ŚFiNiA

abangel666

Nie jest to zdjęcie, bo nie mam.
Ale powinno wystarczyć:
[link widoczny dla zalogowanych]

barycki/konto usunięte

Bóg świadkiem, żem nie winien tej krwi, która będzie się lała. Zrobiłem, co mogłem, aby zapanował pokój, pomimo, że nie pokój wam przynoszę, a miecz. Trudno, skoro abangel666 musi zabić wujazoja, niech go morduje. Niech mu w plecy wbija włócznię, Jezusa przebili z przodu, niech wojzboj będzie męczennikiem jeszcze większym od niego. Jak teraz przyjdzie mi mieczem moim siec ofiarę tak udręczoną, toż to by była podłość. Nigdy ci tego nie wybaczę ty dywersantko. Jesteś katolickim prowokatorem, aby ateistów wystawić na gniew ludu, a nawet zmusić do płaczu nad losem nieszczęśnika owego. Na wieki już pozostaniesz w pamięci ateistów jako ten Judasz.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/genesis,36/brakujace-ogniwo-ewolucji,5010.html#109092

obrzydliwy mat

Widzisz mat, ja tak sobie tu cichutko siedzę, nikomu nie wadzę, nie odzywam się i mogłoby się wydawać, że nic nie rozumiem, ale ja obserwuję świat, po cichutku patrzę sobie i widzę. A co widzę, ano to, że człowiek do małpy nie podobny, byłem w zoo w tym celu i sprawdziłem osobiście, dlatego wiem z całą pewnością, że człowiek od małpy nie pochodzi, toż to by była obraza boska, małpy mają fioletowe dupy. A czy ty mat widziałeś kiedyś w Playboyu modelki z fioletowymi dupami? No widzisz, nie widziałeś, a dalej głupio się upierasz, że pochodzą od małpy. Dlaczego to robisz, czemu występujesz przeciwko rozumowi? Dlaczego przez takich jak ty, muszę zrywać się ze snu oblany zimnym potem, prześladowany koszmarem, że obok mnie leży baba z fioletową dupą. Ulitujcie się sukinsyny, zaprzestańcie swych obrzydliwości. Czyż nie milsze jest sercom naszym stworzenie boże bez fioletowej dupy? No, sam powiedz, mat, czy mógłbyś się położyć do łóżka z babą, wiedząc, że rankiem w promieniach wschodzącego słońca zobaczysz fioletową dupę? Czyż nie byłoby ci miło, wiedząc, że obok ciebie leży stworzenie boże w kolorze miłym twojemu sercu?

Myślę, że w sposób wystarczający dowiodłem głupoty ewolucjonistów, ale nie tylko głupki to są, to są zboczeńcy obrzydliwi. Każdy przyzwoity mężczyzna powinien takiemu obić mordę, a panie pokazywać figę z makiem zamiast tego, co tak bardzo lubią pokazywać. Jednak nie, to byłoby zbyt okrutne, chociaż to głupki i obrzydliwcy, ale jednak chłopy, wystarczy jak ich się obije po pysku.

Adam Barycki

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/kawiarnia,17/jan-pawel-ii,2524-350.html

wujzboj nie wyklucza zdecydowanie niezrównoważenia umysłowego JPII:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/swiat-nieozywiony,10/czy-dotra-w-tym-samym-czasie,4910.html#109122

wujzboj obdziera Jolę z ducha. Wstyd:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/kawiarnia,17/mapysk,2517-1175.html#109129

Eremita centralista:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/wszechmoc-jako-zdolnosc-do-tego-co-nielogiczne,2837-600.html#109126

Dąbrowski, relatywista postmodernistyczny:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/kawiarnia,17/mapysk,2517-1175.html#109137

formalista Budyy:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/wszechmoc-jako-zdolnosc-do-tego-co-nielogiczne,2837-600.html#109141

marekmosiewicz (bez komentarza, brak słów):

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/kawiarnia,17/jan-pawel-ii,2524-350.html#109148

bystrooki midi:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/kawiarnia,17/jan-pawel-ii,2524-350.html#109165

naukowiec Dąbrowski:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/kawiarnia,17/mapysk,2517-1175.html#109162

Budyy:

abangel666

Barycki, z uwagi na POZYTYWNĄ przeszłość, jestem skłonna Ci wybaczyć.... wiesz juz teraz, ze nie kłamałam, ale ta tablica to autentyk Glempa.... wymagam tylko jednego magicznego słowa: "przepraszam" i masz wybaczone.
(bo zarzuciłeś mi kłamstwo - a ja nie kłamię)
To chyba nie takie trudne?
Ja tu juz przepraszałam kilka osób; i się tego nie wstydze.... wręcz przeciwnie; jestem dumna z tego, że umiałam przyznać się do błędu.... powiedz "przepraszam".... a wszystko będzie po staremu!
I znów bedziemy kumple.

barycki/konto usunięte

abangel666:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/wszechmoc-jako-zdolnosc-do-tego-co-nielogiczne,2837-600.html#109179

durny, czy durniejszy Eremita:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/100-000-000-000-dolarow,4973.html#109171

fraktalna krowa:

abangel666

dobrze Barycki.... dobrze....
mozesz nie przepraszać; ale nie zarzucaj mi więcej kłamstwa, bo ja nie kłamie....
powtórzę dla jasności:
- ja nie kłamię
Jasne?

barycki/konto usunięte

Nie pofatygował się żaden sukinsyn, trudno, bóg świadkiem, że zrobiłem wszystko, co możliwe. Ta krew na wasze świętojebliwe łby, skurwiele lepkie od obłudy.

radio Maryja:

Eremita

Barycki, co ty pierdolisz o tej matematyce :shock:

Niby co to ma wspólnego ze wszechmocą Boga??

Kurwa, gnuśniejesz w tej ciupie

barycki/konto usunięte

Eremita, zdaje się, chce zasiąść do pokera przy stole dla dorosłych:

barycki/konto usunięte

Smoleńsk. Tragedia narodowa. Ano właśnie, czy to, aby nie tylko dramat romantyczny zawierający w sobie patos i groteskę, realizm i fantastykę, komizm i tragizm, wszystko w jednym? Popróbujmy analizy.

Samolot prezydencki leci do Gruzji w czasie konfliktu zbrojnego, na pokładzie czterech prezydentów państw. Trasa wyznaczona przez fachowe służby omija strefy zagrożone konfliktem zbrojnym, jednak nasz bohaterski prezydent, podkreślając swoją zwierzchność nad siłami zbrojnymi, wydaje rozkaz pilotowi, na którym spoczywa prawny przymus odpowiedzialności za bezpieczeństwo lotu, zmiany trasy na obszar objęty działaniami wojennymi, samolotem do tego nieprzystosowanym. Pilot oficer odmawia zwierzchnikowi sił zbrojnych wykonania jego rozkazu i w raporcie podaje dziewięć powodów, które wykluczały bezpieczeństwo lotu w tym rejonie konfliktu zbrojnego, za co zwierzchnik sił zbrojnych publicznie nazywa oficera tchórzem, wyrażając taką opinię słowami: "jeśli ktoś decyduje się być oficerem, to nie powinien być lękliwy". No, cóż, Leninowska kucharka nie powstydziłaby się takiej odwagi prezydenckiej.

Zdrowemu na umyśle obserwatorowi mogłoby się wydawać, że to chwilowe zamroczenie emocjonalne prezydenta, choć z założenia prezydentura wyklucza uleganie takim stanom, to jednak od biedy, można by to zrozumieć. Jednak to nie był chwilowy afekt emocjonalny, wychodzi nie inaczej, jak tylko, że to efekt permanentnego stanu obłąkania. Bo jakże czym innym wytłumaczyć fakt, że bohaterski reprezentant narodu polskiego zapowiada, że po powrocie do Warszawy, ureguluje te sprawy, no i jak widać na przykładzie Smoleńska, zostały uregulowane. Już nie dowódca statku jest pierwszym po bogu, jak od wieków jest przyjęte w powszechnej praktyce, a kucharki decydują o kierowaniu statkiem, wystarczy tylko, aby kucharka była politycznym zwierzchnikiem, a już bóg zsyła na nią moc kierowania samolotem.

Jednak to nie wszystkie elementy dramatu romantycznego. Romantyzm ów, jest kontynuowany przez instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa. Otóż żadna z nich nie sprzeciwiła się bohaterskim regulacjom prezydenta, a spoczywał na nich, tych instytucjach, taki obowiązek ustawowy. Jednak wolały one, te instytucje postawione na straży prawa i bezpieczeństwa państwa, mieć i prawo, i bezpieczeństwo państwa w dupie, patetycznie milcząc, wybrały bohaterski komizm prezydencki. W takiej sytuacji nie pozostało już nic innego jak czekać skutków bohaterskich działań wielkiego przywódcy wielkiego narodu polskiego. Zapewne zazdrosny naszego bohaterstwa los sprawił, że na chlubę z bohaterskich działań naszego odważnego wodza, musieliśmy czekać, aż dwa lata, gdyby nie zazdrosny los, moglibyśmy już od dawna szczycić się bohaterstwem naszego zwierzchnika. Zapewne i losu zazdrosnego jest winą, że zwierzchnik nasz poprowadził ku chwale wiekuistej tylko dziewięćdziesięciu sześciu męczenników chwały naszej narodowej, a mógł przecież, ten los, pozwolić naszemu bohaterskiemu prezydentowi poprowadzić ku chwale dziewięciuset, a nawet z dziewięć tysięcy. Ale nie wybrzydzajmy, radujmy się chwałą tych dziewięćdziesięciu sześciu bohaterów, którzy przecież wsiedli do samolotu ze świadomością regulacji pozwalających prezydentowi, który nie potrafi kierować motolotnią, kierować ogromnym samolotem. Bardzo odważni ludzie, jeszcze bardziej odważni od pasażerów latających tureckimi liniami lotniczymi. Bardzo to romantyczne, chwała im za to.

Myślę, że regulacje owe należy rozszerzyć, śmiało i odważnie pójść dalej. Owe bohaterskie regulacje nie obejmują pilotów, a powinny, bo obecne prawo kategorycznie pozbawia pilotów bohaterstwa. Gdyby jakikolwiek pilot nie przymuszony prezydenckim rozkazem spróbował podjąć próbę wylądowania w tej sytuacji w Smoleńsku, to nie za cztery, a za jedną taką próbę wyleciałby na zbity pysk z wojska, gdyby udało mu się uniknąć bohaterskiej śmierci i nikt nigdy nie zatrudniłby go jako pilota, a prokurator postawiłby mu zarzut spowodowania zagrożenia katastrofą i zagrożenia życia, i zdrowia, za co posiedziałby sobie w pierdlu. Ponieważ kategorycznie odmawia się pilotom możliwości bycia bohaterami, to proces szkolenia pilotów już na samym początku eliminuje osoby obłąkane. Dlatego z całą pewnością możemy zakładać, że pilot samolotu prezydenckiego nie był wariatem i nieprzymuszony, nie podjąłby prób lądowania w takich warunkach. Jednak, to nasze obowiązujące prawo nie liczy się z naszym narodowym pragnieniem czynów bohaterskich i zgodnie z tym antybohaterskim prawem, to pilot ponosi odpowiedzialność za tę katastrofę, bo póki co, to zgodnie z nim, pan prezydent, zwierzchnik sił zbrojnych na pokładzie samolotu może pilota oficera, co najwyżej, pocałować w dupę.

Pozostaje, poza formalną, jeszcze odpowiedzialność moralna, a tą obarczać tylko obłąkanego prezydenta, jest niewystarczające, odpowiedzialność ponoszą wszyscy kierownicy instytucji powołanych do ochrony porządku prawnego. Gdyby dowództwo wojska i minister MON wypełnili ciążący na nich ustawowy obowiązek i wnieśli we właściwym czasie oskarżenie przeciwko prezydentowi za nazwanie oficera Wojska Polskiego na służbie, tchórzem, nie doszłoby do smoleńskiej groteski.

Adam Barycki

PS. Parszywe NATO narzuciło naszym siłom zbrojnym tchórzliwy regulamin, zabraniający dokonywać czynów bohaterskich wszystkim dowódcom na raz, pozwala tylko pojedynczo. Na pohybel tchórzostwu, łamiąc NATO-wskie dyrdymały, nasi generałowie wszyscy razem runęli ku chwale w las smoleński i to już nie po raz pierwszy gromadnie parli ku chwale, lekce sobie ważąc tchórzliwe regulamina.

Jak zwykle tylko kościół okazał się przezorny, nie łasy na chwałę, do czynów bohaterskich wyznaczył tylko jednego swojego księcia.

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/swiat-nieozywiony,10/czy-dotra-w-tym-samym-czasie,4910.html#109224

prąca niezmordowanie ku oświeceniu Jola:

Eremita

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-350.html#109231

samobójstwo Eremity:

barycki/konto usunięte

http://www.sfinia.fora.pl/swiat-nieozywiony,10/czy-dotra-w-tym-samym-czasie,4910.html#109243

oszukańczy Belzebub: