ŚFiNiA

Pan Barycki · Gość

Z tym podpisywaniem przez Mikę Maik swoich postów moim nazwiskiem, już wytrzymać nie idzie.

InZynier · Gość

Pan Barycki · Gość

Ba, te za 1,32, bez wątpienia będą dawały więcej doznań od tych za 1,23.

Pan Barycki · Gość

InZynier ja · Gość

InZynier ja · Gość

Pan Barycki · Gość

Widzisz Krowo, jest szansa, że dzisiaj liczba odwiedzających dobije do pół miliona, a nie chciałbym tego odkładać na jutro i aby zachęcić do odwiedzin elitę intelektualną, musielibyśmy obadwaj popisać tu o naszych wyuzdanych bachanaliach z Dyskurs, tą bezwstydną degeneratką, bo musisz wiedzieć Krowo, że nic na świecie tak bardzo nie interesuje elity intelektualnej, jak odrażająca rozpusta.

krowa

krowa

krowa

mika.maik

Andy72 napisał: Czyli jeden matematyk twierdzi że 55x44=2420 a inny co innego?
fetor napisał: Skąd wiesz, że nie zaczną się w tej kwestii nie zgadzać?
Andy72 napisał: Nie pokazałeś przykładu że się nie zgadzają.
fetor napisał: Nie zgadzają się w innych sprawach i to wystarczy żebyś nie był w stanie zagwarantować, że nie będą się nie zgadzać też tu.
Andy72 napisał: podawałem Pi
fetor napisał: nie byłeś w stanie wskazać istnienia liczby Pi poza twoim umysłem
Idź już stąd obłąkańcu, zniknij na kolejny kwartał
Andy72 napisał: To forum to bagienko marksistów. Nie lubią gdy ktoś ma inne zdanie.
będę domagał się dowodów
a to że Pi istniała przed ludźmi jest oczywista, skoro z samej istoty bezczasowości bytów matematycznych to wynika
Michał Dyszyński napisał: Jaki ARGUMENT, przedstawiłeś WŁASNĄ OCENĘ. Nic poza nią. Na stole zatem "leży" TWOJE PRZEKONANIE. Oczywiście jesteś pewien, że to Twoje przekonanie jest czymś więcej, niż Twoim przekonaniem, jest jakąś "rzeczywistością". Ale jeśli ktoś jest w podobnym stopniu pewien, że liczba pi powinna się równać 5, to nie ma już na to rady. Ty masz przekonanie i pewność, on ma przekonanie i pewność i obaj możecie NAWOŁYWAĆ O SWOJE. Możecie jeszcze się zarzekać, deklarować. Nawet wykrzyczeć różne niefajne rzeczy o wątpiących. Nawet podawać jakieś przykłady - dla was oczywiste i zrozumiałe, a dla postronnych niczego nie dowodzące.

No, to teraz, Panie Barycki, już wiem dlaczego motłoch tak bardzo ukochał demokrację, gdyby nie demokracja, to zamknęłoby się w gułagu i tych z mentalną kreacją liczby pi w głowie, i takich co ją znajdują w istocie bezczasowości bytów matematycznych, i od szóstej rano do dwudziestej drugiej szyliby góralskie kierpce, albo wyplatali koszyki z wikliny. No, ale niestety, kreatorzy tej tzw. demokracji podpuszczają motłoch, aby imaginował sobie, że jest elitą intelektualną.

krowa

[link widoczny dla zalogowanych]

LIST DO REDAKTORA ONET

Do mateusz.baczynski@redakcjaonet.plAdd contact
Data Dzisiaj 21:22
Wiadomość 1 z 2 < >

Żadne służby publiczne nie uratują człowieka.
Uratowanie polega na rozpisaniu na raty. Uratowany topielec topi się po raz kolejny, itp.
JANINKA potrzebuje odczytać siebie z twarzy drugiego Człowieka. Jednak ludzie naokoło nie prezentują jej autentycznej twarzy, tylko jakąś potwarz.

Kobieta odczytuje siebie najlepiej z twarzy męskiej. I ta Janina się tego najbardziej obawia. Z kolei obawa, może się przekształcić w zabawę. A nikt nie potrafi spojrzeć na Janinę jako obiekt zabawowy.

Zabawa w życie dopiero nabiera rumieńców w świecie. JANINA została mocno zepsuta przez służbowe podejście, przez podejście profesjonalistów. Ona jest zepsuta jak pies. Pies jest zepsuty, bo nie zna wolności. Jest stale na usługach pana. A od pana państwo pochodzi. Państwo wychowuje obywateli na psy, za pomocą usłużnych psów. I Janina też chce hodować psy.

Oprócz tego JANINA jest jak gdyby niewolnikiem szczątkowej rodziny.

Wydaje mi się, że Janina powinna być oddzielona od rodziny, od siostry, oddzielona od pomocy Państwa i od Służby Zdrowia. Powinna być pozbawiona wszystkich punktów podparcia i możliwości pomocy. Wyrzucona niemalże na śmietnik, bezdomna, bez środków do życia.

No, dopiero wtedy nabierze optymizmu życiowego i poszuka tej miłości, miłości śliniącej się do niej i masturbującej.

Ja bym to to wziął. Najwyżej mnie udusi poduszką i pójdzie na państwowy wikt. A jeśli nie udusi, to ja ja zajebię w swoim czasie.

Marek