|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:12, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ja na przykład zakładam
Aksjomat1: że jestem przytomny
uważam że to całkiem rozsądne założenie.
Ale czy mam prawo dawać jakiekolwiek założenie, nawet to? Tak, bo nie rozmyśłam teraz tylko na swój użytek ale komunikuję się przez internet. Gdyby to teraz mi się śniło, to i tak tego byś nie przeczytał, a jeśli przeczytałeś, to znaczy że mi się to teraz nie śni. Więc założenie że jestem przytomny jest słuszne
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vpprof
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:10, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Ja na przykład zakładam
Aksjomat1: że jestem przytomny
uważam że to całkiem rozsądne założenie.
Ale czy mam prawo dawać jakiekolwiek założenie, nawet to? Tak, bo nie rozmyśłam teraz tylko na swój użytek ale komunikuję się przez internet. Gdyby to teraz mi się śniło, to i tak tego byś nie przeczytał, a jeśli przeczytałeś, to znaczy że mi się to teraz nie śni. Więc założenie że jestem przytomny jest słuszne |
To argument z cyklu: wiem że mnie zdradza, bo gdyby mnie nie zdradzał, byłby wierny a przecież mnie zdradza.
Jeśli wszystko jest snem to także twoja rzekoma komunikacja przez internet jest snem; wtedy ja jestem snem i moje czytanie jest snem. Trzeba być konsekwentnym.
Andy72 napisał: | Założyłeś że najważniejsze są subiektywne wrażenia, i dalej nie możesz pójść do niczego obiektywnego.
Zależy od czego się wychodzi. |
To nie jest kwestia tego że wrażenia są najważniejsze. One obiektywnie rzecz biorąc są wszystkim co mamy. To cała nasza wiedza - jeśli więc ktoś konstruuje pojęcie nie odnosząc się do tych wrażeń czyli do tej wiedzy, to jego pojęcie jest bezsensowne. Nie poznajemy w taki sposób, w jaki ukazujemy świat w nauce i tego nie da się zmienić „założeniem”.
Oczywiście można tworzyć pewne mniej lub bardziej użyteczne abstrakcje. Taką abstrakcją jest na przykład nauka i całe naukowe poznawanie świata. Obiektywna rzeczywistość też jest taką abstrakcja, jest pojęciem którego wygodnie jest używać.
Ostatnio zmieniony przez vpprof dnia Czw 0:12, 19 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:36, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
vpprof napisał: | Jeśli wszystko jest snem to także twoja rzekoma komunikacja przez internet jest snem; wtedy ja jestem snem i moje czytanie jest snem. Trzeba być konsekwentnym. |
Po pierwsze nie sądzę że teraz śnię. A po drugie o ile ja mogę się domyślać, to Ty masz na ten temat pewność. Skoro przeczytałeś, to znaczy że nie śnię, więc mogę bez ryzyka wprowadzania w błąd pisać "jestem przytomny" bo albo powiem 100% prawdę, albo zdanie to nie dostanie się do słuchacza i nie wprowadzi go w błąd.
Twierdzisz że subiektywność jest wszystkim co mamy, ale świadomość na tym polega że jest subiektywna. Zresztą, powiedz jak miałby wygłądać świat aby nie twierdził że "subiektywność nie była wszystkim co mamy" ? Twierdzisz że na przykład twierdzenie Pitagorasa jest subiektywnie w Twojej głowie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:40, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
vpprof napisał: | To nie jest kwestia tego że wrażenia są najważniejsze. One obiektywnie rzecz biorąc są wszystkim co mamy. |
Skoro tak uważasz, to jak możesz w ogóle wyjść z solipsyzmu i przypuścić że istnieją inne świadomości? Materię widzę, innych świadomości nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:44, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: |
Aksjomat1: że jestem przytomny
|
Gdybym był jedyną istotą na świecie, mógłbym może jeszcze być solipsystą, ale gdy tych istot jest więcej, trzeba wyjść poza subiektywizm. We własnym subiektywizmie nie spotka się innej istoty.
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Czw 0:44, 19 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:19, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Antyteista, empirysta logiczny. |
Skoro jesteś antyteistą, to powinieneś zadać sobie dwa pytania:
- w jaki sposób powstałem?
- co będzie po śmierci?
Czy dobrze rozumuję, że wierzysz w odwieczną reinkarnację?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:37, 11 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Dobrze, że znalazła się chociaż jedna osoba gotowa przedstawić jakąś krytykę .
Nie, Berkeley nie dowodzi, że materii "nie ma". Berkeley dowodzi, że pojęcie "materii" takie, jak je rozumieją materialiści, jest pozbawione sensu: nie można mu nadać żadnej treści.
W pewnym PRZYBLIŻENIU można powiedzieć, że jest to dowód na nieistnienie materii. Ale ściśle mówiąc, nie jest to dowód na nieistnienie materii, lecz dowód na bezsens materialistycznego wyrażenia "materia istnieje". |
W jaki sposób materialiści rozumieją pojecie materii?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:59, 11 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | wujzboj napisał: | Dobrze, że znalazła się chociaż jedna osoba gotowa przedstawić jakąś krytykę .
Nie, Berkeley nie dowodzi, że materii "nie ma". Berkeley dowodzi, że pojęcie "materii" takie, jak je rozumieją materialiści, jest pozbawione sensu: nie można mu nadać żadnej treści.
W pewnym PRZYBLIŻENIU można powiedzieć, że jest to dowód na nieistnienie materii. Ale ściśle mówiąc, nie jest to dowód na nieistnienie materii, lecz dowód na bezsens materialistycznego wyrażenia "materia istnieje". |
W jaki sposób materialiści rozumieją pojecie materii? |
W taki sam sposób jak amaterialisci rozumieją świadomość.
Materialista zakłada, że materia istnieje jako coś co poprzedza świadomość, a amaterialista zakłada, że świadomość istnieje jako coś co poprzedza materię.
Zgodnie z logiką wuja, ani nie można sensownie mówić o materii inaczej jak o czymś co jest postrzeżeniem świadomości, ani nie można sensownie mówić o świadomości inaczej jak o czymś co postrzega materię.
Nikomu w doświadczeniu nie jest dana materia albo świadomość jako fundament rzeczywistości. Jajko i kura występują w duecie i mamy problemito.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|