|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:28, 11 Mar 2006 Temat postu: Eschatologia w Listach św. Pawła |
|
|
Eschatologia w Listach św. Pawła.
Eschatologia jako nauka o rzeczach ostatecznych jest zjawiskiem powszechnym we wszystkich religiach rejestrowanych przez porównawczą historię religii. Eschatologia traktuje o rzeczach ostatecznych człowieka i świata materialnego. Rzeczami ostatecznymi człowieka są: śmierć, sąd szczegółowy, czyściec, niebo lub piekło; ostateczne zaś rzeczy świata to: koniec świata, zmartwychwstanie ciała, sąd ostateczny i odnowienie świata. Myśl o losach wiecznych chroni człowieka skutecznie przed grzechem, a tym samym utwierdza go w dobrym. Oto, co Duch Święty powiedział przez usta natchnionego autora: We wszystkich sprawach twoich pamiętaj na ostatnie rzeczy twoje, a na wieki nie zgrzeszysz. ( Mdr 7, 40 ).
Przejdźmy teraz do pism Pawłowych. Rozróżnia się zwykle dwie fazy w rozwoju myśli eschatologicznej Pawła: fazę wcześniejszą, w której Apostoł oczekuje, że sam doświadczy zmartwychwstania i Paruzji, czemu daje wyraz w I Liście do Tesaloniczan i I Liście do Koryntian, oraz fazę drugą, późniejszą, kiedy doświadczywszy bliskości śmierci, zarzuca to oczekiwanie, przez co kwestia stanu pośredniego nabiera tym większej aktualności. Wiele przemawia za taką właśnie ewolucją myśli Pawłowej. Natomiast stan pośredni i zmartwychwstanie pozostają bez zmian.
Św. Paweł, główny soteriolog Nowego Testamentu, wiąże eschatologię ściśle z dziełem Odkupienia, a zwłaszcza z jego efektem centralnym- zmartwychwstaniem Chrystusa. Jest on, bowiem rękojmią powszechnego wskrzeszenia z martwych ( 1 Kor 15, 20-23). Egzystencja chrześcijanina jest eschatologiczna, gdyż dla niego przemija postać tego świata ( 1 Kor 7, 25-31); a sam wierny jest nowym stworzeniem ( Ga 6, 15; 2 Kor 5,17).
Dar nieprzemijalności udzielony został przez Boga człowiekowi w chwili jego stworzenia. Nieśmiertelność bywa zaliczana do tzw. Darów poza naturalnych i dotyczy duszy ludzkiej. Inaczej ma się z ciałem, które podlega śmierci. Powszechność śmierci jest następstwem grzechu Adama, lecz zło tą drogą sprawione zostaje przewyższone nieporównanie większym darem Laski Jezusa Chrystusa. Myśl tę ze szczególnym upodobaniem rozwija św. Paweł ( Rz 5, 12; Hbr 9, 27-28).
Pierwsze listy Apostoła Pawła- I i II do Tesaloniczan- mówią o byciu z Chrystusem zbawionych dopiero od chwili Paruzji gorąco oczekiwanej przez wiernych. Natomiast późniejsze jego listy zaczynają mówić o byciu z Chrystusem zaraz po śmierci. Dla mnie, bowiem żyć- to Chrystus, a umrzeć- to zysk ( Flp 1, 22), dla św. Pawła śmierć o tyle jest zyskiem, że pozwala mu tegoż Chrystusa pozyskać. Apostoł jest przekonany, że jego ewentualna śmierć męczeńska jest dla niego zyskiem, iż go zjednoczy z Chrystusem natychmiast, i to w sposób z pewnością doskonalszy, niż na to pozwala stan doczesnego pielgrzymowania a dala od Pana. Ów jednak stan eschatologiczny w sensie ścisłym został poprzedzony związkiem z Chrystusem datującym się od chwili chrztu jako wszczepienie w Niego. A zatem pośmiertne bycie z Chrystusem, jeśli ma zasługiwać na określenie o wiele lepsze niż apostolskie zaangażowanie, musi być bardziej intensywne od obecnego, od tego związku, jaki się zadźieżgnął w sakramencie chrztu, a rozwijał przez miłość apostolską.
Według św. Pawła Chrystus w nas jest ( Flp 3, 10), ale to nie zmniejsza tęsknoty za zmartwychwstaniem. Właśnie takie współistnienie obu myśli doskonale tłumaczy się nową zasadą Pawłowej eschatologii- jej chrystocentryzmem. Tylko, dlatego, że będzie chwalebna Paruzja Chrystusa i chwalebne zmartwychwstanie chrześcijan, możliwy jest dla nich los szczęśliwy po śmierci_ bycie z Panem. Centralną prawdą całej doktryny jest końcowe zbawienie człowieka.
Apostoł w I Liście do Koryntian w rozdziale 15 napisał, że jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć ( 1 Kor 15, 26). Jej koniec oznacza definitywne jedynowładztwo Boga, niezwyciężonego Życia, odrzucającego od siebie cień śmierci. Bóg powołuje człowieka do życia w Chrystusie dzięki darowi Ducha Świętego, darowi otrzymanemu, darowi otrzymanemu na chrzcie, zmierzającemu ku celom eschatologicznym. Ochrzczony jest wszczepiony w Ciało Chrystusa. Ma w nim indywidualny i niezbywalny udział w postaci pracy, cierpienia i walki, które zakończą się, gdy mowa o całości Ciała, triumfem paruzyjnym Chrystusa ponad wszystkimi potęgami. Gdy więc któryś z członków Ciała Chrystusa umiera, to przez śmierć cielesną zostaje obnażony tylko z tej szaty, jaką było dla niego ciało, i nadto ze wszystkich doczesnych przywiązań. Stopień bliskości z Chrystusem może być u poszczególnych wiernych bardzo różny- zależnie od uczynków dokonanych w ciele, może wymagać swoistej próby ognia. Ta ocena życia dokonuje się przed trybunałem Chrystusa zaraz po śmierci. Eschatologiczna pełnia czasów- to Paruzja, połączona ze wskrzeszeniem umarłych, a przemianą tajemniczą drugich, których zastaje jeszcze żywymi. Jest to właśnie zwycięstwo ostateczne, nad tym wrogiem, którym jest śmierć.
Dzięki Chrystusowi śmierć chrześcijańska ma sens pozytywny ( 2 Tm 2, 11). Istotna nowość śmierci chrześcijańskiej polega na tym, że przez chrzest chrześcijanin już w sposób sakramentalny umarł z Chrystusem, by żyć nowym życiem. W śmierci Bóg powołuje człowieka do siebie. Św. Paweł podobnie jak św. Teresa od Dzieciątka Jezus uważał, że w chwili śmierci człowiek nie umiera, lecz wchodzi w życie.
U św. Pawła, można zauważyć kontynuację nauczania proroków, jak i wyraźne przekroczenie danych starotestamentowych. Według Apostoła od gniewu, który oznacza sprawiedliwość karzącą, wybawia nas Jezus, Syn Boży, którego oczekujemy (1 Tes 1, 10), ponieważ nie przeznaczył na Bóg, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia (1 Tes, 5, 9). U Pawła można znaleźć kontrowersyjne wypowiedzi, obok stwierdzenia, że nieuniknione jest stawiennictwo przed trybunałem Boga ( Rz 14, 10; 1 Kor 5, 10) można znaleźć i takie: Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie nie ma już potępienia ( Rz 8, 1). Stąd też nazywa Apostoł ochrzczonych opieczętowanymi na dzień odkupienia ( Ef 4, 30). Inicjatywa zbawcza Boga skłania Apostoła do optymizmu, co do osiągnięcia zbawienia przez wiernych:, Jeżeli będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardzie będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie ( Rz 5, 10).
Ostatecznym celem człowieka jest niebo. Do niego zdążają ludzie; w języku teologicznym nazywają się viatores, czyli pielgrzymami; są, bowiem w stanie drogi do ostatecznego celu. Niebo określamy jako stan i miejsce, w którym aniołowie i święci zażywają nadprzyrodzonego szczęścia wiecznego.
Na czym polega istota oglądania Boga, zdawał sobie sprawę św. Paweł, którego umysł przepojony był głębokim mistycyzmem. Bóg dla nas w życiu teraźniejszym stanowi odległy przedmiot poznania: Chodzimy w wierze a nie w poznaniu. Istotę Boga oglądamy oczyma wiary. Celem naszych pragnień jest wyzwolenie się z ciała i przeniesienia się do ojczyzny, wobec której życie na ziemi jest tylko wygnaniem.
W Liście do Efezjan św. Paweł wyraźnie wskazuje na niebo jako na już istniejącą rzeczywistość, a nasze zmartwychwstanie widzi dopiero jako sprawę przyszłości, czyli w łączności z przyszłą Paruzją Chrystusa. Natomiast w I Liście do Koryntian dostarcza wielu różnych elementów teologii nieba: rozpatrywany np. łącznie z poprzednimi upoważnia do wskazania, że niebo to uczestnictwo w Królestwie Niebieskim. Pierwszą formą tego uczestnictwa jest wyższa forma życia niż doczesna. Daje ona pełnię miłości, źródło tej miłości stanowi oglądanie Boga twarzą w twarz.
Sąd ostateczny według danych Nowego Testamentu może mieć dwa wykluczające się wyroki- zbawienie albo potępienie. Listy do Tesaloniczan, które zawierają pouczenia głównie eschatologiczne, mówią również o dwóch wyrokach sądu ostatecznego, a więc i o karze na beztroskich grzeszników lub wrogów Boga czy Jego Kościoła, spadającej w dniu pańskim, podczas Paruzji.
Teksty listów św. Pawła przeciwstawiają sobie dwie rozłączne kategorie ludzi, z których idący na zatracenie są takimi na skutek odrzucenia łaski, ofiarowanej wszystkim ludziom przez uprzedzającą miłość Boga, który pragnie by wszyscy ludzie zostali zbawieni ( 1 Tym 2, 4). W tym miejscu dawny faryzeusz, stawszy się Apostołem Chrystusa, przekroczył dawne ograniczenia swojej szkoły: ktokolwiek się potępi, będzie sam winowajcą swojego stanu ( Ga 6, 8).
Dla św. Pawła piekło jest miejscem wiecznej zagłady, do istoty kary piekła należeć będzie wieczne pozbawienie możliwości oglądania Boga. Święty Paweł zachęca Filipian do zachowania nieustraszonej postawy, by jej wytrwałość ma być dla grzeszników zapowiedzią zagłady ( Flp 1, 28). Apostoł wymienia tych, którzy zasługu8ją na karę odrzucenia np. niesprawiedliwi, rozpustnicy, bałwochwalcy, cudzołożnicy, rozwiąźli, złodzieje, chciwi, pijacy, oszczercy ( 1 Kor 6, 9-10) Ci, którzy obarczają swoje sumiennie grzechami śmiertelnymi i w tych grzechach trwają upornie aż do śmierci, nie dostają się do nieba: dla nich karząca sprawiedliwość Boża zgotowała inne miejsce mianowicie piekło.
Przystępując do przedstawienia przyczyn teologii czyśćca, celową jest przypomnieć ogólne pojmowanie Boga jako Ojca miłosiernego a jednocześnie sprawiedliwego. Obszerny wywód o budowaniu przez wszystkich wiernych gmachu Kościoła łączy ś. Paweł z ich odpowiedzialnością za to dzieło w chwili sądu, gdy sędzią będzie ten sam Jezus Chrystus, który jest fundamentem Kościoła. W I liście do Koryntian, siła dowodowa tekstu wzmocniona jest przez tradycję dogmatyczną, która w zwrocie tak jakby przez ogień wskazuje na naukę Kościoła o istnieniu oczyszczającej formy bytowania po śmierci dla duszy, która w chwili opuszczenia doczesności nie była jeszcze godna wejść do Świątyni Bożej.
Pojęcie czyśćca nie zyskuje swej ścisłej chrześcijańskiej treści, jeśli rozumie się je chrystologicznie, i stwierdza, że to sam Pan jest ogniem osądzającym człowieka, przemieniającym i kształtującym na wzór swego chwalebnego ciała ( Rz 8, 29; Flp 3, 21). Tekst Pawłowy z I Listu do Koryntian, rozdział 15, mówi o możliwości ostatecznego zbawienia także niedoskonałego pracownika Ewangelii przez oczyszczenie. Klęska życia i nieodłączne cierpienie składają się na oczyszczenie jednostki tak dotkniętej na sądzie, co z kolei zapewnia jej zbawienie. Ów tekst stanowi podstawę do tych edukacji teologicznych, które po wiekach doprowadziły do sformułowania dogmatycznej nauki o czyśćcu.
Wiara katolicka poucza nas, że na zakończenie starego porządku świata i dziejów ludzkości wszystko, co się dzieje przywiedzie Bóg na sąd, ażeby publicznie objawić chwałę wybranych i odsłonić tajemnicę bezbożności grzeszników ( Por. Mdr 12, 14). Św. Paweł zaniepokojony zbyt jednostronnym pojmowaniem przez wiernych w Tesalonikach ewangelicznej eschatologii zareagował w listach. Wytworzyło się, bowiem u niektórych pośród nich błędne mniemanie, że koniec świata jest tuż, tuż i dlatego popadli w lenistwo, bezczynność i apatię- ogarnęło to szczególnie tych, którzy byli podatni na uleganie ówczesnej apokaliptyce judaistycznej, oczekującej niecierpliwie przyjścia epoki mesjańskiej, niż na cierpliwe wczytywanie się w ducha Dobrej Nowiny. Toteż w I liście do Tesaloniczan św. Paweł wzywając mieszkańców tego miasta do świętości życia, nie waha się stawiać za przykład swej własnej pracowitości i dopiero na tym tle przedkłada im naukę o powtórnym przyjściu Pana ( 1 Tes 5, 1-5a).
Apostoł w Liście do Rzymian uważa, że w ostatnim okresie przed Dniem Pańskim po wielkich nawróceniach, ogarniających całe społeczeństwo pogańskie, nastąpi też wielkie nawrócenie wśród Żydów. Trudno wprawdzie określić stopień jego zasięgu, ale niewątpliwie chodzi tu, co najmniej o dużą część społeczności narodu wybranego. Jest to zapowiedź dotarcia Dobrej Nowiny do wszystkich narodów. W Liście do Tymoteusza szczególnie dobitnie zapowiada ogólne zniżenie etyczne, które będzie główną formą wielkiego odstępstwa ( 2 Tym 3, 1-5).
W I Liście do Tesaloniczan św. Paweł daje opis Paruzji, który daje odpowiedź o los ich drogich zmarłych, już ochrzczonych, którzy nie doczekali powtórnego przyjścia Chrystusa. Dane Pawłowe o Paruzji Chrystusa można określić jako pomost między ujęciem katastroficzmym większości pozakanonicznych tekstów tego gatunku literackiego a wyłącznie triumfalnym ( Flp 2, 9-11). Ten ostatni aspekt stanowczo dominuje u autora: jego eschatologia zawsze duszpasterska i powiązana z soteriologią, jest naprawdę orędziem radosnym. W innych listach św. Pawła Chrystus ukazany jest w podwójny sposób jako ten, który odbiera władzę dawnym mocą. Jego wkroczenie jest przyjściem prawdziwego władcy i oznacza kres poddania człowieka żywiołom tego świata ( Ga 4, 3. 9; Kol 2, 8. 20), stanowiącym materię dawnych obchodów nowiu i Nowego Roku. Przyjście Chrystusa oznacza zarazem nadejście nowego Roku Pańskiego, wieczystej uczty, którą przygotował On swoim.
Listy św. Pawła, jak cały Nowy Testament przedstawiają tajemnicę Paruzji w języku tradycji liturgicznej. Paruzja stanowi szczyt i dopełnienie liturgii, liturgia zaś jest Paruzją, wydarzeniem paruzjalnym dziejącym się pośród nas. Ukazują się jasno powiązania między teraz a potem, charakterystyczne dla chrześcijańskiego dzisiaj oczekiwanie dopełniającego jutra: Już nastąpiła detronizacja żywiołów świata ( Ga 4, 3; Kol 2, 8), ale też jeszcze dopiero przyjdzie. Każda Eucharystia jest Paruzją, Przyjściem Pana, ale tym bardziej jest wyrazem tęsknego pragnienia, by Jego ukryty blask już się objawił.
Św. Paweł analogię między Adamem a Chrystusem, umieszcza u podstaw swojej soteriologi. Ma ona zastosowanie jako uzasadnienie jej początku i jej końca. Końcem jest eschatologiczniczne powszechne zmartwychwstanie ciał, któremu poświęcony jest cały drugi rozdział w I Liście do Koryntian. Poprzez całe Corpus Paulinum snuje się więź pierwszego faktu eschatologicznego, jakim jest zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, ściślej według Apostoła: wskrzeszenie go przez Boga Ojca, z elementem nieodzownym, jakim jest powszechne wskrzeszenie ciał. Więź tę najkrócej ujmuje tytuł chrystologiczny: Pierworodny pośród umarłych
( Kol 1, 18) lub Pierwszy spośród tych, co pomarli ( 1 Kor 15, 20). Od początku, więc do końca dramat ludzkości stoi pod znakiem teologii dwóch Adamów: jak proces śmierci został zainicjowany w Adamie, tak powrót do życia w Chrystusie.
List do Koryntian św. Paweł zaczyna od potwierdzenia przez wielu świadków samego faktu zmartwychwstania na drodze licznych chrystofonii. Paruzja nie tylko w czasie łączy się ze zmartwychwstaniem: dla niego głębszą i wewnętrzną racją powiązane jest to, że Paruzja będzie zupełnym triumfem Chrystusa Zbawcy nad wrogami. Podsumowując Pawłową doktrynę o zmartwychwstaniu ciała należ powiedzieć, że dopełnieniem soteriologii z jej centralną prawdą o zbawczym zmartwychwstaniu Chrystusa. W miejsce poglądu, że zmarli wstaną z grobu dokładnie tacy jak byli za życia, głosi Apostoł tajemnicę chrystomorfizmu, czyli podobieństwa do chwalebnego ciała Pana. Nie następuje to zmartwychwstanie tylko jako warunek sądu, lecz jest następstwem stopniowego upodobniania się Chrystusa począwszy od dnia chrztu aż po dzień zmartwychwstania. Powszechność wskrzeszenia jest uzasadniona analogią Adam- Chrystus.
List w sprawie niektórych zagadnień związanych z eschatologią wydany 17 maja 1979 roku przez Kongregację dla Doktryny wiary zajmuje stanowisko wobec niektórych zbyt nowatorskich tendencji. Kościół stwierdza w nim dalsze istnienie życia po śmierci, obdarzonego świadomością i wolą w taki sposób, że ludzkie ,,ja” będzie nadal trwać.
Paruzja, zmartwychwstanie, sąd ostateczny i inne elementy eschatologii to wydarzenia, które przeprowadzają ludzkość i świat z rzeczywistości historycznej w rzeczywistość nowego, odrodzonego życia w Bogu. Tym samym Dom Ojca będzie źródłem nieustającej i odradzającej siły życia, na mocy prawa Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie ( Rz 8, 2).
Bibliografia
M. Ziółkowski, Eschatologia, Sandomierz 1958, s. 6.
J. Ratzinger, Eschatologia- śmierć i życie wieczne, Poznań 1984, s.145.
A. Jankowski, Eschatologia biblijna Nowego Testamentu, Kraków 1987, s. 21.
J. Buxakowski, Stwórca i Stworzenie, Pelplin 1998, s. 34.
J. Buxakowski, Jezus Chrystus_ Osoba i Czyn, Pelplin 2000, s. 261.
A. Jankowski, Listy więzienne świętego Pawła do Filipian- do Kolosan- do Filemona, do Efezjan, Poznań 1962, s. 51.
A. Jankowski, Eschatologia biblijna Nowego Testamentu, s. 198.
A. Jankowski, Eschatologia biblijna Nowego Testamentu, s. 198.
J. Ratzinger, dz. cyt., s. 145.
A. Jankowski, Duch Dokonawca, Nowy Testament o posłannictwie eschatologicznym Ducha świętego, Katowice 1983, s. 80.
J. Buxakowski, Wieczność i człowiek, Pelplin 2001, s. 78.
A. Jankowski, Eschatologia biblijna Nowego Testamentu, s. 96.
J. Drabina, Eschatologia w religiach, kulturach i systemach myślowych, Kraków 1995, s. 54.
M. Ziółkowski, dz. cyt., s. 133.
J. Buxakowski, Wieczność i Człowiek, s. 167.
W. Sedlak, Teologia Światła czyli sięganie Nieskończoności, Radom 1997, s. 51.
E. Dąbrowski, Święty Paweł. Życie i Pisma, Poznań 1952, s. 109.
J. Buxakowski, Wieczność i Człowiek, s. 233.
M. Ziółkowski, dz. cyt., s. 143.
J. Anchimiuk, Aniołów sądzić będziecie. Elementy antropologii i angelologii w I Liście Apostoła Pawła do Koryntian, Warszawa 1981, s. 45.
J. Ratzinger, dz. cyt., s. 249.
A. Jankowski, Tajemnica to jest wielka, Poznań 1961, s. 61.
Paruzja_ zawód czy nadzieja pierwotnego Kościoła?, w: Studio Lectionem facerc, Lublin 1980, s. 188.
K. Romaniuk, List do Rzymian, Poznań 1978, s. 232.
A. Jankowski, Eschatologia biblijna w Nowym Testamencie, s. 56.
J. Ratzinger, dz. cyt.,s. 221.
Tamże, s 222.
A. Jankowski, Eschatologia biblijna Nowego Testamentu, s. 75.
Tamże, s 86.
Zob. List w sprawie niektórych zagadnień związanych z eschatologią, Watykan 1979.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:44, 14 Sie 2008 Temat postu: Re: Eschatologia w Listach św. Pawła |
|
|
Jak na podstawie falszerstw mozna pisac prace? Tytul powinien brzmiec:
Estachologia u falszerzy podszywajacych sie pod Pawla, bo jak wiadomo sporo z nich to zwykle falszywki > I List do Tymoteusza, II List do Tymoteusza, List do Tytusa, List do Efezjan, List do Kolosan, II List do Tesaloniczan, w reszcie pelno cudzych wstawek i dodatkow. 'Slowo Boze', pozal sie boze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dwa_ł
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czarnków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:48, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
żeby od razu fałszerstw - pseudoepigrafy to zjawisko normalne w świecie strożytnym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:15, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jak na podstawie falszerstw mozna pisac prace? Tytul powinien brzmiec:
Estachologia u falszerzy podszywajacych sie pod Pawla, bo jak wiadomo sporo z nich to zwykle falszywki > I List do Tymoteusza, II List do Tymoteusza, List do Tytusa, List do Efezjan, List do Kolosan, II List do Tesaloniczan, w reszcie pelno cudzych wstawek i dodatkow. 'Slowo Boze', pozal sie boze |
'Zapomniałeś' tylko dodać, że teza, iż te listy to 'fałszerstwa' powstała w głowach racjonalistycznych czubków z Tybingi, żyjących w XVIII wieku, dla których flogiston był realnym ciałem fizycznym, Ziemia kapała się w eterze, a fizyka odkryła już wszystkie tajemnice świata.
Nie ma żadnych dowodów na to, że to są fałszerstwa. W każdym razie jak zwykle nie przedstawiłeś jakichkolwiek argumentów (norma).
Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Nie 15:04, 17 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dwa_ł
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czarnków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:21, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
faktem jest jednak, że jest wielce prawdopodobne, że autorem tych listów nie jest Paweł, co do niektórych wątpliwości są większe do innych mniejsze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:52, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze juz Celsus w II w. pisal ze chrzescijanie przerabiali, podrabiali rozne pisma po trzy, cztery razy, a z chrzescijan Marcjon uznal slusznie za sflaszowane np. Listy Pastoralne, wiec twoj argument (jesli w ogole mozna go traktowac jako argument) ze dopiero w XVIII wieku w Niemczech uznano je za sfalszowane, swiadczy wylacznie o twoim nieuctwie.
Po drugie to jest zalosny argument bo chrzescijanie przez kilkanascie wiekow uniemozliwiali krytyczne badanie Biblii, co grozilo stosem, palalili tez krytyczne dziela; nic dziwnego, ze pierwsze oszustwa biblijne zaczely wychodzic na wierzch dopiero w epoce Oswiecenia, i nie w Niemczech tylko we Francji. Dzis poza ignorantami i czubkami zaden historyk, biblista (zdarzaja sie nawet katoliccy), nie uznaje ich za dzielo Pawla.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:38, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Po pierwsze juz Celsus w II w. pisal ze chrzescijanie przerabiali, podrabiali rozne pisma po trzy, cztery razy, |
A co mnie obchodzi Celsus. Równie dobrze mógłbyś cytować Agnosiewicza w tej sprawie albo nawet siebie. Mnie interesują argumenty a nie Celsus. Zresztą Celsus mówiąc to nie powiedział, że ma na myśli akurat te listy Pawła, lub w ogóle listy Pawła. On nawet nie powiedział, że ma na myśli kanoniczne pisma, mógł mówić o czymkolwiek, nawet o apokryfach. Więc jak zwykle to co piszesz jest kompletnie pozbawione ładu i składu.
Cytat: | a z chrzescijan Marcjon uznal slusznie za sflaszowane np. Listy Pastoralne, |
A co mnie obchodzi Marcjon. Równie dobrze mógłbyś cytować Agnosiewicza w tej sprawie albo nawet siebie. Mnie interesują argumenty a nie jakiś idiota Marcjon. A tych jak zwykle nie masz.
Cytat: | wiec twoj argument (jesli w ogole mozna go traktowac jako argument) ze dopiero w XVIII wieku w Niemczech uznano je za sfalszowane, swiadczy wylacznie o twoim nieuctwie. |
Ignorantem to jak dotąd jesteś ty koleżko. Pokaż mi cytat z Marcjona, w którym tak samo jak ci racjonalistyczni kretyni z Tybingi twierdził on, że listy Pawła są sfałszowane. Bo to, że je odrzucił w żaden sposób nie świadczy, że uważał je za 'sfałszowane'. On odrzucił też ST i to z zupełnie innych powodów.
Cytat: | Po drugie to jest zalosny argument bo chrzescijanie przez kilkanascie wiekow uniemozliwiali krytyczne badanie Biblii, co grozilo stosem, palalili tez krytyczne dziela; nic dziwnego, ze pierwsze oszustwa biblijne zaczely wychodzic na wierzch dopiero w epoce Oswiecenia, i nie w Niemczech tylko we Francji. Dzis poza ignorantami i czubkami zaden historyk, biblista (zdarzaja sie nawet katoliccy), nie uznaje ich za dzielo Pawla. |
Ta, jasne, tylko kogo to obchodzi co sobie uznają lub nie racjonalistyczni hohsztaplerzy piszący dla kasy i pod bieżące nihilistyczne mody. Może oni też uznają pchanie się w odbyt między sobą, bo nie uznają stosunków heteroseksualnych, jak to zresztą jest u was lewaków ostatnio 'w modzie', tylko kogo to obchodzi. Mnie interesują argumenty w tej sprawie a tych jak zwykle nie masz.
Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Nie 19:45, 17 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:49, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | faktem jest jednak, że jest wielce prawdopodobne, że autorem tych listów nie jest Paweł, co do niektórych wątpliwości są większe do innych mniejsze |
Proponuję Ci więc wejść w szczegóły i popatrzeć sobie jakimi 'argumentami' uzasadnia się, że nie są to Listy Pawła.
Pierwszy lepszy student filologii klasycznej pierwszego semestru pierwszego roku rozwaliłby te 'argumenty' w pył w czasie okienka między wykładami, trzymając jeden swój palec w nosie a drugi w bucie.
Nie przechwalając się, swego czasu bardzo dokładnie wniknąłem w ten temat, bo bardzo mnie to interesowało.
Może coś kiedyś o tym szerzej napiszę.
Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Nie 19:50, 17 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 23:03, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wikipedia: Argument według Jana Lewandowskiego.
Argumentem jest tylko to co potwierdza naszą teorię. Wszystko inne co jej zaprzecza nie jest argumentem ale bełkotem. Jeżeli ktokolwiek wyraził się krytycznie na temat Janowych argumentów to należy takiego kogoś zignorować, zwymyślać lub założyć, że mówił o argumentach których Jan nie uznaje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:53, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jasiu Kretaczu, ja z toba nie dyskutuje o faktach stwierdzajacych nieautentycznosc niektorych listow przypisywanych Pawlowi, bo one sa znane nawet katolikom nie-czubkom (chociaz brzmi to jak oksymoron). Polecam prace ks. Eugeniusza Dabrowskiego. Czekam z niecierpliwoscia az biblistyka zadrzy w posadach po druzgocacych wywodach Jasia Kretacza nt. listow Pawla.
A miedzy nami nie chodzilo o powody dla ktorych Marcjon (i Tacjan tez) uznal pewne listy za niepawlowe (nie pomylili sie), bo kierowal sie innymi przeslankami niz naukowa krytyka NT, tylko o to, ze nałgałeś jakoby po raz pierwszy w XVIII wieku zakwestionowano autentycznosc wszystkich listow Pawla.
Najpierw twierdzisz, ze po raz pierwszy w XVIII wieku zakwestionowano autentycznosc wszystkich listow Pawla, a jak wykazalem ze to tylko twoje chciejstwo, to piszesz "co mnie to obchodzi" oraz cos o nihilistach i odbytach. Tracisz Jasiu nerwy z powodu braku argumentow.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:58, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
tak na marginesie
Jan Lewandowski napisał: | racjonalistycznych czubków z Tybingi, żyjących w XVIII wieku |
Jasiu pobil rekord nieuctwa, w zageszczeniu glupstw w tak krotkim zdaniu.
A wiec po kolei.
1 Zalozyciel "szkoly z Tubingen" Ferdinand Christian Baur urodzil sie w 1792, szkola ta dziala w XIX wieku a nie XVIII wieku.
2. zwiazani z nia nie byli zadni racjonalisci tylko teolodzy i biblisci protestantcy (Baur, Schwegler, Hilgenfeld) .
3. na czubka znow wyszedl Jasiu Kretacz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
levis
Wizytator
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 1:57, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Mat kolejny raz atakujesz osobę, nie poglądy. Proszę Cię, by to się skończyło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:22, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wikipedia: Argument według Jana Lewandowskiego.
Argumentem jest tylko to co potwierdza naszą teorię. Wszystko inne co jej zaprzecza nie jest argumentem ale bełkotem. Jeżeli ktokolwiek wyraził się krytycznie na temat Janowych argumentów to należy takiego kogoś zignorować, zwymyślać lub założyć, że mówił o argumentach których Jan nie uznaje. |
Pleciesz. Argumentem jest cokolwiek co zawiera wartość merytoryczną a coś takiego jest matowi obce
Cytat: | Jasiu Kretaczu, ja z toba nie dyskutuje o faktach stwierdzajacych nieautentycznosc niektorych listow przypisywanych Pawlowi, bo one sa znane nawet katolikom nie-czubkom (chociaz brzmi to jak oksymoron). |
No to pokaż może te "fakty". Tylko ciekawe jak to zrobisz, skoro sam przyznajesz, że nie będziesz o nich dyskutował. Nic dziwnego - żadne takie "fakty" po prostu nie istnieją. Istnieją tylko mody, najczęściej głupie, który przemijają wraz z ich twórcami.
Cytat: | Polecam prace ks. Eugeniusza Dabrowskiego. Czekam z niecierpliwoscia az biblistyka zadrzy w posadach po druzgocacych wywodach Jasia Kretacza nt. listow Pawla. |
Dąbrowski to był największym obrońcą autentyczności listów Pawła więc ty chyba piłeś.
Cytat: | A miedzy nami nie chodzilo o powody dla ktorych Marcjon (i Tacjan tez) uznal pewne listy za niepawlowe (nie pomylili sie), bo kierowal sie innymi przeslankami niz naukowa krytyka NT, tylko o to, ze nałgałeś jakoby po raz pierwszy w XVIII wieku zakwestionowano autentycznosc wszystkich listow Pawla. |
Pokaż mi gdzie Marcjon
1) zanegował autentyczność wszystkich listów Pawła
2) gdzie napisał, że chodzi właśnie o kwestię autorstwa Pawła
Cytat: | Najpierw twierdzisz, ze po raz pierwszy w XVIII wieku zakwestionowano autentycznosc wszystkich listow Pawla, a jak wykazalem ze to tylko twoje chciejstwo, to piszesz "co mnie to obchodzi" oraz cos o nihilistach i odbytach. Tracisz Jasiu nerwy z powodu braku argumentow. |
Nadal nie myślisz więc powtórzę:
Pokaż mi gdzie Marcjon
1) zanegował autentyczność wszystkich listów Pawła
2) gdzie napisał, że chodzi właśnie o kwestię autorstwa Pawła
Cytat: | Jasiu pobil rekord nieuctwa, w zageszczeniu glupstw w tak krotkim zdaniu.
A wiec po kolei.
1 Zalozyciel "szkoly z Tubingen" Ferdinand Christian Baur urodzil sie w 1792, szkola ta dziala w XIX wieku a nie XVIII wieku. |
No ale Baur urodził się w XVIII wieku więc się aż tak bardzo nie pomyliłem. No patrz jak "obaliłeś" moje wszystkie wywody tą jedną pierdółką.
Cytat: | 2. zwiazani z nia nie byli zadni racjonalisci tylko teolodzy i biblisci protestantcy (Baur, Schwegler, Hilgenfeld) . |
Ta, jasne, Uta też uchodzi za teologa katolickiego, piastowała katedrę teologii katolickiej, określa się ją nawet jako "teologa katolickiego", tylko co z tego. Tezy jakie głosi negują całkowicie wiarygodność chrześcijaństwa. Szkoła z Tybingi też negowała wiarygodność chrześcijaństwa a jej argumentacja była czysto racjonalistyczna. Nazywajmy rzeczy po imieniu. To nie etykietki rozstrzygają o poglądach, tylko poglądy.
Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Pon 9:41, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skaranie boskie
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze wsi Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:36, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ks.Marek napisał: | Eschatologia jako nauka o rzeczach ostatecznych jest zjawiskiem powszechnym we wszystkich religiach rejestrowanych przez porównawczą historię religii. Eschatologia traktuje o rzeczach ostatecznych człowieka i świata materialnego. Rzeczami ostatecznymi człowieka są: śmierć, sąd szczegółowy, czyściec, niebo lub piekło; ostateczne zaś rzeczy świata to: koniec świata, zmartwychwstanie ciała, sąd ostateczny i odnowienie świata. |
Można wierzyć w takie idiotyzmy panie ksiądz ale jak można nazywać to nauką?!
I stwierdzenie " nauka w religiach". brak emoty!!!!
Jedyna nauka jakiej mogłoby to dotyczyć to psychiatria :wink:
Ostatnio zmieniony przez skaranie boskie dnia Pon 15:41, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:08, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Słowo "nauka" ma różne znaczenia. Podobnie jak słowo "skaranie boskie". Nasze skaranie boskie powinno o tym wiedzieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|