Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bóg nie chce sądzić człowieka?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2713
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 2:18, 28 Lip 2024    Temat postu:

Odnośnie tematu: "Bóg nie chce sądzić człowieka?"

Bardzo polecam tę rozmowę.

https://youtu.be/2KvrHneTnl4?si=D2I4-6YNBWGYIn-g

malutki fragment.

dr hab. Marek Kita napisał:
Sąd to jest coś immanentnego, coś wewnętrznego, znaczy ja tak naprawdę siebie skazuję, Bóg jest raczej tym, który mnie usiłuje bronić przed tym moim wyrokiem na samego siebie.

:shock:

Wyobrażam sobie, jakby to było, gdyby być na spotkaniu, gdzie wokoło debatuje sama religijna konserwa i nagle, gdyby móc dojść do głosu i z mocą wygłosić takie przekonanie o sądzie Bożym..
To jakby do środka wrzucić granat..
Ale byłaby zadyma. :)
Bóg który broni człowieka przed sądem, przed wyrokiem na samego siebie, no nie to przecież nie do pomyślenia. Tuż to jakiś armagedon "pluszu"..
:) ;-P


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Nie 2:20, 28 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33529
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:54, 28 Lip 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
Odnośnie tematu: "Bóg nie chce sądzić człowieka?"

Bardzo polecam tę rozmowę.

https://youtu.be/2KvrHneTnl4?si=D2I4-6YNBWGYIn-g

malutki fragment.

dr hab. Marek Kita napisał:
Sąd to jest coś immanentnego, coś wewnętrznego, znaczy ja tak naprawdę siebie skazuję, Bóg jest raczej tym, który mnie usiłuje bronić przed tym moim wyrokiem na samego siebie.

:shock:

Wyobrażam sobie, jakby to było, gdyby być na spotkaniu, gdzie wokoło debatuje sama religijna konserwa i nagle, gdyby móc dojść do głosu i z mocą wygłosić takie przekonanie o sądzie Bożym..
To jakby do środka wrzucić granat..
Ale byłaby zadyma. :)
Bóg który broni człowieka przed sądem, przed wyrokiem na samego siebie, no nie to przecież nie do pomyślenia. Tuż to jakiś armagedon "pluszu"..
:) ;-P

Faktycznie! Plusz to straszny. :shock: (a w ogóle superdyskusja, bardzo warta polecenia!)
Czytając wypowiedzi fedora, który w licznych dyskusjach "Dyszyńskim" personalnie straszył dogmatycznie już byłem bliski uznania się za tego absolutnie najgorszego, a tu widzę kolejnych pluszowców, którzy mówią tak, jakby mi z ust zabrali kolejne sformułowania. Zbieżność jest zadziwiająca, co w moim odczuciu stanowi jakąś formę potwierdzenia tej idei. Bo skoro ja niezależnie od tych dwóch panów z Katowic, analizując cytaty Biblii, doszedłem do bardzo daleko posuniętej zgodności, to by świadczyło, że owe ścieżki rozumowania są niejako obiektywne, nie są związane z konkretną osobą, wynikają z czegoś, co jest poza chciejstwem i prywatą.
Przy czym można też pewnie skontrować to moje spostrzeżenie (miło pochlebne dla mojego rozumowania) przeciwnym spostrzeżeniem, że istnieje też wyraźna zgodność (niezależnych w jakimś stopniu) przekonań dwóch różnych integrystycznie nastawionych wyznawców. Tak więc to potwierdzenie na moją korzyść jest chyba niezbyt silne. :nie:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 23:09, 28 Lip 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2713
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:24, 28 Lip 2024    Temat postu:

Kolejna dawka "pluszu". Tym razem ks. Hryniewicz.

ks. prof. Wacław Hryniewicz napisał:
JAK ROZUMIEĆ SĄD BOŻY?

To wydarzenie jest spotkaniem człowieka z samą Prawdą i Dobrem. W tym spotkaniu każdy dochodzi do jasnego wglądu w samego siebie i osądza swoje życie. Dostrzega bez osłony prawdę o sobie i decyzjach własnej wolności oraz prawdę o niezmierzonej miłości Boga. Wyrok nie musi pochodzić z zewnątrz, gdyż każdy nosi go już w samym sobie, w całej prawdzie swojego życia z jego stronami jasnymi i ciemnymi. Boża światłość otwiera oczy stworzeniu na całe dzieje jego wolności. Jestem przekonany, że BÓG NIE INSCENIZUJE DWÓCH SĄDÓW, SZCZEGÓŁOWEGO I OSTATECZNEGO. JEST TYLKO JEDEN BOŻY SĄD – ,,SĄD GODNY BOGA” (Mdr 12,26). Dokonuje się on w śmierci i dalszych losach człowieka, który musi osądzić sam siebie i dokonać ostatecznego wyboru.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6481
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Pon 7:45, 29 Lip 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
Kolejna dawka "pluszu". Tym razem ks. Hryniewicz.

ks. prof. Wacław Hryniewicz napisał:
JAK ROZUMIEĆ SĄD BOŻY?

To wydarzenie jest spotkaniem człowieka z samą Prawdą i Dobrem. W tym spotkaniu każdy dochodzi do jasnego wglądu w samego siebie i osądza swoje życie. Dostrzega bez osłony prawdę o sobie i decyzjach własnej wolności oraz prawdę o niezmierzonej miłości Boga. Wyrok nie musi pochodzić z zewnątrz, gdyż każdy nosi go już w samym sobie, w całej prawdzie swojego życia z jego stronami jasnymi i ciemnymi. Boża światłość otwiera oczy stworzeniu na całe dzieje jego wolności. Jestem przekonany, że BÓG NIE INSCENIZUJE DWÓCH SĄDÓW, SZCZEGÓŁOWEGO I OSTATECZNEGO. JEST TYLKO JEDEN BOŻY SĄD – ,,SĄD GODNY BOGA” (Mdr 12,26). Dokonuje się on w śmierci i dalszych losach człowieka, który musi osądzić sam siebie i dokonać ostatecznego wyboru.

[link widoczny dla zalogowanych]


Wyznawców Boga pluszowego będzie przybywać pomimo tego, że taki obraz Boga wcale z Biblii nie wynika (ani z nauki Kościoła). Taki obraz Boga jest jedynie zgodny z tym, jak wielu współczesnych ludzi rozumie takie pojęcia jak dobro, miłość i sprawiedliwość. Ludzie są w stanie zaakceptować Boga, który postępuje tak, jak oni by postąpili. Odrzucając biblijny nakaz ślepego posłuszeństwa Bogu, a jdnocześnie nie mogąc odrzucić Biblii (bo zostaliby z niczym, nie mieliby z czego wnioskować o Bogu) starają się - czasami wykonując akrobacje rodem z cyrku - interpretować ją pod swoje rozumienie Boga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33529
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:05, 29 Lip 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
Kolejna dawka "pluszu". Tym razem ks. Hryniewicz.

ks. prof. Wacław Hryniewicz napisał:
JAK ROZUMIEĆ SĄD BOŻY?

To wydarzenie jest spotkaniem człowieka z samą Prawdą i Dobrem. W tym spotkaniu każdy dochodzi do jasnego wglądu w samego siebie i osądza swoje życie. Dostrzega bez osłony prawdę o sobie i decyzjach własnej wolności oraz prawdę o niezmierzonej miłości Boga. Wyrok nie musi pochodzić z zewnątrz, gdyż każdy nosi go już w samym sobie, w całej prawdzie swojego życia z jego stronami jasnymi i ciemnymi. Boża światłość otwiera oczy stworzeniu na całe dzieje jego wolności. Jestem przekonany, że BÓG NIE INSCENIZUJE DWÓCH SĄDÓW, SZCZEGÓŁOWEGO I OSTATECZNEGO. JEST TYLKO JEDEN BOŻY SĄD – ,,SĄD GODNY BOGA” (Mdr 12,26). Dokonuje się on w śmierci i dalszych losach człowieka, który musi osądzić sam siebie i dokonać ostatecznego wyboru.

Zgadzam się tu z ks. Hryniewiczem. Twierdzę też, że sąd jest "boski" w tym sensie, że zasady, którymi sąd się kieruje są już te ostateczne - sąd jest w prawdzie, w obliczu świadomości, co jest naprawdę dobrem. Choć...
Cały czas dopuszczam sytuację, w której osądzająca się dusza pewnych swoich czynów, postaw nie umie sama ocenić. Wtedy SAMA ta dusza, z NIEPRZYMUSZONEJ WOLI zdaje się na osąd zewnętrzny, czyli osąd kogoś, kto ROZUMIE WIĘCEJ.
Ja bym chyba nie umiał się osądzić w wielu aspektach. W szczególności jak wymierzyć CAŁOŚĆ mojego życia?
Pojedyncze czyny, znając już ich konsekwencje jestem w stanie oceniać, choć...
też nie do końca zasadnie. Weźmy grzechy zaniedbania. Ja z nimi mam największy problem w ocenie. Bo powstaje pytanie: DO JAKIEGO STOPNIA MOGLIŚMY dostrzec to, co nam umykało, na ile nasze lenistwo powinno być jakoś pokonywane w sytuacji, gdy przesłanki są słabe.
Rozumiem jakoś ocenę zaniedbania typu: leżał ewidentnie chory człowiek, my przechodziliśmy, nie udzieliliśmy pomocy (sytuacja jak z przypowieści i miłosiernym Samarytaninie). Ale już te tysiące codziennych przypadków pójścia za przyjemnością, a nie np. pracowitym studiowaniem, w celu zdobycia wiedzy, aby potencjalnie pomoc w przyszłości komuś? To dociekanie np. wiedzy psychologicznej, aby poprawnie reagować na ludzkie zachowania, a przez to nie krzywdzić nieadekwatnymi reakcjami?

Uważam, że są liczni ludzie gnuśni. Niby nie są źli, niby specjalnie nikogo nie krzywdzą, ale że są skupieni na zdobywaniu jakichś bezpośrednich przyjemności, a nie chcą np. zastanowić samokrytycznie się nad przyczynami ich codziennych konfliktów, to tkwią w toksycznych układach, a nawet te układy podtrzymują, rozniecając bardziej negatywne emocje. Tylko jak ocenić taką postawę: nic nie robię ze swoim życiem, nie próbuję BARDZIEJ TWÓRCZO pokonywać problemów, jakie się pojawiają, lecz zawsze zbiegam do rutyn, narzucających mi się bezwiednie?... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2713
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:51, 29 Lip 2024    Temat postu:

anbo napisał:
Katolikus napisał:
Kolejna dawka "pluszu". Tym razem ks. Hryniewicz.

ks. prof. Wacław Hryniewicz napisał:
JAK ROZUMIEĆ SĄD BOŻY?

To wydarzenie jest spotkaniem człowieka z samą Prawdą i Dobrem. W tym spotkaniu każdy dochodzi do jasnego wglądu w samego siebie i osądza swoje życie. Dostrzega bez osłony prawdę o sobie i decyzjach własnej wolności oraz prawdę o niezmierzonej miłości Boga. Wyrok nie musi pochodzić z zewnątrz, gdyż każdy nosi go już w samym sobie, w całej prawdzie swojego życia z jego stronami jasnymi i ciemnymi. Boża światłość otwiera oczy stworzeniu na całe dzieje jego wolności. Jestem przekonany, że BÓG NIE INSCENIZUJE DWÓCH SĄDÓW, SZCZEGÓŁOWEGO I OSTATECZNEGO. JEST TYLKO JEDEN BOŻY SĄD – ,,SĄD GODNY BOGA” (Mdr 12,26). Dokonuje się on w śmierci i dalszych losach człowieka, który musi osądzić sam siebie i dokonać ostatecznego wyboru.

[link widoczny dla zalogowanych]


Wyznawców Boga pluszowego będzie przybywać pomimo tego, że taki obraz Boga wcale z Biblii nie wynika (ani z nauki Kościoła). Taki obraz Boga jest jedynie zgodny z tym, jak wielu współczesnych ludzi rozumie takie pojęcia jak dobro, miłość i sprawiedliwość. Ludzie są w stanie zaakceptować Boga, który postępuje tak, jak oni by postąpili. Odrzucając biblijny nakaz ślepego posłuszeństwa Bogu, a jdnocześnie nie mogąc odrzucić Biblii (bo zostaliby z niczym, nie mieliby z czego wnioskować o Bogu) starają się - czasami wykonując akrobacje rodem z cyrku - interpretować ją pod swoje rozumienie Boga.


Zgadzam się, ja też nie widzę uzasadnienia dla wynikania Boga pluszowego z Biblii. Tu na forum też nikogo nie widziałem, aby przekonywał, że z objawienia wynika obraz Boga pluszowego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6481
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 7:21, 30 Lip 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
anbo napisał:
Katolikus napisał:
Kolejna dawka "pluszu". Tym razem ks. Hryniewicz.

ks. prof. Wacław Hryniewicz napisał:
JAK ROZUMIEĆ SĄD BOŻY?

To wydarzenie jest spotkaniem człowieka z samą Prawdą i Dobrem. W tym spotkaniu każdy dochodzi do jasnego wglądu w samego siebie i osądza swoje życie. Dostrzega bez osłony prawdę o sobie i decyzjach własnej wolności oraz prawdę o niezmierzonej miłości Boga. Wyrok nie musi pochodzić z zewnątrz, gdyż każdy nosi go już w samym sobie, w całej prawdzie swojego życia z jego stronami jasnymi i ciemnymi. Boża światłość otwiera oczy stworzeniu na całe dzieje jego wolności. Jestem przekonany, że BÓG NIE INSCENIZUJE DWÓCH SĄDÓW, SZCZEGÓŁOWEGO I OSTATECZNEGO. JEST TYLKO JEDEN BOŻY SĄD – ,,SĄD GODNY BOGA” (Mdr 12,26). Dokonuje się on w śmierci i dalszych losach człowieka, który musi osądzić sam siebie i dokonać ostatecznego wyboru.

[link widoczny dla zalogowanych]


Wyznawców Boga pluszowego będzie przybywać pomimo tego, że taki obraz Boga wcale z Biblii nie wynika (ani z nauki Kościoła). Taki obraz Boga jest jedynie zgodny z tym, jak wielu współczesnych ludzi rozumie takie pojęcia jak dobro, miłość i sprawiedliwość. Ludzie są w stanie zaakceptować Boga, który postępuje tak, jak oni by postąpili. Odrzucając biblijny nakaz ślepego posłuszeństwa Bogu, a jdnocześnie nie mogąc odrzucić Biblii (bo zostaliby z niczym, nie mieliby z czego wnioskować o Bogu) starają się - czasami wykonując akrobacje rodem z cyrku - interpretować ją pod swoje rozumienie Boga.


Zgadzam się, ja też nie widzę uzasadnienia dla wynikania Boga pluszowego z Biblii. Tu na forum też nikogo nie widziałem, aby przekonywał, że z objawienia wynika obraz Boga pluszowego.


Wygląda na to, że udajesz, że nie wiesz, o co chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:53, 30 Lip 2024    Temat postu:

Bóg może nie chce ale jest katechizm, spowiedź i różne takie wiec w rezultacie jakieś sądy, kary i nagrody są. Także odpusty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2713
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:13, 30 Lip 2024    Temat postu:

anbo napisał:
Katolikus napisał:
anbo napisał:
Katolikus napisał:
Kolejna dawka "pluszu". Tym razem ks. Hryniewicz.

ks. prof. Wacław Hryniewicz napisał:
JAK ROZUMIEĆ SĄD BOŻY?

To wydarzenie jest spotkaniem człowieka z samą Prawdą i Dobrem. W tym spotkaniu każdy dochodzi do jasnego wglądu w samego siebie i osądza swoje życie. Dostrzega bez osłony prawdę o sobie i decyzjach własnej wolności oraz prawdę o niezmierzonej miłości Boga. Wyrok nie musi pochodzić z zewnątrz, gdyż każdy nosi go już w samym sobie, w całej prawdzie swojego życia z jego stronami jasnymi i ciemnymi. Boża światłość otwiera oczy stworzeniu na całe dzieje jego wolności. Jestem przekonany, że BÓG NIE INSCENIZUJE DWÓCH SĄDÓW, SZCZEGÓŁOWEGO I OSTATECZNEGO. JEST TYLKO JEDEN BOŻY SĄD – ,,SĄD GODNY BOGA” (Mdr 12,26). Dokonuje się on w śmierci i dalszych losach człowieka, który musi osądzić sam siebie i dokonać ostatecznego wyboru.

[link widoczny dla zalogowanych]


Wyznawców Boga pluszowego będzie przybywać pomimo tego, że taki obraz Boga wcale z Biblii nie wynika (ani z nauki Kościoła). Taki obraz Boga jest jedynie zgodny z tym, jak wielu współczesnych ludzi rozumie takie pojęcia jak dobro, miłość i sprawiedliwość. Ludzie są w stanie zaakceptować Boga, który postępuje tak, jak oni by postąpili. Odrzucając biblijny nakaz ślepego posłuszeństwa Bogu, a jdnocześnie nie mogąc odrzucić Biblii (bo zostaliby z niczym, nie mieliby z czego wnioskować o Bogu) starają się - czasami wykonując akrobacje rodem z cyrku - interpretować ją pod swoje rozumienie Boga.


Zgadzam się, ja też nie widzę uzasadnienia dla wynikania Boga pluszowego z Biblii. Tu na forum też nikogo nie widziałem, aby przekonywał, że z objawienia wynika obraz Boga pluszowego.


Wygląda na to, że udajesz, że nie wiesz, o co chodzi.


Wygląda na to, że mi nie wierzysz, ale nie rozumiem skąd ten pochopny wniosek, że ja coś "udaję".
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-550.html#761627
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:47, 30 Lip 2024    Temat postu:

Katolikus Ty jestes taki pięknoduch. Mam nadzieję że robisz coś pozytywnego w życiu nie czekając na Sąd Boży.

A jesteś też tym Kruchym czy nie?

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33529
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:47, 30 Lip 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
anbo napisał:
Wygląda na to, że udajesz, że nie wiesz, o co chodzi.


Wygląda na to, że mi nie wierzysz, ale nie rozumiem skąd ten pochopny wniosek, że ja coś "udaję".
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-550.html#761627

Nie przejmuj się. Ja też nie rozumiem zarzutów wobec mnie ze strony anbo, gdy np. stawał po stronie fedora. Anbo czasem całkiem fajnie diagnozuje jakieś zagadnienia, czasem się w niemal 100% z nim zgadzam, a czasem kompletnie nie wiem, o co mu chodzi, prawie tak samo nie mogę go zrozumieć jak lucka. Więc, podobnie jak z luckiem, przyjmuję wtedy strategię, że jest między nami jakieś fundamentalne niezrozumienie i pytań już nie zadaję, bo wiem, że zrozumiałych dla mnie odpowiedzi tu nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:58, 30 Lip 2024    Temat postu:

Michał nie porównuj anbo z luckiem bo się ośmieszasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33529
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:16, 30 Lip 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Michał nie porównuj anbo z luckiem bo się ośmieszasz.

Cóż jest "ośmieszającego" w tym, że mój osobisty odbiór (aspekt niezrozumienia sensu jakiejś części wypowiedzi) dwóch userów sfinii wykazuje podobieństwo?...

Taką ogólniejszą już refleksję mam na temat stawiania zarzutów. Po co się je stawia?...
- może, aby o sobie przypomnieć "ja tu jestem! Nie zapominajcie o mnie, więc się tu sprzeciwiam komuś!"
- może, aby zaznaczyć swoją ważność "ja tu mam swoje zdanie!"
- nieraz zarzut jest merytoryczny, odnosi się do sprawy...
Zwykle tym dalej jest od sprawy, im bardziej jest personalny. Choć nieraz trzeba się odnieść do konkretnej sytuacji i konkretnej osoby.
Ja piszę nie z intencją, aby OKAZAĆ SIĘ OSĄDZAJĄCYM. Anbo ma prawo pisać tak, jak mu się podoba, lucek też ma prawo pisać, co mu do głowy przyjdzie. Moje spostrzeżenie, że nie rozumiem anbo, podobnie jak nie rozumiem lucka, nie stawia jakiegoś konkretnego zarzutu ani anbo, ani luckowi. Moje postawienie sprawy równie dobrze pasuje do zarzutu postawionego samemu sobie - na zasadzie: to może ty - Michale - nie dorosłeś, za głupi jesteś, skoro nie rozumiesz, co do ciebie piszą inni?...
Ja nie stawiam zarzutów personalnych, bo uważam, że aspekt porozumienia się jest symetryczny - nie wiadomo, kto tu jest (bardziej) winny, jeśli porozumienia brak. Może być tak, że ktoś się niejasno wyraził i stąd jest brak zrozumienia, ale może też być tak, że odbiorca komunikatu "nie czai", podczas gdy wszyscy inni wiedzą, o co chodzi.

Mam swoja zasadę w myśleniu i dyskusjach: UNIKAĆ DOCIEKANIA WIN, a za to SKUPIAĆ SIĘ NA DIAGNOZOWANIU MECHANIZMÓW, PRZYCZYN, WPŁYWÓW, ZALEŻNOŚCI.
Czym się różni stwierdzanie zależności od stwierdzania winy?...
Tym, że nie sprowadza sprawstwa dla danej okoliczności do gestii jednej tylko osoby, lecz DOSTRZEGA WIELOŚĆ ODNIESIEŃ. I ja chcę dostrzegać wielość odniesień, odżegnując się od zablokowania się na jakimś przypisywaniu całej sprawczości jednej osobie. A w ogóle nawet odżegnuję się od konkluzji kończącej. Zostawiam problem rozgrzebany...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 13:35, 30 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:30, 30 Lip 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Michał nie porównuj anbo z luckiem bo się ośmieszasz.

Cóż jest "ośmieszającego" w tym, że mój osobisty odbiór (aspekt niezrozumienia sensu jakiejś części wypowiedzi) dwóch userów sfinii wykazuje podobieństwo?...


Wypowiedzi anbo są najczęściej zrozumiałe. Mozesz sie z nimi nie zgadzać ale to inna bajka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33529
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:49, 30 Lip 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Michał nie porównuj anbo z luckiem bo się ośmieszasz.

Cóż jest "ośmieszającego" w tym, że mój osobisty odbiór (aspekt niezrozumienia sensu jakiejś części wypowiedzi) dwóch userów sfinii wykazuje podobieństwo?...


Wypowiedzi anbo są najczęściej zrozumiałe. Mozesz sie z nimi nie zgadzać ale to inna bajka.

Czyli Ty tu autorytatywnie stwierdzasz, iż nie mam prawa nie rozumieć, co w jakiejś części swoich wypowiedzi chciał wyrazić anbo?...
Uważasz, że skoro Ty rozumiesz owe wypowiedzi (przynajmniej tak to czujesz), to Michał też ma obowiązek każdą wypowiedź anbo rozumieć?... (a jeśli pisze, że którejś wypowiedzi nie rozumie, to się myli...)
I na jakiejś, znanej sobie zasadzie, dekretujesz, że Michałowi nie wolno jest porównywać wypowiedzi anbo z wypowiedziami lucka. Możesz wskazać na jakiej zasadzie nie wolno jest porównywać wypowiedzi tych dwóch osób?...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 13:52, 30 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:50, 30 Lip 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Michał nie porównuj anbo z luckiem bo się ośmieszasz.

Cóż jest "ośmieszającego" w tym, że mój osobisty odbiór (aspekt niezrozumienia sensu jakiejś części wypowiedzi) dwóch userów sfinii wykazuje podobieństwo?...


Wypowiedzi anbo są najczęściej zrozumiałe. Mozesz sie z nimi nie zgadzać ale to inna bajka.

Czyli Ty tu autorytatywnie stwierdzasz, iż nie mam prawa nie rozumieć, co w jakiejś części swoich wypowiedzi chciał wyrazić anbo?...
Uważasz, że skoro Ty rozumiesz owe wypowiedzi (przynajmniej tak to czujesz), to Michał też ma obowiązek każdą wypowiedź anbo rozumieć?... (a jeśli pisze, że którejś wypowiedzi nie rozumie, to się myli...)
I na jakiejś, znanej sobie zasadzie, dekretujesz, że Michałowi nie wolno jest porównywać wypowiedzi anbo z wypowiedziami lucka. Możesz wskazać na jakiej zasadzie nie wolno jest porównywać wypowiedzi tych dwóch osób?...


Porównuj sobie. Ja tylko napisałam co o tym myślę. Chyba mi wolno? :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33529
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:06, 30 Lip 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Michał nie porównuj anbo z luckiem bo się ośmieszasz.

Cóż jest "ośmieszającego" w tym, że mój osobisty odbiór (aspekt niezrozumienia sensu jakiejś części wypowiedzi) dwóch userów sfinii wykazuje podobieństwo?...


Wypowiedzi anbo są najczęściej zrozumiałe. Mozesz sie z nimi nie zgadzać ale to inna bajka.

Czyli Ty tu autorytatywnie stwierdzasz, iż nie mam prawa nie rozumieć, co w jakiejś części swoich wypowiedzi chciał wyrazić anbo?...
Uważasz, że skoro Ty rozumiesz owe wypowiedzi (przynajmniej tak to czujesz), to Michał też ma obowiązek każdą wypowiedź anbo rozumieć?... (a jeśli pisze, że którejś wypowiedzi nie rozumie, to się myli...)
I na jakiejś, znanej sobie zasadzie, dekretujesz, że Michałowi nie wolno jest porównywać wypowiedzi anbo z wypowiedziami lucka. Możesz wskazać na jakiej zasadzie nie wolno jest porównywać wypowiedzi tych dwóch osób?...


Porównuj sobie. Ja tylko napisałam co o tym myślę. Chyba mi wolno? :wink: :)


Oczywiście, że Ci wolno, a chyba mi też wolno uznać za niewłaściwą tę Twoją uwagę, w której najwyraźniej nadinterpretujesz moją ocenę mojego subiektywnego stanu rozumienia czyichś wypowiedzi w kontekście zobiektywizowania wypowiedzi anbo, czy pisałaś: "Michał nie porównuj anbo z luckiem bo się ośmieszasz.", a potem zadekretowałaś "Wypowiedzi anbo są najczęściej zrozumiałe.". Wygląda to tak, jakbyś nagle przyznała sobie jakieś prawo dekretowania komuś, jak ma porównywać sobie swoje odczucia zrozumiałości, bo inaczej grozisz mu "ośmieszeniem".
Jeśli już tutaj ktoś miałby zabrać głos w podobnej do Twojej intencji, ale tak, aby to nie raziło przypisywaniem sobie roli sędziego całej dyskusji, to byłoby to coś w rodzaju: ty może nie widzisz różnicy pomiędzy zrozumiałością wypowiedzi anbo i lucka, ale ja to wyraźnie widzę. Gdybyś tak to sformułowała, to też wyraziłabyś chyba podobną myśl, ale nie byłaby w tym zawarta sugestia, iż jesteś jakimś autorytarnym sędzią owej dyskusji.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 15:07, 30 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:15, 30 Lip 2024    Temat postu:

Napisałam na pv.

Myślę że anbo dopowie o co mu chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6481
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 15:23, 30 Lip 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
anbo napisał:
Katolikus napisał:
anbo napisał:
Katolikus napisał:
Kolejna dawka "pluszu". Tym razem ks. Hryniewicz.

ks. prof. Wacław Hryniewicz napisał:
JAK ROZUMIEĆ SĄD BOŻY?

To wydarzenie jest spotkaniem człowieka z samą Prawdą i Dobrem. W tym spotkaniu każdy dochodzi do jasnego wglądu w samego siebie i osądza swoje życie. Dostrzega bez osłony prawdę o sobie i decyzjach własnej wolności oraz prawdę o niezmierzonej miłości Boga. Wyrok nie musi pochodzić z zewnątrz, gdyż każdy nosi go już w samym sobie, w całej prawdzie swojego życia z jego stronami jasnymi i ciemnymi. Boża światłość otwiera oczy stworzeniu na całe dzieje jego wolności. Jestem przekonany, że BÓG NIE INSCENIZUJE DWÓCH SĄDÓW, SZCZEGÓŁOWEGO I OSTATECZNEGO. JEST TYLKO JEDEN BOŻY SĄD – ,,SĄD GODNY BOGA” (Mdr 12,26). Dokonuje się on w śmierci i dalszych losach człowieka, który musi osądzić sam siebie i dokonać ostatecznego wyboru.

[link widoczny dla zalogowanych]


Wyznawców Boga pluszowego będzie przybywać pomimo tego, że taki obraz Boga wcale z Biblii nie wynika (ani z nauki Kościoła). Taki obraz Boga jest jedynie zgodny z tym, jak wielu współczesnych ludzi rozumie takie pojęcia jak dobro, miłość i sprawiedliwość. Ludzie są w stanie zaakceptować Boga, który postępuje tak, jak oni by postąpili. Odrzucając biblijny nakaz ślepego posłuszeństwa Bogu, a jdnocześnie nie mogąc odrzucić Biblii (bo zostaliby z niczym, nie mieliby z czego wnioskować o Bogu) starają się - czasami wykonując akrobacje rodem z cyrku - interpretować ją pod swoje rozumienie Boga.


Zgadzam się, ja też nie widzę uzasadnienia dla wynikania Boga pluszowego z Biblii. Tu na forum też nikogo nie widziałem, aby przekonywał, że z objawienia wynika obraz Boga pluszowego.


Wygląda na to, że udajesz, że nie wiesz, o co chodzi.


Wygląda na to, że mi nie wierzysz, ale nie rozumiem skąd ten pochopny wniosek, że ja coś "udaję".
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-550.html#761627

Stąd, że w dyskusjach z fedorem interpretowałeś Biblię pod Boga pluszowego, a teraz twierdzisz, że nie da się tego zrobić i tego nie robisz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6481
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 15:48, 30 Lip 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Katolikus napisał:
anbo napisał:
Wygląda na to, że udajesz, że nie wiesz, o co chodzi.


Wygląda na to, że mi nie wierzysz, ale nie rozumiem skąd ten pochopny wniosek, że ja coś "udaję".
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-550.html#761627

Nie przejmuj się. Ja też nie rozumiem zarzutów wobec mnie ze strony anbo, gdy np. stawał po stronie fedora.

Nie było tam czego nie rozumieć, bo napisałem ci to wprost. Bardziej wprost się nie dało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33529
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:28, 30 Lip 2024    Temat postu:

anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Katolikus napisał:
anbo napisał:
Wygląda na to, że udajesz, że nie wiesz, o co chodzi.


Wygląda na to, że mi nie wierzysz, ale nie rozumiem skąd ten pochopny wniosek, że ja coś "udaję".
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-550.html#761627

Nie przejmuj się. Ja też nie rozumiem zarzutów wobec mnie ze strony anbo, gdy np. stawał po stronie fedora.

Nie było tam czego nie rozumieć, bo napisałem ci to wprost. Bardziej wprost się nie dało.

A ja, mimo to, nie zrozumiałem. :(
Konkretniej - np. nie zrozumiałem, jak mogłeś personalne tyrady fedora uznać za wypowiedzi W SPRAWIE. I dalej nie rozumiem.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 16:32, 30 Lip 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6481
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 19:55, 30 Lip 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Katolikus napisał:
anbo napisał:
Wygląda na to, że udajesz, że nie wiesz, o co chodzi.


Wygląda na to, że mi nie wierzysz, ale nie rozumiem skąd ten pochopny wniosek, że ja coś "udaję".
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-550.html#761627

Nie przejmuj się. Ja też nie rozumiem zarzutów wobec mnie ze strony anbo, gdy np. stawał po stronie fedora.

Nie było tam czego nie rozumieć, bo napisałem ci to wprost. Bardziej wprost się nie dało.

A ja, mimo to, nie zrozumiałem. :(
Konkretniej - np. nie zrozumiałem, jak mogłeś personalne tyrady fedora uznać za wypowiedzi W SPRAWIE. I dalej nie rozumiem.


Chochoł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33529
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:22, 30 Lip 2024    Temat postu:

anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Katolikus napisał:
anbo napisał:
Wygląda na to, że udajesz, że nie wiesz, o co chodzi.


Wygląda na to, że mi nie wierzysz, ale nie rozumiem skąd ten pochopny wniosek, że ja coś "udaję".
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-550.html#761627

Nie przejmuj się. Ja też nie rozumiem zarzutów wobec mnie ze strony anbo, gdy np. stawał po stronie fedora.

Nie było tam czego nie rozumieć, bo napisałem ci to wprost. Bardziej wprost się nie dało.

A ja, mimo to, nie zrozumiałem. :(
Konkretniej - np. nie zrozumiałem, jak mogłeś personalne tyrady fedora uznać za wypowiedzi W SPRAWIE. I dalej nie rozumiem.


Chochoł.

Nie chochoł tylko stwierdzenie bazujace na:
1. Fakcie, że większość uwag fedora byla personalna
2. Ty ogólnie (nie wyjaśniając jasno co, jak i dlaczego) wsparłeś fedora
3. Nie mając konkretnych danych wnioskuję, o tym, że popierasz go albo w całości, albo proporcjonalnie do tych aspektów jego wypowiedzi, jakie prezentował.
Krótko mówiąc, nie znając Twojego stanowiska w sprawie, a mając tylko sam fakt poparcia fedora, plus to, co sam zaobserwowałem u fedora, "rozdzielałem" udziały Twojego wsparcia proporcjonalnie do tego, co było mi znane. Nie wiem, jak zrobić to lepiej, bardziej zasadnie.
Gdybyś np. wskazał konkretną wypowiedź fedora i skomentował ją w stylu "ooo, tu jest to, z czym się zgadzam, bo to, tamto i owamto", to mógłbym jakoś zróżnicować to, co popierasz od tego (jeśli coś takiego w ogóle jest) czego nie popierasz. Nie mając tej informacji różnicującej, mogę jedynie uznać, że popierasz go dokładnie w całości - jak leci - albo w udziale procentowym stwierdzeń, też dokładnie tak, jak to fedor zaprezentował. Lepszego pomysłu jak dociec, co wspierasz w pogladach fedora nie umiem wymyślić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33529
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:13, 31 Lip 2024    Temat postu:

Po namyśle doszedłem do wniosku, iż jednak muszę jeszcze jedno dopowiedzieć w tym temacie. Pisałem w większości na ów temat wcześniej, ale po pierwsze nie było to w jednym miejscu, a po drugie też nie o wszystkim wprost zająłem swoje stanowisko. Więc może tytułem swoistego podsumowania wątpliwości w temacie będzie to poniższe.

Rzecz pierwsza - PRZYZNAJĘ, iż istnieją w Biblii cytaty, w których mówi się o tym, że Bóg sądzi. I przyznaję, iż rzeczywiście pierwszym, narzucającym się rozumieniem takich sformułowań jest wyobrażenie Boga, który personalnie określa każdemu, co mu się należy - jest to rozumienie na podobieństwo ludzkiego sędziowania, gdzie sędzia wygłasza sentencję na temat winy i wyroku.
Recz druga - jednocześnie W TEJ SAMEJ BIBLII SĄ CYTATY O PRZECIWNEJ WYMOWIE (były wcześniej, nie będę tutaj ich wyciągał), że ani Ojciec nikogo nie sądzi, ani Syn, zaś w ogóle "sąd polega na tym, że ludzie bardziej umiłowali ciemność, a nie światło...", czyli jest tu mocno enigmatyczne, niejasne sformułowanie. Dodatkowo jest cała ta grupa cytatów, które mówi np. że osądzany jest człowiek "taką miarą" jaką sam stosował, "wedle słów swoich będzie osądzony", albo jeszcze parę innych mających podobną wymowę.
Powstaje zasadnicze pytanie: to jak jedno ujęcie z drugim połączyć?...
Można to zrobić ODRZUCAJĄC znaczenia jedne, a dając priorytet tym przeciwnym. Czyli można odrzucić te cytaty, w których jest sąd bierze się z tego, jaki było człowiek, że to jego sumienie go de facto osądza, a uznać iż tu Bóg pełni rolę analogiczną do ziemskiego sędziego, czyli po prostu ogłasza arbitralnie winę i wyrok.
Można też zinterpretować te kontrowersje na przeciwną modłę (ja za tą opcją się opowiadam), czyli dać priorytet tym cytatom, które wskazują, że Bóg nikogo nie sądzi, a to człowiek sam się (w jakimś sensie. W jakim? - To jest osobna kwestia) osądza.

Dlaczego jestem za tą ostatnią opcją, a także jak tłumaczę istnienie w Biblii tamtych cytatów, które mówią o tym, że Bóg sądzi wprost, arbitralnie?...
- Mam tu cały pakiet okoliczności, stanowiących moją argumentację.
1. Warto zauważyć na start, że natchnieni autorzy Biblii porywają się na niesłychanie trudne zadanie - PRZEKAZANIE OBRAZU RZECZYWISTOŚCI WYKRACZAJĄCEJ ZNACZĄCO POZA STANDARDOWE LUDZKIE DOŚWIADCZENIA. Językiem, który służy do opisu rzeczywistości bardzo doczesnej, związanej z ludzkimi odniesieniami społecznymi, próbuje się oddać sens czegoś, co jest właściwie dla większości ludzi niewyobrażalne - przekazać informację o tym, jak dokona się rozliczenie tego testu, jakim jest nasze życie (wg Biblii życie jest właśnie testem). Nie mając pojęć bezpośrednio rzeczywistości duchowej, próbują jakoś (...) autorzy natchnieni przynajmniej tę rzeczywistość przybliżyć. Ta prawdziwe rzeczywistość ducha (i sądu nad człowiekiem) zapewne będzie i tak ZNACZĄCO ODMIENNA od tego, co możemy zasugerować pojęciami ze znanego nam życia. Czyli posłużyć się trzeba i tak PRZYBLIŻONYMI obrazami, pojęciami.
2. Mając na uwadze to, co napisałem w punkcie 1 autorzy zmagają się z problemem, jak przekazać sugestię, iż sądu nie da się oszukać, że standardowe, znane nam z codziennego życia metody "na przemoc i oszustwo", jakimi się ludzie posługują, gdy chcą coś przeforsować według swojej woli, po prostu nie zadziałają. Aby jakoś tę kluczową okoliczność przekazać, autorzy natchnieni posługują się wg mnie "chwytem", figurą retoryczną, który właśnie ma na celu przekonać słuchaczy, że w tym sądzie oszustwa po prostu nie przejdą - polega ten chwyt na tym, iż ogłasza się, iż największy władca, a do tego znający wszystkie okoliczności życia człowieka (Bóg), będzie człowieka sądził. To wydaje się skuteczne - jest władca, którego nie da się oszukać, więc sąd na pewno nie będzie zmanipulowany.
3. Powyższy chwyt wg mnie przekazuje kluczową sugestię o niemożliwości "zhakowania" sądu, ale nie do końca już zgodnie z okolicznościami przedstawia samą "kuchnię" owego sądu. Ta "kuchnia" jest lepiej określona tą grupą cytatów, którą ja przedstawiam w niniejszym wątku. W tych cytatach nie występuje Bóg jako sędzia, choć w pewnym sensie ma wpływ na sąd, bo USTALA WARUNKI I DOPILNOWUJE, ABY BYŁY PRZESTRZEGANE w ramach, których sąd będzie uczciwy. Jednak sama owa kuchnia sądzenia bierze się nie z jakiejś boskiej arbitralności, ale z tego, że KAŻDY SAM BĘDZIE SIĘ ROZLICZAŁ ZE SWOJEGO ŻYCIA, NA ZASADACH, KTÓRE UZNAŁ - czyli mamy do czynienia z sądem SPÓJNOŚCI, SĄDEM PRAWDY i MIŁOŚCI.

Inaczej mówiąc, traktuję te wyrażenia typu "Bóg osądził" jako formę figury retorycznej, a nie jako informację o naturze sądu (z wyjątkiem tego, że zasady osądu i dopilnowanie uczciwości sądu rzeczywiście będą w gestii Boga, czyli nie można powiedzieć, że owo sformułowanie jest niezgodne z prawdą). Bo tu Bóg też "sądzi", tylko w POŚREDNIEJ FORMIE, nie sądzi bezpośrednio, ale "sądzi" przez swoje zasady.
Przy takim ujęciu WSZYSTKIE CYTATY na temat sądu, jakie zawiera Biblia, dadzą się uwzględnić w jako tako (może nie bezpośrednio, ale jednak z chyba całkiem solidną argumentacją) spójnym rozumieniu. Każdy cytat da się zinterpretować, a nie tylko odrzucić, zignorować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6481
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Śro 7:28, 31 Lip 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Katolikus napisał:
anbo napisał:
Wygląda na to, że udajesz, że nie wiesz, o co chodzi.


Wygląda na to, że mi nie wierzysz, ale nie rozumiem skąd ten pochopny wniosek, że ja coś "udaję".
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/dlaczego-bog-nie-zrobi-na-tym-swiecie-porzadku,21263-550.html#761627

Nie przejmuj się. Ja też nie rozumiem zarzutów wobec mnie ze strony anbo, gdy np. stawał po stronie fedora.

Nie było tam czego nie rozumieć, bo napisałem ci to wprost. Bardziej wprost się nie dało.

A ja, mimo to, nie zrozumiałem. :(
Konkretniej - np. nie zrozumiałem, jak mogłeś personalne tyrady fedora uznać za wypowiedzi W SPRAWIE. I dalej nie rozumiem.


Chochoł.

Nie chochoł tylko stwierdzenie bazujace na:
1. Fakcie, że większość uwag fedora byla personalna
2. Ty ogólnie (nie wyjaśniając jasno co, jak i dlaczego) wsparłeś fedora
3. Nie mając konkretnych danych wnioskuję, o tym, że popierasz go albo w całości, albo proporcjonalnie do tych aspektów jego wypowiedzi, jakie prezentował.
Krótko mówiąc, nie znając Twojego stanowiska w sprawie, a mając tylko sam fakt poparcia fedora, plus to, co sam zaobserwowałem u fedora, "rozdzielałem" udziały Twojego wsparcia proporcjonalnie do tego, co było mi znane. Nie wiem, jak zrobić to lepiej, bardziej zasadnie.
Gdybyś np. wskazał konkretną wypowiedź fedora i skomentował ją w stylu "ooo, tu jest to, z czym się zgadzam, bo to, tamto i owamto", to mógłbym jakoś zróżnicować to, co popierasz od tego (jeśli coś takiego w ogóle jest) czego nie popierasz. Nie mając tej informacji różnicującej, mogę jedynie uznać, że popierasz go dokładnie w całości - jak leci - albo w udziale procentowym stwierdzeń, też dokładnie tak, jak to fedor zaprezentował. Lepszego pomysłu jak dociec, co wspierasz w pogladach fedora nie umiem wymyślić.

Trudno mi ocenić, czy kłamiesz na temat moich komentarzy do twojej dyskusji z fedorem, czy ich nie rozumiesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin