|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:54, 18 Kwi 2020 Temat postu: Krytycyzm, a zaufanie - pytanie o właściwy poziom |
|
|
Przed chwilą przeczytałem w jednym z artykułów stwierdzenie, że państwa liberalne Zachodu nie poradziły sobie z zarządzaniem epidemią, podczas gdy takie państwo totalitarne jak Chiny, zrobiło to znacznie lepiej.
Pytanie jest jednak, czy to można rzeczywiście obiektywnie stwierdzić?
- W państwach dopuszczających krytykę władzy mamy bowiem naturalnie wyższy poziom głosów krytycznych. To dalej będzie generowało wrażenie, że wszyscy są przeciw temu co proponują władze. Z kolei w krajach totalitarnych będziemy mieli brak wyraźnych głosów sprzeciwu, co jednak wcale nie znaczy, że ludzie postanowienia swoich władz akceptują. Oni po prostu nie wyrażają swoich myśli.
Choć jest i inny efekt - tzn. pewnie bywa i tak, że ktoś, kto wie iż jego sprzeciw niczego nie zmieni, a jeszcze może mu napytać biedy, nawet w swoim umyśle tego pytania o zasadność decyzji władz nie wygeneruje. Przyjmie te decyzje na zasadzie: tak zadecydowali, ja się nad tym nie zastanawiam, bo i tak nic to nie da.
Może być wystąpić swoiste "lustrzane odbicie" takiego podejścia w kraju z dużym poziomem wolności - tam ktoś np. co prawda będzie krytyczny wobec różnych zaleceń swoich władz, ale też i może ostatecznie uznać tę okoliczność "kontrowersje zawsze są, bo niepewność jest standardem przy decyzjach społecznych, więc godzę się z tym co władze mówią, uznając moje własne wątpliwości jako coś normalnego, czyli niekoniecznie decydującego".
Inaczej mówiąc: nie bardzo jest sens przenosić reakcje ludności z krajów o autorytarnym systemie rządów na kraje bardziej demokratyczne. Bo różni je nie tylko sama ilość głosów krytycznych, lecz CAŁY EKOSYSTEM MYŚLOWY, jak te głosy należałoby interpretować.
Ale z tego wynika jeszcze jedna ciekawa refleksja - pytania o to jak zarządzać swoim zaufaniem vs krytycyzmem względem wyborów innych ludzi?
Ja obserwuję bardzo różne podejścia. Znam takich notorycznych krytykantów, którzy ze swojego niezadowolenia względem wszystkiego czynią normę. Inni są skłonni bardziej uznać, iż decydentom należy się nie tylko krytyka, ale też jakaś forma wyrozumiałości. W skrajnej postaci mamy tych, którzy w ogóle uznają, "władza to władza", więc ludzie mają obowiązek przyjąć wszystkie zalecenia bez krytyki, dając rządzącym pełen kredyt zaufania. Jaka postawa jest tą właściwą?
- Pewnie dużo wyniknie z tego, czy aktualną władzę lubimy, czy też jesteśmy przeciw niej. Ale nawet nielubiana władza może zostać przez niektórych jakoś tam tolerowana, akceptowana. Jest tu miejsce na własną decyzję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|