|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krofa
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:51, 20 Sty 2008 Temat postu: związek matematyki z atakami na Dawkinsa |
|
|
Gdy ktoś twierdzi iż udowodnił że "scjentyzm jest samowywrotny", a następnie prowadzi rozważania, co rozumie przez scjentyzm, to.... proszę nie pytać mnie ani wuja, proszę zapytać, co o tym myśli dowolny matematyk.
Przeciwstawiam tutaj z pełną powagą insynuacjom przeciwko Dawkinsowi i innym Autorytet Królowej Nauk, a mianowicie Matematykę.
Gdy pomyślą państwo, że ktoś tu coś udowodnił, to proszę sobie kupić elementarz do matematyki i się douczyć. W dyskusji można udowodnić komuś tylko tyle, że ktoś sobie sam przeczy. Ale nie da się dyskutować, gdy ktoś nie prezentuje żadnych rozumowań, a tylko każe szukać błędów w pseudodowodach nie mówiąc nawet czyje one są, albo zmieniając zdanie lub tezę po drodze. Prezentuje się tu pseudorozumowania znane wśród matematyków tylko w takim sensie jak "podłożenie komuś świni" "żart". Żart nazywamy kiepskim, gdy używa się go do wygłaszania NICZYM NIEUZASADNIONYCH NEGATYWNYCH OPINII o zamęcie w głowie Dawkinsa i innych, których się nie lubi. Jest to innymi słowy mówienie, że Dawkins ma zamęt w głowie a na "dowód" wymachiwanie "artykułem" z błędnym dowodem. Gdzie wuju opublikowałeś ten artykuł? Teraz wuj chce dyskusję na ten temat przenieść do działu Filozofia, ale wcześniej nie przeszkadzało mu to do udawania, że zamęt w głowie Dawkinsa jest jakimś uprawnionym wnioskiem. Wuj się nazywa zbój, a forum się nazywa sfinia....
W tym kontekście wszelkie filozoficzne dowody są dowodami pozornymi, pseudodowodami, dowodami z lepiej lub gorzej ukrytymi błędami. Dowody na istnienie boga są po prostu błędne, tylko trzeba czasem się wysilić, żeby wskazać błąd, albo uzasadnić że nie są dowodami, ze względu na niezdefiniowane pojęcia w nich użyte.
Jako wyjście do dyskusji proponuję następujące zagadnienia (mogą być w osobnych wątkach)
1. Czy myślicie, że w polskim sądzie bym wygrała tak argumentując, że trzeba się uczyć matematyki?
2. A może ktoś chce argumentować, że nie trzeba się uczyć matematyki i wystarczy wierzyć we wnioski wuja wyciągnięte ze skonstruowanych przez niego pseudodowodów?
3. A może ktoś chce argumentować, że to co piszę nie jest IRRACJONALNE i trzeba to przenieść gdzieś albo zmienić nazwę tego działu?
Wszelki atak na mnie za pomocą błędnie skonstruowanego regulaminu (co wykazałam pod nim) lub inne manipulacje uznam za sfinski atak osobisty na mnie na mocy anarchii wynikającej z tak skonstruowanego regulaminu. Dowód iż to właśnie regulamin a nie żaden scjentyzm jest samowywrotny został zamieszczony pod regulaminem. Uczciwej oceny poprawności mojego rozumowania może dokonać tylko bezstronny matematyk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krofa
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:59, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Anbo, uważam że powinieneś sobie przyswoić matematyczne określenia, a nie te wujowe jak "samowywrotka", albo "samowywrotność", bo one są zupełnie matematykom nieznane i każdemu człowiekowi, który skończył liceum a może i wystarczy podstawówka naprawdę można zwięźle używając znanych jemu pojęć coś wyjaśnić. A że żadna teologia nie dorobiła się tego co matematyka, to można co najwyżej użyć matematyki i chwytów erystycznych do wysyłania komunikatów do odbiorcy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|