|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:21, 24 Sie 2020 Temat postu: Wnioskowanie z braku wiedzy - dyskusja problemu |
|
|
Na naszym forum co chwila pojawia się problem wnioskowania z tego, że brak jest pewnej wiedzy na jakiś temat. Chciałbym postawić pytanie ogólne - co właściwie z braku wiedzy/potwierdzenia wynika, a także co NIE wynika?
Problem ten, wg mnie, ma wiele wymiarów - światopoglądowy, epistemologiczny, nawet emocjonalny. Dotyka takich zagadnień jak:
- Czy brak dowodu sam jest na coś dowodem? NA CO miałby być dowodem?
- Czy brak wiedzy, jak funkcjonuje ontologia świata miałaby być ostatecznym argumentem przeciw realizmowi?
- Czy fakt braku wiedzy ZRÓWNUJE (a jeśli, to w jakim sensie zrównuje?) stanowiska?
Porównajmy następujące stwierdzenia:
1. Nie wiem, czy nie istnieją krasnoludki
2. Nie wiem, czy istnieje Bóg
3. Nie wiem, czy przeszedł przelew w banku, który rano zleciłem
3. Nie wiem, czy II zasada termodynamiki nie zostanie wkrótce obalona eksperymentalnie.
4. Nie wiem, jak skonstruować teorię, która połączyłaby w jeden schemat myślowy wszystkie znane fizykom oddziaływania fundamentalne.
Czy we wszystkich tych przypadkach możemy mówić o tym samym rodzaju niewiedzy?
Niektórzy próbują z braku wiedzy o czymś, wycisnąć jakąś formę argumentu przeciw owemu czemuś. Intuicyjnie czujemy, że posiadanie wiedzy, to jest jednak coś, zaś brak wiedzy w jakiejś kwestii tak jakby zrównywał ową kwestię ze wszystkim innym, czego nie wiemy, najczęściej nawet nie wiemy CZEGO nie wiemy.
W tym kontekście uważam, że już należałoby, w kontekście wiedzy i niewiedzy jawnie rozróżnić następujące przypadki
1. Nie wiemy jakiegoś ROZSTRZYGNIĘCIA, ale POTRAFIMY POSTAWIĆ PROBLEM - tu np. nie wiemy, czy istnieją anioły.
2. Nie wiemy w ogóle JAK NAZWAĆ problem, nie wiemy nic - nie wiemy O CO PYTAĆ
3. Problem w ogóle ma propozycję rozwiązania, nawet gotową tego rozwiązania formę, ale nie wiemy, na ile jest ona pewna, na ile możemy na nie polegać - np. nie wiemy, czy istniejące teorie w fizyce utrzymają się przez najbliższe 30 lat.
Za każdą z tych niewiedz skrywa się inny zestaw pytań, co innego nurtuje nasz umysł. Oczywiście można na siłę to wszystko w rozumowaniu zrównać, ale wtedy chyba zgubi się możliwość uruchomienia rozumowania, które rozstrzyga wiele ważnych pytań.
Na początek więc przypomnę główne pytanie w tym kontekście: czy właściwie ogólnie do się wywnioskować z faktu, że czegoś nie wiemy?
Jak sobie mentalnie radzić z tą niewiedzą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:33, 24 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
O.golnie w.iadomo, ze Stan e.mocji d.eterminuje psychike a ta p.rzez self-talk/m.yslenie wszystko. J.ak p.lanujecie w P.olsce p.okrywac k.oszty z.nerwicowanych z d.emencja, bo I.losc t.akich o.sob r.osnie na w.lasne z.yczenie w.ykladniczo? 💡
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pon 12:34, 24 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|