|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szemhazaj
Dołączył: 06 Wrz 2020
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:20, 21 Wrz 2020 Temat postu: cześć |
|
|
Drodzy,
Gdyby ktoś z Was potrzebował konsultacji z hebrajskiego (tak biblijnego, jak i współczesnego, izraelskiego), chciał podyskutować o literaturze biblijnej lub natknął się na ciekawą wymianę myśli w tematach starotestamentowych (od problematyki stworzenia świata i prehistorii biblijnej, poprzez krytykę tekstualną, pracę Masoretów, Tetragram, aż po historię jahwizmu i starożytnego Izraela), dawajcie śmiało znać.
Chętnie pomogę, odpiszę, wyjaśnię - zgodnie z moją wiedzą i zrozumieniem (jestem hebraistą z wykształcenia, zajmuję się hebrajszczyzną biblijną i Biblią Hebrajską). Jestem otwarty na dyskusje, ciekawe rozmowy, ale tylko z ludźmi trzymającymi poziom kultury osobistej.
Ostatnio zmieniony przez Szemhazaj dnia Pon 16:25, 21 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:39, 21 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Mam 3 pytania:
1. Czy to prawda, że słowo "niebo" w biblii pełni tą samą funkcję jak w języku polskim i oznacza jednocześnie boski świat oraz ziemskie sklepienie niebieskie z chmurami?
2. Co sprawiło, że zdecydowałeś się to studiować?
3. Czy wyznajesz jakąś religię i czy uważasz, że istnieje bóg?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szemhazaj
Dołączył: 06 Wrz 2020
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:45, 21 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Moje odpowiedzi:
(1) Moim zdaniem nie. To znaczy, pola znaczeniowe nie pokrywają się. W języku polskim słowo "niebo" niesie ze sobą cały bagaż konotacji (przede wszystkim) chrześcijańskich, dlatego dyskutując o "niebie" mamy na myśli "to miejsce, do którego się idzie po śmierci" (albo wręcz przeciwnie), a także "miejsce wiecznej relacji z bliskimi, Bogiem i cherubinkami" (swoją drogą, to również jest słowo pochodzenia hebrajskiego, a wcześniej akadyjskiego). Starohebrajskie שָׁמַיִם (czyt. szamajim) nie odpowiada takiemu znaczeniu. W Biblii Hebrajskiej (Starym Testamencie) nie istnieje koncepcja nieba jako miejsca życia wiecznego albo spotkania ze zmarłymi. W pierwszej kolejności שָׁמַיִם służy jako termin fenomenologiczny na określenie przestrzeni ponad ziemią, przestrzeni z chmurami i czegoś, co z ziemskiej perspektywy wyglądało jak sklepienie/kopuła, podtrzymująca pradawne wody. W drugiej kolejności, starożytni Izraelici i Judejczycy korzystali z tego terminu na określenie siedziby Boga Izraela i jego rady (w niektórych fragmentach ma to raczej metaforyczną postać, w innych bardzo namacalną, fizyczną).
(2) Urodzenie się w rodzinie protestanckiej, radykalne zaangażowanie w wiarę w latach nastoletnich, decyzja o poświęceniu się służbie na całe życie, propozycja znajomego pastora, żeby studiować hebrajski i grekę - co też uczyniłem. Niemniej jednak, pojawiające się już w liceum wątpliwości, trudności w harmonizacji tekstów, które przerodziły się w studium problematyki Biblii i wiary na pełen etat, stopniowe odchodzenie od wiary z ostatecznym finałem kilka lat temu.
(3) Nie i nie sądzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:51, 21 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
jaka pełna i treściwa odpowiedź. Dzięki. Chyba jesteś kolejnym przykładem osoby, która będąc silnie religijna podczas czytania biblii, uczenia się jej ale również próbująca uporać się z nieścisłościami, okrutnymi cytatami czy błędami, zaczyna wątpić by ostatecznie odejść od wiary.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:30, 21 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy..
Cytat: | będąc silnie religijna podczas czytania Biblii |
A po czytaniu juz NIE?
W jakim języku pisano psalmy???
Czy masz linki do muzyki w języku, którego się uczyleś ?
https://youtu.be/HPYnO553fcM
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 19:37, 21 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:29, 22 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Apologeta nr2 "mądrze" się wypowiedział.
A ja mam pytanie dlaczego taka ksywka.
Czy czujesz się rzeczywiście lub chcesz być zbuntowanym aniołem??
Psalmy w języku hebrajskim.
Współczesna krytyka (M. Dadhood) zwraca uwagę, że starożytna poezja hebrajska i ugarycka używały przyimka le w różnych znaczeniach i psalmy „Dawida” można rozumieć jako psalmy „z cyklu Dawida” lub „mające związek z Dawidem”. Współczesna krytyka katolicka (np. Biblia jerozolimska) stoi na stanowisku, że zbiór Dawidowy ma pewien związek z Dawidem, o którego talencie muzycznym i poetyckim wspominały liczne księgi historyczne Starego Testamentu. Niektóre utwory, np. Psalm 18 są autentyczną modlitwą Dawida[2].
Liberalni bibliści, przesuwając powstanie Psałterza w późniejsze czasy, odmawiają Dawidowi jakiegokolwiek udziału w autorstwie psalmów, uważając że nagłówki dodano później w ramach tzw. „dawidyzacji” Psałterza
Może założę nowy wątek
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 17:46, 22 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:30, 22 Wrz 2020 Temat postu: Re: cześć |
|
|
Szemhazaj napisał: | Chętnie pomogę, odpiszę, wyjaśnię - zgodnie z moją wiedzą i zrozumieniem (jestem hebraistą z wykształcenia, zajmuję się hebrajszczyzną biblijną i Biblią Hebrajską). |
1. Czy posiadając wiedzę biblijną można twierdzić co głoszą żydzi i chrześcijanie, jakoby Mojżesz był autorem Pięcioksięgu?
2. Czy można uzasadnienie twierdzić, że judaizm to de facto zlepek starszych mitów ugaryckich, sumeryjskich, kananejskich?
3. Czu jehowici popełniają błąd stosując formę tetragramu Jehowa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:51, 23 Wrz 2020 Temat postu: Re: cześć |
|
|
mat napisał: | 3. Czu jehowici popełniają błąd stosując formę tetragramu Jehowa |
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:26, 23 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Pytanie do naszego nowego użytkownika.
Czy jest jakiś racjonalny argument dotyczący tego, że nie należy spożywać krwi zwierzęcej. Myślę, że jest to związane z jakimś starotestamentowym przekazem.
Chociaż trafiłam na taki komentarz:
Komentując Rz 9:4 Biblista Joseph Benson tak się wypowiedział na ten temat: „Trzeba pamiętać, że zakazu spożywania krwi, danego Noemu i wszystkim jego potomkom, a następnie z największą powagą powtórzonego Izraelitom podlegającym Prawu Mojżeszowemu, nigdy nie zniesiono. Przeciwnie, został on potwierdzony w Nowym Testamencie, w Dziejach Apostolskich xv, i tym samym uznany za postanowienie wieczyste” (The Holy Bible with Critical, Explanatory and Practical Notes, 1839, t. I, s. 43).
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szemhazaj
Dołączył: 06 Wrz 2020
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:00, 23 Wrz 2020 Temat postu: Re: cześć |
|
|
mat napisał: | Szemhazaj napisał: | Chętnie pomogę, odpiszę, wyjaśnię - zgodnie z moją wiedzą i zrozumieniem (jestem hebraistą z wykształcenia, zajmuję się hebrajszczyzną biblijną i Biblią Hebrajską). |
1. Czy posiadając wiedzę biblijną można twierdzić co głoszą żydzi i chrześcijanie, jakoby Mojżesz był autorem Pięcioksięgu?
2. Czy można uzasadnienie twierdzić, że judaizm to de facto zlepek starszych mitów ugaryckich, sumeryjskich, kananejskich?
3. Czu jehowici popełniają błąd stosując formę tetragramu Jehowa |
1. Generalny konsensus naukowy w tym obszarze jest taki, że Mojżesz nie napisał Pięcioksięgu. I nie - to nie dlatego, że źli bibliści podważają Biblię (większość biblistów to ludzie wierzący - chrześcijanie i Żydzi). Mamy zbyt mało przesłanek przemawiających za tym, że Mojżesz napisał Pięcioksiąg (nie wszyscy uznają historyczność Mojżesza, ja ją przyjmuję). Jeśli prześledzimy najstarsze księgi prorockie (Amosa, Ozeasza, Izajasza, itd.), nie znajdziemy tam wzmianki o mojżeszowym autorstwie Pięcioksięgu. Idea ta pojawia się po raz pierwszy dopiero w 2 Księdze Kronik, następnie w Księdze Ezdrasza oraz Nehemiasza (wszystkie one stanowią część dzieła Kronikarza). W okresie nieco późniejszym, w Księdze Syracha autor łączy spisanie Pięcioksięgu z postacią Mojżesza. Tradycja ta przechodzi do czasów nowotestamentowych.
I równocześnie mamy wiele przesłanek przemawiających za tym, że Mojżesz nie napisał Tory: (a) mamy dopiski z późniejszych czasów, pisane z perspektywy królestw Izraela i Judy, np. Pwt 3:14, Rdz 12:6, Rdz 36:31, (b) mamy anachronistyczne wzmianki np. o Filistynach, (c) język hebrajski nie istniał w czasach, które przyjmuje się za najbardziej prawdopodobne jeśli chodzi o Mojżesza czyli wieki XV-XIII p.n.e., (d) polemika z mitologiami mezopotamskimi, która przeważa w Rdz 1-11 nie miałaby zbyt wielkiego sensu za czasów Mojżesza (spodziewalibyśmy się raczej polemiki z mitologiami egipskimi, tymczasem teksty Rdz 1-11 nierzadko asymilują egipskie koncepcje) - nabiera natomiast sensu w wiekach VII-VI p.n.e. czyli przed Wygnaniem lub, w jego trakcie lub tuż po nim (kiedy największym zagrożeniem dla Judy było imperium babilońskie).
2. To jest zbytnie uproszczenie. W Rdz 1-11 widzimy bardzo dużo motywów, które są identyczne w opowieściach i mitologiach egipskich, kananejskich, sumeryjskich, asyryjskich i babilońskich, ale to nie dlatego, że autorzy biblijni papugowali po sąsiadach tylko dlatego, że istniał wspólny dla nich worek koncepcji o początkach świata, człowieka, etc. Zresztą, w tekstach biblijnych nierzadko autorzy biorą na warsztat ówczesne motywy kosmogoniczne i polemizują z nimi (jeśli chcecie przykłady to dajcie znać - nie piszę, żeby za bardzo nie rozwlekać w tej odpowiedzi).
"Judaizm" zresztą jest niezbyt dobrym określeniem, bo coś na jego kształt pojawia się (najwcześniej) dopiero za czasów Ezdrasza i Nehemiasza, po powrocie z Wygnania w Babilonii. Wtedy religia Judejczyków przechodzi ważne przeobrazenia. Pierwotniejszy w stosunku do judaizmu był jahwizm - od boga JHWH, Jahwe.
Jahwizm sensu stricto ma bardzo mało wspólnego z religiami Kananejczyków, Międzyrzeczan czy nawet Egipcjan. Wiara w JHWH i koncepcja monoteizmu pochodzi najpewniej z terenów na południe od dzisiejszego Izraela, z terenów pustynnych. W którymś obok temacie naskrobałem syntezę pochodzenia JHWH i jahwizmu - zajrzyj.
3. Forma "Jehowa" jest błędna na płaszczyznach: językowej, transmisji tekstów, pracy Masoretów i kwestii historycznych (rozwoju myśli jahwistycznej a potem judaistycznej). Forma "Jehowa" wynika z odczytania samogłosek, które dostawiane są do Tetragramu, ale do niego nie przynależą (kwestia zasady masoreckiej ketib-qere, a ściślej rzecz biorąc qere perpetuum). Odczytanie "Jehowa" jest błędne i wynika z niewiedzy (pojawia się po raz pierwszy w późnym średniowieczu i od tamtego czasu wywołuje sporo kontrowersji). Gdybyś potrzebował dodatkowych informacji o Tetragramie to służę pomocą
Tyle na dziś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:17, 23 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Szemhazaj napisał: | Kruchy04 napisał: | 1. Czy to prawda, że słowo "niebo" w biblii pełni tą samą funkcję jak w języku polskim i oznacza jednocześnie boski świat oraz ziemskie sklepienie niebieskie z chmurami? |
(1) Moim zdaniem nie. To znaczy, pola znaczeniowe nie pokrywają się. W języku polskim słowo "niebo" niesie ze sobą cały bagaż konotacji (przede wszystkim) chrześcijańskich, dlatego dyskutując o "niebie" mamy na myśli "to miejsce, do którego się idzie po śmierci" (albo wręcz przeciwnie), a także "miejsce wiecznej relacji z bliskimi, Bogiem i cherubinkami" (swoją drogą, to również jest słowo pochodzenia hebrajskiego, a wcześniej akadyjskiego). Starohebrajskie שָׁמַיִם (czyt. szamajim) nie odpowiada takiemu znaczeniu. W Biblii Hebrajskiej (Starym Testamencie) nie istnieje koncepcja nieba jako miejsca życia wiecznego albo spotkania ze zmarłymi. W pierwszej kolejności שָׁמַיִם służy jako termin fenomenologiczny na określenie przestrzeni ponad ziemią, przestrzeni z chmurami i czegoś, co z ziemskiej perspektywy wyglądało jak sklepienie/kopuła, podtrzymująca pradawne wody. W drugiej kolejności, starożytni Izraelici i Judejczycy korzystali z tego terminu na określenie siedziby Boga Izraela i jego rady (w niektórych fragmentach ma to raczej metaforyczną postać, w innych bardzo namacalną, fizyczną). | Twoja opinia jest spójna z praktyka każdego rodzaju tradycji żydowskiej [znam ortodoksyjną, zreformowaną, i progresywną z życia na wschodnim wybrzezu USA przez 35 lat]. Żydzi nie wierzą w życie wieczne po śmierci. Dlatego osiąganie celów zyciowanych związane jest u nich z jedynym życiem jakie jest ich udziałem tu i teraz. Tradycja jest niezmiernie ważna w jakimkolwiek rodzaju jej praktyki. Osobą zmarła zostaje pochowana w ziemi wraz z przedmiotami, które w jakikolwiek sposób związane są z jej życiem w tradycji. Pogrzeb to skucesja procesów, które trzeba doświadczyć aby być w stanie się o tej tradycji wypowiedzieć w kontekście jak ogromny wpływ ma na życie Żydów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 15:07, 24 Wrz 2020 Temat postu: Re: cześć |
|
|
Szemhazaj napisał: | Drodzy,
Gdyby ktoś z Was potrzebował konsultacji z hebrajskiego (tak biblijnego, jak i współczesnego, izraelskiego), chciał podyskutować o literaturze biblijnej lub natknął się na ciekawą wymianę myśli w tematach starotestamentowych (od problematyki stworzenia świata i prehistorii biblijnej, poprzez krytykę tekstualną, pracę Masoretów, Tetragram, aż po historię jahwizmu i starożytnego Izraela), dawajcie śmiało znać.
Chętnie pomogę, odpiszę, wyjaśnię - zgodnie z moją wiedzą i zrozumieniem (jestem hebraistą z wykształcenia, zajmuję się hebrajszczyzną biblijną i Biblią Hebrajską). Jestem otwarty na dyskusje, ciekawe rozmowy, ale tylko z ludźmi trzymającymi poziom kultury osobistej. |
Miło cię tu widzieć (mam nadzieję, że "tykanie" ci nie przeszkadza).
Sprawa pierwsza. Co sądzisz o używaniu liczby mnogiej ("uczyńmy") w opise stworzenia z Genesis i użyciu tam słowa Elohim? Czy nie uważasz, że to pozostałość po jakiejś wcześniejszej koncepcji politeistycznej? Zwłaszcza, że w opowieści o stworzeniu człowieka mamy słowa o stworzeniu człowieka przez Boga na swój obraz jako kobietę i mężczyznę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:12, 24 Wrz 2020 Temat postu: Re: cześć |
|
|
Anbuś dostał łomot w działach filozoficznych więc przylazł z powrotem tutaj. Ale tu też go lali
anbo napisał: | Sprawa pierwsza. Co sądzisz o używaniu liczby mnogiej ("uczyńmy") w opise stworzenia z Genesis i użyciu tam słowa Elohim? Czy nie uważasz, że to pozostałość po jakiejś wcześniejszej koncepcji politeistycznej? Zwłaszcza, że w opowieści o stworzeniu człowieka mamy słowa o stworzeniu człowieka przez Boga na swój obraz jako kobietę i mężczyznę. |
Anbuś odgrzewa już tylko stare kotlety:
[link widoczny dla zalogowanych]
mat napisał: | 1. Czy posiadając wiedzę biblijną można twierdzić co głoszą żydzi i chrześcijanie, jakoby Mojżesz był autorem Pięcioksięgu? |
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 21:17, 24 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:19, 24 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
To my smażmy Świeże.
Co myslisz o prorokowaniu, ktore jest powszechne w kościołach charyzmatycznych.
Czym zastapiles ideę Boga. W slangu wuja: jakiego masz aboga...
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 15:22, 24 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 18:41, 24 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Mam taką uwagę techniczną: czy nie należałoby wydzielić z tego wątku podwątków tematycznych? Zrobi nam się tu groch z kapustą, jeśli będą omawiane wszystkie zaczęte problemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:53, 24 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Mam taką uwagę techniczną: czy nie należałoby wydzielić z tego wątku podwątków tematycznych? Zrobi nam się tu groch z kapustą, jeśli będą omawiane wszystkie zaczęte problemy. |
Jestem za grochem z kapustą
Myślę jednak, że ostatecznie to decyzja autora wątku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szemhazaj
Dołączył: 06 Wrz 2020
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:59, 25 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Anbo,
chętnie Ci napiszę tyle że najprawdopodobniej dopiero po weekendzie, bo okazało sie, że mam dużo pracy, a nie chcę do Twojego pytania podejść na odczepne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Pią 18:58, 25 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Szemhazaj napisał: | Anbo,
chętnie Ci napiszę tyle że najprawdopodobniej dopiero po weekendzie, bo okazało sie, że mam dużo pracy, a nie chcę do Twojego pytania podejść na odczepne. |
Świetnie. Czyli do zobaczenia po niedzieli.
Może jeszcze doprecyzuję, o co mi chodzi. Pierwotnego politeizmu u Izraelitów jestem pewny, ślady tego są w ST, a także poza Biblią (archeologia). Chodzi mi o to, jak to się stało, że elohim (bogowie) stali się bogiem (tak monoteistyczni autorzy musieli pojmować elohim). Wskazany przeze mnie fragment wygląda, jakby został przejęty z jakiegoś źródła politeistycznego i na nowo opracowany, ale niedokładnie. Jak to się mogło stać? Jeżeli właśnie to się stało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Sob 6:31, 26 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Szemhazaj,
jeszcze jedna prośba. Jeśli innym dyskutantom nie przeszkadza groch z kapustą, to ich sprawa, ale ja wolałbym, żebyśmy problem elohim w Genesis omawiali w oddzielnym wątku. Tym bardziej, że w planach mam jeszcze wykorzystanie twojej wiedzy do rozmowy o problemie oszukania przez Jahwe ludzi, że umrą, gdy zjedzą owoc z drzewa poznania. Znam kilka wyjaśnień występujących w judaizmie (nie wspominając o chrześcijańskich), ale myślę, że mogę dowiedzieć się czegoś nowego od ciebie. Chciałbym więc, żebyśmy po zakończeniu dyskusji w wątku o elohim (ty go założysz, czy ja mam to zrobić?) porozmawiali o jabłkach ;)
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Sob 7:31, 26 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 6:52, 26 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Szemchazaj,
jeszcze jedna prośba. Jeśli innym dyskutantom nie przeszkadza groch z kapustą, to ich sprawa, ale ja wolałbym, żebyśmy problem elohim w Genesis omawiali w oddzielnym wątku. Tym bardziej, że w planach mam jeszcze wykorzystanie twojej wiedzy do rozmowy o problemie oszukania przez Jahwe ludzi, że umrą, gdy zjedzą owoc z drzewa poznania. Znam kilka wyjaśnień występujących w judaizmie (nie wspominając o chrześcijańskich), ale myślę, że mogę dowiedzieć się czegoś nowego od ciebie. Chciałbym więc, żebyśmy po zakończeniu dyskusji w wątku o elohim (ty go założysz, czy ja mam to zrobić?) porozmawiali o jabłkach ;) |
O psalmach sama sobie odpowiedziałam. Linki do hebrajskich śpiewów pewnie znajdę.
Myślę, ze może zakladam wątek z adnotacja pytanie do Szemchazaja.
Spotkalam różne zapisy tego imienia.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wątki nieco podobne do historii Semele. Ewentualnie Dionizosa.
Dzieje Dionizosa w równie wielkim stopniu „natchnęły" Jana, co dzieje Heraklesa. Oto niektóre paralele: Dionizos jest również synem boga (Zeusa) i śmiertelnej kobiety, jest bogiem cierpiącym, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym (gminy dionizyjskie czciły Dionizosa jako ukrzyżowanego boga nad ołtarzem, na którym znajdowały się naczynia z winem). Również Dionizos zwany był logosem. "Kult Dionizosa był chyba pierwszym w świecie śródziemnomorskim, którego wyznawcy prowadzili działalność misyjną, i rozpowszechnił się w Grecji już w VIII wieku przed naszą erą. Sanktuaria tej religii znajdowały się we wszystkich znaczniejszych miastach greckich. Ponadto w Rzymie doliczono się już w roku 186 przed Chrystusem siedmiu tysięcy wyznawców Dionizosa. Stał się on ulubionym bogiem świata antycznego. Od Azji po Hiszpanię czczono go podczas wspaniałych świąt i procesji (...) imię Dionizos staje się tak powszechnie używane, że bez oporów noszą je (...) nawet biskupi (...) Jeden z najbardziej znanych tytułów Dionizosa, Ťpęd winorośliť, ewangelia Jana przenosi na Chrystusa [mówi Jezus: "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym" — por. J 15, 1-6], w innym tekście chrześcijańskim [Didache] z początku II wieku nazywany jest Ťświętą winoroślą Dawidať" (Deschner). O tym jak bardzo popularny był kult Dionizosa w początkach chrześcijaństwa dowodzi odkrycie w Londynie malowideł ściennychprzedstawiających Bachusa wraz z korowodem bachantek i menad, kobiet towarzyszących bogu w jego podróżach. Cała scena jest otoczona przedstawieniami kiści winogron, kwiatów, mirtu i liści winnego krzewu. Archeolodzy datują odnalezione malowidło na 120-160 r. n.e. (PAP, 6 II 2002). Bardziej wnikliwi chrześcijanie zdają sobie sprawę z owych „podobieństw", gdyż informuje o nich jeden z Ojców Kościoła, św. Justyn, najwybitniejszy apologeta chrześcijański, który już w II w. spostrzegł wiele zbieżności między Jezusem oraz Dionizosem, tym niemniej nie stanowi to dla niego żadnego argumentu przeciwko chrześcijaństwu (zob. Dialog z żydem Tryfontem 69, 2-3). Cud w Kanie — najbardziej zadziwiający (Jan unikał raczej kompromitujących cudów), bezsensowny (cóż wspólnego z jego misją ma wyprodukowanie około 600 litrów wina? — nie bez kozery zwano Jezusa "winopijcą") i nie pasujący do Jezusa cud (był generalnie uzdrowicielem, jedyny podobny do tego mógłby być cud rozmnożenia chleba, jednak tamten miał trochę głębsze znaczenie), znalazł się u Jana (i tylko tam!) dzięki Dionizosowi. W rzeczywistości był to cud dokonany przez Dionizosa, a przypisany później Jezusowi. Opisywał go m.in. Eurypides (ok. 480-406 p.n.e.) w Bachantkach (Jak się niżej przekonamy — nie jest to jedyne zapożyczenie w tekstach NT z owego dzieła greckiego) przy opisie misteriów dionizyjskich (wieś Kana, która u Jana ma być jednym z głównych miejsc działalności publicznej Jezusa, przez synoptyków nie jest nawet wspominana). Rocznicę wesela w Kanie obchodzili chrześcijanie w dawnej liturgii 6 stycznia. Dziwnym trafunkiem akurat z 5 na 6 stycznia zaczynało się święto ku czci Dionizosa (w Gerazie pod chrześcijańskim martyrionem głównego kościoła odnaleziono ślady świątyni Dionizosa). Cytat z racjonalisty. M.A.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szemhazaj
Dołączył: 06 Wrz 2020
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:40, 29 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Szemhazaj napisał: | Anbo,
chętnie Ci napiszę tyle że najprawdopodobniej dopiero po weekendzie, bo okazało sie, że mam dużo pracy, a nie chcę do Twojego pytania podejść na odczepne. |
Świetnie. Czyli do zobaczenia po niedzieli.
Może jeszcze doprecyzuję, o co mi chodzi. Pierwotnego politeizmu u Izraelitów jestem pewny, ślady tego są w ST, a także poza Biblią (archeologia). Chodzi mi o to, jak to się stało, że elohim (bogowie) stali się bogiem (tak monoteistyczni autorzy musieli pojmować elohim). Wskazany przeze mnie fragment wygląda, jakby został przejęty z jakiegoś źródła politeistycznego i na nowo opracowany, ale niedokładnie. Jak to się mogło stać? Jeżeli właśnie to się stało. |
Jestem z odpowiedzią - zgodnie z obietnicą.
To jest temat dość dużego kalibru (z perspektywy ewentualnych konsekwencji dla teologii). Zawiera w sobie dwa duże działy studium nad Biblią Hebrajską: gramatykę języka oraz historię Izraela i jahwizmu. Zacznę od kwestii językoznawczych, a potem splotę to z religioznawczymi.
Fragment, o który pytasz do Rdz 1:26, gdzie mamy נַֽעֲשֶׂ֥ה אָדָ֛ם בְּצַלְמֵ֖נוּ כִּדְמוּתֵ֑נוּ (czyt. na’ase adam be-calmenu ki-dmutenu), czyli “uczyńmy ludzkość (lub: człowieka) na nasz obraz i nasze podobieństwo”.
“Elohim” się tutaj nie pojawia, ściśle rzecz ujmując, ale oczywiście jest domyślnym podmiotem (wraca już w wersach 27-28; ten sam termin jest podmiotem w Rdz 1:1). אֱלֹהִים (czyt. elohim) jest częścią problemu dotyczącego mnogości bóstwa i tego (być może) politeistycznego podglebia, a to dlatego że sam w sobie występuje w liczbie mnogiej. Końcówka אִם /im/ to naturalny dla starohebrajskiego sufiks na oznaczenie męskiej lub mieszanej zbiorowości. אֱלֹהִים (elohim) to pluralis od אֱלֹהַּ (czyt. eloah), choć w części opracowań do dzisiaj uważa się, że to “elohim” był pierwszy, a liczbę pojedynczą (eloah) utworzono poprzez tzw. derywację wsteczną. W Biblii Hebrajskiej występuje niecałe 3 tysiące razy i w zdecydowanej większości przypadków używany jest na określenie Boga Izraela, rozumianego jako 3. os. l. poj. r. męskiego (“on elohim”), co widać na podstawie dostawianych do niego czasowników i przymiotników, które praktycznie zawsze są w 3. os. l. poj. r. męskiego (dokładnie tak jest w niemalże całym Heksaemeronie: “elohim stworzył”, “elohim zobaczył”, “elohim rozdzielił”). Jest kilka miejsc, gdzie “elohim” (rozumiany w kontekście jako Bóg Izraela) występuje z formami gramatycznymi liczby mnogiej (np. Rdz 20:13, Rdz 35:7, Wj 32:4, Pwt 5:26, 2 Sm 7:23, 1 Krl 12:28-30). Oprócz tego trzeba pamiętać, że “elohim” używany jest nie tylko na określenie Boga Izraela, ale również bogów narodów ościennych (np. na samym początku Dekalogu w Wj 20:3, “Nie oddawaj czci innym bogom obok mnie”, gdzie “bogom” to właśnie אֱלֹהִים), bożków (w sensie: podobizn), duchów zmarłych, aniołów, niebiańskich/duchowych bytów, czasem nawet w stosunku do śmiertelników. Pole semantyczne jest dość szerokie. W dwóch przypadkach “elohim” używany jest w sensie liczby pojedynczej również w odniesieniu do bóstw sąsiadów Izraela: “Kemosz, bóg (“elohim”) Moabitów” (1 Krl 11:33) i “Belzebub, bóg (“elohim”) Ekronu” (2 Krl 1:2). W języku ugaryckim (a trzeba pamiętać, że jest on dla hebrajskiego jak starszy brat) występuje termin אלהם, ilhm również z końcówką /im/ na oznaczenie mnogości, który również używany jest na określenie pojedynczych kananejskich bóstw lub ich panteonu. Być może właśnie za pośrednictwem ugaryckiego/kananejskiego panteonu dokonało się to przejście w znaczeniu terminu “elohim” - panteon jest “zbiorową całością”. W gronie hebraistów uważa się, że liczbę mnogą w terminie “elohim” należy rozumieć jako pluralis majestatu lub pluralis intensyfikujące, wskazujące na szczególną cześć lub szacunek. Dobrym tego przykładem jest Iz 19:4, “wydam Egipt w ręce srogiego pana; surowy król będzie nimi rządził”, gdzie “pan” to liczba mnoga: אֲדֹנִים (czyt. adonim), a przymiotnik “srogi”, קָשֶׁה (czyt. qasze) jest w l. poj. r. męskiego. Wniosek końcowy jest taki: אֱלֹהִים sam w sobie nie musi oznaczać mnogości, a w większości przypadków używany jest w liczbie pojedynczej.
Wracamy do Rdz 1:26. Tutaj gramatyka nie pozostawia wątpliwości: נַעֲשֶׁה, “uczyńmy” to 1. os. l. mn. (my uczyńmy), a do słów צֶלֶם, “obraz” i דְּמוּת, “podobieństwo” doklejony jest sufiks נוּ, oznaczający “nas, nasz, nasze”. Oprócz tego miejsca są jeszcze trzy inne w Księdze Rodzaju, gdzie formy liczby mnogiej są użyte w odniesieniu do Boga Izraela: Rdz 3:5, Rdz 3:22 i Rdz 11:7.
Pojawiło się kilka teorii wyjaśniających tę trudność: podobnie jak z “elohim”, tak i tutaj mamy do czynienia z pluralis majestatu lub intensyfikującym, z tego fragmentu pobrzmiewa echo wcześniejszego wielobóstwa izraelskiego, w tradycji chrześcijańskiej interpretowano (i chyba dalej się błędnie interpretuje) jako “ukrytą” Bożą Trójcę, gramatyczna liczba mnoga to tzw. cohortativus, czyli zawołanie do samego siebie, wyrażone na głos zachęcanie samego siebie, Bóg zwraca się do swojego dworu.
Pierwsze trzy odpadają już na samym początku. Pluralis majestatu i intensyfikujące w hebrajszczyźnie biblijnej nie występuje w formach czasownikowych. Domniemany politeizm ukryty we fragmencie (proponowany gorąco przez H. Gunkela, który w każdym słowie Heksaemeronu doszukiwał się powiązań z babilońskim eposem Enûma Eliš) jest niemożliwy do obronienia, ponieważ właśnie opis stworzenia w Rdz 1 (ale i narracja edeńska Rdz 2-3 i wiele innych historii biblijnych) są skonstruowane właśnie na bazie polemiki z wielobóstwem narodów ościennych. Musielibyśmy założyć, że autor lub redaktor dostał chwilowego zaćmienia umysłu i “zostawił” wcześniejszą, politeistyczną wersję niezmienioną. Interpretacji powiązanej z chrześcijańską Trójcą (czy Trójjedynością) komentować raczej nie trzeba - taka koncepcja nie była intencją autora, o czym świadczy cała reszta Biblii Hebrajskiej.
Zostają dwie najważniejsze teorie: samozachęcenie w formie kohortatiwu albo zawołanie do niebiańskiego dworu. Każda ma swoje mocne i słabe strony. Obie mają uzasadnienie w hebrajskiej gramatyce. Obie mają oparcie w różnych fragmentach biblijnych. Jeśli ktoś twierdzi, że to w trymiga rozstrzygnie to jest w błędzie. Sprawa jest skomplikowana, wymaga głębokiej znajomości języka i literatury starohebrajskiej i wygląda też na to, że jest nierozstrzygalna. Osobiście preferuję opcję piątą, bo wydaje mi się mimo wszystko lepiej zakotwiczona w teologii izraelskiej. Ale też nie będę się przy niej upierał.
Połączenie Bożego “obrazu i podobieństwa” ze stworzeniem ludzi jako “mężczyzny i kobiety” jest moim zdaniem niepoprawne. Nie chcę tutaj otwierać całego nowego tematu (a obraz Boży świetnie się do tego nadaje), więc napiszę zwięźle: stworzenie “na obraz i podobieństwo Boże” pojawia się w mitologiach ościennych, ale wyłącznie w odniesieniu do króla, władcy. Król był “obrazem” bogów na ziemi - w ich imieniu sprawował władzę nad ludem. W historii biblijnej autor polemizuje z tą koncepcją, demokratyzując “obraz i podobieństwo”. Tutaj nie jeden król jest ambasadorem boskiej władzy i woli, ale cały rodzaj ludzki. “Obraz i podobieństwo” realizują się na płaszczyźnie zadania, jakie Bóg powierza ludziom: “Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo. Niech panuje nad rybami mórz, nad tym, co lata pod niebem, nad bydłem, nad całą ziemią i nad wszelkim płazem, który po niej pełza.” (Rdz 1:26) i “Potem błogosławił im Bóg i tak do nich powiedział: Rozradzajcie się i rozmnażajcie! Napełniajcie ziemię i podporządkowujcie ją sobie. Panujcie nad rybami w morzach, nad tym, co lata pod niebem, oraz nad wszelkim zwierzęciem, które pełza po ziemi!” (Rdz 1:28). Kontekst wskazuje, że na tym polega “obraz i podobieństwo Boże”, a nie na rozdziale płci. Ten rozdział jest środkiem do celu: żeby ziemię “napełniać”, ludzie muszą się najpierw “rozradzać”. Akcenty masoreckie również kierują do takiej interpretacji w Rdz 1:27: między “stworzył na obraz Boga” a “stworzył jako mężczyznę i kobietę” stoi drugi najsilniejszy akcent rozdzielający - atnach. To przemawiałoby za niełączeniem jednego z drugim w interpretacji.
Ostatni punkt: kwestia wielobóstwa w starożytnym Izraelu. Tutaj sprawa jest ciekawa, bo widać wyraźnie przepaść między oficjalną wersją kultu JHWH, jaką spisano na kartach Biblii, a praktyką ludu. W różnych księgach biblijnych przeziera ten konflikt wielobóstwa z jednobóstwem, ale jednak autorzy reprezentują konkretny obóz, a w konsekwencji są nieobiektywni względem drugiego. Świadectwa archeologiczne wskazują na to, że w królestwie Izraela i Judy panowało wielobóstwo (zwłaszcza w Izraelu). Odkryto tysiące figurek wyobrażających różne, lokalne bóstwa, których używano również do praktyk apotropaicznych. W inskrypcjach i na ostrakonach hebrajskie imiona teoforyczne zawierają człony imion różnych bogów (nie tylko JHWH). W Dan, Beer-Szewie i Taanach odnaleziono miejsca kultu z czwororożnymi ołtarzami i innymi utensyliami. W Aradzie, Lachisz i Megiddo odkryto świątynie, które funkcjonowały równolegle do jerozolimskiej i czciły swoich “Elów” i “Jahwe”. W wielu z tych miejsc odkryte zostały posągi i naosy przedstawiające nagą boginii - Anat, Aszerę i Hator. W pozostałościach sanktuarium w Kuntillet Ajrud odkryto wiele inskrypcji wydrapanych w języku hebrajskim na pitosach z dedykacjami: “błogosławię was przez JHWH z Samarii i jego Aszerę” i “JHWH z Temanu i jego Aszera”. Na terenach Izraela czczono nie tylko różnych JHWH, w różnych, równoległych sanktuariach, ale i inne kananejskie bóstwa.
Oprócz tego, monoteizm w jahwizmie to czasy Wygnania lub powygnaniowe, gdzie prawdziwy manifest judejskiego monoteizmu odnajdujemy u deutero-Izajasza. Do tamtej pory koncepcja monoteizmu raczej nie była znana (nie w pochrześcijańskim ujęciu). Częściej się mówi o monolatrii, czyli czczeniu jednego bóstwa, przy jednoczesnym braku negowania istnienia innych bóstw. Tak to właśnie wygląda w większości ksiąg biblijnych: JHWH jest bogiem zazdrosnym, nie pozwala czcić innych bogów (którzy istnieją!), walczy z nimi (np. egipskimi) i pokonuje.
Osobną gałęzią tematyczną w tym rejonie jest koncepcja boskiego dworu/rady, o której pisałem wyżej przy okazji Rdz 1:26. Jest trochę fragmentów, które wskazują, że JHWH był bogiem naczelnym, który - choć sam był “elohim” - to miał pod sobą innych “elohim” oraz “bene elohim” (zazwyczaj niezbyt dobrze tłumaczone jako “synowie Boży”). Widzimy to na przykład w Wj 15:11, Pwt 32:8-9, 1 Krl 22:19, Hi 1:6, Ps 29:1 i Ps 82:1-8. To również jest sprawa, którą trzeba brać pod uwagę przy dyskutowaniu o prostej dychotomii politeizm-monoteizm.
ps. na dziś wyczerpałem limit wypowiedzi. Sorry, że odpowiadam tu, ale nie mam czasu na zakładanie oddzielnych tematów. Ale jeśli wolałbyś to załóż i przenieś, tylko daj link.
Ostatnio zmieniony przez Szemhazaj dnia Wto 20:41, 29 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:03, 29 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W dwóch przypadkach “elohim” używany jest w sensie liczby pojedynczej również w odniesieniu do bóstw sąsiadów Izraela: “Kemosz, bóg (“elohim”) Moabitów” (1 Krl 11:33) i “Belzebub, bóg (“elohim”) Ekronu” (2 Krl 1:2). [...] Dobrym tego przykładem jest Iz 19:4, “wydam Egipt w ręce srogiego pana; surowy król będzie nimi rządził”, gdzie “pan” to liczba mnoga: אֲדֹנִים (czyt. adonim), a przymiotnik “srogi”, קָשֶׁה (czyt. qasze) jest w l. poj. r. męskiego. Wniosek końcowy jest taki: אֱלֹהִים sam w sobie nie musi oznaczać mnogości, a w większości przypadków używany jest w liczbie pojedynczej. [...] Domniemany politeizm ukryty we fragmencie (proponowany gorąco przez H. Gunkela, który w każdym słowie Heksaemeronu doszukiwał się powiązań z babilońskim eposem Enûma Eliš) jest niemożliwy do obronienia, ponieważ właśnie opis stworzenia w Rdz 1 (ale i narracja edeńska Rdz 2-3 i wiele innych historii biblijnych) są skonstruowane właśnie na bazie polemiki z wielobóstwem narodów ościennych. Musielibyśmy założyć, że autor lub redaktor dostał chwilowego zaćmienia umysłu i “zostawił” wcześniejszą, politeistyczną wersję niezmienioną. [...] Zostają dwie najważniejsze teorie: samozachęcenie w formie kohortatiwu albo zawołanie do niebiańskiego dworu. Każda ma swoje mocne i słabe strony. Obie mają uzasadnienie w hebrajskiej gramatyce. Obie mają oparcie w różnych fragmentach biblijnych. Jeśli ktoś twierdzi, że to w trymiga rozstrzygnie to jest w błędzie. Sprawa jest skomplikowana, wymaga głębokiej znajomości języka i literatury starohebrajskiej i wygląda też na to, że jest nierozstrzygalna. |
Właśnie posypała się cała sofistyka anbusia, w której od lat wpiera politeizm na bazie końcówki "im" w przypadku rzeczownika elohim. Co za pech. A miało być tak pięknie
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 8:59, 30 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Śro 9:55, 30 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Co do wpisu fedora (z którym nie dyskutuję, głównie z powodu jego chamstwa) to jak zwykle kłamstwo. Teza o pierwotnym politeizmie Izraelczyków (bo przecież nie autorów/redaktorów-monoteistów ST) oparta jest nie tylko na elohim, nawet w czasach pl.soc.religia wskazywałem też inne argumenty, trudno powiedzieć, by to była baza (chociaż temat mnie zawsze interesował). W dodatku elohim nadal jest silnym argumentem przemawiającym za tą tezą (taką, jaka ona faktycznie jest), zacytowany fragment wypowiedzi Szemhazaja tego nie zmienia, fedor jak zwykle nie zrozumiał czytanego przez siebie tekstu albo manipuluje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|