|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:28, 28 Gru 2016 Temat postu: Katastroficzna decyzja człowieka - mit czy fakt ? |
|
|
Mam pytanie do chrześcijan. Czy waszym zdaniem naprawdę jakaś konkretna decyzja jakiegoś odległego w czasie przodka/przodków mogła wprowadzić na świat śmierć ? Chrześcijanie wierzą, że świat na początku był doskonały (bez śmierci), a człowiek zmienił całe oblicze rzeczywistości. Z jednej strony twierdzicie, że Genesis to symbole, alegoria, mit, ale wygodnie jest wam myśleć o nim w kategoriach jakiegoś faktu – czy nie jest tak, że przypisujecie naszemu przodkowi sprawczą moc wprowadzania śmierci. Jakim cudem człowiek miałby dysponować taką mocą, która zmienia całe oblicze rzeczywistości ?
Wierzycie, że świat był na początku doskonały, ale to też jest wątpliwe przyglądając się samej biblii i badając jej logiczną konstrukcję. Świat najpierw był doskonały, a przez grzech Adama i Ewy (symbolizujących „pierwszych” ludzi) stał się niedoskonały. Pytam: czy zerwanie owocu miało wpływ na zmianę natury procesów biochemicznych, takich jak zapłodnienie na przykład. Innymi słowy Adam i Ewa odżywiający się owocami przed swoim upadkiem ewidentnie zabijali żywe komórki zjadanych owoców, a zatem doskonały świat nie mógł być doskonały. W praktyce świat po prostu nie może być doskonały, jeśli ma to być logiczne. Skoro w świecie jest życie i śmierć, musiało tak być zawsze, a więc nie było doskonałego świata.
Nie wierzę w mit stworzenia, ponieważ zakłada zaistnienie logicznego absurdu w koncepcji doskonałego świata, tj. świata, w którym rzekomo nie istniała śmierć, a przez decyzję człowieka miała się w nim nagle pojawić. To jest nonsens, ponieważ sam proces spożywania owoców wymaga istnienia śmierci kończącej żywot komórek owoców, a więc Adam i Ewa musieliby się w ogóle nie odżywiać, co jest sprzeczne nawet z samym mitem.
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Śro 22:38, 28 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:12, 31 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Księga Genesis nigdy nie była dla mnie zrozumiała. Jest dla mnie metaforą przemiany człowieka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:49, 14 Sty 2017 Temat postu: Re: Katastroficzna decyzja człowieka - mit czy fakt ? |
|
|
Kruchy04 napisał: | Chrześcijanie wierzą, że świat na początku był doskonały (bez śmierci), a człowiek zmienił całe oblicze rzeczywistości. |
Tylko który "człowiek". Dziś istnieje jeden gatunek ludzi, ale dziesiątki tysięcy lat temu istniało co najmniej kilkanaście. I skoro jeden gatunek popełnił "grzech", to dlaczego bóg większość z tych gatunków eksterminował a jeden zachował?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:24, 14 Sty 2017 Temat postu: Re: Katastroficzna decyzja człowieka - mit czy fakt ? |
|
|
mat napisał: | Dziś istnieje jeden gatunek ludzi, ale dziesiątki tysięcy lat temu istniało co najmniej kilkanaście |
Kolejny przejaw naiwnej darwinowskiej fantazji, która z drobnych anatomicznych różnic w historii jednego gatunku zrobiła od razu "kilkanaście gatunków". W ten sam głupi sposób można by na przykład z ratlerka i buldoga od razu zrobić dwa oddzielne "gatunki" psa, tylko dlatego, że się różnią anatomicznie
Kruchy04 napisał: | Nie wierzę w mit stworzenia, ponieważ zakłada zaistnienie logicznego absurdu w koncepcji doskonałego świata, tj. świata, w którym rzekomo nie istniała śmierć, a przez decyzję człowieka miała się w nim nagle pojawić. To jest nonsens, ponieważ sam proces spożywania owoców wymaga istnienia śmierci kończącej żywot komórek owoców, a więc Adam i Ewa musieliby się w ogóle nie odżywiać, co jest sprzeczne nawet z samym mitem |
Do tych głupot odnosiłem się już tu
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/poczatek-wszechswiata,8687-50.html#306099
Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Nie 14:19, 15 Sty 2017, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:43, 16 Lut 2017 Temat postu: Re: Katastroficzna decyzja człowieka - mit czy fakt ? |
|
|
Jan Lewandowski napisał: | Kolejny przejaw naiwnej darwinowskiej fantazji, która z drobnych anatomicznych różnic w historii jednego gatunku zrobiła od razu "kilkanaście gatunków". W ten sam głupi sposób można by na przykład z ratlerka i buldoga od razu zrobić dwa oddzielne "gatunki" psa, tylko dlatego, że się różnią anatomicznie |
Ratlerek i buldog to są różne rasy a nie gatunki. Tak samo Azjata i Czarny to są dwie różne rasy ale ten sam gatunek, Homo sapiens.
Tyle, że historii istniały różne gatunki człowieka (homo), np. Homo habilis, Homo erectus, Homo neanderthalensis. I tu wracamy do pytania. Skoro tamci ludzie wyginęli to chyba popełnili większy grzech niż Homo sapiens. Bo przecież skąd by się wzięli na Ziemi jak nie po wyrzuceniu z Raju. Ciekawe dlaczego Jehowa ich zmasakrował.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:14, 16 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Tutaj masz "slaczek" czyli homo heidelbergensis - nasz pra rodzic, ktorego dzielimy z "kuzynem" homo neanderthalensis.
Jakkolwiek, okolo 200 tysiecy lat temu Natura zlaczyla 2 chromosomy (dlaczego? - nauka jeszcze nie wie) I powstal Anatomically Modern Human, ktorego mozg byl juz przygotowany na wyzwania dnia dzisiejszego.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Czw 22:16, 16 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 3:37, 17 Lut 2017 Temat postu: Re: Katastroficzna decyzja człowieka - mit czy fakt ? |
|
|
mat napisał: | Jan Lewandowski napisał: | Kolejny przejaw naiwnej darwinowskiej fantazji, która z drobnych anatomicznych różnic w historii jednego gatunku zrobiła od razu "kilkanaście gatunków". W ten sam głupi sposób można by na przykład z ratlerka i buldoga od razu zrobić dwa oddzielne "gatunki" psa, tylko dlatego, że się różnią anatomicznie |
Ratlerek i buldog to są różne rasy a nie gatunki. Tak samo Azjata i Czarny to są dwie różne rasy ale ten sam gatunek, Homo sapiens.
Tyle, że historii istniały różne gatunki człowieka (homo), np. Homo habilis, Homo erectus, Homo neanderthalensis |
Czyli nie zrozumiałeś co napisałem. Homo habilis, homo erectus etc. różnią się od siebie dużo mniej niż buldog od ratlerka więc nie wiem na jakiej podstawie darwiniści opowiadają swoją bajkę o różnych "gatunkach" człowieka. Będąc konsekwentnymi powinni też zacząć opowiadać bajkę o różnych gatunkach psa i konia, które różnią się od siebie dużo bardziej niż "habilis" od "erectus". Homo habilis, erectus etc. bez problemu można więc uznać jedynie za różne rasy jednego gatunku człowieka, bez potrzeby tworzenia nowych "gatunków" człowieka. Pigmej też różni się od człowieka z Europy, nie mniej niż habilis od erectusa, a żadnym innym "gatunkiem" człowieka nie jest
Nie wspominając o tym, że te wszystkie "habilisy" i "erectusy" to po prostu rekonstrukcje fantazji darwinowskich, oparte z reguły na fałszerstwach, tak jak właśnie było choćby z "Homo erectus", którego "stworzono" z czaszki.... pawiana. Pisałem o tym choćby tu
http://www.sfinia.fora.pl/genesis,36/ogniwa-posrednie,2662.html#42203
Jak nadal nie rozumiesz o co chodzi to daj znać
Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Pią 4:51, 17 Lut 2017, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:33, 17 Lut 2017 Temat postu: Re: Katastroficzna decyzja człowieka - mit czy fakt ? |
|
|
Jan Lewandowski, tutaj wkraczamy w temat opozycji niektorych srodowisk religijnych wobec darwinizmu. Zdaje sobie sprawe, ze odrzucajac darwinizm, latwiej zachowac wiare religijna typu chrzescijanstwo. Oczywiscie nie ma nic za darmo, odrzucajac darwinizm trzeba zaplacic spora cene i to niekoniecznie wobec innych. Ale to temat na inny watek.
Moje pytanie jest problemowe tylko dla tych ktorzy nie stoja w opozycji wobec darwinizmu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:48, 17 Lut 2017 Temat postu: Re: Katastroficzna decyzja człowieka - mit czy fakt ? |
|
|
mat napisał: | Jan Lewandowski, tutaj wkraczamy w temat opozycji niektorych srodowisk religijnych wobec darwinizmu. Zdaje sobie sprawe, ze odrzucajac darwinizm, latwiej zachowac wiare religijna typu chrzescijanstwo. Oczywiscie nie ma nic za darmo, odrzucajac darwinizm trzeba zaplacic spora cene i to niekoniecznie wobec innych. Ale to temat na inny watek.
Moje pytanie jest problemowe tylko dla tych ktorzy nie stoja w opozycji wobec darwinizmu. |
Czy faktycznie pszenica ma bardziej skomplikowany kod genetyczny niż człowiek?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:03, 17 Lut 2017 Temat postu: Re: Katastroficzna decyzja człowieka - mit czy fakt ? |
|
|
mat napisał: | Jan Lewandowski, tutaj wkraczamy w temat opozycji niektorych srodowisk religijnych wobec darwinizmu. Zdaje sobie sprawe, ze odrzucajac darwinizm, latwiej zachowac wiare religijna typu chrzescijanstwo |
Odrzucenie darwinizmu nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, gdybym był ateistą odrzucałbym darwinizm dokładnie tak samo jak teraz gdy jestem teistą chrześcijańskim. Bez różnicy. Tacy ateiści jak biolog Michael Denton i Joachim Zillmer odrzucają darwinizm publicznie w swoich książkach i nie ma to nic wspólnego z ich wiarą religijną, której po prostu nie posiadają. Tak samo moje odrzucanie darwinizmu nic z teizmem chrześcijańskim nie ma wspólnego i nie musi mieć, gdyż jak pokazał choćby Plantinga w polemice z ateistą Dentonem darwinizm nie zaprzecza chrześcijaństwu i nawet ateista Denton wprost przyznał mu rację
[link widoczny dla zalogowanych]
mat napisał: | Oczywiscie nie ma nic za darmo, odrzucajac darwinizm trzeba zaplacic spora cene i to niekoniecznie wobec innych |
Nie wiem o jakiej "cenie" mówisz. Odrzucanie fantazji nic nie kosztuje, nawet jeśli są to laickie fantazje uświęcone lewicową poprawnością polityczną, która zresztą zaczyna przeżywać ostatnio coraz większy kryzys gdyż w obliczu braku dyktatur na świecie, przed którymi miała niby chronić, sama stała się dyktaturą
Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Pią 11:04, 17 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZaKotem
Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:24, 17 Lut 2017 Temat postu: Re: Katastroficzna decyzja człowieka - mit czy fakt ? |
|
|
Jan Lewandowski napisał: |
Homo habilis, erectus etc. bez problemu można więc uznać jedynie za różne rasy jednego gatunku człowieka, bez potrzeby tworzenia nowych "gatunków" człowieka. Pigmej też różni się od człowieka z Europy, nie mniej niż habilis od erectusa, a żadnym innym "gatunkiem" człowieka nie jest
|
Homo habilis od Homo erectus różni się DUŻO bardziej niż Pigmej od Europejczyka. Istotnie NIE WIADOMO, czy gdyby Homo erectus dożył do naszych czasów, to człowiek współczesny mógłby się z nim skrzyżować. Jeśli tak, to można by go uznać za podgatunek. Istotnie w przypadku kopalnych istot podziały gatunkowe są barrzo arbitralne. Tak samo nie ma DOWODU na to, że dinozaur z kredy nie mógłby krzyżować się z bocianem. W nauce jednak oprócz pozytywnych dowodów istnueje wciąż stary, dobry chłopski rozum. Jeśli H.habilis i H.sapiens to jeden gatunek, to równie dobrze H.habilis i Australopithecus Afarensis to jeden gatunek. Różnice między nimi są tego samego rzędu. Niestety w taksonomii nie obowiązują reguły działań na zbiorach. Nie ma żadnej "istoty gatunku", to Arystotelesowe przesądy.
Cytat: |
Nie wspominając o tym, że te wszystkie "habilisy" i "erectusy" to po prostu rekonstrukcje fantazji darwinowskich, oparte z reguły na fałszerstwach, tak jak właśnie było choćby z "Homo erectus", którego "stworzono" z czaszki.... pawiana. Pisałem o tym choćby tu
|
"Strażnica" też pisała i nadal są to bzdury. Różnorodnych szczątków praludzi znaleziono setki. Wśród takiej liczby nieuniknione są pomyłki, jak i fałszerstwa, jednak twierdzenie, że większość nimi jest, można uzasadnić tylko po założeniu, że naukowcy to banda debili i oszustów. Co oczywiście rozwiązuje także całe mnóstwo innych problemów, w tym najważniejszy - dlaczego za obalenie teorii ewolucji Lewandowski nie dostał Nobla.
Ostatnio zmieniony przez ZaKotem dnia Pią 13:25, 17 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:15, 17 Lut 2017 Temat postu: Re: Katastroficzna decyzja człowieka - mit czy fakt ? |
|
|
ZaKotem napisał: | Jan Lewandowski napisał: |
Homo habilis, erectus etc. bez problemu można więc uznać jedynie za różne rasy jednego gatunku człowieka, bez potrzeby tworzenia nowych "gatunków" człowieka. Pigmej też różni się od człowieka z Europy, nie mniej niż habilis od erectusa, a żadnym innym "gatunkiem" człowieka nie jest
|
Homo habilis od Homo erectus różni się DUŻO bardziej niż Pigmej od Europejczyka. Istotnie NIE WIADOMO, czy gdyby Homo erectus dożył do naszych czasów, to człowiek współczesny mógłby się z nim skrzyżować. Jeśli tak, to można by go uznać za podgatunek. Istotnie w przypadku kopalnych istot podziały gatunkowe są barrzo arbitralne |
No właśnie
ZaKotem napisał: | Tak samo nie ma DOWODU na to, że dinozaur z kredy nie mógłby krzyżować się z bocianem. W nauce jednak oprócz pozytywnych dowodów istnueje wciąż stary, dobry chłopski rozum |
"Chłopski rozum" to pojęcie kompletnie puste i w dodatku może powołać się na nie każdy, mając zarazem sprzeczne poglądy względem każdego. Jest jak puste wiadro do którego każdy wrzuca co chce. Nic więc z tego pustego pojęcia nie wynika
ZaKotem napisał: | Jeśli H.habilis i H.sapiens to jeden gatunek, to równie dobrze H.habilis i Australopithecus Afarensis to jeden gatunek. Różnice między nimi są tego samego rzędu. Niestety w taksonomii nie obowiązują reguły działań na zbiorach. Nie ma żadnej "istoty gatunku", to Arystotelesowe przesądy |
No właśnie
ZaKotem napisał: | Cytat: |
Nie wspominając o tym, że te wszystkie "habilisy" i "erectusy" to po prostu rekonstrukcje fantazji darwinowskich, oparte z reguły na fałszerstwach, tak jak właśnie było choćby z "Homo erectus", którego "stworzono" z czaszki.... pawiana. Pisałem o tym choćby tu
|
"Strażnica" też pisała i nadal są to bzdury |
Ja nie jestem żadna "Strażnica" a nawet gdyby "Strażnica" też o tym pisała to absolutnie nie oznacza to, że to musi być nieprawda. Używasz jakiejś populistycznej retoryki jak na razie
ZaKotem napisał: | Różnorodnych szczątków praludzi znaleziono setki. Wśród takiej liczby nieuniknione są pomyłki, jak i fałszerstwa, jednak twierdzenie, że większość nimi jest, można uzasadnić tylko po założeniu, że naukowcy to banda debili i oszustów |
Naukowcy wierzyli w różne "oczywistości" w które już nie wierzą, typu teoria eteru, flogistonu, cieplika i wcale nie musieli być przy tym idiotami ani oszustami. Argument "z autorytetu" naukowców jest kompletnie pusty i jest to błąd logiczny Argumentum ad Verecundiam, a ponadto są oni po prostu omylni, więc interesuje nas wyłącznie to czy ich wnioskowanie w danym przypadku jest poprawne, czy nie. Naukowcy i nauka żadną świętą krową nie są, pomijając fakt, że nie ma żadnego dowodu na to, że nauka w ogóle poznaje prawdę o świecie. Hipotezy naukowe mają zerowe prawdopodobieństwo niezależnie od ilości potwierdzeń. Poza tym darwinizm jest nieobserwowalną koncepcją metafizyczną a nie "naukową" i ma tyle wspólnego z "nauką" co astrologia z astronomią, więc nie mieszajmy w to nauki
ZaKotem napisał: | Co oczywiście rozwiązuje także całe mnóstwo innych problemów, w tym najważniejszy - dlaczego za obalenie teorii ewolucji Lewandowski nie dostał Nobla. |
Sofistyczny "argument z Nobla" też jest pusty gdyż pomijając fakt, że ta nagroda już od dawna jest skompromitowana, to faktem jest też to, że nie istnieje orzekanie o tym co jest prawdą lub nie przez jakieś "nagrody" lub przez jakiekolwiek jury złożone z omylnych ludzi. Nie widzisz, że takie argumentowanie samo w sobie jest więc po prostu niedojrzałe, infantylne a wręcz głupie?
Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Nie 6:00, 19 Lut 2017, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 4:47, 06 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Naukowcy wierzyli w różne "oczywistości" w które już nie wierzą, typu teoria eteru, flogistonu, cieplika i wcale nie musieli być przy tym idiotami ani oszustami. Argument "z autorytetu" naukowców jest kompletnie pusty i jest to błąd logiczny Argumentum ad Verecundiam, a ponadto są oni po prostu omylni, więc interesuje nas wyłącznie to czy ich wnioskowanie w danym przypadku jest poprawne, czy nie. Naukowcy i nauka żadną świętą krową nie są, pomijając fakt, że nie ma żadnego dowodu na to, że nauka w ogóle poznaje prawdę o świecie. Hipotezy naukowe mają zerowe prawdopodobieństwo niezależnie od ilości potwierdzeń. Poza tym darwinizm jest nieobserwowalną koncepcją metafizyczną a nie "naukową" i ma tyle wspólnego z "nauką" co astrologia z astronomią, więc nie mieszajmy w to nauki
Naukowcy nie wierzyli lecz stworzyli teorię, która tłumaczyła zachodzące zjawiska.
Te teorie były oparte na przesłankach zwiazanych z realnymi bytami. Realnymi w znaczeniu takim, że można było stwierdzić ich istnienie empirycznie. Natomiat teorie religijne nie znajdują potwierdzenia w doświadczeniach. Nie mozna ich też doswiadczalnie "obalić". Na tym polega ten sławetny poperowski falsyfikacjonizm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:30, 18 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Naukowcy wierzyli w różne "oczywistości" w które już nie wierzą, typu teoria eteru, flogistonu, cieplika i wcale nie musieli być przy tym idiotami ani oszustami. Argument "z autorytetu" naukowców jest kompletnie pusty i jest to błąd logiczny Argumentum ad Verecundiam, a ponadto są oni po prostu omylni, więc interesuje nas wyłącznie to czy ich wnioskowanie w danym przypadku jest poprawne, czy nie. Naukowcy i nauka żadną świętą krową nie są, pomijając fakt, że nie ma żadnego dowodu na to, że nauka w ogóle poznaje prawdę o świecie. Hipotezy naukowe mają zerowe prawdopodobieństwo niezależnie od ilości potwierdzeń. Poza tym darwinizm jest nieobserwowalną koncepcją metafizyczną a nie "naukową" i ma tyle wspólnego z "nauką" co astrologia z astronomią, więc nie mieszajmy w to nauki
Naukowcy nie wierzyli lecz stworzyli teorię, która tłumaczyła zachodzące zjawiska.
Te teorie były oparte na przesłankach zwiazanych z realnymi bytami. Realnymi w znaczeniu takim, że można było stwierdzić ich istnienie empirycznie. Natomiat teorie religijne nie znajdują potwierdzenia w doświadczeniach. Nie mozna ich też doswiadczalnie "obalić". Na tym polega ten sławetny poperowski falsyfikacjonizm |
To ciekawe co byś głupia kuro powiedziała na fakt, że nie da się też sfalsyfikować takiego choćby zdania z geometrii euklidesowej:
"Wszystkie punkty na obwodzie okręgu Euklidesowego są równo odległe od jego środka"
Sam falsyfikacjonizm jest tylko hipotezą więc nie jest w stanie zaszkodzić nawet religii. Przeczytaj sobie mój tekst na ten temat i nie pisz głupot
[link widoczny dla zalogowanych]
Może coś zrozumiesz
Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Pią 9:15, 19 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|