|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:59, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: |
Wiarygodność rozumu możemy więc uznać jedynie za pomocą aktu wiary. Dla mnie, teisty, to już nie problem. Ale dla ateisty jest to już mega problem bo samego przyznania się do wiary boi się on już jak ognia i odżegnuje się od niej w panice. |
Aktu wiary w rozum, który sam jest aktem rozumu. Teista w żaden sposób nie ucieka od rozumu, a jedynie racjonalizuje swój akt wiary za pomocą Boga. Już sama racjonalizacja jest odwołaniem do rozumu. Wiara w rozum poprzedza i uzasadnia wiarę w Boga.
Cytat: | Zależy jeszcze który teista. Dla takiego choćby presupozycjonisty punktem startu wszelkiego rozumowania jest nie tyle sam Bóg ale to, że bez Boga w ogóle nie można wystartować. |
Presupozycjonista tak twierdzi teoretycznie, a praktycznie gdyby nie zakładał istnienia Boga, pokładałby w rozum taką samą wiarę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hello
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:04, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Ateista nie jest w stanie stwierdzić nawet czegoś tak elementarnego jak to, że w ogóle on sam istnieje | To mówi arogancki dyletant, dla którego wynik dodawania zależy od sposobu notacji!
__________________________________________
"Ja jako była celebrytka postanowiłam nieść kaganiec oświaty pod strzechy." - V. Kubasińska
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:21, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | fedor napisał: |
Wiarygodność rozumu możemy więc uznać jedynie za pomocą aktu wiary. Dla mnie, teisty, to już nie problem. Ale dla ateisty jest to już mega problem bo samego przyznania się do wiary boi się on już jak ognia i odżegnuje się od niej w panice. |
Aktu wiary w rozum, który sam jest aktem rozumu |
Hmm Akt wiary nie wiąże się z procesem uzasadnienia więc to w sumie nie problem
towarzyski.pelikan napisał: | Cytat: | Zależy jeszcze który teista. Dla takiego choćby presupozycjonisty punktem startu wszelkiego rozumowania jest nie tyle sam Bóg ale to, że bez Boga w ogóle nie można wystartować. |
Presupozycjonista tak twierdzi teoretycznie, a praktycznie gdyby nie zakładał istnienia Boga, pokładałby w rozum taką samą wiarę. |
Wtedy nie byłby już presupozycjonistą
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 17:14, 25 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hello
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:26, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
Ależ dlaczego mam wypadać, serdeńko?!
Przecie żem stworzeniem bożym, jako i ty - nieprawdaż?
____________________________
"Liczby rządzą światem." - Pitagoras
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:57, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: |
Wtedy nie byłby już presupozycjonistą |
Sęk w tym, ze presupozyjonista teoretycznie twierdzi, że nie da się poprawnie rozumować bez wstępnego założenia, że Bóg istnieje, a praktycznie zanim stał się presupozycjonistą, z powodzeniem rozumował bez takiego założenia.
W rzeczywistości wszystko się zaczyna od wiary w rozum, której nikt nie kwestionuje. A założenie istnienie Boga jest tylko racjonalizacją tej irracjonalnej, bo nie mającej żadnych racjonalnych podstaw wiary w rozum.
Nawet gdyby presupozycjonista chciał dowieść, że jego wiara w rozum uzasadniona założeniem Boga jest bardziej racjonalna, bo poprawność rozumowania ma jakieś zewnętrzne wobec rozumu uzasadnienie sformułowane w drodze racjonalizacji, to i tak taki presupozycjonista powołując się na kategorię racjonalności odowołuje się rozumu, a więc mamy błędne koło, bo za pomocą rozumu uznaje wiarygodność teizmu, za pomoca którego uznaje wiarygodność rozumu.
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Czw 15:59, 25 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:52, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | fedor napisał: |
Wtedy nie byłby już presupozycjonistą |
Sęk w tym, ze presupozyjonista teoretycznie twierdzi, że nie da się poprawnie rozumować bez wstępnego założenia, że Bóg istnieje, a praktycznie zanim stał się presupozycjonistą, z powodzeniem rozumował bez takiego założenia.
W rzeczywistości wszystko się zaczyna od wiary w rozum, której nikt nie kwestionuje. A założenie istnienie Boga jest tylko racjonalizacją tej irracjonalnej, bo nie mającej żadnych racjonalnych podstaw wiary w rozum.
Nawet gdyby presupozycjonista chciał dowieść, że jego wiara w rozum uzasadniona założeniem Boga jest bardziej racjonalna, bo poprawność rozumowania ma jakieś zewnętrzne wobec rozumu uzasadnienie sformułowane w drodze racjonalizacji, to i tak taki presupozycjonista powołując się na kategorię racjonalności odowołuje się rozumu, a więc mamy błędne koło, bo za pomocą rozumu uznaje wiarygodność teizmu, za pomoca którego uznaje wiarygodność rozumu. |
Niezłe i pewnie fachowe podsumowanie....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:24, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Nawet gdyby presupozycjonista chciał dowieść, że jego wiara w rozum uzasadniona założeniem Boga jest bardziej racjonalna, bo poprawność rozumowania ma jakieś zewnętrzne wobec rozumu uzasadnienie sformułowane w drodze racjonalizacji, to i tak taki presupozycjonista powołując się na kategorię racjonalności odowołuje się rozumu, a więc mamy błędne koło, bo za pomocą rozumu uznaje wiarygodność teizmu, za pomoca którego uznaje wiarygodność rozumu. |
On tego nie "udowadnia". On po prostu uważa, że bez pewnych założeń w ogóle nie można wystartować, tak jak nie możesz wystartować do debaty o istnieniu słów bez odwołania się na starcie do samego faktu istnienia słów. Nawet nie nazywa tego "założeniami", choć sama nazwa presupozycjonizm nawiązuje do przedzałożeń. Nie ma zatem błędnego koła bo błędne koło powstaje tylko wtedy gdy zaczynasz źle uzasadniać
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 17:25, 25 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:59, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
Dlaczego Bóg ma być warunkiem wystartowania z rozumowaniem? Czym jest w tym układzie Bóg?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:46, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Sęk w tym, ze presupozyjonista teoretycznie twierdzi, że nie da się poprawnie rozumować bez wstępnego założenia, że Bóg istnieje, a praktycznie zanim stał się presupozycjonistą, z powodzeniem rozumował bez takiego założenia. |
Nie, pomijając "presupozyjoniste" bo mało mnie obchodzi co to za jeden, to nie jest to kwestia "założenia", a świadomości tego "założenia" jakie ma człowieka z natury "wbudowane" .... więc może z powodzeniem rozumować bez świadomości tego "założenia".
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Czw 20:47, 25 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:02, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Kompletnie bez związku. Jak zwykle zero spójności w twoich wpisach i totalny chaos myślowy. Ale już chyba wszyscy zdążyli przywyknąć. |
myślę, że odpowiedź Irbisola dla Ciebie i Dyszyńskiego jest adekwatna:
Irbisol napisał: | A ten znowu zanudza nie mając pojęcia, o czym piszą inni.
Eksperymentuj dalej z nieściąganiem gaci przy defekacji. I pamiętaj - wyniki eksperymentów nie są w żaden sposób wiążące. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:15, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Sęk w tym, ze presupozyjonista teoretycznie twierdzi, że nie da się poprawnie rozumować bez wstępnego założenia, że Bóg istnieje, a praktycznie zanim stał się presupozycjonistą, z powodzeniem rozumował bez takiego założenia. |
Nie, pomijając "presupozyjoniste" bo mało mnie obchodzi co to za jeden, to nie jest to kwestia "założenia", a świadomości tego "założenia" jakie ma człowieka z natury "wbudowane" .... więc może z powodzeniem rozumować bez świadomości tego "założenia". |
To by oznaczało, że ateista uznając poprawność swojego rozumowania z automatu uznaje istnienie Boga, tylko o tym nie wie, a więc każdy taki ateista jest kryptoteistą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:17, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | fedor napisał: | Kompletnie bez związku. Jak zwykle zero spójności w twoich wpisach i totalny chaos myślowy. Ale już chyba wszyscy zdążyli przywyknąć. |
myślę, że odpowiedź Irbisola dla Ciebie i Dyszyńskiego jest adekwatna |
Czyli spasowałeś bo twoje puste powołanie się na tego tępego trolla, który jedyne co umie to bezpłodne mazgajenie się i wieczne robienie uników oraz zmyłek, nie jest żadną odpowiedzią na to co do ciebie pisałem
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 13:22, 26 Cze 2020, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:22, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | To by oznaczało, że ateista uznając poprawność swojego rozumowania z automatu uznaje istnienie Boga, tylko o tym nie wie, a więc każdy taki ateista jest kryptoteistą. |
Pod warunkiem, że nie neguje istnienia "prawdy obiektywnej" - "nauka" jej nie kwestionuje, ta jest jej podstawą, ale już ideologicznie to ateiści różne bzdury opowiadają również.
... bo "prawda obiektywna" jest pod tym względem, co do własności, tożsama z "Bogiem"
... też "prawda absolutna", ale pojawiają się tu już tacy, co sądzą, że ją znają - więc nie o tej ich piszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:25, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Dlaczego Bóg ma być warunkiem wystartowania z rozumowaniem? Czym jest w tym układzie Bóg? |
Pytanie do presupozycjonisty. Po prostu uważa, że coś osobowego i racjonalnego może zostać zagwarantowane jedynie przez coś innego osobowego i racjonalnego. Była już zresztą bardzo obszerna dyskusja na ten temat tutaj
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/naukowy-obraz-rzeczywistosci,13507-25.html#459575
i tam odsyłam
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 7:31, 26 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:31, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Czyli spasowałeś bo twoje puste powołanie się na tego tępego trolla, który jedyne co umie to bezpłodne kwiczenie i wieczne robienie uników oraz zmyłek, nie jest żadną odpowiedzią na to co do ciebie pisałem |
Tak nie mam ochoty bić piany o niczym z tępakami jak Ty czy Dyszyński.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:37, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | fedor napisał: | Czyli spasowałeś bo twoje puste powołanie się na tego tępego trolla, który jedyne co umie to bezpłodne kwiczenie i wieczne robienie uników oraz zmyłek, nie jest żadną odpowiedzią na to co do ciebie pisałem |
Tak nie mam ochoty bić piany o niczym z tępakami jak Ty czy Dyszyński. |
Ale bijesz. No to jak z tymi "doświadczeniami" na których niby opierasz się zamiast na wierze, opiszesz jakieś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:47, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
tu masz definicję wiedzy i wiary, nie mojego autorstwa więc może nie ośmieszaj się z Dyszyńskim
Cytat: | Wiedza to znajomość faktów zdobyta przez osobiste doświadczenie, obserwację lub studium. Wiara jest więc tym aspektem wiedzy, której sami nie doświadczyliśmy - a zdobyliśmy tylko przez studium tego zagadnienia.
Przykład: Zdobywając informację o Australii, zyskamy pewność, że ona istnieje. Będzie to wiedza nie zdobyta przez osobiste doświadczenie (wiara). |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:07, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | tu masz definicję wiedzy i wiary, nie mojego autorstwa więc może nie ośmieszaj się z Dyszyńskim
Cytat: | Wiedza to znajomość faktów zdobyta przez osobiste doświadczenie, obserwację lub studium. Wiara jest więc tym aspektem wiedzy, której sami nie doświadczyliśmy - a zdobyliśmy tylko przez studium tego zagadnienia.
Przykład: Zdobywając informację o Australii, zyskamy pewność, że ona istnieje. Będzie to wiedza nie zdobyta przez osobiste doświadczenie (wiara). |
|
Ale ja pytałem o twoje doświadczenia, a nie o jakieś definicje, które nawet nie są twoje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:10, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Ale ja pytałem o twoje doświadczenia, a nie o jakieś definicje, które nawet nie są twoje |
Moja definicja, choć z osobistego doświadczenia, jest identyczna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:15, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | fedor napisał: | Ale ja pytałem o twoje doświadczenia, a nie o jakieś definicje, które nawet nie są twoje |
Moja definicja, choć z osobistego doświadczenia, jest identyczna |
Ale to nie jest opis żadnego twojego "doświadczenia"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:44, 25 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
Zobacz fedorze rysunek. książka symbolizuje przekaz, sześcian pod nią, doświadczenie ... widzisz, żebyś coś zrozumiał, nie wystarczy przekaz, musisz też znać doświadczenie. A z tego co piszesz, w głowie masz pusto, więc sam przekaz nic ci nie powie
A rysunek, w ogóle, ma ilustrować co innego. Jak widać, przekaz (książka) żadnej wiedzy bez interpretującego nie zawiera. Interpretator, jak nazwa wskazuje zinterpretuje przekaz "subiektywnie". Drugi interpretator również, z tym, że jeśli przekaz dotyczy wspólnego doświadczenia, wówczas interpretacja przekazu będzie podobna.
a z rysunku wynika:
1. nie ma sensu pojęcie "prawdy subiektywnej" ponieważ inne prawdy jak własne nie istnieją.
2. wuizm, o ile zakłada istnienie jakiegoś "publicznego języka" ("ontologii") czy choćby np. "chemii" jako czegoś istniejącego poza umysłami ludzi, jak widać z rysunku jest urojeniem bo nie maja obiektywnego nośnika, zresztą sam wuj mnie natchną narysowania tego, swoim rysunkiem, gdzie obok "my" (ludzie) umieścił "chemię"(chyba) i jeszcze jakieś tam "nauki" jako istniejące niezależnie od umysłu ...
natomiast samo doświadczenie np. kamień już u wuja mógłby w zasadzie nie istnieć ...
wiec jeśli dobrze wuizm interpretuje, to jest on bzdurny
To widzisz fedorze jest dla mnie ciekawe, a nie bicie piany przez lata o "wierze" ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:43, 25 Cze 2020 Temat postu: Re: wiara u podstaw wszystkiego - analiza/refleksja |
|
|
Irbisol napisał: | fedor napisał: | Ale to jest przeszkoda w twoim spartolonym ateistycznym światopoglądzie, a nie w moim. Więc to ja pytam jak tę przeszkodę pokonasz. |
Do tych, którzy się jeszcze nie znudzili tą miernotą - on bazuje na pojęciu "prawda absolutna" i tego wymaga od ateistów.
Skoro ateiści nie mają dostępu do tej prawdy (a nie mają), to wg niego wszystko jest wiarą i wszystko jest TAK SAMO uzasadnioną wiarą (bo nie ma kryteriów obiektywnych weryfikujących, które uzasadnienie jest lepsze).
Jak to teista, zupełnie pomija fakt, że żeby funkcjonować, nie trzeba mieć dostępu do absolutnej prawdy. A żeby funkcjonować w fałszu, wystarczy wszystkie wiary zrównać (wtedy dowolna bzdura jest tak samo uzasadniona). I tego tematu nie ruszy - podobnie jak inni. Albo masz dowód 100% (niemożliwe), albo wszystkie wiary są równe - niczego więcej od niego nie wyciągniecie. Trzeciej możliwości wierzący nie widzą. Gdyby widzieli, nie byliby wierzącymi. |
Bardzo dobre podsumowanie. To, co tu napisałeś powinno zostać doczepione do FAQ i zatytułowane "Gdybym był teistą, to jakbym bronił teizmu". I jak teiści bronią teizmu? Całkiem bezpodstawnie. Wiary ze świata makroskopowego zestawiają z wiarami dotyczącymi poziomów zagadnień, które obejmują całość istnienia. Bardzo czesto też apologeci teizmu odwołują się do fideizmu w sensie "ty nie masz podstaw do pewności przekonania, że.. A zatem moje przekonania są co najmniej tak samo racjonalne, jak twoje".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:29, 26 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Zobacz fedorze rysunek. książka symbolizuje przekaz, sześcian pod nią, doświadczenie ... widzisz, żebyś coś zrozumiał, nie wystarczy przekaz, musisz też znać doświadczenie. A z tego co piszesz, w głowie masz pusto, więc sam przekaz nic ci nie powie
A rysunek, w ogóle, ma ilustrować co innego. Jak widać, przekaz (książka) żadnej wiedzy bez interpretującego nie zawiera. Interpretator, jak nazwa wskazuje zinterpretuje przekaz "subiektywnie". Drugi interpretator również, z tym, że jeśli przekaz dotyczy wspólnego doświadczenia, wówczas interpretacja przekazu będzie podobna.
a z rysunku wynika:
1. nie ma sensu pojęcie "prawdy subiektywnej" ponieważ inne prawdy jak własne nie istnieją.
2. wuizm, o ile zakłada istnienie jakiegoś "publicznego języka" ("ontologii") czy choćby np. "chemii" jako czegoś istniejącego poza umysłami ludzi, jak widać z rysunku jest urojeniem bo nie maja obiektywnego nośnika, zresztą sam wuj mnie natchną narysowania tego, swoim rysunkiem, gdzie obok "my" (ludzie) umieścił "chemię"(chyba) i jeszcze jakieś tam "nauki" jako istniejące niezależnie od umysłu ...
natomiast samo doświadczenie np. kamień już u wuja mógłby w zasadzie nie istnieć ...
wiec jeśli dobrze wuizm interpretuje, to jest on bzdurny
To widzisz fedorze jest dla mnie ciekawe, a nie bicie piany przez lata o "wierze" ;) |
Zaprezentowałeś więc same subiektywne interpretacje i zero doświadczenia, twierdząc zarazem, że prezentujesz same doświadczenie bez interpretacji
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 8:23, 26 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 9:12, 26 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
jak zwykle fedor nie rozumiesz czytanego tekstu, właśnie pisałem o nonsensowności pojęcia "prawda subiektywna", gdyż każdy posiada jedynie "własną prawdę" ("swojego Boga"), którą traktuje jak obiektywną prawdę o świecie ("Boga") i o nią się spiera z innymi.
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 9:14, 26 Cze 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:46, 26 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | jak zwykle fedor nie rozumiesz czytanego tekstu, właśnie pisałem o nonsensowności pojęcia "prawda subiektywna", gdyż każdy posiada jedynie "własną prawdę" ("swojego Boga"), którą traktuje jak obiektywną prawdę o świecie ("Boga") i o nią się spiera z innymi. |
To są właśnie twoje subiektywne prawdy, których co gorsza, wbrew swoim deklaracjom, przy pomocy żadnego "doświadczenia" nam tu nie zweryfikowałeś
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|