ŚFiNiA

impiczment · Dołączył: 03 Gru 2011 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Ostatnio poczytałem sobie trochę o pewnym chrześcijańskim nurcie filozoficznym zwanym antropozofią. W ramach tego nurtu działa związek wyznaniowy o nazwie "Społeczność Chrześcijan" (jak na razie nie ma go w Polsce, ale działa u nas Towarzystwo Antropozoficzne propagujące filozofię, o której mowa).

Nie będę pisał, o co dokładnie chodzi w antropozofii, bo choć bardzo mnie ona zaciekawiła, w tym temacie nie jest to istotne. Istotny jest tu jeden element antropozoficznego nauczania. Mianowicie: było 2 różnych Jezusów!

Otóż antropozofowie dostrzegają sprzeczności w opisach narodzin Mesjasza w Ewangeliach Mateusza i Łukasza. Widzą, że są 2 wykluczające się wzajemnie rodowody Jezusa. Widzą też, że rodzice Jezusa Łukaszowego mieszkali w Nazarecie, wyruszyli do Betlejem na spis ludności, tam narodził się Jezus w stajni, 40. dnia od narodzin zaniesiono Go do Świątyni w Jerozolimie, po czym cała rodzina wróciła do Nazaretu i nic szczególnego się w tym czasie nie wydarzyło, aż do chwili gdy 12-letni Jezus ponownie był w Świątyni w Jerozolimie i zgubił się swoim rodzicom.

Natomiast u Mateusza rodzice Jezusa, jak się zdaje, mieszkali w Betlejem (ale na pewno nie w Nazarecie), w każdym razie przebywali w Betlejem, jak się urodził Jezus i jeszcze przez pewien czas później, bo do tej właśnie miejscowości skierowano Magów ze Wschodu, aby oddali pokłon nowonarodzonemu Królowi (uczynili to "w domu", co sugeruje, że jednak Józef z Marią mieszkali tam na stałe, ewentualnie zatrzymali się na dłużej u krewnych), po tym wydarzeniu anioł ostrzega rodzinę, by uciekła do Egiptu przed gniewem Heroda, dopiero po śmierci tego króla wracają do Palestyny, ale nie do Betlejem, lecz do Nazaretu, gdzie "zamieszkują" (a więc nie mieszkali tam wcześniej!).

Jak zharmonizować wydarzenia u Łukasza z tymi u Mateusza? U Łukasza "gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaretu" (Łk 2,39). U Mateusza musieli natomiast na dłużej uciec do Egiptu, a po powrocie do Palestyny dopiero w Nazarecie "zamieszkali". No i te 2 sprzeczne rodowody!

Antropozofowie na to odpowiadają, że było 2 różnych Jezusów. Rodzice każdego z nich mieli na imię Józef i Maria. A więc były 2 różne Trójki: Józef, Maria, Jezus. Jezus opisany u Mateusza to tzw. Jezus Salomonowy, reinkarnacja Zaratusztry, warto zwrócić uwagę, że Magowie, którzy Go odwiedzili, to zaratusztriańscy kapłani oczekujący Zbawiciela ("Saoszjanta").

Jezus opisany u Łukasza to tzw. Jezus Natanowy, który z kolei jest reinkarnacją Kryszny. Kryszna lubił towarzystwo pasterzy, a Jezusowi w Ewangelii Łukasza hołd oddają właśnie pastuszkowie. W wieku 12 lat obaj Jezusowie udali się do Jerozolimy i tam jeden z nich - ten "Salomonowy" opisany przez Mateusza - zmarł. Jednak jego duch zjednoczył się z duchem Jezusa "Natanowego" i żył z nim dalej w jednym ciele. Jednocześnie każdemu z Jezusów zmarło po jednym z rodziców i tak został jeden z Józefów i jedna z Marii, którzy później się pobrali i tak powstała nowa Święta Rodzina: Józef, Maria i Jezus "Dwa w Jednym".

Nie wiem, na jakiej podstawie antropozofowie zbudowali tę historyjkę o zajściach związanych z 12-letnimi Jezusami, musiałbym lepiej to zgłębić. Ale ogólnie ta cała opowieść, przedstawiona w ten sposób, przynajmniej "trzyma się kupy". Z jednej strony jest tu wierność przekazom ewangelicznym, a z drugiej strony świadomość sprzeczności w nich zawartych i próba ich pogodzenia.

bol999

impiczment
Bardziej interesujące, że Nazaret jako miejscowość nigdy nie istniała ale istniała wówczas organizacja rewolucyjna pod nazwą NAZAR a wszyscy uczniowie byli uzbrojeni w miecze o czym dowodzi nawet obciecie ucha rzymianinowi mieczem przez ucznia Jezusa i wiele innych.
Jezus był wiec raczej rewolucjonistą, których Rzymianie zablijali powszechnie wówczas na palach czy krzyżach.
Do czego pełnemu miłosierdzia i przebaczania Jezusowi potrzebne była przyboczna uzbrojona gwardia a na dodatek piekło - przeciwieństwo przebaczania, miłosierdzia a srogich wiecznych kar i męczarni, którymi powszechnie straszył i groził?
W sumie to wielka PARANOJA, OBŁUDA, prymitywne zakłamanie i OSZUSTWA

adullam

[quote="impiczment"]

SERAPIS

Antropozofia jak ją określił sam założyciel dr R. Steiner, jest wiedzą duchową.

Antropozofię Steiner określał między innymi następująco: „Przez antropozofię rozumiem badanie świata duchowego, które przenika jednostronność zarówno czystego przyrodoznawstwa, jak i zwykłej mistyki, i które - zanim podejmie próbę wniknięcia w świat nadzmysłowy - w poznającej duszy najpierw rozwija nie znane jeszcze zwykłej świadomości. i zwykłej nauce siły, jakie wniknięcie takie umożliwiają” (wykład „Philosophie und Anthroposophie”, 1908). W innym z określeń antropozofii przeciwstawiał ją - jako wiedzę o Człowieku Kosmicznym [potencjalnym] - antropologii jako nauce o człowieku aktualnym i teozofii jako wiedzy o Bogu. A wreszcie w jednej z ostatnich swych prac (Anthroposophische Leitsätze, 1925) opisywał antropozofię kwintesencjonalnie jako „...drogę poznania, która ducha ludzkiego chciałaby doprowadzić do ducha w kosmosie”.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Dr. R. Steiner przedstawia dokładnie sprawę 2 Jezusów tak:

Jezus Łukaszowy : Jezus z linii kapłańskiej Natanielowej, to uosobienie czystej Miłości do Boga i duchowej Mądrości, to pierwszy Adam z Raju, który nigdy nie inkarnował się więcej na Ziemi po wygnaniu z Raju.
"Jezusowi (Łukaszowemu) przekazane zostały właściwości nie przepojone jeszcze jaźnią nasiąkniętą egoizmem, to znaczy młoda dusza skierowana została tam gdzie miał się inkarnować powtórnie narodzony Adam" cyt.. (str. 96 "Tajemnice Ewangelii św. Łukasza"
dr R. Steiner wyd. Genesis )

Jezus Mateuszowy : Jezus z linii królewskiej Salomonowej, to indywidualność, która wielokrotnie inkarnowała się na Ziemi, miedzy innymi to inkarnacja Zaratustry, dzięki wielokrotnym wcieleniom na ziemi zdobył on Siłę i Wolę, Rozsądek i Inteligencję.

"Widzimy zatem , jak dorastają dwa Dzieciątka Jezus, po pierwsze mamy syna z natanielowej pary rodziców Józefa i Marii - i widzimy że syn ten urodził się z młodej matki- w języku hebrajskim do określenia tego by użyto słowa alma- albowiem dusza mająca działać jako młoda musiała być zrodzona z młodej matki. Po powrocie z Betlejem rodzice mieszkali z tym synem nadal w Nazarecie. Nie mieli innych dzieci. Matka owa była powołana wyłącznie do tego by być matką Jezusa. - Następnie mamy Jezusa zrodzonego z rodziców Józefa i Marii z linii salomonowej. Kiedy ta para rodziców powróciła wraz z Jezusem z Egiptu \by Jezusa będącego wcieleniem Zaratustry (otwarcie na świat zewnętrzny) utrzymać w pobliżu tego, który przedstawia drugi prąd duchowy - buddyzm -Jezus Natanielowy (otwarcie na świat wewnętrzny) \ i przesiedliła się do Nazaretu, miała jeszcze inne dzieci, które wymienione są w ewangelii św Marka: Szymon, Judasz, Józef, oraz Jakub, a także dwie siostry (Marek 6,3) Oba Dzieciątka Jezus dorastają. Dziecię noszące w sobie indywidualność Zaratustry rozwija stopniowo, przy niesłychanie szybkim dojrzewaniu , te siły, które musi rozwinąć, gdy w ciele czynna jest tak potężna indywidualność. Indywidualność która czynna jest w ciele drugiego Jezusa (pierwszy Adam), ma inny charakter. Najważniejsza jest w niej przecież nirmanakaya Buddy (ciało eteryczne Buddy). Spoczywa ona nad tym Dzieciątkiem. Dlatego też powiedziane jest - gdy jego rodzice powrócili z Jerozolimy- że to Dziecię jest pełne mądrości, to znaczy, że jego ciało eteryczne przepojone jest mądrością – „…a łaska Bożą jest nad nim” (Łukasz 2,40). Ale dorastało ono w taki sposób, że zwykłe ludzkie właściwości związane ze zrozumieniem i poznaniem świata zewnętrznego rozwijało się niesłychanie powoli. Przeciętny człowiek nazwał by je dzieckiem opóźnionym w rozwoju, o ile uwzględniał by tylko siły pojmowania i rozumienia zewnętrznego świata. Natomiast rozwijało się w tym dziecku to, co spływało z ocieniającej je nirmanakayi Buddy. Rozwinęło ono w swoim wnętrzu taką głębię , jakiej nie da się porównać z niczym innym na świecie. W tym chłopcu rozwinęła się głębia uczucia która oddziaływała w niezwykły sposób na całe otoczenie. - W Jezusie natanielowym widzimy więc wzrastanie istoty obdarzonej głębią uczucia, natomiast w Jezusie salomonowym wzrastała indywidualność nacechowana niebywałą dojrzałością i głębokim zrozumieniem świata" (cyt. str. 98 "Tajemnice Ewangelii św. Łukasza" dr R. Steiner wyd. Genesis )

W wieku 12 lat umiera Jezus Salomonowy, a jego jaźń Jezusa Salomonowego przenosi się do żyjącego Jezusa Natanowego, (z powodu dojścia do granicznych możliwości rozwojowych). "I rodzice zabrali go do domu to dziecko tak przemienione ze nie mogli go zrozumieć, znaleźli go w Świątyni pośród wielkich uczonych zdziwionych jego mądrością" (Łuk. 2, 41.50)
Nirmanakaya Buddy łączy się z ciałem astralnym matki Jezusa Natanowego, która to niedługo umiera, Józef ojciec Jezusa salomonowego umiera już wcześniej. A matka Jezusa Salomonowego wraz ze swoimi dziećmi zostaje przyjęta do domu Józefa ojca Jezusa Natanielowego.
"...i uważany był za syna Józefa" (Łk. 3, 21-23)

Mamy tu konkretne stopienie się Zaratustryzmu i Buddyzmu.

W Ikonografii ciekawe jest przedstawianie Marii z Dzieciątkiem Jezus, można się przyjrzeć w zależności na jakiej ręce trzyma Dzieciątko Maria z jakim Jezusem (i Marią) mamy do czynienia.
Np. porównanie obrazów Matki Boskiej Częstochowskiej i Madonny Sykstyńskiej.

Dalsze losy (do 30 roku życia Jezusa) tego "podwójnego" Jezusa opisane są w 5 ewangelii
dr R. Steinera.

W wieku 30 lat Jezus ten przechodzi Chrzest w Jordanie, gdzie jako reprezentant ludzkości, o wielkiej inteligencji i bezinteresownej miłości, jest w stanie przyjąć w siebie „syna Boga” Istotę Duchową Jaźń Chrystusa. (Inkorporacja Chrystusa w ciało Jezusa, proces ten trwa 3 lata).
By dokonać Wielkiego Misterium na Golgocie, i wszczepić w ludzkość swój Impuls Chrystusowy, jako możliwość dalszego żywego rozwoju istoty ludzkiej i uchronić ją od śmierci w materii.
W czasie Chrztu w Jordanie ciało Jezusa opuszcza Jaźń Jezusa Mateuszowego, która inkarnuje się co 100 lat na Ziemi jako Mistrz Jezus. Jaźń Jezusa Łukaszowego pozostaje wraz z Chrystusem w ciele materialnym Jezusa do Misterium Golgoty, następnie przenosi się na Słońce dołączając do wyższych Duchów Słonecznych. Jaźń Chrystusa pozostaje na Ziemi w przepracowanym ciele fizycznym w Fantomie, w którym pracuje na Ziemi do dziś.(1)

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wspólnota Chrześcijan - Die Christengemeinschaft w Polsce istnieje od połowy lat 80' (Bielsko- Biała - Kraków), obrzędy odbywają się obecnie w Krakowie. Regularnie w Obrzędach uczestniczył np. śp. prof Konrad Rudnicki astronom, antropozof przewodniczący sekcji matematyczno -astronomicznej Goetheanum w Szwajcarii, kapłan mariawicki.
Obrzęd Uświęcenia Człowieka - Wspólnoty Chrześcijan w Polsce prowadzi polak kapłan Jarek Rolka, obok dwóch niemieckich kapłanów.

Kapłan wspólnoty Chrześcijan Emil Bock (1895-1959) podejmuje temat dwóch Jezusów w swojej pracy Cäsaren und Apostel (Stuttgart 1937).

[link widoczny dla zalogowanych]

Osobiście uważam ze Kriszna to inkorporacja Lucyfera. Lucyfer i Chrystus to Światłość, z tym że Lucyfer to miłość egoistyczna, natomiast jakość Światłości Chrystusa jest miłością bezinteresowną.

[link widoczny dla zalogowanych]

(1) na temat przepracowanego ciała fizycznego Jezusa przez Chrystusa i Fantomu człowieka jako zachowanej matrycy Człowieka Kosmicznego kwestia otwarta i do głębszej analizy prac dr R. Steinera