Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uczciwość intelektualna - czy dla niej wystarczy chcieć?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:31, 06 Gru 2023    Temat postu: Uczciwość intelektualna - czy dla niej wystarczy chcieć?

Zacznę od tezy: uczciwość intelektualna w głębokim rozumieniu słowa jest złożoną postawą umysłu i dlatego, aby uczciwym intelektualnie rzeczywiście być, niezbędne jest coś więcej niż chęć ku temu.

Trochę inaczej rzecz ujmując, uważam, iż uczciwość intelektualną budujemy przez całe swoje życie, badając różne postacie usterek i błędów naszego rozumowania, ucząc się na tych błędach, poprawiając je, testując się pod różnymi względami.
Naiwne podejście do kwestii uczciwości intelektualnej, które obserwuje się u sporej części ludzi polega na tym, że dana osoba uważa się za "uczciwą", bo nie przekracza w swoich ocenach jakiejś tam grupy twardych granic. Czasem nawet ta uczciwość jest uzupełniana o różne "klauzule wyższej konieczności", w ramach których nawet przekroczenie tych granic robi się dozwolone, pod warunkiem, że wystąpi odpowiednio sporadycznie, a przekraczający je nie identyfikuje się jakoś na stałe z tych granic przekraczaniem. Ale już różne "drobne" naciągania spraw do życzeniowych wersji osądu, dla większości takich intelektualnych oportunistów jest całkiem normalne i uważane za słuszne. Dodatkowo owe "drobne" przekroczenia uczciwości, często mają taką konfigurację, iż jakoś "dziwnie" nawarstwiają się do całkiem sporych przekłamań, które "aż po oczach walą". Ale to zwolennikom takiego procederu nie przeszkadza w uznaniu, iż są wciąż uczciwi. Będą to usprawiedliwiali na dodatkowe, często mocno naciągane sposoby - typu "tak w ogóle to nie oszukuję, ale tutaj nie dało się inaczej, bo wtedy zdarzyłoby się ..." (w kropkach jest jakaś spodziewana okoliczność - czasem poprawnie oszacowana, czasem urojona).

W dyskusjach jest nieźle to widać. Zaskakująco duża frakcja osób wyraźnie w nich oszukuje, skrajnie naciągając swoje oceny, ignorując bardzo wyraźne okoliczności, czasem wręcz jawnie kłamiąc. Jednak jak rozmawiamy z tymi ludźmi, to też sprawiają oni wrażenie, że wciąż uważają się za uczciwych (intelektualnie). Dlaczego aż tak są zakłamani?...
Zauważyłem, że szczególnie trudno jest skłonić się do uczciwości intelektualnej ludziom, którzy mają silnie rywalizacyjne podejście do kontaktów z ludźmi. Oni skonfrontowani z sytuacją, która sugeruje, iż jednak popełnili błąd, że ktoś będący ich oponentem może miał rację, za żadne skarby nie są w stanie się do tego błędu przyznać. Bo dla nich: przegrać? = NIEWYOBRAŻALNE! A przecież w typowym odbiorze przyznanie się do jakiegoś błędu przed kimś uznawane jako forma porażki.
Ludzie silnie, bezwiednie rywalizujący gdy życie skonfrontuje ich z perspektywą uznania swojego błędu w uznaniu czegoś, nawet w obliczu ewidentnych przesłanek, rozegrają w swoim umyśle i uczuciach taki mnidialog:
Racjonalna sfera osobowości: tutaj wypadałoby przyznać się do błędu...
Mechanizm obrony i rywalizacji: to niemożliwe! To byłaby porażka!!!
Racjonalna sfera osobowości: ale jednak twarde fakty, przecież to widać...
Mechanizm obrony i rywalizacji: Nie do przyjęcia! Tu MUSI BYĆ JAKIŚ INNY BŁĄD!
I na tym mały oszust intelektualny się zaczepi: choć nie potrafi wskazać, jak to miałoby być, że np. ewidentna sprzeczność w rozumowaniu, którą mu wykazano, miałaby być rozwiązana, pod pretekstem "innego błędu", czego "co wszyscy przeoczyli, a to na pewno musi obowiązywać", można dalej utrzymywać nawet najbardziej nieracjonalne przekonania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:52, 06 Gru 2023    Temat postu: Re: Uczciwość intelektualna - czy dla niej wystarczy chcieć?

Uczciwość intelektualna to jest coś, co domaga się w jakiś sposób pogodzenia:
- celów poznawczych krótkoterminowych
- celów poznawczych długoterminowych
- emocji, reszty naszej osobowości, wiedzy, rozumienia ogólnie
Uczciwość intelektualna w nienaiwnej postaci związana jest z uświadomieniem sobie, że co rusz przyjdzie nam rozwiązywać różne konflikty na poziomie posiadanych wartości, wiedzy, osobistych celów, ambicji, lojalności z jakąś grupą. Uczciwość intelektualna głębiej rozumiana polega na PRZYJĘCIU ODPOWIEDZIALNOŚCI za wiele różnych aspektów sprawy, godzeniu różnych punktów widzenia. Jest tu też zawarta świadomość własnej ułomności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin