|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MMM
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:10, 09 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Spierdalaj pojebie!
Won do swojego wątku ze swoją pojebaną teorią.
Dupę masz za dużą, mózgu w ogóle nie masz, idioto.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:16, 09 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
MMM napisał: | Spierdalaj pojebie!
Won do swojego wątku ze swoją pojebaną teorią.
Dupę masz za dużą, mózgu w ogóle nie masz, idioto. |
... no i tym sposobem, wściekła babo, zredukowałaś swój mózg do poziomu robala.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Czw 20:29, 09 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pytanie do Komandora:
Czy ty także twierdzisz iż równoważność Pitagorasa nie jest dowodem tożsamości zbiorów:
TP=SK
? |
Tak twierdzę także.
Bo jedno to geometria a drugie to rachunek zbiorów czyli nie powiązane ze sobą dziedziny matematyki.
A resztę niech ci już Idiota wyjaśni. Ja nie mam ani siły ani chęci no i nie jestem matematykiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:37, 09 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Cytat: | Pytanie do Komandora:
Czy ty także twierdzisz iż równoważność Pitagorasa nie jest dowodem tożsamości zbiorów:
TP=SK
? |
Tak twierdzę także.
Bo jedno to geometria a drugie to rachunek zbiorów czyli nie powiązane ze sobą dziedziny matematyki.
A resztę niech ci już Idiota wyjaśni. Ja nie mam ani siły ani chęci no i nie jestem matematykiem. |
Jeśli tak twierdzisz to podaj przykład jednego trójkąta prostokątnego w którym nie jest spełniona suma kwadratów.
Czas START!
Dokładnie dlatego dyskusja z tobą na temat logiki matematycznej nie ma sensu.
Moim celem jest przekonanie do algebry Kubusia matematyków, a nie laików - którzy w tym boju są totalnie bez znaczenia, nie liczą się.
Ty Komandorze, mimo że masz wykształcenie techniczne, mimo że w matematyce klasycznej jesteś niezły (dawałeś dowody) to masz ZEROWE pojęcie o algebrze Boole'a.
Tak więc pływajcie sobie dalej z Panem Baryckim na głębokiej wodzie zwanej filozofia - pewne jest że żaden nie zatopi drugiego, mimo że bardzo tego chce.
Może co najwyżej obsikiwać twierdzę przeciwnika co już Pan Barycki praktykował w dyskusji z Marcinem Kotasińskim na temat prawdy absolutnej - przyznając się tym samym do sromotnej klęski w tej dyskusji, zabrakło mu bowiem sensownych argumentów, którymi przekonałby Marcina do swoich racji.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 20:43, 09 Sie 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandytnik
Gość
|
Wysłany: Czw 21:32, 09 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Dlaczego nikt nie wypierdoli tego spamerta kubusia? Ma swój blog tam może sobie pierdolić od rzeczy a nie tu zanudzać nas swoim kretynizmem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Apolonia
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 26 Lis 2017
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:32, 09 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | A ktoś trzeci nieoczekiwanie może wygrać. |
Żeby była jasność najjaśniejsza, bo znowu ktoś coś wysnuje z tego co ty piszesz i przylepi to do mnie,
proszę mnie nie łączyć z krucjatą Dyskursową (ja mogę wymieniać ten nick), swoje sprawy załatwiam sama.
I na serio ciekawe jest kto jeszcze czytał. Kiedyś może ci opowiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR
Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:17, 09 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | No i właśnie |
Ano właśnie, oszalałeś łobuzie, ale ja jeszcze nie oszalałem i tego twojego grochu z kapustą jadł nie będę, nie ma głupich, nie będę się urabiał po łokcie, żeby jeszcze większego grochu z kapustą tu narobić, a jeść nie będzie komu. Jednak sprawa jest poważna, marksizmu nie mogę pozostawić samopas na poniewierkę i dlatego będę musiał ciebie, Komandorze, usynowić, będziesz moim synkiem, a wtedy z ojcowską troską miłości rodzicielskiej pełną, wszystko pomalutku wytłumaczę synkowi, a jak będzie trzeba, to i klapsa dam w dupę. Tyko nie teraz, dzisiaj kupiłem sobie nową Panamę, jest cudowna, leciutka kość słoniowa z czarnym cieniutkim paskiem na malutka klamerkę i dość drobna słomka, jak na tę licha cenę, którą zapłaciłem, a do tego, jak jaki dar nieba, odkryłem nowe przykrótkie szorty z wystającymi pośladkami, a pośladkami zarządza nimfomanka, dzisiaj już trzy razy poprosiła mnie o przypalenie jej papierosa, niestety, wstyd się przyznać, ale obraziłem boga, nie skorzystałem z daru nieba, ale jutro okupię swój grzech i wywiozę te cudowne szorty w jakie krzaki, a dopiero potem tatuś znajdzie czas dla synka i znaczenie synkowi tłumaczyć, czym jest dialektyka, ale nie wszystko na raz, jak groch z kapustą do zerzygania, a po kolei i pomalutku, jak delektuje się kawior na białym pieczywie przełożonym cieniutko zimnym masłem. Tylko nie podskakuj mi tu z uciechy smarkaczu, nie będzie żadnego szampana, a popijać będziemy zwykłą plugawą wódką, ale mocno zmrożoną, chyba, że dobry bóg, miłosierdzia pełen, ześle nam jaki bimber, a liczyć na miłosierdzie boże możemy, bo musisz wiedzieć mój synku, że bóg jest marksistą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR
Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:21, 09 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
krowa napisał: | Ostatnio zmieniony przez krowa dnia Czw 23:26, 09 Sie 2018, w całości zmieniany 13 razy |
Jak będziesz bydlaku zmieniał i usuwał swoje posty, to ci łapy odrąbę.
PS. Siekierą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:27, 09 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
osobiście uważam że SEMELE powinna obwołać się Carycą WszechPolski.
posłowie:
Był już taki Dymitr Samozwaniec, a także podobno z mej łaski Anastazja@spray, ale ostatecznie nie wchodzę.
Zrzekam się pretensji na rzecz sprawiedliwej i błogosławionej Semele.
Nie wiem czy zna język rosyjski, ale poradzi sobie w kilka dni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:33, 09 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Acha, mówiliście Adriatyku o celebrytach, że znacie. Weźcie im zadajcie temat na okładki. Dam za to traktor i pianino, tylko żeby Polska usłyszała o Semele.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 5:44, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Adriatyk napisał: |
... bo musisz wiedzieć mój synku, że bóg jest marksistą. |
Nie jest to prawdą bo dał ludziom wolną wolę, a ci wymyślili sobie kapitalizm, a co gorsza roboty przemysłowe, które zbiły klasycznego XIX wiecznego robotnika.
Jak tu teraz robić rewolucję, na czym ją oprzeć?
Współczesny kapitalista to nie debil, nie dopuści do samozagłady wypijając krew robota przemysłowego.
Współczesny kapitalista to nie debil, poprzez struktury państwowe da swoim obywatelom tego co chcą np. 500+, wyprawka+, emerytura+, mieszkanie+, stocznia+, przemysł górniczy+, gówno+ i ci będą szczęśliwi ... do czasu gdy staniemy się drugą Grecją.
Nie mówię że wszystkie plusy są złe, ale mnożenie plusów do niebotycznych rozmiarów to pewna, druga Grecja ... tylko kto naszej złotówki będzie bronił?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 5:46, 10 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 5:49, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Adriatyk napisał: | krowa napisał: | Ostatnio zmieniony przez krowa dnia Czw 23:26, 09 Sie 2018, w całości zmieniany 13 razy |
Jak będziesz bydlaku zmieniał i usuwał swoje posty, to ci łapy odrąbę.
PS. Siekierą. |
Sam widzisz Krowo, że Adriatyk zakazuje ci kasowania twoich węży.
Czy możesz przypomnieć mu jak wygląda prawdziwy wąż ... bo zapomniał chyba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dzidzia
Gość
|
Wysłany: Pią 6:45, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
jest w kształcie buławy, na końcu ma szlachetny kamień a Królewna Śnieżka go łap i do wora
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:28, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
dzidzia napisał: | jest w kształcie buławy, na końcu ma szlachetny kamień a Królewna Śnieżka go łap i do wora |
To jest mistrzowska odpowiedź Krowy jak wygląda wąż, ma Pan szczęście panie Barycki że Królewna Śnieżka zamknęła go do wora i póki co jest Pan bezpieczny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pią 11:38, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
[quote="rafal3006"] Adriatyk napisał: |
... bo musisz wiedzieć mój synku, że bóg jest marksistą. |
Nie jest to prawdą bo dał ludziom wolną wolę, a ci wymyślili sobie kapitalizm, a co gorsza roboty przemysłowe, które zbiły klasycznego XIX wiecznego robotnika.
Jak tu teraz robić rewolucję, na czym ją oprzeć?
Współczesny kapitalista to nie debil, nie dopuści do samozagłady wypijając krew robota przemysłowego.
Z tymi robotami przemysłowymi to masz rację, jak zawsze zresztą :
Cytat: | Samobójstwa w chińskiej fabryce firmy Foxconn, budującej urządzenia Apple, były związane z nieludzkimi warunkami pracy. Wątpliwości co do tego nie pozostawia relacja z fabryki, w której dziennikarz Lui Zhi Yi spędził 28 dni. Znalazł się wśród 400 tysięcy robotników, którzy nieustannie pracują, by zaspokoić popyt na iPady, iPody i iPhony. Nie żyje już siedmiu Chińczyków, którzy nie wytrzymali tempa pracy.
Foxconn to jeden z głównych podwykonawców Apple, zatrudnia obecnie 450 tys. ludzi (podobną ilość mieszkańców ma Gdańsk). Fabryki koncernu pracują całą dobę i wysyłają iSprzęt do sklepów Apple na całym świecie. W przeciągu ostatniego pół roku, poinformowano o 9 próbach samobójczych i siedmiu potwierdzonych śmierciach wśród pracowników fabryki Foxconn w Shenzen.
Kiedy w kwietniu usłyszeliśmy o szóstej próbie samobójczej w fabryce, chiński tygodnik "Southern Weekly" wysłał dziennikarza, który miał zatrudnić się w Foxconn. Liu Zhi Yi spędził 28 dni w fabryce Foxconnu w Shenzen, na własne oczy potwierdził, że robotnicy są traktowani i zachowują się jak niewolnicy. Pracują z krótkimi przerwami na sen i jedzenie, a wolne mają tylko w święta — czytamy w Gizmodo.
|
Aby nie było na komunistów to informuje, że:
Cytat: | Hon Hai Precision Industry Co. (Ltd.)
Państwo Tajwan
Siedziba Tajpej
Data założenia 1974
Prezes Terry Gou
Zatrudnienie 1.3 million (2015)[1]
Foxconn (富士康) – nazwa handlowa tajwańskiej firmy Hon Hai Precision Industry Co. (Ltd.) (chiń. upr. 鸿海精密工业股份有限公司, chiń. trad. 鴻海精密工業股份有限公司). Największy producent elektroniki i komponentów komputerowych na świecie[potrzebny przypis]; produkuje głównie na podstawie umowy z innymi firmami |
(są też filmiki pokazujące te roboty, jeden BBC)
Chociaż z drugiej strony ta fabryka o której mowa terytorialnie leży w Chinach kolo Hongkongu. Ale właścicielem jakby nie patrzeć sa tajwańscy kapitaliści produkujący dla Amerykańskich kapitalistów aby zaspokoić popyt na Iphony itp kapitalistów i klasy średniej całego świata.
I to by było na tyle jeśli chodzi o roboty. Tak. Masz rację, kapitaliści wymyślili jak zmienić człowieka w robota w przemysłowego.
Więcej wolności (czasy wolnego) miał chłop pańszczyźniany
Ci od Iphonów to jeszcze mają super, zobacz filmiki o fabrykach, manufakturach w Indiach, Pakistanie (szczególnie odzieżowych) , Malezji, kopalniach w Afryce i Ameryce Południowej.
A wszystko po to żeby taki Kubuś był wdzięczny kapitalizmowi liberalnemu, ze kupuje markowe dżinsy za 1/5 pensji minimalnej a nie za całą jak w tym nieefektywnym PRL.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:04, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Popatrz sobie Komandorze na współczesną klasę robotniczą, tą w żółtych mundurkach:
https://www.youtube.com/watch?v=2jEqyPtOrjM
Ten sam link z gwiazdkami, należy je wyciąć:
https:*//www.*youtube.com/*watch?v=2jEqyPtOrjM
Obawa przed nadchodzącą falą bezrobocia technologicznego powraca jako jeden z dominujących tematów ekonomicznych naszych czasów. Popularna narracja jest zwykle następująca: w miarę postępu oprogramowania i sztucznej inteligencji procesy produkcyjne (szczególnie w sektorze wytwórczym) stają się coraz bardziej zautomatyzowane. Pracowników można zastąpić nowymi i inteligentniejszymi maszynami – w szczególności robotami przemysłowymi – które są zdolne do wykonywania zadań, wcześniej realizowanych przez ludzi, w sposób szybszy i bardziej wydajny. Roboty spowodują zatem zwolnienia milionów pracowników, zwłaszcza tych o niskich i średnich kwalifikacjach, oraz zmienią w sposób fundamentalny kształt społeczeństwa.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 12:11, 10 Sie 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pią 12:26, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
kody YT: KQGmkb70UCg
_NTrjVv5-yI
Tu masz piękne zautomatyzowane, bezpieczne i ekologiczne garbarnie w Idniach dzięki ktorym mozesz kupić skurzane buty w CCC a modnisie kozaczkim torebki od Diora i Gucci itd.
Te piękne zautomatyzowane linie pełne robotów przemysłowych (darmowych i niewymagających konserwacji i napraw, jak zdechnie przyjdzie drugi robot - takie nowoczesne są) oczywiście wymyślili kapitaliści.
Tym bardziej, że, jak widać, nowe roboty już rosną.
a tu po angielsku ale sadzę , ze znasz:
Cytat: | The city of Kanpur lies on the banks of the Ganges River in northern India. It has become one of the most important cities in India as its leather industry has grown.
First established in the mid-19th century, Kanpur is now the country's biggest producer of leather products. Its leather is exported across the world, with 95 percent of its output destined for Western markets including those in the US, UK and Germany.
The success comes at great environmental and social cost. Pollution from the tanneries is destroying the ecology of the local Ganges River and scarring residents in the form of life-threatening illnesses.
The city is now notorious for having some of the country's worst water pollution problems yet the tannery industry continues to discharge waste water laced with toxic chemicals, such as chromium, freely into local waterways.
This water is channeled onto local farmland, poisoning the soil, entering the food chain and accumulating in local ecosystems. At greatest risk are the people who work in the tanneries and farmers who work daily with the toxic and highly acidic water.
Local residents suffer an array of health troubles, a result of the bioaccumulation of dangerous toxins over decades. Health problems include cancers, mental illness, child development issues and skin diseases. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:52, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Na Amerykę też możesz patrzeć z poziomu slumsów i udowadniać jaki biedny to kraj etc
Świat się zmienia Komandorze, patrz Chiny z czasów Mao a obecne:
Wielki głód:
w wieku sześciu lat byłam zaangażowana w produkcję stali i współzawodniczyłam z koleżankami w zbieraniu najdrobniejszych chociażby kawałków żelaza. Wszędzie dookoła podniosła muzyka waliła z głośników, były chorągiewki, plakaty i wielkie tablice, na których wypisano: "Niech żyje Wielki Skok!" i "Wszyscy do produkcji stali!" Choć nie do końca rozumiałam dlaczego, wiedziałam, że przewodniczący Mao kazał narodowi wyprodukować mnóstwo stali. W szkolnej kuchni, na wielkich piecach, na miejscu kilku rondli z uchwytami do gotowania, zwanymi wokami, stanęły podobne do tygli - kadzie. Wrzucano do nich każdy kawałek żelaza, także stare rondle, połamane na kawałki. W kuchniach palono bez przerwy - dopóki się nie stopiły. Nauczyciele dyżurowali, podkładając opał przez okrągłą dobę i mieszali kawałki metalu ogromną łyżką. Ponieważ nauczyciele byli tym zajęci, lekcje odbywały się rzadko. Tym samym zajmowały się starsze, kilkunastoletnie dzieci. Reszta z nas była zatrudniona przy sprzątaniu mieszkań nauczycieli i pilnowaniu ich dzieci.
Było to w czasie, kiedy Mao postanowił dać ujście swojemu niedowarzonemu marzeniu o tym, że Chiny staną się potęgą światową pierwszego rzędu. Nazwał wytop stali "marszałkiem" wśród innych dziedzin przemysłu i nakazał podwojenie produkcji w ciągu jednego roku - z 5,35 miliona ton w 1957 roku, do 10,7 miliona ton w 1958 roku. Ale zamiast rozwijać przemysł stalowy, wraz z potrzebną wykształconą kadrą, uznał, że cały naród powinien się tym zająć. Każda jednostka pracy była zobowiązana wyprodukować pewną ilość stali i ludzie porzucali na wiele miesięcy swoje normalne zajęcia, aby sprostać temu zadaniu. Cała kwestia ekonomicznego rozwoju kraju została sprowadzona do głupiego pytania o to, ile zostanie wyprodukowanych ton stali i wszystek naród zajął się tą jedną sprawą. Oficjalnie oszacowano, że około sto milionów wieśniaków porzuciło pracę na roli i zajęło się wytapianiem stali. Była to siła robocza produkująca większą część żywności kraju. Góry odarto z drzew na opał. Ale to, co uzyskiwano w tej masowej produkcji sprowadzało się do tego, co ludzie nazywali "bydlęce łajno" (niushigeda), czyli bezużyteczny nawóz.
Ta absurdalna sytuacja nie tylko odzwierciedlała ignorancję Mao tego, na czym polega gospodarka, ale także odbijała jego prawie metafizyczne lekceważenie rzeczywistości, które może dawałoby ciekawe efekty w wypadku poety, ale nie w wypadku przywódcy politycznego, sprawującego absolutną władzę. Jednym z najważniejszych składników tego lekceważenia, była jego najgłębiej zakorzeniona pogarda dla ludzkiego życia. Niedługo przed tymi wydarzeniami powiedział on do ambasadora Finlandii: "Nawet gdyby Stany Zjednoczone miały bomby atomowe o jeszcze większej mocy i użyły ich wobec Chin, i gdyby nawet Ziemia zarwała się albo rozpadła na kawałki, to może w skali systemu słonecznego byłoby to ważne wydarzenie, ale w skali całego Kosmosu - już nie".
Samowolę Mao napędzały jego niedawne wrażenie z Rosji. Mao, coraz bardziej rozczarowany Chruszczowem, który dokonał demistyfikacji Stalina w 1956 roku, pojechał w 1957 roku na komunistyczną konferencję na szczycie do Moskwy. Wrócił przekonany, że Związek Radziecki i kraje z nim związane odeszły od socjalizmu i wkroczyły na drogę rewizjonizmu. Uważał, że jedynie Chiny są wierne sprawie. Trzeba jednak znaleźć nową drogę. Megalomania i zasada prymatu woli łatwo się zazębiały w umyśle Mao.
Jego fiksacja w kwestii wytopu stali nie była szerzej kwestionowana, podobnie jak inne jego obsesje. Powziął niechęć do wróbli - wyjadały ziarno. Zmobilizowano wszystkie rodziny. Siedzieliśmy na dworze waląc zapamiętale we wszelkie metalowe przedmioty - od cymbałków po garnek, żeby wypłoszyć wróble z drzew tak, że w końcu padały na ziemię martwe z wyczerpania.
Do tego dochodziły cele gospodarcze zupełnie fantastyczne. Mao oświadczył, że chińska produkcja przemysłowa ma przewyższyć produkcję USA i Anglii - w ciągu najbliższych piętnastu lat. Dla Chińczyków te kraje reprezentowały świat kapitalistyczny. Prześcignięcie ich byłoby uznane za triumf nad wrogiem. To apelowało do dumy i niesłychanie pobudzało entuzjazm. Odmowa USA i innych zachodnich państw, dotycząca uznania dyplomatycznego dla komunistycznych Chin upokarzała ludzi i chętnie pokazaliby światu, że sami potrafią sobie poradzić; chcieli wierzyć w cuda. Mao dostarczał inspiracji dla szukającej ujścia ludzkiej energii. Ignorancja przezwyciężyła rozsądek i ostrożność.
Tego lata całe Chiny zostały zorganizowane w te nowe jednostki, z których każda zawierała od 20 000 do 200 000 gospodarstw. Jedna z przodujących jednostek leżała na obszarze powiatu Xushui, w prowincji Hebei, w północnych Chinach. Mao miał dla tej komuny dużą sympatię. Jej przewodniczący, wiedziony zapałem udowodnienia, że zasługują na uwagę Mao oświadczył, że wyprodukują dziesięć razy tele ziarna, ile produkowali do tej pory. Mao uśmiechnął się szeroko i spytał: "A co zrobicie z taką ilością żywności? Po namyśle trzeba uznać, że nie jest to źle, kiedy ma się za dużo jedzenia. Ale państwo tego nie potrzebuje. Inni też mają dość tego, co sami wyprodukują. Farmerzy tutaj mogliby jeść i jeść. Moglibyście jeść pięć posiłków dziennie!" W taki sposób Mao w upojeniu ujął w słowa odwieczne marzenie chińskich wieśniaków - dodatkowa żywność. Po tych uwagach wieśniacy jeszcze bardziej lali miód na serce Wielkiego Przywódcy oświadczając, że wyprodukują czterysta pięćdziesiąt tysięcy kilogramów ziemniaków z mu (1/15 ha), około 60 tysięcy kilogramów zboża z mu i kapustę, której główka będzie ważyć 22,5 kilograma.
W tym czasie do zgoła nieprawdopodobnych rozmiarów urosła praktyka opowiadania sobie i innym bajkowych fantazji - i dawania im wiary. Wieśniacy przenosili zbiory z kilkunastu poletek na jedno, żeby zademonstrować przedstawicielom Partii, jak wspaniałe osiągnęli plony. Podobnie "potiomkinowskie pola" pokazywano łatwowiernym - albo ślepym - specjalistom od spraw rolnictwa, dziennikarzom, wizytatorom z innych regionów kraju i obcokrajowcom. Zbiory przeważnie po kilku dniach więdły z powodu przesadzenia nie w porę i gęstości sadzenia, ale wizytujący o tym nie wiedzieli, albo nie chcieli wiedzieć. Duża część społeczeństwa wsiąkła jednak w ten obłąkany świat. Panowało "samooszukiwanie się, a przy okazji nabieranie innych" (ziqiqiren). Wielu ludzi, w tym specjaliści od rolnictwa i przywódcy partyjni, mówiło, że sami widzieli cuda. Ci, którzy nie dotrzymywali kroku innym w składaniu fantastycznych oświadczeń, mieli to sobie za złe i wątpili w siebie. W warunkach dyktatury maoistowskiej, kiedy informacje były wstrzymywane i fabrykowane, dla wielu ludzi było zbyt trudną rzeczą polegać tylko na swoim doświadczeniu i wiedzy, żeby już nie wspomnieć o tym, że dookoła wzbierały ogromne fale ogólnego zapału, które zalewały każdy indywidualny odruch trzeźwego umysłu. Łatwo było zignorować rzeczywistość i po prostu ślepo wierzyć w Mao. (...)
Wielu urzędników, którzy wyrośli z samorzutnego ruchu ludowego i wielu wieśniaków, którzy oglądali sceny, takie jak ta, nie wierzyło w te śmieszne deklaracje, ale bali się, że sami zostaną oskarżeni, jeśli będą się trzymać z boku. Trzymali się rozkazów z góry, bo tak długo byli bezpieczni, jak długo szli śladem Mao. System totalitarny skrzywił i wypaczył ich poczucie odpowiedzialności. Nawet lekarze opowiadali brednie, na temat cudownego leczenia nieuleczalnych chorób.
Pewnego dnia był to monstrualny ogórek długości połowy ciężarówki, innym razem pomidor, który z trudem niosło dwoje dzieci. Kiedy indziej na ciężarówce siedziała ogromna świnia. Wieśniacy oświadczyli, że naprawdę wyhodowali świnię tych rozmiarów. Ludzie nauczyli się ignorować rozum i żyć udając bez przerwy. (...)
W 1958 roku reżim doprowadził do tego, że gotowanie w domach zostało zabronione. Wszyscy wieśniacy musieli jeść w kantynach. Kuchenne utensylia, jak rondle - a w niektórych miejscach także pieniądze - zostały wyjęte spod prawa. Państwo albo komuna ludowa miały zadbać o każdego obywatela. Wieśniacy każdego dnia po pracy wchodzili szeregami do kantyn i mieli jeść, ile dusza zapragnie - czego nigdy przedtem nie zaznali, nawet w najbardziej urodzajnych latach, na najpłodniejszych ziemiach. Zjedli i spustoszyli wszystkie krajowe rezerwy żywności. Wychodzili także szeregami na pola. Ale ich wkład pracy nie miał teraz znaczenia, bo produkt i tak należał do państwa i zupełnie nie miał związku z życiem rolników. Mao wysunął twierdzenie, że Chiny osiągają komunistyczny stopień rozwoju społeczeństwa, co po chińsku znaczy "dzielenie się materialnymi dobrami" i wieśniacy rozumieli to w taki sposób, że i tak należy im się udział, niezależnie od wkładu pracy. Nie mieli motywacji do pracy, szli na pole i ucinali sobie uczciwą drzemkę.
Rolnictwo było także zaniedbane z powodu priorytetu, jaki przypadł stali. Wielu wieśniaków dość się napracowało, szukając opału, kawałków żelaza i rudy żelaza i doglądając piecy. Pola uprawiały kobiety i dzieci, i to gołymi rękami, bo nawet bydło było używane przy produkcji stali, np. do transportu. Kiedy na jesieni 1958 roku przyszły żniwa, niewielu ludzi było na polach.
Niepowodzenie przyz biorach tego roku było alarmem, ostrzegającym przed brakiem żywności, chociaż oficjalne statystyki mówiły o tym, że produkcja rolna została podwojona. Oficjalnie podano, że w 1958 roku Chiny prześcignęły w wydajności rolnictwa Stany Zjednoczone.
Mao, ciągle pełen podejrzeń uparcie trzymał się swojej obłąkanej polityki gospodarczej. Był świadomy, jakie ona przynosi szkody i dyskretnie zezwolił skorygować najbardziej niepraktyczne założenia, ale nie mógł sobie pozwolić na to, żeby wycofać się zupełnie i stracić twarz. Tymczasem na początku lat sześćdziesiątych w całych Chinach zaczął się szerzyć głód.
Wielu ludzi zapadało na puchlinę głodową, w której płyny gromadzą się pod skórą z powodu niedożywienia. Skóra żółknie i puchnie. Najbardziej popularnym lekarstwem na to była chlorella, podobno bogata w proteiny. Rośnie na ludzkiej urynie, więc ludzie nie chodzili do toalet, tylko siusiali do spluwaczek i wrzucali w to nasiona chlorelli. W ciągu kilku dni wyrastało coś, co wyglądało jak zielona rybia ikra; trzeba to było wyjąć z uryny, obmyć i gotować razem z ryżem. Było to ohydne w smaku, ale rzeczywiście redukowało opuchlinę.
Na wsi panował o wiele gorszy głód, ponieważ nie było tam racji żywnościowych. Polityka rządu zakładała, że żywność ma dotrzeć do miasta, i urzędnicy z komun ludowych siłą zabierali wieśniakom ziarno. W wielu miejscach wieśniacy, którzy próbowali ukryć ziarno, byli aresztowani, bici i torturowani. Urzędnicy z komun, którzy nie spieszyli się, żeby odbierać żywność głodnym wieśniakom, byli zwalniani, a niektórych maltretowano fizycznie. W rezultacie wieśniacy, którzy produkowali żywność, milionami umierali z głodu w całych Chinach.
W 1989 roku pewien urzędnik, który pracował pomagając głodującym, powiedział mi, że według niego w Sichuanie w sumie umarło wtedy z głodu siedem milionów ludzi. To znaczy dziesięć procent ludności zasobnej prowincji. Przyjmuje się, że w całym kraju umarło wtedy około trzydziestu milionów ludzi.
Kiedyś, w 1960 roku, zginęła trzyletnia córeczka sąsiadów ciotki Junying z Yibin. Kilka tygodni później sąsiadka zobaczyła na ulicy niedużą dziewczynkę, która miała na sobie sukienkę taką, jak ta, którą nosiła jej córeczka. Sprawdziła - na sukience był symbol, który oznaczał, że to ubranko jej dziecka. Poszła na policję. Okazało się, że rodzice dziewczynki sprzedają wędzone mięso. Uprowadzili i zamordowali wiele małych dzieci. Sprzedawali je potem, jako mięso królicze, po ogromnie wysokich cenach. Para została skazana na śmierć, a następnie sprawę wyciszono, ale ludzie wiedzieli, że takie praktyki nadal mają miejsce. (J. Chang, Dzikie łabędzie, przeł. B. Umińska, PRIMA, Warszawa 1995, s. 198-204, 209, 211).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomasz
Gość
|
Wysłany: Pią 12:56, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | ... skurzane buty ... | To trochę osłabia porażającą siłę reszty wywodu...
___________________________________
"Często jedyną oznaką przybytku mądrości bywa ubytek pamięci." A. N. Dobrowolski
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:03, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
W ubiegłym roku liczba miliarderów na świecie zwiększyła się o 99 i obecnie wynosi 2188, co jest liczbą rekordową. Większość nowych osób w tym wąskim gronie pochodzi ze Wschodniej Azji
Dziewięćdziesiąt – jak wynika z najnowszego zestawienia Global Rich List przygotowanego przez szanghajski ośrodek Hurun Report, o tyle urosła w zeszłym roku liczba miliarderów w Państwie Środka. Obecnie jest ich 568 i tym samym Chiny są dziś krajem, w którym żyje najwięcej osób z fortuną o wartości przynajmniej miliarda dolarów. Ich zsumowany majątek wynosi 1,4 biliona dolarów. Do tej pory najwięcej miliarderów było w Stanach Zjednoczonych – 535.
Nową „stolicą miliarderów” jest Pekin, z zamieszkującą go setką miliarderów. Na drugim miejscu jest Nowy Jork. Tam posiadaczy miliardowych fortun jest 95.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 13:25, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
A ty swoje.
To może teraz o twojej koszulce z H&M za ok 50PLN co szyją te wspaniale i nowoczesne roboty?:
Cytat: | W Azji produkuje bowiem niemal każda duża firma: od H&M-u i właściciela Zary Inditexu, PVH (posiadającego takie marki jak Calvin Klein i Tommy Hilfiger), Nike czy Tchibo, do polskich firm odzieżowych takich jak LPP (Reserved, Cropp, House, Mohito, Promostars, Sinsay) czy Redan (Top Secret, Troll, Drywash).
Popularne marki, dążąc do zmniejszenia kosztów, już od wielu lat przenoszą swoją produkcję właśnie do państw rozwijających się. Aż trzy czwarte światowej odzieży, przeznaczonej na eksport, szyte jest w krajach azjatyckich, głównie w Chinach, Bangladeszu, Tajlandii i na Filipinach.
[...]
W Stanach Zjednoczonych uszycie koszuli kosztuje 13,22 dol., czyli około 43 zł. Większość z tej sumy - 7,47 dol. (około 24 zł) - stanowią koszty pracy. Wyprodukowanie takiej samej koszuli w Bangladeszu będzie kosztować już tylko 3,72 dol., a więc zaledwie 12 zł, przy czym koszty pracy to zaledwie 22 centy, czyli około 65 groszy.
Za tanie ubrania, które kupujemy potem w naszych sklepach, płacą więc tak naprawdę pracownicy zatrudnieni w azjatyckich fabrykach. Jest ich nawet 100 milionów
[...]
W Bangladeszu jeszcze kilka lat temu płaca minimalna wynosiła 1662 taka (15,20 euro) i tym samym plasowała się poniżej poziomu absolutnego ubóstwa, za jaki uznaje się 1 dolara dziennie. Kiedy wzrosły ceny żywności i koszt samego wyżywienia dla jednej osoby wyniósł 1400 – 1575 taka (13,20 – 14,90 euro), masowe protesty pracowników przemysłu odzieżowego skłoniły rząd Bangladeszu do podniesienia miesięcznej płacy minimalnej do 3000 taka (28,30 euro, czyli niecały euro dziennie). Nadal jednak nie jest to suma wystarczająca na życie (living wage) - według pracowników z Bangladeszu dopiero 5000 taka (47,32 euro) miesięcznie pokryłoby ich faktyczne koszty utrzymania.
[...]
W azjatyckiej fabryce dzień pracy trwa od 10 do 12 godzin, a w sezonie, kiedy pracy jest więcej, nawet 16 - 18 godzin.
[...]
Producenci ubrań oszczędzają na wszystkim, także na warunkach pracy robotników. Nie mają miedzy innymi zapewnionej odzieży ochronnej, a pracują często z toksycznymi substancjami. Pomieszczenia, w których pracują robotnicy, są nadmiernie zatłoczone i nie spełniają podstawowych standardów bezpieczeństwa. Dla przykładu, w fabrykach zamyka się zazwyczaj wyjścia awaryjne, żeby utrudnić pracownikom wymykanie się na nieformalne przerwy.
[...]
Zdarza się również, że w fabrykach nielegalnie zatrudniane są dzieci. W 2007 roku wyszło na jaw, że w manufakturze produkującej w Indiach odzież dla jednej ze znanych brytyjskich marek pracują dzieci w wieku od 10 do 13 lat.
|
za gazetąprawną pl
a to już sam wyguglaj Bangladesz: Krew, pot i szwy - Newsweek
Ja ci daje przykłady fabryki sprzętu Apple gdzie pracuje 400 tys roboli, garbarnie z setkami tysięcy pracowników , szwalniami ze 100mln roboli a ty ze to margines.
Zrozum wreszcie, ludzki robot - niewolnik nic nie kosztuje bo rodzi się sam, jest bardziej elastyczny a w przypadku plajty, kryzysu nie zostajesz na lodzie z setkami czy tysiącami robotów za kilkadziesiąt tysięcy dolarów każdy,
Ludzki robot nie wymaga też konserwacji a zasilanie w postaci 1 euro za 12-18h pracy dziennie też wychodzi taniej od prądu dla automatu.
Jak nie będziesz dbał o robota przemysłowego to się zepsuje i padnie. Kilkanaście tysięcy dolkow/euro w plecy. Jak padnie ludzki robot z Pakistanu to dostaje kopa w dupę a jak jesteś dobrze panisko do dostanie ze 20 $ na drogę. Jak nie jesteś to tylko tego kopa.
I za chwile w drzwiach masz następnego robota.
To dotyczy też hut, stalowni w Indiach , stoczni. Tylko tam jest nieco lepiej.
Na tym procederze, eksploatacji, często chorobach i śmierci, degradacji środowiska, czyli zwyczajnej kradzieży, korzysta kapitalista ale i MY. Wiec wychwalamy kapitalizm pod niebiosa.
Podajesz przykład rozwoju Chin. Tak. Ale pomimo, ze wpuścili kapitał zagraniczny i pozwalają na wyzysk swoich obywateli to jednak rządzący nimi komuniści mają plan. I wykorzystują uzyskane w ten sposób (fakt na krzywdzie ludzkiej) środki na rozwój (infrastruktury, rodzimego przemysłu, nauki, technologie itp) tak aby za ileś tam lat dać kopa w dupę kapitalistom z Zachodu a przy okazji znacznie podnosząc poziom życia swoich obywateli. O już to czynią.
A w Indiach, Bangladeszu, Pakistanie jest czysty kapitalizm z rząd ma tak naprawdę g. do gadania. Dlatego np Indie, dłużej w kręgu demokracji i wolnego rynku nie mają takich osiągnięć jak ChRL
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pią 13:30, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | W ubiegłym roku liczba miliarderów na świecie zwiększyła się o 99 i obecnie wynosi 2188, co jest liczbą rekordową. Większość nowych osób w tym wąskim gronie pochodzi ze Wschodniej Azji
Dziewięćdziesiąt – jak wynika z najnowszego zestawienia Global Rich List przygotowanego przez szanghajski ośrodek Hurun Report, o tyle urosła w zeszłym roku liczba miliarderów w Państwie Środka. Obecnie jest ich 568 i tym samym Chiny są dziś krajem, w którym żyje najwięcej osób z fortuną o wartości przynajmniej miliarda dolarów. Ich zsumowany majątek wynosi 1,4 biliona dolarów. Do tej pory najwięcej miliarderów było w Stanach Zjednoczonych – 535.
Nową „stolicą miliarderów” jest Pekin, z zamieszkującą go setką miliarderów. Na drugim miejscu jest Nowy Jork. Tam posiadaczy miliardowych fortun jest 95. |
Na pewno to bardzo ucieszy pracująca w ciemnicy pełnej pyłu z szytych ubrań 10-13 letnią dziewczynkę z Bangladeszu pracująca 12 godzin za pól dolara (dzieciom płacą mniej), ze na świecie jest coraz więcej miliarderów w tym w Azji. Mnie też to bardzo cieszy a jeszcze bardziej kasjerkę z Biedronki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pią 14:00, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Jej nieco starszego braciszka piaskującego dżinsy i mającego początki krzemicy płuc też bardzo ucieszy, ze te modnie wypastowane dżinsy z nowej kolekcji Prady czy Dolce&Cabbana kupi jakaś nowa milionerka z Azji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:35, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Komandorze, póki co, pracy szwaczki nie za bardzo daje się zautomatyzować, ale to tylko kwestia czasu.
Obejrzyj sobie w TV kilka odcinków serialu "Jak to jest zrobione" np. masowa produkcja jakichśtam ciasteczek czy cukierków.
Ludzkich roboli jest tam ZERO (powtórzę ZERO) - od początku do końca cyklu produkcyjnego łącznie z pakowaniem pracują same roboty, a robię to w tempie zatrważającym dla zwykłego śmiertelnika.
Człowiek jest tu potzrebny tylko w punkcie startowym - naciska tylko przycisk START i do widzenia, dziękuję - dalej wsystko zapieprza w kosmicznym tempie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|