Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowody empiryczne na istnienie reinkarnacji

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Świat ożywiony
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hansel




Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:55, 19 Sty 2018    Temat postu: Dowody empiryczne na istnienie reinkarnacji

Doktor Ian Stevenson zebrał w swoim archiwum ponad dwa i pół tysiąca dziwnych przypadków z wielu rejonów świata. Przeanalizowawszy dogłębnie wiele z nich uczony doszedł do wniosku, że zjawisko "wspomnień z poprzednich wcieleń" u dzieci, choć trudne do zaakceptowania z racjonalistycznego punktu widzenia, nie było wymysłem.

Urodzony w 1918 r. B. Saxena z Bareilly w indyjskim stanie Uttar Pradeś jako dziecko twierdził, że w poprzednim życiu był "białym żołnierzem" o imieniu Artur, który zginął podczas I wojny światowej. Chłopiec, którego charakteryzowały blond włosy oraz jasna cera, wykazywał także europejskie upodobania i ze szczegółami opowiadał o swoim przeszłym wcieleniu. Z kolei mały Cemil Fahrici (ur. 1935) z Antakyi w Turcji opowiadał historie z życia swojego zmarłego krewnego, awanturnika Cemila Haiyka, który strzelił sobie w głowę osaczony przez policjantów. W miejscach, gdzie kula przeszła przez ciało Haiyka, chłopiec posiadał zagadkowe punktowe znamiona. Ma Wan Tar (ur. 1962) z Pyawbwe w Birmie przyszła na świat ze szczątkowymi palcami u dłoni oraz deformacją nadgarstka wyglądająca jak ślad po skrępowaniu liną. W wieku 3 lat zaczęła snuć opowieści o tym, że w poprzednim życiu była japońskim żołnierzem, którego schwytali, przywiązali do drzewa i żywcem spalili birmańscy chłopi…

Szkocki psycholog i lekarz dr Ian Stevenson zebrał w swoim archiwum ponad dwa i pół tysiąca podobnych przypadków z wielu rejonów świata. Dla niektórych stanowiły one niemal namacalny dowód na to, że koncepcja wędrówki dusz jest jak najbardziej realna. Przeanalizowawszy dogłębnie wiele z nich uczony doszedł do wniosku, że zjawisko "wspomnień z poprzednich wcieleń" u dzieci, choć trudne do zaakceptowania z racjonalistycznego punktu widzenia, nie było wymysłem. Chodziło nie tylko o szczegółowe i zgodne z rzeczywistością treści zawarte w opowieściach o minionym życiu, ale również zagadkowe znamiona, które mogły ujawniać, kim dziecko było, zanim przyszło na świat.

Człowiek, który odkrył reinkarnację

Ian Stevenson urodził się w 1918 r. w Montrealu, jako syn szkockiego korespondenta "The Times". Wykształcenie medyczne zdobył w szkockim St. Andrews University oraz na Uniwersytecie McGill w Montrealu. Pracując jako lekarz, zainteresował się medycyną psychosomatyczną oraz substancjami psychoaktywnymi, nad którymi prowadził badania. Pod koniec lat 50., jako pracownik Wydziału Psychiatrii na University of Virginia, zwrócił uwagę na zagadkowe zjawisko zwane "pamięcią z poprzednich wcieleń". Obejmowało ono przypadki, w których ludzie twierdzili, iż posiadają bardzo szczegółowe wspomnienia związane z życiem innych osób.

W następnym dziesięcioleciu w piśmie "Journal of American Society for Psychical Research" poświęconym badaniom nad zjawiskami uznawanymi za nadprzyrodzone, Stevenson opublikował artykuł analizujący przypadki wspomnień reinkarnacyjnych. Jak zauważył, duża ich część pochodziła od małych dzieci, u których aktywowały się one w pierwszych latach życia i zanikały wraz z wkroczeniem w wiek szkolny. Uznał także, że istnieje możliwość zweryfikowania tych opowieści poprzez próbę zidentyfikowania osób, do których wspomnienia te się odnosiły. Dzieci były szczególnie wiarygodnymi świadkami w kwestii reinkarnacji: często mówiły z detalami o rzeczach, których nie mogły rozumieć lub znać, a ich historie nie były obliczone na zysk czy zwrócenie na siebie uwagi, jak to miało miejsce u dorosłych.

Stevenson ustalił kilka cech wspólnych dla wspomnień z poprzednich wcieleń, niezależnie od tego, z jakiego kręgu kulturowego pochodziły. Pisał o nich: "Większość dzieci opowiada o wcześniejszych inkarnacjach z taką intensywnością, a czasem i silnymi emocjami, że dorośli są tym zaskoczeni. Wiele z nich nie odróżnia jeszcze przeszłości z minionego życia od teraźniejszości, dlatego też niekiedy pojawiają się u dzieci stwierdzenia typu: Mam żonę i dwóch synów. […] Opowieści te niemal zawsze zawierają pewne odniesienia do śmierci, jakiej doświadczyły one w poprzednim wcieleniu. Są one częstsze, jeśli śmierć była gwałtowna, zaś rzadsze, jeśli wystąpiła z przyczyn naturalnych".

Większość dzieci posiadających wspomnienia z poprzedniego życia wywodziła się z kultur, w których powszechna była wiara w reinkarnację, choć także i w tych społecznościach były to przypadki uznawane za niezwykle rzadkie. Najwięcej z nich odnotowano w Azji Południowo-Wschodniej, w Indiach, na Bliskim Wschodzie, w Zachodniej Afryce oraz krajach zachodniego kręgu kulturowego. Choć w Ameryce Północnej i Europie było ich znacznie mniej, także i tam na świat przychodziły dzieci ze wspomnieniami z wcześniejszego wcielenia. W swojej ostatniej książce pt. "European Cases of Reincarnation Type" ("Europejskie przypadki typu reinkarnacyjnego", 2003) Stevenson wymienił kilkadziesiąt takich przypadków, w tym m.in. historię Teuvo Koivisto (ur. 1972) z Helsinek, który od dzieciństwa bał się ciemności. Wynikało to, jak twierdził, z doświadczeń z poprzedniego życia, o których zaczął opowiadać w wieku 3 lat. Jego rodzice odnieśli wrażenie, że przekazywane treści odpowiadają relacjom więźniów obozów koncentracyjnych.

Badania opowieści o wspomnieniach z poprzednich wcieleń rozpoczynały się od przeprowadzenia ankiety i ustalenia "minionej tożsamości" dzieci. Według Stevensona, w blisko 70 procentach badanych przypadków udawało się zidentyfikować zmarłe osoby, które były bohaterami ich wspomnień. Niezależnie od pochodzenia kulturowego, przebieg wszystkich przypadków był zwykle podobny: pierwsze przebłyski z poprzednich żywotów pojawiały się między 2. a 4. rokiem życia. Koncentrowały się one zwykle wokół szczegółów z wcześniejszej inkarnacji, rozpamiętywania dawnej rodziny oraz bardzo dokładnych opisów śmierci. Często jej świadomość przekładała się na występujące w nowym wcieleniu fobie. Stevenson odkrył na przykład, że w ok. 65 procentach przypadków dzieci, które twierdziły, iż w poprzednim życiu utonęły, pojawiał się strach przed wodą i pływaniem. Najwięcej kontrowersji wzbudzały jednak te historie, które związane były z występowaniem znamion i deformacji z poprzedniego wcielenia.

Znamiona wędrówki dusz

W wielu przypadkach dzieci przynosiły do nowego życia nie tylko cechy charakteru, ale również pewne ślady fizyczne. Jedna z najbardziej znanych historii opisanych przez dra Stevensona opowiada o tureckim chłopcu Semihu Tutuşmuşie (ur. 1958) ze wsi Şarkonak, który przyszedł na świat ze zdeformowanym uchem i nieprawidłowo wykształconą twarzą. W wieku kilku lat zaczął on opowiadać o życiu Selima Fesliego, który zginął przypadkowo postrzelony w twarz (w okolicach ucha) przez Isę Dirbekliego. Tutuşmuş mówił o sobie jako o Feslim, a także pamiętał imiona "swojej" żony i pięciorga dzieci. Do wciąż żyjącego zabójcy pałał nienawiścią, a nawet próbował go zabić w akcie zemsty.

Inny wysoce nietypowy przypadek wiązał się z Maung Zaw Win Aungiem (ur. 1950) ze wsi Meiktila w Birmie, który przyszedł na świat ze średnio zaawansowaną postacią albinizmu. Gdy tylko nauczył się mówić, zaczął opowiadać o sobie jako amerykańskim lotniku, Johnie Stevenie, którego maszynę Japończycy strącili nad wioską w czasie II wojny światowej. Chłopiec twierdził też, że tęskni za swoją ojczyzną, ubierał się na zachodnią modłę, a u mnichów szukał przebaczenia za wojenne czyny. Najbardziej zaskakujący był jednak wygląd zewnętrzny Maung Zawa, bowiem Birmańczyk wyglądał jak typowy mieszkaniec Europy. Ostatecznie jednak chłopiec zaakceptował swą przynależność etniczną i, jak podaje Stevenson, wykształcił się na lekarza.

Jedno z najbardziej zaskakujących znamion reinkarnacyjnych pojawiło się u Jacinty Agbo (ur. 1980) z Nigerii. Miało ono formę biegnącej wzdłuż potylicy szerokiej bladej szramy wyglądającej jak dawno zagojone rozcięcie. Przypominało to ranę, jaką zadano Nsude Agbo - mężczyźnie, który zmarł w 1970 r. w szpitalu w Enugu po otrzymaniu ciosu w głowę. Dr Stevenson twierdził, że pokaźne znamię dziewczynki nie było jedynym nietypowym elementem jej przypadku. Jacina miała bowiem od małego uważać się za chłopca i robić wszystko "po męsku".

Ma Htwe Win (ur. 1973) ze wsi Kyar-Kan w Birmie przyszła na świat z nietypową deformacją uda, które wyglądało jak mocno ściśnięte sznurem. Jak się okazało, miała na ciele wiele innych znaków szczególnych odpowiadających ranom, jakie zadano człowiekowi o imieniu U Nga Than. Jako dziecko Ma Htwe Win opowiadała rodzicom o morderstwie, którego ofiarą padła w poprzednim wcieleniu. Trzej napastnicy, z których jeden poślubił później żonę zabitego, mieli przed pochowaniem ciała skrępować nogi U Nga Thana liną.

Związki znamion i deformacji z opowieściami o poprzednich wcieleniach miały potencjalnie wielkie znaczenie dla sprawy, przez co Stevenson poddał wiele z nich skrupulatnej analizie, także pod względem medycznym. W przypadkach, w których udało mu się uzyskać dokumentację lekarską, dokonał on porównania ran u zmarłych ze znamionami "reinkarnacyjnych dzieci". Wiele z nich było ze sobą zbieżnych. Ponadto w 18 przypadkach dzieci, które mówiły, że w poprzednim życiu zginęły od postrzału, pojawiały się podwójne znamiona (sugerujące wlot i wylot kuli). Starając się zaoferować alternatywne wyjaśnienie Stevenson orzekł, że za pojawianie się deformacji i znaków odpowiadać może podświadomy wpływ matki na rozwijający się płód. Innymi słowy, ciężarna kobieta poruszona widokiem czyjejś tragedii, mogłaby spowodować wykształcenie się anomalii u dziecka. Dla wielu koncepcja ta była jednak równie egzotyczna, co wędrówka dusz.

Przypadki nietypowe

Dr Stevenson twierdził również, że udało mu się zgromadzić ok. 10 przypadków, w których dzieci twierdziły, iż w poprzednim wcieleniu były bandytami lub złodziejami. Co ciekawe, skłonności do złych uczynków przeniosły na nowe życie. Równie problematyczne były przypadki dzieci, które twierdziły, że są nowym wcieleniem alkoholików lub osób uzależnionych od innych substancji, po które próbowały sięgać mimowolnie.

Przykładem tego był Wilfried Meares (ur. 1961) z Queen Charlotte City w Kanadzie. Jego krewny, niejaki Victor Smart - alkoholik o łagodnym usposobieniu, zmarł wypadając z samochodu i uderzając głową o asfalt. Meares przyszedł na świat ze znakiem reinkarnacyjnym w postaci łysej plamki z tyłu głowy. Jako dziecko opowiadał o życiu Victora Smarta, wykazywał podobne co on sympatie i antypatie oraz, przede wszystkim, spore zainteresowanie spożywaniem alkoholu. Podobnie było w przypadku Turka Muhittina Yilmaza (ur. 1960) ze wsi Yenice, który uznany został za ponowne wcielenie swego wuja Muhittina Ugura Yilmaza - alkoholika, który zmarł w latach 50. Oprócz wspomnień z życia krewnego oraz znamion, jako dziecko Muhittin Yilmaz wykazywał spore skłonności do alkoholu. Kiedy pewnego dnia chłopiec znalazł się w domu przyjaciela swego "reinkarnacyjnego poprzednika" powiedział mu: "Selmi, piliśmy razem raki. Nalej i mnie".

Jednymi z najbardziej nietypowych były historie, kiedy wspomnienia reinkarnacyjne stawały się udziałem bliźniąt. Stevenson wyliczył aż 40 podobnych przypadków. Większość z nich pochodziła z Birmy, ale jeden z najbardziej znanych przypadków obejmował przeżycia sióstr Pollock (ur. 1958) z brytyjskiego Hexham. Gillian i Jennifer między 3 a 7 rokiem życia zaczęły mówić o wydarzeniach z udziałem ich tragicznie zmarłych sióstr, Jacqueline i Joanny, które zginęły w wypadku 17 miesięcy przed narodzinami bliźniaczek. Jennifer posiadała także dwa znamiona, zlokalizowane w tych samych miejscach co u Jacqueline. W przypadku sióstr Pollock zwracano jednak uwagę na presję ze strony rodziny, która chciała widzieć w bliźniętach nowe wcielenie utraconego potomstwa.

Innym częstym problemem reinkarnacyjnych dzieci było negowanie przynależności do rodziny. Oskarżenia typu: "Nie jesteś moją prawdziwą matką" - słyszało wiele kobiet, których dzieci posiadały rzekome wspomnienia z poprzednich wcieleń. Było tak również w przypadku Selmy Kiliç (ur. 1959) z tureckiej Adany. Jako małe dziecko upierała się, że nie jest córką swojej matki. Opowiadała także o szczegółach z poprzedniego życia, kiedy nosiła imię Zehra. Pewnego dnia, podczas spaceru ze swą babką, Selma podbiegła do nieznajomej kobiety, którą objęła, twierdząc, że jest jej córką. Była to niejaka Emine Zaman, której córka, Zehra, zmarła na chorobę nerek w 1958 r. Co ciekawe, Selma również zapadła na podobne schorzenie. Nie wiadomo jednak, co dalej się z nią działo, gdyż dr Stevenson słyszał o niej ostatni raz, gdy jako 16-latka walczyła z chorobą.

Reakcja świata nauki

Różne formy idei reinkarnacji znane są nie tylko w buddyzmie czy hinduizmie. Stanowią one również element wierzeń rdzennych Amerykanów, Inuitów, niektórych plemion afrykańskich, a także różnych sekt islamskich czy kabalistycznych. Uczeni pragnący, aby pamięć o poprzednich wcieleniach pozostała w sferze religijnych abstrakcji, nie przyjęli z entuzjazmem wniosków Stevensona. Jego badania wykazały jednak, że wspomnienia "reinkarnacyjnych dzieci" odnosiły się do rzeczywistych wydarzeń, choć nie wiadomo było, skąd czerpały wiedzę o przeszłości. Zwykle opowiadanie o poprzednich wcieleniach trwało krótko i przed osiągnięciem wieku szkolnego powracały one do "normalności".

Stevenson nie upierał się jednak, iż znalazł dowody na reinkarnację. Nie odnosił się też nigdy do jej religijnych konotacji. Udało mu się jednak naświetlić istnienie intrygującego zjawiska, którego nie dało się wytłumaczyć prawami genetyki ani wpływem środowiska na rozwijający się płód. Mainstreamowa nauka nie przyjęła jednak do wiadomości, że może stać przed nieznanym dotąd fenomenem i, dla spokojnego snu wielu profesorów, Stevensona uznano za szarlatana forsującego paranormalne koncepcje.

Rzekome wspomnienia reinkarnacyjne pojawiały się także u dorosłych i najczęściej wynikały z zabiegów regresji hipnotycznej. W literaturze opisano wiele przypadków, kiedy hipnotyzer cofający pacjenta do stanu sprzed narodzin, eksplorował przypadkowo świat jego "poprzednich wcieleń". Najwięcej wątpliwości wywołała historia "Bridey Murphy". W 1952 r. Virginia Tighe z Pueblo w stanie Kolorado, poddała się sesji hipnotycznej, w czasie której okazało się, że magazynuje ona w pamięci zdumiewającą ilość szczegółowych informacji z życia niejakiej Bridey Murphy, która miała być zmarłą w latach 60. XIX w. Irlandką z Cork. Jej opowieści były tak szczegółowe, iż zmuszały do zastanowienia się nad faktem, czy rzeczywiście nie nosimy w sobie śladów poprzednich wcieleń. Ostatecznie jednak udało się ustalić, że pani Murphy była rodzajem "alternatywnej osobowości" Virginii Tighe, która powstała w jej umyśle z magazynowanych podświadomie informacji. Sprawa dzieci dra Stevensona wyglądała jednak odmiennie, a ich relacje były nie tylko w pełni świadome, ale również odwoływały się do historii prawdziwych ludzi.

Sprawa reinkarnacyjnych dzieci ma jeszcze wiele zagadek, z którymi próbują się mierzyć uczeni podzielający pasję dra Stevensona. On nie zdążył ich wszystkich rozwiązać. Zmarł 8 lutego 2007 r. W opublikowanym przez University of Virginia nekrologu wspominano, że nie obrażał się na tych, którzy nie podzielali jego wniosków na temat dowodów na życie przed życiem. Irytowało go jednak, że większość krytyków przed oświadczeniem "nie wierzę" nie raczyła się nawet zaznajomić ze zgromadzonym przez niego materiałem…,,

[link widoczny dla zalogowanych]

Co o tym myślicie?


Ostatnio zmieniony przez Hansel dnia Pią 16:00, 19 Sty 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MrSpock




Dołączył: 21 Kwi 2019
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:33, 26 Kwi 2019    Temat postu:

O reinkarnacji czytałem tyle, że mogę z całym przekonaniem stwierdzić że ona istnieje. Reinkarnacja zachodzi na niższych poziomach rozwoju duszy (tak zwanych gęstościach istnienia), trzecim i czwartym. Od piątego, dusza zasadniczo nie zmienia swojej konsystencji przechodząc przez wyższe poziomy i nie ulega reinkarnacji (nie wchodzi do ciała).

My obecnie jesteśmy na trzecim poziomie istnienia. Warto jeszcze dodać że są dwa rodzaje reinkarnacji: zwyczajna i specjalna. Zwyczajna reinkarnacja polega na tym, że pamiętasz swoje poprzednie życia. Jest to oczywiste - reinkarnacja służy zbieraniu doświadczenia i rozwojowi. Reinkarnacja specjalna zachodzi na planetach podbitych przez negatywne cywilizacje. Nasza planeta jest podbita od kilkudziesięciu tysięcy lat przez Drako i oni nam celowo kasują pamięć porzedniego życia żebyśmy nie osiągnęli postępu i nie chcieli opuścić Ziemi. Można to porównać do szkoły. Przejście do kolejnej klasy to kolejne życie duszy na planecie (w nowym ciele). Jeśli ktoś ci kasuje pamięć wszystkiego z poprzedniej niższej klasy, to jesteś na poziomie niższej klasy. Jeśli to kasowanie będzie ci powtarzane, to nigdy nie skończysz szkoły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:53, 26 Kwi 2019    Temat postu:

Wierzę Jezusowi, który powiedział że jest Niebo albo piekło
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JimmyJimmy




Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:14, 30 Kwi 2019    Temat postu:

Do usunięcia - zbędny post zdublowany.

Ostatnio zmieniony przez JimmyJimmy dnia Wto 1:15, 30 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JimmyJimmy




Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:14, 30 Kwi 2019    Temat postu:

Mnie z kolei ciekawiło, jak pogodzić Biblię, która mówi: "Człowiekowi jest dane urodzić się raz i raz umrzeć, a później sąd" ze zjawiskami, o których w powyższym artykule. Jakie zjawisko innymi słowy mogłoby powodować takie skutki, jak wyżej opisane, a jednocześnie nie będące reinkarnacją?
Doszedłem do wniosku, że może to po prostu być skutkiem błędów systemowych, czyli przebitek danych z kanału głównego do poszczególnych kodów genetycznych, co jest oczywiście niezamierzone, jak wiele fuszer w tym systemie, choć mogę się i tu mylić, gdyż wiele tzw. "błędów", jak choroby, kalectwo itp., jest w Biblii opisanych, jako zamierzone działania, mające coś na celu. Przykładem jest wyjaśnienie Jezusa, kiedy tłumaczy, że kaleka od urodzenia, których jest ślepy lub nie chodzi, dlatego został tak okaleczony (w domyśle przez kogo? Ojca w Niebie czy za przyzwoleniem Ojca, jak było z Hiobem, cóż za optymistyczna Nowina swoją drogą) aby "na nim ukazała się chwała Ojca", kiedy zostanie uzdrowiony przez Jezusa. Podobnie Jezus wyjaśnia, że jego Ojciec (nikt inny) celowo zaślepił wielu ludzi, aby nie mogli poznać, że Jezus mówi prawdę (ciekawe z punktu widzenia wolnej woli i szansy na zbawienie). Wracając jednak do głównego wątku, owe błędy lub celowe anomalie zapisu cudzych wspomnień w pamięci niektórych dzieci, wyjaśniają w sposób satysfakcjonujący moim zdaniem opisane zjawiska przy jednoczesnej zgodności z Biblią, iż reinkarnacji nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Świat ożywiony Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin