ŚFiNiA

Barah/konto usunięte · Wysłany: Czw 21:28, 03 Mar 2011 Temat postu:

No i widzisz Barycki ? Pojechał cie !

barycki/konto usunięte · Wysłany: Czw 22:40, 03 Mar 2011 Temat postu:

Oj Barah, Barah, jaki ty jesteś ślepy, zresztą nie ma się co dziwić, przecież ty nie jesteś człowiekiem, a konstruktem, a kto to może wiedzieć, czy konstrukty mają oczy. Przecież Jaremiasz Szary, to mój skryty wielbiciel i komplementa śle mi zaszyfrowane. Pisze przecież o was sukinsyny, żeście - som kturzy traktujecie poważnie. Czyż to nie jest jawna drwina z waszej zasranej obecności i powagi? No przecież, że jest. A o mnie, co pisze ten mój ukochany chłopiec? Ano pisze do mnie - ty jesteś zwykłym czubem. Ale popatrz ślepcze, jaki znak stawia przed tym twierdzenie, ano, stawia znak zaprzeczenia (~). Więc co twierdzi mój kochany pupil? Ano twierdzi, że właśnie czubem nie jestem i specjalnie mocno to podkreśla. Barahu, to jest mój ulubiony chłopiec, a do tego filozof, moje uczucie do niego jest gorące.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte · Wysłany: Czw 23:00, 03 Mar 2011 Temat postu:

Wiesz bolu, dużo dzisiaj myślałem o twojej kahumie, jednak gdzie mnie staremu mordować się tak intensywnym oddychaniem i wpadłem na pomysł racjonalizatorski. Zamontowałem rurkę do małej sprężarki, a drugi koniec wsadziłem do ust i oblepiłem taśmą klejącą. Wiele się nie zastanawiałem i nacisnąłem włącznik, oddychanie natychmiast stało się samoczynne i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie ten straszliwy gwizd z nosa spowodowany również samoczynnym wydechem, wprost nie idzie nic w telewizorze usłyszeć, nawet już jeden sąsiad interweniował, ale kiedy mnie zobaczył, zrobił dziwną minę, grzecznie mnie przeprosił i szybko wyszedł. Oddycham już tak ze trzy godziny i rzeczywiście czuję się napompowany energią, nawet śmiało mogę powiedzieć, że energia mnie wprost rozsadza. Jednak nie mam pomysłu na ten przeklęty gwizd z nosa, próbowałem nos zatykać, ale gdzie tam, nie udało się całkowicie, gwizd znalazł jakąś szparę i wył jeszcze straszniej. Zdaje się, że ktoś dobija się do drzwi, ale przez ten wyjący gwizd niczego nie słyszę, nie będę otwierał, kładę się spać, a aparatura niech mnie dotlenia do rana. Dobranoc.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte · Wysłany: Czw 23:39, 03 Mar 2011 Temat postu:

No to miałeś szczęście, że nie gwizdało, nich huj strzeli gwizdanie, gwizdanie okazało się czarną magią. Policja wywaliła drzwi, taśmę klejącą zerwała razem z kawałkami brody, jestem teraz cały postrzępiony i wyrwała z krtani rurkę. Gwizd ustał, na moment zapadła głęboka cisza, jednak nie na długo, bo zaraz rozległ się mój pisk z bólu po wyrwanej brodzie i świst pałki policyjnej, która mnie okładała, chyba dlatego, że rzuciłem kompresorem w policjanta nie tego co mi wyrwał brodę, bo gdyby w tego, to może by tak nie bili z poczucia sprawiedliwości. Na szczęście udało mi się wyskoczyć oknem i uniknąć kazamatów, teraz jestem w parku, goły, ale z laptopem, no i trochę brody mi zostało.

Adam Barycki

PS. Ten sukinsyn zdążył wykasować zanim ja zdążyłem odpowiedzieć.

barycki/konto usunięte · Wysłany: Czw 23:55, 03 Mar 2011 Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/swiat-ozywiony,11/memetyka,5485.html#135055

Rin - ot sukinsyn:

barycki/konto usunięte · Wysłany: Pią 0:03, 04 Mar 2011 Temat postu:

Barahu, a zwróciłeś uwagę, że Jaremiasz jest naszym kochanym sprzymierzeńcem w determinizmie? Pisze: pierwszy i ostatni. Ileż w tym determinizmu i nawet najdrobniejszej nadziei na wolną wolę w przyszłości. Zuch chłopak. No sam powiedz, jak go nie kochać.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte · Wysłany: Pią 0:21, 04 Mar 2011 Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/notatki,3/definicje-istnienia,252-700.html#135068

wujzboj samiuteńki jak palec:

Barah/konto usunięte · Wysłany: Pią 6:46, 04 Mar 2011 Temat postu:

Barycki, ty stary bizonie, zmęczony już jestem tym determinizmem. Odsapnąłbym sobie gdzieś cichutko na boczku, patrząc jak ciebie szarpią te hieny. Coraz mądrzejsze skurczybyki przychodzą i to stadem mnie atakują.
Gdyby nie to w Buddzie schronienie, to już dawno by mnie cholery zeżarły.

barycki/konto usunięte · Wysłany: Pią 11:26, 04 Mar 2011 Temat postu:

Mnie nie poszarpią, ponieważ nikt tu nie chce pogodzić się z koniecznością jedynej możliwości oglądu i opisu rzeczywistości tylko poprzez modele zależne od kontekstu i aspektu oglądu i opisu i to nie z powodu ograniczeń oglądającego i opisującego, tylko z powodu struktury świata, która nie pozwala siebie oglądać w całości. Wszyscy się uparli zapakować wszystkie modele w jeden swój własny i z takiej pozycji oglądać i opisywać, a to tylko dziecięca choroba wieku młodzieńczego, bardzo piękna i twórcza, ale tylko u poszukujących młodzieńców, a nie u wszystkowiedzących starych chłopów. Nie brak tu też starych maleńkich, młodych ludzi, którzy zamiast poszukiwać, już wszystko wiedzą i owszem, poszukują, ale tylko akceptacji swojego już w tak twórczym wieku, skostniałego poglądu. To już nawet nie infantylizm, to degeneracja. Ale popatrzmy sobie na wór wujazboja, do którego pakuje wszystko. On pisze „rzeczywistość fizyczna” w cudzysłowie, ponieważ on ma rzeczywistość prawdziwą, do której zapakował wszystkie inne, te w cudzysłowie. Jego świadomość jest kreatorem rzeczywistości, która jest wewnętrznie spójna w swoich miriadach aspektów i wujzboj temu nie przeczy, zgadza się z tym, że jego świadomość zawsze odczuwa spadanie, kiedy skoczy ze stołka. W tej sytuacji nie może być inaczej, jak tylko, że jest to świadomość wszechwiedząca, gdyby taką nie była, to musiałoby to znaczyć, że rzeczywistość przejawia się niezależnie od jego świadomości, a to, wujzboj, kategorycznie wyklucza. W związku z tym, nie rozumiem, dlaczego wujzboj nie ogłosił się jeszcze bogiem wszechwiedzącym? Czyżby to była fałszywa skromność? A może jego świadomość uległa jakiej drobnej aberracji i wydaje się jej, że jednak jest jakieś maciupeńkie troszeczkę, które sobie istnieje niezależnie od niej i boi się wujzboj, że ta ociupinka zewnętrzna mogła by wujazboja pozbawić możliwości odczuwania innej przestrzeni jak tylko ograniczonej drzwiami bez klamek? Jakbyśmy na to nie patrzyli, to mamy do wyboru dwa modele, albo wujzboj jest bogiem wszechmogącym, albo jest wariatem. Jest jeszcze trzeci model, ale jego wykluczam, bo w tym modelu, wujzboj, byłby tylko zwykłym głupkiem.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte · Wysłany: Pią 11:54, 04 Mar 2011 Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/swiat-ozywiony,11/memetyka,5485.html#135100

wiedzący Rin, sprytnie poszukujący potwierdzenia:

krowa · Wysłany: Pią 12:03, 04 Mar 2011 Temat postu:

wykasowano

bol999 · Wysłany: Pią 13:43, 04 Mar 2011 Temat postu:

barycki

barycki/konto usunięte · Wysłany: Pią 14:42, 04 Mar 2011 Temat postu:

Nie mogę przecie w mroku skrywać swego piękna, mam metr sześćdziesiąt wysokości i prawie tyleż samo szerokości, gdyby nie te dwa brakujące centymetry na szerokości i wystająca w zwodzie na cztery centymetry trąbka, byłbym idealną kulą. Substytutem doskonałości.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte · Wysłany: Pią 21:22, 04 Mar 2011 Temat postu:

Oj krowo, ty krowo, kamień filozoficzny jest sproszkowany jak puder, można sobie nim i nos przypudrować, a i jaja posypać, jak kto grube kalesony nosi. Ale o tym wie tylko Barycki, Dyszyński zawzięcie szuka ciężkiej bryły, aby miał komu czym przypierdolić, a tu figa z makiem, nie ma czym.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte · Wysłany: Sob 10:31, 05 Mar 2011 Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/swiat-ozywiony,11/memetyka,5485.html#135119

Krowo, tyle w człowieku pamięci genetycznej, co w jego jednym włosie, czy ścinku paznokcia, a człowiek, to zupełnie coś innego niż biologiczny organizm. Istotą człowieczeństwa są społeczne relacje, które to właśnie tworzą człowieka. Bez społecznego przekazu organizm ludzki nie będzie człowiekiem. Będzie tym, czym są znalezione w lasach stworzenia, które kiedyś jako ludzkie dzieci zaginęły i zostały wychowane przez zwierzęta. Tyle tylko w ludzkim organizmie człowieka, ile w nim tylko przekazu społecznego. Możemy sobie tworzyć modele struktury przekazu społecznego, jest tylko jeden warunek, modele muszą byś spójne wewnętrznie, inaczej nie są to modela, a banialuki. Ty właśnie piszesz takie banialuki, dlatego banialuki, ponieważ są sprzeczne wewnętrznie, jedno przeczy drugiemu, a wiele aspektów pomija milczeniem. Natomiast, memetyka jest spójna wewnętrznie i żeby tak jak ty stwierdzić, że memy nie istnieją, trzeba pierwej wykazać sprzeczność w tym modelu, a ty tego nie zrobiłeś, ty masz swój kamień filozoficzny, a on, jak każdy inny kamień filozoficzny niczego nie wyjaśnia, a tylko tajemniczo stwierdza najprawdziwszą prawdę, a to, że sprzeczną z elementarną wiedzą, to nic to, w końcu kamień filozoficzny to nie w kij dmuchał. Dąb - dupa - ząb. Zawszeć to jakaś argumentacja.

Adam Barycki

bol999 · Wysłany: Sob 11:58, 05 Mar 2011 Temat postu:

"barycki"

barycki/konto usunięte · Wysłany: Sob 18:56, 05 Mar 2011 Temat postu:

Gdybyś tumanie zainteresował się czymkolwiek poza głębokim oddychaniem, które skutecznie przewentylowało twój mózg, to byś wiedział, że to nie z Chin, a z Rosji od Bułhakowa. Proponujesz mi żebym zamienił Bułhakowa na sraczkę za twoim przykładem?

Adam Barycki

krowa · Wysłany: Sob 19:34, 05 Mar 2011 Temat postu:

wykasowano

barycki/konto usunięte · Wysłany: Sob 20:04, 05 Mar 2011 Temat postu:

Wszystkie. A ty pokaż choć jedną ludzką relację, która nie ma charakteru społecznego. No, krowo, popróbuj, a może zaczniesz myśleć.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte · Wysłany: Sob 20:06, 05 Mar 2011 Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/determinizm-i-indeterminizm-i-konstrukcja-wolnej-woli,5471-25.html#135136

wash and go - mikolajfiodorow:

barycki/konto usunięte · Wysłany: Nie 9:12, 06 Mar 2011 Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/determinizm-i-indeterminizm-i-konstrukcja-wolnej-woli,5471-25.html#135186

chytrze pytający Barah:

barycki/konto usunięte · Wysłany: Nie 9:44, 06 Mar 2011 Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/swiat-ozywiony,11/memetyka,5485.html#135176

plagiator - wujzboj:

krowa · Wysłany: Nie 10:43, 06 Mar 2011 Temat postu:

wykasowano

luzik · Wysłany: Nie 11:32, 06 Mar 2011 Temat postu:

Grubo pojechałeś Krowo, a to jeszcze nie koniec.