|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Raino
Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:14, 19 Lut 2020 Temat postu: Poczucie bezsensu |
|
|
Mieliście kiedyś tak , że nic wam się nie chciało?
Chodzenie do tej samej pracy, jak i budzenie się w tym samym łóżku was nudziło? Nawet wykazywanie absurdów w myśleniu teistów.. Co jest grane?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:34, 19 Lut 2020 Temat postu: Re: Poczucie bezsensu |
|
|
Raino napisał: | Mieliście kiedyś tak , że nic wam się nie chciało?
Chodzenie do tej samej pracy, jak i budzenie się w tym samym łóżku was nudziło? Nawet wykazywanie absurdów w myśleniu teistów.. Co jest grane? |
Brak powiązania ze sferą emocjonalną, a także z głębszym poczuciem jestestwa. Radości życia ani sensu nie sposób jest sobie nakazać, czy wygenerować konceptualnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Raino
Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:53, 19 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Brak powiązania ze sferą emocjonalną, a także z głębszym poczuciem jestestwa. Radości życia ani sensu nie sposób jest sobie nakazać, czy wygenerować konceptualnie. |
Dlaczego myślisz, że jest tak jak to oceniasz? Użyłeś przynajmniej jednego terminu, który jeśli nie jest iluzją umysłu to i tak nie wiadomo, co znaczy wg Ciebie "głębsze poczucie jestestwa" i jak to się wiąże z radością życia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6071
Przeczytał: 62 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:59, 19 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Widocznie czegoś oczekujesz i nie jest to oczekiwanie zaspokajone, więc Twój umysł generuje poczucie bezsensu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Raino
Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:13, 19 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Widocznie czegoś oczekujesz i nie jest to oczekiwanie zaspokajone, więc Twój umysł generuje poczucie bezsensu. |
Może mnie monotonia dopadła. Co uważasz, o podejściu buddyjskim, w ramach którego należy zrezygnować z oczekiwań? Czy taka filozofia jest do zrealizowania?
Ostatnio zmieniony przez Raino dnia Śro 22:15, 19 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:14, 19 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Raino napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Brak powiązania ze sferą emocjonalną, a także z głębszym poczuciem jestestwa. Radości życia ani sensu nie sposób jest sobie nakazać, czy wygenerować konceptualnie. |
Dlaczego myślisz, że jest tak jak to oceniasz? Użyłeś przynajmniej jednego terminu, który jeśli nie jest iluzją umysłu to i tak nie wiadomo, co znaczy wg Ciebie "głębsze poczucie jestestwa" i jak to się wiąże z radością życia. |
Dyskurs wyszperała na youtube ciekawą babkę - coucha - psycholożkę. Ten jej wykład może coś wnieść do sprawy. https://www.youtube.com/watch?v=nY9V0c3hj7A
A jak nie ten wykład, to któryś podobny z jej "stajni".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6071
Przeczytał: 62 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:14, 20 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Raino napisał: | Cytat: | Widocznie czegoś oczekujesz i nie jest to oczekiwanie zaspokajone, więc Twój umysł generuje poczucie bezsensu. |
Może mnie monotonia dopadła. Co uważasz, o podejściu buddyjskim, w ramach którego należy zrezygnować z oczekiwań? Czy taka filozofia jest do zrealizowania? |
Nie znam się na buddyzmie, ale wszystkie oczekiwania można odpuścić bezwarunkowo akceptując to co jest. Dalej się wszystko samo realizuje bez zmartwień i zastanawiania się nad czymkolwiek. Co o tym sądzę? Nie jestem na to gotowy.
Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Czw 0:18, 20 Lut 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:25, 20 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Raino napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Brak powiązania ze sferą emocjonalną, a także z głębszym poczuciem jestestwa. Radości życia ani sensu nie sposób jest sobie nakazać, czy wygenerować konceptualnie. |
Dlaczego myślisz, że jest tak jak to oceniasz? Użyłeś przynajmniej jednego terminu, który jeśli nie jest iluzją umysłu to i tak nie wiadomo, co znaczy wg Ciebie "głębsze poczucie jestestwa" i jak to się wiąże z radością życia. |
Dyskurs wyszperała na youtube ciekawą babkę - coucha - psycholożkę. |
Ale może jakoś skomentuję z tym jestestwem. Wypadałoby, skoro ten termin wychodzi na problematyczny.
Dla mnie osobiście jestestwo jest kluczowym pojęciem w rozumieniu szczęścia, sensu, spełnienia. Uważam, że największą szansę na poczucie szczęścia, sensu życie jest wprowadzenie się w STAN WEWNĘTRZNEGO UPORZĄDKOWANIA. Taki uporządkowany, klarowny ja, to ktoś, kto jest cały czas "wpatrzony" takim wewnętrznym wzrokiem w PRZEKONANIE O SENSOWNOŚCI SIEBIE I ŚWIATA. To taka uogólniona postać akceptacji, rodzaj nadziei, bycie w stanie słuszności osobistej. W nim czuję, że jest OK, nie mam lęków, nie mam fundamentalnych dylematów. Jakieś pytania mogą być, może i są wyzwania (nawet to fajnie, że są), coś jest do zrobienia, jednak mam poczucie, że z wyzwaniami jestem w stanie sobie poradzić, że po tym poradzeniu będzie tylko lepiej, a ja wzbogacę się o przekonanie, że znowu dałem radę, znowu się posunąłem do przodu, zmierzam ku doskonałości.
Ten uporządkowany ja nie wątpi totalnie w siebie, w swoje miejsce w życiu. Oczywiście może wątpić w to, czy inne twierdzenie, podejmuje różne dylematy, ale się tych dylematów nie boi. To są wątpienia pomniejszego kalibru, którym jakoś dajemy radę. A nawet jeśli nie dajemy...
... to też nie będzie problem, skoro sami wewnętrznie jesteśmy mocni, wyrastamy ponad konieczność bycia wygranym w każdej sprawie. Możemy sobie pozwolić na przegranie jednej bitwy, skoro wygranie wojny mamy w kieszeni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 4:38, 20 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Raino napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Brak powiązania ze sferą emocjonalną, a także z głębszym poczuciem jestestwa. Radości życia ani sensu nie sposób jest sobie nakazać, czy wygenerować konceptualnie. |
Dlaczego myślisz, że jest tak jak to oceniasz? Użyłeś przynajmniej jednego terminu, który jeśli nie jest iluzją umysłu to i tak nie wiadomo, co znaczy wg Ciebie "głębsze poczucie jestestwa" i jak to się wiąże z radością życia. |
Dyskurs wyszperała na youtube ciekawą babkę - coucha - psycholożkę. |
Ale może jakoś skomentuję z tym jestestwem. Wypadałoby, skoro ten termin wychodzi na problematyczny.
Dla mnie osobiście jestestwo jest kluczowym pojęciem w rozumieniu szczęścia, sensu, spełnienia. Uważam, że największą szansę na poczucie szczęścia, sensu życie jest wprowadzenie się w STAN WEWNĘTRZNEGO UPORZĄDKOWANIA. Taki uporządkowany, klarowny ja, to ktoś, kto jest cały czas "wpatrzony" takim wewnętrznym wzrokiem w PRZEKONANIE O SENSOWNOŚCI SIEBIE I ŚWIATA. To taka uogólniona postać akceptacji, rodzaj nadziei, bycie w stanie słuszności osobistej. W nim czuję, że jest OK, nie mam lęków, nie mam fundamentalnych dylematów. Jakieś pytania mogą być, może i są wyzwania (nawet to fajnie, że są), coś jest do zrobienia, jednak mam poczucie, że z wyzwaniami jestem w stanie sobie poradzić, że po tym poradzeniu będzie tylko lepiej, a ja wzbogacę się o przekonanie, że znowu dałem radę, znowu się posunąłem do przodu, zmierzam ku doskonałości.
Ten uporządkowany ja nie wątpi totalnie w siebie, w swoje miejsce w życiu. Oczywiście może wątpić w to, czy inne twierdzenie, podejmuje różne dylematy, ale się tych dylematów nie boi. To są wątpienia pomniejszego kalibru, którym jakoś dajemy radę. A nawet jeśli nie dajemy...
... to też nie będzie problem, skoro sami wewnętrznie jesteśmy mocni, wyrastamy ponad konieczność bycia wygranym w każdej sprawie. Możemy sobie pozwolić na przegranie jednej bitwy, skoro wygranie wojny mamy w kieszeni. | Magda Adamczyk jak zwykle "wymiata" i ustawi do pionu
"Kim Jesteś?" czyli "JA"
https://youtu.be/P2AiImkS9GU
h*ttps://youtu.be/P2AiImkS9GU
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:21, 22 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie znam się na buddyzmie, ale wszystkie oczekiwania można odpuścić bezwarunkowo akceptując to co jest. |
Ja jestem ciekaw, co sądzą chrześcijanie z naszego forum o buddyzmie. Buddyzm jest filozofią antyautorytatywną - podkreśla wagę naszego zaufania do siebie i uczy samodzielności w myśleniu i odkrywaniu swojej własnej prawdy.
Budda odradzał jakiekolwiek poleganie na autorytetach, księgach, doktrynach oraz nakazach i zakazach.
Cytat: | Widocznie czegoś oczekujesz i nie jest to oczekiwanie zaspokajone, więc Twój umysł generuje poczucie bezsensu. |
W buddyzmie uczy się, że "Źródłem cierpienia jest przywiązanie".
Ludzie mają tendencję do przywiązywania się do obrazu siebie, innych ludzi i rzeczy materialnych. Zakładamy, że to co mamy teraz i to kim jesteśmy teraz, już na zawsze będzie takie samo.
Jednak rzeczywistość zawsze nam przypomni, że nasze przywiązanie jest sprzeczne z naturą rzeczywistości. Prędzej czy później my się zmienimy, nasi bliscy również się zmienią lub od nas odejdą, a rzeczy materialne przestaną być ładne lub się zniszczą. Za każdym razem, gdy to się stanie, my będziemy cierpieć - nadal utrzymując w głowie obraz, do którego byliśmy przywiązani i pragnąć, aby wszystko było po staremu.
Dlatego pozbyć się wszelkiego przywiązania oznacza pozbyć się cierpienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:58, 22 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Cytat: | Nie znam się na buddyzmie, ale wszystkie oczekiwania można odpuścić bezwarunkowo akceptując to co jest. |
Ja jestem ciekaw, co sądzą chrześcijanie z naszego forum o buddyzmie. Buddyzm jest filozofią antyautorytatywną - podkreśla wagę naszego zaufania do siebie i uczy samodzielności w myśleniu i odkrywaniu swojej własnej prawdy.
Budda odradzał jakiekolwiek poleganie na autorytetach, księgach, doktrynach oraz nakazach i zakazach.
Cytat: | Widocznie czegoś oczekujesz i nie jest to oczekiwanie zaspokajone, więc Twój umysł generuje poczucie bezsensu. |
W buddyzmie uczy się, że "Źródłem cierpienia jest przywiązanie".
Ludzie mają tendencję do przywiązywania się do obrazu siebie, innych ludzi i rzeczy materialnych. Zakładamy, że to co mamy teraz i to kim jesteśmy teraz, już na zawsze będzie takie samo.
Jednak rzeczywistość zawsze nam przypomni, że nasze przywiązanie jest sprzeczne z naturą rzeczywistości. Prędzej czy później my się zmienimy, nasi bliscy również się zmienią lub od nas odejdą, a rzeczy materialne przestaną być ładne lub się zniszczą. Za każdym razem, gdy to się stanie, my będziemy cierpieć - nadal utrzymując w głowie obraz, do którego byliśmy przywiązani i pragnąć, aby wszystko było po staremu.
Dlatego pozbyć się wszelkiego przywiązania oznacza pozbyć się cierpienia. |
Magda Adamczyk "Czym Jest Sens Życia i Jak Go Odnaleźć"
https://youtu.be/I9aWFrvoEXM
h*ttps://youtu.be/I9aWFrvoEXM
Cierpienia nie sposób zupełnie wyeliminować, bo jest integralną składową stanu ludzkiego [u nas human condition]. Usiłowanie spowoduje cierpienie neurotyczne kosztem rozwoju. Wystarczy się nie "zawieszać" na cierpieniu neurotycznym z powodu nadmiernego przywiązania do idei/rzeczy/kogoś/etc.
Jako naukowiec określam to jako efektywną żałoba zmieniających się warunków życia zwykle niezależnych od nas.
Wr*eczycki, 2019 napisał: | To be in the right relationship with God, the self, and others based on virtues, such as (a) humility, (b) mournfulness of the artifacts of the dynamic human environments, (c) patience in thought and action, and (d) seeking goodness in everything. - Być we właściwej relacji z Bogiem, sobą i innymi, opartej na cnotach, takich jak (a) pokora, (b) żałoba artefaktów dynamicznych ludzkich środowisk, (c) cierpliwość w myślach i działaniu oraz (d ) szukając we wszystkim dobroci. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 4:05, 12 Cze 2020 Temat postu: Re: Poczucie bezsensu |
|
|
Raino napisał: | Mieliście kiedyś tak , że nic wam się nie chciało?
Chodzenie do tej samej pracy, jak i budzenie się w tym samym łóżku was nudziło? Nawet wykazywanie absurdów w myśleniu teistów.. Co jest grane? | Zaprawdę powiadam ci: nawróć się! Kierunek nawrócenia, to..psychoterapeuta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 97 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 5:19, 12 Cze 2020 Temat postu: Re: Poczucie bezsensu |
|
|
Raino napisał: | Mieliście kiedyś tak , że nic wam się nie chciało?
Chodzenie do tej samej pracy, jak i budzenie się w tym samym łóżku was nudziło? Nawet wykazywanie absurdów w myśleniu teistów.. Co jest grane? |
Zmień łóżko.
Potem spróbuj pracę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli spotkasz Budde zabij go.
Poczytaj też dyskusję naszych tuzów w temacie dowody na Boga.
Wuj vs Banjankri.
Ktoś wypisal trochę podsumowania
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 5:28, 12 Cze 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:58, 06 Lip 2020 Temat postu: Re: Poczucie bezsensu |
|
|
Raino napisał: | Nawet wykazywanie absurdów w myśleniu teistów.. |
Ty gdzieś coś komuś "wykazałeś"? Nie przypominam sobie. Na razie to dostajesz manto w każdej dyskusji, nawet Michał cię leje i tylko patrzy czy równo puchnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|