|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Wto 9:23, 26 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:06, 26 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Wto 14:01, 26 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:13, 26 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Wto 14:50, 26 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:45, 26 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił. |
Nie o to mi chodziło, czy uzasadnienie jest takie samo, czy "lepsze". Ono jest w ogóle JAKOŚCIOWO RÓŻNE. To trochę tak jakby porównywać kotlet schabowy z cegłą dziurawką. To są zupełnie inne przemiote, oceniane pod zupełnie innymi kątami, służące różnym celom, mające odmienne kategorie oceny (jeśli pod wyrażeniem "wiara w bajkowy stwór" próbujesz zakamuflować swój stosunek do wiary religijnej).
Wybierając różne kategorie oceny - np. cel typu zatrzymanie samochodu, to wiara naciskanie hamulca, jest tu bardziej zasadna. Z kolei w zakresie budowy duchowości, wiara w naciskanie hamulca nie ma nic do "gadania". Tutaj sprawdza się wiara religijna (można oczywiście dyskutować, czy ta wiara ma być taka, czy inna, sprawdza się w tym lepiej, czy gorzej, ale w ogóle ona przynajmniej rusza temat). W kontekście duchowości nawet wiara w elfy lepiej się sprawdzi, niż wiara w naciskanie hamulca, bo owa wiara elfy STAWIA PRZYNAJMNIEJ JAKIEŚ PYTANIA O GRANICE CZŁOWIECZEŃSTWA, o to, jakie człowieczeństwo jest prawdziwe, a jakie wymyka się temu pojęciu. Wiara w naciskanie hamulca do tych zagadnień w ogóle ma się nijak.
Oczywiście Ty, jako mistrz bezrefleksyjnego traktowania swoich domyślnych kategoryzacji, tutaj będziesz się za chwilę upierał, iż to co sobie pomyslałeś - zapewne aspekt udokumentowania, czy bezpośredniej sprowadzalności, czy jeszcze coś w tym stylu - to jest ten aspekt jedyny słuszny, pod jakim te dwa, tak różne byty myślowe należy porównywać. Ja nie mam aż tak zafiksowanej domyślności na tym jednym, co mi wpadnie do głowy i zwyczajnie dostrzegam tu wielość opcji, bez wyróżniającej preferencji ich oceny, czy kategoryzacji. Jak ktoś chce oceniać kategorię bytu A, to niech ją sobie ocenia, jak chce oceniać kategorię B, to też ma do tego prawo (a także kategorie C, D. E, itd...). Nie ma żadnego predefiniowanego obowiązku widzieć tylko jedną kategorię oceny, a do tego koniecznie taką, jaka wpadła do głowy Irbisolowi (nawet jeśli ten ostatni ma absolutnie niezbite przekonanie, iż jest to tak niezbicie jedyna sensowna kategoria).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Wto 16:01, 26 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił. |
Nie o to mi chodziło, czy uzasadnienie jest takie samo, czy "lepsze". Ono jest w ogóle JAKOŚCIOWO RÓŻNE. |
No właśnie problem w tym, że nie jest. Wiara w Boga to wiara w realny byt, który ma realny wpływ na to, co się dzieje tu i teraz. Oraz po śmierci.
Więc jakościowo to jest to samo. Tylko że ty masz lepsze uzasadnienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:42, 26 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił. |
Nie o to mi chodziło, czy uzasadnienie jest takie samo, czy "lepsze". Ono jest w ogóle JAKOŚCIOWO RÓŻNE. |
No właśnie problem w tym, że nie jest. Wiara w Boga to wiara w realny byt, który ma realny wpływ na to, co się dzieje tu i teraz. Oraz po śmierci.
Więc jakościowo to jest to samo. Tylko że ty masz lepsze uzasadnienia. |
Uważasz swoje przekonanie o tym, co jest domyślnym kryterium oceny bytów za wyróżnione? Może za obiektywne?
Na jakiej podstawie?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Wto 22:40, 26 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił. |
Nie o to mi chodziło, czy uzasadnienie jest takie samo, czy "lepsze". Ono jest w ogóle JAKOŚCIOWO RÓŻNE. |
No właśnie problem w tym, że nie jest. Wiara w Boga to wiara w realny byt, który ma realny wpływ na to, co się dzieje tu i teraz. Oraz po śmierci.
Więc jakościowo to jest to samo. Tylko że ty masz lepsze uzasadnienia. |
Uważasz swoje przekonanie o tym, co jest domyślnym kryterium oceny bytów za wyróżnione? Może za obiektywne?
Na jakiej podstawie?... |
Nie piszę o ocenie bytów. Piszę o tym, że wiara w Boga to wiara w realny byt - który zresztą może odpierdalać co mu się podoba. Więc nie wymigasz się rzekomym brakiem analogii z naciskaniem hamulca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:28, 27 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił. |
Nie o to mi chodziło, czy uzasadnienie jest takie samo, czy "lepsze". Ono jest w ogóle JAKOŚCIOWO RÓŻNE. |
No właśnie problem w tym, że nie jest. Wiara w Boga to wiara w realny byt, który ma realny wpływ na to, co się dzieje tu i teraz. Oraz po śmierci.
Więc jakościowo to jest to samo. Tylko że ty masz lepsze uzasadnienia. |
Uważasz swoje przekonanie o tym, co jest domyślnym kryterium oceny bytów za wyróżnione? Może za obiektywne?
Na jakiej podstawie?... |
Nie piszę o ocenie bytów. Piszę o tym, że wiara w Boga to wiara w realny byt - który zresztą może odpierdalać co mu się podoba. Więc nie wymigasz się rzekomym brakiem analogii z naciskaniem hamulca. |
Wiara w Boga jest wiarą w realny byt. I co to zmienia?
Nie potrzebuję się przed niczym wymigiwać, bo jawnie stwierdzam, iż wiara w Boga jest wiarą w realny byt. Fizycy, którzy na podstawie doświadczeń wyinterpretowali z nich byt typu neutrino, też wierzą w realny byt. Standard. O co się czepiać?...
Ja wyinterpretowałem sobie, że moje duchowe właściwości tłumaczy hipoteza iż istnieje realny byt, określany Bogiem, który mi tłumaczy właściwości mojej duchowości. Co tu komu miałoby przeszkadzać?...
Nie potrzebujesz sam mojego bytu do tłumaczenia?
- Może nie zadałeś sobie stosownych pytań.
Tak ja obstawiam, że nie pytasz się o to, kim właściwie jesteś od strony duchowej. Znika Ci wtedy cała przebogata sfera, która (przynajmniej u mnie) wymaga wytłumaczenia, a dalej bytu, który ją tłumaczy.
Możesz się w życiu zadowolić pytaniami w rodzaju: czy jak nacisnę hamulec, to samochód zahamuje. Niewątpliwie bywa to użyteczne pytanie, szczególnie gdy w układzie hamulcowym coś ostatnio szwankowało, a trzeba wyjechać na trasę. Takie pytania ja sobie też zadaję. Ale to jest kategoria pytań praktycznych.
Ja oprócz pytań praktycznych stawiam sobie jeszcze inne pytania - np. filozoficzne, o duchowość i tam odpowiedź typu "hamulec zahamuje" niczego nie wnosi do sprawy.
Z Tobą rozmowa jest taka, jakby na praktycznych kwestiach kończyła się całą ta przygoda umysłu z życiem. Niby wolno Ci tak sprawę stawiać. Ale nie miej pretensji do tych ludzi, którzy tu mają szersze spojrzenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Śro 13:23, 27 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił. |
Nie o to mi chodziło, czy uzasadnienie jest takie samo, czy "lepsze". Ono jest w ogóle JAKOŚCIOWO RÓŻNE. |
No właśnie problem w tym, że nie jest. Wiara w Boga to wiara w realny byt, który ma realny wpływ na to, co się dzieje tu i teraz. Oraz po śmierci.
Więc jakościowo to jest to samo. Tylko że ty masz lepsze uzasadnienia. |
Uważasz swoje przekonanie o tym, co jest domyślnym kryterium oceny bytów za wyróżnione? Może za obiektywne?
Na jakiej podstawie?... |
Nie piszę o ocenie bytów. Piszę o tym, że wiara w Boga to wiara w realny byt - który zresztą może odpierdalać co mu się podoba. Więc nie wymigasz się rzekomym brakiem analogii z naciskaniem hamulca. |
Wiara w Boga jest wiarą w realny byt. I co to zmienia?
Nie potrzebuję się przed niczym wymigiwać, bo jawnie stwierdzam, iż wiara w Boga jest wiarą w realny byt. Fizycy, którzy na podstawie doświadczeń wyinterpretowali z nich byt typu neutrino, też wierzą w realny byt. Standard. |
I właśnie o to się czepiam - i pisałem o tym wyżej:
twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga
Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się?
Cytat: | Tak ja obstawiam, że nie pytasz się o to, kim właściwie jesteś od strony duchowej. |
Dużo obstawiasz i dużo błędnie.
Cytat: | Z Tobą rozmowa jest taka, jakby na praktycznych kwestiach kończyła się całą ta przygoda umysłu z życiem. Niby wolno Ci tak sprawę stawiać. Ale nie miej pretensji do tych ludzi, którzy tu mają szersze spojrzenie. |
Przykłady praktyczne są po to, by ci uświadomić, co tak naprawdę robisz - wyżej nawet się przyznałeś do tego. I nie epatuj tutaj swoim rzekomym "szerszym spojrzeniem", bo nieczęsto się zdarza, żebyś swoim spojrzeniem ogarnął to, co piszę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:43, 27 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił. |
Nie o to mi chodziło, czy uzasadnienie jest takie samo, czy "lepsze". Ono jest w ogóle JAKOŚCIOWO RÓŻNE. |
No właśnie problem w tym, że nie jest. Wiara w Boga to wiara w realny byt, który ma realny wpływ na to, co się dzieje tu i teraz. Oraz po śmierci.
Więc jakościowo to jest to samo. Tylko że ty masz lepsze uzasadnienia. |
Uważasz swoje przekonanie o tym, co jest domyślnym kryterium oceny bytów za wyróżnione? Może za obiektywne?
Na jakiej podstawie?... |
Nie piszę o ocenie bytów. Piszę o tym, że wiara w Boga to wiara w realny byt - który zresztą może odpierdalać co mu się podoba. Więc nie wymigasz się rzekomym brakiem analogii z naciskaniem hamulca. |
Wiara w Boga jest wiarą w realny byt. I co to zmienia?
Nie potrzebuję się przed niczym wymigiwać, bo jawnie stwierdzam, iż wiara w Boga jest wiarą w realny byt. Fizycy, którzy na podstawie doświadczeń wyinterpretowali z nich byt typu neutrino, też wierzą w realny byt. Standard. |
I właśnie o to się czepiam - i pisałem o tym wyżej:
twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga
Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się? |
Ależ nie tak samo!
"Taksamość" dotyczy tylko TYLKO JEDNEGO ASPEKTU - faktu, że UŻYTO INTERPRETACJI.
Poza tym aspektem mamy więcej różnic niż podobieństw.
- rzecz tu dotyczy materii, tam ducha i filozofii
- tutaj jest pytanie o modele matematyczne, tam o aspekty odczuwania i osobowości.
- tutaj mamy sprawdzalność modelem i doświadczaniem, tam przekonaniami i odczuciem bezpośrednim.
- w ogóle zagadnienia są znacząco różne.
Więc pewnie da się wskazać różnic niż podobieństw. Jednak to podobieństwo, że użyto interpretacji w obu przypadkach jest niewątpliwe.
Irbisol napisał: | Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się? |
Oczywiście, że nie. Przesłanki są odmienne, cała metoda jest inna (choć jakieś podobieństwa też by się w niej znalazło).
Czy u Ciebie wszystko jest taka albo - albo?
- Czyli albo totalnie musi być tak samo, albo wszystko zupełnie inaczej?
Bez tego uproszczenia się nie da rozumować?...
Irbisol napisał: | Cytat: | Tak ja obstawiam, że nie pytasz się o to, kim właściwie jesteś od strony duchowej. |
Dużo obstawiasz i dużo błędnie. |
Stwierdził arbitralnie...
Irbisol napisał: | Cytat: | Z Tobą rozmowa jest taka, jakby na praktycznych kwestiach kończyła się całą ta przygoda umysłu z życiem. Niby wolno Ci tak sprawę stawiać. Ale nie miej pretensji do tych ludzi, którzy tu mają szersze spojrzenie. |
Przykłady praktyczne są po to, by ci uświadomić, co tak naprawdę robisz - wyżej nawet się przyznałeś do tego. I nie epatuj tutaj swoim rzekomym "szerszym spojrzeniem", bo nieczęsto się zdarza, żebyś swoim spojrzeniem ogarnął to, co piszę. |
Nie wiem, o co Ci chodzi tutaj. Skupmy się może na aspektach wyżej, bo już nawet to upraszczasz tak, że wychodzi z tego totalna kicha. Nie umiesz obsłużyć więcej niż jednego aspekty do porównania?
Jak jedna rzecz jest zgodna, to już w ogóle musi być "tak samo"?...
Do tego, aby szerzej spojrzeć daleka jeszcze u Ciebie droga, skoro widzisz wszystko wyłącznie w jednym aspekcie na raz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Śro 18:58, 27 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił. |
Nie o to mi chodziło, czy uzasadnienie jest takie samo, czy "lepsze". Ono jest w ogóle JAKOŚCIOWO RÓŻNE. |
No właśnie problem w tym, że nie jest. Wiara w Boga to wiara w realny byt, który ma realny wpływ na to, co się dzieje tu i teraz. Oraz po śmierci.
Więc jakościowo to jest to samo. Tylko że ty masz lepsze uzasadnienia. |
Uważasz swoje przekonanie o tym, co jest domyślnym kryterium oceny bytów za wyróżnione? Może za obiektywne?
Na jakiej podstawie?... |
Nie piszę o ocenie bytów. Piszę o tym, że wiara w Boga to wiara w realny byt - który zresztą może odpierdalać co mu się podoba. Więc nie wymigasz się rzekomym brakiem analogii z naciskaniem hamulca. |
Wiara w Boga jest wiarą w realny byt. I co to zmienia?
Nie potrzebuję się przed niczym wymigiwać, bo jawnie stwierdzam, iż wiara w Boga jest wiarą w realny byt. Fizycy, którzy na podstawie doświadczeń wyinterpretowali z nich byt typu neutrino, też wierzą w realny byt. Standard. |
I właśnie o to się czepiam - i pisałem o tym wyżej:
twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga
Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się? |
Ależ nie tak samo!
"Taksamość" dotyczy tylko TYLKO JEDNEGO ASPEKTU - faktu, że UŻYTO INTERPRETACJI. |
Czyli Bóg istnieje tak samo, jak istnieje neutrino.
Cytat: | Irbisol napisał: | Cytat: | Tak ja obstawiam, że nie pytasz się o to, kim właściwie jesteś od strony duchowej. |
Dużo obstawiasz i dużo błędnie. |
Stwierdził arbitralnie... |
Akurat wiem, co obstawiasz na temat mojego myślenia i wiem, czy robisz to błędnie.
Ale ty wiesz lepiej, prawda?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:10, 27 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił. |
Nie o to mi chodziło, czy uzasadnienie jest takie samo, czy "lepsze". Ono jest w ogóle JAKOŚCIOWO RÓŻNE. |
No właśnie problem w tym, że nie jest. Wiara w Boga to wiara w realny byt, który ma realny wpływ na to, co się dzieje tu i teraz. Oraz po śmierci.
Więc jakościowo to jest to samo. Tylko że ty masz lepsze uzasadnienia. |
Uważasz swoje przekonanie o tym, co jest domyślnym kryterium oceny bytów za wyróżnione? Może za obiektywne?
Na jakiej podstawie?... |
Nie piszę o ocenie bytów. Piszę o tym, że wiara w Boga to wiara w realny byt - który zresztą może odpierdalać co mu się podoba. Więc nie wymigasz się rzekomym brakiem analogii z naciskaniem hamulca. |
Wiara w Boga jest wiarą w realny byt. I co to zmienia?
Nie potrzebuję się przed niczym wymigiwać, bo jawnie stwierdzam, iż wiara w Boga jest wiarą w realny byt. Fizycy, którzy na podstawie doświadczeń wyinterpretowali z nich byt typu neutrino, też wierzą w realny byt. Standard. |
I właśnie o to się czepiam - i pisałem o tym wyżej:
twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga
Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się? |
Ależ nie tak samo!
"Taksamość" dotyczy tylko TYLKO JEDNEGO ASPEKTU - faktu, że UŻYTO INTERPRETACJI. |
Czyli Bóg istnieje tak samo, jak istnieje neutrino. |
Czyli zawsze będziesz przerabiał w dyskusji moje:
tak samo w aspekcie wykorzystania interpretacji
na
tak samo (w ogóle)
Inaczej nie jesteś w stanie dyskutować...
Potwierdź proszę, że nie jesteś w stanie dyskutować oddzielając od siebie
1. aspekt interpretowania jako taki
2. inne niż użycie interpretacji aspekty sprawy.
Jesteś w stanie, czy nie jesteś w stanie tego oddzielać w rozumowaniu?...
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 8:57, 28 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Czw 13:10, 28 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił. |
Nie o to mi chodziło, czy uzasadnienie jest takie samo, czy "lepsze". Ono jest w ogóle JAKOŚCIOWO RÓŻNE. |
No właśnie problem w tym, że nie jest. Wiara w Boga to wiara w realny byt, który ma realny wpływ na to, co się dzieje tu i teraz. Oraz po śmierci.
Więc jakościowo to jest to samo. Tylko że ty masz lepsze uzasadnienia. |
Uważasz swoje przekonanie o tym, co jest domyślnym kryterium oceny bytów za wyróżnione? Może za obiektywne?
Na jakiej podstawie?... |
Nie piszę o ocenie bytów. Piszę o tym, że wiara w Boga to wiara w realny byt - który zresztą może odpierdalać co mu się podoba. Więc nie wymigasz się rzekomym brakiem analogii z naciskaniem hamulca. |
Wiara w Boga jest wiarą w realny byt. I co to zmienia?
Nie potrzebuję się przed niczym wymigiwać, bo jawnie stwierdzam, iż wiara w Boga jest wiarą w realny byt. Fizycy, którzy na podstawie doświadczeń wyinterpretowali z nich byt typu neutrino, też wierzą w realny byt. Standard. |
I właśnie o to się czepiam - i pisałem o tym wyżej:
twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga
Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się? |
Ależ nie tak samo!
"Taksamość" dotyczy tylko TYLKO JEDNEGO ASPEKTU - faktu, że UŻYTO INTERPRETACJI. |
Czyli Bóg istnieje tak samo, jak istnieje neutrino. |
Czyli zawsze będziesz przerabiał w dyskusji moje:
tak samo w aspekcie wykorzystania interpretacji
na
tak samo (w ogóle) |
Ale wg ciebie Bóg istnieje realnie.
Czy może mniej realnie niż neutrino?
Te różnice, które podałeś, to tylko różnice dziedziny. Wiadomo, że tu sprawa dotyczy ducha a tu materii, ale i tak sprowadza się to do stwierdzenia, że Bóg istnieje realnie i ma realny wpływ na rzeczywistość (również materialną) oraz sytuację po śmierci.
Jedyna ciekawsza różnica jaką podałeś to:
tutaj mamy sprawdzalność modelem i doświadczaniem, tam przekonaniami i odczuciem bezpośrednim.
Tak, to jest różnica. Tylko że wniosek o tej samej mocy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:24, 28 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ano właśnie - to jest odkrycie. Zadaj sobie proste pytanie:
Czy da się nie zatrudniać chciejstwa?
Jak sobie ten problem ułożysz, to zrozumiesz...
Dla skupienia uwagi i jakiegoś startu myślowego w problem zadam pytanie naprowadzające:
Czy CHCESZ nie zatrudniać chciejstwa?... |
Da się i wielu tak robi - że ty nie potrafisz, to nie projektuj tego na innych.
I ani chcę ani nie chcę. |
To czemu się czepiasz innych? |
Bo inni twierdzą, że mają logiczne uzasadnienie istnienia Boga. |
Ja nie znam takich. |
Więc inaczej - twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga. |
Może ktoś tak twierdzi. Ja nie bardzo widzę sens zastosowania terminu "takie samo uzasadnienie" w tym kontekście. |
No faktycznie - wg ciebie masz lepsze uzasadnienie na bajkowego stwora niż ja na naciskanie hamulca jeżeli chcę żeby samochód zwolnił. |
Nie o to mi chodziło, czy uzasadnienie jest takie samo, czy "lepsze". Ono jest w ogóle JAKOŚCIOWO RÓŻNE. |
No właśnie problem w tym, że nie jest. Wiara w Boga to wiara w realny byt, który ma realny wpływ na to, co się dzieje tu i teraz. Oraz po śmierci.
Więc jakościowo to jest to samo. Tylko że ty masz lepsze uzasadnienia. |
Uważasz swoje przekonanie o tym, co jest domyślnym kryterium oceny bytów za wyróżnione? Może za obiektywne?
Na jakiej podstawie?... |
Nie piszę o ocenie bytów. Piszę o tym, że wiara w Boga to wiara w realny byt - który zresztą może odpierdalać co mu się podoba. Więc nie wymigasz się rzekomym brakiem analogii z naciskaniem hamulca. |
Wiara w Boga jest wiarą w realny byt. I co to zmienia?
Nie potrzebuję się przed niczym wymigiwać, bo jawnie stwierdzam, iż wiara w Boga jest wiarą w realny byt. Fizycy, którzy na podstawie doświadczeń wyinterpretowali z nich byt typu neutrino, też wierzą w realny byt. Standard. |
I właśnie o to się czepiam - i pisałem o tym wyżej:
twierdzą, że cokolwiek robię, to mam takie samo uzasadnienie jak oni na istnienie Boga
Fizycy odkryli neutrino, ty TAK SAMO odkryłeś Boga. Właściwie masz TAKIE SAME przesłanki czy wręcz dowód, jak oni. Zgadza się? |
Ależ nie tak samo!
"Taksamość" dotyczy tylko TYLKO JEDNEGO ASPEKTU - faktu, że UŻYTO INTERPRETACJI. |
Czyli Bóg istnieje tak samo, jak istnieje neutrino. |
Czyli zawsze będziesz przerabiał w dyskusji moje:
tak samo w aspekcie wykorzystania interpretacji
na
tak samo (w ogóle) |
Ale wg ciebie Bóg istnieje realnie.
Czy może mniej realnie niż neutrino?
Te różnice, które podałeś, to tylko różnice dziedziny. Wiadomo, że tu sprawa dotyczy ducha a tu materii, ale i tak sprowadza się to do stwierdzenia, że Bóg istnieje realnie i ma realny wpływ na rzeczywistość (również materialną) oraz sytuację po śmierci.
Jedyna ciekawsza różnica jaką podałeś to:
tutaj mamy sprawdzalność modelem i doświadczaniem, tam przekonaniami i odczuciem bezpośrednim.
Tak, to jest różnica. Tylko że wniosek o tej samej mocy. |
Czy zatem możemy przyjąć, że uznajesz, iż jak piszę, iż dwie wiary uznaje się za takie same W ASPEKCIE TEGO, ŻE WYKORZYSTANO DO NICH INTERPRETACJĘ, ale też SĄ RÓŻNIĄCE SIĘ w innych aspektach, to tak w ogóle nie twierdzę, iż są takie same?
Czy nadal będziesz mi wmawiał, że uznanie za takie same w zakresie użycia interpretacji oznacza, iż ja je zrównałem ogólnie?...
Co do pozostałych cech moje stanowisko jest nastepujące:
- jest ich w ogólności NIESKOŃCZENIE WIELE.
- to, którą z nich ktoś do porównania z czymkolwiek uzna za ważną, jest kwestią ARBITRALNEGO WYBORU.
- moja epistemologia (i rozumowania) pojęcia zrównania, w sposób jaki mi nieraz wmawiałeś właściwie prawie W OGÓLE NIE OBSŁUGUJE (dopuściłbym wyjątek, dla ALIASÓW I SYNONIMÓW, czyli gdy jawnie dane byty różnią się nazwą i przy tym istnieje domniemanie, albo wręcz umowa, że niczym dodatkowym się nie różnią).
Domyślnym rozumieniem jest zatem, że wszystko się od siebie różni, a porównujemy (albo i zrównujemy) WSKAZANE CECHY, nie całość bytu.
Czy gotów jesteś zaakceptować to, że w ogóle ktoś w powyższy sposób myśli?
Według mnie Bóg istnieje realnie, ale w SPOSÓB ZNACZĄCO INNY niż neutrino. To istnienie Boga jest wyjątkowe w stosunku do jakiegokolwiek innego bytu, bo wręcz istnienie Boga nie obsługuje wielu właściwości bytów ograniczonych (np. właśnie właściwość bycia ograniczonym). Nie ma odpowiedzi na pytanie czy Bóg istnieje "mniej", czy też "nie mniej" niż neutrino. Nie umiem stopniować właściwości "istnienia realnego", moje rozumienie nie obsługuje takiej operacji. Tutaj niemal wszystko JEST INACZEJ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Czw 20:01, 28 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Czy zatem możemy przyjąć, że uznajesz, iż jak piszę, iż dwie wiary uznaje się za takie same W ASPEKCIE TEGO, ŻE WYKORZYSTANO DO NICH INTERPRETACJĘ, ale też SĄ RÓŻNIĄCE SIĘ w innych aspektach, to tak w ogóle nie twierdzę, iż są takie same?
Czy nadal będziesz mi wmawiał, że uznanie za takie same w zakresie użycia interpretacji oznacza, iż ja je zrównałem ogólnie?... |
Zrównałeś, bo te różnice które wskazujesz są, ale są zupełnie nieistotne w omawianym kontekście. Wiara w jednorożce i wróżki też jest różna, ale w omawianym kontekście taka sama.
TAK SAMO uznajesz Boga za byt realny jak naukowcy uznają neutrino za realne. Tu zrównujesz.
Cytat: | - to, którą z nich ktoś do porównania z czymkolwiek uzna za ważną, jest kwestią ARBITRALNEGO WYBORU. |
Może być - nie wybieram tu rzeczywistości, lecz omawiany aspekt. Akurat ten chcę omawiać, a nie inne.
Cytat: | Według mnie Bóg istnieje realnie, ale w SPOSÓB ZNACZĄCO INNY niż neutrino. To istnienie Boga jest wyjątkowe w stosunku do jakiegokolwiek innego bytu, bo wręcz istnienie Boga nie obsługuje wielu właściwości bytów ograniczonych (np. właśnie właściwość bycia ograniczonym). Nie ma odpowiedzi na pytanie czy Bóg istnieje "mniej", czy też "nie mniej" niż neutrino. Nie umiem stopniować właściwości "istnienia realnego", moje rozumienie nie obsługuje takiej operacji. Tutaj niemal wszystko JEST INACZEJ. |
Istnieje inaczej, ale istnieje REALNIE. Tu zrównujesz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:05, 28 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Czy zatem możemy przyjąć, że uznajesz, iż jak piszę, iż dwie wiary uznaje się za takie same W ASPEKCIE TEGO, ŻE WYKORZYSTANO DO NICH INTERPRETACJĘ, ale też SĄ RÓŻNIĄCE SIĘ w innych aspektach, to tak w ogóle nie twierdzę, iż są takie same?
Czy nadal będziesz mi wmawiał, że uznanie za takie same w zakresie użycia interpretacji oznacza, iż ja je zrównałem ogólnie?... |
Zrównałeś, bo te różnice które wskazujesz są, ale są zupełnie nieistotne w omawianym kontekście. Wiara w jednorożce i wróżki też jest różna, ale w omawianym kontekście taka sama.
TAK SAMO uznajesz Boga za byt realny jak naukowcy uznają neutrino za realne. Tu zrównujesz.
Cytat: | - to, którą z nich ktoś do porównania z czymkolwiek uzna za ważną, jest kwestią ARBITRALNEGO WYBORU. |
Może być - nie wybieram tu rzeczywistości, lecz omawiany aspekt. Akurat ten chcę omawiać, a nie inne. |
Po prostu STWIERDZIŁEŚ, że "są nieistotne" i już załatwione. Przecież to Ty ustalasz tu prawdę...
Sorry, dopóki nie zrozumiesz, że to nie Ty tylko rządzisz, że to nie wyłącznie na Twoich zasadach - co sobie za istotne wybierasz, a co nie - opiera się ocena (na moich też nie, ale na pewno na moich zasadach w nie mniejszym stopniu, niż na Twoich), to możemy sobie tutaj pieprzyć na okrągło. Ty sobie zawsze wyciągniesz jakąś arbitralną "jedynie słuszną" ocenę po swojemu i tak wszystko "załatwisz", "ustalisz".
Dopóki nie zrozumiesz, że po prostu Twoje pojęcie istotności, prawdziwości, czy czego tam podobnego jest TYLKO OPCJĄ, a nie ostateczną oceną, to szkoda mojego czasu i cierpliwości na tłumaczenie Ci, że nie jesteś pępkiem świata. Moje pojęcie tego, co jest istotne jest na nie gorszym poziomie, niż Twoje.
Może sobie w to wierzyć, że jesteś wyróżnionym, jedynym poprawnym myślicielem, ale od momentu gdy używasz tej wiary w dyskusji jako argumentu (jak tu - stwierdzając po prostu arbitralnie "co jest istotne"), po prostu uwalasz sensowność dyskusji, wypierdzielasz tę dyskusję w kosmos, czyniąc ją substancjalnie wadliwą i bezsensowną.
Wierz sobie w co tam chcesz (ja też wierzę, w co chcę, nie czynie z tego zarzutu). Jednak Twoja wiara (także wiara w istotność tego, czy owego i nawet jeśli za chwilę jako "argument" zechcesz zanegować poprawność użycia słowa "wiara" w kontekście akurat Twoich arbitralnych ocen) NIE JEST ARGUMENTEM, ona jest jedynie zasygnalizowaniem Twojego stanowiska, jest jedną opcji - ZAŁOŻENIEM ROBOCZYM (ale Ty pewnie dalej nie wiesz, że założenia czynisz).
Irbisol napisał: | TAK SAMO uznajesz Boga za byt realny jak naukowcy uznają neutrino za realne. Tu zrównujesz.
...
Michał Dyszyński napisał: | Według mnie Bóg istnieje realnie, ale w SPOSÓB ZNACZĄCO INNY niż neutrino. To istnienie Boga jest wyjątkowe w stosunku do jakiegokolwiek innego bytu, bo wręcz istnienie Boga nie obsługuje wielu właściwości bytów ograniczonych (np. właśnie właściwość bycia ograniczonym). Nie ma odpowiedzi na pytanie czy Bóg istnieje "mniej", czy też "nie mniej" niż neutrino. Nie umiem stopniować właściwości "istnienia realnego", moje rozumienie nie obsługuje takiej operacji. Tutaj niemal wszystko JEST INACZEJ. |
Istnieje inaczej, ale istnieje REALNIE. Tu zrównujesz. |
Zrównuję w SAMYM FAKCIE realności w mojej wierze, ale uznaję INNY RODZAJ owej realności. Może się to komuś podobać, może i nie. Takie ujęcie (jak i zrównywanie tak w tej, jak i w innej postaci) nie jest zabronione żadną regułą rozumowania.
W każdym razie
1 nie zrównuję niczego w sensie globalnym - stwierdzam że wiary w Boga i w neutrino są w ogólności RÓŻNE.
2. w sensie uznania realności uznaję fakt, akcentując odmienność rodzaju owej realności.
Zrównywanie i różnicowanie - to dwa aspekty rozumowania. Tutaj użyłem obu - różnicując wiarę w Boga i neutrino pod względem np. przedmiotu zainteresowania, ale też (wcześniej o tym nie pisałem) np. kwestii modelu matematycznego, ilości ludzi znających dane pojęcie, i wiele innych. Także zrównywałem te wiary - pod tym względem, że są one obie interpretacją, jak też i że ludzie (choć w różny sposób) uznają wyinterpretowane tak byty za realne.
Trochę różnicuję, trochę zrównuję - po prostu analizuję. Robię tak to, co mi sugeruje mój rozsądek i przesłanki.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 2:05, 29 Sty 2021, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pią 15:04, 29 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Czy zatem możemy przyjąć, że uznajesz, iż jak piszę, iż dwie wiary uznaje się za takie same W ASPEKCIE TEGO, ŻE WYKORZYSTANO DO NICH INTERPRETACJĘ, ale też SĄ RÓŻNIĄCE SIĘ w innych aspektach, to tak w ogóle nie twierdzę, iż są takie same?
Czy nadal będziesz mi wmawiał, że uznanie za takie same w zakresie użycia interpretacji oznacza, iż ja je zrównałem ogólnie?... |
Zrównałeś, bo te różnice które wskazujesz są, ale są zupełnie nieistotne w omawianym kontekście. Wiara w jednorożce i wróżki też jest różna, ale w omawianym kontekście taka sama.
TAK SAMO uznajesz Boga za byt realny jak naukowcy uznają neutrino za realne. Tu zrównujesz.
Cytat: | - to, którą z nich ktoś do porównania z czymkolwiek uzna za ważną, jest kwestią ARBITRALNEGO WYBORU. |
Może być - nie wybieram tu rzeczywistości, lecz omawiany aspekt. Akurat ten chcę omawiać, a nie inne. |
Po prostu STWIERDZIŁEŚ, że "są nieistotne" i już załatwione. |
Stwierdziłem, że są nieistotne w omawianym kontekście.
Znowu nie zrozumiałeś co czytasz więc znowu pastwisz się nad wewnętrznym debilem.
Cytat: | 2. w sensie uznania realności uznaję fakt, akcentując odmienność rodzaju owej realności. |
Realność jako faktyczne istnienie i wpływ na świat materialny.
Zrównujesz czy nie (neutrino i Bóg)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:21, 29 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Cytat: | 2. w sensie uznania realności uznaję fakt, akcentując odmienność rodzaju owej realności. |
Realność jako faktyczne istnienie i wpływ na świat materialny.
Zrównujesz czy nie (neutrino i Bóg)? |
Przeczytaj co wyżej napisałem. Tak to dokładnie należy przyjąć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pią 17:14, 29 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Więc co jest inaczej z rodzajem owej realności?
I co z aspektami faktycznego istnienia i oddziaływania na świat materialny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:21, 29 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Więc co jest inaczej z rodzajem owej realności?
I co z aspektami faktycznego istnienia i oddziaływania na świat materialny? |
Jakoś, to inny temat. Nie będę Ci tego tłumaczył, bo na start nie ma od czego. Abym był w stanie Ci coś wytłumaczyć musielibyśmy wcześniej uzgodnić jakąś wspólną bazę pojęciową. Tego się nam nie udaje, bo Ty nawet nie jesteś w stanie wskazać jakie założenia stosujesz, więc jedyne co mogę w dyskusji przyjąć, to stan aktualny - TOTALNY BRAK REGUŁ Z TWOJEJ STRONY. Ty dyskutujesz na zasadzie, że niczego nie musisz - niczego na sztywno deklarować, ujawniać założeń, które stosujesz, bo przecież za każdym razem ogłaszasz swój werdykt biorący się z bezpośredniego intuicyjnego rozpoznania, dla niepoznaki nazywanego przez Ciebie "logiką".
Nie mam od czego wystartować z moim tłumaczeniem, bo moich zasad rozumowania nie przyjmujesz, a swoje trzymasz w tajemnicy (albo nie masz ich świadomości). Więc nie mamy czym argumentować, aby była jakaś szansa na uzgodnienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pią 19:29, 29 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Więc co jest inaczej z rodzajem owej realności?
I co z aspektami faktycznego istnienia i oddziaływania na świat materialny? |
Jakoś, to inny temat. Nie będę Ci tego tłumaczył, bo na start nie ma od czego. Abym był w stanie Ci coś wytłumaczyć musielibyśmy wcześniej uzgodnić jakąś wspólną bazę pojęciową. |
Widzę, że kubusiowanie się zaczyna. Pytanie proste, ale nie odpowiesz, bo i tak nie zrozumiem.
To może chociaż to drugie pytanie - ono jest z gatunku TAK/NIE (chociaż na pierwszy rzut oka nie wygląda).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:53, 29 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Więc co jest inaczej z rodzajem owej realności?
I co z aspektami faktycznego istnienia i oddziaływania na świat materialny? |
Jakoś, to inny temat. Nie będę Ci tego tłumaczył, bo na start nie ma od czego. Abym był w stanie Ci coś wytłumaczyć musielibyśmy wcześniej uzgodnić jakąś wspólną bazę pojęciową. |
Widzę, że kubusiowanie się zaczyna. Pytanie proste, ale nie odpowiesz, bo i tak nie zrozumiem.
To może chociaż to drugie pytanie - ono jest z gatunku TAK/NIE (chociaż na pierwszy rzut oka nie wygląda). |
Jak mam Ci odpowiedzieć - przynajmniej w zgodzie z moim przekonaniem - czego miałoby się tyczyć owo TAK/NIE?
Nie wiem, o co Ci tu chodzi, jakie stanowisko wyrażasz tymi słowami.
Wymień, opisz jakoś dokladniej to, jak rozumiesz
1. "faktycznie istnienie"
2. "oddziaływanie na świat materialny"
Używasz tych pojęć tak jakby je tylko wziąć i już, jakbym ja miał wiedzieć o co chodzi. Tymczasem są to pojęcia filozoficzne, co do których spory toczą się od tysiącleci.
Nie wiem zatem o co Ci chodzi, które z przekonań o "faktycznym istnieniu" Tobie po głowie chodzi?
- może to platońskie?..
- może tomistyczne?...
- wg Berkeleya?...
- może według marksistów?...
Przedstaw swoje założenia - opis pojęcia faktycznego istnienia i oddziaływania na świat materialny (i samego świata materialnego), abym chociaż wiedział, którą opcję przyjmujesz. Jakie założenia na temat ontologii rzeczywistości czynisz?
Dopóki tego nie wyjaśnisz, ja wiem tylko tyle, że masz jakąś intuicję na ten temat, ale ni w ząb nie wiem, jaką.
Choć problem właściwie nie rozwiąże się, jeślibyś nawet podał tutaj, że jesteś tomistą i rozumiesz ontologię w tym duchu. Problem jest, że zadajesz jeszcze to pytanie mi, a to ja mam odpowiedzieć. Mógłbym ewentualnie zacząć teraz zgłębiać tomizm i próbować w języku tej filozofii dopasowywać język, co ja sądzę na ów temat. A odpowiedzi wcale nie muszę umieć sobie wypracować. Może być tak, że tomizm okaże się na tyle niekompatybilny z ujęciem, które ja traktuję jako słuszne, że nie będę umiał dać w tym języku ani odpowiedzi na TAK, a nie na NIE. Ale może bym się takiej odpowiedzi w języku - jakimś Twoim języku, Twojej ontologii - mógł dopracować. Na razie w ogóle nie wiem, jaka ona jest ta Twoja ontologia.
Dlatego dopóki tego nie wyjaśnisz, to uznaję tylko to co mam - Twoje sformułowanie, gołe jakie jest, plus domniemanie, że masz na ten temat jakieś tam swoje przekonania, wiary, intuicje. Tylko że nie wiem jakie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Sob 10:32, 30 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | [quotePrzedstaw swoje założenia - opis pojęcia faktycznego istnienia i oddziaływania na świat materialny (i samego świata materialnego) |
Here we go again ...
To jest ten moment, gdzie będziesz pytał w nieskończoność, sam uciekając od pytania.
Może w ten sposób: czy twój Bóg potrafi spowodować, że po naciśnięciu hamulca auto przyspieszy?
Wcześniej nie dopytywałeś o to, w jakim znaczeniu piszę o hamulcu aucie i przyspieszeniu. Pewnie wątpliwości pojawiają się teraz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|