ŚFiNiA

Przerażony · Gość

Ale ja wiem i to na razie powinno pani wystarczyć. Proszę mi się więcej, zła kobieto, z dobrem nie targować.

Przerażony · Gość

Panie Dyszyński, ja doskonale pana rozumiem, sam też jestem niezgorszym leniem, jednak pracować musi ktoś, aby ktoś lenić się mógł. Przecież pan bóg jest już stareńki, umęczony tym wieczny wycieranie rozlanego przez was łotry piwa. To i znudziła mu się ta syzyfowa praca, leni się teraz i słusznie, należy mu się. Jednak ludzkość nie może sobie tak samopas hulać i dlatego pan teraz bierze się do roboty, koniec z wysługiwania się stareńkim umęczonym bogiem, pasożyty. Pan Barycki czyni pana, panie Dyszyński, odpowiedzialnym za zbawienie duszy pana Bola. Okaże pan tej kanalii miłosierdzie i otoczy matczyną czułością, aby zmiękczyć w panu Bolu tę zatwardziałość, która przecież męczy tego nieboraka. Od teraz w każdym swoim tekście, w postscriptum pozdrowi pan serdecznie pana Bola, wyrazi swoją troskę o niego, okaże czułość i wyrozumienie, a zatwardzenie minie i pan Bolo, jako ten syn marnotrawny, powróci na forumowe łono nasze troskliwe.

PS. A to co pan odpisał temu szubrawcowi, wymaże pan i napisze na nowo w duchu miłości i braterstwa, a Pan Barycki sprawdzi, czy aby zatwardziałość jak jeszcze w panu nie siedzi, bo jak dostrzeże u pana objawy zatwardzenia, to już ja otoczę pana takim miłosierdziem, że obstrukcję masz pan jak w banku.

Michał Dyszyński

Przerażony · Gość

Po owocach poznać, że za mało, pana Bola nie ma. Przerabiaj pan ten tekst do skutku, pan Bolo ma się tu pojawić, wszak napisane jest - pukajcie, a będzie wam otworzone. Tako i pan łomocz do serca Bolowego, aż je otworzy i powróci na ojczyzny naszej małej, łono.

Michał Dyszyński

SzamanCow · Gość

rafal3006

... oj, nieładnie, nieladnie.
Czyżby kolejny Bolo, który na dźwięk "wierzę w Boga" dostaje sraczki na piąty zagon ?

Przerażony · Gość

Panie Kubusiu, my tu sobie rozmawiamy o tamtym świecie, a jak jest na tamtym świecie, tego nikt nie wie, a najmniej wie NTI, jak sam pan to przyznał, więc, nie może pan nic nam powiedzieć, a tylko słuchać, co mają do powiedzenia weterani KRZ, bo KRZ, co prawda, nic nie wie jak jest na tamtym świecie, ale nie tak zupełnie nic, jak NTI, KRZ, jednak małą ociupinkę wie.

A pan, panie Krowa, to tak jakby ta KRZ, niby nic pan nie wie, ale jednak troszeczkę, jakby wiedział. Bo trzeba uczciwie przyznać, że pan Dyszyński siedzi w szponach diabła, nic nie ma w nim miłosierdzia. Przecież, panie Dyszyński, kibole, to najbardziej przerażone z przerażonych dzieci tego świata. Myśli przelatują przez ich głowy absolutnie bez najmniejszego oporu inteligencji, dlatego muszą zabić wszystko, co się wkoło nich rusza, bo tego ni w ząb nie rozumieją i boją się okrutnie. A pan pozbawiony litości nad bożym stworzeniem, jeszcze ich dodatkowo straszy. Proszę brać przykład z Pana Baryckiego, on zawsze znajduje miłosierdzie dla każdego szubrawca. Przecież Pan Barycki mógłby koło takiego kibola przejść wyniośle okazując obojętność, ale nie Pan Barycki, o nie, Jemu obojętność jest wstrętną, On uszanuje każde stworzenie boże i pochyli się do poziomu ułomnego, nie będzie przecież z kibolem rozmawiał o teorii względności, aby przerażonego tajemnicami świata przerażać jeszcze bardziej, tylko zbliży się do istoty owej aby kontakt duchowy nawiązać i w duchu istoty owej przypierdoli mu żelazem w głowę, aż się krwią zaleje i tak duchowo zbratani rozejdą się we wzajemnym do siebie szacunku. Tak to, Pan Barycki uczy wyższych uczuć istoty owe, a przecież mógłby jak pan, panie Dyszyński, pałać nienawistną obojętnością do bożego stworzenia, ucząc ich w ten sposób nienawiści zamiast szacunku, jednak miłosierdzie, Panu Baryckiemu na to nie pozwala, On zawsze uszanuje boże dzieło.

krowa? · Gość

krowa? to wariat! · Gość

krowa? zdrowa! · Gość

kochankaKrowy · Gość

rafal3006

Przerażony · Gość

Widzicie dobrzy ludzie, jak pan Krowa garnie się do nas? Trzeba go przygarnąć, okazać mu serce, a może uda nam się ukoić jego rozpacz z bezmocy.

Przerażony · Gość

Dziękuję panie Dyszyński, bardzo ładny wiersz pan napisał o mnie. Jednak muszę pana uprzedzić, że jestem zajęty, nie będę mógł odwzajemnić pańskiego uczucia.

luzik

Krowa, z przykrością stwierdzam, że Twoja argumentacja przestała mnie przekonywać.

krowa? · Gość

luzik

Ano o braku argumentów piszę . O tym, że aby się przebić rozpieprzasz forum.

krowa? · Gość

luzik

A pewnie rozumiem. To argument w stylu jednej z pielęgniarek z psychiatryka do pacjentki " masz kurwo za moje zmarnowane życie ".
Takie argumenty zaskakują tylko słyszane po raz pierwszy.
Dlatego spox, rozumiem Krowa. Powtarzać nie musisz.

krowa? · Gość

Michał Dyszyński

Przerażony · Gość

Ja tam od razu poczułem pańskie uczucie do mnie, ale skoro pan się wypiera, to i to dzięki bogu, bo muszę przyznać, że już mnie kusiło do zdrady.

Przerażony · Gość

No patrzcie ludzie do czego mnie ten wstrętny Krowa doprowadza. Muszę poprawiać przez niego.
Ja tam od razu poczułem pańskie uczucie do mnie, ale skoro pan się wypiera, to i dzięki bogu, bo muszę przyznać, że już mnie kusiło do zdrady.