Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

I filozof chce piekła!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:39, 05 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał:
I co ja w tym niebie mogę robić ?

Rozwijac sie. Masz przed soba nieskonczonosc i w sobie nieskonczonosc. Nie wypadles sroce spod ogona, jestes dzieckiem Bozym.

rafal3006 napisał:
Twoi rodzice pewnie będą chcieli aby czas sie zatrzymał gdy ty jesteś niemowleciem i robisz w pieluchy

Na tym wlasnie polegaja problemy zycia na tym lez padole: NIEROZWIAZALNE KONFLIKTY pomiedzy tym, co uwazaja za szczescie jedni i tym, co uwazaja za szczescie drudzy.

Podstawowa roznica pomiedzy niebem i ziemia polega na tym, ze w niebie nie ma niszczacych konfliktow. Bog jest tego gwarantem - i tylko Bog moze cos takiego zagwarantowac. Moze zas zagwarantowac to wylacznie, jesli wszyscy Mu bezgranicznie ufaja. Dlatego wlasnie w niebie nie moze byc grzesznikow.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:05, 05 Sie 2006    Temat postu:

Wujaszku. W tym wątku dwa moje posty czekają na Twoją odpowiedź!!!

Ale przy okazji wyjaśnij mi co to są "niszcące konflikty", skąd wiadomo że ich w niebie nie ma i czy są jakieś może inne konflikty i jakie???

A tak w ogóle to bardzo mi to przypomina wierzenia marksistów, że w prawdziwym komuniźmie nie będzie "antagonistycznych sprzeczności"??? A dlaczego nie będzie? A nie będzie i już, bo tak wynika z definicji kominizmu, że w nim "sntagonistcznych sprzeczności" nie ma!! No i poza tym organy bezklasowego społeczeństwa czuwają, żeby nikt nie podskoczył... Czy w Twojej wizji też tak jest, czy jakoś inaczej???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:53, 05 Sie 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:
rafal3006 napisał
Cytat:
- i jak ci sie to podoba ?

:brawo:

Ocenę dałem tylko za wrażenie artystyczne abyś nie osiadł na laurach.
:wink:


Jak kogoś zatkało, to tak to komentuje. Spróbuj lepiej obalić choć jedno zdanie z tego co napisałem. Ciekawiło cie dlczego uważam, że oczekiwanie co niektórych że w niebie będą życ wiecznie razem ze swoimi ziemskimi rodzinami jest bez sensu więc ci odpowiedziałem.

Może byś przedstwił swoja (lub inną) koncepcję tego problemu ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:08, 05 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:

Podstawowa roznica pomiedzy niebem i ziemia polega na tym, ze w niebie nie ma niszczacych konfliktow. Bog jest tego gwarantem - i tylko Bog moze cos takiego zagwarantowac. Moze zas zagwarantowac to wylacznie, jesli wszyscy Mu bezgranicznie ufaja. Dlatego wlasnie w niebie nie moze byc grzesznikow.

Nie ma niszczących konfliktów, ale jakieś konflikty muszą być, inaczej nie mam szans na rozwijanie się co sugerowałeś wyżej.

Dlaczego w niebie nie może byc grzeszników ?

Bedąc w niebie musisz mieć swiadomość istnienia, inaczej niebo niczym nie rózni sie od twoich prochów w grobowcu.

A świadomość istnienia to przede wszystkim kontakt z innymi szczęsliwcami przebywającymi w niebie.

I tu już masz pierwszy powód grzechu np. dlaczego ten anioł ma włosy blond a ja mam rude - nie chcę mieć rudych, Bóg jest niesprawiedliwy !

Jest grzech czy go nie ma ?

Grzech nie ma prawa wystąpić wyłacznie wtedy gdy wszyscy przebywajacy w niebie będą identycznymi kopiami pod każdym wzgledem "fizycznym i psychicznym" - ale wtedy to juz piekło, nieprawdaż ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 16:24, 05 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał
Cytat:
Jak kogoś zatkało, to tak to komentuje. Spróbuj lepiej obalić choć jedno zdanie z tego co napisałem. Ciekawiło cie dlczego uważam, że oczekiwanie co niektórych że w niebie będą życ wiecznie razem ze swoimi ziemskimi rodzinami jest bez sensu więc ci odpowiedziałem.


Rafal3006!

W sposób kulturalny przedstawiłem Ci moją ocenę tego, co do mnie napisałeś zakładając, że jesteś na tyle inteligentnym człowiekiem, że zrozumiesz, w czym problem, ale jak widać bardzo się myliłem.
Twoja hipoteza oparta na przesłankach wynikających z Twojej wiary jest dla mnie nie do zaakceptowania.
Oczywiście nie jestem w stanie podważyć tego, co w Twojej główce funkcjonuje na zasadzie wiary, co najwyżej mogę uznać Twoją wiarę za słuszną w mojej ocenie lub nic nie wartą dla mnie.
Jako, że ja też podobnie jak Ty przyjmuję naukę o niebie w oparciu o przesłanki w głównej mierze o moją wiedzę nabytą z różnych źródeł (Biblia, Ojcowie Kościoła), ale ta wiedza realizuje się jednak w obrazie wynikającym z mojej (nie ślepej) wiary.
***
Rafale3006 słabością Twojego rozumienia obrazu nieba jest już samo założenie Twojej pewności, że masz rację, kiedy mi piszesz (Spróbuj lepiej obalić, choć jedno zdanie z tego, co napisałem) tylko to, w co wierzysz. Ja Twojej wiary nie musze podzielać a to już Tobie powinno wystarczyć jako moja deklaracja odmiennego rozumienia obrazu nieba. No chyba, że jesteś Mega-dociekaczem rozumienia nieba i wszystko, co kto mówi na ten temat trawisz z niezwykłą ciekawością i nieposkromionym entuzjazmem no, ale i w tym przypadku ja nie jestem zobowiązany na sposób spowiedzi konfesjonalnej odpowiadać Ci na każde pytanie.
Więc jak widzisz moja odpowiedz w obrazie braw powinna Ci wystarczyć i dać Ci sporo do myślenia, co owe brawa mogą znaczyć.

rafal3006 napisał
Cytat:
Może byś przedstwił swoja (lub inną) koncepcję tego problemu ?


Zrobię dla Ciebie wyjątek, aby Ci udowodnić, że Twoja hipoteza :nie: nie ma mocy w jakikolwiek sposób mnie zatkać...Hihi. :wink:
***
O niebie piszesz tak enigmatycznie, co by nie odsłonić jak to niebo pojmujesz, choć troszkę światła wpuściłeś, aby zobaczyć ten Twój obraz rozumienia nieba.
Napisałeś, (Aby np. niebo miało sens... Niesmiertelni nie mogą sie rozmnażać, bo kazdy wszechświat peknie w szwach po skończonym czasie !)
Twój obraz nieba rysujesz jako konkretne miejsce, a ja z takim pojmowaniem/rozumieniem nieba nie zgadzam się.
Dam Ci przykład z życia wzięty, że niebo może być inaczej rozumiane raczej na sposób duchowy, duchowej szczęśliwości, intymnej najgłębszej łączności z Tym, którego kochamy.
Kilka lat temu spędziłem dwa tygodnie z przyjaciółką na pięknej wyspie z dala od miejskiego zgiełku i nagminnej obecności ludzi.
Po powrocie do Polski w komputerku był email od owej przyjaciółki, która napisała tylko tyle > Te dwa tygodnie z Tobą... To był mój raj to było moje niebo <.
Jak więc widzisz dla niej to była uczta duchowa w kontekście mojej osoby, a nie w kontekście konkretnego miejsca.
Rafale3006 niebo dla mnie to rzeczywistość duchowej bliskości z Bogiem z aniołami i z ludźmi. Niekończącej się radości i szczęścia to wspólnota miłości na sposób duchowy.
***
Rafale3006 ja w odróżnieniu od Ciebie nie chcę abyś próbował obalić/podważyć to, co napisałem tylko z takiego powodu, aby nie zadawać Ci dodatkowego trudu abyś musiał wykazał, że bycie Boga w nas i nas w Bogu jest niemożliwe, a przecież tylko w takiej mierze jesteśmy/będziemy w niebie.

Pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:59, 05 Sie 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:

Rafale3006 słabością Twojego rozumienia obrazu nieba jest już samo założenie Twojej pewności, że masz rację kiedy mi piszesz (Spróbuj lepiej obalić, choć jedno zdanie z tego, co napisałem)


To była tylko i wyłacznie zacheta do polemiki z tym co napisałem. O jakiej pewności możemy tu mówić skoro mówiymy o życiu pozagrobowym ? Ja tylko uwypukliłem to co mi nie pasuje w ludzkiej logice i w naszym punkcie odniesienia.
REGMEN napisał:

Rafale3006 niebo dla mnie to rzeczywistość duchowej bliskości z Bogiem z aniołami i z ludźmi. Niekończącej się radości i szczęścia to wspólnota miłości na sposób duchowy.


Dzieki za wyjasnienia. To co ja napisałem o niebie ma pukt odniesienia w naszej rzeczywistości i to jest logiczne. Oczywiście możliwy jest punkt odniesienia typu "Boskie niebo" gdzie zasady funkcjonowania sa zupełnie inne - tylko mały problem, żaden człowiek nigdy nie ich ogranie i ich nie pojmie. Można oczywiscie tu tworzyć nieskończenie wiele koncepcji, ale wszystkie będą oparte w 100% na wierze, a prawdopodobieństwo, że będa miały cokolwiek wspólnego z "Boskim punktem odniesienia" jest praktycznie zerowe.

Przykładowo Maria Simma ma niesamowicie szczegółowe informacje o życiu pozagrobowym, szczegłonie o Duszach Czyścowych - jest podobno kilkanaście poziomów czyśca, niebo specjalne dla zapłodnionych jajeczek :shock: ...itp :

[link widoczny dla zalogowanych]

... i wierzy w to mnóstwo katolików, KK sie od tego nie odcina, ja uważam to za bzdury, a czy ty w to wierzysz ?

Gabriel z sąsiedniego forum twierdzi, że w niebie nie ma ani czasu T=0, ani przestrzeni n=0 - no i weź se dyskutuj o takim niebie :D

W sumie odpowiedziałeś, nie mam pojęcia jak to będzie w niebie.

Piszesz o bliskości z Bogiem, aniołami i ludźmi, czli zakładasz jakąś komunikację między tymi tworami. No i załózmy że spotykamy się w niebie, czy możemy się nawzajem widzieć, komunikować ? Czy uważasz, że masz szansę spotkac tam swoja znajoma z wczasów ?

Nie wiesz, bo nie masz pojęcia jak to będzie, prawda ?

Czyli wiem, że nic nie wiem.

Ty oczywiście czerpiesz swoje wyobrażenia o niebie, czyścu i piekle z Katolicyzmu, ale w to wierzy tylko niewielka cześć ludzkości. Hindus będzie miał zupełnie inne wyobrażenie o zyciu pozagrobowym, a wszystkie koncepcje życia pozagrobowego oparte są w 100% na wierze i żadnej z niech nie sposób ani udowodnić ani obalić.

Podsumowując, wszyscy wierzymy w krasnoludki - to przenośnia, więc sie nie obraź :D

P.S.
A protestanci nie wierza w czyściec - i tu jest pierwszy dowód, że Biblię mozna interpretować jak się komu podoba :shock:

Rewelacje Marii Simmy o zyciu pozagrobowym ; :shock:

Co dzieje się z dziećmi, które umierają przed chrztem? Takie dzieci osiągają swoją szczęśliwość. Chociaż nie posiadają łaski oglądania Boga twarzą w twarz, nie wiedzą o tym i sądzą, że otrzymały to, co może być najpiękniejszego.
Co dzieje się z samobójcami? Czy są oni potępieni? Są oni najczęściej niepoczytalni w chwili, kiedy odbierają sobie życie. Przeważnie więcej winy ponoszą ci, co ich do samobójstwa doprowadzili.
Czy innowiercy mogą dostać się do czyśćca? Owszem, nawet tacy, którzy za życia w czyściec nie wierzyli, nie cierpią jednak tak ciężko jak katolicy, bo nie mieli tych samych możliwości zbawienia. Naturalnie nie osiągną później takiej samej szczęśliwości.
Czy mogą dusze czyśćcowe same sobie pomóc? Nie, nie mogą, natomiast mogą dużo nam pomagać, jeżeli poprosimy je o to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 0:19, 06 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał
Cytat:
Przykładowo Maria Simma ma niesamowicie szczegółowe informacje o życiu pozagrobowym, szczegłonie o Duszach Czyścowych - jest podobno kilkanaście poziomów czyśca, niebo specjalne dla zapłodnionych jajeczek ...itp :

[link widoczny dla zalogowanych]

... i wierzy w to mnóstwo katolików, KK sie od tego nie odcina, ja uważam to za bzdury, a czy ty w to wierzysz ?


Nie wierzę.

rafal3006 napisał
Cytat:
Piszesz o bliskości z Bogiem, aniołami i ludźmi, czli zakładasz jakąś komunikację między tymi tworami. No i załózmy że spotykamy się w niebie, czy możemy się nawzajem widzieć, komunikować ? Czy uważasz, że masz szansę spotkac tam swoja znajoma z wczasów ?


Wierzę w taką samą relacyjność zbawionych wobec Boga jak i względem siebie, jaka istnieje miedzy osobami w Bogu. Mówię to mając na uwadze przesłanie płynące z poniższego wersetu z Pierwszego listu do Koryntian.
A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.
***
Pytasz czy będziemy się nawzajem widzieć? Odpowiadam, a jakżeby inaczej mogło być oczywiście, że będziemy się widzieć.
***
Co do mojej znajomej i samego siebie powiem tak. Wierzę, że kiedy już oboje dojrzejemy jako te owoce (Chrystusowe) w miłości do Boga wówczas wszelka trwoga zniknie z nas, a Pan Nasz zawiedzie nasze dwie wolne dusze przed tron samego Boga.

rafal3006 napisał
Cytat:
Ty oczywiście czerpiesz swoje wyobrażenia o niebie, czyścu i piekle z Katolicyzmu


Nie tylko. Jestem osobą, która z niejednego pieca potrafi jeść chleb.
To też potrafię spojrzeć na odmienną interpretację nauki czy to o Bogu, niebie, piekle niż ta, która funkcjonuje w Katolicyzmie i dobrze się ma.

rafal3006 napisał
Cytat:
A protestanci nie wierza w czyściec - i tu jest pierwszy dowód, że Biblię mozna interpretować jak się komu podoba


Może i masz rację rafale3006, choć ja nazwałbym to protestanckimi paradygmatami funkcjonującymi w protestanckiej teologii z szczególnym uwzględnieniem czasu ich narodzin i potrzebą ich w konkretnej społeczności religijnej.
Dość często można spotkać w Katolicyzmie, że dwóch profesorów teologów mają odmienne zdanie, jeśli chodzi nawet o jedno słowo występujące w Biblii i co mamy też uważać, że interpretują Biblię wedle własnego widzimisię?

rafal3006 napisał
Cytat:
Czyli wiem, że nic nie wiem.


??? I pozostaje nam wiara, nadzieja, miłość. :brawo:

Pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:15, 06 Sie 2006    Temat postu:

Zgoda z małym zastrzeżeniem. Dla mnie Bóg który obraża się na człowieka który mówi mu: "Nie wierzę w Ciebie" jest śmieszny - stąd mój podpis. :brawo:

REGMEN napisał:

Pytasz czy będziemy się nawzajem widzieć? Odpowiadam, a jakżeby inaczej mogło być oczywiście, że będziemy się widzieć.


A co z tym nierozwiazywalnym konfliktem:

wujzboj napisał:

rafal3006 napisał:
Twoi rodzice pewnie będą chcieli aby czas sie zatrzymał gdy ty jesteś niemowleciem i robisz w pieluchy

Na tym wlasnie polegaja problemy zycia na tym lez padole: NIEROZWIAZALNE KONFLIKTY pomiedzy tym, co uwazaja za szczescie jedni i tym, co uwazaja za szczescie drudzy.


Jeśli tak właśnie się stanie to ze spotkania twojej znajomej nici ...

Zauważ, że tu jest zasadnicza sprzeczność: marzeniem twoich rodziców jest abyś Ty był 7-miesięcznym niemowlakiem, zaś Ty chcesz byc dorosłym i marzy ci sie spotkanie znajomej :D

.. no bo przeciez w niebie nie ma szans abyś Ty rósł jak na ziemi od niemowlęcia do późnej starości ... to byłoby bez sensu w skali wieczności.

... a w jakim wieku będzie Napoleon, Aleksander Wielki, Cezar ... ? - czy mamy szansę w niebie z nimi porozmawiać i ich zobaczyc ?

P.S.
W niebie będziemy sie widzieć ? ...
Cechą chrakterystyczna życia na ziemi jest olbrzymia różnorodność - nie ma dwóch identycznych istot zarówno w wygladzie fizycznym jak i psychicznym. Czy sadzisz że ktoś kto na ziemi jest mały gruby, brzydki i głupi będzie chciał być taki w niebie. Na 100% wszyscy będą chcieli być MODELAMI i MODELKAMI - i to identycznymi, bo jakakolwiek różnica będzie powodem konfliktu, to samo będzie z psychiką. Jak wtedy rozpoznamy kogokolwiek w niebie ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:45, 06 Sie 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Podstawowa roznica pomiedzy niebem i ziemia polega na tym, ze w niebie nie ma niszczacych konfliktow. Bog jest tego gwarantem - i tylko Bog moze cos takiego zagwarantowac. Moze zas zagwarantowac to wylacznie, jesli wszyscy Mu bezgranicznie ufaja. Dlatego wlasnie w niebie nie moze byc grzesznikow.
rafal3006 napisał:
Nie ma niszczących konfliktów, ale jakieś konflikty muszą być, inaczej nie mam szans na rozwijanie się co sugerowałeś wyżej.

Rozwoj moze byc powodowany ciekawoscia i konflikty w scislym slowa tego znaczeniu nie sa wcale mu potrzebne. Natomiast mozna sobie wyobrazic, ze konflikty dostatecznie malych rozmiarow i dostatecznie kontrolowane przez osoby biorace w nich udzial moga stanowic w pewnym okresie rozwoju czynnik zapobiegajacy nudzie i pobudzajacy do dzialania. Partia szachow jest rodzajem konfliktu miedzy dwoma osobami, ale w normalnych warunkach nie jest to konflikt szkodliwy. Podobnie przenoszenie ciezkiego kamienia jest rodzajem konfliktu (miedzy tym, kto niesie i ciezarem kamienia), ale w normalnych warunkach nie jest to konflikt szkodliwy.

rafal3006 napisał:
Dlaczego w niebie nie może byc grzeszników ?

Dlatego, ye grzech to odchodzenie od Boga, a tylko Bog moze zagwarantowac brak niszczacych konfliktow. Warunkiem nieba jest calkowite i bezwarunkowe zaufanie Bogu ze strony kazdego stworzenia.

rafal3006 napisał:
dlaczego ten anioł ma włosy blond a ja mam rude - nie chcę mieć rudych, Bóg jest niesprawiedliwy !

Tego rodzaju podejscie swiadczy o tym, ze delikwent jeszcze nie dorosl do przekroczenia niebianskich wrot.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:36, 06 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:

Partia szachow jest rodzajem konfliktu miedzy dwoma osobami, ale w normalnych warunkach nie jest to konflikt szkodliwy.

Zbóju idź może na turniej brydżowy to zobaczysz jak partnerzy pyskują na siebie prawie się zabijajac o to kto popełnił błąd w licytacji lub rozgrywce :D

Jesli zakładasz rozwój w niebie to w skali wieczności będziemy nieskończenie rozwiniętymi tworami ? Czy nie pękna nam głowy ?

Konflikt mały-duzy to pojęcia wzgledne np. mozna uznać że nasz ziemia jest w sumie mało konfliktowa bo przciez można wyobrazić sobie wojny non-stop i to te najgorsze gdzie bez przerwy wszyscy wszystkich mordują. Z tego punktu odniesienia nasza ziemia to Raj. W niebie takim najgorszym konfliktem będzie z braku gorszego np. wygląd aniołów - dlaczego jeden jest ładny a drugi brzydki (to tez względne) i juz jest powód do grzechu. Moim zdaniem brak grzechu w niebie może byc spowodowany albo brakiem wolnej woli jego mieszkańców, albo jak w komuniźmie "wszystko" identyczne.

To wszystko w sumie mało istotne.

Ciekawi mnie czy tak jak Regmen uwazasz, że w niebie bedziemy mogli spotkać swoich najblizszych, widzieć ich i rozmawiać .... tylko co z tym słynnym "nierozwiazywalnym konfliktem" ?

Czy zobaczymy tam JPII, Napoleona, Cezara itp ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 21:10, 06 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał
Cytat:
Dla mnie Bóg który obraża się na człowieka który mówi mu: "Nie wierzę w Ciebie" jest śmieszny


Rafale3006, dlaczego tak sądzisz i skąd wiesz, że Bóg obraża się na człowieka?

rafal3006 napisał
Cytat:
W niebie będziemy sie widzieć ? ...


Napisałem Ci, że będziemy się widzieć tak jak teraz Bóg nas widzi.

rafal3006 napisał
Cytat:
Czy sadzisz że ktoś kto na ziemi jest mały gruby, brzydki i głupi będzie chciał być taki w niebie. Na 100% wszyscy będą chcieli być MODELAMI i MODELKAMI - i to identycznymi, bo jakakolwiek różnica będzie powodem konfliktu


W naszych uwielbionych ciałach, będziemy jak aniołowie Boży w niebie" (Mt 22,30).
Będziemy niepodatni do jakichkolwiek konfliktów.
Jednym słowem komunia miłości wszech i wobec, a wszystko to, dlatego, że Bóg będzie wszystkim we wszystkich.

rafal3006 napisał
Cytat:
Jak wtedy rozpoznamy kogokolwiek w niebie ?


Istoty duchowe w Bogu rozpoznają się wedle relacji (tych opartych na miłości, bo innych nie ma), jakie są miedzy nimi.

rafal3006 napisał
Cytat:
Jeśli tak właśnie się stanie to ze spotkania twojej znajomej nici ...


A jeśli Bóg zechce abyśmy się spotkali w niebie czy znajdzie się taka siła, która będzie w stanie temu Bożemu zamierzeniu przeciwstawić się?
***
Rafale3006 powiedz mi czy Ty wiesz, na czym polega szczęśliwość (ludzi zbawionych) w niebie?:think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:38, 06 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał:
partnerzy pyskują na siebie prawie się zabijajac o to kto popełnił błąd w licytacji lub rozgrywce

Czy uwazasz, ze takie zachowanie jest elementem gry w brydza? :D

rafal3006 napisał:
Jesli zakładasz rozwój w niebie to w skali wieczności będziemy nieskończenie rozwiniętymi tworami ? Czy nie pękna nam głowy ?

Nieskonczonosc dla czlowieka to perspektywa ciaglego rozwoju, perspektywa obecna w kazdej chwili wiecznego istnienia. Nie ma i nie bedzie natomiast czegos takiego, jak "nieskonczenie rozwiniety" czlowiek.

Glowy nam nie pekna. Kiedy byles dzieckiem, pewno nie mogles sobie wyobrazic, jak mozna nauczyc sie takich skomplikowanych rzeczy, jakie umieja dorosli. Larwa motyla nie moze sobie wyobrazic, jak mozliwe jest robienie czegokolwiek poza zzeraniem lisci (na przyklad, latanie). Nieskonczony rozwoj moze przebiegac, na przyklad, poprzez przechodzenie z jednego stadium do drugiego. Z nizszego poziomu wydaje sie, ze ten wyzszy jest w ogole nieosiagalny, lub w ogole sie tego wyzszego nie zauwaza. Ale gdy dochodzi sie do punktu przemiany (w ktorym czlowiekowi wydawac sie moze, ze osiagnal juz prawie granice swoich mozliwosci), naraz otwiera sie calkiem nowy, jakosciowo rozny swiat, w ktory wchodzisz jak dziecko.

Czy wobec tego nieskonczony rozwoj to nieskonczona seria takich stadiow? Niekoniecznie. Pewno jest sens w twierdzeniu, ze po jakims czasie od momentu zbawienia czlowiek przechodzi do jakiegos wyzszego "kregu nieba". Ale cos sensownego mozna powiedziec jedynie o tym najnizszym kregu; to jest ten krag zmartwychwstania, krag, w ktorym nasze dzisiejsze doswiadczenia cielesne odgrywaja wazna role. Z czasem waga tych ziemskich doswiadczen bedzie jednak coraz mniejsza; przewaza je nowe doswiadczenia, zdobyte juz w niebie. I to one beda podstawa rozwoju w nastepnym kregu; doswiadczenia ziemskie znikna wsrod nich jak kropla wody w oceanie. Czy wiec jest sens prowadzic te wyobrazenia dalej, do "nastepnych kregow"? Raczej nie, bo nie ma do tego zadnych podstaw, brak nam jakichkolwiek doswiadczen na ten temat! Mozna jedynie powtorzyc za Apostolem, ze Bog przygotowal dla nas tak wspaniale rzeczy, ze ich nawet wyobrazic sobie nie mozemy.

rafal3006 napisał:
Moim zdaniem brak grzechu w niebie może byc spowodowany albo brakiem wolnej woli jego mieszkańców, albo jak w komuniźmie "wszystko" identyczne.

Alez nie. Czy trzeba cie przypuszac do tego, bys nie bil twojej zony? Albo czy musisz wygladac tak samo, jak ona i ubierac sie tak samo, jak ona, bys nie rzucal sie na nia z piesciami?

Do nieba mozna dostac sie jedynie wtedy, gdy wlasne szczescie czerpie sie ze szczescia drugiego czlowieka. Oraz tylko wtedy, gdy jest sie gotowym zaufac Bogu do tego stopnia, ze moze Mu sie szczerze powiedziec: "jest moją wolą, bys zawsze, gdy to uznasz za wlasciwe, kierowal moją wolą wedlug Twojej woli".

rafal3006 napisał:
Ciekawi mnie czy tak jak Regmen uwazasz, że w niebie bedziemy mogli spotkać swoich najblizszych, widzieć ich i rozmawiać .... tylko co z tym słynnym "nierozwiazywalnym konfliktem" ?

Oczywiscie, ze bedziemy mogli ich spotkac. I nie widze zadnego "nierozwiazywalnego konfliktu". Milosc blizniego (rowniez milosc rodzicielska) nie polega na tym, by podporzadkowywac sobie ukochana osobe (na przyklad, by utrzymywac ja w stanie "slodkiego niemowlectwa"). Milosc blizniego polega na pragnieniu dobra dla kochanej osoby. Milosc blizniego polega na znajdowaniu szczescia w dawaniu szczescia.

rafal3006 napisał:
Czy zobaczymy tam JPII, Napoleona, Cezara itp ?

Oczywiscie. Ale nie beda to glowy panstw czy Kosciola. Beda to dzieci Boze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:06, 07 Sie 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:

Rafale3006 powiedz mi czy Ty wiesz, na czym polega szczęśliwość (ludzi zbawionych) w niebie?:think:

Ani ja nie wiem, ani ty nie wiesz. To wszystko to tylko i wyłacznie wiara której nie sposób ani udowodnić ani obalić. W ludzkiej logice i z naszego punktu odniesienia niesmiertelność to piekło - mi tak to wychodzi.
Nie wyobrazam sobie abym całą wiecznośc mogł być choćby najpiękniejszym człowiekiem w niebie, abym rozmawiał i widział wszystkich jego mieszkańców - Napoleona, cezara ..... ja tego nie chcę, wolę unicestwienie - czy bedę miał taki wybór ? :cry:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:10, 07 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:

rafal3006 napisał:
Czy zobaczymy tam JPII, Napoleona, Cezara itp ?

Oczywiscie. Ale nie beda to glowy panstw czy Kosciola. Beda to dzieci Boze.


Zobaczymy .. a jak będą wygladać ? .. tak jak w chwili smierci, czy tak jak sobie tego zażyczą.
A jak będą wyglądać mali grubi i brzydcy na ziemi, w niebie też tacy będą ? ... jesli zmienią swój wyglad to jak ich rozpoznamy ?
Czy noworodek zmarły tuż po chrzcie będzie w niebie co najwyżej noworodkiem, czy będzie w stanie komunikowac sie z innymi ?
Według KK zapłodnione jajeczko to już człowiek - jak takie jajeczko będzie wyglądało w niebie i kto je rozpozna ?
W ludzkiej logice nic mi tu nie pasuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:11, 07 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał:

W ludzkiej logice nic mi tu nie pasuje.


:brawo:

Poza tym chciałabym wiedzieć, jak są rozpatrywane "podania o absolutne nieistnenie"??? Jeśli zawsze odmownie to znaczy, że Bóg jednak stosuje politykę kanonierek. Przykłada każdemu "pistolet istnienia" do głowy i oświadcza: będziesz istniał tak długa aż zmiękniesz i zachce ci się do mojego raju. A jeśli są rozpatrywane pozytywnie to jaki to będzie raj dla żony, której mąż wybrał jednak nieistnienie. Całą wieczność będzie się truć, czy to przypadkiem nie przez nią. Że gdyby była lepszą żoną to on też chciałby do raju...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 19:10, 07 Sie 2006    Temat postu:

Rafal3006 napisał

Cytat:
Cytat:
REGMEN napisał:
Rafale3006 powiedz mi czy Ty wiesz, na czym polega szczęśliwość (ludzi zbawionych) w niebie?




Ani ja nie wiem, ani ty nie wiesz. To wszystko to tylko i wyłacznie wiara której nie sposób ani udowodnić ani obalić.



Skoro tak odpowiedziałeś to zapytam inaczej.
Rafale3006 powiedz mi czy Ty wiesz, na czym polega szczęśliwość (ludzi żyjących teraz) na ziemi?

Rafal3006 napisał
Cytat:
Nie wyobrazam sobie abym całą wiecznośc mogł być choćby najpiękniejszym człowiekiem w niebie, abym rozmawiał i widział wszystkich jego mieszkańców - Napoleona, cezara ..... ja tego nie chcę, wolę unicestwienie - czy bedę miał taki wybór ?


Twoja wyobraźnia i Twoje chciejstwo zasługuje na potraktowanie tego, (co piszesz) z powagą coś na odcień miny grobowej, ale pięknej młodej dziewczyny...
Jeśli czegoś nie chcesz to Bóg uszanuje Twój wolny wybór, ale gdybyś kiedykolwiek jednak zmienił zdanie to pamiętaj Bóg wyciągniętej raz do Ciebie ręki nigdy :nie: nie cofnie, a to, dlatego, że umiłował Ciebie (wszystkich) do końca.

Rafal3006 napisał
Cytat:
W ludzkiej logice i z naszego punktu odniesienia niesmiertelność to piekło - mi tak to wychodzi.


Kogo masz na myśli poza sobą? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 19:30, 07 Sie 2006    Temat postu:

Sylwia napisała
Cytat:
Poza tym chciałabym wiedzieć, jak są rozpatrywane "podania o absolutne nieistnenie"??? Jeśli zawsze odmownie to znaczy, że Bóg jednak stosuje politykę kanonierek. Przykłada każdemu "pistolet istnienia" do głowy i oświadcza: będziesz istniał tak długa aż zmiękniesz i zachce ci się do mojego raju. A jeśli są rozpatrywane pozytywnie to jaki to będzie raj dla żony, której mąż wybrał jednak nieistnienie. Całą wieczność będzie się truć, czy to przypadkiem nie przez nią. Że gdyby była lepszą żoną to on też chciałby do raju...


Odpowiedzi na powyższe pytania znajdują się w Biblii.
Mam jedną uwagę dla czytających Biblię proszę czytać ze zrozumieniem. Biblia nie jest księgą faktów tylko księgą wiary.
Życzę miłej lektury. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:01, 07 Sie 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:

Rafale3006 powiedz mi czy Ty wiesz, na czym polega szczęśliwość (ludzi żyjących teraz) na ziemi?

Pytanie rzeka. Dla skrajnych ortodoksów szczęsliwość na ziemi to tylko i wyłacznie ślepa wiara w Boga i życie pozagrobowe np. marcin_jarzębski doradzał mi abym po trupach sprowadził moja córkę spowrotem do KK (przeszła na innowierstwo) bo czymże jest jej szczęscie na ziemi wobec niechybnie ja czekajacych męk piekielnych. Ciekawe czy ty też uważasz, że jak ktoś przeszedł z Kk np. na Islam lub ateizm to piekło gwarantowane :D Jeśli nie, to zgadzasz sie z moim podpisem, prawda ? :D

Na ziemi nikt nie jest tylko i wyłacznie szczęśliwy, każdy przeżywa i chwlie szczęścia i chwile rozpaczy - dzięki tym drugim może docenić chwile szczęścia. Nasza ziemia nie mogłaby istnieć bez kompletu pojęć dobro-zło, szczęście-rozpacz, prawda-fałsz, narodziny-śmierć.... Myślę, że sie z tym zgodzisz. A wszyttko to jest dziełem Boga, żadnego szatana bo jego też stworzył świadomie Bóg - i tu się ze Zbójem zgadzamy.

REGMEN napisał:

Rafal3006 napisał
Cytat:
Nie wyobrazam sobie abym całą wiecznośc mogł być choćby najpiękniejszym człowiekiem w niebie, abym rozmawiał i widział wszystkich jego mieszkańców - Napoleona, cezara ..... ja tego nie chcę, wolę unicestwienie - czy bedę miał taki wybór ?


Twoja wyobraźnia i Twoje chciejstwo zasługuje na potraktowanie tego, (co piszesz) z powagą coś na odcień miny grobowej, ale pięknej młodej dziewczyny...
Jeśli czegoś nie chcesz to Bóg uszanuje Twój wolny wybór ....

Piekne to uszanowanie mojego wyboru nieistnienia skoro do wyboru jest tylko piekło, niebo i obligatoryjna nieśmiertelność :shock:

Pokaż mi gdzie w Biblii pisze, że można wybrac nieistnienie ? :D

REGMEN napisał:

Rafal3006 napisał
Cytat:
W ludzkiej logice i z naszego punktu odniesienia niesmiertelność to piekło - mi tak to wychodzi.


Kogo masz na myśli poza sobą? :think:

Np ciebie. Wyobraź sobie że całą wieczność jesteś ze swoja dziewczyną w niebie. Ale dla twoich rodziców twoja decyzja to ich rozpacz, bo oni chca cie mieć przez wiecznośc jako 7-miesięcznego niemowlaka.
A jak dogodzisz swoim dzieciom, wnukom, dziadkom - gdy kazde z nich bedzie chciało cie mieć wyłacznie dla siebie i to całą wiecznośc. Twoje niebo-szczęście z dziewczyna to ich piekło, bo przecież nie możesz być raz niemowlakiem, raz ojcem, raz dziadkiem aby wszystkich zadowolić.
A poza tym twoje niebo czyli wieczność z dziewczyną to w rzeczywistości piekło - przekonasz się jak bedziesz "mieszkał" z nia wieczność.

Acha ... a jak to będzie z tymi niezapłodnionymi jajeczkami w niebie ? Na czym będzie polegała ich szczęśliwość ? :D

Zgdodzisz sie że w ludzkiej logice nic tu nie pasuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:25, 07 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Czy zobaczymy tam JPII, Napoleona, Cezara itp ?
wuj napisał:
Oczywiscie. Ale nie beda to glowy panstw czy Kosciola. Beda to dzieci Boze.
rafal3006 napisał:
Zobaczymy .. a jak będą wygladać ? .. tak jak w chwili smierci, czy tak jak sobie tego zażyczą.

Kiedy juz zobaczymy, to nie bedzie co pytac wuja o zdanie.

Wuj uwaza zas, ze beda wygladali tak, jak nalezy. Ich wyglad bedzie przeciez zalezal od Boga, a Bog wie, jak powinni wygladac, by bylo wlasciwie. Prawda?

rafal3006 napisał:
jesli zmienią swój wyglad to jak ich rozpoznamy ?

Bez problemu. Indywidualnosc czlowieka nie polega na ksztalcie nosa. Na tym swiecie musimy poznawac ludzi po nosach, bo jestesmy zwiazani "prawami natury" tak przez Boga ustawionymi, bysmy mogli nauczyc sie tego, co jest nam potrzebne do zbawienia. W niebie te ograniczenia nie beda juz potrzebne. Poznasz wiec w niebie swojego ziemskiego kumpla Zdzicha nawet, gdyby na skutek zbawienia stal sie kobietą :D

rafal3006 napisał:
Według KK zapłodnione jajeczko to już człowiek - jak takie jajeczko będzie wyglądało w niebie i kto je rozpozna ?

O tym jajeczku sa dwa dluuugie watki. W sumie: nie ma zadnego dogmatu katolickiego twierdzacego, ze zaplodnione jajeczko to czlowiek; co wiecej, twierdzenie, ze zaplodnione jajeczko to czlowiek, nie ma zadnego sensu. Problem jest wiec wyimaginowany.

rafal3006 napisał:
W ludzkiej logice nic mi tu nie pasuje.

Bo ktos pokazal ci rzecz po uprzednim pomalowaniu jej w paradoksalne wzorki.

Kurcze, niestety musze dzis spadac. Jutro za to posfinie sobie dluzej. Mam przynajmniej taka naiwna nadzieje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:57, 07 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:

rafal3006 napisał:
Według KK zapłodnione jajeczko to już człowiek - jak takie jajeczko będzie wyglądało w niebie i kto je rozpozna ?

O tym jajeczku sa dwa dluuugie watki. W sumie: nie ma zadnego dogmatu katolickiego twierdzacego, ze zaplodnione jajeczko to czlowiek; co wiecej, twierdzenie, ze zaplodnione jajeczko to czlowiek, nie ma zadnego sensu. Problem jest wiec wyimaginowany.

Za jajeczko :brawo:

Znaczy, że zapłodnienie in-vitro nie jest żadnym grzechem ... a KK twierdzi że jest, bo wyniku tej metody giną nadniarowe i nie potrzebne juz zapłodnione jajeczka.

No to kiedy zaczyna sią człowiek ?

Jak w niebie będzie wygladała komunikacja z 3-miesiecznym noworodkiem który w sposób naturalny umarł w łonie matki ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 1:52, 08 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał
Cytat:
Dla skrajnych ortodoksów szczęsliwość na ziemi to tylko i wyłacznie ślepa wiara w Boga i życie pozagrobowe


Rafale3006 skoro rzekłeś to, co rzekłeś to mam nadzieję, że teraz potrafisz dowieść swoich racji w przeciwnym razie uznam Cię za mąciwodę klasy LUX.

rafal3006 napisał
Cytat:
Ciekawe czy ty też uważasz, że jak ktoś przeszedł z Kk np. na Islam lub ateizm to piekło gwarantowane


Nie należę do ludzi, którzy z jakiegokolwiek powodu inną osobę potępiają za to, co zrobiła.
Ocenę właściwego czy niewłaściwego postępowania kogokolwiek pozostawiam Bogu.

rafal3006 napisał
Cytat:
Nasza ziemia nie mogłaby istnieć bez kompletu pojęć dobro-zło, szczęście-rozpacz, prawda-fałsz, narodziny-śmierć.... Myślę, że sie z tym zgodzisz. A wszyttko to jest dziełem Boga


Mówisz, że dziełem Boga jest > fałsz < rafale3006 i znów masz okazję wykazać się wiedzą na ten temat.
Tylko tej szansy nie zmarnuj.

rafal3006 napisał
Cytat:
szatana bo jego też stworzył świadomie Bóg


Czy znasz jakieś stworzenie Boże, które by Bóg stworzył nieświadomie?

rafal3006 napisał
Cytat:
Piekne to uszanowanie mojego wyboru nieistnienia skoro do wyboru jest tylko piekło, niebo i obligatoryjna nieśmiertelność



Rafale3006 okaz trochę szacunku wobec Boga, a Bóg z pewnością któregoś pięknego dnia pozwoli Ci spełnić Twoje największe marzenie.

rafal3006 napisał
Cytat:
Np ciebie


No i tu się bardzo mylisz mi tak nie wychodzi jak Tobie.

rafal3006 napisał
Cytat:
Wyobraź sobie że całą wieczność jesteś ze swoja dziewczyną w niebie. Ale dla twoich rodziców twoja decyzja to ich rozpacz, bo oni chca cie mieć przez wiecznośc jako 7-miesięcznego niemowlaka.


Twoja hipoteza aczkolwiek ciekawa. To nie jesteś w stanie dowieść, że masz rację w tym, co piszesz, chociaż w 0,000001%, a tylko przy takim założeniu ma to sens. Moja wyobraźnia nic Ci w tym nie pomorze. Przykro mi z tego powodu.

rafal3006 napisał
Cytat:
A jak dogodzisz swoim dzieciom, wnukom, dziadkom - gdy kazde z nich bedzie chciało cie mieć wyłacznie dla siebie i to całą wiecznośc. Twoje niebo-szczęście z dziewczyna to ich piekło, bo przecież nie możesz być raz niemowlakiem, raz ojcem, raz dziadkiem aby wszystkich zadowolić.


Czytaj j/w.

rafal3006 napisał
Cytat:
A poza tym twoje niebo czyli wieczność z dziewczyną to w rzeczywistości piekło - przekonasz się jak bedziesz "mieszkał" z nia wieczność.


Czyżbyś uważał ową dziewczynę za stworzenie z piekła rodem?
Dla mnie ta dziewczyna to idealny materiał na anioła o rysach twarzy J. Lopez.

rafal3006 napisał
Cytat:
Zgdodzisz sie że w ludzkiej logice nic tu nie pasuje.


Nie mogę się zgodzić po tym, co wyżej już napisałem.
Ale gdybym nawet przyznał Ci rację to wiedz, że (moim skromnym zdaniem) w Bożej logice wszystko jest dopięte na ostatni guzik.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:50, 08 Sie 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:

rafal3006 napisał
Cytat:
Dla skrajnych ortodoksów szczęsliwość na ziemi to tylko i wyłacznie ślepa wiara w Boga i życie pozagrobowe


Rafale3006 skoro rzekłeś to, co rzekłeś to mam nadzieję, że teraz potrafisz dowieść swoich racji w przeciwnym razie uznam Cię za mąciwodę klasy LUX.

Dobrze, dla skrajnych ortodoksów najwiekszym szczęściem na ziemi jest ślepa wiara w boga, mniejszym stosunek z żoną po ciemku i pod pierzyną :D
REGMEN napisał:

rafal3006 napisał
Cytat:
Ciekawe czy ty też uważasz, że jak ktoś przeszedł z Kk np. na Islam lub ateizm to piekło gwarantowane


Nie należę do ludzi, którzy z jakiegokolwiek powodu inną osobę potępiają za to, co zrobiła.
Ocenę właściwego czy niewłaściwego postępowania kogokolwiek pozostawiam Bogu.

Piszesz jak profesor teologii: nie wiem co zrobi Bóg. Ale sa sytuacje gdzie nie mozesz schować głowy w piasek.

Odpowidz tylko na to wazne pytanie.
Czy wysłuchanie nauk misjonarza przez innowiercę tzn. poznanie pełni prawdy o kk oznacza, że poznał on Chrystusa ?

Masz 3 mozliwości do wyboru: TAK, NIE, NIE WIEM.

Chyba rozumiesz że w tym przypadku odpowiedź "nie wiem co zrobi Bóg" jest bez sensu :D

REGMEN napisał:

rafal3006 napisał
Cytat:
Nasza ziemia nie mogłaby istnieć bez kompletu pojęć dobro-zło, szczęście-rozpacz, prawda-fałsz, narodziny-śmierć.... Myślę, że sie z tym zgodzisz. A wszyttko to jest dziełem Boga


Mówisz, że dziełem Boga jest > fałsz < rafale3006 i znów masz okazję wykazać się wiedzą na ten temat.
Tylko tej szansy nie zmarnuj.

Załózmy, że żyjesz i umierasz w idealnym inkubatorze gdzie wszysto co cie otacza i ty sam ma idealną temperaturę 36,6 stopnia. Dla ciebie takie pojecia jak zimno-ciepło nie istnieją i nawet w abstrakcji ich nie wymyslisz i nie zrozumiesz. To samo jest z prawda-fałsz. Abyś mógł rozpoznać minimalna prawdę musi istnieć minimalny fałsz. Chyba ci udowodniłem :D

REGMEN napisał:

rafal3006 napisał
Cytat:
Piekne to uszanowanie mojego wyboru nieistnienia skoro do wyboru jest tylko piekło, niebo i obligatoryjna nieśmiertelność


Rafale3006 okaz trochę szacunku wobec Boga, a Bóg z pewnością któregoś pięknego dnia pozwoli Ci spełnić Twoje największe marzenie.

Ciekawe skad ty masz tak szczegółowe wiadomości wykraczjace poza Biblię :D Czyzbyś był kolejna Marią Simmą ?

Zauważ, że uderzyłeś w podstawę wszystkich religii monoteistycznych.

Dusza ludzka jest nieśmiertelna !

Czyzbys zmienił religie ? :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 19:31, 08 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał
Cytat:
Dobrze, dla skrajnych ortodoksów najwiekszym szczęściem na ziemi jest ślepa wiara w boga, mniejszym stosunek z żoną po ciemku i pod pierzyną


Zapytam jeszcze raz.
Dlaczego uważasz, że dla skrajnych ortodoksów wiara w Boga jest > ŚLEPA <?

rafal3006 napisał
Cytat:
Odpowidz tylko na to wazne pytanie.
Czy wysłuchanie nauk misjonarza przez innowiercę tzn. poznanie pełni prawdy o kk oznacza, że poznał on Chrystusa ?
Masz 3 mozliwości do wyboru: TAK, NIE, NIE WIEM.


Dla jednego innowiercy będzie to wystarczająca wiedza, aby uznać Jezusa Chrystusa za swojego Pana.
Dla innego innowiercy ta sama wiedza będzie niewystarczająca do uznania przez niego Jezusa Chrystusa za Jedynego Pana.
Może też być tak, bo i takiej możliwości wykluczyć nie możemy, że słuchający misjonarza będzie miał dylemat, za kogo uznać Jezusa Chrystusa?
Więc jak widzisz rafale3006 odpowiedzi jest tyle, co i możliwości wyboru.

rafal3006 napisał
Cytat:
Załózmy, że żyjesz i umierasz w idealnym inkubatorze gdzie wszysto co cie otacza i ty sam ma idealną temperaturę 36,6 stopnia. Dla ciebie takie pojecia jak zimno-ciepło nie istnieją i nawet w abstrakcji ich nie wymyslisz i nie zrozumiesz. To samo jest z prawda-fałsz. Abyś mógł rozpoznać minimalna prawdę musi istnieć minimalny fałsz. Chyba ci udowodniłem


Tak rafale3006 (według tego, co napisałeś) udowodniłeś mi, że w Bogu istnieje polaryzacja za i przeciw i owa dwubiegunowość przedstawia Boga z jednej strony jako kochającego nas Ojca, a z drugiej strony Ten kochający (na niby...) nas Ojciec jest tak naprawdę naszym największym wrogiem, którego fałsz skierowany do ludzi jest naszym chlebem codziennym.
Dobrze Cię zrozumiałem?
No to skoro Bóg jest Miłością to też musi być zaprzeczeniem owej Miłości.
Rafale3006 mam rację?

rafal3006 napisał
Cytat:
Zauważ, że uderzyłeś w podstawę wszystkich religii monoteistycznych.


Czyżby, skąd taki wniosek?
Rafale3006 proszę udowodnij mi (jak chcesz), że masz rację.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:02, 09 Sie 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Znaczy, że zapłodnienie in-vitro nie jest żadnym grzechem ... a KK twierdzi że jest, bo wyniku tej metody giną nadniarowe i nie potrzebne juz zapłodnione jajeczka.

Nie tyle KK twierdzi, ile tak wyglada zdanie wyrazane aktualnie przez tych biskupow, ktorzy mowia glosno.

rafal3006 napisał:
No to kiedy zaczyna sią człowiek ?

Kiedy go Bog stworzy.

rafal3006 napisał:
Jak w niebie będzie wygladała komunikacja z 3-miesiecznym noworodkiem który w sposób naturalny umarł w łonie matki ?

Normalnie. Czlowiek NIE JEST cialem fizycznym! Czlowiek nie jest "noworodkiem", "mlodzieniaszkiem", "staruszkiem". Czlowiek jest dzieckiem Bozym, a jego noworodkowanie, mlodzieniaszkowanie i staruszkowanie to tylko UBIORY i CWICZENIA przedzbawieniowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:44, 09 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:

Normalnie. Czlowiek NIE JEST cialem fizycznym! Czlowiek nie jest "noworodkiem", "mlodzieniaszkiem", "staruszkiem". Czlowiek jest dzieckiem Bozym, a jego noworodkowanie, mlodzieniaszkowanie i staruszkowanie to tylko UBIORY i CWICZENIA przedzbawieniowe.


Zbóju, wijesz sie jak piskosz, choc jak ci kiedyś napisałem gdybys został Papieżem i wydał odpowiednie Magisteria Uroczyste świat byłby normalniejszy. W dużej czesci sie z toba zgadzam.

Tylko czy nie prościej powidzieć, że w niebo, piekło to pojęcia nie z tego swiata oparte na logice Boskiej która z logika ludzką nie ma nic wspólnego i której człowiek nie ma nawet szans poznać ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin