Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grzechy zaniechania w Biblii

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:06, 05 Sie 2024    Temat postu: Grzechy zaniechania w Biblii

Sam to kiedyś dostrzegłem ze zdziwieniem, ale też później u innych podobne spostrzeżenie zaobserwowałem, że Biblia bardzo surowo traktuje grzech zaniechania. W słynnej scenie sądu ostatecznego u Mateusza 25, wszystkie wymienione tam grzechy właściwie są z kategorii grzechów zaniechania - w stylu "byłem głodny, a nie daliście mi jeść". Inny obraz biblijny - przypowieść o talentach/minach - też potępia nie tyle jakiś zły uczynek, co zaniechanie, lęk przed zaangażowaniem się. Nawet bogacz z przypowieści o bogaczu i Łazarzu, który w końcu trafia na pośmiertne męki, nie jest opisywany jako aktywny krzywdziciel, nie jest wspomniane, aby kogokolwiek mordował, bił, czy okradał. Biblia stawia odpowiedzialność człowieka na takiej płaszczyźnie, że potępienie należy się tym, którzy są gnuśni, nic ze swoim życiem nie robią...
Tu mimowolnie narzuca się pytanie: to może aktywni krzywdziciele są w takim razie usprawiedliwieni?... Jeśli zaniechanie jest tym potępionym, to jak ktoś "się wykazuje" nawet w złych czynach, to może to jest lepiej?... No chyba jednak nie do końca.
Po pierwsze np. zabójstwo jest wyraźnie w Biblii potępione - i to nie tylko w (starotestamentowych) przykazaniach, ale i w wypowiedziach jawnych - jak np. (15) Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego. (1 List Jana 3:15)
albo w (44) Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. (Ewangelia Jana 8:44) Czyli mamy wyraźne powiązanie zabójstwa z postacią diabła, wcielonego zła.

Poza tym jeśli uznamy, iż grzech zaniechania dotyczy sytuacji, w której komuś nie daje się tego, czego on potrzebuje, to na pewno krzywdzona osoba potrzebuje, aby jej krzywdzenie przerwać. Więc kontynuowanie wyrządzania krzywdy jest z automatu jednocześnie zaniechaniem właśnie tego, czego ktoś potrzebuje. Czyli krzywdziciel też podpada, niejako z definicji, pod grzech zaniechania poprawiania losu krzywdzonej osoby.

W każdym razie Biblia jednak wyraźnie potępia grzech zaniechania i wzywa do aktywności. Aktywny jest samarytanin w przypowieści o miłosiernym samarytaninie, a nawet grzeszący, marnotrawny syn z przypowieści ostatecznie doczekuje się przebaczenia, skoro tylko ZDOBYŁ SIĘ na skruchę. Konieczność aktywności, wysilku jest też zasygnalizowana w tym fragmencie Biblii: (35) Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! (Ewangelia Łukasza 12:35) ("przepasanie" jest związane z koniecznością odpowiedniego podwiązania szat Izraelitów z tamtych czasów, jeko że te szaty nie mogły być zbyt długie, bo wtedy by tamowały ruchy, utrudniając pracę)

Ja przyznam, że w swoim czasie czułem rodzaj dyskomfortu, nieusatysfakcjonowania z tytułu tego, że w Biblii jakby za mało uwagi poświęca się potępieniu tych najgorszych grzechów - zabójstw, dręczenia ludzi. Brakuje mi w Biblii wyraźnego potępienia wojen, przemocy (także wobec dzieci, kobiet). Może ten brak też powodował, że w wiele uważających się za chrześcijańskie kręgach wciąż silnie patriarchalny system społeczny był zalecany, uznawany za ten właściwy - nawet jeśli wiązał się on z krzywdą kobiet i dzieci. W Biblii (przynajmniej w Nowym Testamencie) nie ma oczywiście pochwalania krzywdzenia, ale jakby za mało jest potępienia takich złych postaw.
Może ten brak wyrazistego potępienia najgorszych postaci zła wynika z tego, iż autorzy Biblii uważali to zło za oczywistość. Wygląda na to, że gdy pisano tekst Biblii, nikomu do głowy nie przychodziło, że stanie się on dla przyszłych pokoleń aż tak ważny. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin