 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Wto 16:06, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ty chyba chcesz po gołej dupie dostać pasem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa=cham
Gość
|
Wysłany: Wto 16:29, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Przerażony napisał: | ...każdy wie najlepiej następnego dnia, kiedy przymuszony przez marność ziemską, te wstrętne memy społeczne, musi zapierdalać do roboty...
...Czyż może być coś bardziej ohydnego dla dziecięcia bożego na rzecz rozwoju społecznego? No przecież, że nie może być, bo dziecię boże, to przecie nie ta obrzydliwa czerń społeczna babrająca się w brudzie, a dzieło boże stworzone do rozmyślań o swojej niepowtarzalnie wspaniałej wieczności. A, że każde dziecię boże, to leń, pasożyt i analfabeta, to i niezdolne do bycia człowiekiem społecznym. |
Ten tekst obnaża Przerażonego/Baryckiego. Lata lecą a on wciąż to samo.
- przez kogo przymuszony zapierdalać ? Nie gópku Przerażony przez bezosobowy MECHANIZM lub bezosobową MARNOŚĆ, tylko świnio kulturalna przez TAKICH JAK TY
- dziecię boże to jest każde stworzenie Boskie, BRUDNA dżdżownica i CZARNY kamień. Ale ty JESTEŚ CZYSTĄ ŚWINIĄ w krawacie serwującą kulturę alfabetu i norm społecznych za LICHWIARSKIE pieniądze.
Już sam dobór słów jakich używasz Przerażony/Barycki świadczy o pogardzie dla zwykłego szarego człowieka i o tym za kogo się masz, TY PANIE W KRAWACIE
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa=kat
Gość
|
Wysłany: Wto 16:37, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Przerażony napisał: | A, że każde dziecię boże, to leń, pasożyt i analfabeta, to i niezdolne do bycia człowiekiem społecznym. |
Spierdalaj Nadludziu !
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Wto 17:05, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Nie chce mi się gadać z czernią.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czerń ludu
Gość
|
Wysłany: Wto 20:11, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Przerażony napisał: | Nie chce mi się gadać z czernią. |
czyli wszystko - wypierniczaj w dal !
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Wto 21:51, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Coś się panu, panie Krowa, popierdoliło, ja pozostaję, a wy sobie pędźcie beze mnie. Ja nie mam boga, który mnie gdzieś poprowadzi, ja jestem istotą społeczną, a społeczeństwo umiera i ja chcę umrzeć razem z nim.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:55, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Przerażony napisał: | ...ja jestem istotą społeczną, a społeczeństwo umiera i ja chcę umrzeć razem z nim. |
Precz darmozjadów rodzie sępi!
Rodzie Baryckich Przerażonych.
Gdy lud wam krwawe szpony stępi,
Dzień szczęścia będzie pochwalony.
Wyklęty, powstań ludu ziemi
Powstańcie, których dręczy głód
Myśl nowa blaski promiennymi
Powiedzie nas na bój, na trud.
Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata,
Przed ciosem niechaj tyran drży!
Ruszymy z posad bryłę świata,
Dziś niczym, jutro wszystkim my!
Bój to będzie ostatni,
Krwawy skończy się trud
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród.
Nie nam wyglądać zmiłowania
Z wyroków bożych, z pańskich spraw.
Z własnego prawa bierz nadania
I z własnej woli sam się zbaw!
Niech w kuźni naszej ogień bucha,
Zanim ostygnie - przekuj w stal,
By łańcuch spadł z wolnego ducha,
A dom niewoli zniszcz i spal!
Bój to będzie ostatni
Krwawy skończy się trud
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród.
Rządzący światem samowładnie
Królowie kopalń, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
W tej bandy kasie ogniotrwałej
Stopiony w złoto krwawy pot.
Na własność do nas przejdzie cały,
Jak należności słusznej zwrot.
Bój to będzie ostatni
Krwawy skończy się trud
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród.
Dziś lud roboczy wsi i miasta
W jedności swojej stwarza moc,
Co się po ziemi wszerz rozrasta,
Jak świt łamiący wieków noc...
Precz darmozjadów rodzie sępi!
Czyż nie dość żerów z naszych ciał?
Gdy lud wam krwawe szpony stępi,
Dzień szczęścia będzie wiecznie trwał.
Bój to będzie ostatni
Krwawy skończy się trud
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród.
W tej bandy Przerażonych kasie
Stopiony w złoto krwawy pot.
Na własność on należy nam się,
Jak należności słusznej zwrot.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Śro 14:01, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Krowa, absolutnie się z panem zgadzam i z panem Dyszyńskim, też. Nie może być tak, żeby jeden miał wszystko, a drugi został z niczym, dlatego zostało to sprawiedliwie podzielone, ja biorę sobie złoto, a pot zostaje przy was moi drodzy. Obiecuję panom solennie, że potu wam nie zabiorę, zostanie z wami na zawsze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Czw 7:41, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Filozofia. E=mc2 odkryty na nowo.
Pan Dyszyński, nauczyciel fizyki nie rozumie pana Kotasińskiego:
Cytat: | Przyznam, że kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć
spróbujesz podać jakiś wzór, który by inne mierzalne wielkości powiązał z tym, czym piszesz. |
Panie Michale drogi, przecież to takie proste. Pisał wyraźnie pan Kotaśiński, że z masy bryły węgla, po spaleniu pozostaje odrobinka masy popiołu, a reszta masy węgla przemieniła się w energię zgodnie z wzorem E=mc2. Na pierwszy rzut oka mogłoby wydawać się to idiotyzmem, ponieważ w procesie spalania cała masa spalonej bryły węgla pozostaje nienaruszona. Część tej masy, to popiół w wygasłym ognisku i popiół uniesiony do atmosfery w dymie, a reszta, to połączony z tlenem węgiel, czyli CO2. Uzyskana w procesie spalania energia, to energia wiązań cząsteczkowych, zwana energią chemiczną w odróżnieniu od energii fizycznej wynikającej z wzoru E=mc2. Taka trywialna wiedza dostępna jest każdemu uczniowi siódmej klasy szkoły podstawowej, jak i oczywiście jajogłowym profesorom fizyki, jednak jest to wiedza zbyt trywialna dla głęboko wnikających w byt myślicieli. Pan Dąbrowski przecież wyraźnie podkreśla w każdym niemal wątku, że istnieć może tylko to, co jest odczuwane jako istniejące, a przecież pan Kotaśiński w trakcie spalania węgla nie odczuł obserwacji cząstek masy w dymie, ani tym bardziej nie odczuł widzenia dwutlenku węgla, który dla trywialnie myślących jest masą. On zaobserwował odrobinkę masy popiołu i ciepło ogniska, czyli przemianę 90% masy bryły węgla w energię i ciach, wstawia sobie wzór E=mc2, który mu to pięknie opisuje matematycznie. Oczywiście nie podstawia pod ten wzór liczb masy bryły węgla i nie mnoży tego zgodnie z wzorem, bo gdyby to zrobił, to musiałby odczuć nie ciepło ogniska, a nic by nie odczuł, bo energia wydobyta z masy bryły węgla, w oka mgnieniu, spaliłaby nie tylko jego, ale cały powiat w którym pan Kotasińsi wydobywałby tę energię. Dlatego to, głębokie myślenie pana Kotasińskiego, doprowadziło go do unikania tak straszliwych faktów wynikających z fizyki, on odczuwa obserwowaną fizykę w sposób sprzyjający domowemu ognisku.
A pan, panie Dyszyński, jako głęboko myślący, również nie poddaje się trywialnej wiedzy fizycznej, też pan doszedł do głębokiej prawdy, że niezaobserwowana masa dwutlenku węgla nie może istnieć, a wiec energia z ogniska musi być energią masy bryły węgla. Bo gdyby pan tak nie myślał, to przecież nie pisałby pan do idioty, że być może w idiotyzmach idioty jest coś innego poza idiotyzmami, tylko wiedziałby pan, że są to tylko idiotyzmy i nic ponadto.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Czw 11:53, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
No, to pokaż pan panie Kotasiński na tym swoim stożku przemianę masy w energię na przykładzie spadającego z dachu kawałka żelaza, które z określoną energią pierdolnie o glebę. Pokaż pan z jakiej to masy przemienianej w energię, określona masa kawałka żelaza otrzymała tę energię, która się wyzwoliła przy pierdolnięciu o glebę i pokaż pan ubytek masy tego kawałka żelaza, który wedle pana teorii musiał nastąpić po wyzwoleniu energii po pierdolnięciu o glebę. Gdyby się jednak, nie daj bóg, okazało, że ten kawałek żelaza posiada po pierdolnięciu o glebę taką samą masę, jaką posiadał na dachu przed pierdolnięciem, to bądź pan łaskaw wytłumaczyć skąd się wzięła energia powstała przy pierdolnięciu. Co prawda, fizyka to tłumaczy, jednak jest to wyjaśnienie bardzo trywialne, ja oczekiwałbym od pana wyjaśnienia głęboko penetrującego myślą byt, bo gdyby się okazało, że nie potrafi pan tego wyjaśnić na gruncie swojej teorii, to okazałoby się, że jest ona, ta pańska teoria, do dupy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Czw 12:01, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
PS. Proszę mnie nie zostawiać w niewiedzy, jeżeli się nie dowiem z jakiej masy powstaje energia wyzwalana przy upadku masy z dachu, to będę musiał uważać, że energia taka powstaje z niczego, a więc, tylko cudem można wytłumaczyć jej zaistnienie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Sob 11:29, 03 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Kotasiński, pisze pan na swoich stronach internetowych, że odkrycie pańskiej teorii nie jest pana zasługą, tylko zasługą pana boga, który przekazał panu swoją wiedzę. Otóż, z przykrością muszę spełnić swój niemiły obowiązek i poinformować pana, że pan bóg okłamał pana. Czy zrobił to dla figa, czy ze złości, aby głupka z pana zrobić, tego nie wiem, bo nic mi nie powiedział. Faktem jest natomiast to, że pańskie „c”, na którym opiera się cała pana teoria, nie tylko pan bóg ma w dupie, ale i każdy student, który za 500 dolarów może sobie kupić materiały potrzebne do zrobienia urządzenia, które potrafi przesyłać impulsy elektryczne z prędkościami kilkakrotnie większymi od prędkości „c”. Ale to jeszcze nie koniec okropności dla pana, bo zanim pan zdąży masę zamienić w energię, to ta cholerna energia jeszcze siedząca w masie, już na kilka sekund przed uwodnieniem z masy jest na księżycu, a więc kilka razy szybciej od „c”. W tej sytuacji, panie Kotasiński, bardziej od wyjaśniania zawiłości pańskiej teorii, zależy mi na wyśnieniu, co też pan takiego strasznego uczynił panu bogu, że tak okrutnie się na panu zemścił?
PS. Albo zaraz nastąpi tu eksplozja komentarzy, nie muszę dodawać, komentarzy zaangażowanych uczuciowo, albo całujcie psa w nos i sami się tu kiście. Pani Żmijka musi napisać traktat o impulsie, nie musi być przejrzysty, ani zrozumiały. Spróbuje nam wyjaśnić ile ducha bożego znajduje się w takim ponadświetlnym impulsie. Pani Luzik, w oparciu o rasowe różnice genetyczne, wykaże właściwe rasom niższym wady traktatu pani Żmijki. Pan Krowa, sklnie obie baby, jak i wszystkich innych za absolutną tępotę i wygłosi ze dwa komentarze do bożej prawdy mu objawionej. Pan Dyszyński, w sposób zawiły i pokrętny wyjaśni wszystkim, dlaczego jest za, a nawet przeciw. Co do reszty, to każdy ma tu napisać coś od serca i żeby było z biglem. A jak nie, to i ja nie będę pisał, a co mi tam, nie muszę pisać, mogę się oddać pijaństwu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Sob 13:24, 03 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jak ja bym chciał bardzo, aby mnie kto tak ładnie, jak pan Malavi panu Kotasińskiemu, wyjawił moją głupotę. Ale nie, nie znajdzie się nikt miłosierny, nikt się nie ulituje nade mną porzuconym przez boga. W pogardzie macie bliźniego swego zostawionego samopas na targanie wichrom nieczułym w płaczu nieutulonego. W tej sytuacji, łajdaki przeklęte, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko dalej mordować się ze swoją mądrością.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:49, 03 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie tu nie ma i niczego nie wygłoszę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kot pana hrabiego
Gość
|
Wysłany: Nie 0:35, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
luzik napisał: | Mnie tu nie ma i niczego nie wygłoszę. |
Miaaaał ! A na kogo się obraziła?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mu pies mordę lizał
Gość
|
Wysłany: Nie 0:39, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Przerażony napisał: | ... nie pozostaje mi nic innego, jak tylko dalej mordować się ze swoją mądrością. |
... nie pozostaje mu nic innego, jak tylko dalej mądrować się ze swoją mordą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa na barykadzie
Gość
|
Wysłany: Nie 0:59, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
PrzestraszonyBardzo napisał: | ...ja jestem istotą aspołeczną, a społeczeństwo walczy i ja muszę umrzeć jak zbir. |
Precz filozofów rodzie sępi !
Rodzie Krystynów, Dychaczyńskich
Gdy lud wam krwawe szpony stępi
To szczęście będzie dane wszystkim
W bandzie Rafaala Malawi-Kasie
Stopiony w złoto krwawy pot
Na własność on należy nam się
Jak należności słusznej zwrot
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Nie 6:55, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
O mój rozmarynie, rozwijaj się
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
Zapytam się.
A jak mi odpowie – nie kocham cię,
Ułani werbują, strzelcy maszerują
Zaciągnę cię.
Dadzą mi konika cisawego
I ostrą szabelkę, i ostrą szabelkę
Do boku mego.
Dadzą mi kabacik z wyłogami
I wysokie buty, i wysokie buty
Z ostrogami.
Dadzą mi uniform popielaty
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
Do swej chaty.
Dadzą mi manierkę z gorzałczyną
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
Za dziewczyną.
Dadzą mi szkalperzyk z Matką Boską
Żeby mnie broniła, żeby mnie broniła
Tam pod Moskwą.
A kiedy już wyjdę na wiarusa
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
Po całusa.
A kiedy mi odpowie – nie wydam się
Hej, tam kule świszczą i bagnety błyszczą,
Poświęcę się.
Pójdziemy z okopów na bagnety,
Bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie pocałuje,
Ale nie ty.
A gdy mnie przyniosą z raną w boku,
Wtedy pożałujesz, wtedy pożałujesz
Z łezką w oku.
Na mojej mogile wyrośnie bez,
Nie chciałaś mnie kochać, nie chciałaś mnie kochać,
Nie roń teraz łez.
Za tę naszą ziemię skąpaną we krwi,
Za nasze kajdany, za nasze kajdany,
Za wylane łzy.
Tak panie Krowa, jeszcze gorzko pan zapłacze za moją krew bohatersko rozlaną przez pana i innych szubrawców.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Nie 6:58, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Filozofia. Czy w życiu da się kierować wyłącznie wiedzą?
Pan Dyszyński na razie stoi na twardym gruncie, ale zaraz stanie okrakiem:
Cytat: | Panowie Ateiści. I inni deklarujący się jako “kierujący się w życiu wiedzą”. Zejdźcie na ziemię! |
Panie Dyszyński, współcześnie edukowany człowiek, rzeczywiście nie ma wiedzy, czym jest pomiar czasu i czym jest zegarek, są to dla niego zjawiska owiane mgłą tajemnicy. Zupełnie inaczej było kiedyś, już małe dzieci wiedziały na czym polega umowny pomiar czasu i na jakich zasadach działa zegarek. Gdyby pan, panie Dyszyński nie wiedział jak działa zegarek, to informuję pana, że działa on w oparciu o naukowo określone kryteria, tak samo jak i umowne określanie czasu, ogólnie przyjęte, również w oparciu o metodologię naukową. Zapewniam pana, że wskazówki w zegarku nie obracają się w sposób przypadkowy, ani tym bardziej, nie są kierowane wolną wolą zegarka, Zegarek, panie Dyszyński, niestety, wolnej woli nie ma, jest zdeterminowany mechanizmami działającymi w oparciu o metodologię naukową.
Sen, również jest zjawiskiem badanym przez naukę i zjawisko to, jest potwierdzone metodologią naukową. Zapewniam pana, że sen pańskiej żony w najmniejszym stopniu nie stał w sprzeczności z wiedzą naukową. A wiarygodność treści tego snu, również podlega analizie opartej na wiedzy psychologicznej, która to przecie, panie Dyszyński, gdyby pan o tym nie wiedział, również jest wiedzą naukową.
Dobór spodni do pracy w biurze, to również potwierdzona w ogólnospołecznym kryterium, wiedza. I mogę się nawet z panem założyć, że pan tę wiedzę posiada i do pracy nie zakłada spodni w oparciu o swoją wolną wolę, a właśnie w oparciu o wiedzę. Przecież, pan, panie Dyszyński, nie zakłada do pracy w biurze, różowych spodni w zielone gwiazdki, co mogłoby wskazywać na zdecydowaną dominację siły pańskiej wolnej woli nad zdrowym rozsądkiem wynikającym z wiedzy opartej o metodologię naukową stosunków społecznych.
Panie Dyszyński, zadziwia mnie pan, żyjąc już na tym świecie kilkadziesiąt lat i z tego co mi wiadomo, tyle samo lat korzysta pan z komunikacji miejskiej, a nie wie pan, że ta komunikacja funkcjonuje w oparciu o rozkłady jazdy, które kierują tym ruchem w oparciu o metodologię również naukową, bo analiza natężenia tego ruchu do określonych potrzeb, jest właśnie analizą naukową. Gdyby pan posiadał tę wiedzę dostępną małym dzieciom nawet, to nie pisałby pan, że wsiada do autobusu bez wiedzy o rozkładzie jazdy, a kierowany intuicją z nadzieją, że być może, autobus zawiezie pana akurat tam gdzie pan chciał.
Co jak co, ale właśnie spotkania z kontrahentami odbywają się w oparciu o wiedzę branżową, jak i marketingową, a to są dziedziny jak najbardziej oparte o metodologię naukową. I znowu, panie Dyszyński, mamy sprzeczność, bo gdyby, jak pan pisze, nie kierował się pan wiedzą powszechnie sprawdzoną, a wolną wolą swoją, to szef wypierdoliłby pana z roboty, a nic pan nie wspominał o wypierdoleniu z roboty, a więc, nie, jak pan kłamie, kieruje się pan wolną wolą, a właśnie, wiedzą naukową przy spotkaniach z kontrahentami.
No i ostatni pana punkt - wybór żony. Niestety, panie Dyszyński i tu pańskiej wolnej woli tyle, co kot napłakał. Wybierał pan swoją żonę w oparciu o wiedzę naukową, powszechnie sprawdzaną i potwierdzaną w praktyce społecznej od tysiącleci. Przecież pan wolna wola nie wepchnęła pana w objęcia baby, która się panu nie podobała i wzbudzała w panu odrazę, a wręcz odwrotnie, ucapił pan babę, która podobała się panu i wzbudzała w panu gorące uczucie miłości. I właśnie tą metodologią naukową, bo sprawdzoną i potwierdzoną niezależnie i powszechnie, jest metodologia dobierania żony w oparciu o kryteria uczuciowe. Wszystko wskazuje na to, że pan, panie Dyszyński, również dokonał wyboru swojej żony w oparciu o te kryteria naukowe, a to, że później żałował pan swojego wyboru, nie zmienia faktu, że wybór został dokonany w sposób czysto naukowy.
Pan, panie Dzyszyński, po zapoznaniu się z moimi argumentami, musiał dostrzec swoją durnotę, jednak jest pan człowiekiem inteligentnym i to, co radził pan innym, sam pan uczyni - zejdzie na ziemię. Ja wiem, że to dla pana trudne, jednak na początek, może pan sobie stanąć okrakiem, tak jak pan najbardziej lubi. W ten sposób, nie tylko będzie pan kapitalistycznym socjalistą, ale i teistą ateistycznym.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Nie 7:37, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Świątynia męki Pańskiej Pana Baryckiego jest najtłumniej odwiedzaną świątynią, śmiało można stwierdzić, że tłumy walą tu drzwiami i oknami. Świątynię odwiedzono 60 tysięcy razy w półtora roku jej istnienia (rocznie 40 tysięcy, każdego dnia 110 odwiedzin świątyni). Żadna komórka naukowa na tym forum nie może pochwalić się taką frekwencją. Umiłowanie tłumu dla Pana Baryckiego jest silniejsze od tego tłumu pragnienia wiedzy naukowej z tak wielkim zaangażowaniem krzewionej tu na tym forum. Wniosek z tego prosty, objawiona tłumom prawda Pana Baryckiego jest porażająca swym ogromem, a reszta zamieszczanych tu przez różnej maści hochsztaplerów objawień, to popłuczyny niewarte nawet uwagi tłumu spragnionego prawdy, której dopływ zapewnia tylko Pan Barycki i wykonawca Jego woli - Przerażony.
PS. Pani Luzik, to dla mnie nie nowina, przecież pani zawsze tu stała tylko obok. Na szczęście, pani Żmijka pała do mnie gorącym uczuciem i będzie wygłaszała i to jeszcze jak wygłaszała.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Nie 8:33, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Filozofia. Prawo do "mania opinii"
Pan Dzyszyński - tajny ewangelizator:
Cytat: | Nic nie poradzę, że to tak brzmi. I że to - w mniemaniu niektórych - stawia mnie w roli "ewangelizatora".
biorąc za dobrą monetę te zdania jako wyjaśnienie MOJEGO rozumienia idei dziecka Bożego. |
Panie Dyszyński, pierdoli pan od rzeczy i są dwa wyjaśnienia tego stanu, albo jest pan perfidnym hochsztaplerem dopuszczającym się ohydnej manipulacji, albo nieświadomym tego co czyni, idiotą. Przecież w omawianym tekście, nie przedstawia pan swojego stanowiska w sprawie rozumienia idei dziecięcia bożego, a demagogicznie i ohydnie określa pan, jako kalectwo, brak takiej idei u pana PTRqwerty, a do tego stosując formę nawiedzonego proroctwa, przewiduje pan nieszczęsne skutki dla pana PTRqwerty jego stwierdzonego demagogicznie przez pana, kalectwa. Gdyby pan był idiotą i tego nie wiedział panie Dyszyński, to właśnie to, co pan zrobił, jest obskurantyzm ewangelizacyjnym. I proszę nie mówić, że nic pan nie poradzi na to, że tak to brzmi, bo swoje skurwysyństwo mające w pogardzie innego człowieka, zawsze pan może poskromić, oczywiście, tylko wtedy, gdyby pan zechciał być nie skurwysynem, a dziecięciem bożym, tak jak pan to proponuje innym.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:43, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Przerażony napisał: |
PS. Pani Luzik, to dla mnie nie nowina, przecież pani zawsze tu stała tylko obok. Na szczęście, pani Żmijka pała do mnie gorącym uczuciem i będzie wygłaszała i to jeszcze jak wygłaszała. |
Nie ma mnie, więc tego nie przeczytałam ... i psik.
Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Nie 8:44, 04 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przerażony
Gość
|
Wysłany: Nie 9:55, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A kto pani każe czytać i pisać osobiście, nie ma takiej potrzeby, przecież widzi pani, że Pan Barycki wynajął sobie posługacza do pisania, w ten sposób wilk syty i owca cała, Pan Barycki nie pisze, a prawda do ludu dociera i pani może zrobić tak samo, a jak nie, to jazda mi natychmiast do osobistego pisania, tego wymaga obowiązek moralny, nie godzi się opuszczone dzieci zostawiać samopas.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luzik
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:01, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A dupa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|