|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:53, 30 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | [quotePrzedstaw swoje założenia - opis pojęcia faktycznego istnienia i oddziaływania na świat materialny (i samego świata materialnego) |
Here we go again ...
To jest ten moment, gdzie będziesz pytał w nieskończoność, sam uciekając od pytania.
Może w ten sposób: czy twój Bóg potrafi spowodować, że po naciśnięciu hamulca auto przyspieszy?
Wcześniej nie dopytywałeś o to, w jakim znaczeniu piszę o hamulcu aucie i przyspieszeniu. Pewnie wątpliwości pojawiają się teraz? |
Ja piszę o podstawach rozumowania, a Ty ściągasz w stronę jakichś nie znaczących nic pierdół. Ja się pytam JAK W OGÓLE ZACZYNAĆ rozumowanie, Ty zaś - po swojemu - czepiasz się jakiejś konkretnej sytuacji, która miałaby być przeze mnie wyjaśniona.
Otóż właśnie jest o tym mowa, że dopóki nie uzgodnimy podstaw, dopóty niczego nie da się wyjaśnić.
Ty żądasz, abym Ci coś tam zadeklarował w sytuacji z Bogiem i hamulcem. Powiedzmy, że coś zadeklaruję (bo na tym etapie, bez uzgodnienia podstaw, dyskusja może być tylko wymienianiem się deklaracjami osadzonymi co najwyżej w prywatnych intuicjach). Więc, jak ja Ci tu coś zadeklaruję, to masz pełnię swobody aby tego nie przyjąć, aby zaprzeczyć, aby za chwilę podać zupełnie inny przykład, a tamten zlekceważyć. To ćwiczymy od lat, bo Ty wciąż na tym etapie jesteś, że głosisz radośnie różne swoje deklaracje, dla niepoznaki deklarując dodatkowo, że są one "logiką".
Ja się na to nie zamierzam godzić. Skoro z góry wiem, że tu żadnej konkluzji nie ma jak być, bo strony nie zadeklarowały się na minimum wspólnoty w traktowaniu treści, to możemy sobie owe deklaracje ogłaszać w nieskończoność. To do niczego przecież nikogo nie zobowiązuje, bo przecież jak się Tobie coś tam wydaje w jakimś momencie, to uznasz to za "logiczne", choć w istocie jest ledwie słabo intuicyjne, ale powiesz, że to tak jest.
Dlatego ci co już dawno temu tego rodzaju dysputy widzieli, szukali z nich dróg wyjścia, przemyśleli sprawę, wymyślili logikę w znaczeniu, jakie stosuje się dzisiaj najczęściej w naukach (nie logikę potoczną, nie logikę intuicyjnych rozpoznań, jak u Ciebie). Owa logika jest właśnie zaprzeczeniem tej swobody deklarowania przez każdego, co mu się tylko zachce i upierania się przy tym. Ta logika polega na tym że:
- jawnie deklarujemy zasady, które w danej dziedzinie mają obowiązywać (model, definicje)
- jawnie określamy przedmiot rozważań - określamy nasze ZAŁOŻENIA, formułujemy w modelu dane dla problemu
- trzymamy się (obie strony!) owych zasad, nie pozwalając sobie na nadpisywanie ich swobodą własnych intuicyjnych deklaracji.
W takim układzie maja szansę pojawiać się w końcu wyjaśnienia, które byłyby przez strony respektowane. To respektowanie wynika z tego, że w końcu OBIE STRONY SIĘ ZGODZIŁY, ZYSKAŁY WSPÓLNĄ BAZĘ W ROZUMOWANIU.
Szkoda mi tracić czasu na rozkminianie kolejnego przykładu (jak tu z hamulcem), który mi podrzucisz, bo wiem, że to skończy się jak poprzednio - Ty swoją arbitralnością z moimi rozkminami zrobisz co zechcesz. Dyskusja zyskałaby sens, gdyby udało się uzgodnić podstawy rozumowania, a nie gdyby była tworzeniem rozkmin dla tych, czy innych przypadków, przy jednoczesnej pełnej świadomości, iż PODSTAWY MYŚLOWE dla owych rozkmin zapewne są u stron odmienne, czyli że i tak druga strona odrzuci to, co stwierdzi pierwsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Sob 14:42, 30 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
To jest właśnie to spierniczanie, o którym pisałem.
Masz teraz proste pytanie z gatunku TAK/NIE - i nie odpowiesz.
Bo najpierw trzeba przebrnąć przez niekończące się "uzgadniania", mimo że wcześniej - w temacie hamulca - nie były jakoś potrzebne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:09, 30 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | To jest właśnie to spierniczanie, o którym pisałem.
Masz teraz proste pytanie z gatunku TAK/NIE - i nie odpowiesz.
Bo najpierw trzeba przebrnąć przez niekończące się "uzgadniania", mimo że wcześniej - w temacie hamulca - nie były jakoś potrzebne. |
Od początku są potrzebne uzgodnienia. To, że w przypadku jakiejś ograniczonej wizji spraw, w warunkach domyślności, którą strony akceptują, a więc dogadują się mocą wspólnej kultury, w której są wychowani, mocą jakiejś tam wspólnoty celów społecznych, tę domyślność strony dostrzegają i akceptują, nie oznacza jednak, iż tu wspólnych założeń nie ma. Te założenia jak najbardziej są, tylko strony je przyjmują mimowolnie, uznając pewien schemat rozumowania narzucony wspólnotą języka, wychowania, edukacji, czy norm społecznych.
Inaczej jest jednak w przypadku gdy mamy zagadnienie poza standardowe społeczne konteksty wykraczające - np. zagadnienie filozoficzne, światopoglądowe. Filozofia nie jest tą dziedziną, którą standardowo nam funduje nasze wychowanie. Dla niej tę bazę zrozumienia trzeba ustalić, uzgodnić jakie założenai strony przyjęły w tym rozumowaniu.
Porównując zagadnienie proste, potoczne, praktyczne - typu naciskanie hamulca, z zagadnieniem światopoglądowym - typu pytanie o podstawę rzeczywistości, zrównujesz rzeczy totalnie odmienne, Jeśli oczekujesz, że skoro dla naciskania hamulca coś wydaje Ci się, a nawet (przy założonych warunkach) jest proste i jednoznaczne, to tak samo będzie z pytaniem światopoglądowym, to popełniasz fundamentalny błąd rozumowania.
To są totalnie różne przypadki.
- w zakresie modelu - w jednym (hamulec) jest model, a w drugim (filozofia i światopogląd), żadnego modelu nie ma
- w zakresie potwierdzanie zmysłami - w jednym (hamulec) jest możliwość zmysłowego kontaktu, a w drugim (filozofia i światopogląd, choć także matematyka, czy bardzo ogólne idee umysłu) zmysłowych potwierdzeń nie będzie
- w zakresie możliwości wyrażenia czegoś językiem - w jednym (hamulec) pojęcia są w dużym stopniu jednoznaczne, dla nich nie ma wątpliwości co np. znaczy "nacisnąć hamulec", podczas gdy w innych (filozofia, światopogląd, ogólne idee) język buduje tylko ogólne kierunki rozważań, ale dyskusje filozoficzno światopoglądowe będą tutaj niejednoznaczne, często zwiazane z alegorycznym użyciem języka, symbolami, niestandardowym ujęciem definicji.
Ale jak tych różnic nie widzisz, to będziesz te zagadnienia zrównywał, będziesz domagał się, aby rozpatrywać światopogląd tak samo, jak naciskanie hamulca. Tymczasem tutaj większość rzeczy jest inaczej. Wspólne jest to, że zawsze jest jakaś forma interpretacji zagadnienia, lecz interpretacje przebiegają znacząco innymi drogami
- raz bardziej w doznaniach zmysłowych i odruchach, a gdzie indziej (filozofia i światopogląd) bez zmysłowych doznań, a w samym umyśle
- raz na prostego potwierdzani, a z przeciwnej strony na drodze daleko posuniętych spekulacji i zagłębianie się w aspekty mocno odległe od doznań
itd.
To Ty wymyśliłeś ten przykład z hamulcem, zestawiając go z pytaniem światopoglądowym?
Po co to w ogóle robiłeś?
Po co zrównujesz ze sobą tak bardzo odległe dziedziny?...
Dlaczego, zamiast uznać, iż nie da się zrównać obiektów doznawanych zmysłowo z filozoficznymi wciąż drążysz w tym - beznadziejnym od strony rozumowania - kierunku?
Po co to zrównujesz tak bez sensu?
Nie widzisz, jak bardzo są to różne dziedziny, zagadnienia, sposoby podejścia?
Nie widzisz jak bardzo jest jedno z drugim nieporównywalne w większości aspektów?
Ale przecież będziesz to wszystko tak uparcie i bez sensu zrównywał... Nie zastanowisz się nad tym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Nie 12:09, 31 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | To Ty wymyśliłeś ten przykład z hamulcem, zestawiając go z pytaniem światopoglądowym?
Po co to w ogóle robiłeś?
Po co zrównujesz ze sobą tak bardzo odległe dziedziny?... |
Jakie odległe? Przecież jeżeli Bóg ma wpływ na działanie hamulca, to bezpośrednio dotyczy to hamulca.
Odpowiesz czy będziesz nadal uciekał?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:56, 31 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | To Ty wymyśliłeś ten przykład z hamulcem, zestawiając go z pytaniem światopoglądowym?
Po co to w ogóle robiłeś?
Po co zrównujesz ze sobą tak bardzo odległe dziedziny?... |
Jakie odległe? Przecież jeżeli Bóg ma wpływ na działanie hamulca, to bezpośrednio dotyczy to hamulca.
Odpowiesz czy będziesz nadal uciekał? |
Odległe w sensie METODOLOGII.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pon 10:28, 01 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | To Ty wymyśliłeś ten przykład z hamulcem, zestawiając go z pytaniem światopoglądowym?
Po co to w ogóle robiłeś?
Po co zrównujesz ze sobą tak bardzo odległe dziedziny?... |
Jakie odległe? Przecież jeżeli Bóg ma wpływ na działanie hamulca, to bezpośrednio dotyczy to hamulca.
Odpowiesz czy będziesz nadal uciekał? |
Odległe w sensie METODOLOGII. |
Ale ja nie pytam o metodologię. Pytam o konkretny wniosek i od tej odpowiedzi notorycznie, po kubusiowemu, uciekasz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:05, 01 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | To Ty wymyśliłeś ten przykład z hamulcem, zestawiając go z pytaniem światopoglądowym?
Po co to w ogóle robiłeś?
Po co zrównujesz ze sobą tak bardzo odległe dziedziny?... |
Jakie odległe? Przecież jeżeli Bóg ma wpływ na działanie hamulca, to bezpośrednio dotyczy to hamulca.
Odpowiesz czy będziesz nadal uciekał? |
Odległe w sensie METODOLOGII. |
Ale ja nie pytam o metodologię. Pytam o konkretny wniosek i od tej odpowiedzi notorycznie, po kubusiowemu, uciekasz. |
Właśnie o to chodzi - co właściwie dla Ciebie jest "konkretnym wnioskiem"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pon 12:10, 01 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Realność jako faktyczne istnienie i wpływ na świat materialny.
Zrównujesz czy nie (neutrino i Bóg)?
Konkretnym wnioskiem jest zrównywanie przez ciebie faktu oddziaływania na świat materialny zarówno neutrina jak i Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:24, 01 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Realność jako faktyczne istnienie i wpływ na świat materialny.
Zrównujesz czy nie (neutrino i Bóg)?
Konkretnym wnioskiem jest zrównywanie przez ciebie faktu oddziaływania na świat materialny zarówno neutrina jak i Boga. |
W ogóle nie potrafię znaleźć desygnatów w swoim umyśle dla sformułowań, które podałeś.
Nie wiem czym jest "realność jako faktyczne istnienie".
Nie ma w moim umyśle pojęcia dla "zrównujesz czy nie "neutrino czy Bóg", bo moje rozumowanie nie obsługuje takiego bytu jak "zrównywanie w ogóle", albo zrównywanie bez wskazania kategorii zrównania.
Zrównywanie - porównywanie w zrozumiałej dla mnie postaci WYMAGA ZAWSZE PODANIA KRYTERIUM.
Np.
- zrównuję dwa przedmioty pod kątem ich wagi - mają tę samą wagę (też zapewne w jakichś granicach dokładności, czyli też z powiązaniu Z UMOWĄ co do marginesu błędu)
- zrównuję dwa przedmioty pod kątem ich objętości - gdy przedmioty mają tę samą objętość (też jest tu całą masa pytań o metodologią pomiaru, ale można UMOWĄ te wątpliwości UZGODNIĆ).
- zrównuję dwa słowa pod kątem ich roli w zdaniu - np. dwa czasowniki typu "pisać" i "jeść" - w kategorii są zrównane.
itd....
Nie umiem w ogóle ani sobie wyobrazić, ani z Tobą użyć w dyskusji pojęcia zrównywania bez uzgodnienia kategorii w jakiej zrównanie następuje. Po prostu nie wiem, o co chodzi w pytaniu o zrównanie z cytatu. To jest dla mnie pytanie w stylu: co ma wróbelek bardziej?...
Mogę jednak napisać, że na pewno NIE jest moją intencją zrównywanie czegokolwiek (także istnienia Boga i neutrin) W OGÓLNYM SENSIE. Jakby ktoś podał mi kategorię, w której coś mam zrównać, to mogę się zastanowić, czy jakiejś formy zrównania nie dałoby się zastosować.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 13:30, 01 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pon 13:42, 01 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Dostałeś kryterium - wpływ na materialny świat. Nawet przykład z hamulcem dostałeś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:47, 01 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Dostałeś kryterium - wpływ na materialny świat. Nawet przykład z hamulcem dostałeś. |
I co mam z tym - tak ogólnie podanym - kryterium zrobić?
Jeśli stawiasz pytanie: czy wpływa Boga na materialny świat jest taki sam, jak wpływ hamulca, to odpowiadam: NIE.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 13:49, 01 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pon 14:43, 01 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Dostałeś kryterium - wpływ na materialny świat. Nawet przykład z hamulcem dostałeś. |
I co mam z tym - tak ogólnie podanym - kryterium zrobić?
Jeśli stawiasz pytanie: czy wpływa Boga na materialny świat jest taki sam, jak wpływ hamulca, to odpowiadam: NIE. |
Masz zrobić to, o co zapytałem. I nie stawiam pytania, które sobie wymyśliłeś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:33, 01 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Dostałeś kryterium - wpływ na materialny świat. Nawet przykład z hamulcem dostałeś. |
I co mam z tym - tak ogólnie podanym - kryterium zrobić?
Jeśli stawiasz pytanie: czy wpływa Boga na materialny świat jest taki sam, jak wpływ hamulca, to odpowiadam: NIE. |
Masz zrobić to, o co zapytałem. I nie stawiam pytania, które sobie wymyśliłeś. |
Możesz mieć takie oczekiwania, ale ja - przy takich stopniu skonkretyzowania tego, o co prosisz, jakie tu zafundowałeś, odpowiem Ci, że nie umiem ich spełnić, bo nawet nie rozumiem, o co Ci chodzi. Więc będziesz musiał obejść się brakiem odpowiedzi z mojej strony. Taka jest twarda rzeczywistość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pon 20:36, 01 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
To są oczekiwania, które zrozumiałby średnio inteligentny orangutan. Po prostu wypierasz to pytanie.
Czy Bóg jest w stanie spowodować, że po naciśnięciu hamulca auto przyspieszy, zamiast zwolnić?
Którego słowa w powższym pytaniu nie rozumiesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:13, 01 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Czy Bóg jest w stanie spowodować, że po naciśnięciu hamulca auto przyspieszy, zamiast zwolnić? |
Na takie pytanie odpowiem: ja wierzę, że może.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 4 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:23, 01 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Czy Bóg jest w stanie spowodować, że po naciśnięciu hamulca auto przyspieszy, zamiast zwolnić? |
Pytanie jest głupie, bo czym to jest wobec Wszechmocy?
Z drugiej strony - po co miałby to robić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Wto 9:06, 02 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Czy Bóg jest w stanie spowodować, że po naciśnięciu hamulca auto przyspieszy, zamiast zwolnić? |
Na takie pytanie odpowiem: ja wierzę, że może. |
Czyli TAK SAMO wierzysz w istnienie Boga, jak w istnienie neutrina - Bóg nie jest tu dla ciebie jakimś bytem czysto abstrakcyjnym, lecz tzw. "Bogiem Żywym", który ma realny wpływ na materię.
Zatem zrównujesz prawdy objawione w religii oraz naukę.
@Andy72
Zanim coś palniesz, zrób delikatny risercz, o czym jest mowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:57, 02 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Czy Bóg jest w stanie spowodować, że po naciśnięciu hamulca auto przyspieszy, zamiast zwolnić? |
Na takie pytanie odpowiem: ja wierzę, że może. |
Czyli TAK SAMO wierzysz w istnienie Boga, jak w istnienie neutrina - Bóg nie jest tu dla ciebie jakimś bytem czysto abstrakcyjnym, lecz tzw. "Bogiem Żywym", który ma realny wpływ na materię.
Zatem zrównujesz prawdy objawione w religii oraz naukę. |
Jeżeli takie sformułowania ci coś objaśniają w tej kwestii, to niech sobie będą. Ja to widzę w bardziej skomplikowany sposób, ale zdaję sobie sprawy, że każdy ma swój własny sposób opisu rzeczywistości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Wto 11:13, 02 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Czy Bóg jest w stanie spowodować, że po naciśnięciu hamulca auto przyspieszy, zamiast zwolnić? |
Na takie pytanie odpowiem: ja wierzę, że może. |
Czyli TAK SAMO wierzysz w istnienie Boga, jak w istnienie neutrina - Bóg nie jest tu dla ciebie jakimś bytem czysto abstrakcyjnym, lecz tzw. "Bogiem Żywym", który ma realny wpływ na materię.
Zatem zrównujesz prawdy objawione w religii oraz naukę. |
Jeżeli takie sformułowania ci coś objaśniają w tej kwestii, to niech sobie będą. Ja to widzę w bardziej skomplikowany sposób, ale zdaję sobie sprawy, że każdy ma swój własny sposób opisu rzeczywistości. |
Potwierdza to moją tezę:
I właśnie o to się czepiam - i pisałem o tym wyżej:
twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga
Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się?
Skoro wiarę w odkrycia naukowe zrównujesz z wiarą w "prawdy objawione", to możesz wierzyć w dowolną bzdurę, tudzież odkrycia naukowe uznajesz za dowolną bzdurę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:28, 02 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Czy Bóg jest w stanie spowodować, że po naciśnięciu hamulca auto przyspieszy, zamiast zwolnić? |
Na takie pytanie odpowiem: ja wierzę, że może. |
Czyli TAK SAMO wierzysz w istnienie Boga, jak w istnienie neutrina - Bóg nie jest tu dla ciebie jakimś bytem czysto abstrakcyjnym, lecz tzw. "Bogiem Żywym", który ma realny wpływ na materię.
Zatem zrównujesz prawdy objawione w religii oraz naukę. |
Jeżeli takie sformułowania ci coś objaśniają w tej kwestii, to niech sobie będą. Ja to widzę w bardziej skomplikowany sposób, ale zdaję sobie sprawy, że każdy ma swój własny sposób opisu rzeczywistości. |
Potwierdza to moją tezę:
I właśnie o to się czepiam - i pisałem o tym wyżej:
twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga
Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się?
Skoro wiarę w odkrycia naukowe zrównujesz z wiarą w "prawdy objawione", to możesz wierzyć w dowolną bzdurę, tudzież odkrycia naukowe uznajesz za dowolną bzdurę. |
Cały czas upieram się przy tym, że Twoje "tak samo" w moim opisie mapuje się zawsze na "tak samo pod kątem istnienia w rozumowaniu aspektu interpretacji", czego nie należy mylić z jakimś "ogólnym tak samo". Ja te aspekty w swoim myśleniu zawsze rozdzielam - właściwie to nie używam właściwości globalnych. Inaczej mówiąc nie ma u mnie dwóch bytów "takich samych ogólnie", a jedynie byty "takie same pod kątem jakiegoś kryterium". To jest dla mnie ważne, aby nie popełniać błędów. W przeciwnym wypadku - czyli np. gdybym zaczął utożsamiać wózek widłowy z autobusem, skoro "tak samo ma cztery koła", to mógłbym próbować wsiąść do wózka widłowego, aby pojechać jako pasażer.
Generalnie, to właściwie nie potrafię sobie nawet w swoim rozumowaniu umieścić tej Twojej sugerującej ogólność kategorii "tak samo", co do której się jakoś upierasz, stosujesz ją, próbujesz wyciągać z niej jakieś wnioski (chyba tylko sobie znane wnioski). Dla mnie domyślnie właściwości są rozdzielone i praktycznie zawsze pamiętam, że ich współwystępowanie może być incydentalne, o niczym nie świadczy. Dla Ciebie jakby istnienie zgodności w jakiejś tam kategorii, w tajemniczy dla mnie sposób, miało rzutować na całościowe osądy o danych rzeczach. Nie wiem jak Ty dalej sobie z tym radzisz, bo ja z istnienia jakiejś postaci zgodności w jakiejś kategorii nie wyciągam najczęściej (a już na pewno z zasady, domyślnie) jakichś globalnych wniosków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:42, 02 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Czy Bóg jest w stanie spowodować, że po naciśnięciu hamulca auto przyspieszy, zamiast zwolnić? |
Na takie pytanie odpowiem: ja wierzę, że może. |
Czyli TAK SAMO wierzysz w istnienie Boga, jak w istnienie neutrina - Bóg nie jest tu dla ciebie jakimś bytem czysto abstrakcyjnym, lecz tzw. "Bogiem Żywym", który ma realny wpływ na materię.
Zatem zrównujesz prawdy objawione w religii oraz naukę. |
Jeżeli takie sformułowania ci coś objaśniają w tej kwestii, to niech sobie będą. Ja to widzę w bardziej skomplikowany sposób, ale zdaję sobie sprawy, że każdy ma swój własny sposób opisu rzeczywistości. |
Potwierdza to moją tezę:
I właśnie o to się czepiam - i pisałem o tym wyżej:
twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga
Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się?
Skoro wiarę w odkrycia naukowe zrównujesz z wiarą w "prawdy objawione", to możesz wierzyć w dowolną bzdurę, tudzież odkrycia naukowe uznajesz za dowolną bzdurę. |
Cały czas upieram się przy tym, że Twoje "tak samo" w moim opisie mapuje się zawsze na "tak samo pod kątem istnienia w rozumowaniu aspektu interpretacji", czego nie należy mylić z jakimś "ogólnym tak samo". Ja te aspekty w swoim myśleniu zawsze rozdzielam - właściwie to nie używam właściwości globalnych. Inaczej mówiąc nie ma u mnie dwóch bytów "takich samych ogólnie", a jedynie byty "takie same pod kątem jakiegoś kryterium". To jest dla mnie ważne, aby nie popełniać błędów. W przeciwnym wypadku - czyli np. gdybym zaczął utożsamiać wózek widłowy z autobusem, skoro "tak samo ma cztery koła", to mógłbym próbować wsiąść do wózka widłowego, aby pojechać jako pasażer.
Generalnie, to właściwie nie potrafię sobie nawet w swoim rozumowaniu umieścić tej Twojej sugerującej ogólność kategorii "tak samo", co do której się jakoś upierasz, stosujesz ją, próbujesz wyciągać z niej jakieś wnioski (chyba tylko sobie znane wnioski). Dla mnie domyślnie właściwości są rozdzielone i praktycznie zawsze pamiętam, że ich współwystępowanie może być incydentalne, o niczym nie świadczy. Dla Ciebie jakby istnienie zgodności w jakiejś tam kategorii, w tajemniczy dla mnie sposób, miało rzutować na całościowe osądy o danych rzeczach. Nie wiem jak Ty dalej sobie z tym radzisz, bo ja z istnienia jakiejś postaci zgodności w jakiejś kategorii nie wyciągam najczęściej (a już na pewno z zasady, domyślnie) jakichś globalnych wniosków. |
to teraz Dyszyński postrzega fenomenologiczne, niepowtarzalne, incydentalne rzeczy, a nie jedynie modele oparte o założenia i kryteria.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:52, 02 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
lub po prostu nie odróżnia pojęć od tego, co te reprezentują - stąd fenomenologiczny, incydentalnych charakter - chaos jego wypowiedzi
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 12:00, 02 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Wto 15:05, 02 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: |
Potwierdza to moją tezę:
I właśnie o to się czepiam - i pisałem o tym wyżej:
twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga
Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się?
Skoro wiarę w odkrycia naukowe zrównujesz z wiarą w "prawdy objawione", to możesz wierzyć w dowolną bzdurę, tudzież odkrycia naukowe uznajesz za dowolną bzdurę. |
Cały czas upieram się przy tym, że Twoje "tak samo" w moim opisie mapuje się zawsze na "tak samo pod kątem istnienia w rozumowaniu aspektu interpretacji", czego nie należy mylić z jakimś "ogólnym tak samo". |
Tak samo w sensie realności i oddziaływania na materię.
Twój wniosek odnośnie istnienia Boga i jego oddziaływania na materię ZRÓWNAŁEŚ z wnioskiem nauki odnośnie istnienia neutrina i jego oddziaływania na materię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:26, 02 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: |
Potwierdza to moją tezę:
I właśnie o to się czepiam - i pisałem o tym wyżej:
twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga
Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się?
Skoro wiarę w odkrycia naukowe zrównujesz z wiarą w "prawdy objawione", to możesz wierzyć w dowolną bzdurę, tudzież odkrycia naukowe uznajesz za dowolną bzdurę. |
Cały czas upieram się przy tym, że Twoje "tak samo" w moim opisie mapuje się zawsze na "tak samo pod kątem istnienia w rozumowaniu aspektu interpretacji", czego nie należy mylić z jakimś "ogólnym tak samo". |
Tak samo w sensie realności i oddziaływania na materię.
Twój wniosek odnośnie istnienia Boga i jego oddziaływania na materię ZRÓWNAŁEŚ z wnioskiem nauki odnośnie istnienia neutrina i jego oddziaływania na materię. |
Zrównałem w tym sensie, jaki podałem wyżej. W żadnym innym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Śro 9:02, 03 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Tak samo w sensie realności i oddziaływania na materię.
Twój wniosek odnośnie istnienia Boga i jego oddziaływania na materię ZRÓWNAŁEŚ z wnioskiem nauki odnośnie istnienia neutrina i jego oddziaływania na materię. |
Zrównałem w tym sensie, jaki podałem wyżej. W żadnym innym. |
Napisałeś że wierzysz iż Bóg potrafi oddziaływać na materię - właściwie w dowolny sposób. Zatem dajesz Bogu nawet większe uprawnienia niż nauka swoim odkryciom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|