Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Biblia, homoseksualizm, wiara..

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:46, 15 Sie 2019    Temat postu: Biblia, homoseksualizm, wiara..

Chrześcijanie uważają akty homoseksualne za moralnie złe. KrK wmawia, że stosunek płciowy dwóch dorosłych ludzi, gdzie oboje się na to zgadzają to coś złego, tylko dlatego, że osoby są tej samej płci? Dlaczego uważacie akty homoseksualne za złe?

I dlaczego te poglądy (jednej z wielu religii) miałby obowiązywać całe społeczeństwo? To są idee szerzące nienawiść i rodzące prześladowania.

Oczywiście, ktoś może mnie zapytać, dlaczego uważam, że akty homoseksualne nie są złe. Dowodem, że nie jest złe, jest to, że to nie powoduje krzywdy. Nie są złe, albo są neutralne, bo nikomu nie sprawiają krzywdy.**

Tak więc jakie macie jakie podstawy uważać, akty homoseksualne są czymś złym albo, że to krzywdzi ludzi? Bo skoro to wasz światopogląd twierdzi, że akty homoseksualne są złe to musicie to udowodnić. Ja jestem wobec niego neutralny więc niczego nie muszę udowadniać.

** Oczywiście, znów, ktoś może mi zarzucić, że ja też wierzę, ale wierzę swoim uczuciom moralnym, a ktoś inny (np. chrześcijanin wierzy temu, co jest w książce). Od razu wyjaśniam swoje stanowisko, Ja jestem gotów poddać każdy mój pogląd krytycznej ocenie i go odrzucić. Wobec tego z definicji nie wierzę. Wiara jest trwaniem przy czymś bez dowodu i z ignorowaniem argumentów. Dotyczy to także moich ustaleń moralnych. Uważam, że krzywda jest dobrym moralnym wyznacznikiem tego jak postępować w relacjach z innymi ludźmi.

Nie widzę też dobrego rozwiązania w Biblii. Biblia nie opisuje wszystkich możliwych kontekstów zdarzeń, a reagować trzeba natychmiast, a nie rzucać się do wertowania książki pełnej bzdur i kłamstw. Biblia mówi, że osądza bóg. Nie. To ja, na bieżąco muszę osądzić. Wg Biblii nie należy szukać rozwiązań problemów samodzielnie lecz być posłusznym przewodnikowi. To też jest bzdura.

Poza tym wyznacznik "Biblia" jest wewnętrznie sprzeczny, bo mówi między innymi, że można oceniać czyjeś postawy moralne na podstawie Biblii, a więc i samą Biblię, która zawiera w sobie treści, których się nie da ocenić, bo oceniane są przez samą siebie, co jest absurdem.
Ponieważ samo na siebie sprowadza zagładę, można zrobić wszystko co jest napisane w Biblii i powiedzieć "to jest moralne, bo Biblia" co całkowicie zatraca sens dobra i zła, bo to co dla jednego będzie dobre w Biblii, dla drugiego może być złe.

Musimy mieć więc niezależną wartość, która jasno mówi co jest dobre, a co złe.
Nie przez samą siebie i nie sprowadzając samo na siebie zagładę.

Biblia to martwy zapis pewnych historyjek uzasadniających ślepe posłuszeństwo nieistniejącemu bogowi, a w realu posłuszeństwo ludziom, którzy sobie uzurpują reprezentowanie boga na Ziemi. Śmieszne - boga mają reprezentować ludzie o tak nędznej kondycji moralnej, że papieże, którzy się zreflektowali muszą przepraszać za zbrodnie tej organizacji w imieniu tej religii opartej na tej świętej księdze.

To jest skutek opierania się na wzorcu typu Biblii - określona ilość zbrodni popełnianych przez ludzi, którzy używali jej jako swojego drogowskazu, dla których krzywdzenie nie miało znaczenia.

Tak więc Biblia jako standard moralności odpada. Biblia to archaiczny zbiorek opowiastek, a każdy wyedukowany człowiek żyjący dziś jest mądrzejszy od tego, co tam jest napisane.

Cokolwiek wiemy, że jest dobre, pożyteczne, nieszkodliwe, że jest prawdziwą wiedzą o świecie - wynika z udowodnień.

To jest wiedza o świcie i o nas samych. Na pewno nie byliśmy przez te tysiące lat głupcami, jeśli udało nam się tak potężną wiedzę zgromadzić. Na pewno umiemy logicznie myśleć i rozumieć dużo więcej, niż to zawarte jest w książce, w której wszystkie religijne prawdy są nieudowodnione.

Nieudowodnione więc jakie?

Przecież prawda to skutek dowodu a nie wiary.

I dlatego żadna księga w rodzaju Biblii, zawierająca same nieudowodnione a często sprzeczne z wiedzą naukową tezy, nie może wyznaczać tego, co jest dla człowieka (lub środowiska lub Ziemi) złe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:16, 18 Sie 2019    Temat postu: Re: Biblia, homoseksualizm, wiara..

Raino napisał:
Chrześcijanie uważają akty homoseksualne za moralnie złe. KrK wmawia, że stosunek płciowy dwóch dorosłych ludzi, gdzie oboje się na to zgadzają to coś złego, tylko dlatego, że osoby są tej samej płci? Dlaczego uważacie akty homoseksualne za złe?


Mieszanie kału ze spermą jest w sumie obrzydliwe i nienaturalne. Dla prawdziwego zdrowego mężczyzny, samca, naturalnym obiektem pożądania jest piękna dorodna cipka. Dymanie się przez dwóch gości w obsrany odbyt jest co najmniej przejawem braku dobrego gustu, smaku, wyczucia. To objaw zakompleksienia, zaniżonego poczucia własnej wartości i braku odwagi w stosunku do płci przeciwnej. Broniąc gejostwa stawiasz się niestety w szeregu z innymi gejami. Być może nawet sam jesteś gejem, co by mnie wcale nie zdziwiło

Tyle w kwestiach estetycznych. Teraz weźmy kwestie biologiczne. Nawet wedle darwinistów popęd seksualny jest nakierowany na prokreację. Jakiej prokreacji może dokonać dwóch gejów? Żadnej. Jak widać, nawet z punktu widzenia biologicznego akt homoseksualny to po prostu zboczenie od normy

Raino napisał:
I dlaczego te poglądy (jednej z wielu religii) miałby obowiązywać całe społeczeństwo?


Nie tylko chrześcijaństwo potępia homoseksualizm. Czyni tak też judaizm i Islam. Nie jest to więc pogląd "jednej z wielu religii". Zwyczajnie kłamiesz tutaj. W krajach islamskich spycha się gejów z wieży. Tam się przynajmniej nie patyczkują

Raino napisał:
To są idee szerzące nienawiść i rodzące prześladowania


Chyba jesteś pod wpływem jakiegoś marksistowskiego bełkotu

Raino napisał:
Oczywiście, ktoś może mnie zapytać, dlaczego uważam, że akty homoseksualne nie są złe. Dowodem, że nie jest złe, jest to, że to nie powoduje krzywdy. Nie są złe, albo są neutralne, bo nikomu nie sprawiają krzywdy.**


Beznadziejny pseudoargument i można go obalić z palcem w bucie. Weźmy na przykład zakaz publicznego onanizowania się. Czemu tego też nie bronisz? Prawo jednak tego zabrania. A przecież teoretycznie też nikomu nie czyni to krzywdy

Albo cośtam. W Holandii i Belgii już są ruchy, które dążą do legalizacji cośtam. Argumentują, że nie ma dowodu na to, że komukolwiek czyni to krzywdę. Cała retoryka na rzecz obrony homoseksualizmu jest samowywrotna ponieważ przy jej pomocy można tak samo "uzasadniać" ruch onanistów publicznych i pedofiiilów

Raino napisał:
Tak więc jakie macie jakie podstawy uważać, akty homoseksualne są czymś złym albo, że to krzywdzi ludzi? Bo skoro to wasz światopogląd twierdzi, że akty homoseksualne są złe to musicie to udowodnić. Ja jestem wobec niego neutralny więc niczego nie muszę udowadniać


Musisz udowadniać ponieważ już postawiłeś się wyraźnie po jednej ze stron tego sporu. Próbujesz cwaniakować, jak typowy marksistowski gimboateista, ale słabo ci to idzie

Raino napisał:
** Oczywiście, znów, ktoś może mi zarzucić, że ja też wierzę, ale wierzę swoim uczuciom moralnym, a ktoś inny (np. chrześcijanin wierzy temu, co jest w książce)


A dlaczego od razu "w książce". Chrześcijanin też może się powołać na swoje odczucia moralne

Raino napisał:
Od razu wyjaśniam swoje stanowisko, Ja jestem gotów poddać każdy mój pogląd krytycznej ocenie i go odrzucić. Wobec tego z definicji nie wierzę. Wiara jest trwaniem przy czymś bez dowodu i z ignorowaniem argumentów. Dotyczy to także moich ustaleń moralnych


Straszne bzdury wypisujesz. Z tego, że możesz rewidować swe gimboateistyczne wierzenia w żaden sposób nie wynika jeszcze, że nie masz wierzeń. Jak najbardziej je masz. Są one po prostu tymczasowe. Ale to banał bo wszystko na tym świecie jest tymczasowe. Wierzenia teisty też są tymczasowe i też może on je zmienić. Co nie znaczy, że nie ma on wierzeń. Tak samo z tego, że twoje gimboateistyczne wierzenia są tymczasowe nie wynika w żaden sposób, że ich nie masz. Non sequitur. Jesteś na bakier z logicznym myśleniem choć jak typowy gimboateista co chwila wycierasz sobie gębę "logiką" (bliżej nieokreśloną)

Raino napisał:
Uważam, że krzywda jest dobrym moralnym wyznacznikiem tego jak postępować w relacjach z innymi ludźmi


To zdanie jest po prostu puste bo "krzywda" jest pojęciem względnym. To co dla jednego jest "krzywdą" dla drugiego nie musi już nią być. Ateista Stalin był odpowiedzialny za śmierć 20 milionów ludzi. Dla niego nie była to żadna "krzywda". W twoim spartolonym ateistycznym światopoglądzie nie masz żadnych trwałych kryteriów moralnych przy pomocy których byłbyś w stanie określić co to w ogóle jest "krzywda"

[link widoczny dla zalogowanych]

Raino napisał:
Nie widzę też dobrego rozwiązania w Biblii. Biblia nie opisuje wszystkich możliwych kontekstów zdarzeń, a reagować trzeba natychmiast, a nie rzucać się do wertowania książki pełnej bzdur i kłamstw


Nigdzie nie wykazałeś, że są tam gdzieś jakieś bzdury i kłamstwa

Raino napisał:
Biblia mówi, że osądza bóg. Nie. To ja, na bieżąco muszę osądzić. Wg Biblii nie należy szukać rozwiązań problemów samodzielnie lecz być posłusznym przewodnikowi. To też jest bzdura


Jeśli nie ma przewodnika to ląduje się w relatywizmie. Tak jak ty ze swoim spartolonym gimboateistycznym światopoglądem, który startuje od niczego i jest zawieszony po prostu w próżni. Nie jesteś w stanie określić nawet sensu podstawowych pojęć, takich jak "prawda", "logika", "krzywda", "zło", "dobro". Używasz jedynie bezsensownych zbitek słów

Raino napisał:
Poza tym wyznacznik "Biblia" jest wewnętrznie sprzeczny, bo mówi między innymi, że można oceniać czyjeś postawy moralne na podstawie Biblii, a więc i samą Biblię, która zawiera w sobie treści, których się nie da ocenić, bo oceniane są przez samą siebie, co jest absurdem.
Ponieważ samo na siebie sprowadza zagładę, można zrobić wszystko co jest napisane w Biblii i powiedzieć "to jest moralne, bo Biblia" co całkowicie zatraca sens dobra i zła, bo to co dla jednego będzie dobre w Biblii, dla drugiego może być złe


Bzdura. Biblia sama siebie nie ocenia w kwestiach moralnych i nie ma tu "wewnętrznej sprzeczności". Jeśli Bóg jest najwyższym prawodawcą to nie potrzebuje innego oceniającego lub samooceny. Jest to zbędne. Obalasz tu więc jedynie jakieś swoje własne urojenia

Raino napisał:
Musimy mieć więc niezależną wartość, która jasno mówi co jest dobre, a co złe.
Nie przez samą siebie i nie sprowadzając samo na siebie zagładę


Nie masz żadnej "niezależnej wartości", która jasno mówi co jest dobre, a co złe. Bez problemu mógłbym znaleźć ateistę, który zaprzeczyłby tobie w każdej dowolnej kwestii. Bez problemu mógłbym znaleźć na przykład ateistę nie lubiącego gejów

Raino napisał:
Biblia to martwy zapis pewnych historyjek uzasadniających ślepe posłuszeństwo nieistniejącemu bogowi


Jak udowodniłeś, że On nie istnieje? Poza tym w dopełniaczu odmieniamy "bogu", a nie "bogowi". Ale jeszcze chyba tej lekcji w swej podstawówce nie odbyłeś. Wszystko przed tobą. Może po wakacjach

Raino napisał:
a w realu posłuszeństwo ludziom, którzy sobie uzurpują reprezentowanie boga na Ziemi. Śmieszne - boga mają reprezentować ludzie o tak nędznej kondycji moralnej, że papieże, którzy się zreflektowali muszą przepraszać za zbrodnie tej organizacji w imieniu tej religii opartej na tej świętej księdze


Żaden problem. Nikt nie jest doskonały od narodzenia. Po to jest dane życie jako droga do udoskonalania się. Tego żaden gimboateista w swym ciasnym rozumku też niestety nie kuma

Raino napisał:
To jest skutek opierania się na wzorcu typu Biblii - określona ilość zbrodni popełnianych przez ludzi, którzy używali jej jako swojego drogowskazu, dla których krzywdzenie nie miało znaczenia


Skąd wiesz, że nie miało znaczenia? To tylko kolejne twoje niesprawdzone wierzenie

Raino napisał:
Tak więc Biblia jako standard moralności odpada. Biblia to archaiczny zbiorek opowiastek, a każdy wyedukowany człowiek żyjący dziś jest mądrzejszy od tego, co tam jest napisane


Niemal cała kultura opiera się na moralności judeochrześcijańskiej, póki co. Możesz to oczywiście odrzucić. Jednak w zamian za to nie będziesz w stanie wprowadzić nic poza relatywizmem moralnym i chaosem ponieważ światopogląd ateisty startuje od niczego i nie dąży do niczego innego poza nihilizmem, w kwestiach moralnych zwłaszcza

[link widoczny dla zalogowanych]

Raino napisał:
Cokolwiek wiemy, że jest dobre, pożyteczne, nieszkodliwe, że jest prawdziwą wiedzą o świecie - wynika z udowodnień


Ale ty nic nigdzie nie "udowodniłeś", gimboateisto. Nawet tego zdania na które w tej sekundzie odpowiadam

Raino napisał:
To jest wiedza o świcie i o nas samych


Stawiam na to, że nie będziesz w stanie udowodnić, że posiadasz jakąkolwiek wiedzę o świecie. Nie będziesz w stanie udowodnić nawet tego, że w ogóle poprawnie rozumujesz

Raino napisał:
Na pewno nie byliśmy przez te tysiące lat głupcami, jeśli udało nam się tak potężną wiedzę zgromadzić


To jest błędne koło w rozumowaniu bo odgórnie zakładasz to co masz dopiero udowodnić i co jest zarazem punktem sporu

Raino napisał:
Na pewno umiemy logicznie myśleć i rozumieć dużo więcej, niż to zawarte jest w książce, w której wszystkie religijne prawdy są nieudowodnione


Znowu błędne koło w rozumowaniu gimboateisty. Z góry zakłada on, że umie logicznie myśleć choć przecież to ma dopiero udowodnić i samo to stoi zarazem pod znakiem zapytania (punkt sporu)

Raino napisał:
Nieudowodnione więc jakie?


Takie jak wszystkie deklaracje twojej gimboateistycznej wiary

Raino napisał:
Przecież prawda to skutek dowodu a nie wiary


Ale nie przedstawiłeś żadnego dowodu na to właśnie zdanie i tym samym jest ono samowywrotne. To tylko twoje kolejne arbitralne i puste stwierdzenie, które jest jedynie wyznaniem wiary gimboateisty. Poza tym "prawda" może zostać równie dobrze zdefiniowana inaczej (vide pragmatyczna i koherencyjna definicja prawdy) i z powodu braku dostępu do prawdy nie będziesz w stanie określić tego która definicja prawdy jest poprawna

Raino napisał:
I dlatego żadna księga w rodzaju Biblii, zawierająca same nieudowodnione a często sprzeczne z wiedzą naukową tezy, nie może wyznaczać tego, co jest dla człowieka (lub środowiska lub Ziemi) złe.


Równie dobrze zamiast słowa "Biblia" w tym zdaniu można by wstawić słowa "światopogląd ateisty" i wyszłoby dokładnie na to samo


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 13:44, 20 Sty 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:49, 18 Sie 2019    Temat postu: Re: Biblia, homoseksualizm, wiara..

Raino napisał:
Chrześcijanie uważają akty homoseksualne za moralnie złe. KrK wmawia, że stosunek płciowy dwóch dorosłych ludzi, gdzie oboje się na to zgadzają to coś złego, tylko dlatego, że osoby są tej samej płci? Dlaczego uważacie akty homoseksualne za złe?

W skrócie powody są dwa. Jeden jest darwinowski; homosapiens wie, że w związkach homoseksualnych nie można przekazywać kolejnym pokoleniom kodu DNA, stad jego sprzeciw. Można powiedzieć, ze jest to odruch naturalny. Ten powodów dominuje w takich religiach jak islam czy judaizm.
Natomiast w chrześcijaństwie dziś dominuje powód kulturowy, coś na zasadzie milczącego sprzysiężenia pedałów, którzy stanowią zdecydowaną większość katolickiego kleru.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:43, 18 Sie 2019    Temat postu: Re: Biblia, homoseksualizm, wiara..

mat napisał:
Raino napisał:
Chrześcijanie uważają akty homoseksualne za moralnie złe. KrK wmawia, że stosunek płciowy dwóch dorosłych ludzi, gdzie oboje się na to zgadzają to coś złego, tylko dlatego, że osoby są tej samej płci? Dlaczego uważacie akty homoseksualne za złe?

W skrócie powody są dwa. Jeden jest darwinowski; homosapiens wie, że w związkach homoseksualnych nie można przekazywać kolejnym pokoleniom kodu DNA, stad jego sprzeciw. Można powiedzieć, ze jest to odruch naturalny. Ten powodów dominuje w takich religiach jak islam czy judaizm.

Ten powód dominuje również w chrześcijaństwie, przynajmniej w katolicyzmie.

Stosunki seksualne bądź inne zachowanie seksualne, które nie są otwarte na życie, są z punktu widzenia katolików grzeszne, gdyż używa się w nich narządów rodnych niezgodnie z ich naturalnym przeznaczeniem.

W związku z tym grzechem jest nie tylko stosunek homoseksualny, ale również stosunek z użyciem sztucznej antykoncepcji albo masturbacja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:43, 18 Sie 2019    Temat postu: Re: Biblia, homoseksualizm, wiara..

towarzyski.pelikan napisał:
Stosunki seksualne bądź inne zachowanie seksualne, które nie są otwarte na życie, są z punktu widzenia katolików grzeszne, gdyż używa się w nich narządów rodnych niezgodnie z ich naturalnym przeznaczeniem.

Ja bym nie mieszał tych dwóch rzeczy. Stosunki seksualne których celem nie jestem prokreacja są czymś naturalnym nie tylko wśród homo sapiens.
Natomiast tworzenie związków, w których z natury nie jest możliwe przedłużenie gatunki są bardzo niedarwinowskie, ale dlatego też są anomalią.
Katolickie (i nie tylko) klechy tylko potwierdzają teorie ewolucji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:01, 18 Sie 2019    Temat postu: Re: Biblia, homoseksualizm, wiara..

mat napisał:

Ja bym nie mieszał tych dwóch rzeczy. Stosunki seksualne których celem nie jestem prokreacja są czymś naturalnym nie tylko wśród homo sapiens.

Nie chodzi o stosunki seksualne, których celem jest prokreacja, tylko stosunki, które są otwarte na życie, a więc możliwa jest prokreacja. Jeśli mąż uprawia seks z żoną w dni niepłodne i robi to rozmyślnie, by uniknąć zajścia w ciążę, to nie grzeszy, bo sam stosunek jest i tak otwarty na życie. Teoretycznie może powstać z tego potomstwo.

Katolicyzm jest bardzo spójny z podejściem probiologicznym, a o dziwo ateiści właśnie mają tendencję do bronienia homoseksualizmu jako orientacji równorzędnej z heteroseksualizmem. Czyli to ateiści są mniej darwinistyczni niż teiści.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:29, 18 Sie 2019    Temat postu: Re: Biblia, homoseksualizm, wiara..

towarzyski.pelikan napisał:
Nie chodzi o stosunki seksualne, których celem jest prokreacja, tylko stosunki, które są otwarte na życie, a więc możliwa jest prokreacja. Jeśli mąż uprawia seks z żoną w dni niepłodne i robi to rozmyślnie, by uniknąć zajścia w ciążę, to nie grzeszy, bo sam stosunek jest i tak otwarty na życie. Teoretycznie może powstać z tego potomstwo.

Właśnie to miałem na myśli. Jest to bardzo darwinowskie podejście.

towarzyski.pelikan napisał:
Katolicyzm jest bardzo spójny z podejściem probiologicznym, a o dziwo ateiści właśnie mają tendencję do bronienia homoseksualizmu jako orientacji równorzędnej z heteroseksualizmem. Czyli to ateiści są mniej darwinistyczni niż teiści.

Jestem ateista i nie wiem co ateizm ma do bronienia homoseksualizmu.
Chyba tyle, że w propagującym ateizm PRL miała akcja "Hiacynt" no i przyrost naturalny był ogromny a w prokatolickiej Polsce nie ma go w ogóle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:47, 18 Sie 2019    Temat postu: Re: Biblia, homoseksualizm, wiara..

mat napisał:

Jestem ateista i nie wiem co ateizm ma do bronienia homoseksualizmu.
Chyba tyle, że w propagującym ateizm PRL miała akcja "Hiacynt" no i przyrost naturalny był ogromny a w prokatolickiej Polsce nie ma go w ogóle.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Większość ateistów, których znam, popiera postulaty LGBT. Możesz też to sobie zweryfikować zaglądając na fora czy inne media zrzeszające ateistów czy analizując poglądy partii i wyborców partii liberalnych światopoglądowo (pro LGBT) - większość to ateiści i antyklerykałowie.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Nie 19:48, 18 Sie 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:09, 19 Sie 2019    Temat postu: Re: Biblia, homoseksualizm, wiara..

towarzyski.pelikan napisał:
Większość ateistów, których znam, popiera postulaty LGBT. Możesz też to sobie zweryfikować zaglądając na fora czy inne media zrzeszające ateistów czy analizując poglądy partii i wyborców partii liberalnych światopoglądowo (pro LGBT) - większość to ateiści i antyklerykałowie.

To jest obraz zdeformowany, zresztą sam kler katolicki to w sporej części ateiści a nie są antyklerykałami, tak samo w większości są pedałami a jednocześnie anty LGBT. Świat jest bardziej skomplikowany niż przedstawiają to media.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:08, 19 Sie 2019    Temat postu:

fedor napisał:
Mieszanie kału ze spermą jest w sumie obrzydliwe i nienaturalne. Dla prawdziwego zdrowego mężczyzny, samca, naturalnym obiektem pożądania jest piękna dorodna cipka. Dymanie się przez dwóch gości w obsrany odbyt jest co najmniej przejawem braku dobrego gustu, smaku, wyczucia. To objaw zakompleksienia, zaniżonego poczucia własnej wartości i braku odwagi w stosunku do płci przeciwnej. Broniąc pedalstwa stawiasz się niestety w szeregu z innymi pedałami. Być może nawet sam jesteś pedałem, co by mnie wcale nie zdziwiło

Tyle w kwestiach estetycznych. Teraz weźmy kwestie biologiczne. Nawet wedle darwinistów popęd seksualny jest nakierowany na prokreację. Jakiej prokreacji może dokonać dwóch pedałów? Żadnej. Jak widać, nawet z punktu widzenia biologicznego akt homoseksualny to po prostu zboczenie od normy


Pytanie było dlaczego kościół uważa to za moralnie złe. Z twoich gustów estetycznych nie wynika uzasadnienie, że akty homoseksualne są złe. Tak samo nie wynika takie uzasadnienie z kwestii biologicznych.

No i pamiętaj, że homoseksualizmu nie wymyślił sobie człowiek. To twój Bóg tak urządził świat, że w jego ramach istnieje pociąg do osoby tej samej płci. Co Bogu miałoby zresztą przeszkadzać, że jakiś pan wsadza siusiaka w pupe innego pana? W końcu mają wolną wole czy nie? :rotfl:

Cytat:
Nie tylko chrześcijaństwo potępia homoseksualizm. Czyni tak też judaizm i Islam. Nie jest to więc pogląd "jednej z wielu religii". Zwyczajnie kłamiesz tutaj. W krajach islamskich spycha się pedałów z wieży. Tam się przynajmniej nie patyczkują


Przejdź na islam jak tak ci się podoba spychanie pedałów z wieży xD Jak na chrześcijanina to strasznie antychrześcijański jesteś xD

Cytat:
Chyba jesteś pod wpływem jakiegoś marksistowskiego bełkotu


Wystarczy poczytac ciebie w tym wątku xd

Cytat:
Beznadziejny pseudoargument i można go obalić z palcem w bucie. Weźmy na przykład zakaz publicznego onanizowania się. Czemu tego też nie bronisz? Prawo jednak tego zabrania. A przecież teoretycznie też nikomu nie czyni to krzywdy


Prawo tego zabrania, ale nie dlatego, że uważa, że to jest moralnie złe tylko co najwyżej mieści się to w kategoriach "obrzydliwe", "nieodpowiednie zachowanie".. Tak więc analogia fałszywa.

Cytat:
Jeśli nie ma przewodnika to ląduje się w relatywizmie.


Ateista sam sobie jest przewodnikiem. Nie potrzebuje niedowiedzionych bytów. A poza tym sam siedzisz w relatywizmie, bo twój bóg to tylko jeden z wielu koncepcji bogów, a każdy bóg innej religii i filozofii może inaczej określać czym jest "dobro", "zło" itp. Tak więc sam nie jesteś wstanie określić tych pojęć ani określić, który bóg ma rację w ich określaniu, wniosek jest taki, ze siedzisz w relatywizmie tak jak ateista. Różnica jest taka, że ateista potrafi się do tego przyznać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:53, 19 Sie 2019    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Mieszanie kału ze spermą jest w sumie obrzydliwe i nienaturalne. Dla prawdziwego zdrowego mężczyzny, samca, naturalnym obiektem pożądania jest piękna dorodna cipka. Dymanie się przez dwóch gości w obsrany odbyt jest co najmniej przejawem braku dobrego gustu, smaku, wyczucia. To objaw zakompleksienia, zaniżonego poczucia własnej wartości i braku odwagi w stosunku do płci przeciwnej. Broniąc gejostwa stawiasz się niestety w szeregu z innymi gejami. Być może nawet sam jesteś gejem, co by mnie wcale nie zdziwiło

Tyle w kwestiach estetycznych. Teraz weźmy kwestie biologiczne. Nawet wedle darwinistów popęd seksualny jest nakierowany na prokreację. Jakiej prokreacji może dokonać dwóch gejów? Żadnej. Jak widać, nawet z punktu widzenia biologicznego akt homoseksualny to po prostu zboczenie od normy


Pytanie było dlaczego kościół uważa to za moralnie złe. Z twoich gustów estetycznych nie wynika uzasadnienie, że akty homoseksualne są złe. Tak samo nie wynika takie uzasadnienie z kwestii biologicznych


Nawet ateista mat wyżej napisał, że jest to niezgodne z naturą z punktu widzenia darwinizmu. Wystarczający powód aby i Bóg uważał gejostwo za nienaturalne

Wsadź sobie kutasa między drzwi i przytrzaśnij, nazywając to "nowoczesnym seksem". Może wtedy wreszcie włączysz myślenie i zrozumiesz do czego służy kutas. Bo na razie najwyraźniej nie rozumiesz i jeszcze go zgodnie z przeznaczeniem nie używałeś, co w przypadku gimnazjalisty mnie akurat nie dziwi

Kruchy04 napisał:
No i pamiętaj, że homoseksualizmu nie wymyślił sobie człowiek. To twój Bóg tak urządził świat, że w jego ramach istnieje pociąg do osoby tej samej płci. Co Bogu miałoby zresztą przeszkadzać, że jakiś pan wsadza siusiaka w pupe innego pana? W końcu mają wolną wole czy nie? :rotfl:


Mają wolną wolę i dlatego istnieją zboczenia. Ale nic w tym normalnego nie ma. Pociąg seksualny do dzieci też istnieje

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Nie tylko chrześcijaństwo potępia homoseksualizm. Czyni tak też judaizm i Islam. Nie jest to więc pogląd "jednej z wielu religii". Zwyczajnie kłamiesz tutaj. W krajach islamskich spycha się gejów z wieży. Tam się przynajmniej nie patyczkują


Przejdź na islam jak tak ci się podoba spychanie gejów z wieży xD Jak na chrześcijanina to strasznie antychrześcijański jesteś xD


Na Islam raczej przejść nie zdążę. Ale za 50 lat Europa będzie już Islamska. A co robią z gejami i ateistami w krajach arabskich to sobie możesz sprawdzić: obcinają im łby lub spychają z wieży

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Chyba jesteś pod wpływem jakiegoś marksistowskiego bełkotu


Wystarczy poczytac ciebie w tym wątku xd


Dosadne słownictwo nie jest "nienawiścią". Taki termin jak "mowa nienawiści" to marksistowski bełkot, którego nie da się w żaden sposób sprecyzować

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Beznadziejny pseudoargument i można go obalić z palcem w bucie. Weźmy na przykład zakaz publicznego onanizowania się. Czemu tego też nie bronisz? Prawo jednak tego zabrania. A przecież teoretycznie też nikomu nie czyni to krzywdy


Prawo tego zabrania, ale nie dlatego, że uważa, że to jest moralnie złe tylko co najwyżej mieści się to w kategoriach "obrzydliwe", "nieodpowiednie zachowanie".. Tak więc analogia fałszywa


Analogia jak najbardziej trafna. Mnóstwo ludzi uważa też gejostwo za nieodpowiednie zachowanie, na przykład całowanie się/kopulowanie dwóch mężczyzn w miejscu publicznym (co często zdarza się na paradach gejów) jest dla wielu ludzi tak samo obrzydliwe jak byłoby publiczne onanizowanie się. Tak więc twój argument uderza sam w siebie na zasadzie miecza obosiecznego

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Jeśli nie ma przewodnika to ląduje się w relatywizmie.


Ateista sam sobie jest przewodnikiem. Nie potrzebuje niedowiedzionych bytów. A poza tym sam siedzisz w relatywizmie, bo twój bóg to tylko jeden z wielu koncepcji bogów, a każdy bóg innej religii i filozofii może inaczej określać czym jest "dobro", "zło" itp. Tak więc sam nie jesteś wstanie określić tych pojęć ani określić, który bóg ma rację w ich określaniu, wniosek jest taki, ze siedzisz w relatywizmie tak jak ateista. Różnica jest taka, że ateista potrafi się do tego przyznać


Nie siedzę w relatywizmie bo wyznaję tylko jedną religię i inne nie obchodzą mnie. Natomiast ateista może zmieniać zdanie nawet co 5 minut bo jest właśnie relatywistą. Tak więc twoja pseudoargumentacja jest jak zwykle do luftu


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 13:51, 20 Sty 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:29, 19 Sie 2019    Temat postu:

fedor napisał:
Nawet ateista mat wyżej napisał, że jest to niezgodne z naturą z punktu widzenia darwinizmu. Wystarczający powód aby i Bóg uważał pedalstwo za zboczenie wbrew naturze (czym to właśnie jest)


Czy to nie smutne, że teista by wykazać zasadność doktryny wymyślonej przez katolickich biskupów musi powoływać się na to, co mówi ateista?

Z punktu widzenia darwinizmu akty homoseksualne nie są ani złe ani dobre. Natura nie wartościuje. Taka jest natura, że jest w niej "hetero" i "homo". I to i to jest w naturze. Twierdzenie przez twój kościół, że to jest złe to wprowadzanie nowej jakości. Nawet twierdzenie, że coś jest "wbrew naturze" jest już wprowadzaniem jakiejś nowej jakości. I ja też jestem ciekaw dlaczego akty homoseksualne są złe.

Cytat:
Wsadź sobie kutasa między drzwi i przytrzaśnij, nazywając to "nowoczesnym seksem". Może wtedy wreszcie włączysz myślenie i zrozumiesz do czego służy kutas. Bo na razie najwyraźniej nie rozumiesz i jeszcze go zgodnie z przeznaczeniem nie używałeś, co w przypadku gimnazjalisty mnie akurat nie dziwi


xd

Cytat:
Mają wolną wolę i dlatego istnieją zboczenia. Ale nic w tym normalnego nie ma. Pociąg seksualny do dzieci też istnieje


No to skoro może Bóg na to przyzwolił stworzył warunki do tego, że może dochodzić w naturze do aktów homoseksualnych tej samej płci to może wcale nie ma nic przeciwko temu.

Cytat:
Na Islam raczej przejść nie zdążę. Ale za 50 lat Europa będzie już Islamska. A co robią z pedałami i ateistami w krajach arabskich to sobie możesz sprawdzić: obcinają im łby lub spychają z wieży


Nie strasz, nie strasz. Już tą formułkę o islamizjacji Europy od teistów słyszę i słyszę.. Technologicznie, zbrojeniowo tak jesteśmy wyposażeni, że zdmuchniemy ich nim dobrze pomyślą o jakiejś islamizacji. Mogą co najwyżej straszyć aktami terrorystycznymi, ale Europy nie przejmą. Co innego gdybyśmy poprzestali na samym odmawianiu paciorków wtedy rzeczywiście bym się bał. Co chrześcijaństwo moze zaoferować? Zasadę nadstawiania drugiego policzka? Różaniec do granic? Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe? W czym upatrujesz moc chrześcijaństwa jako obronę przeciw islamizacji?

Cytat:
Analogia jak najbardziej trafna. Mnóstwo ludzi uważa też pedalstwo za obrzydliwe i nieodpowiednie zachowanie, na przykład całowanie się/kopulowanie dwóch mężczyzn w miejscu publicznym (co często zdarza się na paradach gejów) jest dla wielu ludzi tak samo obrzydliwe jak byłoby publiczne onanizowanie się. Tak więc twój argument uderza sam w siebie na zasadzie miecza obosiecznego


to, ze ktoś sobie coś uważa za obrzydliwe i nieodpowiednie to nie uzasadnia, że akty homoseksualne są moralnie złe. Twój kościół nie mówi o gustach tylko mówi o obiektywnej moralności. To jest obiektywnie moralnie złe. Cokolwiek miałoby to znaczyć xd

Cytat:
Nie siedzę w relatywizmie bo wyznaję tylko jedną religię i inne nie obchodzą mnie. Natomiast ateista może zmieniać zdanie nawet co 5 minut bo jest właśnie relatywistą. Tak więc twoja pseudoargumentacja jest jak zwykle do luftu


Co z tego, że siedzisz w jednej religii? Ateista też może siedzieć w jednej jakiejś wybranej koncepcji moralności. Chodzi o to, co pisałeś "Nie masz żadnej "niezależnej wartości", która jasno mówi co jest dobre, a co złe" - ty też nie masz. Bo nie jesteś wstanie wykazać, że to twój bóg właśnie jest niezależną wartością mówiącą co jest "dobre", a co "złe". Bóg innej religii może te wartości inaczej ustanawiać. A ty nie wykażesz nadrzędności swojego boga. Tak więc 'Nie masz żadnej "niezależnej wartości", która jasno mówi co jest dobre, a co złe'. Nie jesteś wstanie nawet określić sensu podstawowych pojęć jak "dobro", "zło". To znaczy możesz wybierając jednego z wielu bogów, ale tak samo ateista może wybrać jedną z wielu koncepcji etycznych.


Mało tego, robisz tak jak ateista czy tak naprawdę nie kierujesz się swoim bogiem i Biblią bo musiałbyś dziś ludzki kamieniować. Tak naprawdę zaglądasz we odczucia moralne i to one są podstawą. W praktyce robisz to co ateista, ale teoretycznie bredzisz coś, że to Biblia i Bóg są gwarantem twojej moralności. Ateista nie popada w takie niekonsekwencje.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pon 14:33, 19 Sie 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:27, 19 Sie 2019    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Nawet ateista mat wyżej napisał, że jest to niezgodne z naturą z punktu widzenia darwinizmu. Wystarczający powód aby i Bóg uważał gejostwo za wbrew naturze (czym to właśnie jest)


Czy to nie smutne, że teista by wykazać zasadność doktryny wymyślonej przez katolickich biskupów musi powoływać się na to, co mówi ateista?


Nic nie muszę - po prostu powołuję się skoro tylko samo to cię zaorało do reszty

Kruchy04 napisał:
Z punktu widzenia darwinizmu akty homoseksualne nie są ani złe ani dobre. Natura nie wartościuje. Taka jest natura, że jest w niej "hetero" i "homo". I to i to jest w naturze. Twierdzenie przez twój kościół, że to jest złe to wprowadzanie nowej jakości. Nawet twierdzenie, że coś jest "wbrew naturze" jest już wprowadzaniem jakiejś nowej jakości. I ja też jestem ciekaw dlaczego akty homoseksualne są złe


Znowu gimboateista obala chochoła, którego sam sobie postawił. Oczywiście, że ewolucja nie mówi co jest złe lub dobre bo są to terminy z zakresu etyki/religii. Ale wedle darwinizmu jest to niezgodne z naturą bo darwinizm zakłada, że celem natury jest prokreacja. I to wystarczy do klasyfikowania tego jako coś nienaturalnego, niezgodnego z naturą, nieuporządkowanego (jak określa to katechizm KrK). Miejską legendą ateistów jest też teza, że wśród zwierząt dochodzi do aktów homoseksualnych takich jak u człowieka. Nic takiego nie istnieje. Nie ma tam kopulacji doodbytniczej

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Mają wolną wolę i dlatego istnieją zboczenia. Ale nic w tym normalnego nie ma. Pociąg seksualny do dzieci też istnieje


No to skoro może Bóg na to przyzwolił stworzył warunki do tego, że może dochodzić w naturze do aktów homoseksualnych tej samej płci to może wcale nie ma nic przeciwko temu


Popełniasz błąd logiczny, z którym walczył Hume. Z tego, że coś się zdarza w naturze wnioskujesz, że jest to z nią zgodne i moralnie czcigodne. Non sequitur. Zabij swoją matkę i uznaj, że to normalne tylko dlatego, że zdarzyło się. Zresztą światopogląd ateisty jest tak spartolony, że nie ma w nim różnicy czy się kogoś zabiło, czy nie. Więc nic dziwnego, że bronisz też gejostwa

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Na Islam raczej przejść nie zdążę. Ale za 50 lat Europa będzie już Islamska. A co robią z gejami i ateistami w krajach arabskich to sobie możesz sprawdzić: obcinają im łby lub spychają z wieży


Nie strasz, nie strasz. Już tą formułkę o islamizjacji Europy od teistów słyszę i słyszę.. Technologicznie, zbrojeniowo tak jesteśmy wyposażeni, że zdmuchniemy ich nim dobrze pomyślą o jakiejś islamizacji. Mogą co najwyżej straszyć aktami terrorystycznymi, ale Europy nie przejmą. Co innego gdybyśmy poprzestali na samym odmawianiu paciorków wtedy rzeczywiście bym się bał. Co chrześcijaństwo moze zaoferować? Zasadę nadstawiania drugiego policzka? Różaniec do granic? Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe? W czym upatrujesz moc chrześcijaństwa jako obronę przeciw islamizacji?


Ciekawe kogo będziesz odstrzeliwał jak większość populacji będzie muzułmanami. To raczej ciebie odstrzelą muzułmanie. Demografia jest jednoznaczna. W UK już są całe miasta gdzie nie ma białych i sami Arabowie. Demograficznie jest więc nieuchronne, że przejmą Europę za kilkadziesiąt lat. W ich rodzinach rodzi się po kilkanaście dzieci podczas gdy biali ateiści są na bezpotomnym wymarciu

[link widoczny dla zalogowanych]

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Analogia jak najbardziej trafna. Mnóstwo ludzi uważa też gejostwo za nieodpowiednie zachowanie, na przykład całowanie się/kopulowanie dwóch mężczyzn w miejscu publicznym (co często zdarza się na paradach gejów) jest dla wielu ludzi tak samo obrzydliwe jak byłoby publiczne onanizowanie się. Tak więc twój argument uderza sam w siebie na zasadzie miecza obosiecznego


to, ze ktoś sobie coś uważa za obrzydliwe i nieodpowiednie to nie uzasadnia, że akty homoseksualne są moralnie złe. Twój kościół nie mówi o gustach tylko mówi o obiektywnej moralności. To jest obiektywnie moralnie złe. Cokolwiek miałoby to znaczyć xd


Przecież dopiero co napisałeś, że publicznie onanizowanie się jest "nieodpowiednie". Dokładnie takiego samego języka używa Bóg wobec gejów w Biblii. Sam sobie zaprzeczasz i nie ogarniasz nawet tego co napisałeś post wcześniej

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Nie siedzę w relatywizmie bo wyznaję tylko jedną religię i inne nie obchodzą mnie. Natomiast ateista może zmieniać zdanie nawet co 5 minut bo jest właśnie relatywistą. Tak więc twoja pseudoargumentacja jest jak zwykle do luftu


Co z tego, że siedzisz w jednej religii? Ateista też może siedzieć w jednej jakiejś wybranej koncepcji moralności. Chodzi o to, co pisałeś "Nie masz żadnej "niezależnej wartości", która jasno mówi co jest dobre, a co złe" - ty też nie masz


Jak najbardziej mam

Kruchy04 napisał:
Bo nie jesteś wstanie wykazać, że to twój bóg właśnie jest niezależną wartością mówiącą co jest "dobre", a co "złe". Bóg innej religii może te wartości inaczej ustanawiać. A ty nie wykażesz nadrzędności swojego boga. Tak więc 'Nie masz żadnej "niezależnej wartości", która jasno mówi co jest dobre, a co złe'. Nie jesteś wstanie nawet określić sensu podstawowych pojęć jak "dobro", "zło". To znaczy możesz wybierając jednego z wielu bogów, ale tak samo ateista może wybrać jedną z wielu koncepcji etycznych


Piszesz jak zwykle nie na temat i mieszasz zagadnienie niezależności z innymi kwestiami. Nie ma najmniejszego znaczenia to, że ktoś ma innego boga. Jeśli wybierze system etyczny to będzie on również niezależny, bez względu na to czy wybrał właściwego boga czy nie (to po prostu inne zagadnienie). W tym momencie jego system etyczny jest niezależny od niego i nie jest relatywny, jak u ateisty. Tego właśnie nie rozróżniasz. To tak jakbyś twierdził, że poseł danej partii głosujący według dyscypliny partyjnej jest kimś dokładnie takim samym jak anarchista tylko dlatego, że jest wiele partii. Twoje rozumowanie jest bez sensu i jest w nim jak zwykle jeden wielki burdel

Kruchy04 napisał:
Mało tego, robisz tak jak ateista czy tak naprawdę nie kierujesz się swoim bogiem i Biblią bo musiałbyś dziś ludzki kamieniować. Tak naprawdę zaglądasz we odczucia moralne i to one są podstawą


Bzdura. Nowy Testament nadal potępia homoseksualizm i zarazem już go nie kamienuje

Kruchy04 napisał:
W praktyce robisz to co ateista, ale teoretycznie bredzisz coś, że to Biblia i Bóg są gwarantem twojej moralności


Podstawą mojej moralności jest i to i to - oparte na prawie naturalnym moje obrzydzenie homoseksualizmem. Byłoby to dla mnie tak samo obrzydliwe gdybym nawet był ateistą

Kruchy04 napisał:
Ateista nie popada w takie niekonsekwencje.


Ateista popada za to w inne niekonsekwencje i już je wyżej wypunktowałem


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 13:56, 20 Sty 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:16, 30 Sie 2019    Temat postu: Re: Biblia, homoseksualizm, wiara..

mat napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Nie chodzi o stosunki seksualne, których celem jest prokreacja, tylko stosunki, które są otwarte na życie, a więc możliwa jest prokreacja. Jeśli mąż uprawia seks z żoną w dni niepłodne i robi to rozmyślnie, by uniknąć zajścia w ciążę, to nie grzeszy, bo sam stosunek jest i tak otwarty na życie. Teoretycznie może powstać z tego potomstwo.

Właśnie to miałem na myśli. Jest to bardzo darwinowskie podejście.

towarzyski.pelikan napisał:
Katolicyzm jest bardzo spójny z podejściem probiologicznym, a o dziwo ateiści właśnie mają tendencję do bronienia homoseksualizmu jako orientacji równorzędnej z heteroseksualizmem. Czyli to ateiści są mniej darwinistyczni niż teiści.

Jestem ateista i nie wiem co ateizm ma do bronienia homoseksualizmu.
Chyba tyle, że w propagującym ateizm PRL miała akcja "Hiacynt" no i przyrost naturalny był ogromny a w prokatolickiej Polsce nie ma go w ogóle.


Dobrze, że o tym wspomniałeś. Bo troska o przyrost naturalny w kościele jest podejrzana. Dlaczego tylu fajnych przystojnych księży katolickich nie może realizowac się w rodzicielstwie. Jeśli nawet to skrycie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:17, 30 Sie 2019    Temat postu:

Warto znieść celibat i dopuścić kobiety do kapłaństwa legalnego..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin