|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bol999
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 2:54, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Jak na kilkaset lat historii i polityczną rolę organizacji, lista grzechów jest dość skromna. |
Nie biorąc pod uwagę wymordowanych przez Watykańskie hordy Krzyżaków, milionów spalonych żywcem na stosach i w Obozach Koncentracyjnych błogosławionych przez Watykan, to faktycznie więcej zostało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dwa_ł
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czarnków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:45, 26 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
jak można w tak bezczelny sposób popsuć tak fajny i ciekawy temat?
przede wszystkim aby się podjąć tego tematu trzeba zastanowić się czego dotyczyły Jezusowe zapowiedzi zmartwychwstania
wydaje się oczywiste, że w kontekście żydowskim mogły one dotyczyć zmartwychwstania eschatologicznego - takie zapewne Jezus głosił - pośrednio widać to z tekstu o wskrzeszeniu Łazarza
zdziwienie uczniów wskazuje przynajmniej na to, ze nie były to zapowiedzi precyzyjne
ważne jest jednak to, że zmartwychwstanie to nie coś co zostało odkryte w jednym akcie - raczej coś co doprowadziło w końcu do wyznania Pan rzeczywiście Zmartwychwstał - pusty grób nie jest na pewno centralnym wydarzeniem przy rozważaniu tego problemu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:04, 26 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, że Jezus mógł sam nie wiedzieć zbyt precyzyjnie, jak to będzie wyglądało. Gdyby wszystko wiedział, nie mógłby być człowiekiem. Bóg, a szczególnie Bóg jedyny w Trójcy, może - nie przestający być Bogiem - stać się w pełni człowiekiem i być wszechwiedzący jedynie poprzez zaufanie Bogu (czyli wiedzieć tylko to, o co się Boga zapyta i na co dostanie odpowiedź). Natomiast człowiek nie może być wszechwiedzący poprzez własną wiedzę. Nie jest więc koniecznością, żeby Jezus wiedział, jak będzie wyglądało jego zmartwychwstanie. Niewykluczone, że wiedział. Wiedzieć jednak nie musiał.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 23:07, 26 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bol999
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:46, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj
Cytat: | Natomiast człowiek nie może być wszechwiedzący poprzez własną wiedzę. |
Papież też człowiek a jednak nieomylny.
Aby byc nieomylnym, trzeba być wszechwiedzącym.
A więc Papież jest nieomylnym /wszechwiedzącym czy OSZUSTEM ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dwa_ł
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czarnków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:23, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ani jedno ani drugie - istotą nieomylności papieża nie jest posiadana wiedza tylko wiara
Papież nie posiada wiedzy nieomylnej choćby w kwestii jutrzejszych numerów w totka natomiast z zasady posiada "wiarę dla innych" to znaczy jego wiara ma być oparciem dla wiary innych, jest wiarą wyróżnioną
poza tym nie tak łatwo spełnić warunki nauczania nieomylnego i kilku ostatnich papieży w ogóle nie próbowało nadawać żadnym swoim wypowiedziom takiego znaczenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bol999
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:35, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
dwa_ł napisał: | ani jedno ani drugie - istotą nieomylności papieża nie jest posiadana wiedza tylko wiara |
Nieudolne obracanie kota ogonem, czy wykręcanie się sianem.
Fakty są takie i to nie raz w historii Watykanu, że jeden palnie bezmyślną gafę a następcy usiłują jakoś wyjść z impasu aby zachowć choć jakieś pozory, stosując następne oszustwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:00, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
dwa_ł napisał: | ani jedno ani drugie - istotą nieomylności papieża nie jest posiadana wiedza tylko wiara
Papież nie posiada wiedzy nieomylnej choćby w kwestii jutrzejszych numerów w totka natomiast z zasady posiada "wiarę dla innych" to znaczy jego wiara ma być oparciem dla wiary innych, jest wiarą wyróżnioną
poza tym nie tak łatwo spełnić warunki nauczania nieomylnego i kilku ostatnich papieży w ogóle nie próbowało nadawać żadnym swoim wypowiedziom takiego znaczenia |
A jednak 1 listopada 1950 papiez Pius 12 nie omieszkał z tego prawa skorzystać. Chyba pozazdrościł tow. Stalinowi, który miał bogate doświadczenia w dekretowaniu prawdy .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bol999
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 2:47, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Budyy
Cytat: | A jednak 1 listopada 1950 papiez Pius 12 nie omieszkał z tego prawa skorzystać. Chyba pozazdrościł tow. Stalinowi, który miał bogate doświadczenia w dekretowaniu prawdy . |
Papieże też wiedzą, że kłamstwo często powtarzane staje się prawdą, więc staną się nieomylnymi.
Tylko Ziemia nie dała się przekonać i nie stała się płaską, ale gdyby po 360 latach nie odwołali a jeszcze trochę poczekali to kto wie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dwa_ł
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czarnków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:40, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
drogi Bolu
Cytat: | Nieudolne obracanie kota ogonem, czy wykręcanie się sianem.
Fakty są takie i to nie raz w historii Watykanu, że jeden palnie bezmyślną gafę a następcy usiłują jakoś wyjść z impasu aby zachowć choć jakieś pozory, stosując następne oszustwa. |
zupełnie się z Tobą nie zgadzam - traktujesz w tym momencie bardzo wybiórczo dogmat o nieomylności papieża przy okazji pomijając fakt, ze dotyczy ona nie wiedzy jako takiej czy faktów empirycznych tylko wiary
co do przykładu takiego palnięcia gafy to chętnie porozmawiam o konkretach
o tak ogólnych wypowiedziach trudno dyskutować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dwa_ł
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czarnków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:55, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A jednak 1 listopada 1950 papiez Pius 12 nie omieszkał z tego prawa skorzystać. Chyba pozazdrościł tow. Stalinowi, który miał bogate doświadczenia w dekretowaniu prawdy . |
tyle że nie była to prywatna decyzja tylko "zadekretowanie" wiary, która w KK ale nie tylko bo także w prawosławiu była już dawno
poza tym nie obyło się w tej kwestii bez konsultacji
prawosławni nie oburzyli się na sam dogmat tylko fakt niekonsultowania z nimi jego wprowadzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:31, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
"zadekretowanie wiary" Nieźle to brzmi. Czy jeżeli zadekretuje wiarę w radiestezję bo przecież większość włącznie z Bolem w nią wierzy to też będzie nowy dogmat?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dwa_ł
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czarnków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:56, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
gdyby była to równie starożytna wiara Kościoła to czemu nie
choć akurat bol jako daleki od instytucjonalnego Kościoła chyba się tutaj nie liczy
oczywiście dogmat sam w sobie nie jest niczym szczególnie pozytywnym i zazwyczaj pojawia się w odpowiedzi na błędy natomiast nie jest znowu czymś strasznym zwłaszcza jeśli w hierarchii prawd tyczy się porządku środków
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bol999
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:20, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
dwa_ł Cytat: | bol jako daleki od instytucjonalnego Kościoła chyba się tutaj nie liczy | Bol999 nie liczy się , gdyż nie należy do Różańcowego Kółka KRK Wzajemnej Adoracji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanah
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: trójmiasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:48, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Budy napisał:
Cytat: | A jednak 1 listopada 1950 papiez Pius 12 nie omieszkał z tego prawa skorzystać. Chyba pozazdrościł tow. Stalinowi, który miał bogate doświadczenia w dekretowaniu prawdy |
To tak dokładnie , jakiej "nieomylności" w końcu ma dotyczyć nieomylnośc papieża? Zwłaszcza w kontekście tego co jest opisane w książce: "Pierścień rybaka" Jeana Raspaila? W której to, jest ujawnione, że istniały dwie linie papieży Awiniońska i Rzymska?
Ps. Bolo o tym,że krzyż, jako symbol chrześcijaństwa, został wprowadzony później wiedzą chyba wszyscy. Masz jednak rację, wytykając mi, pisanie tego rodzaju skrótów, czy przekłamań. A denerwują to Ciebie z tej przyczyny, że sam nieustannie tak się zachowujesz. :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:31, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No tak. I jeżeli ta starożytna wiara kościoła ma się tak do rzeczywistości jak pięść do nosa to poprzez jej zadekretowanie stanie się prawdą.
Papiezy linii było tyle, że nikt nie jest w stanie tego policzyć. Awiniońska i Rzymska to jedne z największych linni. Przeciez patryarcha Konstatntynopolu czy Moskwy tez aspiruje do tej funkcji tak samo zresztą jak głowa kościoła w Etiopii czy też kościoła koptyjskiego. Że nie wspomnę już o papieżach samozwańcach czy też papieżach wybieranych przez jakąś grupę odszczepieńców. Jedyną przewagę jaką mam papież Rzymski to przewaga polityczna ale nie o taką Ci chyba przewagę chodzi.
Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Pon 10:59, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bol999
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 5:36, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Hanah Cytat: | Masz jednak rację, wytykając mi, pisanie tego rodzaju skrótów, czy przekłamań. A denerwują to Ciebie z tej przyczyny, że sam nieustannie tak się zachowujesz. :wink: |
Ładnie z Twojej strony, że sama przyznajesz, że piszesz przekłamania.
Gdzie znajdujesz w moich tekstach przekłamania ??? :evil:
Powstrzymaj się od oszczerstw lub uzasadnij je. .
Ostatnio zmieniony przez bol999 dnia Wto 5:37, 12 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 7 tematów
|
Wysłany: Śro 21:26, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Jeśli przyjąć, że utracili wiarę w Jezusa jako Mesjasza, gdyż nie spełnił potocznych wyobrażeń o Mesjaszu, jak to wynika z Łk 24,21, to wtedy zdziwienie mogłoby wywołać to, że jednak był Mesjaszem, skoro zmartwychwstał. |
Oless napisał: | Dokładnie, całe to wyjaśnienie zacytowane przez Anbo jest nieprzemyślane. Jest czymś naturalnym, że ujrzenie człowieka, który został ukrzyżowany, a jego ciało złożone w grobie, że jednak żyje (!) mogło spotkać się z niedowierzaniem. |
Wprawdzie mesjasz miał zwyciężać, a nie umierac na krzyżu, to jednak Jezus śmierć tez zapowiedział, więc biorąc to pod uwagę, a także wczesniejsze niesamowite cuda i zapowiedź zmartwychwstania, inne wyobrażenia mesjasza nie tłumaczą braku nadziei i braku choćby zaciekawienia co się stanie za trzy dni. Wyobraźcie sobie, że jesteście świadklami niesamowitych cudów i zapowiedzi najpierw śmierci czyniącego cuda, a potem zmartwychwstania - przeciez w obliczy tych cudow i spelnienia zapowiedzi męczeńskiej śmierci, musiała by istniueć w was nadzieja - i ciekawośc, czy tak będzie - że za trzy dni cudotwórca zmartwychwstanie. Nawet jeśli nie mieli nadziei, bo się załamali, to powinna być w nich ciekawośc, a już na pewno nie niedowierzanie, gdy ich informowano, że Jezus zmartwychwstał. Tymczasem oni takie informacje nazywali niedorzecznościami. To się kupy nie trzyma drodzy prafianie i wielkie jest moje zdziwienie, że można mieć tak duże religijne klapki na oczach i tego nie widzieć. (Sorry, że tak ostro, ale ostatnio tez nie przebieracie w słowach.)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:31, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Nawet jeśli nie mieli nadziei, bo się załamali, to powinna być w nich ciekawośc, a już na pewno nie niedowierzanie, gdy ich informowano, że Jezus zmartwychwstał. Tymczasem oni takie informacje nazywali niedorzecznościami. |
To podobnie jak z matka Jeszui, dziwila sie ze maly dyskutuje z wielka madroscia z rabinami w swiatyni albo, ze w ogole robi za nauczyciela, rodzinka uwazala go za niespelna rozumu. A przeciez mamusia Jeszui powinna byla pamietac kto ja zaplodnil i kim bedzie jej dziecko. Moze miala skleroze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:20, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Wprawdzie mesjasz miał zwyciężać, a nie umierac na krzyżu, |
Popularne mniemanie, ale nie jedyne. "Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy" (Iz 53,4-5). Patrz też rabiniczna literatura żydowska.
anbo napisał: | to jednak Jezus śmierć tez zapowiedział, więc biorąc to pod uwagę, a także wczesniejsze niesamowite cuda i zapowiedź zmartwychwstania, inne wyobrażenia mesjasza nie tłumaczą braku nadziei i braku choćby zaciekawienia co się stanie za trzy dni. |
A skąd anbo wiesz czy nie żywili zaciekawienia poza tym, że masz płodną wyobraźnię? W tej wyobraźni najpierw wymyślasz, że apostołowie nie żywili zaciekawienia, a potem wnioskujesz że to takie nieroztropne go nie mieć! trudno o większy absurd :-) Apostołowie to byli prości ludzie, jest wprost wyrażone, że nie kumali co Jezus im chce przekazać niejednokrotnie, także w kwestii męki i zmartwychwstania:
" Oto idziemy do Jeruzalem i wypełni się wszystko, co prorocy napisali o Synu Człowieczym. Zostanie wydany poganom i wyśmiany, i znieważony i opluty. I ubiczowawszy Go, zabiją. Lecz On trzeciego dnia zmartwychwstanie. Oni jednak nic z tego nie rozumieli. Słowa te były dla nich tajemnicze i nie pojmowali tego, co mówił" [Łk 18, 31-34]
Ludzie to istoty emocjonalne, a nie automaty. W obliczu tak haniebnej męki i śmierci doszli do wniosku, że byli w błędzie, pomimo wcześniejszych cudów. Cywilizacja starożytna miała o wiele bardziej rozwinięte pojęcia hańby i zaszczytności, wierzono, że śmierć człowieka wskazuje co sądza o nim bogowie, także dla zhellenizowanych Żydów ukrzyżowanie było hańbiące, " A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela " [Łk Łk 13, 21] powie z rozczarowaniem uczeń z Emaus. Któżby uwierzył w ukrzyżowanego mesjasza w tamtych czasach? Niedowierzanie, że Jezus zmartwychwstał jest więc czymś zupełnie naturalnym bo jest niesamowitym cudem, zawsze i niezależnie od okoliczności i ostrzeżeń. Zresztą nie wierzono świadectwu kobiet, jak relacje ze spotkania z żyjącym mistrzem zaczęły przychodzić z innych żródeł, od Piotra, uczniów z Emaus etc. uwierzyli wszyscy i został już tylko jeden niedowiarek apostoł Tomasz.
Innymi słowy, tradycyjnie już, widzisz tylko to co bardzo chcesz widzieć.
anbo napisał: | i wielkie jest moje zdziwienie, że można mieć tak duże religijne klapki na oczach i tego nie widzieć. |
Lol. Sęk w tym, że sam masz klapki na oczach, nawet wtedy, gdy mówisz o "religijnych klapkach" to w sposób nieuświadomiony powtarzasz tylko frazesy, który się wyuczyłeś czytając racjonalistyczną literaturę. Czytałeś bowiem, że religia polega na bezkrytycznym przyjmowaniu wszystkiego co popadnie, że naturalizm jest bardziej wiarygodny od cudów i bezwiednie tylko powtarzasz pojęcia, w których zostałeś niejako wytresowany.
Spójrz na mata, to że matka Jezusa wiedziała, że będzie on wybranym mężem Bożym nie przeszkadza w zdziwieniu że już w tak młodym wieku prowadzi uczone teologicznie polemiki - chociaż Maryja "zapamietywała te wydarzenia" właśnie dlatego, że zdawała sobie sprawę z jego cudownych narodzin; podobnie gdy rodzina uważała go za szaleńca nie oznacza to, że dokładnie takie było zdanie matki, pomijając już, że mogła nie do końca rozumieć skali w jakiej jej syn miał zostać zbawicielem narodu. Maryja więc miała skleroze czy jednak coś nie tak z matem?
Obaj więc jesteście doskonałym przykładem jak można produkować taśmowo bezzasadne obiekcje w stosunku do tekstu, tylko dlatego, że macie takie nastawienie a priori. A to że w ramach samopocieszenia łudzicie że wasze wątpliwości oparte są na racjonalnym myśleniu nie ma dla stanu faktycznego żadnego znaczenia, argumenty których używacie same bowiem świadczą, że nie chce się wam myśleć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bol999
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:21, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
mat
Cytat: | matka Jezusa wiedziała, że będzie on wybranym mężem Bożym |
Wiedziała bo w kartach "tarot" tak tam stało?
Wybranym mężem bożym, ale przez kogo?
100 % pewności, że tego wyboru nie dokanał żaden z bogów a jedynie przez omylny motłoch do którego należą także kapłani.
Zatem ten "mąż boży" tyle wart co ten motłoch i ich urojony "bóg"
Faktycznie tego wyboru dokonał Cesarz Rzymu - Konstantyn w roku 325 ne.
Cytat: | A przeciez mamusia Jeszui powinna byla pamietac kto ja zaplodnil i kim bedzie jej dziecko. Moze miala skleroze? |
Taką samą sklerozę jak wiele obecnych matek bękartów, które nie pamietają lub wogóle nie znają imienia ojców?
Wszystkie poczęcia tych bękartów, to też niepokalane poczęcia.
W czym różnica?
Ostatnio zmieniony przez bol999 dnia Pią 1:27, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:28, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
.
Mam prośbę. Nie zaśmiecaj forum Staraj się trzymać styluy merytorycznego, a nie stylu porannych pogawędek na ryneczku o tym kto zaszedł w ciążę. OK?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 7 tematów
|
Wysłany: Pią 13:46, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Oless napisał: | Popularne mniemanie, ale nie jedyne. |
A to dobre, cierpiący mesjasz źydowskim pojęciem
Pomijając, że strzelasz do braki chrześcijańskich apologetów, którzy okreslonymi oczekwianiami mesjańskimi tłumaczą zachowanie uczniów Jezusa, to jeszcze zupełnie negujesz fakt historyczny, czyli to, że w czasach Jezusa powszechnie oczekiwano mesjasza jako zwycięskiego wodza Żydów. (Różnie wyobrażano sobie sposoby tego zwyciężania, ale istota pozostaje.)
Oless napisał: | "Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy" (Iz 53,4-5). |
Najwyraźniej myli ci się przyjmowana przez ciebie interpretacja tego tekstu z poglądami na mesjasza w czasach Jezusa.
Oless napisał: | Patrz też rabiniczna literatura żydowska.
|
A co konkretnie masz na myśli? Cytat poproszę i źródło.
Oless napisał: | A skąd anbo wiesz czy nie żywili zaciekawienia poza tym, że masz płodną wyobraźnię? |
A z NT wiem
Masz tam cokolwiek o tym, że byli ciekawi, co będzie za trzy dni? Nie. Przeciwnie, uczniowie najwyraźniej uznali, że to już the end. Czyli to ty masz płodną wyobraźnię sugerując, że ciekawośc w nich była. Pokaż chociaż ślad tego w NT.
Oless napisał: | W tej wyobraźni najpierw wymyślasz, że apostołowie nie żywili zaciekawienia, a potem wnioskujesz że to takie nieroztropne go nie mieć! trudno o większy absurd :-) |
Tak tak, krowa to piękny ptak
Oless napisał: | Oni jednak nic z tego nie rozumieli. Słowa te były dla nich tajemnicze i nie pojmowali tego, co mówił" [Łk 18, 31-34]
|
Mogli nie rozumieć, że mesjasz ma cierpieć i umrzeć (przypomnij sobie jak strzelałeś do własnej bramki), ale nie idei zmartwychwstania; ta była wówczas Żydom znana.
Oless napisał: | Ludzie to istoty emocjonalne, a nie automaty. W obliczu tak haniebnej męki i śmierci doszli do wniosku, że byli w błędzie, pomimo wcześniejszych cudów. |
Jak ci wygodnie, to zapominasz o argumencie, jaki zaserwowałes na początku tego postu
Jednak cuda musiały o czymś świadczyć. (O ile były.) A także fakt zapowiedzianej śmierci. Jeśli nastąpiła zapowiadana śmierć, to dlaczego nie mieliby mieć chociaż nadziei na - przeciez również zapowiadane! - zmartwychwstanie? Tymczasem oni o wieści o tym nazywają niedorzecznościami! Nic tego nie tłumaczy. No ale tobie musi coś to tłumaczyć, bo przecież Pismo nie kłamie
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Pią 13:51, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bol999
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:16, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
anbo Cytat: | przecież Pismo nie kłamie |
Cała ta dyskusja miałaby sens gdyby faktycznie to Pismo nie kłamało.
Jeśli jednak sporo specjalitów naliczyło w tym piśmie aż 80 tysięcy niezgodności, to czy można tak bez żadnych zastrzeżeń we wszystko wierzyć co w nim napisano?
A jeśli nie można wierzyć, to co warta ta dyskusja?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:35, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Oj anbo, anbo
anbo napisał: | przypomnij sobie jak strzelałeś do własnej bramki | gdybyś czytał cały post uważnie i przemyślał wszystko zanim udzielisz odpowiedzi to darowałbyś sobie kolejnych gaf jakie popełniasz, spójrz:
Żydzi palestyńscy I wieku spodziewali się, że mesjasz przyjdzie jako przywódzca polityczny, bowiem ich aktualnym problemem była rzymska okupacja, wierzono więc, że wraz z nadejściem oczekiwanego mesjasza nastąpi wyzwolenie i odbudowa ziemskiego królestwa Izraela. W powszechnym mniemaniu Żydów nie było miejsca dla koncepcji mesjasza, który zostaje zabity.
Dlatego takim ciosem dla apostołów była męka i ukrzyżowanie Jezusa, co do którego spodziewali się że jest mesjaszem. Taki obrót sprawy jaki jest zarysowany w wypowiedziach Jezusa o tym, że Syn Człowieczy musi cierpieć, umrzeć i zmartwychwstać był dla tych prostych ludzi niezrozumiały - co jest EXPLITE wyrażone w tekście -> Łk 18,31-34 - nie mieściło im się to w głowie. Jezus ciągle ich ganił, że są "małej wiary".
Co z tego że On im to przepowiadał skoro Apostołowie po raz pierwszy stanęli w obliczu porażki Jezusa - do tej pory ich mistrz odnosił same zwycięstwa. Haniebna śmierć Jezusa rozczarowała ich " a myśmy się spodziewali...".
Nie oznacza to że obowiązująca koncepcja mesjasza - którą żywili także apostołowie - była słuszna. O cierpiącym mesjaszu czytamy już w księdze Izajasza. Na podstawie starotestamentalnych pism również literatura rabiniczna doszła do koncepcji dwóch mesjaszy "cierpiącego sługi" i "zwycięskiego króla"- rozumiem że dla laika takie informacje są zaskakujące, jednak faktycznie tak jest. Ciekawostką jest, że ówczesna sekta esseńczyków oczekiwała dwóch mesjaszy. Z perspektywy chrześcijańskiej proroctwa nie należy odczytywać jako przyjście dwóch mesjaszy, Mesjasz jest jeden, przyjdzie jednak drugi raz.
anbo napisał: | Mogli nie rozumieć, że mesjasz ma cierpieć i umrzeć, ale nie idei zmartwychwstania; ta była wówczas Żydom znana. |
Nie, idea zmartwychwstającego mesjasza była im obca. Zmartwychwstanie kojarzyło im się z czasami ostatecznymi i zmartwychwstaniem wszystkich ludzi na sąd. Dlatego nie rozumiejąc koncepcji cierpienia i śmierci Mesjasza nie mogli oczekiwać Jego zmartwychwstania.
anbo napisał: | Jeśli nastąpiła zapowiadana śmierć, to dlaczego nie mieliby mieć chociaż nadziei na - przeciez również zapowiadane! - zmartwychwstanie? |
Śmierć Jezusa przyniosła zwątpienie i rozczarowanie z wyjaśnionych już powyżej powodów i jej niekomplementarności z oczekiwaniami. Dlaczego więc mieliby uwierzyć pierwszym świadkom skoro Jezus już raz ich rozczarował. Pamięć najbliższych uczniów o tym, że przepowiadał swoją mękę i zmartwychwstanie to za mało aby nie zareagować z niedowierzaniem na to że mąż Boży na trzeci dzień od swojej śmierci powstał z martwych i ktoś go widział. To nie jest codzienne zjawisko nawet w świetle cudów - dziwne byłoby raczej gdyby zabrakło takiego niedowierzania. Być może gdyby wsród apostołów był "anbo wielkiej wiary" wyglądałoby to inaczej. Teraz jednak wygląda po ludzku.
anbo napisał: | Tymczasem oni o wieści o tym nazywają niedorzecznościami! |
Kiedy usłyszeli o tym po raz pierwszy, nazywają "czczą gadaniną" kiedy powstanie z martwych Jezusa oznajmiają im kobiety - w ówczesnej kulturze nie uważane za pierworzędnych świadków.
anbo napisał: | Nic tego nie tłumaczy. |
Klarownie to wyjaśniłem. Rozmawianie z tobą przypomina rzucanie grochę o ścianę. Można tak do znudzenia i nic nie da.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:36, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Oless napisał: | matka Jezusa wiedziała, że będzie on wybranym mężem Bożym nie przeszkadza w zdziwieniu że już w tak młodym wieku prowadzi uczone teologicznie polemiki...podobnie gdy rodzina uważała go za szaleńca nie oznacza to, że dokładnie takie było zdanie matki, pomijając już, że mogła nie do końca rozumieć skali w jakiej jej syn miał zostać zbawicielem narodu. |
Rzeczywiscie, nic nie przeszkadza Miriam w zdziwieniu. Rozmawia sobie z aniolkiem, ktory oznajmia jej, ze bedzie w ciazy bez udzialu faceta, ale to nie przeszkodzi jej w zostaniu matka syna boga. To samo aniolek oznajamia podobno przybranemu tatusiowi Jozefowi, zeby przypadkiem sie nie zdziwil. Poznij odwiedzaja ich krolowie. To przeciez nic takiego i latwo mozna o takim zdarzeniu zapomniec w codziennym rozgardiaszu, ale co innego kiedy synek prowadzi teologiczne dysputy i chodzi po wsiach opowiadajac przypowiastki, to rzeczywiscie juz wielki powod do robienia oczu
Oless napisał: | Maryja więc miała skleroze czy jednak coś nie tak z matem? |
Miriam mozna zrozumiec, zgwalcil ja jakis surowy poborca podatkowy albo wyposzczony zolnierz, wiec nic dziwnego, ze uwazala ze z synkiem musi byc cos nie tak. Ale jak trzeba miec sprany mozg zeby w XXI wieku wierzyc w opowiastki sprzed tysiecy lat dla prostych ludzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|