do wszystkiego, nawet do czynów nieracjonalnych. Lepiej uważać kogo się krzywdzi i w jaki sposób, bo może to mieć bardzo niemiłe konsekwencje dla krzywdziciela.
Ja tobym go jeszcze na plasterki porąbał, od stóp zaczynając, a dopiero potem zamordował.
Semele napisał: | Może i Ty i ta kobieta wmawialiście sobie jakies fobie??
Wtedy może byla moda na to? |
Fobii sobie nikt nie wmawiał. Nie wiem jak można sobie wmawiać fobie. Bardziej to można sobie wmawiać ich brak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:21, 09 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Ja się śmierci nie boję. Cały czas na nią czekam.
Gdybym czuł się skrajnie pokrzywdzony, bez wahania bym kogoś oblał benzyną i spalił żywcem, a potem z poczuciem spełnienia poszedł skoczyć z wysokości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|