ŚFiNiA

Lukrecja

Ano urządzają nam tu drugą Białoruś, a ludziska się cieszą.

Gość

Jak się okazuje Giertych tracił przytomność gdy wchodził prokurator, a odzyskiwał ją gdy wchodził obrońca Dubois. Facet ewidentnie i prymitywnie gra na brak możliwości postawienia zarzutów.Ktoś mi powie, że tak się zachowuje niewinny uczciwy człowiek?Roman zwyczajnie rżnie głupa.

MalinaB · Gość

Ponad 350 słoni w Botswanie w tajemniczy sposób zmarło od maja, zjawisko, które niektórzy naukowcy nazwali katastrofą, na którą nie ma wyjaśnienia.

Słonie - które zginęły w bagnistej delcie Okawango - nadal miały nienaruszone kły, co sugeruje, że kłusownictwo z kości słoniowej nie spowodowało śmierci ich- donosi The Guardian. Lot nad deltą w maju przez naukowców z Elephants Without Borders, organizacją zajmującą się ochroną przyrody, po raz pierwszy zauważył 169 sztuk, liczba ta wzrosła do 356 w czerwcu, kiedy ekolodzy odbyli kolejny lot nad tym obszarem.
Ministerstwo Środowiska, Ochrony Zasobów Naturalnych i Turystyki w Botswanie zweryfikowało 275 tych sztuk słoni, zgodnie z oświadczeniem African Wildlife Foundation.

Lukrecja

Anatoksyna a, inaczej mówiąc sinice. To nie był pierwszy raz kiedy zabiły słonie.

MalinaB · Gość

Dlaczego na tym wykresie kumandora, bez maseczki zaraża się tylko 2-3 osoby? Przecież jedna osoba może zarazić nawet 100 i więcej jednego dnia?
I jeśli w maseczce zaraża w/g kumandora tylko 2-3, to równie dobrze jest wstanie zarazić 100 i więcej. Czy ktoś mi wytłumaczy na jakiej zasadzie działa komandorzenie kumandora?

MalinaB · Gość

JAK 57 TYS KOMUNISTÓW I SOCJALISTÓW, PLANUJE PRZEJĄĆ PARTIĘ DEMOKRATYCZNĄ W USA. (część 1) - na podstawie materiałów Treuvora Leundona.
W posunięciu, które może mieć poważne implikacje dla polityki amerykańskiej, wiodące organizacje socjalistyczne i komunistyczne w Stanach Zjednoczonych formalnie sprzymierzyły się, aby zwiększyć infiltrację i manipulację Partią Demokratyczną.
Lider Partii Komunistycznej USA (CPUSA) John Bachtell częściowo wyjaśnił członkom Partii nową strategię, aby wziąć udział w internetowym seminarium internetowym, które odbyło się 23 maja 2018 r. Według Bachtella w seminarium internetowym udział brał panel przedstawicieli CPUSA, Demokratycznych Socjalistów Ameryki (DSA), Organizacji Socjalistycznej Freedom Road (FRSO), LeftRoots i innych.
Wydarzenie było sponsorowane przez grupę o nazwie Left Inside / Outside Project, która jest ideą „budowania władzy wewnątrz i na zewnątrz Partii Demokratycznej. Organizacja rozpoczęła się wkrótce po wyborach w 2016 r. W odpowiedzi na prezydenturę Donalda Trumpa. Bachtell twierdził, że CPUSA „współpracuje z kilkoma lewicowymi grupami i postępowymi aktywistami w celu promowania jedności i budowania koalicji na arenie wyborczej.
Plan polega na zachęceniu wszystkich elementów lewicy do głosowania, co doprowadziłoby do „pokonania skrajnej prawicy dominacji rządu i sądów. Ten „strategiczny imperatyw”, według Bachtella, jest powodem, dla którego „budowanie koalicji wyborczych z każdą możliwą siłą, w tym z Partią Demokratyczną, jest kluczowe.
Projekt Left Inside / Outside po raz pierwszy ogłosił się w liście zatytułowanym „Lewica, którą chcemy zbudować: wyłamywanie się z marginesów”, opublikowanym na stronie internetowej dostosowanej do FRSO Organizując aktualizację 9 czerwca 2017 r.
List przedstawił odważny plan wiodących amerykańskich grup komunistycznych, aby masowo rozszerzyć swoje zbiorowe wpływy zarówno w Partii Demokratycznej, jak i poza nią. W następstwie „wejścia autorytarnego białego nacjonalizmu do Białego Domu i blokady GOP na 25 rządach stanowych i Kongresie”, list wezwał do „budowania lewego trendu - dostosowania organizacji i osób opartych na strategicznej jedności.
Co więcej: „Uważamy, że... tylko zdecydowane, długoterminowe, energiczne wysiłki, aby wyjść z marginesów w oparciu o wspólny pogląd na to, jak zaangażować się w nasz system wyborczy, jednocześnie budując masowy protest, oferują szansę na lewe siły w U. S. polityka i ostatecznie pretendent do władzy.
List zaproponował lepszą koordynację między największymi marksistowskimi organizacjami w Ameryce, zwiększenie infiltracji Partii Demokratycznej i dalsze wywieranie na nią presji z zewnątrz poprzez masowe protesty
Walka z skrajną prawicą jest najsilniejsza, gdy ożywia ją inspirująca wizja sprawiedliwości gospodarczej i społecznej. Kampanie dla kandydatów otwarcie socjalistycznych i postępowe wyzwania dla neoliberalnych Demokratów muszą być częścią mieszanki politycznej. A możliwości poszerzenia zasięgu sił postępowych i lewicowych będą największe, gdy zarówno będą walczyć w sobie, jak i współpracować z większym frontem antytrumpowym lub anty-prawym.
List opisał ten proponowany sojusz komunistyczno-socjalistyczny jako „lewy trend.
Wszystkie organizacje i sieci, do których należymy, mają ważne zalety, ale także bardzo realne ograniczenia pod względem wielkości, demografii lub koncentracji geograficznej lub sektorowej. Żaden z nich, w obecnej formie, nie jest w stanie odegrać strategicznej roli, którą naszym zdaniem lewica musi odegrać w następnym okresie. Lewy trend może mieć ten potencjał - zdolność sięgania daleko poza istniejącą lewicę, aby stworzyć siłę, która może przenieść nas z obrony do ataku.
List został podpisany „W jedności i walce” przez kluczowych przywódców najpotężniejszych amerykańskich organizacji marksistowskich, CPUSA, FRSO, DSA oraz komitetów korespondencji na rzecz demokracji i socjalizmu (CCDS).

MalinaB · Gość

JAK 57 TYS KOMUNISTÓW I SOCJALISTÓW, PLANUJE PRZEJĄĆ PARTIĘ DEMOKRATYCZNĄ W USA. (część 2) - na podstawie materiałów Treuvora Loundona.
.Ogólnie rzecz biorąc, w Ameryce są dwie lewicy. Jedną ze stron jest lewica partii antydemokratycznej, która składa się z Rewolucyjnej Partii Komunistycznej, Socjalistycznej Alternatywy, Socjalistycznej Partii USA, Partii Socjalizmu i Wyzwolenia, Partii Komunistów USA i tak dalej. Z drugiej strony są grupy chętne do pracy w Partii Demokratycznej - to znaczy organizacje podpisujące się pod strategią opisaną powyżej.
Nie należy lekceważyć tych organizacji. Oddzielnie wszystkie te grupy są niebezpieczne. Razem opisują potencjalną katastrofę.
Na przykład CPUSA twierdzi, że liczy około 5000 członków, ale jej baza wsparcia jest znacznie szersza. Wielu przywódców Partii Komunistycznej USA to także Demokraci. Przykłady obejmują przewodniczącego Partii Komunistycznej w Houston Bernarda Sampsona (lokalnego przewodniczącego Partii Demokratycznej) i przewodniczącego Partii Komunistycznej Ohio Ricka Nagina, który zasiada w Demokratycznym Komitecie Wykonawczym Hrabstwa Cuyahoga.
CPUSA jest silna w zorganizowanej sile roboczej, w czarnych kościołach i w „ruchu pokojowym”. Twierdze CPUSA obejmują Nowy Jork, Boston, Chicago, Detroit, St. Louis, Arizona, Kalifornia i Teksas. CPUSA jest powiązana z Chinami, Wietnamem, Kubą, Wenezuelą oraz partiami komunistycznymi Rosji, Wielkiej Brytanii, Kanady, Meksyku, Iraku i Iranu.
CCDS ma tylko kilkaset. Często dzieli członków z DSA, FRSO i CPUSA. Jego twierdze obejmują Boston, Nowy Jork, Chicago, Louisville, Kentucky i Bay Area. CCDS ma bliskie powiązania z Chinami, Wietnamem i Kubą.
FRSO jest wyjątkowo skryta w kwestii numerów członkowskich. Publicznie uznaje się mniej niż 100 kadr. Szacuję, że liczy około 2000 członków, ale jest to wyłącznie wykształcone przypuszczenie. Dziesiątki organizacji frontowych FRSO są wyjątkowo dobrze finansowane przez Fundację Forda i inne duże lewicowe organizacje non-profit.
FRSO jest najsilniejszy w następujących obszarach: Boston, Nowy Jork / New Jersey, Filadelfia, Dystrykt Kolumbii, Karolina Północna, Tennessee, Georgia, południowa Floryda, Los Angeles i Bay Area. FRSO ma również mniejsze bazy w Teksasie, Nowym Meksyku, Missouri, Vermont, Ohio, Oregon i stanie Waszyngton. FRSO wspiera Kubę i Wietnam. Niektóre elementy wspierają również Chiny i Koreę Północną. Organizacja koncentruje się głównie na polityce rasowej i jest główną siłą stojącą za Black Lives Matter.
Aktywistami sprzymierzonymi z FRSO, obecnie pełniącymi funkcje publiczne, są: radna miasta Filadelfii Helen Gym, komisarz hrabstwa Memphis Tennessee Tami Sawyer oraz Jackson, Mississippi, burmistrz Chokwe Antar Lumumba.
LeftRoots ”to krajowa organizacja złożona z 250 organizatorów i aktywistów pierwszej linii, zaangażowanych w polityczny rozwój swoich członków w celu kierowania ruchami społecznymi w całej USA. S. Zasadniczo jest to projekt FRSO.
DSA jest gigantem grupy. W wyniku ruchu Bernie Sanders DSA wzrosła z 6000 do ponad 50 000 członków płacących składki w ciągu mniej niż dwóch lat. Organizacja ma mieszkańców w każdym stanie oprócz Południowej Dakoty. Większe grupy lokalne to Seattle (600 członków), Portland, Oregon (350 członków), East Bay (850 członków), Los Angeles (1200 członków), Chicago (1100 członków), Boston (1000 członków), Nowy Jork (ponad 3000 członków), Dystrykt Kolumbii (1200 członków), Baltimore.
Tysiące towarzyszy DSA działa w Partii Demokratycznej i przejęło lokalne komitety hrabstwa Demokratycznego od Maine do Nebraski. W Iowa DSA kontroluje około 20 procent delegatów na konwencję państwa demokratycznego. DSA poprowadziła setki członków i sympatyków w całym kraju na bilet demokratyczny w tym cyklu wyborczym. Należą do nich członkowie DSA Kaniela Ing (Hawaje, Dystrykt Kongresowy 1), Rashida Tlaib (Michigan, Dystrykt Kongresowy 13), Alexandria Ocasio-Cortez (Nowy Jork, Dystrykt Kongresowy 14), Zak Ringelstein (Maine, U. S. Siedziba Senatu) i Connie Johnson (Oklahoma, gubernator.
Demokratyczni Socjaliści Ameryki są pod wieloma względami bardziej niż Partia Komunistyczna. W 2017 r. DSA głosowała za opuszczeniem Międzynarodówki Socjalistycznej, ponieważ była ona zbyt umiarkowana.
Demokratyczni Socjaliści Ameryki kontrolują również Naszą Rewolucję, podobno 100 000-osobową ogólnokrajową organizację utworzoną w celu wspierania kandydatów, sympatyków ruchu Bernie Sanders.
Ciąg dalszy nastąpi........

MalinaB · Gość

Giertych musi wpłacić 5 mln. poręczenia majątkowego. Został zawieszony w pracy adwokata, ma zatrzymany paszport, dozór policji i zakaz opuszczania kraju oraz kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.

O ile zakład, że jak tylko wyjdzie ze szpitala to kuń pójdzie płakać do TVN?

MalinaB · Gość

CUDOWNE OZDROWIENIE w pisoskim szpitalu!
O godz 11.34 niedoszły nieboszczyk tweetuje:
"Jacek Dubois: Do przyjaciół Romana Giertycha. Drodzy dziś prokuratura postawiła nieświadomemu tej czynności mecenasowi Romanowi Giertychowi zarzuty (...)zbieramy poręczenia osobiste dla Romana.

MalinaB · Gość

Najnowszy dowcip:
Głosowałem na pis również po to, by niektóre osoby ze świecznika miały okazję mdleć na widok prokuratora.
:rotfl:

MalinaB · Gość

BUM !!!
Są już wyniki badań toksykologicznych. W organizmie mecenasa Giertycha wykryto sporą dawkę fekaliny, patogenu z rodziny gównalin rzecznych. Jest to silnie trująca substancja znajdująca się w wodzie spożywanej przez mieszkańców Warszawy.
:rotfl:

WLB · Gość

Poziom zidiocenia Wolaków osiągnął już krańce wszechświata.
Giertych został zabrany z domu do szpitala w Otwocku karetką na noszach.
W szpitalu zdjęto go bez badania z noszy i posadzono na krzesełku, by następnie z powrotem
położyć go na noszach i odwieźć do szpitala w Warszawie, gdzie okazał się być nieprzytomny.

Jak nic spisek lekarzy, bo przecież posłanka PiS nie łże jak bura suka.

Chyba będę pisał na "Elektrodzie", bo tam jeszcze poziom zdebilenia nie jest krytyczny.

MalinaB · Gość

Jeśli na światło dzienne, wyjdą dokumenty (także filmowe) że Obama, Clinton, Biden and Brennan przygotowali morderstwo "Seal Team Six EXECUTED", aby ukryć głębokie przestępstwa państwowe, to może być ciekawie.
Ta historia eksplodowała na scenie po prezentacji bomby Charlesa Woodsa i Nicka Noe na AMPfest. Użytkownik „harrier808” publikuje odpowiednie filmy w Brighteon. com, niezależna, nieocenzurowana platforma wideo wolności słowa.
Jeśli na światło dzienne, wyjdą dokumenty (także filmowe) że Obama, Clinton, Biden and Brennan przygotowali morderstwo "Seal Team Six EXECUTED", aby ukryć głębokie przestępstwa państwowe, to może być ciekawie.
Ta historia szybko się rozwija i wydaje się być jednym z najbardziej potępiających aktów oskarżenia głębokiego stanu we współczesnym U. S. historia. Według licznych źródeł i świadków z pierwszej ręki istnieje skarbnica dowodów audio, wideo i fotograficznych, która ujawnia, że Obama, Clinton, Brennan i Biden są współwinni zdrady.
Według wielu doniesień, zdrajcy ci przeprowadzili z Iranem operację wypłaty i przekupstwa o wartości wielu miliardów dolarów, zorganizowali fałszywe zabójstwo Osamy Bin Ladena, a następnie cała Drużyna Pieczęci Szóstej, która przeprowadziła nalot na Bin Ladena, została stracona w zainscenizowanym wypadku, aby zatuszować własne zbrodnie.
Dowody ujawniające to wszystko zostały już przekazane wielu niezależnym organizacjom informacyjnym, a także siedzącemu U. S. Kongresmen, powiedzmy źródła z pierwszej ręki.
Ta historia eksplodowała na scenie po prezentacji bomby Charlesa Woodsa i Nicka Noe na AMPfest. Użytkownik „harrier808” publikuje odpowiednie filmy w Brighteon. com, niezależna, nieocenzurowana platforma wideo wolności słowa.

Lukrecja

Lukrecja

To- w sensie wojenki. Ich też, bo jestem w stanie wszystko zrozumieć, ale to co się stało, to Himalaje hipokryzji.

Kurde, tak naprawdę to nadal trudno mi w to uwierzyć

Serio.
Coś kompletnie nieprawdopodobnego! Całkowicie nowe doświadczenie ;)

Gość

MalinaB · Gość

JAK 57 TYS KOMUNISTÓW I SOCJALISTÓW, PLANUJE PRZEJĄĆ PARTIĘ DEMOKRATYCZNĄ W USA. (część 3) - na podstawie materiałów Treuvora Loundona.
David Duhalde, były zastępca dyrektora Demokratycznych Socjalistów Ameryki, a teraz „starszy menedżer wyborczy” na stronie internetowej aktywisty Truthout, powiedział w wywiadzie opublikowanym przez stronę internetową
Byłem raczej mile zaskoczony, jak dobrze radzą sobie różne formacje po Bernie i współpracują, aby utrzymać rewolucję polityczną. Chcę podać jeden świetny przykład, którym jest Nasza Rewolucja, która [lokalnie] lub na szczeblu krajowym poparła wszystkich naszych kandydatów, których poparliśmy również na szczeblu krajowym. Nie wspominając o tonach lokalnych ras.
Mamy bardzo dobre relacje robocze z Naszą rewolucją. Często dzielimy się informacjami i rozmawiamy o kandydatach. Mamy również ten program afiliacyjny, w którym rozdziały DSA mogą być również lokalnym rozdziałem Nasza rewolucja. Ma to na celu uniknięcie niepotrzebnych konfliktów, powielania wysiłków. Tak więc nasz rozdział Knoxville, który pomógł wybrać dwóch członków DSA, jest także rozdziałem Nasza rewolucja.
Według Bachtella CPUSA jest również obecny w naszej rewolucji, a także w innych postępowych organizacjach „oddolnych”
Członkowie CPUSA] byli zaangażowani w kampanię Berniego Sandersa i kontynuują działalność w ramach naszej rewolucji, Swing Left, Indivisible, Working Families Party, grup stanowych, takich jak New Virginia Majority i lokalnych grup Partii Demokratycznej oraz kampanii wyborczych w 2018 roku.
Twarda lewica infiltrowała Partię Demokratyczną praktycznie w każdym stanie, od największych miast po odległe obszary wiejskie, od Nowego Jorku i Los Angeles po Dakotę Północną i Oregon Środkowy. Na obszarach wiejskich w państwach zdominowanych przez republikanów Partia Demokratyczna jest często skorupą, niczym więcej niż linią do głosowania. Łatwo go pokonać zdyscyplinowani działacze socjalistyczni. W dużych miastach DSA i ich przyjaciele mogą przytłoczyć lokalne oddziały partii demokratycznej ogromną liczbą liczb.
Szokowe zwycięstwo 29-letniej socjalistycznej Aleksandrii Ocasio-Cortez nad wysokiej rangi kongresmenem Queens Joe Crowleyem jest tylko jednym z wielu przykładów.
Nasza rewolucja oraz komuniści i socjaliści projektu Left Inside / Outside szybko przejmują Partię Demokratyczną.
Podsumowując, U. S. po lewej może pochwalić się około 57 000 kadr. Organizacje wspierające i stowarzyszone związki, kościoły, grupy obywatelskie i organizacje non-profit dodałyby do tej sumy kilkaset tysięcy więcej. Jeśli są dobrze zorganizowane, liczby te są więcej niż wystarczające, aby solidnie przejąć Partię Demokratyczną.
Partia FDR, Harry Truman i LBJ szybko staje się partią Marksa, Lenina i Mao. Wyborcy muszą być świadomi swoich wyborów, kiedy idą do urn w 2020 i później.

barbarzyńca JWPB · Gość

Matko boska, że też nie ma jakiej kary bożej na tę wstrętna komunę, jak tak dalej pójdzie, to ani się obejrzymy, jak sekretarzem generalny międzynarodówki komunistycznej zostanie Rothschild, albo, co gorsza, Rockefeller, że już Billu Gatesie nie wspomnę.

MalinaB · Gość

Baśka, żona kunia ostatnio zwanego sierotką Marysią, zapłaciła 5 mln kaucji za konia.
No niech rzuci pierwszy kamieniem ten co nie trzyma w skarpecie 5 melonów na takie okazje.
:rotfl:

barbarzyńca JWPB · Gość

Prof. Kuna: „Kiedy chory na grypę umiera, nie piszemy, że umarł na grypę, tylko, że umarł z powodu niewydolności krążeniowej, zapalenia płuc - wpisujemy różne rozpoznania, ale generalnie nie wpisuje się grypy jako przyczyny śmierci. Wiemy, że jeśli ktoś ma cukrzycę, niewydolność nerek i zachoruje na grypę, to kombinacja grypy i przewlekłej choroby zawsze zwiększa ryzyko. Są nawet takie piękne badania i to polskie, z Uniwersytetu Jagiellońskiego, z których wynika, że ryzyko udaru mózgu u osób chorujących na grypę wzrasta osiem razy, a udar potem zabija, podobnie z zawałem serca - ryzyko w grypie rośnie 10 razy i też się umiera, ale na zawał. Z tych, którzy dostaną udaru, prawie 40 procent umiera, ale jako przyczynę zgonu wpisuje się udar, a nie grypę. Natomiast, z COVID-19 zrobiono tak, że jeśli atakuje osobę z chorobami przewlekłymi i jeśli taka osoba umrze, a miała wynik dodatni, to wpisuje się, że umarła na COVID-19. Wie pani, jest piękna praca profesora patomorfologii z Hamburga, oczywiście opublikowana - on zrobił sekcje zwłok u ponad 100 osób zmarłych na COVID-19 i podsumował to tak: na sto sekcji zwłok chorych, którzy zmarli na COVID-19, ani jedna osoba nie zmarła w wyniku infekcji. One wszystkie umarły z powodu chorób podstawowych, które po prostu rozwinęły się jeszcze bardziej pod wpływem infekcji wirusowej, tak jak te zawały i udary po grypie.”

Instytut naukowy finansowany przez UE do badania przyczyn śmiertelności w UE wyliczył, że w Polsce każdego roku umiera 6500 osób z powodu powikłań pogrypowych. Natomiast, polskie statystyki wskazują kilkadziesiąt takich przypadków, a powodem rozbieżności jest to, co wyżej wyjaśniał prof. Kuna – niekwalifikowanie zgonów z powikłaniami grypowymi. Ale już w przypadku koronawirusa, tak się kwalifikuje, no i okazuje się, że zgony z powikłaniami koronawirusowymi są deukrotnie mniejsze od zgonów z powikłaniami grypowymi.

Tak wiec, Komandorze i Mańko Czarna wespół z całym serdecznym gronem waszym, teraz w nadchodzącym okresie grypowym, aby się skutecznie zabezpieczyć skuteczną, jak nas zapewnia Komandor, maseczką, trza wam teraz będzie zakładać nie jedną na koronawirusa, a jeszcze dwie dodatkowo na grypę, aby zabezpieczyć się przed dwukrotnie bardziej od koronawirusa śmiertelną grypą. Komandor nie będzie miał problemu, boć przecie ma trzy kieszenie na każdą maskę osobną, ale Mańka Czarna będzie musiała wychodzić na miasto z trzema torebkami przewieszonymi przez ramię, inaczej byłoby niehigienicznie, a Czarnej Mańce nawet nie przystoi niehigienicznie.

Jan · Gość

Prąd z wiatraka jest ekologiczny, pochodzi z naturalnych, odnawialnych zasobów, a do tego znacznie tańszy w uzyskaniu. Zatrważająco pogarszający się stan środowiska powinien być alarmujący dla nas wszystkich. W Polsce nastawienie do elektrowni atomowych jest nadal bardzo negatywne, dlatego główny nacisk powinno się położyć na elektrownie wiatrowe i wodne. Udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym nadal jednak nie jest satysfakcjonujący. Polska raczej nie osiągnie celu unijnego wyznaczonego na 2020 rok, a jeśli podejście rządu nadal się nie zmieni to grozi nam niespełnienie również celów wyznaczonych na kolejne lata. Jako mieszkańcy tej planety mamy obowiązek o nią zadbać .

MalinaB · Gość

Zatrzymany pod zarzutami wyprowadzania pieniędzy ze spółek i prania brudnych pieniędzy wczoraj razem z Romanem Giertychem biznesmen Ryszard Krauze zreprywatyzował metodą na fikcyjną reaktywację przedwojennej spółki ogrodniczej Ulrychów kilkadziesiąt hektarow na Woli, na której powstało później centrum Wola Park. Czy w tej sprawie też są prowadzone czynności, czy już wszyscy się z wałkami w stolicy pogodzili?
Ryszard Krauze powinien być jednym z głównych bohaterów afery reprywatyzacyjnej. Był jednym z prekursorów metody reprywatyzacji na fikcyjną reaktywację przedwojennej spółki. „Biznesmeni” skupowali na allegro, antykwariatach i targach staroci akcje, które potem zamieniały się w nieruchomości. W ten sposób wydatek rzędu kilkuset tysięcy złotych zamienił się dla Krauzego w kilkaset milionów. Przeczytajcie w jaki sposób. O to fragment mojej książki Ukradzione Miasto:
"W połowie lat 90. współpracownicy Krauzego skupili akcje spółki Ulrychów i dokonali jej reaktywacji. Była to największa przedwojenna spółka zajmująca się ogrodnictwem w Warszawie. Posiadała setki hektarów ziemi, głównie na terenie dzisiejszej dzielnicy Wola. Uprawiała przede wszystkim kwiaty i owoce. Miliarder zapłacił za udziały dające kontrolę w spółce ponad 320 tysięcy złotych, a następnie rozpoczął proces „odzyskiwania” nieruchomości, które zostały niesłusznie, zdaniem Krauzego, znacjonalizowane.
„W 1996 r. minister rolnictwa zwrócił jej [spółce – przyp. J.Ś.] nieruchomość wartą 78 milionów złotych. W 2003 r. minister spraw wewnętrznych oddał spółce grunty warte 12 milionów złotych, położone w Kolonii Ulrichów Wschód w Warszawie, to ponad 1,3 ha przy ul. Górczewskiej”. (K. Katka, Ryszard Krauze rozdaje majątek dzieciom, „Wyborcza Trójmiasto”, 15 lutego 2014.) Na tym terenie wybudowano później centrum handlowe. Wola Park. To nie był jednak koniec działalności rzutkiego miliardera. W 2014 r. Zakłady Ogrodnicze C. Ulrich założone w 1805 r. w Warszawie SA z siedzibą w Gdyni przejęły kolejne nieruchomości, tym razem na podstawie decyzji ministra rolnictwa Marka Sawickiego z 2012 r. Wyszło to na jaw przez przypadek podczas budowy drugiej linii metra. Okazało się wówczas, że tereny zarezerwowane pod jej budowę zostały wcześniej przejęte przez spółkę Ulrychów. Pod koniec 2016 r. wywołało to wreszcie reakcję władz Warszawy. Poinformowały one prokuraturę o całym procederze i zakomunikowały: „W 2012 r. minister wydał kolejną decyzję, w której zwrócił powiązanej z Ryszardem Krauze spółce 43 działki położone na terenie Woli o łącznej powierzchni ok. 45 tys. metrów kwadratowych. Ich wartość według szacunków może sięgać przynajmniej kilkudziesięciu milionów złotych. Następnie niektóre działki objęte roszczeniami zostały sprzedane handlarzom roszczeń, którzy zaczęli wytaczać liczne procesy przeciwko Skarbowi Państwa i m.st. Warszawie. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r., w którym to stwierdzono, że nie można reprywatyzować nieruchomości, co do których zaszły nieodwracalne skutki prawne, m.st. Warszawa wystąpiło o wznowienie postępowania, jednak w sierpniu 2016 r. minister Krzysztof Jurgiel odmówił wstrzymania wykonania decyzji i utrzymał ją w mocy. Obecnie sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wskutek pozwu miejskich prawników. Ponadto miasto wystąpiło równolegle o stwierdzenie nieważności decyzji ministra rolnictwa w związku z rażącym naruszeniem prawa. Tym razem jednak ministerstwo wstępnie przychyliło się do przedstawionej argumentacji i w grudniu 2016 r. wstrzymało wykonanie ww. decyzji. Ze zgromadzonej ostatnio dokumentacji w sprawie wynika, że w procesie reaktywacji przedwojennej spółki Zakłady Ogrodnicze «C. Ulrich» w połowie lat 90. miały miejsce liczne nieprawidłowości i złamano szereg ówcześnie obowiązujących przepisów prawa. Co więcej, pojawiły się uzasadnione wątpliwości co do tego, czy reaktywowana w niejasnych okolicznościach spółka jest w ogóle rzeczywistym następcą prawnym przedwojennej spółki o tej samej nazwie. W związku ze sporządzonymi opiniami prawnymi Urząd m.st. Warszawy podjął zdecydowane działania i skierował zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie dot. uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa przez urzędników ministerstwa rolnictwa w zakresie wydania decyzji reprywatyzacyjnej w 2012 r.” (Czy minister rolnictwa zreprywatyzuje 43 działki na Woli?, komunikat Urzędu Miasta Warszawy, 27 stycznia 2017).
Ryszard Krauze robił również doskonałe interesy z ratuszem podczas budowy Miasteczka Wilanów. Na tych interesach miasto straciło być może nawet setki milionów złotych. Inny fragment mojej książki:
"Historia powstania osiedla była niesamowita. Jak w soczewce skupiały się tam wszystkie patologie i cechy charakterystyczne dla polskiej transformacji ustrojowej. Na publicznym gruncie w latach 90. uwłaszczyła się Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego. Nie zamierzała prowadzić tam działalności naukowej. Uczelnia potrzebowała pieniędzy na nowy kampus i sprzedała te tereny Ryszardowi Krauzemu. Miliarder chciał zainwestować tam fortunę, którą zarobił na cyfryzacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Za mniej więcej 100 milionów dolarów stał się właścicielem prawie 200 hektarów między skarpą wiślaną a pałacem w Wilanowie. Samorząd uchwalił wówczas bardzo korzystny dla Krauzego plan za- gospodarowania. Gmina Wilanów umożliwiała na terenach zielonych budowę wielkiej dzielnicy mieszkaniowej. Samorząd zobowiązał się, że wykupi od biznesmena działki pod budowę dróg, bez których Krauze i tak nie mógłby nic budować. Na tym jednak „prezenty” dla miliardera się nie skończyły. Plan nie przewidywał żadnej społecznej infrastruktury, miejsc na parki, przychodnie czy podstawówkę. Dzielnica dla 40 tysięcy mieszkańców miała powstać bez szkół i lecznic. Taki pomysł mógł się zrodzić tylko w głowach polskich samorządowców. Ryszard Krauze sprzedał roszczenia, jakie miał wobec urzędu miasta kolejnej firmie. Spółka ta obecnie domaga się od warszawskich podatników sumy niemal dwukrotnie większej niż ta, którą Krauze zapłacił za niecałe 200 hektarów na samym początku całej operacji. Krauze kupił ziemię od SGGW (według dzisiejszego przelicznika dolara) za około 500 milionów złotych. Dzisiaj ratusz za same drogi ma zapłacić następcy prawnemu firmy Krauzego 307 milionów złotych. Warszawski ratusz przeznaczył też kilkanaście milionów złotych na wykup gruntów od deweloperów pod przedszkole i szkołę.
W ten oto sposób, de facto za publiczne pieniądze, na publicznym gruncie wybudowano największe prywatne osiedle w historii Trzeciej Rzeczpospolitej. Tak oto zyski z rozwoju miasta sprywatyzowano, koszty zaś uspołeczniono. Podobny mechanizm funkcjonuje w każdym mieście w Polsce. Deweloperzy – zamiast partycypować w kosztach budowy szkół, dróg, komunikacji publicznej – pasożytują na podatnikach."
h*ttps://patronite*pl/JanekSpiewak/

Jan · Gość

Resort klimatu opublikował projekt Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Jest w nim prognoza miksu energetycznego, a w niej same niespodzianki. Dużo szybciej mamy odchodzić od węgla, a rozwój PV praktycznie ma stanąć w miejscu.

Program Polskiej Energetyki Jądrowej (właściwie jego aktualizacja) pojawił się zanim resort klimatu zdecydował się upublicznić nową wersję Polityki Energetycznej Państwa do 2040 r, która również podobno jest już prawie gotowa. Dlaczego taka kolejność? Według informacji portalu WysokieNapiecie.pl prostu zdecydował argument, że skoro PPEJ jest już gotowy, to nie ma na co czekać. Autorzy PPEJ wierzą jednak, że energetyka jest najefektywniejsza w swoim obecnym, scentralizowanym i sterowalnym modelu. „Najniższe koszty systemowe generują źródła dysponowalne charakteryzujące się możliwością produkcji energii na żądanie zgodnie z profilem zapotrzebowania odbiorców, wysokim współczynnikiem wykorzystania mocy w ciągu roku oraz możliwością budowy w dogodnych węzłach sieciowych, blisko centrów zapotrzebowania na energię. Koszty utrzymania systemu znacząco rosną w przypadku źródeł niesterowalnych takich jak technologie wiatrowe i słoneczne. Nieprzewidywalność pracy i brak pewności dostaw, ograniczenia lokalizacyjne spowodowane warunkami wietrznymi i słonecznymi, praca asynchroniczna zmniejszająca inercję systemu oraz niska koncentracja mocy są czynnikami utrudniającymi bezpieczne i efektywne ekonomicznie zarządzanie systemem” – czytamy w dokumencie.

Inwestorzy budujący elektrownie wiatrowe czy PV nie ponoszą tych „kosztów systemowych”, a inwestorzy budujący elektrownie konwencjonalne muszą się liczyć z tym, że ich jednostki będą pracować coraz krócej, co powoduje nieopłacalność. „Finalnie zwiększony poziom ryzyka,przekładający się na wzrost kosztów finansowania elektrowni dysponowalnych, niezbędnych do zabezpieczenia niestabilnej generacji OZE, zwiększa całkowity koszt produkcji energii z systemu elektroenergetycznego" – czytamy dalej. „Uśrednione koszty całkowite wytwarzania energii w 2020 roku wynoszą 352 zł/MWh. W 2045 r. najniższe będą w scenariuszu, w którym EJ powstaje drogą wolnej optymalizacji (334 zł/MWh), najwyższe zaś w scenariuszu bez EJ (358 zł/MWh). Wydłużona perspektywa modelu wskazuje na dalszy spadek kosztu całkowitego przy kontynuacji rozwoju EJ (317 PLN/MWh w 2050 r.)”.Autorzy PPEJ wierzą jednak, że energetyka jest najefektywniejsza w swoim obecnym, scentralizowanym i sterowalnym modelu. „Najniższe koszty systemowe generują źródła dysponowalne charakteryzujące się możliwością produkcji energii na żądanie zgodnie z profilem zapotrzebowania odbiorców, wysokim współczynnikiem wykorzystania mocy w ciągu roku oraz możliwością budowy w dogodnych węzłach sieciowych, blisko centrów zapotrzebowania na energię. Koszty utrzymania systemu znacząco rosną w przypadku źródeł niesterowalnych takich jak technologie wiatrowe i słoneczne. Nieprzewidywalność pracy i brak pewności dostaw, ograniczenia lokalizacyjne spowodowane warunkami wietrznymi i słonecznymi, praca asynchroniczna zmniejszająca inercję systemu oraz niska koncentracja mocy są czynnikami utrudniającymi bezpieczne i efektywne ekonomicznie zarządzanie systemem” – czytamy w dokumencie.

Inwestorzy budujący elektrownie wiatrowe czy PV nie ponoszą tych „kosztów systemowych”, a inwestorzy budujący elektrownie konwencjonalne muszą się liczyć z tym, że ich jednostki będą pracować coraz krócej, co powoduje nieopłacalność. „Finalnie zwiększony poziom ryzyka,przekładający się na wzrost kosztów finansowania elektrowni dysponowalnych, niezbędnych do zabezpieczenia niestabilnej generacji OZE, zwiększa całkowity koszt produkcji energii z systemu elektroenergetycznego" – czytamy dalej. „Uśrednione koszty całkowite wytwarzania energii w 2020 roku wynoszą 352 zł/MWh. W 2045 r. najniższe będą w scenariuszu, w którym EJ powstaje drogą wolnej optymalizacji (334 zł/MWh), najwyższe zaś w scenariuszu bez EJ (358 zł/MWh). Wydłużona perspektywa modelu wskazuje na dalszy spadek kosztu całkowitego przy kontynuacji rozwoju EJ (317 PLN/MWh w 2050 r.)”.

Jan · Gość

A moze przydomowa elektrownia wodna?

Chodzi o małe turbiny wodne, które mogą być wykorzystywane przy niewielkich spadach i mało intensywnym przepływie. Uwagę przyciąga już moc, jaką możemy osiągnąć przy wykorzystaniu turbin. W zależności od warunków, to od 5 do 100kW. Trudno liczyć się z tym, że przydomowa farma fotowoltaiczna czy małe instalacje wiatrowe zapewnią takie ilości energii. Według informacji dostępnych do osiągnięcia mocy 15 kW wystarczy już 1,7 metra spadu oraz strumień wodny o przepływie rzędu 1600 litrów na sekundę (1,6 metra sześciennego).

Tak, tak