ŚFiNiA

Husek · Gość

Najważniejsza jest anarchia, dlatego musimy zlikwidować państwo, szczepionki i Komandora.

Dyszczyński · Gość

Oczywiście, jest to potrzeba arbitralna, ponieważ nie ma możliwości obiektywnego zdefiniowania państwa, szczepionek, ani nawet, Komandora, dlatego musimy mocno wierzyć w potrzebę likwidacji państwa i szczepionek, natomiast, Komandora, choć nie ma obiektywnej definicji, możemy zlikwidować obiektywnie.

Wuj - naczelny · Gość

Obiektywne zlikwidowanie Komandora mogłoby co niektórym wydawać się złem, a ponieważ wszyscy pragniemy dobra, wiec, najlepiej zlikwidować go potajemnie.

KalisandraRe · Gość

Absolutnie wykluczam likwidację Komandora, ponieważ jego likwidacja musi być uzasadniona właściwą dokumentacją, co prawda, nie znam definicji dokumentu, ale my tu nie mamy nawet dokumentów arbitralnych, a tylko jakieś arbitralne pragnienia.

Jaśnie Pan Barycki · Gość

Absolutnie nie zgadzam się z tą starą kurwą, zasypanie Komandora w dole z wapnem jest koniecznością dialektyczną, pozostawienie Komandora na powierzchni planety spowoduje zagładę ludzkości grzybicą płuc.

Gość

evaj23

No i sam Pan widzi, Jaśnie Panie Barycki, że przed ludzkością stoi jeszcze poważna konieczność dialektyczna o likwidacji Krowy, a ponieważ Krowa je grysik i do tego przypalony, a grysik lubią gawrony, to nie trzeba Krowy zasypywać w dole z wapnem, a porąbać siekiera na drobne kawałki i rozrzucić gawronom na trawniku.

Komandor · Gość

To nie chodzi o moje życie, mnie możecie zabić, ale bez maseczek i szczepionek ludzkość wyginie.

Mania Czarna · Gość

eMeMeM · Gość

Nie przypierdalaj się stara kurwo do mojego Komandora, mój ci on jest, stara kurwo i nie ty, a ja z nim umrę za szczepionki, a ty będziesz żyła na płaskiej Ziemi bez szczepionek i Jaśnie Pan Barycki będzie cię poił codziennie butelką octu, a raz w tygodniu robił tobie, stara kurwo, lewatywę z sody kaustycznej.

Komandor · Gość

Wypłynąłem moim pełnomorskim jachtem w rejs, ale nie zabrałem mojej niechlujnej żony, aby mi nie przynosiła wstydu pośród amerykańskiej elity i w porcie spotkałem admirała Austriackiej Marynarki Wojennej i wypiliśmy tyle spirytusu z surowymi jajkami, że rano musiałem wypić butelkę octu i zrobić sobie lewatywę z sody kaustycznej.