ŚFiNiA

Michał Dyszyński

Interesuje mnie zdanie grupowiczów sfinii na ten, chyba dość bulwersujący temat wypowiedzi agresywnych, czasem wręcz pachnących hejterstwem,

Zachęcam do wzięcia udziału w ankiecie i zamieszczenie komentarzy bardziej szczegółowo opisujących własny odbiór dyskusji w stylu mocno agresywnym.

Michał Dyszyński

Trochę nie wychodzi, póki co zainteresowanie tym problemem, a ja uważam go za ważny. Więc pociągnę sprawę wyrażając swoje pewne wątpliwości, ale i przekonania.

Rozumiem dylemat moderatorów forum
Człowiek ma emocjonalną naturę. Jak zdołałem się zorientować, czysta merytoryka kręci niewielu. A emocje jakoś pobudzają, w ogóle skłaniają do dyskusji. Nieraz obserwuję, że większość wątków, jakie się toczy, jakie są karmione każdego dnia, to te emocjonalne. Głos trola, choć merytorycznie często bezwartościowy, jednak przynajmniej znajduje odzew. Gdyby ściśle egzekwować regulamin forum, to kto wie, czy dyskusje w działach regulaminowych po prostu by nie umarły.
Sam zdecydowanie preferuję skupienie się na merytoryce, a nie na emocjach. Emocje przychodzą, odchodzą, za dzień dwa, już niewiele się z nich pamięta a po miesiącu z większości prawie nic. Więc na mielenie emocji po prostu szkoda mi mojego czasu i wysiłku. Gonię za jakimś absolutem. Czy słusznie?...
- To inna kwestia. Ale po prostu niewiele poza tą pogonią za absolutem mnie kręci. A już na pewno komunikowanie tych przelotnych emocji wydaje mi się totalnie jałowe i nudne jak flaki z olejem.
Ale widzę, że jestem w mniejszości. Staram się zrozumieć tych, którzy dla walki, dla emocji starcia i przygadywania innym żyją. Trochę mi się to udaje, ale tylko trochę...

Semele

Dyskusje mogą być emocjonalne...co nie znaczy wulgarne i poniżające.
Myślę, ze dobrym przykładem sa dyskusje na fb w filozofii.

Semele

[link widoczny dla zalogowanych]

IroB

jednym glosem stalem sie trzeciom silom politycznom....a ludziska sobie wmawiaja ze sie ich glos nie liczy....a to nieprawda:)