ŚFiNiA

agronom

Czekom z wypiekami na wykład, wszak PROFESOR GLUT Z INSTYTUTU GEOSTATEGII mo DOSKONAŁE ROZPOZNANIE.

:mrgreen:

Bóg ŁP JWPB · Gość

Rozwój gospodarczy Polski zawsze był sprzeczny z interesem zachodu i nigdy zachód na to nie pozwalał, a Polska nie była w stanie sama rozwinąć gospodarki do wysokiego poziomu, ponieważ szlachta polska zatrzymała ten rozwój, kiedy na zachodzie następowały procesy rozwoju społecznego, a tym i gospodarczego, ponieważ polska szlachta wolała mieć niewolników zamiast rozwijającego się społeczeństwa i tak jest do dzisiaj. Rozwój Polski mógł i może nastąpić tylko i wyłącznie przy pomocy potężnego gospodarczo państwa, i takim państwem był ZSRR, który z Polski zrobił potęgę gospodarczą, ale polaczki naplwali na ZSRR i wybrali zachód, dla którego zawsze byli i są dalej, tylko niewolnikami, no, a skoro tak wybrali, to tak już zostanie i zostanie na zawsze, bo już nikt nie będzie Polsce pomagał, aby polaczki za tą pomoc na niego naplwali tak, jak na ZSRR, który stworzył z Polski potęgę gospodarczą.

Nie mogę zrozumieć, jak można było za gadżety opakowane w kolorowe papierki posypane brokatem oddać na zniszczenie tysiące potężnych zakładów przemysłowych, jak i zaciągać hamulce na gospodarkę, edukację i kulturę, i nigdy tego nie zrozumiem, dlatego muszę was opuścić, ponieważ nie mam absolutnie nic wspólnego z waszymi brokatowymi imaginacjami. Owszem, mógłbym was eksploatować, jak niewolników, tak samo, jak eksploatują was wasi ukochani ulubieńcy i byłbym też waszym ukochanym ulubieńcem, ale ja nie potrafię ludzi traktować, jak przedmioty, a z przedmiotami nie chcę mieć żadnych relacji, więc, przeniosę się tam, gdzie są ludzie, aby po ćwierć wiecznej przerwie, znowu mieć relacje z ludźmi.

agronom

Po co sie słuchać ameryki jak jes óna nasionkniento folksdojczami i kontrolowano przez nich?
Chorchnij profesor wiedzo doskonało.

Gość

agronom

E, profesor gluciok, odpowiadosz czy pakujesz manatki skompromitowan?
Bo coś cie nie słysze, a zazwyczoj to ci sie morda nie zamyko.

:mrgreen:

agronom

Ciekawe, co na to dwóch antagonistów i jeden protagonista:

JWP Barycki - wielbiciel Putina
komandor - zagorzały wróg Putina
kubusiurafala_0,0036 - zagorzały wielbiciel Hitlera

CZAS HONORU!

agronom

gluciok,

NAJWYŻSZY CZAS!

:mrgreen:

agronom

gluciok, opamientoj sie niezwłocznie,

ZEGAR TYKO,

bóg luko na ciebie na pewno z dezaprobato,
dłuży nie zdzierży,
zrobił sie obrzydliwy;
jak nie odpowisz
albo sie nie ulotnisz
to bedziesz

SKWIERCZOŁ !
++++++++++++

[link widoczny dla zalogowanych]
(Nina Simone, "Sinnerman")

agronom

DOSKONAŁE ROZPOZNANIE:

Och grzeszniku, dokąd będziesz uciekał?
Grzeszniku, dokąd będziesz uciekał?
Dokąd będziesz uciekał?
Przez cały dzień
Więc podbiegłem do skały, proszę skryj mnie
Podbiegłem do skały, proszę skryj mnie
Podbiegłem do kaminia, proszę kryj mnie,
Panie Przez cały dzień
Lecz kamiń krzyknął, nie mogę cię ukryć
Skała krzyknęła, nie mogę cię ukryć
Skała krzyknęła, nie będę cię kryła koleś
Przez cały dzień
Powiedziałem, skało, co z tobą skało?
Czyż nie widzisz, że cię potrzebuję, skało?
Panie, Panie, Panie!
Przez cały dzień.
Więc pobiegłem do rzeki, a ona krwawiła,
Pobiegłem do morza, a ono krwawiło
Pobiegłem do morza, a ono krwawiło
Przez cały dzień
Więc pobiegłem do DR, lecz ony wrzały,
Pobiegłem do morza, lecz ono wrzało
Pobiegłem do morza, lecz ono wrzało i skwierczało
Przez cały dzień
Więc przybiegłem do Boga, proszę ukryj mnie Panie
Czy nie widzisz mego błagania,
Czy nie widzisz jak modlę się tu na ziemi?
Lecz Bóg odrzekł, idź do Diabła
Mój Pan powiedział, idź do Diabła
On powiedział, idź do Diabła
Przez cały dzień
Więc pobiegłem do niego, a On już czekał
Przybiegłem do Diabła, a On czekał
Przybiegłem do Diabła, a On czekał
Przez cały dzień.
Wykrzyczałem- Moc!!!
(Moc dla mego Pana) [8x]
Znieś (Moc dla mego Pana) [4x]
Moc!!! (Moc dla mego Pana) [12x]
(instrumental)
Oh tak,
Oh tak,
Oh tak.
Więc pobiegłem do rzeki, lecz ona wrzała,
Pobiegłem do morza, lecz ono wrzało
Pobiegłem do morza, lecz ono wrzało
Przez cały dzień
Więc przybiegłem do Boga
Prosiłem, Boże skryj mnie, błagam ukryj mnie
Proszę, pomóż mi
Przez dzień cały
On rzekł na to, dziecko, gdzie się podziewałeś gdy powinieneś był się modlić?
Odpowiedziałem, Panie, Panie usłysz moją modlitwę
Panie, Panie usłysz błagania moje
Panie, Panie słysz błagania moje
Przez cały dzień
Grzeszniku, powinieneś był odpowiadoć
Powinieneś był nie bełkotoć, grzeszniku,
Powinieneś był pakować manatki
Przez cały dzień
A tera to spierdalaj
Wykrzyczałem-
Moc!!!
(Moc dla mego Pana agronoma) [12x]
(Moc dla mego Pana agronoma) [3x]
Moc!!! (Moc dla mego Pana agronoma) [3x]
Moc, moc, Panie agronomie!
Czy nie wiesz, że Cię potrzebuję Panie?
Czy nie wiesz, że Cię potrzebuję?
Czy nie wiesz, że Cię potrzebuję?

+++++++++++

agronom

Uwiązoł i zawiązoł sie na supeł
Gęsto siecio glutów
Ale Pan agronom
DOSKONAŁYM ROZPOZNANIEM
Go wyłuskoł
I bedzie

SKWIERCZOŁ
++++++++++

[link widoczny dla zalogowanych]
(Czesław Niemen, "Trąbodzwonnik")

agronom

+
■

[link widoczny dla zalogowanych]
(Oskar Kozik, "Vabank, dźwięki z trąbki")

Ojej ojej · Gość

Bóg ŁP JWPB · Gość

Dzisiaj oglądałem film nagrany przez banderowców z rosyjskim jeńcem, był zakneblowany, miał związane ręce i leżał na ziemi, banderowiec kopał go w głowę kilka razy, obrócił plecami do góry, wyciął nożem dziurę w spodniach na tyłku, potem przeciął majtki i jedną ręką wyciągnął jądra z penisem, a drugą ręką z nożem rozpoczął obcinanie, a trwało to półtorej minuty, ponieważ nóż nie był ostry i tak sobie ciął, a z rany za tymi genitaliami wyciągał wnętrzności na jakieś 40 centymetrów i dopiero obciął, i rzucił obok głowy charczącego jeńca.

A ja wam wszystkim miłośnikom banderowców życzę, aby z wami już jak najszybciej robili to samo i nie tylko z wami, ale z waszymi dziećmi i wnukami, również. Jak przed Rosją kilka milionów banderowców ucieknie do Polski, to będą z wami robić to samo, co z tym jeńcem rosyjskim, czego jeszcze raz serdecznie wam życzę.

Bóg ŁP JWPB · Gość

PS. Jeśli wam się wydaje, że te moje życzenia, to jakiś sarkazm, to jesteście w błędzie, to są moje szczere życzenia płynące z głębi mojego serca.

Gość

Ojej ojej · Gość

A ten wpis dedykuję banderowskim onucom i banderowskim potomkom banderowskich przesiedleńców

" Pierwszy atak na ludność polską zorganizowany przez ukraińskich nacjonalistów miał miejsce w Parośli. Była to wioska założona w XIX w., położona w gminie Antonówka w powiecie sarneńskim, w „trójkącie między traktem Włodzimierzec (gm. Włodzimierzec) – Antonówka (gm. Antonówka), drogą Wydymer – Grabina (obie w gm. Antonówka) i linią kolejową Kowel – Sarny”. Należała do parafii Włodzimierzec, diecezji w Łucku. Wieś była zamożna i zamieszkiwało ją około 130 Polaków w 26 zagrodach. W lutym 1943 r. zostali oni całkowicie wymordowani przez banderowską partyzantkę."

w tej wsi mieszkali tylko Polacy

"Zbrodnię w Parośli poprzedził atak UPA na miasteczko Włodzimierzec, którego dokonał oddział zorganizowany prawdopodobnie przez urodzonego w 1912 r. Hryhorija Perehiniaka „Dowbesza-Korobkę”. Celem Ukraińców stało się odbicie z rąk niemieckich starego działacza OUN – „Dibrowego”. Akcja rozpoczęła się w nocy z 7 na 8 lutego (lub, jak podaje Grzegorz Motyka, z 8 na 9 lutego) 1943 r. Ukraińcy natrafili w jej trakcie na stacjonujący w miasteczku pododdział policji pomocniczej złożony z Kozaków i opanowali zajmowany przez nich budynek, mordując wielu z nich. Po zakończeniu działań pierwsza sotnia UPA wycofała się z Włodzimierca, kierując się do kolonii Parośla zamieszkiwanej wyłącznie przez Polaków.

Do wioski sotnia „Dowbeszki-Korobki” przybyła prawdopodobnie 9 lutego nad ranem. Uzbrojeni Ukraińcy otoczyli kolonię. Najpierw w pobliskim lesie zamordowali pięciu mieszkańców kolonii Wydymer, którzy zwozili drewno, a później sterroryzowali mieszkańców Parośli, wkraczając z bronią do domów, grupami (najczęściej po 4–6 osób). Witold Kołodyński, wówczas jedenastoletni chłopiec, wspominał ten moment: „W dniu 9 lutego 1943 r. (wtorek) wcześnie rano, zbudzono nas głośnym i natarczywym łomotaniem w drzwi. Wyrwany ze snu ojciec podszedł do okna i po powrocie do sypialni powiedział do mamy, że stoi tam duża grupa uzbrojonych mężczyzn. Wtedy zerwaliśmy się wszyscy na równe nogi. Ojciec poszedł otworzyć drzwi, do których strasznie łomotano. Ja z siostrą Teresą – Lilą (tak na nią mówiliśmy) weszliśmy na piec chlebowy w kuchni, z którego widok był wprost na drzwi wejściowe. W tym też czasie dziadek z babcią przyszli z dużego pokoju do kuchni. Do kuchni jako pierwszy wszedł wysoki, dobrze zbudowany, przystojny mężczyzna w wieku około 30 lat. [...] Liczyłem wchodzących przez kuchnię do dużego pokoju, było ich szesnastu”.

Do domu państwa Kołodyńskich przyprowadzono również Kozaków, wziętych do niewoli w miasteczku Włodzimierzec, których zaprowadzono do sypialni i wyznaczono warty do ich pilnowania. Intruzi przedstawili się jako partyzanci sowieccy, którzy zakończyli potyczkę z Niemcami. Wielu mieszkańcom Parośli wydało się podejrzane, że bojówkarze rozmawiają ze sobą miejscową gwarą ukraińską, co zaprzeczało ich tożsamości. Zdradzało ich również ubranie, charakterystyczne dla miejscowych Ukraińców. Poza tym ich uzbrojenie składało się z prymitywnej broni, jak siekiery i topory. Najpierw rozkazali naszykować dla siebie jedzenie i zakazali mieszkańcom przemieszczać się bez wartownika. W domu państwa Kołodyńskich pierwszymi ofiarami stali się kozaccy jeńcy, których zabito siekierami, prawdopodobnie, jeszcze zanim oprawcy zasiedli do posiłku. Witold Kołodyński tak zapamiętał te wydarzenia: „W godzinach popołudniowych [...] jeden z banderowców zapytał mamę »Gdzie jest siekiera?«. Mama wskazała siekierę w sieni. Ukrainiec pochwycił ją i poszedł do dużego pokoju. W tym czasie dowódca wzmocnił warty w kuchni i w pokoju jadalnym, sam poszedł do sypialni, do Kozaków. Po chwili wyprowadzili jednego Kozaka, kierując go do pokoju dużego. Słychać było odgłosy rąbania siekierą i nieludzkie jęki. Po kilku minutach szedł następny Kozak, a my słyszeliśmy podobne do poprzednich jęki i odgłosy”. Wcześniej dotkliwie pobito gospodarza domu, jego ojca.

Ojej ojej · Gość

" Po posiłku banderowcy poinformowali Polaków o planowanym ataku na mających przejeżdżać w okolicy Niemców i zażądali, by położyli się oni na podłodze i pozwolili skrępować sobie ręce. Umotywowano to chęcią „ochrony” mieszkańców Parośli przed zemstą Niemców za współudział w ataku. Niektórym Polakom takie tłumaczenie mogło się wydać wiarygodne, natomiast ci, którzy nie ufali „przebierańcom”, i tak nie byli w stanie stawić im oporu. Wtedy, jak wspominał Witold Kołodyński, „nastąpiło bestialskie mordowanie, rąbanie naszych głów siekierami. Oprawców było wielu, gdyż mordowano nas prawie jednocześnie. Mordercy przebywali w naszym domu w dalszym ciągu, ucztując”.

Podczas masakry nie oszczędzono nawet dzieci. „Widziałem osobiście – wspominał Władysław Chorążyczewski – na stole wśród samogonu i resztek jedzenia dziecko dwunasto- czy czternastomiesięczne przybite bagnetem [...] w którego usta był włożony niedojedzony kawałek kiszonego ogórka. Tego widoku nie zapomnę do końca życia”. Dzieci zabijano uderzeniem obucha siekiery w główkę. Jak podają Ewa i Władysław Siemaszkowie, „w jednym z domów nie można było wyciągnąć noża, którym było przybite niemowlę do stołu”. W kołysce, uderzeniem w siekiery w głowę, zamordowana została także półtoraroczna siostra Witolda Kołodyńskiego, a on sam wraz z młodszą od siebie dziewięcioletnią siostrą tylko cudem przeżył masakrę. Oboje przerazili się widokiem, który zastali w domu. Byli przekonani, że zbrodni dokonano tylko w ich domu, szybko się jednak okazało, że Ukraińcy wymordowali niemal całą wioskę. Napad przeżyło zaledwie 12 osób, przede wszystkim ciężko poranione dzieci. Szacuje się, że zginęło wówczas co najmniej 155 osób, ofiar z pewnością było jednak więcej. Jak podaje Grzegorz Motyka, „po wymarszu z Parośli w drodze do Cepcewicz upowcy w futorze Topty (Tuptyn) zabili następnych piętnastu Polaków”.

a taki Duda stawia świeczkę w oknie w rocznice wielkiego głodu,
ale rodzinom Polaków pomordowanych przez Ukraińców każe milczeć, bo to było dawno

za to wielki głód nie był dawno?

ps. żródłem powyższych cytatów są materiały IPN, wszystko jest zbadane i udowodnione

agronom

Ponowiom a propos tedy pytanie do wtyki_0,0036:

Bóg ŁP JWPB · Gość

W całej znanej historii świata zbrodniarzy się zabijało, a jeżeli ktoś się nad zbrodniarzami ulitował i pokochał zbrodniarzy, to zbrodniarze zabijali takich i teraz będzie identycznie, miłośnicy zbrodniarzy zostaną przez zbrodniarzy wymordowani, więc, póki jeszcze żyją, to niech jeszcze bardziej miłują zbrodniarzy, a mordowanym przez ukochanych zbrodniarzy będzie przyjemniej umierać.

Ojej ojej · Gość

Gość

włączam TVP info, a tam jakaś kanalia z PO drze mordę, pełną bezczelnych kłamstw ... te folksdojcze z Tuskiem na czele, wspierani SBckim pomotem i innych konfidentów, chcieli by kraj do totalnej anarchi doprowadzić

mam nadzieję, że niedługo tą całą hołotę ktoś weźmie z mordę.

Ojej ojej · Gość

zdaniem Daniłowa, Rosja stara się wpłynąć na kraje, które przekazują sprzęt Kijowowi. Jednym z takich państw ma być Brazylia, która odmówiła przekazania sprzętu wojskowego, który miałby trafić na front.

nie sprzetu a amunicji do niemieckiego złomu
i banderowcy to moga Brazyli na warsztat naskoczyc