Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:07, 22 Lip 2019 Temat postu: Mechanizmy obronne, energia życia i rozwój osobowości |
|
|
Psychologia opisuje całą grupę mechanizmów psychologicznych, określanych jako "mechanizmy obronne"
[link widoczny dla zalogowanych].
W opisie jednego z mechanizmów obronnych, Wikipedia komentuje Wikipedia napisał: | Jest to także forma automatycznej obrony przed depresją |
To, że startujemy od braku wiedzy o sobie i świecie, jest właściwie truizmem. Po prostu rodzimy się jako dzieci. Później poznajemy świat i samych siebie. Niestety, nasz umysł nie posiada dostępu do jakiegoś absolutnego systemu oceny zarówno danych świata, jak i własnych emocji. Właściwie to od początku uczymy się tego, co jest dobre, a co złe (także w tym czysto egoistycznym sensie "dobre dla nas"), co korzystne, a co nie, co nam odpowiada, a co nie. Potem musimy jeszcze ocenić jakoś ostatecznie samych siebie. Próbujemy jakoś to wszystko ogarnąć.
Nie mamy jednak w umyśle predefiniowanej struktury ważności rzeczy. Szukamy jej po omacku. System wzajemnych zależności w psychice jest zaś bardzo złożony. Zawiera
- wiarę w siebie
- wiedzę o sobie
- predefiniowane odczucia i filtry zmysłowe
- wrodzone emocje, reaktywność
- wpływy kulturowe (w tym religia, edukacja, środowisko, w jakim żyjemy)
- własne przemyślenia
- hipotezy i założenia świadome
- podświadomość
Próbujemy to jakoś razem zebrać do kupy. Przy czym dość podstawowym zasobem, aby w ogóle jakoś funkcjonować jest zasób czegoś, co można by określić jako ENERGIA ŻYCIOWA.
Czym jest owa energia życiowa?
- To jest dość trudne pojęcie, zawierające w sobie:
wiarę w siebie
nadzieję, że świat nie jest całkiem zły i przemożnie aktywny przeciw nam
zasoby neurologiczne
zdolność do radzenia sobie z negatywnymi emocjami i impulsami
umiejętność/zdolność skupienia się na zadaniu, zignorowaniu czynników rozpraszających
intuicję
i inne.
Bez tego zasobu energii życiowej w ogóle nie mamy szansy na rozwój. Niestety, zdobycie i utrzymanie owej energii życiowej nie jest niczym prostym. Ładują nas energetycznie pozytywne zdarzenia. Ale nie tylko, bo niektórzy do bycia doenergetyzowanymi wymagają konfliktu, silnych wrażeń, wyzwań Ludzie są różni. Np. badania wykazują, że kobiety częściej doenergetyzowują się kontaktami społecznymi, zaś mężczyźni w tym samym celu często wolą pobyt w samotności. Jedni czują się odświeżeni psychicznie po koncercie rockowym, inni po medytacyjnym skupieniu.
Do tego dochodzi, bardzo ważny, aspekt wiary w siebie. Ktoś, kto zupełnie nie wierzy w siebie, będzie miał skłonność do wycofania się, braku podejmowania wyzwań, decydowania samodzielnego. Z drugiej strony skrajna wiara w siebie często zaowocuje brawurą, brakiem rozwagi, przekonaniem, że jest się niezniszczalnym. To wszystko jakoś trzeba w sobie ułożyć, może zrozumieć, trochę uładzić, dogadać się z samym sobą.
Dzisiaj świat psychoterapeutów maści wszelakiej oferuje nam często różne "drogi na skróty" - a to wmawianiem sobie czegoś tam, a to wypieraniem, czy uczestnictwem w (czasem wręcz patologicznych) "grupach wsparcia". Słabi mentalnie ludzie będą łatwym łupem sekt, czy oszustów maści wszelakiej.
Ja osobiście mam dużą rezerwę do wszelkich dróg na skróty. Uważam, że na dłuższą metę one nie są w stanie pomóc, prędzej zaszkodzą. Co oczywiście nie oznacza, że w incydentalnych przypadkach, w stanie choroby, depresji, ciężkich epizodów psychicznych, owe techniki nie mogą być pomocne. Problem zaczyna się wtedy, gdy ktoś z owych - jednostronnych w działaniu - technik próbuje zrobić trwałą strategię życiową, próbuje oprzeć się na nich w całości swojego życia. Żadna jednostronna strategia dowartościowywania się, czy doenergetyzowywania nie może być skuteczna. Każdy mięsień w organizmie ma swój mięsień przeciwstawny; każda skłonność psychiczna ma swoją przeciwskłonność. I tylko równowaga między nimi daje nam panowanie nad sobą, a dalej rozwój osobowości.
Dlatego uważam, że zadaniem życia, dojrzewania każdego człowieka jest ROZPRAWIENIE SIĘ Z MECHANIZMAMI OBRONNYMI W NAS. Warto jest te mechanizmy poznać, zrozumieć, ale nie warto jest zawierzyć żadnemu z nich w całości. Bo takie absolutne zawierzenie uczyni nas niewolnikami, osłabi nas mentalnie.
|
|