ŚFiNiA

Hill

Kmat z ateista.pl to z pewnością typowy kozak w necie, dupa w świecie

facet bez charakteru i bez jaj. Zwróciłam nieraz uwagę na jego odrażający sposób wypowiedzi i to jak odnosi się do innych w dyskusji. Ale wiadomo ateista, więc można zrozumieć ten prymitywizm.

Do Mustafy się nie przypieprzę, bo chłopak mocno pogubiony, szkoda tylko, że taki fałsz z niego wylazł, wiadomo, ateizm robi swoje.

anbo

Semele

Hill

anbo

fedor

Hill

Powtórzę jeszcze, żeby mu nie umknęło podczas czytania

Kmat z ateista.pl to z pewnością typowy kozak w necie, dupa w świecie

facet bez charakteru i bez jaj. Zwróciłam nieraz uwagę na jego odrażający sposób wypowiedzi i to jak odnosi się do innych w dyskusji. Ale wiadomo ateista, więc można zrozumieć ten prymitywizm.

anbo

Hill

fedor

anbo

anbo

fedor

Hill

fedor

Hill

anbo

Na ateiście wspomniano o niejakiej Bławatskiej (1831 - 1891). Bardzo ciekawa sprawa, bo przez jakiś czas mieszkała w Ameryce i była tam znana. Za Wikipedią fragment o jej idei ras:
Bławatska opowiadała się za ideą „ ras podstawowych ”, z których każda była podzielona na siedem ras podrzędnych. [290] W kosmogonii Bławatskiej, pierwsza Rasa Podstawowa została stworzona z czystego ducha i żyła na kontynencie znanym jako „Niezniszczalna Święta Ziemia”. [288] [291] Druga Rasa Podstawowa, znana jako Hyperborejczycy, również została stworzona z czystego ducha i żyła na ziemi w pobliżu Bieguna Północnego, która wtedy miała łagodny klimat. [288] Trzeci mieszkał na kontynencie Lemuria , który według Blavatsky przetrwał do dziś jako Australia i Rapa Nui. [292] [293]Bławatska twierdziła, że podczas czwartego okrążenia Ziemi wyższe istoty zstąpiły na planetę, wraz z rozwojem początków ludzkich ciał fizycznych i rozdzieleniem się płci. [290] W tym momencie pojawiła się czwarta Rasa Podstawowa, żyjąca na kontynencie Atlantyda ; mieli ciała fizyczne, ale także moce psychiczne i zaawansowaną technologię.

Czyż to nie przypomina uszlachetnienia ludzkiej rasy przez Adama I Ewę w KU? Jak widać nie tylko autorzy KU snuli wywody na temat ras ludzkich i ulepszaczach gatunku. Nie musieli się obawiać, że przez te baśniowe elementy nikt nie zaaprobuje ich książki - przecież Bławatska miała swoich zwolenników, uczniów i czytelników, a oni podparli się dodatkowo nauką, co czyniło ich teksty bardziej wiarygodnymi niż Bławatskiej.
Oskarżano ją o oszustwa i plagiatowanie cudzych tekstów (sama innych oskarżała o oszustwa, podobnie jak Sadler). Najwyraźniej takie środki były dla niej dopuszczalne, żeby osiągnąć cel: rozpropagowanie jej idei z pomocą wrażenia, że stoi za nią wyższy autorytet, a ona sama ma cudowne właściwości.
[link widoczny dla zalogowanych]

fedor

Hill

Ateiści nie są wymagającą grupą, do szczęścia wystarczą im ujowe argumenty :mrgreen:

fedor

Hill

Nie można niczego wymagać przy takim poziomie zabetonowania, można jedynie uświadamiać innych, żeby chronić przed taką naiwnością jaką ja miałam wcześniej.

Kolejna książka byłego ateisty, Baraka Lurie "Ateizm niszczy", chyba nie jest jeszcze dostępna w Polsce

"Atheism Destroys to druga część serii Atheism Kills autorstwa Baraka Lurie. Podczas gdy Atheism Kills koncentruje się przede wszystkim na tym, jak świat bez Boga doprowadził do przerażających masowych zabójstw i innych brutalności, Atheism Destroys skupia się na tym, jak bezbożność niszczy nasze najcenniejsze instytucje i wolność słowa, rodzinę, związki, a nawet odwagę. Lurie pokazuje, jak bezbożność była głównym niszczycielem wielu naszych swobód. Pokazuje również, jak bezbożność jest korzeniem i główną siłą umożliwiającą kartele narkotykowe, mafię, handel seksualny i psychopatów.

Z wnikliwością, opowieściami i humorem Lurie traktuje ateizm jako niszczycielską siłę samą w sobie – taką, której nie śmiemy lekceważyć i której musimy stawić opór jak każdemu innemu wrogowi stojącemu u bram. Bezbożność osłabia nas zarówno indywidualnie, jak i jako społeczeństwo, ułatwiając przenikanie zła.

Podczas gdy wielu ateistów głosi, że ateizm to po prostu niewiara w Boga, Lurie pokazuje, że ateizm jest w rzeczywistości ideologią, która prowadzi do katastrofalnych skutków — podobnie jak brak wiary w grawitację, egzekwowanie praw czy jazdę po właściwej stronie drogi. .

Lurie pokazuje, że nie mamy innego wyboru, jak tylko walczyć z bezbożnością i uznać, że bez Boga tracimy wszystko, co cenimy w cywilizacji. Rzeczywiście, bez Boga cywilizacja, jaką znamy, upadnie.

Z tego wszystkiego Lurie zapewnia świetne Mamy odpowiedź. Mając Boga w naszym życiu, możemy ustrzec się i ostatecznie pokonać praktycznie wszystkie nasze współczesne bolączki społeczne — od masowych strzelanin, przez wykorzystywanie seksualne, po rozpad rodziny. Pokazuje, jak łatwo jest to zrobić w naszym własnym życiu indywidualnym i jako społeczeństwo. Tylko z Bogiem możemy wzmocnić nasz dom przeciwko wszystkim niszczycielom – z zewnątrz iz wewnątrz."

[link widoczny dla zalogowanych]

Link do bloga autora z różnymi tematami o ateiźmie

[link widoczny dla zalogowanych]

anbo

Kolejne podobieństwo KU do Bławatskiej to sposób otrzymywania komunikatów pozaziemskich - odręcznie pisane teksty, które pojawiały się samoistnie. Teksty KU najpierw były przekazywane śpiącemu podmiotowi, a od 1925 jako teksty pisanie odręcznym pismem na kartkach, które pojawiały się w tajemniczych okolicznosciach (wszystkie zostały zniszcone, wiec nie można ich sprawdzić na przykład grafologicznie ani porownać treści z tym, co zostało wydrukowane). Bławatską zdemaskowano, oszukiwała (zresztą nie tylko w tej jednej sprawie, przyłapano ją także na innych oszustwach). Bławatską określa się dziś matką ruchów New Age do jakich należy też KU.
Wkrótce na blogu więcej o Bławatskiej i powiązaniach z KU.

fedor

Litek

Książka jest z gatunku fantastyki. Moja opinia na ten temat