ŚFiNiA

Inieto

Szukałem forum w poszukiwaniu tego tematu, co by nie tworzyć bytów...ale nie znalazłem (chyba ze nie potrafię szukać ;-)

Wiec pozwolę sobie zarzucić.
Pewnie jest Wam znany film "Pioruny Bogów" http://www.youtube.com/view_play_list?p=B5A908CBB0EC8DCA"
wiem, że w mainstream'ie został on zaklasyfikowany jako teorie spiskowe...ale od jakiegoś już czasu wracają do mnie moje zainteresowania "obrzeżami nauki" Tesla itd...ponieważ jestem laikiem, a na tym forum można spotkać fizyków (wiem ze fizyka ma specjalizacje ale jednak) chciałbym spytać:
jakie są główne zarzuty wobec Elektrycznego Modelu Wrzechświata
[link widoczny dla zalogowanych]

, ewentualnie wdzięczny będę za linki do stron na ten temat
(ponieważ temat obrósł w teorie spiskową wyselekcjonowanie co jest wiarygodne co nie nie jest tak proste jak poszukanie w googlach)

pozdrawiam Świątecznie.

wujzboj

Może to: M. Tegmark et al, [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], 606, 702-740 (2004). Autorzy stwierdzają:

Inieto

Dzięki za poważne potraktowanie tematu i namiary na tekst i bibliografie!

wujzboj

Chociażby przez istnienie horyzontu zdarzeń. Wszechświat jest "lokalnie skończony", bo światło dochodzi do ciebie tylko ze skończonego obszaru. Ze zbyt dalekich obszarów nie zdążyło jeszcze dojść.

Inieto

Już ostatnie pytanie,
Dlaczego "według modelu <<elektrycznego>>, wszechświat musi być zorganizowany w sposób fraktalny"?
___________________________________________
tak pytać mógłbym bez końca...bo łatwiej jest pytać niż czytać...ale swoją droga przydałaby się porządna popularyzacja nauk ścisłych...

wujzboj

Bo jest nieskończony w czasie i przestrzeni.

Inieto

a standardowa kosmologia (oparta o OTW) nie zakłada, że Wszechświat jest nieskończony w czasie i przestrzeni?

Chodzi mi o to dlaczego elektryczny model "musi przyjąć fraktalność" a standardowy nie musiał, dlaczego w elektrycznym modelu nie można wyjaśnić paradoksu Olbersa również poprzez koncepcję "horyzontu zdarzeń"?

:-)

wujzboj

Standardowa kosmologia nie ma tego problemu, bo skoro Wszechświat ma początek, to światło miało skończony czas, żeby do nas dotrzeć nawet, jeśli przestrzeń jest nieskończona. To właśnie mam na myśli, mówiąc o horyzoncie. Natomiast ciekawa własność hipotezy elektrycznego wszechświata polega na tym, że nie potrzebuje on Wielkiego Wybuchu - ale za to potrzebuje fraktalnej struktury, aby wyjaśnić paradoks Olbersa.

Inieto

Aha, czyli model elektryczny nie potrzebuje wielkiego wybuchu (czyli co w zamian? wieczny wszechświat?)
- więc czas jest nieskończony, a dla nieskończonego czasu brak horyzontu zdarzeń?

(dlatego model elektryczny nie może "posłużyć się " horyzontem zdarzeń...?)

medivo

A ja tam wierzę, że wszechświat jest statyczny, nieskończony, gwiazdy świecą jak żarcie w kosmicznej mikrofalówce a ich światło będzie za miliardy lat ponownie z mikrofal przetwarzane na światło.

wujzboj

Inieto, jak rozumiem, właśnie na tym polega cała zabawa: Alfvenowi chodziło o to, by usunąć "kreacjonistyczny" Big Band. Ale się nie daje chociażby dlatego, że nieskończony wszechświat musiałby być fraktalny, a jak widać - nie jest.

Medivo, wszechświat taki nie jest, bo gdyby taki był, to niebo byłoby w nocy jasne, a nie ciemne. Przejrzyj wątek i przeczytaj na Wikipedii artykuł o paradoksie Olbersa, o którym zresztą właśnie mówimy.