ŚFiNiA

bol999

barycki

barycki/konto usunięte

Kurwa twoja w dupę jebana mać, a czymże innym jak nie makaronem mam się żywić, skoro nie dałeś mi pieniążków chytry bandyto i skąd mam brać siły na baby? Po makaronie, przygłupie? Zupełnie nie zrozumiałem twojego trzeciego zarzutu, ponieważ tak samo jak ojciec dyrektor z Torunia, jestem gorącym miłośnikiem rodziny, szanuję tradycję rodzinną, a ona, ta tradycja, każe mi się brzydzić pracą wszelką.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte

Co, kurwa, grypsuj, a gdzie pochwały leniu śmierdzący? Jak w tydzień nie będzie więcej pochwał niż ma Dąbrowski, to gówno będzie, a nie grypsera.

Adam Barycki

PS. Acha, Dąbrowski, ciebie to też dotyczy, klikaj na pochwały, bo inaczej skończy się darmowy marketing twojego forum.

krova

Wpis wykasowany

barycki/konto usunięte

A ja i tak go nie czytałem.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-teizmu,5/dawkins-okrzyczany-czolowym-apostolem-wspolczesnego-ateizmu,2299-250.html#118907

Naiwny w swojej durnocie Eremit:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-teizmu,5/bog-wg-ateisty-swieze-spojrzenie,3607-275.html#118946

poza naturalne właściwości neko:

barycki/konto usunięte

Krowo napisałem do ciebie, ale tak się śpieszyłem z wykasowaniem żebyś ty nie zdążył przeczytać co napisałem, że i sam nie przeczytałem co napisałem, dlatego nie wiem co napisałem.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/teizm-i-potrzeba-reinkarnacji,5111-50.html#119004

materialista wstrętny Inieto:

barycki/konto usunięte

WUJUZBOJU, JEŻELI JESTEŚ W STANIE TO POMÓŻ MI ROZWIAĆ WĄTPLIWOŚCI.

Wujuzboju, zetknąłem się z niepokojącym zapisem Nowego Testamentu. Ap. 16-1,2,3. „Potem usłyszałem donośny głos z nieba mówiący do mnie: zrodzi ziemia męża i wszystko będzie mógł, nie z Ducha Świętego, z siebie...”

Gdybyś mi mógł pomóc w interpretacji tego tekstu, byłbym bardzo wdzięczny. Chodzi mi o to, czy możemy tu mówić o materialnym, czy duchowym mężu? Wszystko wskazuje na jego niematerialną strukturę, jednak Jan zaznacza, że zrodzi go ziemia, no i ta niepokojąca niezależność, więc stąd moje wątpliwości.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte

Trudno. Myślałem, że będziesz mógł mi pomóc. Nie chce mi się rejestrować na wiara.pl, spróbuję poszukać w literaturze. Swoją drogą jest to ciekawy aspekt teologiczny, chyba jednak wychodzi ponad poziom tego forom.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte

Morderca boga, Inieto, napisał (nie chce mi się już szukać, gdzie), że niematerialna informacja może się manifestować tylko poprzez materialny nośnik. Czyli mierzę sobie szerokość kaloryfera i manifestuje się ta niematerialna informacja w masie mięsnej mojego mózgu, następnie przenoszę tę niematerialną informację na inny materialny nośnik, kartkę papieru, tę kartkę czyta Inieto i niematerialna informacja manifestuje się w nośniku mięsnym w jego głowie. Powstaje pytanie, a skąd się wzięła ta niematerialna informacja? Czy ona już istniała przed stworzeniem materialnego świata? Czy była już przed wydobyciem z ziemi rudy metalu z którego zrobiono kaloryfer? Wszystko wskazuje na to, że powstała w mięsnej masie mózgu, tego materialnego nośnika, a więc niematerialne zostało stworzone przez materialne, czyli materialny człowiek stworzył niematerialnego boga. A jakie płyną konsekwencje z tego niebezpiecznego stwierdzenia Inieto? Ano takie, że gdyby się nie daj bóg stało straszne i wybuchłyby wszystkie bomby atomowe na naszej planecie i zabiły mnie, nośnik materialny tej niematerialnej informacji i zabiły Inieto, a także spaliły kartkę z zapisem tej niematerialnej informacji. To, co by się stało z tą niematerialną informacją bez materialnych nośników? A gdyby te bomby atomowe zabiły wszystkie mięsno materialne nośniki i na dodatek wszystkie nośniki kartkowo materialne by spłonęły, to znikłaby wszelka niematerialna informacja, a bez niematerialnej informacji nie mogłoby istnieć nic niematerialnego, a więc i sam pan bóg. Dlatego zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli, nie dopuśćmy do zagłady nuklearnej, bo tu już nie chodzi o nasze podłe życie, na nie możemy plunąć, ale chodzi o istnienie boga. Bez mięsnych materialnych nośników, bóg nie będzie mógł się manifestować, a tym samym zniknie, a to byłaby podłość z naszej strony.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-teizmu,5/bog-wg-ateisty-swieze-spojrzenie,3607-275.html#119015

comrade:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/filozofia-sprawiedliwosci,5066-25.html#119025

Miałem dyrektora, bardzo uczciwy człowiek, dałem hujowi szansę i na początku na przykładzie małego kontraktu za kilkadziesiąt tysięcy pozwoliłem popełniać mu błędy wynikające z jego uczciwości, kontrakt oczywiście przepadł, wyruchał go taki malutki szmędak, bo trzeba wam wiedzieć, że ja w przeciwieństwie do małych szmędaków jestem wielkim skurwysynem. Pokazywałem mu z wyprzedzeniem skutki jego działań, myśląc, że wyciągnie z tego wnioski, a ten huj, przy następnym kontrakcie wyłożył znowu uczciwie wszystkie karty kontrahentowi, nic nie zrozumiał z moich nauk, kontrakt na trzysta tysięcy poszedł się jebać. Wyjebałem durnia, co wcale nie przeszkadza mi go dalej lubić, jednak nie w moich interesach, które bez wyjątku opierają się na nieuczciwości, tak jak i wszystkie inne. Udało mi się tylko babie, bo kontrahentem była baba, wyrwać kość z pyska, ona ma gówno, ja mam gówno, zyskał trzeci oszust, przynajmniej tyle mojej satysfakcji. Tak w praktyce wygląda uczciwa konkurencja, a praktykuję to już od prawie czterdziestu lat. Tak wiec, Dyszynski, trzymaj się swojej racji o chuligaństwie biznesmenów, wybij sobie z głowy myśli o wyjątkach nie chuligańskich. Właśnie pokazałem jak kończą nie chuligani w biznesie, na bezrobociu i to już po miesiącu pracy, nawet pomimo tego, że lubię tego człowieka i posiada duże zdolności organizacyjne.

Tak jak ty nie chciałeś poświecić dla mnie piętnastu tysięcy, tak ja nie mogę poświecić mojego skurwysyństwa dla dobra ludzkości, skurwysynem muszę pozostać, aby dalej obżerać się ostrygami. Jeden eksperyment z dobrem za trzysta tysięcy wystarczy mi na ten rok.

Adam Barycki

luzik

barycki/konto usunięte

Uważasz, że powinienem być uczciwy i wpierdalać kaszankę? Toż to by biednych rybaków poławiających ostrygi pozbawiło pracy. Co by na to powiedział Goudolf? Pewnie by mi tego nigdy nie wybaczył. Czyżby pani pedagog sugerowała, żebym okłamywał Goudolfa pozwalając mu łudzić się, że kocha szlachetnego Baryckiego? A mnie się wydaje, że bardziej pedagogicznym jest, kiedy Goudolf dowiedzieć się może, że kocha skurwysyna. Goudolf ostatnio zrobił tabelę dobra i zła, wyszło mu, że we mnie jest tylko samo dobro, zła we mnie nie ma absolutnie. Jednak proszę się nie martwić, pani pedagog, pedagogika tak pani miła daje sobie doskonale radę z moją. Goudolfowa prawda o mojej szlachetności, jest czytana przez 29 osób, a moje kłamstwa o moim skurwysyństwie, tylko przez osób 13. Jak sama pani widzi, dobro zwycięża nad złem i pora, żeby zło podkuliło ogon i usunęło się z tej szlachetnej przestrzeni, pozostawiając Goudolfowy obraz dobrego Baryckiego w błogim spokoju. Co prawda, Dyszyński próbuje sypać piasek w tryby prawdy o szlachetnym Baryckim, ale robi to tak nieporadnie, że wiatr prawdy w wiewa mu ten piasek w oczy. Cóż poradzić, skoro nawet ja sam nie mogę prawdy o swojej szlachetności zdewaluować, Dąbrowski nie pozwala abym szlachetnego Baryckiego nazywał skurwysynem poza celą więzienną.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/filozofia-sprawiedliwosci,5066-50.html#119031

Biednej bezradnej krowie został przez tajemne złe moce stworzony świat absurdu, wykreowany został przez tajemnicze zło, zły typ ludzki, a krowa by chciał, żeby to dobre moce stworzyły świat rozsądny, wykreowały dobry typ ludzki. Jednocześnie krowa chce, aby nie ingerować w człowieka, pozostawić go bez społecznych ograniczeń, a zło żeby usunęło się samo, bez ingerencji działań społecznych zorganizowanego społeczeństwa. Jakie to piękne, ile w tym pragnieniu mocy człowieczej tkwiącej w człowieku za sprawą jakiejś tajemniczej siły dobra. No, ale tak się składa, że historia zna tylko przypadki walki ze złem, poprzez działania zorganizowanego społeczeństwa, a to, niestety, pociąga za sobą koszty ograniczenia wolności osobistej na rzecz ograniczeń społecznych. Wolność moja osobista nieograniczona interwencjonizmem społecznym, nie tylko pozwala mi być skurwysynem, ale bez skurwysyństwa nie pozwala się obyć. Poza tym, gdybym zaprzestał swojego skurwysyństwa, to Goudolf obraziłby się na mnie śmiertelnie, a czego, jak czego, ale tego bym nie zniósł, więc skurwysynem musze pozostać i będę nim tak długo, jak długo brak zorganizowania społecznego w tej masie owiec mi na to pozwoli. Jeżeli ludzie będą zdolni zorganizować się w społeczeństwo zdolne wykreować swoją reprezentację polityczną, która będzie realizowała interes społeczny, a nie interesy światowego korporacjonizmu, to ja nie będę już mógł pozostać skurwysynem, ale póki co, muszę.

Adam Barycki

krowa

wykasowano

barycki/konto usunięte

Barycki nie musi jeździć do krzyża, bo ten sukinsyn uparł się jeździć za Baryckim. Skutek – dźwigam tego huja na plecach od zawsze.

Adam Barycki

krowa

wykasowano

barycki/konto usunięte

Musisz poczekać na australijski poranek, bolo się obudzi i da ci buzi.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/filozofia-sprawiedliwosci,5066-50.html#119289

Gdybym wszystko miał, a miłości bym nie miał, nikim bym był.

Adam Barycki

PS. Tylko niech mi żaden sukinsyn nie wyskoczy z popisami, tekst jest mój, bo tak mi się podoba.

PS. 2. Dyszyński zabij Goudolfa, to tylko dżdżownica.

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/wydarzenia,43/akcja-usuwanie-krzyza-sprzed-palacu-prezydenckiego,5181.html#119250

Zupełnie zrozumiałym zjawiskiem jest zachowanie obrońców krzyża, co prawda nie ukończyłem żadnej medycznej uczelni, jednak Kępińskiego się kiedyś czytało. Natomiast, nie tylko niezrozumiałym, ale również przerażającym zjawiskiem jest polemizowanie z krzyżowcami, czy wyrażanie zdziwienia i oburzenia przez resztę. Nie chce wyjść inaczej, że reszta jest równie chora, na polemikę z wariatem tylko wariat może sobie pozwolić, lekarze wariatów leczą, nie polemizują z pacjentami. Cóż poradzić, widać, Polska to dom wariatów pozbawiony obsługi medycznej. Nie pozostaje nic innego jak tylko pani doktor luzik udzielić porady, lekarzu, lecz się sam.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/wydarzenia,43/akcja-usuwanie-krzyza-sprzed-palacu-prezydenckiego,5181.html#119410

luzik:

luzik