ŚFiNiA

Adam Barycki · Gość

Niestety, Panie Kubusiu, sukinsyn kłamał, nie odrąbywał i dlatego dzisiaj Michnik, obrońca robotników jest multimilionerem, a obronieni przez niego robotnicy wegetują w nędzy. A wtedy, Panie Kubusiu, kapitalistów mogłem mieć w dupie, tak zresztą, jak i w dupie mieli społeczeństwa całej zachodniej Europy, którym to wtedy, socjalizującym społeczeństwom kapitaliści wchodzili w dupę z obawy przed rewolucją komunistyczną. Po upadku ZSRR jest odwrotnie, teraz aby przeżyć, trza kapitalistom w dupę wchodzić.

A czy Pan, Panie Kubusiu, nie czuje się zniewolony ogromem swojej nieskończonej wolności? Bo gdyby, nie, to znaczyłoby, że ogrom Pańskiej wolności nie jest taki całkiem ogromny, a wtedy o nieskończoności nie ma nawet co gadać, a ograniczona wolność, to zniewolenie, no a gdyby jednak ogrom Pana zniewalał, to zniewolony nie możesz Pan być wolnym. Ale to i tak nie ma znaczenia, bo czy tak, czy siak, to i tak zawsze wyjdzie nam ściśle matematycznie, że W=~W, a z tego już wniosek płynie prosty, że NTI może Cyrankiewicza pocałować w dupę, bo groźby nie spełnił i kłamcą był.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

PS. Popatrz Pan, kurwa mac, Panie Kubusiu, co ta Pańska NTI ze mną wyprawia, zamiast „miały” napisałem „mieli” i kłamcą nie jestem.

rafal3006

Nurtuje mnie pytanie, dlaczego za PRL chodził Pan w kalesonach po Wrocławiu?

Na gruncie NTI mi wychodzi że w PRL w sklepach musiał być tylko ocet i kalesony, spodnie były na kartki, ale te kartki były bezużyteczne bo aby kupić spodnie trzeba się było zapisać do kolejki społecznej i podpisywać listę obecności co 2 godz przez 7 dni - a to bogom nie przystoi ...

http://www.youtube.com/watch?v=aU-3t8Wav7U

Adam Barycki · Gość

Precz PRL-u z pamięci!... nie, tego rozkazu moja i Pańska pamięć nie posłucha. Ale pluńmy na pamięć, pamięć nie ma tu nic do rzeczy, NTI jest ważna i jasno z niej wynika, że powstać mogła tylko w głowie upojonej octem. A skoro Pan, Panie Kubusiu, za PRL-u nic innego nie pił poza octem, to i nie dziwota, że chodził Pan bez spodni.

Ja Panie Kubusiu nie tylko chodziłem wtedy w kalesonach, ale i w spodniach z firanek, i z zasłon w kwiaty, a w odróżnieniu od Pana, nie piłem octu, tylko wódkę. Jednak wychodzi na to, że nie tylko ja byłem wtedy wolnym, ale dzięki piciu octu i Pan chodził sobie wolny po ulicach bez spodni. A w dzisiejszym reżimie jest Pan zniewolony koniecznością noszenia tak znienawidzonych przez Pana spodni, inaczej straż miejska wlepiłaby Panu mandat i nie tylko za gołą dupę, ale i przy okazji za złe parkowanie auta.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

A jednak, Panie Kubusiu, pomyliłem się, wolność nieskończona jest, nieskończenie wolną razem ze wszystkimi wybitnymi twórcami kultury PRL-u jest pani Prońko od momentu, kiedy to wszyscy razem w telewizorze poinformowali naród, że nareszcie są we własnym domu i tak już we własnych domach pozostali na zawsze, do telewizji ich już w nowym ustroju nie wpuszczano. Od ćwierci wieku są nieskończenie wolni od finasowania kultury i wolni od PRL-owskiego zniewolenia ogromem szmalu brutalnie finansującego ich artystyczne ambicje.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

PS. Panie Kubusiu, przy wklejaniu zdjęcia Kim Ir Sena proszę nie zapomnieć o doklejeniu złotego jaja, ze złotym jajem Kim Ir Sen bardziej zdecydowanie wyzwoli w narodzie nienawiść do złego.

rafal3006

Panie Barycki,
W jednym to ma Pan rację.
Jeśli chodzi o poziom stresu to komunizm bije na głową kapitalizm, znaczy w komuniźmie stres jest nieporównywalnie mniejszy.
W komuniźmie o obywatela troszczy się państwo, ustala wszystko: co i ile produkować, jakie komu wynagrodzenie etc.
Komunizm = absolutne zero konkurencji, spokój, cisza, błogie i beztroskie życie.
W gospodarce planowej niemożliwe jest bankructwo. Obywatelowi to wisi czy jakiś PGR przynosi straty czy zyski, bo to nie jego małpa.
Taki obywatel ulega planowej degeneracji, bo skoro zarobię co zarobię bez względu jak robię to będę sobie bimbał.
Przed studiami byłem na praktyce robotniczej na budowie wieżowca, załoga cały miesiąc piła i bimbała, normę miesięczną wyrabiało się w 3 dni ściągając posiłki skąd się dało.

Taki błękitny wieżowiec na dawnym placu Dzierżyńskiego w Warszawie to budowało się 25 lat i droga do skończenia była daleka, a ten paskudny kapitalista który wszedł po roku 1989 skończył go w 6 miesięcy. Nie pojmuje jacy kapitaliści są głupi, po cholerę budować szybko i nie mieć pracy, skoro można to samo robić wolno i mieć spokojną prace na długie lata.

http://www.youtube.com/watch?v=RJsTBwHT6TY

Isa_bel

SUPER.
Kabaret przy Was wysiada. :brawo:

Adam Barycki · Gość

Panie Kubusiu, jeżeli Pan pisze, że kapitaliści budują szybciej i więcej od wstrętnych komunistów, a GUS pisze, że komuniści budowali trzy razy więcej od obecnych kapitalistów, a NTI upiera się, że kłamcą Pan nie jest, to czy kłamcą jest GUS, czy NTI jest do dupy?

Adam Barycki

PS. Panie Kubusiu, z analizy ściśle matematycznej NTI wychodzi, że obecnie polskie autostrady budują komuniści.

rafal3006

Panie Barycki,
To tylko pokazuje głupotę kapitalistów, po cholerę po wojnie tak szybko się budowali nasycając rynek mieszkaniowy, jak rynek nasycony (albo co gorsza przesycony) to ceny mieszkań w dół, bankructwa, cale budownictwo leży.
Dzięki mądrości naszych I sekretarzy my odbudowywaliśmy się planowo pilnując aby broń boże nie doszło do nasycenia rynku, jak buduje się stale, ale ciągle o wiele za mało to możemy czarno na białym udowodnić wyższość komunizmu nad kapitalizmem - oni w ogóle nie budują, bo wszystko dawno wybudowali a my ciągle planowo i spokojnie budujemy.

Ze statystyk wówczas wynika że kapitalista w roku X wybudował 0 mieszkań (bo nie są mu potrzebne) a komunista 4 mieszkania, wiec jak byk stoi wyższość komunizmu nad kapitalizmem.

... albo takie półki sklepowe, ci głupcy ze zgniłego kapitalizmu zapełnili je po dziurki w nosie, mają na półkach wszystko nie widząc tym samym żadnego jasnego celu w przyszłości.

Nasi komuniści tak planowali aby ciągle były niedobory na półkach sklepowych, bo przecież żaden zakład państwowy nie może zbankrutować. Dzięki temu społeczeństwo ma zapewniona rozrywkę i zajęcie, szukając na przykład papieru toaletowego.

Na gruncie NTI wychodzi jak nic, że nic tak nie napędza gospodarki jak puste półki sklepowe. Cokolwiek Pan wówczas wyprodukujesz, natychmiast zostanie sprzedane.

Czyż nie jest to piękne?
Jak można nie widzieć mądrości i piękna naszego ukochanego, niestety byłego, ustroju komunistycznego.

Chyba się do Pana przyłączę - niech żyje komunizm.

Adam Barycki · Gość

Panie Kubusiu, przecie kapitalistyczne firmy budowlane mogą przełamać zastój w budownictwie, rynek jest nienasycony, wszak w Polsce brakuje dwa miliony mieszkań, trza tylko za przykładem durnych komunistów za darmo rozdawać hołocie wybudowane, a będzie nienasycenie. Nawet we mnie obudziłby się obywatelski obowiązek wspomagający hossę w budownictwie, zapisałbym się w kolejkę po cztery mieszkania dla siebie, cztery dla żony i w patriotycznej trosce o przyszłość hossy, jakie szesnaście dla dziecka.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Musi Pan, Panie Kubusiu, jeszcze raz dobrze sprawdzi, czy aby z NTI jest wszystko jak należy. Niby jest bez zarzutu, ale jednak kiedy jej nie było, to moja zniewolona komunizmem niewolna wola pozwalała mi chodzić ulicami w kalesonach, a teraz, kiedy już nareszcie wolna wola jest zadekretowana w sposób ściśle matematyczny, to coś tajemniczego nie pozwala Panu na ulicy zdjąć spodni. Trza ten tajemniczy czynnik odnaleźć i ściśle matematycznie wyjaśnić.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Kapitalistyczny rynek mieszkań nasycony, ceny mieszkań spadają i skusiła niska cena Pana Dyszyńskiego, kupił sobie ze trzy mieszkania i teraz nie ma dla nas czasu, mebluje się i tylko patrzeć hossy w meblarstwie.

Adam Barycki

rafal3006

Adam Barycki · Gość

Jak już Panie Kubusiu wystoję sobie w kolejce 24 darmowe mieszkania i posłucham Prońko jak pięknie śpiewa za czym kolejka ta stoi, to z czystym sumieniem będę mógł skląć komunę na czym świat stoi i zostanę działaczem wspólnot mieszkaniowych. Na wszystkich trawnikach powtykam tabliczki zakazujące wyprowadzania psów i zakażę wstępu na prywatne podwórko obcym dzieciom, powyrywam ławki, aby obcy nie przysiadali na prywatnym, a na parkingu pod oknami wywieszę tabliczkę z zakazem palenia papierosów, aby wstrętny dym z papierosów nie dostawał się przez okna do mieszkań uczciwych i przyzwoitych właścicieli. Ale to nie wszystko, nie spocznę na laurach, wytrwale będę parł ku jeszcze większej wolności, bo my ludzie uczciwi i przyzwoici niczego tak nie pragniemy, jak jeszcze większej wolności.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

PS. Czterech mieszkań Panu nie oddam, ani nawet jednego. Mieszkania będą moją własnością, a własność jest święta, a szargał świętości nie będę.

rafal3006

Adam Barycki · Gość

Czasem i Panu, Panie Kubusiu, zdarzy się powiedzieć prawdę i kłamcą nie być. Całkowicie się z Panem zgadzam, że w kapitalizmie tak jak wszystko, nawet i żony muszą być własnością prywatną. Inaczej nie mogłyby być święte i można by je było szargać, a dzięki kapitalizmowi każda żona jest w pełni świadoma swojej wartości dla męża, a i mąż musi uważać, aby własności swojej nie uszkodzić, chyba, że mąż się ubezpieczy od uszkodzenia żony, wtedy żonę może uszkadzać, a i tak wyjdzie na swoje. Musi tylko uważać, aby jaki detektyw ubezpieczeniowy nie wykrył, że celowo zmasakrował żonę, aby wyłudzić odszkodowanie, bo wtedy pójdzie siedzieć za oszustwo ubezpieczeniowe. Lepiej będzie jak umówi się z kolegą i masakrował będzie własność kolegi, a kolego własność jego, wtedy ubezpieczyciel nie będzie miał się do czego przyczepić i obaj będą się mogli cieszyć na wolności gratyfikacją za uszkodzoną własność swoją. Tylko w barbarzyńskim komunizmie żona jest bezwartościowym podmiotem, a nie jak w szlachetnym kapitalizmie – wartościowym przedmiotem chronionym świętem prawem własności prywatnej.

A ja Panie Kubusiu nie chcę być komunistą, ja chcę być kapitalistą i mieć swoją świętą własność prywatną, z którą będę mógł sobie robić co tylko mi się zachce. Komunizm proponowałem innym, bo wydawało mi się, że inni nie chcą być czyjąś własnością prywatną, ale Pan Dyszyński przekonał mnie, że byłem w błędzie.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Panie Kubusiu, a jaką wartość logiczną nadaje NTI zdaniu – czerwony owoc? Czy to będzie zero, czy jedynka?

Adam Barycki

rafal3006

Panie Barycki,
Witamy w świecie kapitalistów, początek zrobił Pan świetny, jednak Pana dalsze poczynania są bez sensu. Prawdziwy kapitalista jest ciągle nienasycony, ciągle mu mało, co z tego że ma Pan te 24 mieszkania i jest pan prezesem spółdzielni mieszkaniowej?
Po cholerę panu ta komunistyczna posada?
Jako stary wyjadacz kapitalistyczny coś Panu doradzę za friko, bo Pana lubię.
Proszę jak najszybciej sprzedać te 24 mieszkania i kupić jakiś dochodowy hotel, może być Hiltonik, po czym natychmiast zapisać się z powrotem do kolejki na 1000 mieszkań, nie rozumiem dlaczego, jak dają za darmo nie uczynił Pan tego od razu.
W ten sposób rozdmucha Pan największy w historii boom mieszkaniowy, ceny pójdę w górę a Pan będzie inwestował w kolejne hotele.
Za 70 lat będzie Pan najbogatszym człowiekiem na świecie, wtedy już nic Pan nie musi robić. Proszę pomyśleć o pięknej emeryturze w wieku 99 lat - nic nie robienie, stadko pięknych kobiet ... tylko po co to panu w wieku 99 lat?

... może jednak komunizm jest lepszy?
Zero stresu, cisza, spokój, nic nie robienie, czyli bimbanie na wszystko zawsze i wszędzie ... z wyjątkiem pięknych kobiet.

Jak się Panu podoba propozycja zostania komunistycznym bikiniarzem?

http://www.youtube.com/watch?v=Ys7ywCbpZlY

Adam Barycki · Gość

Bawić w kapitalizm może się Pan, Panie Kubusiu, ja jeżeli mam już być kapitalistą, to prawdziwym, takim jakim kapitalista jest, a nie deklarowanym jak Pan. W dupie mam hotele, kupię media, a wtedy ja będę wybierał polityków, na których Pan wraz z całym ludem głosował będzie, a politycy owi moi realizowali będą moje interesy i między innymi taki, że zmonopolizuję branżę w której Pan działasz, a wtedy, jako zależny ode mnie, będziesz Pan moją własnością służącą mi do całowania mnie w dupę. Jeżeli całusy Pańskie będą sprawiały mi radość, rzucę Panu jaki ochłap, który pozwoli Panu nie zdechnąć z głodu. Jednak niech Pan się nie łudzi, że kiedyś nie znudzą mi się Pańskie pieszczoty, a wtedy będziesz Pan musiał z głody zdychać.

Adam Barycki

PS. Co z tym czerwonym owocem?

rafal3006

Panie Barycki,
Widzę że wycieczki do świata kapitalizmu Panu nie służą, wiadomo że kapitalizm to samo zło, zamiast spokojnie i beztrosko żyć w communitas Pana Krowy, uprawiając wieczorne miłosne igraszki, kapitalizm to walka na śmierć i życie na każdym kroku, każdy prawdziwy kapitalista marz, aby zniszczyć (zabić) wszelką konkurencję. Pierwszym gruru kapitalizmu był John D. Rockefeller, syn oszusta ....

Wiki:
John był drugim dzieckiem z szóstki dzieci Williama Avery Rockefellera (ur. 13 listopada 1810, zm. 11 maja 1906) i Elizy Davison (ur.12 września 1813, zm 28 marca 1889). Jego ojciec zwany "Big Bill" był oszustem, który udając lekarza cudotwórcę, sprzedawał eliksir własnej produkcji rzekomo leczący raka ... Efektem tego było to że w 1880 Rockefeller przerabiał 85% ropy naftowej produkowanej w Stanach Zjednoczonych. W 1882 roku Rockefeller został zmuszony przez prawa stanowe mające na celu ograniczenie rozrostu jego firmy do przekształcenia Standard Oil Co. w trust z siedzibą w New Jersey zrzeszającym pod wspólnym kierownictwem szereg różnych firm. W 1890 roku Kongres przyjął ustawę antytrustową nakładającą sankcje na działania monopolistyczne.

Adam Barycki · Gość

Problem tylko w tym Panie Kubusiu, że jak Pan zapewne zauważył, PRL-u już nie ma i spokój prysł. Chciał nie chciał muszę żyć ze szwindli, bo z pracy się nie da. Jak boga kocham próbowałem, próbowałem uczciwie i to nawet ze trzy razy, i nic, nie dało się.

A konkurować na śmierć i życie to Pan możesz ze swoim szwagrem o zlecenia, bo na rynku papierosów możesz pan całować w dupę trzech właścicieli 95% światowej produkcji papierosów, tak samo jak sześciu właścicieli 90% światowych mediów jak najbardziej wolnej prasy, niezależnej telewizji i wszelakich innych banialóków o wolności słowa. Tak wyglądają w praktyce pierdoły o ustawowej ochronie antymonopolowej. Starej kapitalistycznej konkurencji już nie ma w zasadniczych działach gospodarki, pozostały jeszcze niszowe obszary, które znikną wraz pojawianiem się technologii pozwalających zagospodarować te „manufakturowe” nisze przemysłowo, a wtedy podmiotem tego świata pozostanie nieliczna grupa osób, reszta populacji podzieli się na dwie warstwy (nie myl Pan z klasami społecznymi), kilka procent populacji załapie się na pozycję „kamerdynerów” obsługujących kapitał, a cała reszta czerni będzie zdychała w slumsach bez dostępu do zdobyczy cywilizacyjnych. Więc póki jeszcze możecie, cieszcie się wszyscy panowie dyszyńscy ze złudzeń woli waszej wolnej, bo dzieci wasze już możliwości na bycie tak durnymi mieć nie będą, duch nadbudowy zniknie, pozostanie tylko kurewsko prawdziwa prawda materialnej bazy niewolników zdychających z głodu i chorób.

Ponad trzydzieści lat temu istniało na świecie tysiące fabryk papierosów, aż niezawisłe (a jakże by inaczej) sądy amerykańskiego państwa stojącego na straży demokracji, wolności, sprawiedliwości (toż inaczej by być nie mogło) wydało kilka wyroków nakazujących skazanym właścicielom wypłatę kilkusetmilionowych, a nawet sięgających miliardów odszkodowań kaszlącym z powodu palenia papierosów. Wysokość odszkodowań przewyższała wartość fabryk i tak zniknęły fabryki z majątkiem właścicieli tworzonym przez kilka pokoleń. Po takim akcie niezawisłej sprawiedliwości, właściciele pozostałych tysięcy fabryk papierosów natychmiast wystawili swoje fabryki na sprzedaż, co przy tak masowej ofercie sprowadziło ceny do poziomu poniże 20% ich realnej wartości. Za ten psi pieniądz tysiące fabryk wykupiło trzech właścicieli i i tak stali się monopolistą światowego rynku papierosów. A jak się już stali, to niezawisłe (a jakże) sądy amerykańskie odrzuciły tysiące wniosków o odszkodowania kaszlącym, nagle uznały te niezawisłe (a jakże) sądy, że kaszel nie ma związku z paleniem papierosów. I tak za pomocą zorganizowanej przestępczości sądów amerykańskich zostało w kilka lat okradzionych kilka tysięcy właścicieli z majątków wypracowywanych przez pokolenia.

Jak się Panu wydaje, Panie Kubusiu, kto zmusił i jakim argumentem sędziów do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej? Gdzie były, Panie Kubusiu, te tak bardzo ukochane przez Pana wolne media, które nie zauważyły tego związku, który powyżej przedstawiłem? No i w związku z tym, gdzie jest ta Pańska pierdolona wolność, o której tu tak z lubością się Pan rozpisuje?

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

PS. Dowiem się w końcu, jak to jest z ty pierdolonym czerwonym owocem?