ŚFiNiA

Gość

Do klasy mojego wnuka chodził chłopiec, bardzo dobrze się uczył, nie był głodny, nie był brudny, ot dobrze zadbane dziecko, a przede wszystkim był bardzo aktywny społecznie, angażował się w każdą pomoc, był bardzo uczynny, bardzo lubiany przez kolegów i koleżanki, a także przez nauczycieli, nie sprawiał nigdy żadnych problemów wychowawczych i do tego uczęszczał na wszystkie zajęcia pozalekcyjne. Nie wiem ilu sędziów ma tak dobrze zadbane dzieci, ale na pewno nie wielu i każdy sędzia miałby powód zazdrościć matce tego chłopca tak wspaniałego dziecka, jednak jest taka niezawisła kurwa, która wydała nakaz sądowy odebrania matce tego chłopca. Ale to nie koniec sparszywiałego kurewstwa niezawisłości sędziny, ta kurwa odebrała matce wszystkie dzieci, na razie na miesiąc, warunkując szantażem odebranie na zawsze, jeżeli matka nie odda do adopcji nowonarodzonego dziecka, tego dziecka, o którym w grudniu ten chłopczyk mówił mojemu wnukowi, że już nie może doczekać się narodzin swojego braciszka.

Matka ma czworo dzieci, dwóch chłopców (12 i 8 lat) z pierwszego małżeństwa i dwójkę z drugiego (2 letnią dziewczynkę i noworodka). We wrześniu pojawiły się problemy w dwunastolatkiem, zaczął wagarować, był agresywny, a to podobno dlatego, że był zazdrosny o młodsze rodzeństwo i w ciągu miesiąca nie znaleziono czasu na pomoc psychologiczną, a już w październiku odebrano dziecko matce i umieszczono ośrodku wychowawczym, a na rozprawie sędzina zauważyła ciążę u matki i zapowiedziała, że jeżeli matka nowonarodzonego dziecka nie zgodzi się oddać noworodka do adopcji, to zabierze jej wszystkie dzieci. Matka z obawy przed groźbą zgodziła się i nawet zostawiła po porodzie dziecko w szpitalu, jednak na drugi dzień zabrał dziecko do domu, w dwa dni później, dzień przed wigilią policja zabrała jej wszystkie dzieci.

Nie zamierzam pozostać w tej sprawie obojętnym, czekam na kopie dokumentów do konsultacji z moim prawnikiem, będę również organizował poza pomocą prawną, również inną. Matka tych dzieci jest osobą wymagającą pomocy, sama sobie nie poradzi z formalizmami humanistycznych urzędów cudownego państwa prawa i demokratycznej wolności. Jest tu na forum osoba, która zawodowo zajmowała się podobnymi problemami, oczekuję od niej porady, jak i od innych, którzy będą mieli jakieś pomysły.

evaj23

Gość

Przez 12 lat od urodzenia pierwszego dziecka, aż do września ubiegłego roku, nie występowały żadne problemy wychowawcze, ani szkoła, ani inne instytucje opieki społecznej nie znalazły żadnego powodu do ingerencji. W klasie mojego wnuka jest kilkoro dzieci z problemami psychicznymi i wychowawczymi, jednak to nie te dzieci odebrano rodzicom, wobec nich stosowana jest pomoc psychologiczna, a odebrano dziecko, które nigdy takich problemów nie miało. Problem pojawił się u najstarszego syna dopiero we wrześniu i w jeden miesiąc od pojawienia się problemu, dziecko zostało odebrana matce i umieszczone w placówce opiekuńczej, nie zastosowano w tym przypadku żadnej innej pomocy psychologicznej. Na rozprawie odbierającej dziecko, wbrew procedurom prawnym, sędzina posunęła się do szantażu, informując matkę w ciąży, że jeżeli nie zgodzi się na adopcję mającego się narodzić dziecka, wyda nakaz umieszczenia wszystkich jej dzieci w ośrodkach wychowawczych, czym popełniła przestępstwo, jednak aby za swoja zbrodnię odpowiedzieć przed sadem, musiałaby Krajowa Rada Sądownictwa pozbawić ją immunitetu, a tego ta mafia nigdy nie stosuje wobec członków swojej mafii. A jakie są powody, ano takie same, jak w każdej innej sprawie orzekania przez mafiosów w togach wbrew obowiązującemu prawu, interes grupy przestępczej, a jest coś takiego, jak „interes adopcyjny” przynoszący gangsterom tym się zajmującym zyski. A co do oceny psychologicznej, durna pizdo, to jakiej oceny psychologicznej można dokonać w niespełna miesiąc, aby odebrać matce dziecko, które nigdy wcześniej nie miało problemów psychologicznych, wychowawczych i opiekuńczych? A potem za odmowę matki oddania nowonarodzonego dziecka do adopcji, odebrania matce pozostałej trójki dzieci, które nie były ani razu poddane badaniom psychologicznym, więc jednak, pierdolona pizdo, okazuje się, że sądy mogą odbierać dzieci bez opinii psychologicznej. Odbieranie rodzicom dzieci stało się w Europie humanistycznym powołaniem, w Polsce jest to dopiero początek tego humanistycznego procederu, a jego patologiczny rozkwit zbiera największe żniwo w krajach skandynawskich, choć i Niemcy też nie musza się wstydzić swojego humanizmu.

A drugiego dna poszukaj sobie jebana kurwo na forum NIE u kurwy Borucha i innych jebanych kurew, tu jest potrzebna pomoc w walce z ludobójstwem, więc wypierdalaj stąd w pizdu, albo jeszcze lepiej do Galczaka, tam kurewski pomiocie afektuj się niezawisłością jebanego kurewstwa.

Gość

Wstyd mi dziś strasznie za wczorajszy infantylizm, dałem się ponieść emocjom, jak małe dziecko. Bo i cóż takiego w końcu się stało, toż to, kolejny, jeden z dziesiątek tysięcy przypadków humanistycznej troski o dobro dzieci w naszej nareszcie wolnej i demokratycznej ojczyźnie, u nas ten socjaldemokratyczny model społeczny rodziny jest jeszcze w powijakach, jeszcze nam daleko do rozwiniętej troski humanistycznej zachodu, a już o poziomie rozwoju humanizmu w Skandynawii możemy sobie na razie tylko pomarzyć, za dużo u nas zacofanej hołoty i taka skandynawska intensyfikacja humanizmu mogłaby spowodować porąbanie siekierami humanistów przez czerń zacofaną. Na szczęście tu na forum sami humaniści i zbyli wyniosłym milczeniem ten mój żenujący infantylizm rozhisteryzowanego zacofańca.

Przecie ta matka nie oblała się benzyną i nie podpaliła, aby Galczak znalazł powód dla odniesienia się do tego wydarzenia, a i nawet, gdyby się podpaliła, to i tak Galczakowi nawet nie przystoi występować przeciwko niezawisłości sędziowskiej do szantażowania matki odebraniem wszystkich dzieci, jeżeli dobrowolnie nie odda jednego, bo i cóż to w końcu dla matki jedno dziecko, jak ma ich tyle. Galczak jest humanistą i nie poświęci wielkiej humanistycznej wartości niezawisłości sędziowskiej dla kilkorga cudzych bachorów, żeby jeszcze były jego, to może, ale tak, nigdy i za to, my humaniści, kochamy Galczaka, nasz wielki autorytet moralny.

Dyszyński jest tak zajęty zgłębianiem swojego jestestwa w poszukiwaniu w nim boga, że nie ma czasu na pierdoły, a poza tym, takie dzieci zabrane od kochającej i kochanej matki, głębiej zajrzą w swoje jestestwa i tym bardziej zbliżą się do boga, a nie ma dla dzieci większego szczęścia, jak bliski kontakt z bogiem, więc dopóki niezawisłość sędziowska zbliża ludzi do boga, Dyszyński będzie za niezawisłością stał murem.

Krowa ma kota, a jego kot też został zabrany kociej matce, to i dlaczego nie zabierać matkom dzieci, przecie z głodu nie zdechną, zawszeć to koto im nagotuje zupy z pokrzyw.

Dla Husheka zburzenie rodziny niewarte jest jego uwagi, co innego gdyby jaka kanalia zburzyła wieżowiec, o, wtedy byłby to dla Husheka powód do słusznego gniewu. Albo niechby kto stłukł kamieniem terrarium z wężami i rozlazłyby by się gdzie na zamieć i słotę, to też oburzyłoby Husheka.

Naturalne prawo wszechświata daje Kubusiowi gwarancję, że dzieci, czy to z matką, czy z kim innym i tak kiedyś pójdą do kina lub teatru, a nawet pójdą w czystych spodniach, to też nie widzi powodu, aby ingerować w naturalnie przyrodzoną wolną wolę niezawisłości sędziowskiej.

Dla Komandora honor ponad wszystko, a człowiekowi honoru nawet nie przystoi słuchać, o czym się mówi w melinie kryminalisty. Człowiek honoru jest ponad takim bagnem moralnym.

Zupełnie ukradkiem i od niechcenia zaglądają do meliny bojownicy o dobro z forum NIE, jednak są tak zajęci walką o demokrację i uczciwość, że na nic innego czasu im nie starcza, LadaCo jednak nie walczy o demokrację, ale jest tak zajęty zlizywaniem tego co MMM z majtek skapnie na podłogę, że nie ma siły, która mogłaby go od tego oderwać choćby na moment. Jest tam jeszcze kilku nieuczciwych niedemokratów, ci też są bardzo zajęci wydziobywaniem okruchów, które spadną na podłogę ze stołu uczciwych demokratów.

Jest jeszcze Luzik, ta cudowna kobieta cierpi, okazało się, że świat nie dorósł do niej i z konieczności musi być ponad nim. Czasem nachodzą ją wątpliwości i zastanawia się, czy aby nie zniżyć się do świata, ale obrzydzenie jest tak wielkie, że bardzo się tego lęka.

No, a ja, no cóż, chyba pozostanę tym infantylnym zacofańcem i tylko tęsknić mi przyjdzie za nieosiągalnymi dla mnie waszymi wielkimi wartościami humanistycznymi.

evaj23

Gdzie ojciec , czy ojcowie tych dzieci?
To, że dziecko nie sprawia kłopotów w szkole, jest grzeczne, aktywne nie świadczy, że jest wszystko w porządku z tą rodziną, i możesz mi wierzyć lub nie, ale wiem o czym mówię. 12-latek przechodzi okres buntu i akurat w tym wieku procentuje jakie otrzymał wychowanie i co otrzymał od ojca, ojczyma, środowiska i matki w posagu wychowawczym. Podałeś tylko swoją subiektywną ocenę, a spodziewasz się odzewu nie znających sprawy ludzi. Jak sam piszesz, prawnik ma dopiero zapoznać się z dokumentacją. Wypadałoby najpierw się zapoznać , a chyba dopiero potem rzucać jobami na znieczulicę.
Cztery ściany potrafią skrywać okrutne tajemnice.

Gość

Złóżmy wbrew praktyce, że wobec starszego chłopca, u którego wystąpiły problemy, nie dało się zastosować innej terapii, jak umieszczenie w ośrodku wychowawczym, ale jakież to znalazła sędzina powody, aby dojść do wniosku, że jeżeli matka nie odda do adopcji nowonarodzonego dziecka, to obecność noworodka w domu zagrozi dobru pozostałej dwójki dzieci, a jak odda do adopcji, to dobro tej dwójki nie będzie już zagrożone? I ja mam ufać, że wiesz co mówisz pomiocie pierdolnięty, kiedy ty nie widzisz nawet swojego kurewskiego zidiocenia.

evaj23

luzik

Gość

Dokumentów jeszcze nie mam, ale wiem, że matka już podpisała zgodę na adopcję noworodka w nadziei na odzyskanie pozostałych odebranych jej dzieci. Uprawomocnienie zgody na adopcję nastąpi 18 stycznia. Wiem, że niezupełnie zdaje sobie sprawę z ostateczności tego podpisu, wydaje się jej, że uzyska zgodę na przekazanie noworodka kuzynce na czas, aż sąd przywróci jej pełnię praw do noworodka. Jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że po 18-tym stycznia zbrodnia dokonana na niej i jej dziecku jest nieodwracalna.

Triumf humanizmu i wielka duma humanistów ze swoich humanistycznych osiągnięć - zmusić matkę do wyboru całkowitego zrezygnowania z praw rodzicielskich do jednego dziecka w zamian za nieograniczone prawa rodzicielskie wobec pozostałych dzieci, albo ograniczenie matce praw rodzicielskich wobec wszystkich dzieci.

PS. Pytanie Ewo było za trudne? Nie odpowiedziałaś jakaż to jest zależność dobra dziecka od tego, że pozostając w domy z matką i nowonarodzonym, dobro dzieci jest zagrożone, a pozbycie się noworodka zapewni dzieciom dobre warunki w domu rodzinnym? Sędzina widzi taką zależność i ja też taką zależność widzę, a jest nią przestępczy interes sędziny i grupy przestępczej do której należy, nie widzisz tylko ty, a nie widzieć tego może tylko skretyniały degenerat. Może też udawać, że nie widzi kurewstwa pierdolona kurew, która ma w tym interes, aby udawać, iż nie widzi kurewskich interesów.

evaj23

Nadal nie znasz faktów, a to o czym piszesz to odczucia i litość. Nie uciekam od pytań , ale nie znam na nie odpowiedzi, podobnie jak Ty. Jestem ostrożna w wydawaniu wyroków, bo wiem, że niektórzy ludzie sztukę manipulacji mają opanowaną do perfekcji.
W sprawie sędziny nie wypowiadałabym się tak autorytatywnie, bo ta musi trzymać się faktów, a nie tak jak impulsywnie napisałeś, kurewskich interesów. Przy najbliższej okazji zapytam jednego z moich klientów jak to wygląda od strony prawnej, a jest prokuratorem, więc spodziewam się rzeczowej odpowiedzi, chociaż nie wiem czy sprawy rodzinne to jego działka, ale nie omieszkam zapytać.

rafal3006

Gość

Albo warunki rodzinne zagrażają dobru dzieci i trzeba rodzicom ograniczyć prawa rodzicielskie, a dzieci umieścić w placówkach wychowawczych, albo przebywanie dzieci w domu rodzinnym nie zagraża ich dobru i wtedy nie odbiera się dzieci rodzicom. Natomiast sędzina uznała, że nie oddanie przez matkę noworodka do adopcji spowoduje zagrożenie dla dobra pozostałych dzieci, a jak odda do adopcji, to pozostawienie dzieci w domu rodzinnym nie będzie zagrażało ich dobru. Jak mam to jeszcze bardziej wyraźnie napisać, abyś zrozumiała idiotko, że decyzja sędziny nie ma nic wspólnego z dobrem dzieci, a za tym przestępczym szantażem kurwy w todze stoi i owszem, jakiś interes, ale na pewno nie interes dzieci.

Wydrukuj sobie to co napisałem i o to zapytaj prokuratora, a nawet nie próbuj swoimi słowami, bo przyniesiesz tu odpowiedź, ale na pewno nie na moje pytanie.

PS. Dopóki obowiązuje obecna ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa, żaden sędzia nie musi trzymać się faktów, ani obowiązującego prawa, ponieważ przed odpowiedzialnością karną za swoje przestępstwa chroni go immunitet, a praktyka pokazuje, że KRS nigdy nie uchyla immunitetu przestępcom w togach, więc nie pierdol mi o niewypowiadaniu się o kurewstwie pierdolonej mafii sędziowskiej.

evaj23

MMM jeszcze nie wie co uczyniła, ot załatwiła jakieś prywatne sprawy nie bacząc na całość. Mam nadzieję, że żałuje i kiedyś przeprosi, przynajmniej tego bym oczekiwała od rozumnej istoty. Dawno temu napisałam, że tam gdzie takie osoby jak Barycki, tam życie forumowe tętni, tam gromadzą się inteligentni ludzie, tam rodzą się ciekawe koncepcje, a ludzie , nawet ci co nigdy się nie udzielają, chętnie bywają.

evaj23

MMM

rafal3006

Janek Krowa · Gość

evaj23

10101 jeden postów Baryckiego na forum NIE i tylko w 34-ech-spierdalaj stara kurwo, przy czym jakieś 30 zasłużone. Czy zbanowano wszystkich ubliżających innym userom, a czynili to wielokrotnie i ordynarnie?

Jesteś tylko narzędziem MMM. Jakoś Admin nie zlecił likwidacji Baryckiego żadnemu z moderatorów, a obarczył akurat Ciebie tym zadaniem. Nie zastanawia Ciebie dlaczego tak się stało? Urban nigdy by tego nie zlecił, ale w wyniku wojny w Redakcji inteligentne forum to przeszkoda. Czekają , przebierają nóżkami , zacierają rączki aż Urban polegnie. Jesteś tylko bezwolnym narzędziem, którym ktoś przebiegły się posłużył. Spójrz na forum, żenada, dno i wodorosty, zero istotnych treści.

MMM

Masz wtyczki w redakcji?
A ja mam.
Tych stron z kurwami jest znacznie więcej, nie chce mi się wrzucać. Nie czekaj więc na baryckiego w nie.
Bay

evaj23

janek maślanka · Gość

Drogie panie.
Nie macie co z sobą począć?

To jasne. Przez masturbację nie dochodzi do zapłodnienia. Ale utarczki między paniami również nie zapładniają. Takie jakimi jesteście nadal będziecie.

Gość

Powtórzę o jeszcze raz. We wrześniu zaczął się problem wychowawczy z najstarszym synem, jednak szkoła nie zorganizowała żadnej pomocy psychologicznej, a po kilku nieobecnościach zawiadomiła kuratora, a ten po stwierdzeniu, że obecny mąż matki ma niebieska kartę, w trymiga zawnioskował o ograniczenie matce praw rodzicielskich i umieszczenie chłopca w placówce wychowawczej, argumentując, że matka nie jest wstanie wywiązać się z obowiązku nauki dziecka. Na rozprawie w sposób nieformalny, a jak fakty na to wskazują, w sposób przestępczy, sędzina poinformowała matkę w ostatnim miesiącu ciąży, że jeżeli nie odda nowonarodzonego dziecka do adopcji, to ograniczy jej prawa rodzicielskie wobec wszystkich dzieci i zostaną umieszczone w placówkach wychowawczych, a do tego ograniczy jej widzenia z dziećmi do jednego w tygodniu. Matka zgodziła się na ten przestępczy warunek kurwy w todze i po porodzie pozostawiła dziecko w szpitalu, jednak na drugi dzień odebrała dziecko ze szpitala, a w dwa dni później, policja odebrała jej wszystkie dzieci. Na razie ograniczono jej prawa rodzicielskie na miesiąc, wiec podpisała zgodę na oddanie do adopcji noworodka. 18 stycznia uprawomocni się ta zbrodnia dokonana w majestacie Rzeczpospolitej Polskiej przez najohydniejszych zbrodniarzy jakich nosi ziemia.

W klasie wnuka jest kilkoro dzieci wymagających opieki psychologicznej, a może i prawnej, jednak szkoła się tym nie interesuje, a to zapewne dlatego, że rodzice nie należą do tej grupy, która nie potrafi sobie zapewnić, aby byle kurew nie wpierdalała się w ich sprawy. Jest chłopiec, który pozostaje codziennie w świetlicy szkolnej do godziny dwudziestej, a szkoła nie znajduje powodu dla zawiadomienia o tym kuratora. Jest też dziewczynka, która robi co chce, nie liczy się z matką, ani z nauczycielami, ale ma kochającego tatusia, który jest szefem bardzo znaczącej w dużym regionie kraju grupy przestępczej i dyrektorka jest w pełni świadoma, że gdyby zawiadomiła kuratora, to następnego dnia jej rodzina musiałaby zlecić w jakim zakładzie pogrzebowym przyszycie jej głowy do tułowia. Takiej obawy nie miała wobec matki tych odebranych dzieci, jednak zastanawiam się, czy ten jej brak takiej obawy jest słuszny, ponieważ znałem tego dziś bossa, jako jeszcze chłopca z podwórka i tak się składa, że ma wobec mnie honorowe zobowiązania, a ja chyba nie mogę sobie pozwolić na to, aby mój wnuk zapamiętał swojego dziadka, jako tego, który okazał się obojętnym i bezradnym wobec zbrodni dokonanej na jego szkolnym przyjacielu. Zobaczę co da się zrobić w najbliższych dniach, a jak nic, to przed osiemnastym będę to musiał załatwić po swojemu.

To tyle i jak nie macie propozycji, to wypierdalać obesrane gnojki w pizdu.

Gość

PS. Kubusiu zgłoś moderacji, aby usunęła post MMM, którym rozjebała ekran, jebana kurew.

Apolonia

Panie Barycki, proszę się zastanowić nad skorzystaniem z pomocy psychiatry,
nie dla Pana, dla matki dzieci.
Może uda się poważyć złożenie podpisu dzięki odpowiednio napisanej opinii.
To tylko sugestia, ale warta rozważenia.