|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33529
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:55, 29 Lut 2024 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Katolikus napisał: | Michał Dyszynski napisał: | - Bo DOPASOWAWSZY SIĘ DO ŚWIATA, taki ktoś zyskał satysfakcję tylko taką, jaką świat mu zaoferował, czyli NIE STWORZYŁ SWOJEJ instancji osobowości, spełnienia. |
A czy to nie jest też trochę "skok na głęboką i nieznaną wodę"? Jest tu jakieś chyba egzystencjalne napięcie wyrażające się w pytaniu - za czym się w tym życiu opowiedzieć, czy zainwestować całą swoją energię w to, by w naszym życiu było kolorowo i z bąbelkami, bo potem, jest ciemna mogiła i koniec istnienia, czy może lepiej zastanowić się głębiej nad sensem życia, cierpienia, naszego pobytu tu na ziemi? Jak żyć? To jest pytanie. No i najczęściej to do czego nawołuje religia nie jest weryfikowalne - niebo, sąd, zbawienie, ofiara Jezusa itd. - czy poświęcić swoje życie, czas, energię i pójść za tym, czy po prostu żyć podążając za naszymi naturalnymi instynktami i ludzkimi potrzebami? Same pytania.. |
Tak. Same pytania. I wg mnie tak ma być, bo pytania są bardzo istotną częścią tej układanki. |
No tak, ale żyć jakoś trzeba. A może lepiej nie pytać, bo człowiek "zapyta się na śmierć" i życie mu przeleci, a odpowiedzi.. I tak nie wiadomo, co jest prawdą. |
Właśnie o to chodzi, że zadając pytania ROZPINAMY JAKĄŚ PRZESTRZEŃ ROZUMIENIA, dopiero mając taką przestrzeń, w ogóle zaczyna się wyłaniać rozumienie, CO tą prawdą mogłoby być. Bez tego stwierdzenie, które "jest prawdą" będzie odebrane na podobieństwo: prawdą jest, że 2j92ww 309 j9842.
Pytanie się, zastanawianie nad opcjami "co będzie jeśli...?" stanowi przygotowanie umysłu na to, co się w nim zadzieje, gdy przyjdzie już ta właściwa odpowiedź.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2713
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:39, 11 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
Z doświadczenia wiemy, że jeśli, ktoś nas kocha to nie powinniśmy się go bać, bo on chce dla nas dobra i żadnej nam krzywdy wyrządzić nie chce.
W Biblii jest napisane, że Bóg jest miłością, ale Jezus naucza też i tak:
Łk 12,4-5 napisał: | Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! |
Czy mamy bać się Boga? Czy może Jezus w dość drastyczny sposób chciał dotrzeć do świadomości swoich odbiorców, by wystrzegali się zła w swoim życiu, bo spotka ich kara?
A może chodzi tu o coś jeszcze innego.
Ta wypowiedź Jezusa jest zastanawiająca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33529
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:43, 11 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Z doświadczenia wiemy, że jeśli, ktoś nas kocha to nie powinniśmy się go bać, bo on chce dla nas dobra i żadnej nam krzywdy wyrządzić nie chce.
W Biblii jest napisane, że Bóg jest miłością, ale Jezus naucza też i tak:
Łk 12,4-5 napisał: | Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! |
Czy mamy bać się Boga? Czy może Jezus w dość drastyczny sposób chciał dotrzeć do świadomości swoich odbiorców, by wystrzegali się zła w swoim życiu, bo spotka ich kara?
A może chodzi tu o coś jeszcze innego.
Ta wypowiedź Jezusa jest zastanawiająca. |
Porównajmy inne tłumaczenie tego samego fragmentu:
Łukasz Ewangelista, cytując Jezusa w redakcji i tłumaczeniu Biblii Warszawskiej napisał: | (4) Powiadam zaś wam, przyjaciołom moim, nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nie mają już nic do zrobienia. (5) Ale wskażę wam, kogo się bać macie! Bójcie się tego, który, gdy zabija, ma moc wrzucić do piekła. Zaiste, powiadam wam: Tego się bójcie! |
Pytanie jest, o kim Jezus myśli, gdy opisuje osobę "ten, który po zabiciu ma moc wrzucić do piekła"?...
W zależności od teologicznych założeń może nam wyjść tu zupełnie inna osoba!
Przy założeniu, że to Bóg jest tym, który zsyła dusze do piekła, tą osobą będzie On.
Ale może być też tak, że piekło, jako "legowisko diabła" opisuje jako osobę, która ściąga do siebie upadłe dusze, właśnie diabła. W końcu nigdzie indziej się nie określa Boga jako "tego, który zabija", zaś "zabójcą" określa się diabła (por. (44) Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. (Ewangelia Jana 8:44) i (1 List Jana 3:15)
W mojej teologii widzę jeszcze trzecią opcję - samego grzesznika. Ponieważ ja uważam, że to człowiek sam ostatecznie się ocenia i sam wymierza karę, to ten cytat opisywałby myśl: bój się człowieku tej części swojej istoty, która jest tak związana z nieuporządkowaniem, grzechem, że ostatecznie zafunduje ci piekło.
Mamy tu fajny przykład jak bardzo ZAŁOŻENIA BAZOWE WPŁYWAJĄ NA SENS tego, co zostało zakomunikowane. Ten sam cytat dla jednego będzie potwierdzeniem koncepcji integrystycznych, dla innego interpretującego może być ich zaprzeczeniem. Ciekawe, że Jezus tu w ogóle tak niejednoznacznie sprawę ujmuje...
Jakby Jezus pragnął, aby się ludzie zastanowili nad tym problemem, co jest przyczyną ludzkiej drogi na zatracenie. W końcu mogło tu się pojawić jednoznaczne sformułowanie wskazujące na osobę, a jednak się nie pojawia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2713
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:33, 11 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Katolikus napisał: | Z doświadczenia wiemy, że jeśli, ktoś nas kocha to nie powinniśmy się go bać, bo on chce dla nas dobra i żadnej nam krzywdy wyrządzić nie chce.
W Biblii jest napisane, że Bóg jest miłością, ale Jezus naucza też i tak:
Łk 12,4-5 napisał: | Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! |
Czy mamy bać się Boga? Czy może Jezus w dość drastyczny sposób chciał dotrzeć do świadomości swoich odbiorców, by wystrzegali się zła w swoim życiu, bo spotka ich kara?
A może chodzi tu o coś jeszcze innego.
Ta wypowiedź Jezusa jest zastanawiająca. |
Porównajmy inne tłumaczenie tego samego fragmentu:
Łukasz Ewangelista, cytując Jezusa w redakcji i tłumaczeniu Biblii Warszawskiej napisał: | (4) Powiadam zaś wam, przyjaciołom moim, nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nie mają już nic do zrobienia. (5) Ale wskażę wam, kogo się bać macie! Bójcie się tego, który, gdy zabija, ma moc wrzucić do piekła. Zaiste, powiadam wam: Tego się bójcie! |
Pytanie jest, o kim Jezus myśli, gdy opisuje osobę "ten, który po zabiciu ma moc wrzucić do piekła"?...
W zależności od teologicznych założeń może nam wyjść tu zupełnie inna osoba!
Przy założeniu, że to Bóg jest tym, który zsyła dusze do piekła, tą osobą będzie On.
Ale może być też tak, że piekło, jako "legowisko diabła" opisuje jako osobę, która ściąga do siebie upadłe dusze, właśnie diabła. W końcu nigdzie indziej się nie określa Boga jako "tego, który zabija", zaś "zabójcą" określa się diabła (por. (44) Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. (Ewangelia Jana 8:44) i (1 List Jana 3:15)
W mojej teologii widzę jeszcze trzecią opcję - samego grzesznika. Ponieważ ja uważam, że to człowiek sam ostatecznie się ocenia i sam wymierza karę, to ten cytat opisywałby myśl: bój się człowieku tej części swojej istoty, która jest tak związana z nieuporządkowaniem, grzechem, że ostatecznie zafunduje ci piekło.
Mamy tu fajny przykład jak bardzo ZAŁOŻENIA BAZOWE WPŁYWAJĄ NA SENS tego, co zostało zakomunikowane. Ten sam cytat dla jednego będzie potwierdzeniem koncepcji integrystycznych, dla innego interpretującego może być ich zaprzeczeniem. Ciekawe, że Jezus tu w ogóle tak niejednoznacznie sprawę ujmuje...
Jakby Jezus pragnął, aby się ludzie zastanowili nad tym problemem, co jest przyczyną ludzkiej drogi na zatracenie. W końcu mogło tu się pojawić jednoznaczne sformułowanie wskazujące na osobę, a jednak się nie pojawia... |
Ciekawe uzasadnienie z tym szatanem. Choć, gdzieś, kiedyś czytałem, że tu nie chodzi o szatana, ale już nie pamiętam, gdzie to czytałem.
Można też zastanowić się czy Bóg faktycznie wrzuca człowieka do piekła, gdy stan człowieka na nic innego nie pozwala. Wtedy, piekło w pewnym sensie jest konieczne, ale nie ostateczne. W tym fragmencie Jezus nie mówi, że to już stan ostateczny.
Można też oczywiście przyjąć interpretację taką jaką widzą tu zwolennicy wiecznego piekła, że Bóg jednak będzie karał tych, co dopuszczają się niesprawiedliwości. Ci mają się Boga bać.
No nic trzeba to jeszcze przemyśleć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|