Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"smęty" fedora

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie / Śmietnik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 36 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:33, 06 Sty 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
Irbisol napisał:
To samo dotyczy wszelkich nurtów czy sposobów na życie. Kogoś przekonał ten sposób, więc go stosuje.
Ale u was - jak zresztą w każdej religii (może oprócz buddyzmu) - trzeba brać tę filozofię z "całym dobrodziejstwem inwentarza", czyli z kwestiami powstania świata, życia, wydarzeniami historycznymi.


To, jak to nazwałeś, "całe dobrodziejstwo inwentarza" podlega głośnym dyskusjom i głębokim interpretacjom nawet wśród samych chrześcijan. Te kwestie "powstania świata, życia, wydarzenia historyczne" są bardzo ciekawe i wszystko to może tworzyć sensowną całość. Więc w sumie to nie wiem w czym tu jest problem.

Cytat:
No i nie tylko filozofia życia, ale też propaganda musi być uskuteczniania - czyli te wszystkie modlitwy, obrzędy, zakazy, nakazy, posty, wierzenia ontologiczne + system kar za niebycie posłusznym lemingiem. A kary są - nie wahajmy się użyć tego określenia - zwyczajnie popierdolone. I wg ciebie te wszystkie durnoty (obok filozofii życiowej) trzeba przyjąć, bo inaczej ma się - jak napisałeś dalej - "mentalność bezmyślnego zwierzątka".


To jak to ktoś przyjmie w swoim życiu też podlega interpretacji. Dla niektórych faktycznie istotą religii i ich życiowej filozofii będzie danie priorytetu obrzędom, zakazom, rytuałom. Ktoś inny może to umniejszać, a priorytet oddać duchowości, prawdziwym poszukiwaniom Boga i sensu swojego życia. Poza tym ateista ze swoją filozofią życiową też zapewne będzie miał jakieś swoje "codzienne rytuały", które mogą go wyróżniać.

Cytat:
Odróżnij najpierw "przesłania dla swojego życia" od całej tej mitologicznej otoczki. Mam wrażenie, że obecnie nie jesteś w stanie tego wyodrębnić.


Te sprawy podlegają tak głębokim interpretacjom, że nie sposób od tak wyodrębnić sobie życiową filozofię od "mitologicznej otoczki". Np. chrześcijańskie opowiadania (przez wielu uważane za mity) mogą być jedną z podstaw do budowania swojej głębszej filozofii życia.

Cytat:
OK - w takim razie podaj przykład, jak powinna wyglądać postawa, która NIE wychodzi daleko poza "brak wiary" w Boga.


Ale po co miałbym to robić?
No ja właśnie uważam, że nie bardzo da się taką postawę utrzymać, czyli, że ja nie wierzę w Boga i żadnych innych przekonań o charakterze filozoficznym nie przyjmuję. Świat wraz ze swoimi problemami i wyzwaniami wymusza na nas jakieś postawy, które będą zdradzać w co tak naprawdę wierzymy, co w swoim życiu uznajemy za istotne.

Irbisol napisał:
katolikus napisał:
której opcji dajesz większy priorytet: opcja, że może istnieje jakiś Bóg, czy opcja, że istnieje bezosobowa przyczyna wszystkiego? Która opcja wydaje ci się bardziej wiarygodna i odpowiadającą naszej rzeczywistości?


A dlaczego któraś miałaby mi się wydawać bardziej "wiarygodna", skoro totalnie nie mam żadnych danych, by cokolwiek ocenić?
Nadal nie rozumiesz, że można NIE OBSTAWIAĆ.


No przecież to jest bardzo ważna egzystencjalnie kwestia, która sięga już czasów starożytnych, aż po dzisiejszy dzień. Dlaczego nikt od tysięcy lat nie rozprawia i nie kłóci się o to czy w zimowym miesiącu będzie padał śnieg, a o to co jest ostateczną podstawą naszego istnienia toczą się wielkie spory i dyskusje?

Nie jest prawdą, że "totalnie nie mam żadnych danych". Masz mnóstwo danych. Masz całe bogactwo świata materialnego, masz człowieka, jego historię, bogate duchowe przeżycia, fakt, że człowiek jest zdolny do wielkich rozkmin w sferze duchowej i naukowej, nawet fakt, że nasz świat ma w sobie wpisaną możliwość zaistnienia dylematów moralnych to też jest jakaś dana, zawsze moglibyśmy mieć taki świat, w którym dylematy moralne nie są możliwe, a jednak są. Danych jest mnóstwo tylko otwórz oczy. Fakt, że teraz to wszystko różnie interpretować i nie znamy ostatecznej odpowiedzi, ale to nic, bo jednak możemy uznać, że któraś interpretacja bardziej do nas przemawia, a inne nie. Jak człowiek zaczyna o tym myśleć, zastanawiać się, budować jakieś ścieżki myślenia to samo się to objawia człowiekowi, co wydaje mu się bardziej wiarygodne, przekonywujące.

Nie obstawiać to sobie możesz, kto wygra wybory prezydenckie w Australii. Ale jeśli chodzi o sens życia to choćbyś z całych sił się zaparł, że ty nic nie obstawiać i już, to prędzej pękniesz niż ci się uda nic nie obstawiać, bo chociażby gdzieś głębiej w swoich odczuciach coś będzie do ciebie bardziej przemawiało, a coś innego odrzucisz jako niewiarygodne, zbyt "fantazyjne".

A warto te kwestie sensu życia przemyśleć, bo to rzutuje na wiele naszych codziennych spraw. Inaczej przeżyje się życie, będąc gdzieś tam w sobie przekonanym, że jesteś tylko biologicznym robotem żyjącym bez większego celu i rządzonym przez jakieś pierwotne siły bezrozumnej i ślepej natury, a inaczej gdy wierzysz, że istnieje Bóg.

Cytat:
Dalej jest ciekawa konkluzja (tzn. spodziewam się, że jej dokonasz): załóżmy, że istnieje "jakiś Bóg". I co w związku z tym? Zamierzasz zatem postępować lepiej, być lepszym dla innych, niż gdyby ów "jakiś Bóg" nie istniał?


Jeśli założymy, że istnieje jakiś Bóg to naturalnie pojawią się kolejne ważne pytania: po co nas stworzył? Dlaczego chciał dla nas takiego świata? Czy miłość, przebaczenie, nieobojetność na czyjąś krzywdę, czy te i podobne im wartości znaczą coś ważnego?
Życie z Bogiem staje się ciekawsze. :)

Cytat:
Cytat:
Czy wybierasz optymizm, gdy myślisz o tym, czy spotkasz kogoś ci bliskiego po śmierci?


Nie.


Czyli jednak coś obstawiasz (może nieśmiało, ale jednak). A nie ma przecież żadnego dowodu na to, że pesymistyczna perspektywa jest bardziej wiarygodna.


Przy pomocy tych oazowych żałosnych smętów, które przepisałeś od Michała, chcesz rozegrać ateistę?

Jaki ty jesteś żałosny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie / Śmietnik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin