|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:35, 05 Cze 2017 Temat postu: Niech go Michał trzasnie! |
|
|
Michałek Dyszyński się "zabarykadował" na blogu swoim; jak dyktator jakiś nielubiany... No, cóż- tak postępują często ludzie ograniczeni...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:53, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Niekoniecznie. Michal uzasadnil to logicznie, brakiem preferencji do sprzatania. To jego blog I jego preferencje, ktore trzeba uszanowac. Ja tez mam zamkniety blog, bo sprzatac preferuje w domu I mam 4 rece do pomocy a jest tego troszke mimo spartanskich urzadzen. Ale na blogu po 2 doswiadczeniach z agresywnymi uzytkowniczkami tez nie mam preferencji sprzatac. Blog to "dom" wlasciciela I jej/jego system wartosci. Takie jest zycie, Piotr. Przynajmniej w republikach konstytucyjnych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:53, 05 Cze 2017 Temat postu: Re: Niech go Michał trzasnie! |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Michałek Dyszyński się "zabarykadował" na blogu swoim; jak dyktator jakiś nielubiany... No, cóż- tak postępują często ludzie ograniczeni... |
A jednym z powodów takiej decyzji było to, aby już nie wrzucano mi tam śmieci w postaci takich arbitralnych ocen, jak w rodzaju tej wyżej.
Prawda jest bowiem taka, że nie specjalnie mnie interesuje, czy Piotr akurat dzisiaj miał wenę nazwać mnie "ograniczonym", albo "głupim". Oczywiście nic mi do tego, że masz takie "hobby", aby w co drugim poście ludziom pisać, że są głupi i nawet już się do tego przyzwyczaiłem. Ale - przez szacunek dla Czytelników mojego bloga - nie chciałbym nikogo zmuszać do skrolowania ekranu przez komunikaty, które mają zerową wartość intelektualną (a takimi są te wszystkie Twoje arbitralne oceny).
Dodam tylko, że prawdopodobnie tak w ogóle zamknę swój blog dla możliwości publikowania komentarzy przez dowolne osoby. Będzie on więc głównie moim osobistym pamiętnikiem. Jeśli dopuszczę tam komentarze, to wyłącznie dla wyselekcjonowane grupy osób (sorry, ale Ty się raczej nie załapiesz, co najwyżej, może po ROCZNYM OKRESIE KWARANTANNY, jeśliby okazało się, że przez taki okres czasu nikogo nie określisz w sposób lekceważący, czy arbitralnie napastliwy).
Inaczej po prostu NIE DA RADY, bo za silne jest pragnienie trolingu u części osób.
Nazywanie tego "głupim", czy "ograniczonym", czy dowolnym innym bezzasadnym epitetem owej sprawy nie zmieni.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 17:54, 05 Cze 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:57, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
A ja, jesli moge cichutko spytac, Michal, na jak dlugi okres "kwarantanny" sie kwalifikuje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:30, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Też macie rację... Ale ja też mam w tym, co napisałem w pierwszym wpisie tego wątku i nie tylko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:37, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | A ja, jesli moge cichutko spytac, Michal, na jak dlugi okres "kwarantanny" sie kwalifikuje? |
Zacznę od tego, ze na razie blog w ogóle jest zamknięty ogólnie (z wyjątkiem właściciela i administratorów). Powód jest taki, że...
jestem leniwy.
Nie chce mi się tworzyć, testować, a potem zarządzać grupą użytkowników dopuszczonych do publikowania. Tak więc nic nie robię w kwestii odblokowania mojego bloga. Najzwyczajniej nie chce mi się...
Uważam, że niewątpliwie masz w sobie o wiele wyższy potencjał dogadywania się, niż Piotr, więc pewnie o wiele łatwiej przyjdzie nam znowu pisywać na przyjacielskiej stopie. Z drugiej strony, trochę jak w układach między państwami (z pewnych powodów pomiędzy USA i Polską, czyli w naszych krajach zamieszkania to nie działa...) jest tak, że ograniczenia w kontaktach wymierzone w kraj A spotykają się retorsją w postaci symetrycznych ograniczeń. Ty mi blokujesz dostęp do swojego bloga, więc ja mam formalny powód, aby blokować Ciebie.
Ze swojej strony, jeślibym przywrócił dostęp do mojego bloga, oczekiwałbym jednak w przestrzeganiu reguły pisania na temat. Jeślibyś chciała coś napisać o swoim życiu, albo to, co Ci wpadło do głowy, nie mając wyraźnego związku z tematem konkretnej dyskusji, to jednak ja byłbym zdecydowanie za tym, aby pojawiło się w jakimś luźnym temacie (jest już taki jeden wątek, do którego zrzuciłem Twoje luźne wynurzenia i pewnie go odblokuję jako kontener na rzeczy nie związane z filozofią).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:39, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Tu nie chodzi o posiadanie racji, Piotr. Chodzi o to, ze blog jest "domem" wlasciciela. Jak tlumaczy Pema Chodron w publikacji "Zyj pieknie z niepewnoscia I zmiana", rozwaznie jest nie otwierac drzwi do domu na osciez na poczatku, bo niektorych gosci trzeba najpierw "oswajac" - a "noz widelec" zalatwi sie w kacie, no I zamiast goszczenie jest woda, mydlo, I szczotka - a z zalozenia mialo byc pieknie a wychodzi zmiana
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:41, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Tu nie chodzi o posiadanie racji, Piotr. Chodzi o to, ze blog jest "domem" wlasciciela. Jak tlumaczy Pema Chodron w publikacji "Zyj pieknie z niepewnoscia I zmiana", rozwaznie jest nie otwierac drzwi do domu na osciez na poczatku, bo niektorych gosci trzeba najpierw "oswajac" - a "noz widelec" zalatwi sie w kacie, no I zamiast goszczenie jest woda, mydlo, I szczotka - a z zalozenia mialo byc pieknie a wychodzi zmiana | I w tym masz rację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:44, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
A Michałek z Dyskurs się lepiej dogadują niż ze mną, bo mają podobny poziom głupoty. Ja jestem ponad to.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:56, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Moja "glupota" (cokolwiek ten fenomen w kontekscie naszej wymiany slownej czy goloslownej znaczy) jest niezmierzona, wiec z nikim nie konkuruje - I masz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:57, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | A Michałek z Dyskurs się lepiej dogadują niż ze mną, bo mają podobny poziom głupoty. Ja jestem ponad to. |
Ty w ogóle jesteś ponad jakąkolwiek zasadność dla swoich twierdzeń. Co powiesz, to jest słuszne mocą tego, ze to powiedziałeś. I nie musisz tu przecież niczego uzasadniać - wszak to Ty powiedziałeś. No nie?... (w każdym razie uzasadnianie czegokolwiek w Twoich wypowiedziach to rzadkość, w większości jest czyste stwierdzanie).
Właściwie to widzę Cię Piotrze jako swego rodzaju "epistemologicznego solipsystę" (moje określenie, choć może ktoś wcześniej go zastosował, ale nie wiem, bo tego nie sprawdzałem). To taki szczególny rodzaj solipsyzmu, który polega na przyznaniu sobie absolutnej (boskiej) mocy wyrokowania o tym co jest prawdą, co jest słuszne, a co już nie jest. Epistemologiczny solipsysta nie musi się nikomu tłumaczyć z tego co ogłasza. Wszak to on, jego decyzja jest tu kryterium, a nie jakieś zewnętrzne zasady. Więc niby dlaczego mielibyśmy w ogóle się pytać o coś więcej, szukać innych uzasadnień?...
- Przecież takie postępowanie jakoś stawiałoby w wątpliwość ową boską moc ustalania epistemologicznego solipsysty w kwestii prawdy i słuszności. Więc takie postępowanie musi być odrzucone. Epistemologiczny solipsysta może się więc cieszyć swoją nieskrępowaną boską mocą. Wystarczy tylko odpowiednio mocno w siebie wierzyć, odpowiednio mocno (przed samym sobą) pacyfikować wszelkie wątpliwości, które by owej wierze miały przeczyć. I pozostanie się bogiem.
Jakiś czas temu przeanalizowałem sobie jednak wszystkie konsekwencje epistemologicznego solipsyzmu; w szczególności te dalsze, bardziej skryte. I ostatecznie ów rodzaj solipsyzmu z pełną mocą odrzuciłem, uznając go za ogromny błąd. Co więcej - jestem przekonany, że ten rodzaj solipsyzmu epistemologicznego odrzucił nawet sam Bóg (ten prawdziwy Bóg). Choć pewnie teologia standardowa będzie tu twierdziła coś innego (jednak inaczej rysując znaczenia słów, więc mówilibyśmy o innych sprawach). W każdym razie dziś współczuję wszystkim epistemologicznym solipsystom...
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 21:15, 05 Cze 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:12, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Michal Dyszynski napisał: | To taki szczególny rodzaj solipsyzmu ... |
Na szczescie u nas nie kaza soplisyzmu rozkladac na "czynniki pierwsze" I mojemu Bogu/Najwyzszemu Instynktowi Samopoznania niech beda dzieki
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | ... jestem przekonany, że ten rodzaj solipsyzmu epistemologicznego odrzucił nawet sam Bóg (ten prawdziwy Bóg). |
E tam, w Najwyzszym Instynkcie Samopoznania jest wszystko, ale nie jestesmy w stanie "wszystkiego" nawet roboczo zdefiniowac, ale "cza" wziasc na "klate" z pokora dziecka zanim zobaczy swoje odbicie w lustrze I zaczyna tworzyc ego - czyli pozycje I opozycje/biegunowosc
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pon 21:15, 05 Cze 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:30, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Michal Dyszynski napisał: | To taki szczególny rodzaj solipsyzmu ... |
Na szczescie u nas nie kaza soplisyzmu rozkladac na "czynniki pierwsze" I mojemu Bogu/Najwyzszemu Instynktowi Samopoznania niech beda dzieki
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ja też nikomu niczego tutaj nie "każę". Nazwy użyłem poza tradycyjnym jej rozumieniem, rozszerzając kierunek, w którym pojęcie prowadzi na nowe obszary. Dlatego ten link z definicja z Wikipedii jest tu nie bardzo na miejscu, jako że jednak chodzi o coś innego.
Ale z grubsza można by też użyć Twojego sformułowania "Najwyzszy Instynkt Samopoznania", rozumianemu tutaj jako przekonanie umysłu, iż jego (samo)poznanie nie może mylić. Z tego wynika tak samo, z niemal identycznym przekonaniem, że jak się coś wie, to jest to poprawne i dobrze rozumiane (w końcu jest to instynkt "najwyższy", czyli mający inne poznania niżej, niż on).
Tu można by dość wyraźnie nawiązać do tematu, który rozpocząłem w dziale filozofia http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/od-goloslownosci-do-twierdzen-zasadnych,9919.html. Takie przekonanie o słuszności własnego poznania jest tam opisane jako intuicyjny aspekt myśli. Intuicja nie pragnie niczego weryfikować, jest "przekonana" o swojej pełnej słuszności. I nie ma się co dziwić, bo za wątpliwości, pragnienie weryfikacji, za drążenie, za szukanie "dziury w całym" odpowiada ten bardziej logiczno - intelektualny aspekt rozumowania. Ale on jest przeciwny względem intuicyjnego, który siebie widzi zwykle jako to "najwyższe poznanie". Intuicje są przekonaniem o boskości, nieomylności tego co je tworzy - wszak one W CAŁOŚCI SĄ SOBĄ, są właśnie zawłaszczeniem poznania w całości na tę intuicję. To intelekt wątpi i "robi problemy". Ale jak ktoś się opiera głównie na intuicji, to problemy sobie odsunie (problem w tym, że tylko odsunie, a nie zlikwiduje, bo one wypłyną za jakiś czas w inny sposób).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:35, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | A Michałek z Dyskurs się lepiej dogadują niż ze mną, bo mają podobny poziom głupoty. Ja jestem ponad to. |
Ty w ogóle jesteś ponad jakąkolwiek zasadność dla swoich twierdzeń. Co powiesz, to jest słuszne mocą tego, ze to powiedziałeś. I nie musisz tu przecież niczego uzasadniać - wszak to Ty powiedziałeś. No nie?... (w każdym razie uzasadnianie czegokolwiek w Twoich wypowiedziach to rzadkość, w większości jest czyste stwierdzanie).
Właściwie to widzę Cię Piotrze jako swego rodzaju "epistemologicznego solipsystę" (moje określenie, choć może ktoś wcześniej go zastosował, ale nie wiem, bo tego nie sprawdzałem). To taki szczególny rodzaj solipsyzmu, który polega na przyznaniu sobie absolutnej (boskiej) mocy wyrokowania o tym co jest prawdą, co jest słuszne, a co już nie jest. Epistemologiczny solipsysta nie musi się nikomu tłumaczyć z tego co ogłasza. Wszak to on, jego decyzja jest tu kryterium, a nie jakieś zewnętrzne zasady. Więc niby dlaczego mielibyśmy w ogóle się pytać o coś więcej, szukać innych uzasadnień?...
- Przecież takie postępowanie jakoś stawiałoby w wątpliwość ową boską moc ustalania epistemologicznego solipsysty w kwestii prawdy i słuszności. Więc takie postępowanie musi być odrzucone. Epistemologiczny solipsysta może się więc cieszyć swoją nieskrępowaną boską mocą. Wystarczy tylko odpowiednio mocno w siebie wierzyć, odpowiednio mocno (przed samym sobą) pacyfikować wszelkie wątpliwości, które by owej wierze miały przeczyć. I pozostanie się bogiem.
Jakiś czas temu przeanalizowałem sobie jednak wszystkie konsekwencje epistemologicznego solipsyzmu; w szczególności te dalsze, bardziej skryte. I ostatecznie ów rodzaj solipsyzmu z pełną mocą odrzuciłem, uznając go za ogromny błąd. Co więcej - jestem przekonany, że ten rodzaj solipsyzmu epistemologicznego odrzucił nawet sam Bóg (ten prawdziwy Bóg). Choć pewnie teologia standardowa będzie tu twierdziła coś innego (jednak inaczej rysując znaczenia słów, więc mówilibyśmy o innych sprawach). W każdym razie dziś współczuję wszystkim epistemologicznym solipsystom... | Znowu "pudło", głupolu! Nie tłumaczę swoich przemyśleń, bo tutaj nie mam komu- nikt ich nie zrozumie, bo zbyt prymitywni jesteście... Nawet wujzboj, jak się jednak okazuje. Trochę z tego jeszcze "łapią" niektóre stąd kobiety, bo prawdopodobnie nie mają tak ograniczonego, schematycznego rozumowania, jak mężczyźni; np. JanelleL. i Dyskurs. Ale pierwsza jest mało obyta z filozofią i wiedzą choćby popularną, a druga zbyt "szalona", by wchodzić w poważne dyskusje ze mną. Zaś co do raczej wszystkich facetów stad, to..no, cóż..chociaż ubawu mi dostarczacie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:40, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | E tam, w Najwyzszym Instynkcie Samopoznania jest wszystko, ale nie jestesmy w stanie "wszystkiego" nawet roboczo zdefiniowac, ale "cza" wziasc na "klate" z pokora dziecka zanim zobaczy swoje odbicie w lustrze I zaczyna tworzyc ego - czyli pozycje I opozycje/biegunowosc | Znów pochwalę twój wpis kolejny, szczególnie za to, jak prawidłowo, chociaż skrótowo określiłaś, czym jest ego i jak się tworzy. W przeciwieństwie do takich głupoli, jak np. wujzboj, twierdzących, że ego, świadomość to wieczna, podstawowa "substancja" Rzeczywistości.
Natomiast, co do tego "brania na klatę"- moja Hipoteza Wszystkiego bierze to raczej "na główkę" i odciąża klatę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:10, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | W przeciwieństwie do takich głupoli, jak np. wujzboj, twierdzących, że ego, świadomość to wieczna, podstawowa "substancja" Rzeczywistości. | Tylko nie "glupoli", please. My tutaj uzywamy terminu respectful difference of opinion on the topic. Widzisz jak ladnie, az sie wzruszac chce a jak potem debata kwitnie I kreatywnosc wrze
Cytat: | ... a druga zbyt "szalona", by wchodzić w poważne dyskusje ze mną. | Blah, blah, blah, ... mam wytrych, a Ty nawet nie odczules
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Wto 1:44, 06 Cze 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:23, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Dyskurs napisał: | Michal Dyszynski napisał: | To taki szczególny rodzaj solipsyzmu ... |
Na szczescie u nas nie kaza soplisyzmu rozkladac na "czynniki pierwsze" I mojemu Bogu/Najwyzszemu Instynktowi Samopoznania niech beda dzieki
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ja też nikomu niczego tutaj nie "każę". Nazwy użyłem poza tradycyjnym jej rozumieniem, rozszerzając kierunek, w którym pojęcie prowadzi na nowe obszary. Dlatego ten link z definicja z Wikipedii jest tu nie bardzo na miejscu, jako że jednak chodzi o coś innego.
Ale z grubsza można by też użyć Twojego sformułowania "Najwyzszy Instynkt Samopoznania", rozumianemu tutaj jako przekonanie umysłu, iż jego (samo)poznanie nie może mylić. Z tego wynika tak samo, z niemal identycznym przekonaniem, że jak się coś wie, to jest to poprawne i dobrze rozumiane (w końcu jest to instynkt "najwyższy", czyli mający inne poznania niżej, niż on).
Tu można by dość wyraźnie nawiązać do tematu, który rozpocząłem w dziale filozofia http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/od-goloslownosci-do-twierdzen-zasadnych,9919.html. Takie przekonanie o słuszności własnego poznania jest tam opisane jako intuicyjny aspekt myśli. Intuicja nie pragnie niczego weryfikować, jest "przekonana" o swojej pełnej słuszności. I nie ma się co dziwić, bo za wątpliwości, pragnienie weryfikacji, za drążenie, za szukanie "dziury w całym" odpowiada ten bardziej logiczno - intelektualny aspekt rozumowania. Ale on jest przeciwny względem intuicyjnego, który siebie widzi zwykle jako to "najwyższe poznanie". Intuicje są przekonaniem o boskości, nieomylności tego co je tworzy - wszak one W CAŁOŚCI SĄ SOBĄ, są właśnie zawłaszczeniem poznania w całości na tę intuicję. To intelekt wątpi i "robi problemy". Ale jak ktoś się opiera głównie na intuicji, to problemy sobie odsunie (problem w tym, że tylko odsunie, a nie zlikwiduje, bo one wypłyną za jakiś czas w inny sposób). | Najwyzszy Instynkt Samopoznania (NIS) nie jest domena ludzkiego umyslu chociaz ludzki umysl musi byc w pelni funkcjonalny aby NIS sie manifestowal/materializowal przez czlowieka, Michal
Kontekst:
Ostatnie slowa przez smiercia/scheda Chief Crawford, 1890:
"Czym jest życie?
Jest błyskiem świetlnej muszki w mroku nocy
Oddechem bawołu zimą
Cieniem trawki, który ginie w słońcu
Życie które znamy mija zbyt szybko
Umierając wracamy do swiatła
Źródła gdzie jest nasz początek
Wtedy rzeczywistość ma tylko jedno zródło
Jesteśmy tym zródłem
Bóg jest naszym Najwyższym Instynktem Samopoznania."
Tutaj oryginalna wersja angielska, bo powyzsze to moje tlumaczenie:
"What is life?
It is a flash of a fire fly at night
A breath of a buffalo in winter
A shadow of grass before it’s lost in the Sun
Life, as we know it, flashes so fast
Dying, we return to the light
The source of all beginning
One source of reality
We are that source
God is our Highest Self-Instinct
To get to know ourselves"
Ale w pracy umyslu czyli mozgu, system nerwowego, emocji, podswiadomosci, uczuc, I zwiazkow w fizjologii komorkowej kiedy kolonia trylionow komorek reaguje membranami/mozgami z otoczeniem, ktorym jest wszystko, a ktorego nie jestesmy w stanie zdefiniowac - potrzebujemy jeszcze czegos co roboczo okresle jako "czasteczka" Boga u czlowieka I manifestuje sie lub materializuje sie, jak wolisz, przez bycie obecnym w sercu - czyli w tradycji katolickiej, ktora dzielimy, to bedzie "zeslanie Ducha Sw." ktore nauronaukowiec wychwyci na najnowszych instrumentach jako spojnosc/coherence systemowa, kiedy system ludzki dokonuje interakcji ze Wszystkim/Nieskonczonoscia/Tao/Bogiem/Natura/Allahem/ I jak sobie ktokolwiek pragnie ten fenomen roboczo okreslic ale nie wolno czynic z tego dogmatu aby obnizac swoja swiadomosc, spojnosc systemow I intencje by "traktowac blizniego jak siebie samego"
W tym stanie jest Pentecost czyli zrozumienie mowy wszelkimi jezykami nie przez mentacje lecz odczucie. Umysl pozostaje w stanie spoczynku, bo serce bedac moocniejszym elektrycznie I magnetycznie gra pierwsze skrzypce. Tak jak serce jest pierwszym organem dajacym o sobie znac w zarodku ludzkim, tak jest pierwszym organem, ktory "wylacza" zycie jakie znamy jako YHVG, bo kiedy umiera mozg mozna mowic o stanie wegetatywnym, ale nie mozna mowic o stanie godnosci czlowieka czyli w tradycji katolickiej bycie w stanie laski uswiecajacej. Rozum nie jest w stanie generowac emocji empatii I kierowac jej w bliznich. To praca serca, jak potwierdza nasz Wieszcz Adam Mickiewicz: "Miej serce I patrzaj sw serce." a nie "miej rozum I patrzaj w rozum". I pomyslec, ze Adam Mickiewicz odczul to bez neuronauki - no wzruszylam sie
No ale posluchaj I "klekajta Narody"
Adam Mickiewicz - "Stepy Akermańskie"
https://youtu.be/9Wy8yDXdVec
Adam to mial serducho
Gole uOrkiestra "Konkretna piosenka" z albumu "Kiloherce prosto w serce"
https://youtu.be/WDLwLuLpN-A
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Wto 1:39, 06 Cze 2017, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:38, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ty w ogóle jesteś ponad jakąkolwiek zasadność dla swoich twierdzeń. Co powiesz, to jest słuszne mocą tego, ze to powiedziałeś. I nie musisz tu przecież niczego uzasadniać - wszak to Ty powiedziałeś. No nie?... (w każdym razie uzasadnianie czegokolwiek w Twoich wypowiedziach to rzadkość, w większości jest czyste stwierdzanie). | Znowu "pudło", głupolu! Nie tłumaczę swoich przemyśleń, bo tutaj nie mam komu- nikt ich nie zrozumie, bo zbyt prymitywni jesteście... |
Wersja z tym, jacy to inni są prymitywni, tylko Ty genialny, to atrapa wystawiona dla Twojego nadętego ego. Prawda jest bardziej trywialna - nie tłumaczysz niczego, bo NIE POTRAFISZ, a do tego trochę dlatego, że NIE MASZ MODELU (poprawnego), nie masz języka.
Ta ostatnia uwaga odnosi się również do Dyskurs, która tez okupuje intuicyjny aspekt rozumowania. Ona jednak na trochę góruje nad Tobą Piotrze o tyle, że ma przynajmniej tego (większą) świadomość, wie że jest intuicjonistką, że ścisłość intelektu jej nie po drodze. Ty jesteś tu nieświadomy, ciągle się łudzisz...
Ja z kolei patrzę na Wasze myślenie z pozycji SZERSZEGO MODELU. Sam eksploruję zarówno intuicyjny aspekt myśli, jak i jego odwrotny biegun (ten weryfikujący, modelujący, dążący do ścisłości) - widząc dobre i złe strony każdego z nich. Ty Piotrze tego nie pojmiesz, bo tkwisz cały w intuicyjności, brak Ci perspektywy, z której byłbyś w stanie diagnozować swoje rozumowanie na szerszej "mapie". Dyskurs prędzej to przeczuwa, bo miała styczność z nauką, próbuje jakoś się ukonkretnić w rozumowaniu wskazując na referencje, na podobne myśli u innych ludzi. Ona widzi sens osadzenia koncepcji własnych myśli w szerszym kontekście (społecznym). Co prawda nie osiągnie tak reżimu myślowego właściwego naukom ścisłym, ale przynajmniej jakoś trochę pójdzie w stronę większej obiektywizacji.
Wracając do Twojego "nie tłumaczenia". Sam też dobrze znam intuicyjny tryb spoglądania na świat, nawet jakoś bliski jest mi ten podniosły stan, gdy wszystko wydaje się być oczywiste, na swoim miejscu, idealne, wręcz nieskończenie logiczne. Gdybym dał swojej intuicyjnej mocy myśli pełen luz, pewnie rozumowałbym podobnie jak Ty (czy w nieco inny sposób jak Dyskurs) - tak samo byłbym przekonany, jak to aktualne wyobrażenia są pełnią poprawności myśli, a że wszystko inne jest albo "głupie", albo nieprawidłowe w inny sposób (Dyskurs przynajmniej nie pisze o głupocie innych, tylko ma - jakoś tam podobne - przeświadczenie o boskości swojego poznania). Rozumiecie się dobrze z Dyskurs, bo macie taki sam tryb myślenia, polegający na odrzucaniu wymogów weryfikowalności i braku krytycyzmu dla własnego "czuję i widzimisię". Z mojej perspektywy takie podejście jest błędem myślenia, nieprawidłową postawa intelektualną. Ostatecznie ów błąd objawia się przede wszystkim BRAKIEM SZERSZEJ PERSPEKTYWY I MECHANIZMÓW KOREKTY MYŚLI, krócej BRAKIEM MOŻLIWOŚCI POPRAWNEGO ODNIESIENIA SIĘ. Jesteście solipsystami epistemologicznymi, bo taka jest natura skrajnie intuicyjnych trybów poznania. Mielibyście szanse to dojrzeć po paru latach studiów jakiejś ścisłej nauki - najlepiej fizyki. Wtedy zobaczylibyście proces poznawania rzeczy umysłem jakościowo w inny sposób. Poznalibyście świat myśli, która mocno stłumia aspekt emocjonalny, usuwa w cień ego, starając się oddać dążenie do prawdy zewnętrznym bezosobowym procedurom. Niektórzy idąc w tym kierunku, postępują za daleko, popełniają błąd bliski scjentyzmowi - tzn. zaczynają być przekonani, że wszystko (cały świat) jest właśnie bezosobowe, jest zlepkiem procedur tworzonych z absolutnych praw natury. Tymczasem proceduralny tryb myśli jest tylko NARZĘDZIEM, a nie jakąś "prawdą samą w sobie". Ale to już inna sprawa, wtrącenie obrazujące to, iż można błędy popełniać skrajnością podążania w każdą ze stron tej układanki myśli.
W moim przekonaniu prawidłowo funkcjonujący umysł DZIAŁA POMIĘDZY - czerpiąc ze zdobyczy obu trybów myśli - intuicyjnego i myślowo - proceduralnego. Zbytnie przesunięcie się w stronę tak jednej, jak i drugiej skrajności zwykle wygeneruje błędy. Oczywiście połączenie obu trybów w spójną całość nie jest też łatwe. Trochę mi się tu kojarzy kwantowy mechanizm korpuskularno falowego opisu materii. W nim też występuje problem połączenia przeciwnych (w pewnym sensie sprzecznych) aspektów. Kwantowe podejście do zagadnień świadomości to z resztą ostatnio całkiem modny temat, więc jak ktoś chciałby się coś na ten temat dowiedzieć, to znajdzie materiały w sieci.
W każdym razie, Piotrze, Ty możesz mnie uważać za głupola, bo "przecież nie rozumiem geniuszu tego co Ty wiesz", a czego nie wytłumaczyłeś (nie wiesz nawet właściwie dlaczego nie wytłumaczyłeś, bo nie masz w myślach poprawnie uformowanej funkcjonalności myślowej MODELOWANIE). Ja ze swojej strony, z perspektywy sytuującej rozumowanie podobne Twojemu, będę postrzegał jako formę skrajności myślenia. I będę spoglądał na Twoje zmagania współczująco - walcz sobie dalej, procesując swoje nabrzmiałe ego, przy braku mechanizmów weryfikujących, może kiedyś przejrzysz (choć trochę na oczy), a może i nie. Twoje życie, Twoje myśli...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:11, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Najwyzszy Instynkt Samopoznania (NIS) nie jest domena ludzkiego umyslu chociaz ludzki umysl musi byc w pelni funkcjonalny aby NIS sie manifestowal/materializowal przez czlowieka, Michal |
Może nieco przerysowałem jeden aspekt sprawy w Twojej, Dyskurs, wypowiedzi. Masz o tyle rację, że nie sugerowałaś połączenia NIS z ego, które ja wprowadziłem. Tak więc mój "myk" myślowy był chyba trochę nie fair. Chciałem jednak jakoś zwrócić uwagę na pewien aspekt sprawy, który - jest to moje silne odczucie z wielu dyskusji między nami - jakoś Ci umyka. Odnoszę wrażenie, jakbyś nie dostrzegała pewnej klasy zagrożeń dla intuicyjności zbyt daleko posuniętej. Odczuwam to w kontakcie między nami jako jakby "mgłę myślową", którą rzucasz w komunikacji, zamiast operować w sposób jasny. Mam wrażenie, ze Tobie się wszystko ze wszystkim może skojarzyć i wszystko będzie OK; rozumowanie "pływa", bo intuicja "załata" swoją mocą każdy brak precyzji w rozumowaniu. A jednak precyzja rozumowania jest wartością, opieranie się na samej intuicji jest niebezpieczne, bo nie daje umysłowi dobrego "punktu podparcia". Gdy wszystko robi się wszystkim, gdy erodują granice pojęć, nakładają się na siebie obszary myśli, wtedy wszystko co myślimy robi się skrajnie tymczasowe, nietrwałe, zależne od bieżącego widzimisię, od interpretacji, która powstanie bez jasnego związku z tym, co trwałe.
Intuicyjność zbyt daleko posunięta to świat tymczasowości, piekło nijakości. Gdy jedynymi filarami utrzymującymi konstrukcję rozumu są ulotne uczucia, wtedy zaczyna się erozja mocy trwania - rzeczy robią się nieodróżnialne, albo odwrotnie - odróżniać się (fałszywie) zaczynają nawet byty identyczne.
Aby zrozumieć o co mi chodzi, musiałabyś postawić sobie dość podstawowe pytania o rozróżnialność granic, które stawiasz swojemu rozumowaniu. Jeśli wszystko "holistycznie" do wszystkiego można dopasować, to idea dopasowywania staje się fikcją - bo dopasowujesz nie oddzielne od umysłu byty (nie coś mającego samoistne właściwości), lecz całe działanie przejmuje umysł - to on dekretuje co jest takie samo, a co różne.
Tak, to jest (trochę) szukanie dogmatów, ograniczeń. Ale nie są to dogmaty i ograniczenia w złym sensie słowa. Są to dogmaty i ograniczenia ZBAWIENNE DLA UMYSŁU, bo dające mu podparcie, punkty zaczepienia, możliwość budowania konstrukcji zaawansowanych. Rozumowanie silnie intuicyjne można by porównać do budowania domów na piasku, albo na bardzo grząskim podłożu - w takich warunkach, co się zbuduje, za chwilę może się rozlecieć. Grunt (myśli) trzeba jakoś ustabilizować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:26, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Gdy "eroduja" granice pojec, "Pan jest z nami" i "Bogu niech beda dzieki", Michal ♡
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:21, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Gdy "eroduja" granice pojec, "Pan jest z nami" i "Bogu niech beda dzieki", Michal ♡ |
Cóż, tu się nie zgodzę. Znam oba krańce (może nie tak dobrze znam ten kraniec intuicyjny, jak Ty ale jednak) mentalności myśli - zarówno intuicyjny, jak i kalkulatywny, dążący ku obiektywizacji. I wydaje mi się, że dostrzegam coś, co intuicjoniści przeoczyli. Przeoczyli z tego prostego powodu, że się z tym czymś nie zetknęli, nie znają tego, mylnie sądząc, że jest tam coś złego, wrogiego, zaś z uczuciowo - intuicyjnego krańca miałoby być szczęście i dobro. To jest złudzenie.
Pomiędzy intuicją, a instynktami, popędami nie ma jawnej granicy. Przestępcy okupujący więzienia to w głównej mierze właśnie intuicjoniści - ludzie, którzy nagle zyskują przekonania, ze coś im się tam należy (więc to biorą, nie pytając innych ludzi o zgodę), ktoś im przeszkadza (więc go zabijają), czegoś pragną (więc, nie przejmując się niczym, nawet "po trupach", dążą do celu). Oczywiście nie twierdzę, że intuicjonizm jest ogólnie destrukcyjny, że jest wrogą siłą w ludzkim myśleniu. Jest inaczej - intuicja jest ogólnie neutralna, ani dobra, ani zła. Ona jest jak narzędzie, jak np. młotek, który w rękach stolarza pomaga czynić dobro, dzięki zbudowaniu jakiegoś mebla, ale który też w rękach kogoś złego może stać się narzędziem zbrodni. Gdy spływają na nas intuicje, nie wiemy czym ostatecznie się okażą, nie wiemy na ile są dobre, albo złe. Bo są i takie, i takie.
Oczywiście druga strona tej skali - intelekt zmierzający do weryfikacji prawd - też nie jest z natury dobra, ani zła. Też służy zarówno do pomocy (np. stworzenia leku na groźną chorobę), jak i do układania planów wojen. Umysł oświecony używa obu narzędzi - intuicyjnego i intelektualnego, bo tylko razem używane są w stanie zapewnić skuteczność myślenia i odczuwania - dają MOC, umożliwiającą odróżnienie tego co fałszywe, podstępne, bałamutne, od tego co dobre i budujące.
W poprawnie działającym układzie intelekt niweluje błędy intuicyjności, a intuicyjność wspomaga intelekt, nie pozwalając mi się "zawiesić", dając impuls dodatkowej kreatywności. Skupiając się tylko na jednym krańcu owej mentalnej skali - np. na intuicyjności - czynimy się słabymi, podatnymi na manipulację i błędy.
A kwestii równowagi myśli podeślę jeszcze linka: [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 10:09, 07 Cze 2017, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:06, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Zaczniemy Michal od uproszczonej tabeli świadomości ludzkiej (Hawkins, 1995):
= < 199 fałsz (w tradycji katolickiej piekło)
= 200 punkt krytyczny (w tradycji katolickiej czyściec)
> 201 < 499 świadomość linearna/intelekt w stanie prawdy wprost proporcjonalnej do natężenia uczuc wiodących (w tradycji katolickiej czyściec)
> 500 świadomość nielinearna/intuicja (w tradycji katolickiej niebo)
[link widoczny dla zalogowanych]
Oto moje autorytety:
Sir David R. Hawkins, MD, PhD "How Do We Gravitate To Different Levels Of Consciousness?"
https://youtu.be/UUIA4cuUVf4
Tutaj Jego CV:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zaslug/Awards and Recognition:
• Inducted into the 2006 American Psychiatric Association 50–year Distinguished Life Fellows honor
•Inducted into the 2006 Orthomolecular Medicine Hall of Fame
•Established Devotional Nonduality as a major spiritual pathway and the Science of Consciousness Research
•Published numerous articles in spiritual periodicals, 1990 – current
•Has appeared on The Today Show, Science, Barbara Walters, the McNeil–Leher News Hour and talk radio shows worldwide, including Oprah Radio
•Presents lectures and workshops throughout the U.S. and the world, along with monthly full–day seminars, 2002 – current
•Gave annual Landsberg Lecture at the University of California Medical School at San Francisco
•Listed in Who’s Who in America and Who’s Who in the World
•Appointed consultant to the Unity School of Religious Studies and post–graduate curriculum, including establishment of the Unity School of Consciousness Studies, 2003
•Published research on Science of Consciousness in series of books in 14 languages
•Establishment of worldwide independent study groups
•Nobelists and world leaders accorded recognition in support of world value of research and writings: Dr. Linus Pauling; Mother Teresa; Lee Iacocca; Sam Walton; Bill W. (founder of Alcoholics Anonymous); numerous clergy and businessmen (spirit in business).
•Consultant to government leaders, South Korea, 2000
•Received title "Tae Ryoung Sun Kak Dosa" (Teacher of Enlightenment), Seoul, Korea, 2000
•Knighted by the Sovereign Order of the Hospitaliers of St. John of Jerusalem by authority of the Priory of King Waldemar the Great. The Order was established in 1070 and arrived in Denmark around 1164. The ceremony was conducted by H. H. Prince Waldemar of Schaumburg–Lippe on October 7, 2000. He was elected to the Order in October 1996 and was sponsored by Fernando Flores, then an ambassador to the United Nations. The Danish Order then established a branch in the Americas, which supports humanitarian projects in third–world countries.
•Physicians Recognition Award, American Medical Association, 1992
•Elected to Sovereign Order of St. John of Jerusalem (Founded 1077), 1989
•Invited to become Commissioner of Mental Health, State of New York, February, 1983
•Citation from Medical College of Wisconsin for "Contribution to Medicine"
•Taught classes on Advaita
•Published articles with Bill W., cofounder of Alcoholics Anonymous
•Taught classes based on A Course in Miracles
•Consultant to clergy, cloistered nuns, Episcopal and Catholic dioceses, the Zen Monastery (NYC), and spiritual groups
•North Nassau Mental Health Center Award for "Dedication to the Alleviation of Human Suffering," 1978
•Huxley Award for "Inestimable Contribution to the Alleviation of Human Suffering," 1979
•Published Orthomolecular Psychiatry with Nobelist Linus Pauling, 1973
•Published numerous scientific papers in the American Journal of Psychiatry amongst other fine publications, 1953 – current
•Founder and Director, The Mental Health Center (largest practice in New York City), 1958 – 1980
•Training Psychoanalysis by Prof. Lionel Oversey, M.D., at Columbia University Psychoanalytic Institute
•Supervising Psychiatrist, New York State Department of Mental Hygiene, 1957
•Awarded Fellowship in Psychiatry, Mt. Sinai Hospital, New York, 1956
•Intern, Columbia Hospital, New York School of Psychiatry, 1954
•Mosby Book Award for Scholastic Excellence, 1953
•Alpha Omega Alpha – National Medical Scholastic Honor Society, 1952
Founded
• North Nassau Mental Health Center, Inc., 1958
•Federation of Mental Health Centers, 1963
•North Nassau Clinical Laboratories, 1970
•North Nassau Research Division and Laboratories, 1971
•An Integrated System for the Care of Schizophrenics, 1971
•Academy of Orthomolecular Psychiatry, 1971
• Institute for Applied Spiritual Studies, 1980
Co–Founded
•Schizophrenics Anonymous (Board of Directors; Medical Advisor)
•Schizophrenia Foundation of New York State (Incorporator; Director)
•Schizophrenia Foundation of Long Island (Board of Directors; Medical Advisor)
•Institute for Scientific Communications (Incorporator; Board of Directors)
• Journal of Orthomolecular Psychiatry (Editorial Board)
•Journal of Schizophrenia (Editorial Board)
•St. George’s Day Activities Center (Medical Advisor)
•The Attitudinal Healing Center of Long Island (Board of Directors; Medical Advisor)
•Christ Church Day Activities Center (Medical Advisor)
•The Masters Gallery of Fine Arts (Co–Director)
•Mental Health Fairs
•The Gateposts Halfway House (Medical Advisor)
• Garfield House (Halfway House)
• Day Activities Center of Port Washington (Medical Advisor)
•Brunswick House (Alcoholism; Psychiatric Consultant)
• New York Association of Holistic Health Centers
• Life Support Systems (Board of Directors)
•Space Form (Ecologic Communities and Low–Energy Housing)
•Became Director Emeritus of the North Nassau Mental Health Center in 1980 and gave up psychiatric practice to spend full time on spiritual research.
Membership
•American Medical Association (Life Member)
• American Psychiatric Association (Life Member)
• New York State Medical Society
•Nassau County Medical Society
•Nassau Physicians Guild
•Nassau Academy of Medicine
•New York Academy of Science
•The American Association for the Advancement of Science
•New York State Psychiatric Association
•Qualified Psychiatrist, New York State Department of Mental Health
• Nassau Psychiatric Society
•New York State Clinical Directors Association
•American Association of Psychiatric Administrators
•Academy of Orthomolecular Psychiatry (Founding President; Chairman of the Board)
•International Academy of Preventive Medicine
•American Holistic Health Association
•The Huxley Institute for Biosocial Research (Board of Directors)
•Academy of Religion and Mental Health
•New York State Association of the Professions
•The Academy of Psychosomatic Medicine
•Schizophrenia Foundation of New York State (Board of Directors; Medical Advisor)
•The Attitudinal Healing Center of Long Island (Board of Directors; Medical Advisor)
•North Nassau Mental Health Center (Director Emeritus)
•Medical Society of the Brunswick Hospital (Director of Psychiatric Research)
• Attending Staff, Gracie Square Hospital
•Youth Consultation Services, Episcopal Dioceses, Long Island (Psychiatric Consultant)
•Editorial Board, Journal of Orthomolecular Psychiatry
•Editorial Board, Journal of Schizophrenia
•Editorial Board, (Alcoholism), Journal of Psychotherapy
•American Schizophrenia Association (Scientific Advisory Board)
•National Society for Autistic Children (Professional Advisory Board)
•Long Island Council on Alcoholism
•The Federation of Mental Health Centers (Co–founder)
•American Medical Society on Alcoholism
•Arizona Medical Society
•Arizona Psychiatric Society
•Brunswick House (Director of Research, Alcoholism)
•The National Acupuncture Research Society
•American Geriatric Society
•International Council on Applied Nutrition
•The Academy of Preventive Medicine
•Canadian Psychiatric Association (Associate Member)
•American Society for Psychological Research
•Monroe Institute for Applied Science
•International Kirlian Research Association
•National Council on Alcoholism
•The Association for the Advancement of Psychotherapy
•The Society for the Study of Addictions
•American Institute for Scientific Communications (Co–founder)
•International Society for General Semantics
•Consultant on Alcoholism, U.S. Department of Health, Education, and Welfare
•American Ontoanalytic Association
•Consultant, New York Foundling Hospital
•New York Paleontological Society
•Consultant, Operation Hotline
Non–Medical Memberships
•The First Zen Institute of America, 1960
•The Institute for Applied Spiritual Studies (Founder, Chairman), 1983
•Institute for Advanced Spiritual Research, Inc. [501© (3) Public Charity], 1983
•Sovereign Order, St John of Jerusalem, 1995
•Devotional Nonduality Community (Founder, 2003)
Prof. Rudolph Tanzi, Ph. D. - Harvard Medical School, Director of Human Genome Project RE: Alzheimer's Disease
"Rudy Tanzi: Dream On"
https://youtu.be/zjtxObbxLzE
Prosze wiec zmien/transcenduj bledne zalozenie "Pomiędzy intuicją, a instynktami, popędami nie ma jawnej granicy", to bedziemy sie razem "modlic" w mysl slowa czyli "lectio. Jak nie dokonasz tej transcendencji, to pomedytujemy, bo szkoda czasu, mimo, iz jest iluzja/socjalna umowa
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Wto 15:12, 06 Cze 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:01, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Zaczniemy Michal od uproszczonej tabeli świadomości ludzkiej (Hawkins, 1995):
= < 199 fałsz (w tradycji katolickiej piekło)
= 200 punkt krytyczny (w tradycji katolickiej czyściec)
> 201 < 499 świadomość linearna/intelekt w stanie prawdy wprost proporcjonalnej do natężenia uczuc wiodących (w tradycji katolickiej czyściec)
> 500 świadomość nielinearna/intuicja (w tradycji katolickiej niebo)
[link widoczny dla zalogowanych]
Oto moje autorytety:
...
Prosze wiec zmien/transcenduj bledne zalozenie "Pomiędzy intuicją, a instynktami, popędami nie ma jawnej granicy", to bedziemy sie razem "modlic" w mysl slowa czyli "lectio. Jak nie dokonasz tej transcendencji, to pomedytujemy, bo szkoda czasu, mimo, iz jest iluzja/socjalna umowa |
Nie przekonuje mnie ten Twój model. Sytuowanie złożonych zjawisk duchowych na osi, wiązanie bardzo odległych idei i koncepcji z liczbami może nawet sobie być jako poglądowe spojrzenie na sprawę, ale nie łudźmy się - to jest myślowa zabawa. I nie zmieni tego żadna bogata bibliografia (której i tak nie miałbym czasu przetrawić).
Moje doświadczenie z opisem matematycznym rożnych procesów (studia fizyczne) nauczyło mnie, że droga do matematyzacji opisu jest o wiele trudniejsza, niż to się humanistycznie nastawionym osobom wydaje.
Oczywiście, nie mam nic do tego, że ktoś sobie w ten model wierzy, że mu jakoś porządkuje jego wyobrażenia. Może nawet jakieś role takie obrazowanie idei duchowych spełnia. Każdy ma swoją ścieżkę poszukiwania porządku w rozumieniu świata więc jak się to komuś podoba i do niego przemawia, to fanie i Ok.
Ale próby jakiegoś narzucenia mi spojrzenia w opisywany owym modelem sposób, raczej się nie powiodą. Podstawowy powód jest taki, że nie widzę tu nawet zaczątków wymaganej ścisłości (szczególnie w zakresie definicji pojęć), mierzalności, powtarzalności itp.. Ostatecznie ów model nie spełnia moich wymagań, które wyniosłem ze styczności z opisami na gruncie fizyki, czy bardziej zaawansowanej matematyki.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 16:17, 06 Cze 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:31, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
popierdolec i kłamca napisał: | Wersja z tym, jacy to inni są prymitywni, tylko Ty genialny, to atrapa wystawiona dla Twojego nadętego ego. Prawda jest bardziej trywialna - nie tłumaczysz niczego, bo NIE POTRAFISZ, a do tego trochę dlatego, że NIE MASZ MODELU (poprawnego), nie masz języka. | Zamknij dupę kretynie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:34, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | W przeciwieństwie do takich głupoli, jak np. wujzboj, twierdzących, że ego, świadomość to wieczna, podstawowa "substancja" Rzeczywistości. | Tylko nie "glupoli", please. My tutaj uzywamy terminu respectful difference of opinion on the topic. Widzisz jak ladnie, az sie wzruszac chce a jak potem debata kwitnie I kreatywnosc wrze | Marudzisz! Shit happens and the reason is obvious: wabi się wujzboj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|