ŚFiNiA

Gość

Q2lla2F3ZSBjbyBvbiBjenVqZSwgZ2R5IHNpxJkgeiBuacSFIGNhxYJ1amUsIHdpZWR6xIVjLCDFvGUgamVqIGrEmXp5ayBiecWCIHcgbW9pbSBvZGJ5Y2llLi4uIEEgdG8gd8WCYcWbbmllIGx1YmnFgmEgcm9iacSHIG5hamJhcmR6aWVqLg==

Bóg ŁP JWPB · Gość

Gość

TW/FvGUgZ28gdG8gZG9kYXRrb3dvIHBvZG5pZWNhLi4u

Gość

Semele

Pigułki to transhumanizm.

Ślazacy lubią takie co mają czym oddychać..

beeee · Gość

Z okazji Wigilii Świąt Bożego Narodzenia życzę Ci zajścia w ciążę i wszystkich wynikających z tego okropnych konsekwencji. Oby Ci to zniszczyło życie.

Pozdrawiam.

beeee · Gość

Na początku, jak się dowiedziałem o tej jej "ciąży", to jej współczułem, bo myślałem, że ona biedna wpadła i teraz żyje w strachu, że będzie kaleką po porodzie...

Więcej mojego współczucia nie będzie. Oszustka i kłamca. Tylko o chuja jej chodziło cały czas. A cała reszta to racjonalizacja.
To dlatego zmieniała wspomnienia. Wszystko przekręcała. Odwracała fakty. A to, co kiedyś uznawała za dobre, nagle zaczęła uznawać za złe.
Dlaczego? Odpowiedź jest łatwa - chciała sobie zracjonalizować to, że woli lepszego chuja i ukryć prawdziwą motywację, że to nienormatywny chuj i brak przyjemności z seksu był największym kłopotem. Hipokrytka.

beeee · Gość

Ona próbuje stwarzać wrażenie, jakoby to go poznała dopiero po porzuceniu mnie...
Zdrowy rozsądek i rachunek prawdopodobieństwa jednak mówią co innego.

Zapewne poznała go osobiście ZANIM mnie porzuciła. I właśnie dlatego mnie porzuciła, bo go poznała. Inaczej by się na to nie odważyła. A już na pewno nie porzuciłaby mnie w tak nagły i brutalny sposób, po 8 latach, bez najmniejszej skłonności do negocjacji. Szczególnie że odbyło się to zupełnie bez powodu (trudno konflikt o maseczki uznać za powód do nagłego zerwania 8-letniej relacji).
Gdyby faktycznie nikogo wtedy jeszcze nie miała, to byłaby skłonna do kompromisu. Jednak była bezwzględnie stanowcza. A na ostatnie spotkanie do mnie przyjechała tylko po to, żeby zdobyć na mnie haka w postaci zdjęcia na golasa, żeby mnie potem nim szantażować, gdybym nie chciał się od niej odczepić. To już dowód całkowitego skurwienia.

Była ze mną 8 lat. Udawała, że mnie całkowicie akceptuje. Udawała, że nie przeszkadzają jej moje wady anatomiczne i problemy seksualne. Udawała, że podoba jej się moja osobowość. A gdy tylko poznała kogoś innego, kto chciał się z nią spotykać, tak od razu wbiła mi nóż w plecy. Po 8 latach!
No i przez końcowe dwa lata w ogóle nie uprawiała ze mną seksu powołując się na problemy ze zdrowiem, i mówiąc, że już nigdy w życiu nie będzie uprawiać seksu ze strachu o własne zdrowie... I to jeszcze mnie obarczała poczuciem winy za to. A gdy tylko go poznała, tak nagle strach jej minął! Kłamliwa oszustka.

Gość

Jestem na 99% pewny że ruchali się jeszcze kiedy się ze mną spotykała.

beeee · Gość

Z prostym się nie wygra. Prosty zawsze będzie preferowany. Semele tego nie przyzna publicznie chociaż też by wolała, żeby był prosty.

beeee · Gość

To nie ja pisałem.

beeee · Gość

W końcu może poskakać sobie na jeźdźca.
Na stojąco przy ścianie też mu się może wypiąć.
No i "klasycznie" również.
I na pieska na ostro.

Łatwo wsadza i wcale z niej nie wypada.

To dlatego teraz cała w skowronkach.

Gość

SZMATA !!!

beeee · Gość

To nie ja napisałem, ale masz całkowitą rację kimkolwiek jesteś. Pewnie jest cała w skowronkach gdy ma wreszcie chuja ktory ją uszczęśliwia.

beeee · Gość

W końcu "odkryła w sobie potrzeby kobiety". Sama tak napisała, gdy mnie rzuciła.

beeee · Gość

Już teraz wiem, o jakie jej potrzeby chodziło.

Gość

"- Podoba ci sie to?"
"- Tak"

"- W porządku?"
"- Tak"

Oczywiście teraz będzie odwracać kota ogonem, że mówiła tak tylko dlatego, żeby mi nie było przykro... Tak jakby mi zależało na pchaniu w nią całej łapy... Chciałem jej tylko dobrze zrobić, skoro gadała, że nie ma z seksu żadnej przyjemności.

A po porzuceniu z pretensjami, że niby od pitola ją bolało... Choć sama stwierdziła, że od łapy bolało ją bardziej. No ale to jej nie przeszkadzało wtedy, skoro:

"- Podoba ci sie to?"
"- Tak"

Od łapy ją bardziej bolało, ale jej się podobało.
Od pindola ją mniej bolało, ale jej się nie podobało, bo ją bolało...
Ciekawe tłumaczenie po porzuceniu...
Czyli jak bardziej boli, to się podoba, a jak mniej boli, to się nie podoba, bo boli...
Kogo ona chce zrobić w konia? Gdzie w tym jest sens?

A jeśli od pindola ją bolało, to dlaczego nic z tym nie próbowała zrobić? Dlaczego nic nie komunikowała?
Moja psycholożka jest seksuologiem i też uważa, że to była jej odpowiedzialność, bo ona była dorosłą kobietą i jej obowiązkiem było komunikować problemy i wspólnie szukać rozwiązań. Moja psycholożka mówi, że ja nie mogę odpowiadać za brak jej dojrzałości i brać winy na siebie.

beeee · Gość

Co ona chce mi za kit wcisnąć? Że tyle lat się tak poświęcała i w bólach dawała się ruchać?

"- W porządku?"
"- Tak"

Mało razy zadawałem te pytania? Prawie za każdym razem. Przez wszystkie lata.
I co? Odpowiadała "Tak", tylko dlatego, żeby mi nie robić przykrości???

A po głupi żel z marketu za 15 zł to nie mogła pójść?
A może założyła z góry, że to nic nie pomoże?
A skonsultowała się z seksuologiem?
Ja nic nie wiedziałem o jej boleściach

"- W porządku?"
"- Tak"

Niech teraz nie pierdoli, że "Bo nie miałam z tego żadnej przyjemności, tylko sam ból"
"Od ręki mnie bolało bardziej"

Ale jednak łapa jej się podobała:

"- Podoba ci sie to?"
"- Tak"

Niech mi ktoś wyjaśni, dlaczego kobieta, którą niby zawsze boli podczas seksu, mówi o tym tylko przy 3 pierwszy razach, w czasie rozdziewiczania, a potem przez kilka lat w ogóle o tym nie wspomina. Aż nagle porzuca faceta jak śmiecia, a potem narzeka, że zrezygnowała z seksu, bo "nie miałam z tego żadnej przyjemności, tylko sam ból". I żeby usprawiedliwić rezygnację z seksu, to wymyśla wymówkę w postaci jakiegoś innego problemu ze zdrowiem: "Ucieszyłam się, że w końcu będę miała obiektywny powód, żeby tego nie robić".

A gdzie było szukanie przyczyny problemu? Gdzie było szukanie rozwiązań? Gdzie była komunikacja z partnerem? A gdzie był seksuolog?
Ja ze swoim krzywym fiutem do urologa poszedłem już w 2008 roku. Jak ją niby ciągle bolało, też mogła gdzieś się udać.

Nie. Lepiej nic nie mówić partnerowi, nie komunikować się z nim, nie szukać przyczyny problemu, nie szukać rozwiązań, nie radzić się seksuologa. Najlepiej partnera okłamywać, zrezygnować z seksu na 2 lata, a potem z dnia na dzień porzucić go jak śmiecia! A żeby się moralnie wybielić, to zmieniać fakty i wspomnienia, żeby pasowały do narracji

beeee · Gość

NIKT MNIE W ŻYCIU TAK NIE SKRZYWDZIŁ JAK TY !!!

beeee · Gość

KŁAMLIWA OSZUSTKA

beeee · Gość

Co mi się zostało poza trzepaniem kapucyna?

beeee · Gość

Bo poznała zająca, to wszystko musiała sobie przekręcić we wspomnieniach na mój temat.
Wszystko na odwrót. Jeśli czegoś sama nie chciała, to zrzucała winę na mnie, że to ja nie chciałem. Jeśli coś było dobrze, to oskarżała mnie, że było źle. Jeżeli coś jej się we mnie zawsze podobało, to stwierdziła, że ją to drażniło. Wszystko pozmieniała.

Dlaczego wszystko pozmieniała?

Bo szczerze i uczciwie nie mogła o mnie powiedzieć złego słowa. Dlatego musiała pozmieniać swoje wspomnienia, odwrócić fakty, i zacząć wierzyć w wymyślone przez siebie samą kłamstwa. Tylko wtedy miała możliwość mnie źle ocenić i uzasadnić sobie tym podłe porzucenie, jakiego się wobec mnie dopuściła. Mistrzyni racjonalizacji. Co złego, to nie ona...

beeee · Gość

owieczkowaty · Gość

Zabrała mi moje złudzenia.

beeee · Gość

Wciąż o niej myślę gdy walę konia i potem się tym brzydzę.