Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wiara u podstaw wszystkiego - analiza/refleksja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:25, 02 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
To tylko twoja wiara. Twoja wiara w to, że nauka coś tam niby sprawdza nie jest żadnym sprawdzeniem niczego


Nauka sprawdza zdolność modeli opisujących świat do przewidywania skutków. Wszystkie technologie działają dzięki temu a i my w życiu codziennym posługujemy się skutecznie zweryfikowanymi naukowo opisami świata wiedząc jakie będą skutki określonych przyczyn.

Cytat:
Błędne teorie, takie jak teoria geocentryczna, też miały przewidywalne skutki.


Teorie czasem bywają błędne, bo ludzie się mylą, ale nauka te błędy koryguje i gdy się orientujemy, że popełniono błąd, taką teorię odrzucamy.

Wiara nie robi tego - choćby były ogromne błędy i sprzeczności, nie odrzuci ich. Wiara degeneruje myślenie. Wiara ogłupia.

Model geocentryczny był błędny, ale na tamte czasy spełniał swoją rolę, pozwalał na przewidywanie skutków, dlatego go przyjęto za nadający się do opisu świata i używano. Taki jest cel istnienia nauki - poprawnie przewidywać skutki.

Cytat:
Nawet buszmem jest w stanie przewidzieć burzę, co nie znaczy, że jest w stanie ją wyjaśnić


Jeśli ten buszmen poprawnie przewiduje skutki, to korzysta ze zweryfikowanej metody, dokładnie tak, jak działa nauka. Gdyby jego reguła przestałą przewidywać skutki, to wierząc pozostałby przy niej, ale myśląc logicznie i "naukowo" odrzuciłby ją.

Dobrze, że dałeś ten przykład. On potwierdza to, że opisywanie świata zweryfikowanymi metodami pozwala na przewidywanie skutków. Nasze istnienie staje się bezpieczniejsze i wygodniejsze, jeśli posługujemy się właśnie takimi metodami, zgodnymi z ogólnymi założeniami metody naukowej.

Natomiast "wyjaśnianie" pomaga w dalszym rozwijaniu wiedzy, ale nie jest niezbędne. Najważniejsze jest zauważanie reguł, które rządzą światem - gromadzenie prawidłowych i odrzucanie błędnych. A nie "trwanie" przy wciąż tych samych wierząc, że pochodzą od boga kanalii i durnia, co Ci udowodniłem na przykładach jego postępowania. Wiara ogłupia.

Cytat:
Twój gimboateistyczny naiwny scjentyzm

Wiara degeneruje myślenie. Oto podpisałeś się pod niewiarą, że niesprawdzone a nawet sprzeczne ze sprawdzonymi reguły działania świata ustalone wiarą mogą prowadzić do katastrof i porzażek.

Cytat:
Ta uwaga tyczy się ciebie bo nie podałeś kryterium odróżniania


Podałem to kryterium, ale Twoje ograniczenie myślenia wywołane przez ślepą wiarę nie pozwala Ci zrozumieć prostego zdania. Kryterium jest zaistnienie dowodu (sprawdzenia).

Dla pewnych treści istnieją dowody ich prawdziwości (zgodności z obserwacjami świata), to jest nauka. Dla innych, ale też uznawanych wiarą za prawdziwe, takie dowody nie istnieją.

Cytat:
Cytat:
Przyjmowanie prawdziwości bez dowodu zawsze jest logicznie błędne i nigdy nie kreuje wiedzy
Cytat:
Przedstaw więc dowód prawdziwości tego właśnie zdania. Póki tego nie zrobisz jest ono logicznie błędne, zgodnie z twoim własnym kryterium


Logicznie jest błędne z założenia, z definicji.

To, co jest oparte na dowodzie jest inne niż to, co nie jest na nim oparte. W jednym przypadku cecha występuje, w drugim już nie.

Wiara uznaje, że sytuacja istnienia tej cechy i jej nieistnienia jest identyczna.


Ostatnio zmieniony przez Raino dnia Nie 11:27, 02 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 34 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:23, 02 Sie 2020    Temat postu:

Raino napisał:
fedor napisał:
To tylko twoja wiara. Twoja wiara w to, że nauka coś tam niby sprawdza nie jest żadnym sprawdzeniem niczego


Nauka sprawdza zdolność modeli opisujących świat do przewidywania skutków


Błędne teorie, takie jak teoria geocentryczna, też miały przewidywalne skutki. Astrolodzy królewscy też mieli bardzo wysoką sprawdzalność przewidywań. Tak więc skuteczna przewidywalność sama w sobie niczego nie dowodzi. Od kwartałów jedziesz na tym błędnym pseudoargumencie i nic w sumie z niego nie wynika. Myli ci się ponadto przewidywanie z wyjaśnianiem. Przewidywanie nie jest wyjaśnianiem. Nawet buszmem jest w stanie przewidzieć burzę, co nie znaczy, że jest w stanie ją wyjaśnić. Nawet zwierzęta są w stanie coś przewidywać, co nie oznacza, że mają jakąkolwiek poprawną wiedzę na temat zjawisk, które są w stanie przewidywać. Poza tym przewidywalna może być nawet fluktuacja, która nie niesie ze sobą żadnej wiedzy o świecie bo jest tylko przemijalną anomalią. Wiesz co to jest fluktuacja? Nie wiesz. Nic w sumie nie wiesz poza bezmyślnym odtwarzaniem formułek

Raino napisał:
Wszystkie technologie działają dzięki temu a i my w życiu codziennym posługujemy się skutecznie zweryfikowanymi naukowo opisami świata wiedząc jakie będą skutki określonych przyczyn


Teoria geocentryczna była fałszywa i mimo to budowano w oparciu o nią technologie. Technologia niczego więc nie dowodzi w kwestii prawdy. To jest tylko mit gimboateistycznych scjentystów. Technologia istniała długo przed nauką i jej nie potrzebowała. Mylisz technikę z nauką. Twój kompan ateista Wolpert napisał nawet w swej wyżej cytowanej książce cały rozdział pod tytułem: Technika nie jest nauką. Znowu jeden ateista przeczy drugiemu

Raino napisał:
Cytat:
Błędne teorie, takie jak teoria geocentryczna, też miały przewidywalne skutki.


Teorie czasem bywają błędne, bo ludzie się mylą, ale nauka te błędy koryguje i gdy się orientujemy, że popełniono błąd, taką teorię odrzucamy


Nie na temat. Nie odniosłeś się do tego co napisałem i jak zwykle wklepałeś tylko bezmyślnie jakąś formułkę. Powtórzę więc co pisałem i na co nie uzyskałem odpowiedzi: Teoria geocentryczna była fałszywa i mimo to budowano w oparciu o nią technologie. Technologia niczego więc nie dowodzi w kwestii prawdy

Raino napisał:
Wiara nie robi tego - choćby były ogromne błędy i sprzeczności, nie odrzuci ich. Wiara degeneruje myślenie. Wiara ogłupia


No to masz pecha bo wszystko to co wygłaszasz to jedynie puste deklaracje twojej ateistycznej wiary

Raino napisał:
Model geocentryczny był błędny, ale na tamte czasy spełniał swoją rolę, pozwalał na przewidywanie skutków, dlatego go przyjęto za nadający się do opisu świata i używano. Taki jest cel istnienia nauki - poprawnie przewidywać skutki


No to właśnie się zaorałeś bo sam tu przyznałeś, że nawet błędna teoria może przewidywać skutki. A więc nawet na podstawie fałszu możemy przewidywać skutki. A więc nawet przewidywanie skutków nie jest dowodem na to, że nauka odkrywa prawdę. Dziękuję, pozamiatane

Raino napisał:
Cytat:
Nawet buszmem jest w stanie przewidzieć burzę, co nie znaczy, że jest w stanie ją wyjaśnić


Jeśli ten buszmen poprawnie przewiduje skutki, to korzysta ze zweryfikowanej metody, dokładnie tak, jak działa nauka. Gdyby jego reguła przestałą przewidywać skutki, to wierząc pozostałby przy niej, ale myśląc logicznie i "naukowo" odrzuciłby ją


Ale buszmen nie umie wyjaśnić czym jest burza, choć umie burzę przewidzieć. Leży i kwiczy więc twój pseudoargument, że przewidywanie jest poprawnym wyjaśnianiem. Nauka nie odkrywa więc prawdy tylko dlatego, że coś przewidziała bo może to nawet zrobić buszmen, który ma błędną wiedzę na temat tego co przewidywał

Raino napisał:
Dobrze, że dałeś ten przykład. On potwierdza to, że opisywanie świata zweryfikowanymi metodami pozwala na przewidywanie skutków. Nasze istnienie staje się bezpieczniejsze i wygodniejsze, jeśli posługujemy się właśnie takimi metodami, zgodnymi z ogólnymi założeniami metody naukowej


Ten przykład obala twoją erystykę. Pokazuje on, że przewidywanie nie jest wyjaśnianiem i nawet fałszywe poglądy mogą coś przewidywać. A więc upada twoja teza, że przewidywanie czegoś przez naukę jest odkrywaniem przez nią prawdy

Raino napisał:
Natomiast "wyjaśnianie" pomaga w dalszym rozwijaniu wiedzy, ale nie jest niezbędne. Najważniejsze jest zauważanie reguł, które rządzą światem - gromadzenie prawidłowych i odrzucanie błędnych


Skoro nawet na podstawie fałszywych poglądów można przewidywać jakąś regularność to nie ma to nic z prawdą o świecie. Ta twoja sofistyka niczego więc w kwestii prawdy o świecie nie dowodzi. A do tej prawdy sobie właśnie rościłeś pretensje

Raino napisał:
A nie "trwanie" przy wciąż tych samych wierząc, że pochodzą od boga kanalii i durnia, co Ci udowodniłem na przykładach jego postępowania


Nic nigdzie nie "udowodniłeś". Nie przedstawiłeś nawet żadnego kryterium prawdy więc jak mogłeś coś "udowodnić". W twoim spartolonym ateistycznym, światopoglądzie nie jest zresztą możliwe żadne obiektywne kryterium prawdy

Raino napisał:
Wiara ogłupia


To masz pecha bo nie masz nic poza swoją ateistyczną wiarą

Raino napisał:
Cytat:
Twój gimboateistyczny naiwny scjentyzm

Wiara degeneruje myślenie. Oto podpisałeś się pod niewiarą, że niesprawdzone a nawet sprzeczne ze sprawdzonymi reguły działania świata ustalone wiarą mogą prowadzić do katastrof i porzażek


No to znowu masz pecha bo nie masz nic poza swoją ateistyczną wiarą

Raino napisał:
Cytat:
Ta uwaga tyczy się ciebie bo nie podałeś kryterium odróżniania


Podałem to kryterium, ale Twoje ograniczenie myślenia wywołane przez ślepą wiarę nie pozwala Ci zrozumieć prostego zdania. Kryterium jest zaistnienie dowodu (sprawdzenia)


Czyli nadal nic konkretnego nie podałeś w tej kwestii bo z tego, że sobie coś luźno chlapnąłeś o jakimś "dowodzie" nie wynika, że w ogóle dostęp do jakichkolwiek "dowodów" masz lub, że w ogóle rozumiesz to słowo. Nic nigdzie nie "udowodniłeś". Nie przedstawiłeś nawet żadnego kryterium prawdy więc jak mogłeś coś "udowodnić". W twoim spartolonym ateistycznym, światopoglądzie nie jest zresztą możliwe żadne obiektywne kryterium prawdy

Raino napisał:
Dla pewnych treści istnieją dowody ich prawdziwości (zgodności z obserwacjami świata), to jest nauka. Dla innych, ale też uznawanych wiarą za prawdziwe, takie dowody nie istnieją


To teraz podaj dowód na te słowa bo są one tylko twoją wiarą i tym samym obalają siebie same. Nie podałeś dowodu na żadne swoje zdanie o "dowodach". Wszystkie takie twoje zdania są oparte jedynie na twej ateistycznej wierze i pozostają nieudowodnione

Raino napisał:
Cytat:
Cytat:
Przyjmowanie prawdziwości bez dowodu zawsze jest logicznie błędne i nigdy nie kreuje wiedzy
Cytat:
Przedstaw więc dowód prawdziwości tego właśnie zdania. Póki tego nie zrobisz jest ono logicznie błędne, zgodnie z twoim własnym kryterium


Logicznie jest błędne z założenia, z definicji


Cieszę się, że przyznałeś, że to twoje powyższe zdanie jest błędne. Dokładnie to twierdziłem - jest ono wewnętrznie sprzeczne bo żąda dowodu ale samo go już nie podaje

Raino napisał:
To, co jest oparte na dowodzie jest inne niż to, co nie jest na nim oparte. W jednym przypadku cecha występuje, w drugim już nie.

Wiara uznaje, że sytuacja istnienia tej cechy i jej nieistnienia jest identyczna.


No to znowu masz pecha bo wszystkie te zdania wypowiadasz jedynie na podstawie swoich ateistycznych wiar


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 19:29, 02 Sie 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:08, 03 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Błędne teorie, takie jak teoria geocentryczna, też miały przewidywalne skutki.


I dlatego dzisiaj, gdyby ktoś chciał, to mógłby tego modelu do pewnych obliczeń używać, ale przecież mamy lepszy, który jest pozbawiony wad tamtego.

Cytat:
Buszmen może przewidzieć, że dzień nastąpi po nocy. Ale w żaden sposób nie wynika z tego, że ma jakąkolwiek poprawną wiedzę o zjawiskach astronomicznych. Nawet zwierzęta są w stanie coś przewidywać, co nie oznacza, że mają jakąkolwiek poprawną wiedzę na temat zjawisk, które są w stanie przewidywać.


Ludzka intuicja działa analogicznie do podobnego zjawiska w mózgach zwierzęcych. Działanie takiej istoty dopiero wtedy staje się efektywne, gdy ustali ona "poprawny" schemat działania. Poprawny a więc zgodny z rzeczywistością czyli o udowodnionej zgodności z nią.

Cytat:
Teoria geocentryczna była fałszywa i mimo to budowano w oparciu o nią technologie.


Technologie działające powstają z zgodzie z fizyką świata. Jeśli ta teoria potrafiła poprawnie coś przewidywać, a przecież potrafiła, to nie ma tu niezgodności.

Każdy model - w tym zakresie, w którym umie poprawnie coś przewidywać - może być używany w tej roli.

Zależność pomiędzy drogą, czasem i prędkością w postaci uproszczonego, choć przecież "fałszywego", bo niedokładnego wzoru s=v*t, jest zalecana i stosowana. :) Nie wiedziałeś o tym? Religia robi z was nieuków.

Cytat:
nawet fałszywe poglądy mogą coś przewidywać.


Nieprawda. W tych miejscach, w których są sprzeczne, nie będą dawały nam oczekiwanych, poprawnych wyników. Można ich czasem używać ale z respektowaniem zastrzeżeń, a wtedy nie jest to już "ten sam pogląd" ale pogląd zweryfikowany.

Wzór s=v*t jest używany, ale wiemy jaka jest dokładność jego wyliczeń i gdy potrzebujemy większej, musimy go odrzucić.

Cytat:
upada twoja teza, że przewidywanie czegoś przez naukę jest odkrywaniem przez nią prawdy


Przeinaczasz. To nie jest "moja" teza. Takie są założenia nauki. Sprawdza się prawdziwość pewnych hipotez, a potem, gdy tę prawdziwość mamy potwierdzoną, to możemy ich używać do przewidywania skutków.

Wiarą nigdy nie da się tak ustalić prawdziwości. jej hipotez. Weź przykład modlitwy. Choćbyś się wtedy nie wiem jak natężał, to boga nie zmusisz do zadziałania w myśl Twojej modlitewnej prośby. To co to jest za reguła? Wiara czyni czuba. A wierzący wierzą, że modlitwa zadziała.

Cytat:
"Natomiast "wyjaśnianie" pomaga w dalszym rozwijaniu wiedzy, ale nie jest niezbędne. Najważniejsze jest zauważanie reguł, które rządzą światem - gromadzenie prawidłowych i odrzucanie błędnych"


Nie skomentowałeś.

Cytat:
Skoro nawet na podstawie fałszywych poglądów można przewidywać jakąś regularność


Nie jakąś. Nauka określa dokładnie jaką. Jeśli jest poniżej progu określanego przez metodę naukową, to takiej reguły nie uznaje się za pozwalającą na przewidywanie skutków.

Cytat:
Wiara ogłupia

Nie skomentowałeś.

Cytat:
Czyli nadal nic konkretnego nie podałeś


Podałem. Kręcisz się w kółko. :) Pewne hipotezy są sprawdzone (np. robi to nauka, metoda naukowa, a nie ja) i te można nazwać sprawdzonymi (udowodnionymi) To tylko nazwa, która mówi, co zostało zrobione.

Wierzący uważa, że sprawdzanie jest nieistotne. Nie odróżnia hipotez poprawnie zweryfikowanych od niezweryfikowanych.

Cytat:
Cieszę się, że przyznałeś, że to twoje powyższe zdanie jest błędne.


Niczego nie przedstawiłem, masz urojenia. Uzupełniłem poprzedni wpis.

Jeszcze raz, bo czytanie ze zrozumieniem Cię przerosło.

Przyjmowanie prawdziwości bez dowodu zawsze jest logicznie błędne i nigdy nie kreuje wiedzy, logicznie jest błędne z założenia, z definicji.

Prawdziwość musi z "czegoś" wynikać (z jakiegoś sprawdzenia), nie można jej ustalać bez przesłanek, bo wtedy można by ustalać prawdziwość zarówno tezy jak i jej zaprzeczenia. A to prowadzi do niejednoznaczności, do sprzeczności.

Czy Ty sobie sam nie potrafisz takich prostych rzeczy wyobrazić? To jest tragedia, jak Ty bełkoczesz. :) OK, "popisuj się" tym słowotokiem dalej. Apologetyka Ci szkodzi, to widać. Wiara degeneruje.

Cytat:
To, co jest oparte na dowodzie jest inne niż to, co nie jest na nim oparte. W jednym przypadku cecha występuje, w drugim już nie. Wiara uznaje, że sytuacja istnienia tej cechy i jej nieistnienia jest identyczna.


Nie skomentowałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 34 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 2:23, 03 Sie 2020    Temat postu:

Raino napisał:
fedor napisał:
Błędne teorie, takie jak teoria geocentryczna, też miały przewidywalne skutki.


I dlatego dzisiaj, gdyby ktoś chciał, to mógłby tego modelu do pewnych obliczeń używać, ale przecież mamy lepszy, który jest pozbawiony wad tamtego


Bez związku z meritum. Odpisałeś obok zamiast na temat. Przypomnijmy więc o co chodziło: twierdziłeś, że przewidywanie przez naukę potwierdza, że odkrywa ona rzekomo "prawdę o świecie". Tymczasem fałszywe teorie naukowe też miały poprawne przewidywania i mimo to okazały się fałszywe. Przewidywalność nie gwarantuje więc prawdziwości, jak cały czas wciskasz. To jest meritum od którego zwiałeś w tym punkcie

Raino napisał:
Cytat:
Buszmen może przewidzieć, że dzień nastąpi po nocy. Ale w żaden sposób nie wynika z tego, że ma jakąkolwiek poprawną wiedzę o zjawiskach astronomicznych. Nawet zwierzęta są w stanie coś przewidywać, co nie oznacza, że mają jakąkolwiek poprawną wiedzę na temat zjawisk, które są w stanie przewidywać.


Ludzka intuicja działa analogicznie do podobnego zjawiska w mózgach zwierzęcych. Działanie takiej istoty dopiero wtedy staje się efektywne, gdy ustali ona "poprawny" schemat działania. Poprawny a więc zgodny z rzeczywistością czyli o udowodnionej zgodności z nią


Wcale nie trzeba mieć poprawnych przekonań i rozpoznań o świecie aby działać "efektywnie", co pokazuje słynny przykład Plantingi z Pawłem i tygrysem

[link widoczny dla zalogowanych]

Nawet darwiniści przyznają już, że błędne jest twoje przekonanie, że efektywne działanie jest skorelowane z poprawnym rozpoznaniem świata. W swojej przedmowie do książki Richarda Dawkinsa pt. Samolubny gen Robert Trivers podkreśla wagę jaką Dawkins przypisuje oszukiwaniu w życiu zwierząt i dodaje, że „konwencjonalne przekonanie, że dobór naturalny faworyzuje układy nerwowe, które tworzą bardziej dokładny obraz świata należy uznać za bardzo naiwny pogląd na temat ewolucji umysłu” (Robert Trivers, Przedmowa, w: Richard Dawkins, Samolubny gen, cytowane za Robert Wright, The Moral Animal (Pantheon, 1994), s. 263-264, kursywa ode mnie)

Poza tym nigdzie nie wykazałeś, że masz jakikolwiek dostęp do "rzeczywistości". W twoim ateistycznym światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między tym, że jesteś teraz zdychającym komarem, jedynie śniącym o tej dyskusji, lub że jesteś w Matrixie itd. Skutki są te same za każdym razem

Raino napisał:
Cytat:
Teoria geocentryczna była fałszywa i mimo to budowano w oparciu o nią technologie.


Technologie działające powstają z zgodzie z fizyką świata. Jeśli ta teoria potrafiła poprawnie coś przewidywać, a przecież potrafiła, to nie ma tu niezgodności


Teoria geocentryczna jest fałszywa więc jak najbardziej jest tu niezgodność i nawet jej poprawne przewidywania nie dowodzą jej prawdziwości. A to właśnie twierdziłeś. Twój pseudoargument o "prawdziwości wynikającej z przewidywalności" właśnie upadł z hukiem

Raino napisał:
Każdy model - w tym zakresie, w którym umie poprawnie coś przewidywać - może być używany w tej roli


Twierdziłeś, że przewidywalność modeli naukowych dowodzi prawdziwości tych modeli. A okazało się, że fałszywe teorie naukowe też miały poprawne przewidywania:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak więc twój scjentystyczny pseudoargument z "prawdziwości na podstawie przewidywalności" właśnie pierdolnął z hukiem

Raino napisał:
Zależność pomiędzy drogą, czasem i prędkością w postaci uproszczonego, choć przecież "fałszywego", bo niedokładnego wzoru s=v*t, jest zalecana i stosowana. :) Nie wiedziałeś o tym? Religia robi z was nieuków


Nie ma tu większego nieuka w kwestii nauki od ciebie, co pokazała choćby ta dyskusja. A także ta dyskusja:

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/przemyslenia-terlikowskiego,16927.html

A więc nawet fałsz może być efektywny i dawać poprawne przewidywania. Przewidywania nauki nie są więc dowodem na jej prawdziwość, jak wpierałeś. Twoja erystyka scjentystyczna właśnie upadła z hukiem i nawet sam to potwierdziłeś

Raino napisał:
Cytat:
nawet fałszywe poglądy mogą coś przewidywać.


Nieprawda. W tych miejscach, w których są sprzeczne, nie będą dawały nam oczekiwanych, poprawnych wyników. Można ich czasem używać ale z respektowaniem zastrzeżeń, a wtedy nie jest to już "ten sam pogląd" ale pogląd zweryfikowany


Zmyślasz. Geocentryzm był fałszywy i mimo to dawał poprawne przewidywania. Teoria flogistonowa była całkowicie fałszywa i też dawała poprawne przewidywania. Przewidziała poprawnie na przykład to, że spalanie i rdzewienie są procesem utleniania. Teoria flogistonowa podawała skuteczne wyjaśnienia również w innych kwestiach i wyjaśniała na przykład dlaczego tak dużo substancji palnych jest ciemnych, błyszczących i przewodzi ciepło, czego żadna z nowszych teorii nie była już w stanie wytłumaczyć (za R.G.A. Dolby, Niepewność wiedzy. Obraz nauki w końcu XX wieku, Warszawa 1998, s. 348). Było dużo więcej fałszywych teorii dających poprawne przewidywania:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak więc nawet całkowity fałsz może dawać poprawne przewidywania i tym samym właśnie z hukiem upadł twój scjentystyczny pseudoargument, że poprawne przewidywania są potwierdzeniem tego, że nauka odkrywa prawdę o świecie. To tylko twoje złudzenia, jak widać

Raino napisał:
Wzór s=v*t jest używany, ale wiemy jaka jest dokładność jego wyliczeń i gdy potrzebujemy większej, musimy go odrzucić


Znowu potwierdziłeś tylko to, że nawet fałsz może dawać poprawne przewidywania. Orasz sam siebie i swoje pseudoargumenty scjentystyczne

Raino napisał:
Cytat:
upada twoja teza, że przewidywanie czegoś przez naukę jest odkrywaniem przez nią prawdy


Przeinaczasz. To nie jest "moja" teza. Takie są założenia nauki


To tylko twoje scjentystyczne założenia i są one błędne, co pokazałem wyżej i wielokrotnie wcześniej w poprzednich postach. Nauka w ogóle nie upiera się, że odkrywa "prawdę o świecie" bo zabrania jej tego logika pod groźbą wpadnięcia w błędne koło (żaden system nie może orzekać sam o swojej prawdziwości). Tak więc twój prymitywny gimboateistyczny scjentyzm ma niewiele wspólnego z samą nauką

Raino napisał:
Sprawdza się prawdziwość pewnych hipotez, a potem, gdy tę prawdziwość mamy potwierdzoną, to możemy ich używać do przewidywania skutków


Geocentryzm i teoria flogistonowa też miały sprawdzone przewidywania i mimo to były fałszywymi hipotezami. Powtarzasz więc już tylko bezmyślnie swe obalone z hukiem formułki i nic do ciebie nie dociera. Jesteś po prostu mentalną amebą

Raino napisał:
Wiarą nigdy nie da się tak ustalić prawdziwości. jej hipotez. Weź przykład modlitwy. Choćbyś się wtedy nie wiem jak natężał, to boga nie zmusisz do zadziałania w myśl Twojej modlitewnej prośby. To co to jest za reguła? Wiara czyni czuba. A wierzący wierzą, że modlitwa zadziała


Nie ma żadnej konieczności, że Bóg musi spełniać każdą modlitwę więc ten twój gimboateistyczny bełkot jak zwykle trafia kulą w płot. Reszta odpowiedzi na ten bełkot jest tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Raino napisał:
Cytat:
"Natomiast "wyjaśnianie" pomaga w dalszym rozwijaniu wiedzy, ale nie jest niezbędne. Najważniejsze jest zauważanie reguł, które rządzą światem - gromadzenie prawidłowych i odrzucanie błędnych"


Nie skomentowałeś


Jak najbardziej skomentowałem: "Skoro nawet na podstawie fałszywych poglądów można przewidywać jakąś regularność to nie ma to nic z prawdą o świecie. Ta twoja sofistyka niczego więc w kwestii prawdy o świecie nie dowodzi. A do tej prawdy sobie właśnie rościłeś pretensje"

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiara-u-podstaw-wszystkiego-analiza-refleksja,16715-125.html#543005

Jesteś permanentnie nieprzytomny

Ty nawet jak odpowiadasz to orasz sam siebie bo potwierdzasz moje zarzuty. Ale to do ciebie nie dociera bo po prostu jesteś ciągle permanentnie nieprzytomny

Raino napisał:
Cytat:
Skoro nawet na podstawie fałszywych poglądów można przewidywać jakąś regularność


Nie jakąś. Nauka określa dokładnie jaką. Jeśli jest poniżej progu określanego przez metodę naukową, to takiej reguły nie uznaje się za pozwalającą na przewidywanie skutków


Kolejna odpowiedź bez związku i nie na temat. Powtórzę więc to co do ciebie po prostu nie dociera: Skoro nawet na podstawie fałszywych poglądów można przewidywać jakąś regularność to nie ma to nic wspólnego z prawdą o świecie. Ta twoja sofistyka niczego więc w kwestii prawdy o świecie nie dowodzi. A do tej prawdy rościłeś sobie właśnie pretensje

Raino napisał:
Cytat:
Wiara ogłupia

Nie skomentowałeś


Jak najbardziej skomentowałem: "To masz pecha bo nie masz nic poza swoją ateistyczną wiarą"

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiara-u-podstaw-wszystkiego-analiza-refleksja,16715-125.html#543005

Tak więc kłamiesz, że nie skomentowałem. Jak najbardziej skomentowałem a ty jesteś po prostu permanentnie załgany i nieprzytomny

Raino napisał:
Cytat:
Czyli nadal nic konkretnego nie podałeś


Podałem. Kręcisz się w kółko. :)


Nie podałeś nic poza bzdurami, które obaliłem i poza tym powtarzasz tylko puste deklaracje swej ateistycznej wiary bez pokrycia

Raino napisał:
Pewne hipotezy są sprawdzone (np. robi to nauka, metoda naukowa, a nie ja)


Jeśli ty tego nie robisz to nie wiesz czy są sprawdzone i jedynie w to wierzysz, naiwny gimboateisto. Znowu leżysz

Co do rzekomej "metody naukowej", na którą co chwila się powołujesz, to przypomnijmy słowa ateisty Lewisa Wolperta:

"Metoda naukowa po prostu nie istnieje" (Lewis Wolpert, Nienaturalna natura nauki. Dlaczego nauka jest pozbawiona zdrowego rozsądku?, Gdańsk 1996, s. 124, 194)

Jest wiele sprzecznych między sobą odpowiedzi na temat tego co to jest "metoda naukowa". Tak więc de facto ona sama nie istnieje

Raino napisał:
i te można nazwać sprawdzonymi (udowodnionymi) To tylko nazwa, która mówi, co zostało zrobione


Zgadza się, to tylko nazwa i z tego, że coś sobie tylko nazwałeś w żaden sposób nie wynika, że zostało to sprawdzone lub udowodnione

Raino napisał:
Wierzący uważa, że sprawdzanie jest nieistotne. Nie odróżnia hipotez poprawnie zweryfikowanych od niezweryfikowanych


Tak jak ty. Nigdzie nie podałeś kryterium odróżniania hipotez zeweryfikowanych od niezweryfikowanych. Tak więc odtwarzasz wciąż tylko tę samą wkutą na blachę formułkę, która jest jedynie pustą deklaracją twojej ateistycznej wiary

Raino napisał:
Cytat:
Cieszę się, że przyznałeś, że to twoje powyższe zdanie jest błędne.


Niczego nie przedstawiłem, masz urojenia. Uzupełniłem poprzedni wpis.

Jeszcze raz, bo czytanie ze zrozumieniem Cię przerosło.

Przyjmowanie prawdziwości bez dowodu zawsze jest logicznie błędne i nigdy nie kreuje wiedzy, logicznie jest błędne z założenia, z definicji


To zdanie napisałeś bez podania do niego dowodu. A więc obala ono samo siebie i jest wewnętrznie sprzeczne. Leżysz i kwiczysz i nawet to do ciebie nie dociera

Raino napisał:
Prawdziwość musi z "czegoś" wynikać (z jakiegoś sprawdzenia), nie można jej ustalać bez przesłanek, bo wtedy można by ustalać prawdziwość zarówno tezy jak i jej zaprzeczenia. A to prowadzi do niejednoznaczności, do sprzeczności


Do sprzeczności prowadzą właśnie wszystkie twoje zdania bo po przetestowaniu ich samych przy pomocy ich samych od razu same siebie obalają i wchodzą ze sobą w sprzeczność. To twoje zdanie na jakie w tej chwili odpisuję również prowadzi do sprzeczności bo żadnego kryterium "prawdziwości" i "wynikania" nie podałeś. To zdanie samo się obala, jak zresztą każde twoje zdanie w którym piszesz coś o "dowodzie" i mimo to dowodu do niego nie podajesz

Raino napisał:
Czy Ty sobie sam nie potrafisz takich prostych rzeczy wyobrazić?


Wiele mogę sobie wyobrazić ale ty wciąż tylko bezmyślnie klepiesz te same wkute na blachę wewnętrznie sprzeczne formułki, które rozsypują się od razu po zastosowaniu tych formułek do siebie samych lub po dopytaniu o jakiekolwiek szczegóły

Raino napisał:
To jest tragedia, jak Ty bełkoczesz. :) OK, "popisuj się" tym słowotokiem dalej. Apologetyka Ci szkodzi, to widać. Wiara degeneruje


Pustosłowie. Jesteś orany w każdym poście

Raino napisał:
Cytat:
To, co jest oparte na dowodzie jest inne niż to, co nie jest na nim oparte. W jednym przypadku cecha występuje, w drugim już nie. Wiara uznaje, że sytuacja istnienia tej cechy i jej nieistnienia jest identyczna.


Nie skomentowałeś.


Oczywiście, że skomentowałem: "No to znowu masz pecha bo wszystkie te zdania wypowiadasz jedynie na podstawie swoich ateistycznych wiar"

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiara-u-podstaw-wszystkiego-analiza-refleksja,16715-125.html#543005

Jesteś permanentnie nieprzytomny. Nie kłam, że czegoś nie skomentowałem bo odpisuję zdanie po zdaniu na twój gimboateistyczny słowotok


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 4:17, 03 Sie 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:10, 13 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Teoria geocentryczna jest fałszywa więc jak najbardziej jest tu niezgodność i nawet jej poprawne przewidywania nie dowodzą jej prawdziwości.


Fałszywa jest teoria o istnieniu debilnego bożka, w którego Ty wierzysz.

Nauka potrafi weryfikować swoje błędy i odrzuca modele, które wcześniej błędnie naukowcy uznawali za prawdziwe, a wiara tego nie potrafi. Jesteś na tyle załgany, że opis bożka w którego wierzysz uważasz za równie prawdziwy jak to, co w wersji aktualnej, poparte dowodami oferuje nam nauka.

Dzięki aktualnej naukowej wiedzy jesteśmy w stanie przewidywać skutki, natomiast wiara nie pozwala na to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 34 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:21, 13 Sie 2020    Temat postu:

Raino napisał:
fedor napisał:
Teoria geocentryczna jest fałszywa więc jak najbardziej jest tu niezgodność i nawet jej poprawne przewidywania nie dowodzą jej prawdziwości.


Fałszywa jest teoria o istnieniu debilnego bożka, w którego Ty wierzysz


Znowu opisałeś tylko swoją wiarę. Debilna to jest twoja wiara w to, że ty w ogóle cokolwiek kumasz z czegokolwiek

Raino napisał:
Nauka potrafi weryfikować swoje błędy i odrzuca modele, które wcześniej błędnie naukowcy uznawali za prawdziwe, a wiara tego nie potrafi


Jak najbardziej potrafi bo przecież to co opisałeś jest właśnie deklaracją twojej wiary bez pokrycia

Raino napisał:
Jesteś na tyle załgany, że opis bożka w którego wierzysz uważasz za równie prawdziwy jak to, co w wersji aktualnej, poparte dowodami oferuje nam nauka


Znowu opisałeś tylko swoje ateistyczne wierzenia. Żadnego "dowodu" to ty w życiu na oczy nie widziałeś i nigdzie żadnego "dowodu" nie przedstawiłeś. Wygłaszasz jedynie takie katechizmowe formułki gimboateisty

Raino napisał:
Dzięki aktualnej naukowej wiedzy jesteśmy w stanie przewidywać skutki, natomiast wiara nie pozwala na to.


To tylko kolejna deklaracja oparta na twej pustej ateistycznej wierze bo ta deklaracja twojej wiary żadnego "skutku" nie przewidziała. A co do "skutków" to nawet astrolog i buszmen są w stanie coś przewidzieć i to z niezłym skutkiem, żadnej "nauki" do tego nie potrzebując

A poza tym problemat indukcji Hume'a jest do dziś nierozwiązany więc ściśle rzecz biorąc nie jesteś w stanie udowodnić nawet tego, że cokolwiek można przewidzieć na temat przyszłości na podstawie przeszłości:

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 9:30, 14 Sie 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:14, 28 Sie 2020    Temat postu:

żebyś nie wiem jak kombinował, to wierzysz w boga debila i kanalię.

Debilem jest on, bo stworzył sobie "pomocnika", który mu się "zbuntował", i ten sam bożek do dziś nie potrafi tego buntu okiełznać.

Kanalią jest, bo "kocha" ludzi ale ich "musi" ukarać.

Upośledzeniem umysłowym logiki jest wiara, że ten bóg ma pozytywne cechy.

Te zdania będę Ci powtarzał po każdej Twojej odpowiedzi nie na temat.
___

Dzięki aktualnej naukowej wiedzy jesteśmy w stanie przewidywać skutki, natomiast wiara nie pozwala na to.

Człowiek myślący rozróżnia te zdania opisujące świat, które są udowodnione i te, które nie są udowodnione.

Ludzie upośledzeni umysłowo nie widzą różnicy pomiędzy tym, co udowodnione i tym, co nieudowodnione. Takim stanem umysłu jest wiara - niezdolność do tego rozróżnienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 34 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:32, 28 Sie 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący spod innego nicka napisał:
Choć żebyś nie wiem jak kombinował, to wierzysz w boga debila i kanalię.

Debilem jest on, bo stworzył sobie "pomocnika", który mu się "zbuntował", i ten sam bożek do dziś nie potrafi tego buntu okiełznać.

Kanalią jest, bo "kocha" ludzi ale ich "musi" ukarać.

Upośledzeniem umysłowym logiki jest wiara, że ten bóg ma pozytywne cechy.

Te zdania będę Ci powtarzał po każdej Twojej odpowiedzi nie na temar


Od powtarzania debilizmów racji nie przybywa. Nie jesteś w stanie uzasadnić sensowności żadnego z tych zdań. Jesteś tylko wypierdkiem ewolucji więc nie masz nawet dowodu na to, że generujesz coś innego niż bełkot

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego nicka napisał:
Dzięki aktualnej naukowej wiedzy jesteśmy w stanie przewidywać skutki, natomiast wiara nie pozwala na to


Nawet buszmen może przewidzieć skutki więc co z tego. Przewidywanie to nie wyjaśnianie. Nie masz więc nadal żadnego dowodu na to, że nauka odkrywa prawdę o świecie

Raino czyli Kruchy04 trollujący spod drugiego nicka napisał:
Człowiek myślący rozróżnia te zdania opisujące świat, które są udowodnione i te, które nie są udowodnione


Nie wskazałeś żadnego dowodu na kryterium odróżnienia zdań udowodnionych od nieudowodnionych. A więc to zdanie na jakie w tym momencie odpowiadam samo jest podane bez dowodu i tym samym nie jest ono niczym więcej niż tylko twoim wewnętrznie sprzecznym ateistycznym wyznaniem wiary

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego nicka napisał:
Ludzie upośledzeni umysłowo nie widzą różnicy pomiędzy tym, co udowodnione i tym, co nieudowodnione. Takim stanem umysłu jest wiara - niezdolność do tego rozróżnienia.


Więc jesteś upośledzony umysłowo bo gdy pytam o twój dowód na kryterium rozróżnienia tego co udowodnione od tego co nieudowodnione to się wykładasz jak krowa na lodzie i od kwartałów nie wiesz co odpowiedzieć


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 17:36, 28 Sie 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:55, 29 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Nawet buszmen może przewidzieć skutki więc co z tego.


Jeśli metodę przewidywania zweryfikował potwierdzeniami, to działał tak jak nauka czyli nie wierzy.

Cytat:
Przewidywanie to nie wyjaśnianie.


Przewidywanie to wykorzystywanie reguł. Jeśli reguły są prawdziwe, a wiemy to z potwierdzeń, to przewidywanie jest skuteczne. Jeśli zaś reguły oparte są na wierze, to skutek jest nieokreślony.

Cytat:
Nie masz więc nadal żadnego dowodu na to, że nauka odkrywa prawdę o świecie


Nauka POTWIERDZA prawdziwość. Mam potwierdzenie czyli dowód. Bredzisz, fedor.

Cytat:
Nie wskazałeś żadnego dowodu na kryterium odróżnienia zdań udowodnionych od nieudowodnionych.


Ty wierzysz, więc Tobie na pewno żadnych dowodów w tej rozmowie nie będę wskazywał. Zapomnij o żądaniu dowodów ode mnie. Dalszy ciąg to "typowy bełkot wierzącego w brednie apologety fedora".

Jeden człowiek rozróżnia udowodnione i nieudowodnione zdania.

Drugi człowiek NIE odróżnia zdań udowodnionych i nieudowodnionych. Niezdolność odróżniania takich zdań jest UPOŚLEDZENIEM UMYSŁOWYM. To typowa cecha wierzących, takich jak Ty.

Cytat:
Więc jesteś upośledzony umysłowo bo gdy pytam o twój dowód na kryterium rozróżnienia tego co udowodnione od tego co nieudowodnione to się wykładasz jak krowa na lodzie i od kwartałów nie wiesz co odpowiedzieć

Spoko, ja rozróżniam. A Tobie żadnych dowodów nie będę przedstawiał, bo jako wierzący i tak ich nie uznasz. Dokładnie dlatego ich nie zobaczysz.

Zrobię jednak wyjątek dla Twojego bożka. Przedstawię dowody, że jest debilem i kanalią.

Ten bożek jest debilem, bo nie potrafi okiełznać buntu stworzonego przez siebie pomocnika.

Ten bożek jest kanalią, bo twierdzi, że kocha ludzi, ale ich karze... bo "musi", choć ludzkim zbrodniarzom wybacza, gdy się z nim skumają.

A teraz czekam, że te dowody przyjmiesz i potwierdzisz słuszną ocenę Twojego bożka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 34 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 2:28, 29 Sie 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z kilku kont napisał:
fedor napisał:
Nawet buszmen może przewidzieć skutki więc co z tego.


Jeśli metodę przewidywania zweryfikował potwierdzeniami, to działał tak jak nauka czyli nie wierzy


Nic nie "zweryfikował" bo jest tylko buszmenem. Przewidywanie nie jest wyjaśnianiem. Twój rozumek nie może pójąć tej prostej rzeczy od kilkunastu kwartałów

Raino czyli Kruchy04 trollujący z kilku kont napisał:
Cytat:
Przewidywanie to nie wyjaśnianie.


Przewidywanie to wykorzystywanie reguł. Jeśli reguły są prawdziwe, a wiemy to z potwierdzeń, to przewidywanie jest skuteczne. Jeśli zaś reguły oparte są na wierze, to skutek jest nieokreślony


Poprawne przewidywania miały nawet fałszywe teorie, takie jak flogistonowa i geocentryczna. A więc przewidywanie nie dowodzi prawdziwości teorii. Twój rozumek nie może pojąć tej prostej rzeczy od kilkunastu kwartałów

Raino czyli Kruchy04 trollujący z kilku kont napisał:
Cytat:
Nie masz więc nadal żadnego dowodu na to, że nauka odkrywa prawdę o świecie


Nauka POTWIERDZA prawdziwość. Mam potwierdzenie czyli dowód. Bredzisz, fedor


To tylko twoje gołoslowne wyznanie wiary. Z tego, że napisałeś, że "masz dowód" nie wynika, że masz dowód. Gdzie jest dowód prawdziwości tego zdania? Nie masz

Raino czyli Kruchy04 trollujący z kilku kont napisał:
Cytat:
Nie wskazałeś żadnego dowodu na kryterium odróżnienia zdań udowodnionych od nieudowodnionych.


Ty wierzysz, więc Tobie na pewno żadnych dowodów w tej rozmowie nie będę wskazywał. Zapomnij o żądaniu dowodów ode mnie. Dalszy ciąg to "typowy bełkot wierzącego w brednie apologety fedora"


Czyli właśnie sam przyznałeś, że nie masz dowodów na swe twierdzenia. Są to więc jedynie twoje ateistyczne wyznania wiary. Dziękuję, sam się do reszty właśnie pozamiatałeś

Raino czyli Kruchy04 trollujący z kilku kont napisał:
Jeden człowiek rozróżnia udowodnione i nieudowodnione zdania.

Drugi człowiek NIE odróżnia zdań udowodnionych i nieudowodnionych. Niezdolność odróżniania takich zdań jest UPOŚLEDZENIEM UMYSŁOWYM. To typowa cecha wierzących, takich jak Ty


Przecież sam właśnie napisałeś, że nie masz dowodu na kryterium rozróżnienia zdań udowodnionych od nieudowodnionych. Nie wiesz zatem jak odróżnić jedne zdania od drugich i tym samym jesteś upośledzony - zgodnie z własnymi słowami

Raino czyli Kruchy04 trollujący z kilku kont napisał:
Cytat:
]Więc jesteś upośledzony umysłowo bo gdy pytam o twój dowód na kryterium rozróżnienia tego co udowodnione od tego co nieudowodnione to się wykładasz jak krowa na lodzie i od kwartałów nie wiesz co odpowiedzieć

Spoko, ja rozróżniam. A Tobie żadnych dowodów nie będę przedstawiał, bo jako wierzący i tak ich nie uznasz. Dokładnie dlatego ich nie zobaczysz


Nie zobaczę bo ich nie masz. A więc zgodnie z twoimi słowami - jesteś upośledzony..Sam siebie tak określiłeś na mocy własnej klasyfikacji

"Raino czyli Kruchy04 trollujący z kilku kont napisał:
Zrobię jednak wyjątek dla Twojego bożka. Przedstawię dowody, że jest debilem i kanalią.

Ten bożek jest debilem, bo nie potrafi okiełznać buntu stworzonego przez siebie pomocnika.

Ten bożek jest kanalią, bo twierdzi, że kocha ludzi, ale ich karze... bo "musi", choć ludzkim zbrodniarzom wybacza, gdy się z nim skumają.

A teraz czekam, że te dowody przyjmiesz i potwierdzisz słuszną ocenę Twojego bożka.


Nie interesują mnie opinie jakiegoś śmiecia o Bogu. Wracając do tematu to sam wyżej przyznałeś, że jesteś upośledzony i żadnych dowodów na nic nikomu nie przedstawisz. Więc nie pisz, że teraz cokolwiek "udowodniłeś" bo dowodu to ty nigdy w życiu na oczy nie widziałeś. Nawet nie wiesz jak to zdefiniować. Pusty sofizmat. W świecie ateisty nie są możliwe żadne dowody. Nie jesteś w stanie udowodnić nawet tego, że istniejesz i przyznają to już ze smutkiem bardziej kumaci ateiści od ciebie:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/kto-ma-prawo-stawiac-zarzut-o-brak-uzasadnienia-pogladu,16859-25.html#540759

Nawet ty sam to przyznajesz gdy piszesz jako Kruchy


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 6:09, 29 Sie 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin