|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:34, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A po co chcesz liczyć oddziaływanie każdej cząstki z każdą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bol999
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:40, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | A po co chcesz liczyć oddziaływanie każdej cząstki z każdą? |
To Twoje pytanie, moje jest wyżej.
Temat; "Świat nieozywiony"
a mnie interesuje bardziej co ożywi wybuch jeśli stanie się faktem w wyniku Waszych starań?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:57, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja pytałem medivo, nie ciebie. W twoim nie widzę sensu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
medivo
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 105
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Warmińsko-Mazurskie
|
Wysłany: Pią 17:54, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
jak mam 3 cząstki powiedzmy a,b,c to żeby obliczyć jak cząstka a oddziaływuje z resztą muszę wyliczyć odległości a-b, a-c i obliczyć siły oddziaływań, dla b tak samo, wychodzi coś w rodzaju iloczynu kartezjańskiego... może coś da się uprościć bo jak mam odległość a-b to mam też b-a jednak musiałbym wszystko to wrzucić do pamięci i obliczyć jak będę miał wszystkie odległości ale tu wychodzi że nie mam tyle pamięci nawet na dysku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:31, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ale po co w ogóle liczysz oddziaływanie cząstek ze sobą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
medivo
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 105
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Warmińsko-Mazurskie
|
Wysłany: Pią 19:24, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale po co w ogóle liczysz oddziaływanie cząstek ze sobą? |
chcę po prostu stworzyć takie coś, że wprowadzam, właściwie to generuję np. 10 gwiazd i kilkadziesiąt planet, ich średnice, masy, siły promieniowania, rozrzucam gdzieś losowo i patrzę jak to się wszystko zachowuje, właściwie mogę to później użyć do innego modelu np. atomów. Co do promieniowania słońca to wpadłem na inny pomysł, zrobię jakieś koło (2d) a na jego powierzchni jakieś fluktuacje np. ciemne plamy i poprzeliczam gęstość promieniowania wokół tego koła, spodziewam się uzyskać coś w rodzaju korony słonecznej.
<dopisek>
z drugiego już coś spróbowałem zrobić ale bez tych fluktuacji na powierzchni, na zewnątrz gwiazdy wszystko wyglądało tak jak się spodziewałem a w środku wyszło co mnie trochę zdziwiło i trochę zaszokowało nawet bo skojarzyło mi się z kalendarzem majów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez medivo dnia Sob 10:15, 31 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:33, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Im więcej elementów w modelu i im słabszy komputer, tym więcej trzeba matematyki i ogólnych zależności w miejsce brutalnej siły .
Dwuwymiarowe koło wystarczy, żeby zorientować się, jak działa symetria sferyczna. To dobry pomysł.
Ciemne plamy nie mają znaczenia, bo i tak wszystko się uśrednia w czasie do jednorodnej (tj. równomiernej) jasności. Aby się o tym przekonać, wystarczy pobawić się generatorem liczb przypadkowych. Zrób coś w rodzaju:
Kod: | imax = 50; length=n;
for(i=1, imax) sumaPrzypadkowa[i] = sum(random(n))/n; |
gdzie random(n) generuje przypadkowo n liczb z przedziału (na przykład) od 0 do 1, a sum() zwraca sumę wszystkich elementów wektora, a potem zrób sobie wykres zależności sumyPrzypadkowej od i dla różnych wartości n. Otrzymasz coś w rodzaju:
[link widoczny dla zalogowanych]
Uśredniony biały szum z przedziału (0,1).
Każda seria jednego koloru jest jednym wynikiem sumowania n przypadkowych liczb.
Różne kolory odpowiadają różnej ilości n przypadkowych liczb w sumowaniu.
Jak widzisz, już około tysiąca przypadkowych liczb uśrednia się do wartości bardzo bliskiej wartości oczekiwanej (w tym przypadku, 0.5). Ciemnych plam robić nie warto, bo to tylko niepotrzebnie przedłuży ci obliczenia. Warto natomiast wypuszczać cząsteczki w przypadkowym kierunku, tj. pod kątem przypadkowo wybranym z przedziału (0, pi) względem stycznej do okręgu. Ja bym podzielił okrąg na ileś tam odcinków i z każdego odcinka strzelał taką samą ilością cząsteczek z przypadkowo wybranego miejsca na tym odcinku. W ten sposób będziesz miał mniej obliczeń, a wynik praktycznie taki sam. Okrąg warto podzielić na odcinki z przypadkową emisją dlatego, żeby cząstki były emitowane równomiernie z całej długości, a nie tylko z odgórnie zadanych miejsc.
______________
PS. Fajny obrazek, ten "kalendarz Majów". Nawiasem mówiąc, widać na nim chyba wynik nakładania się dwóch siatek: radialnej w twoich rachunkach, oraz prostokątnej w bitmapie ekranu. Stąd ten "efekt Majów".
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 21:51, 30 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
medivo
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 105
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Warmińsko-Mazurskie
|
Wysłany: Czw 20:52, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Napisałem coś więcej na ten temat na: [link widoczny dla zalogowanych]. Może komuś będzie się chciało to przeczytać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
warbarbye
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:45, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | (...) i nie ma też, żadnych naukowych podstaw by sądzić, że takie zdarzenie miało kiedykolwiek miejsce. |
Dziwne, bo w dalszej częsci wpisu "obalasz" owe podstawy naukowe, które niesie model Wielkiego Wybuchu.
Zresztą, czym są w ogóle podstawy naukowe u Ciebie? Intuicyjnie kojarzy mi się to z postulatami , no ale czort wie jak Ty to definiujesz
Ostatnio zmieniony przez warbarbye dnia Wto 12:49, 30 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
medivo
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 105
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Warmińsko-Mazurskie
|
Wysłany: Śro 16:06, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Niedawno wymyśliłem najprostszy przykład na pokazanie tego, że wielki wybuch nie miał miejsca, oczywiście przykładów jest wiele ale im prostszy tym lepiej przemawiający do wyobraźni.
Weźmy na przykład Ultragłębokie Pole Hubble’a, czyli zdjęcie o rozmiarach 3100 na 3100 pikseli, zawiera ono około 10000 galaktyk i przedstawia wycinek nieba o rozmiarach 3 minut kątowych.
Oszacujmy sobie długość odcinka wzdłuż tego zdjęcia. Przeciętna ilość galaktyk wzdłuż tego zdjęcia to pierwiastek z 10000 czyli 100. Przeciętna odległość między galaktykami to około 6 mln lat świetlnych. Tak więc długość wzdłuż Ultragłębokiego Pola Hubble’a to: 6 mln*100=600 mln lat świetlnych. Mamy więc długość skromnego odcinka brzegu obserwowalnego wszechświata. 3 minuty kątowe to 0.05 stopnia, dla pełnego koła będzie to 360/0.05=7200 takich odcinków. 7200*600mln lat świetlnych = 4 320 000 000 000 (obwód obserwowalnego wszechświata). Tak więc promień: 4320000000000/(2*PI)=687,54.. mld lat świetlnych.
Wychodzi na to, że odległość do brzegu obserwowalnego wszechświata to prawie 700 mld lat świetlnych, oczywiście jest to odległość szacunkowa, ale na upartego można za podstawę odległości przyjąć najmniejsze czyli najdalsze galaktyki na zdjęciu, wtedy wyjdzie jeszcze więcej.
Są to obliczenia na poziomie szkoły średniej i może to sobie każdy policzyć, nie da się tego obalić bo to prosty fakt. Galaktyki ze zdjęcia mają zachowane proporcje wielkości i odległości tak samo jak galaktyki z pobliskiego wszechświata więc zgodnie z zasadą, że wszechświat jest izotropowy będzie to jak najbardziej prawidłowe obliczenie. Teraz pytanie jak światło z tych galaktyk dotarło do nas w 13 mld lat ? Dodam że hipotetyczna ekspansja przestrzeni wcale tego nie ułatwia a wręcz przeciwnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
O.K.
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:59, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
medivo napisał: | Niedawno wymyśliłem najprostszy przykład na pokazanie tego, że wielki wybuch nie miał miejsca, oczywiście przykładów jest wiele ale im prostszy tym lepiej przemawiający do wyobraźni.
Weźmy na przykład Ultragłębokie Pole Hubble’a, czyli zdjęcie o rozmiarach 3100 na 3100 pikseli, zawiera ono około 10000 galaktyk i przedstawia wycinek nieba o rozmiarach 3 minut kątowych.
Oszacujmy sobie długość odcinka wzdłuż tego zdjęcia. Przeciętna ilość galaktyk wzdłuż tego zdjęcia to pierwiastek z 10000 czyli 100. Przeciętna odległość między galaktykami to około 6 mln lat świetlnych. Tak więc długość wzdłuż Ultragłębokiego Pola Hubble’a to: 6 mln*100=600 mln lat świetlnych. Mamy więc długość skromnego odcinka brzegu obserwowalnego wszechświata. 3 minuty kątowe to 0.05 stopnia, dla pełnego koła będzie to 360/0.05=7200 takich odcinków. 7200*600mln lat świetlnych = 4 320 000 000 000 (obwód obserwowalnego wszechświata). Tak więc promień: 4320000000000/(2*PI)=687,54.. mld lat świetlnych.
Wychodzi na to, że odległość do brzegu obserwowalnego wszechświata to prawie 700 mld lat świetlnych, oczywiście jest to odległość szacunkowa, ale na upartego można za podstawę odległości przyjąć najmniejsze czyli najdalsze galaktyki na zdjęciu, wtedy wyjdzie jeszcze więcej.
Są to obliczenia na poziomie szkoły średniej i może to sobie każdy policzyć, nie da się tego obalić bo to prosty fakt. Galaktyki ze zdjęcia mają zachowane proporcje wielkości i odległości tak samo jak galaktyki z pobliskiego wszechświata więc zgodnie z zasadą, że wszechświat jest izotropowy będzie to jak najbardziej prawidłowe obliczenie. Teraz pytanie jak światło z tych galaktyk dotarło do nas w 13 mld lat ? Dodam że hipotetyczna ekspansja przestrzeni wcale tego nie ułatwia a wręcz przeciwnie. |
Medivo, w swoim rozumowaniu popełniasz parę podstawowych błędów, który zdradzają Twoje niezrozumienie kosmologii.
Po pierwsze, przyjmujesz że wszystkie te galaktyki znajdują się w jednakowej odległości od nas i to maksymalnej na ile Ultragłębokie Pole Hubble'a pozwala. A tak nie jest.
Po drugie przyjmujesz że Wszechświat jest płaski, tzn. opisywany pałską geoemtrią taką jaką znamy z codziennego doświadczenia. Tymczasem to nie do końca tak musi być (chociaż z tego co pamiętam wyniki ostatnich badań tak sugerują).
Jeśli na płaskiej powierzchni wyślemy z jakiegoś punktu dwa promienie rozchodzace się pod jakimś kątem fi, to odległość między nimi bedzie wynosiła fi razy odległość od tego punktu początkowego. Jednak dla geometrii która nie jest płaska, ta odległość będzie inna, dla modelu Wszechświata zamkniętego nieco mniejsza, dla Wszechświata otwartego nieco większa.
Pamiętaj że OTW to tak naprawdę nic innego jak czysta geometria -równania Einsteina opisują zmiany metryki opisującej przestrzeń, w zależności od materii ją wypełniającej, opisywanej za pomoca tensora energii pędu.
Aha, i jeszcze jedna rzecz. Piszesz że hipotetyczna ekspansja przestrzeni wcale tego nie ułatwia a wręcz przeciwnie naiwnie pewnie myśląc że ekspansja przestrzeni stanowi jakby prąd rzeki spychający w kierunku od nas wyemitowane z odległych galaktyk fotony. A spróbuj spojrzeć na to od strony tych odległych galaktyk -w ich przypadku ekspansja Wszechświata spycha fotony do nas... Tak naprawdę całe to rozumowanie jest błędne. Ekspansja Wszechświata bowiem po prostu przeskalowuje współrzędne -tak samo jak nadmuchiwanie balonika zwiększa jego powierzchnię. Spróbuj sobie (w wyobraźni albo naprawdę) na baloniku wymalować siatkę współrzędnych, kratkę taką jak w zeszyscie, a następnie nadmuchaj ten balonik. Rozmiary balonika się powiększa, ale współrzędne siatki się nie zmienią.
Ostatnio zmieniony przez O.K. dnia Czw 0:07, 21 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|