|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Śro 23:13, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
1. A to dobre, wuj wypisał "wiele innych komentarzy do tekstu Standinga" i "Treść tych komentarzy podtrzymuje", ale odpowiedzieć swoim adwersażom najwyraźniej nie zamierza.
2. Słowa "dokąd nie uporacie się z zarzutem" niedwuznacznie sugerują, że rękawicę we wspomnianym przez wuja temacie dyskutanci podjęli i jak dotąd nie zdołali sforsować wuja wojsk. Po pierwsze to nie wszyscy o wszystkich wuja zarzutach z wujem dyskutowali, a po drugie wypadałoby odpowiedzieć na to, co wujowi napisano, a nie krzyczeć o swojej wygranej.
3. Ponieważ wuj najwyraźniej nie zamierza bronić punktów, które zaatakowałem, zaatakuję inne, w tym te, o które wuj się upomina. Ale to dopiero jutro.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krofa
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:22, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dobry wieczór, wuju. Dziękuję za stonowana odpowiedź i informuję, że odpowiem najpierw na punkt 1. jako najważniejszy i niestety najwcześniej jutro. Cieszę się, że w taki sposób odpowiedziałeś tzn. bez szatkowania rozumowań i arbitralnego sklejania cytatów. Dobrej nocy życzę tobie i wszystkim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 10:10, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Standing, odpowiadając na krytykę arcybiskupa Canterbury, Rowana Williamsa, stawia dwie tezy: 1) Dawkins i inni nie nie przedstawiają wiary chrześcijańskiej w formie sprawiającej, że to już nie jest wiara chrześcijańska; 2) brak dogłębnych studiów teologicznych nie wpływa na prawdziwość argumentów niewierzących. Standing zwraca przy tym uwagę - czego wuj wciąż nie rozumie - że niewierzący mają prawo rzekome fakty będące treścią wiary religijnej widzieć (i mówić tak o nich) jako "dziwaczne, najwyraźniej fikcyjne nonsensy". Standing krytykuje też (i to uważam za najważniejsze w jego artykule) "naturę teologii". To jest w zasadzie trzecia teza autora i można ją przedstawić tak: metodologia jest zła i dlatego wiarę chrześcijańską można odrzucić bez studiowania teologii. Czwarta teza autora brzmi tak: wiarę chrześcijańską można osądzać w oparciu o samą opowieść biblijną, ponieważ to Biblia (traktowana w określony sposob) jest fundamentem, na ktorym oparta jest późniejsza refleksja teologiczna.
Tak to wygląda, naprawdę, wystarczy przeczytać artykuł, żeby to dostrzec. Tymczasem wuj pisze nam teraz, że "przede wszystkim, zarzuca Standingowi coś takiego: Standing (a) interpretuje Credo na podstawie własnych założeń, (b) przyjmuje hipotezę, że te same założenia zostały użyte przez Williamsa, (c) zamiast uzasadnić tę hipotezę, zarzuca Williamsowi niekonsekwencję, gdy ten stwierdza, że to są założenia Standinga, nie Williamsa.". Prawdę mówiąc nie wiem za bardzo o jakich zalożeniach wuj mówi. Nie wiem też, dlaczego niewierzący mieliby przyjmować takie same zalożenia co wierzący. W sumie mało ma to wspolnego z tezami Standinga, a krytyka Standinga powinna dotyczyć właśnie jego tez wymienionych przeze mnie na początku. Wuj po części to robił, kontrargumenty dostał, po czym nie odpowiedział na nie, ale głośno oznajmił swoje zwycięstwo nad Standingiem i jego obrońcami na Śfini.
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Czw 10:29, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Gąsienica
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 11:51, 17 Sty 2008 Temat postu: Re: Nie interesował się innymi ludami. |
|
|
Budyy napisał: | Bóg nie interesował się innymi ludami poza Żydami |
Buddy, kontrprzykładem do tej tezy jest historia Jonasza z Księgi Jonasza. Moim zdaniem wystarczy do stwierdzenia, że teza jest fałszywa i nadaje się do przeformułowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 12:12, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Panie Gąsienico, pozwolę sobie odpowiedziec bo też wziąłem udział w dyskusji dotyczącej tego watku. Pytanie: Księga Jonasza opowiada historię historyczną? Bo jeśli nie, to na jej podstawie nie można mówić o zainteresowaniu Boga innymi ludami.
Druga sprawa: Bóg Biblii ewoluuje od plemiennego bożka, poprzez boga wojny Izraelitów aż do Boga jedynego i w częsci, gdzie Jahwe jest bożkiem plemiennym i bogiem wojny, w sposób oczywisty i ewidentny nie interesuje się innymi ludami. Jonasz to naprawdę kiepski argument.
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Czw 12:17, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 12:40, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy zdążę przed odpowiedzią.
Oczywiście można twierdzić, że nie ma znaczenia, że opowieść o Jonaszu nie jest historyczna, bo istota opowieści nie od tego zalezy. Istotą tej opowieści można widzieć w zainteresowaniu Boga nie tylko Izraelitami. Napisałem, że można, bo można i w czym innym, nie miejsce jednak na rozmowę o tym. Otóż zgadza się, że Bóg biblijny staje się z czasem Bogiem wszystkich ludzi, ale staje się takim Bogiem z czasem, a całkiem spora częśc opowieści o tym Bogu mówi o Bogu Przymierza, czyli Bogu, który szczegolnymi względami darzy jeden naród (Izraelitów).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:45, 17 Sty 2008 Temat postu: Jonasz |
|
|
Primo. Jonasz był hebrajczykiem wiec nie dziwię się że się nim Bóg interesował. (Jon 1:9)
Secundo. To tak jakby powiedzieć, o autorze historii Rosji, że autor w książce interesował się innymi narodami bo przecież opisywał Rokossowskiego, który był w w Polsce.
Tercero. Jak traktować poważnie waszą świętą księgę gdzie mamy takie oto kwiatki. "Pan zesłał wielką rybę, aby połknęła Jonasza. I był Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce. Z wnętrzności ryby modlił się Jonasz do swego Pana Boga" (Jon 2:1),
"A Niniwa była bardzo wielkim miastem, na trzy dni drogi pieszej" Chyba czołgać się trzeba by było. Źródła podają że Niniwa miała góra 10 km2 A więc jakieś 3x3km. 3 km można pokonac na pieszo o ile mi wiadomo w 30 min. No max 1h przy duzym tłoku. Ale nie 3 dni. W 3 dni to można całe Tokio przemierzyć. Albo to
"Lecz nazajutrz z pojawieniem się zorzy wyznaczył Bóg robaka, który podgryzł krzew rycynowy, tak że usechł" Na początku Bóg pstryknął palcami i zrobił krzew a następnego dnia aby zmusić go do uschniecia musiał wysłać robaka. Niezłą mam polewkę.
Quatro Przyjmując waszą interpretację musiałbym przyjąc, że bóg interesował się nie tylko ludźmi i innymi narodami ale również i bydłem "a Ja nie miałbym żałować Niniwy, tego wielkiego miasta, w którym żyje więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie umieją rozróżnić między tym, co prawe, a tym, co lewe, a nadto wiele bydła?" Jon(4:11) i jeszcze "Na polecenie króla i jego dostojników ogłoszono taki rozkaz: Ludzie i zwierzęta, bydło i owce niech nic nie jedzą, niech się nie pasą i niech nie piją wody!" (Jon 3:7)
Tak na mój gust to autorowi tekstu bardziej chodziło o sam fakt ugięcia karku Jonaszowi i pokazania mu kto tu rządzi i jaki ma power niż o los Niniwian. Przynajmniej połowa księgi Jonasza dotyczy tego właśnie problemu a będę obstawał że nawet 3/4. Epizod z Niniwiańczykami to jakiś żart. Miasto które liczyło 120 tys ludzi zostało przyobleczone we włosienice po jednym dniu namawiania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 13:03, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Budyy, Księga Jonasza z pewnością nie opowiada historii historycznej, z czym zgadzają się badacze katoliccy, ale nie zmienia to faktu, że opowiada o Bogu. Jej autor coś chce opowiedziec o Bogu. Ale poniewaz chce opowiedziec o Bogu, więc jest to pogląd na temat Boga, ale pogląd z jakiegoś okresu religii Izraelitów. Obawiam się, że trudno by było udowodnić, że istotą tej opowieści jest to, a nie tamto, ale nie ma potrzeby tego robić właśnie z uwagi na to. Po prostu: Bóg biblijny przechodzi ewolucję i przez dużą część opowieści biblijnych z pewnością jest Bogiem, który interesuje się jednym narodem bez porównania bardziej niż innymi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krofa
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:12, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wuju
Mógłbyś np argumentować, że Standing oprócz założeń potrzebnych do przeprowadzenia poprawnego rozumowania wziął jeszcze jakieś inne np. założył istnienie jednorożca i SKORZYSTAł Z TEGO ZAłOżENIA. I z tego co zrozumiałam, to za takie dodatkowe założenie użyte w rozumowaniu ogłosiłeś "scjentyzm, a scjentyzm jest samowywrotny", a potem przeprowadziłeś błędny dowód tego stwierdzenia, jak pokazałam wyżej w kilku zignorowanych przez ciebie postach i chętnie udzielę dalszych wyjaśnień. Idealnym miejscem dla błędnych dowodów jest 'Rozbieralnia irracjonalizmu'. Komfortowo może się czujecie przekonując się nawzajem że "scjentyzm jest samowywrotny" i że Dawkins czy Standing nie rozumieją jakichś podstaw, więc są głupi. Wasze to przeto prawo. A więc załóżmy wątek z niepoprawnym dowodem wuja najpierw w tym dziale, a jak uznamy jednak za poprawny, to go opublikujemy w jakimś czasopiśmie naukowym, ok wuju?
Dopóki nie wypiszesz czarno na białym istotnych różnic w założeniach i tego nie uzasadnisz, jest to argumentacja w stylu: widzę jakieś założenia, albo błędy i nie powiem wam jakie, bo się będziecie ze mną nie zgadzać, i uzasadniać, że może nie są błędami, albo nie są istotne. Zatem ja widzę, więc uwierzcie mi, że tam są. A na dowód tego, że dużo widzę, pokażę wam zagadkę logiczną i dopóki jej nie rozwiążecie to nie dyskutujcie. A jak rozwiążecie to też nie dyskutujcie, bo uwierzcie mi, że widzę. ;)
Żeby twoja krytyka wuju miała jakiekolwiek ostrze, to musimy wziąć Credo i uzgodnić czy obaj panowie tak samo zrozumieli poszczególne stwierdzenia(założenia). A stwierdzić to można tylko poprzez porównanie wniosków wyciągniętych zgodnie z regułami wnioskowania.
Mówiąc prosto żebym się dowiedział, co rozumiesz przez to, że "został umęczony, pogrzebany i zmartwychstał" muszę popatrzeć na wnioski, które wyciągasz z takiego założenia. No i Standing pokazał palcem, że Williams rozumie słowo "zmartwychwstał" w sensie DOSłOWNYM, czyli sam sobie zaprzeczył, co barwnie można opisać jako: strzelił sobie samobója, strzelił sobie w stopę itd itp.
A więc żeby cokolwiek wuju udowodnić musiałbyś pokazać, że Williams nie rozumie np. "zmartwychwstania" w sensie DOSłOWNYM, że Jezus nie był martwy a potem żywy, nie wyszedł z grobu, a uczniowie nie widzieli pustego grobu, nie widzieli potem Jezusa itd itp. Ale nawet gdybyś to zrobił, to sam sobie byś strzelił w stopę, bo Williams odpowiedział by ci swoimi własnymi słowami, które zacytował Standing i zacytowałam po nim już raz i ja:
Williams napisał: | Naprawdę jestem znacznie bardziej konserwatywny niż on to przedstawia. Weźmy Zmartwychwstanie. Powiedział, że oczywiście wiem, co wszyscy cenieni badacze myślą o tym, i dlatego, kiedy mówię o wskrzeszonym ciele, muszę mieć na myśli coś innego niż pusty grób. Ale tak nie jest. Nie wiem, jak go o tym przekonać, ale tak wcale nie jest. |
Wysoki dostojnik kościelny (arcybiskup Canterbury) a wraz z nim miliony członków kościoła się nie mogą zdecydować, co rozumieją przez "widzieć" "słyszeć" "chodzić" "pusty" "jeść" "s(p|r)ać" itd. Nic dziwnego zresztą, że rozumienie dosłowne będzie im się kićkać z jakąśtam teologią, bo muszą jakoś sobie te zdania, które uważają za wiarygodne wizualizować, umieszczać w czasoprzestrzeni.
Podsumowując: nie trzeba umieć dostrzegać tych wszystkich subtelności i rozwiazywać trudnych zagadek logiczno-językowych, by zobaczyć, że Williams sam sobie zaprzeczył, a Standing pokazał to palcem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 13:17, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Krofo, "scjentyzm jest samowywrotny" to cudowne lekarstwo na wszystkie problemy teistów na tym forum. Podają to lekarstwo jak kiedyś w wojsku zlecali chodzenie w trampkach bez względu na dolegliwości delikwenta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krofa
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:23, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Anbo, no wiem właśnie, że każdemu to podają, a to nawet nie jest lekarstwo, tylko placebo, które rzeczywiscie czasem działa, ale najpierw musisz uwierzyć, że to prawdziwe lekarstwo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Gąsienica
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 13:59, 17 Sty 2008 Temat postu: Re: Jonasz |
|
|
Uwagi o "smieszności" księgi Jonasza pomijam, jako nie związane z tematem (tematem jest interesowanie się bądź nie Boga innymi narodami w Biblii).
Budyy napisał: |
Tak na mój gust to autorowi tekstu bardziej chodziło o sam fakt ugięcia karku Jonaszowi i pokazania mu kto tu rządzi i jaki ma power niż o los Niniwian. Przynajmniej połowa księgi Jonasza dotyczy tego właśnie problemu a będę obstawał że nawet 3/4. |
Jak pogodzić Twoją tezę o BRAKU ZAINTERESOWANIA Boga innymi narodami z tym, że:
- nieprawość Niniwy "dotarła przed Jego oblicze" (jak się nie interesował, to co miało docierać i po co?) (Jon 1,2)
- Bóg ma dla Niniwy "upomnienie" (Jon 3,2) - skoro Bóg się Niniwą "nie interesuje" to po cholercię ma dla niej jakieś "upomnienia"?
- Bóg chce zniszczyć Niniwę, jeśli się nie nawróci (Jon 3,4) - skoro się Bóg Niniwą nie interesuje, to czemu chce ją "burzyć"?
- Bóg "zobaczył czyny Niniwy" i "ulitował się nad jej niedolą" (Jon 3,10) - jeśli się Bóg Niniwą nie interesuje, to czemu na nią "patrzy" i "lituje się nad jej niedolą"?
- Bóg postanowił "sprowadzić na Niniwę niedolę" (Jon 3,10) - z jakiego powodu, skoro się nie powinien w ogóle nią interesować?
Uprzejmie proszę o odpowiedzi na powyższe pytania.
Ostatnio zmieniony przez Pan Gąsienica dnia Czw 14:00, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Gąsienica
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 14:16, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | przez dużą część opowieści biblijnych z pewnością jest Bogiem, który interesuje się jednym narodem bez porównania bardziej niż innymi. |
Pod takim przeformułowaniem zdania "Bóg w Biblii nie interesuje się innymi narodami" mogę się podpisać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 14:26, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Panie Gąsienico, nie trzeba przeformułowywać, żeby tak to można było rozumieć. Autor musiałby całkiem sporo napisac, żeby dokładnie zdać relację ze stosunku Boga biblijnego do innych narodów, więc napisał to skrótowo w taki sposób. Zarzut jest więc naciągany, wątpliwy i w sumie małego kalibru jak na ton oceny artykułu przez wuja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krofa
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:33, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja bym to tak przeformułowała: Główny bohater biblii wybrał sobie grupę ludzi, których miłował bardziej niż innych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:33, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zacytowałeś moją wypowiedź, która jest jedną z możliwych odpowiedzi na Twoje pytanie. A za chwilę potem zadajesz pytania jakbyś nie zauważył, że odpowiedź masz.
Ten sam case masz z egipcjanami z Księgi Wyjścia. Tam też bogu nie chodziło o los egipcjan ani też o ich naród. Tam chodziło o pokazanie Izraelitom jaki to jestem wielki i jakim powerem dysponuję. Co ciekawe w odróżnieniu od Niniwian egipcjanie po wielu klęskach, które ich nawiedziły nie zmienili stosunku do Żydów. Co ciekawe nawet sami Żydzi szybciutko zapomnieli o potędze swojego boga i z chwilę czcili złotego cielca. A tu Niniwianie nagle zobaczywszy Jonasza raz dwa prędziutko go usłuchali. Buahaha.
Natomiast jeżeli tak jak twierdzi anabo katoliccy teologowie nie uważają tej akurat księgi za księgę historyczną to: Z całą pewnością autorowi nie chodziło pokazać że bóg interesował się Niniwą. Zamiast Niniwy można podstawić każde dowolne inne miasto. Nie samo miasto nadaje tu sensu opowieści ale postawa Jonasza i jego historia. To, że nie jest to księga historyczna implikuje następne pytanie. Skąd wiadomo która jest historyczna a która nie? Jeżeli jedna z zestawu nie jest to każda inna również może nie być i wtedy całą opowieść o Mojżeszu i Jezusie można schować do pudełka.
No i jeszcze raz zacytuję tekst źródłowy na którego temat toczy się dyskusja.
Cytat: | Edmund Standing napisał:
decyduje się skupić całą uwagę na zbiorze plemion na Bliskim Wschodzie, a w szczególności na Izraelitach, którzy są jego „wybranym narodem" i na punkcie których ma obsesję, najwyraźniej ignorując całą resztę populacji świata. |
Mianowicie Edmund Standing napisał "zbiorze plemion na Bliskim Wschodzie a w szczególności na Izraelitach" Nie napisał, że się nikim poza Izraelitami nie interesował ale że SKONCENTROWAŁ SIĘ na nich od czasu do czasu wspominając o okolicznych plemionach. Argumenty o wuja o Egipcjanach czy Pana Gasienicy o Niniwiańczykach w niczym nie uwłaczają zasadności stwierdzenia Standinga bo egipcjanie i Niniwiańczycy to były plemiona Bliskiego wschodu. Obaleniem stwierdzenia o ignorowaniu innych narodów byłby elaborat o nawróceniu Chińczyków bądź np Indian. Mamy coś takiego w Biblii? NIE
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:41, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Krofa nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem.
Zdanie miłował bardziej niż inne musi być poparte dowodem, że te inne też miłował oraz mniej więcej jak miłował. Skoro nie ma nic o innych narodach (poza tłem, który stanowią sąsiedzi Izraelitów) nie wiemy czy rzeczywiście miłował bardziej Izraelitów niż Czukczów. Wiemy na pewno natomiast, że w Biblii Czukczami sięnie interesował. I to napisał Standing.
Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Czw 14:52, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krofa
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:55, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Masz rację, Budyy. To wygląda jeszcze gorzej niż ja chciałam żartem przedstawić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Gąsienica
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 16:56, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Panie Gąsienico, nie trzeba przeformułowywać, żeby tak to można było rozumieć. |
Ja odniosłem się do zdania Budyy'ego, które brzmiało, cytuję: "Bóg w Biblii nie interesuje się innymi narodami". Moim zdaniem jest ono fałszywe i wymaga przeformułowania, np. na takie, którą sformułowałeś Ty. Po obustronnie uzgodnionym przeformułowaniu możemy rozmawiać dalej. Czy Twoim zdaniem te dwa zdania (Twoje i Budyy'ego) są równoważne i przeformułowanie konieczne nie jest?
Budyy napisał: | Zacytowałeś moją wypowiedź, która jest jedną z możliwych odpowiedzi na Twoje pytanie. A za chwilę potem zadajesz pytania jakbyś nie zauważył, że odpowiedź masz. |
Jak rozumiem chodzi Ci o to, że Bóg w Księdze Jonasza zainteresował się Niniwą TYLKO DLATEGO, żeby pokazać Jonaszowi "swój power" (poproszę o odpowiedź TAK/NIE).
Jeśli odpowiedź jest TAK, to proszę o:
- wskazanie z którego fragmentu tekstu wywnioskowałeś taką interpretację
- wyjaśnienie, dlaczego Jon 1, 2 określa (wprost) INNĄ motywację Boga (idź do Niniwy (...) albowiem nieprawość jej dotarła przed moje oblicze")
Jeżeli odpowiedź jest NIE, to proszę o:
- wskazanie innych (niż. Jon 1,2) możliwych motywów działania Boga w oparciu o tekst Księgi Jonasza
Budyy napisał: | Z całą pewnością autorowi nie chodziło pokazać że bóg interesował się Niniwą. |
Zatem wykaż to w oparciu o tekst.
Budyy napisał: |
Zamiast Niniwy można podstawić każde dowolne inne miasto. |
Z tego nie wynika, że Twoja teza, że "w Biblii Bóg nie interesował się innymi narodami". Gdyby Twoją tezą było "Bóg nie interesował się Niniwą" byłby to argument za nią.
Budyy napisał: |
Nie samo miasto nadaje tu sensu opowieści ale postawa Jonasza i jego historia. |
Nie zgodzę się, nawrócenie i pokuta Niniwy jest bardzo ważną częścią opowieści, wskazuje np., że Bóg lituje się nad grzesznikiem.
Uwagi o śmieszności/historyczności Księgi Jonasza pomijam znowu jako niezwiązane z tematem (tematem jest Twoje zdanie brzmiące: "Bóg w Biblii nie interesuje się innymi narodami").
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigilate
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:28, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Szkic Regulaminu
1. Zasady porządkowe.
1.1. Forum nie jest cenzurowane. Organizatorzy nie ponoszą w żadnym wypadku jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść i formę wypowiedzi użytkowników.
1.2. Forum nie jest cenzurowane. Wpis może zostać edytowany lub usunięty z forum wyłącznie przez autora wpisu lub za jego zgodą. Wyjątek stanowi przypadek używania wulgaryzmów, lub naruszania prawa obowiązującego na terenie Polski lub innego naruszenia Regulaminu Serwisu fora.pl; patrz Poprawka Antywulgaryzacyjna, §1.9.
1.3. Forum nie jest cenzurowane. W przypadku konfliktu, rola moderatorów ogranicza się do słownej interwencji oraz do działań wymienionych w punktach (1.4) i (1.5).
1.4. Forum nie jest cenzurowane. Żaden użytkownik nie zostanie zabanowany. Wiadomo jednak, że do każdej grupie dyskusyjnej dołączają z czasem osoby notorycznie uniemożliwiające prowadzenie merytorycznej dyskusji przez atakowanie osoby a nie poglądów rozmówcy. Moderator ma prawo uniemożliwić takiej osobie czasowo dostęp (pisanie) do działów innych niż Kawiarnia i Więzienie (kategoria Towarzystwo). W szczególnych przypadkach możliwe jest zablokowanie dostępu również do działu Kawiarnia. Patrz także punkty (1.5) i (1.6).
1.5. Forum nie jest cenzurowane. W przypadku pojawienia się wpisów o ewidentnym charakterze spamu (patrz także punkt 1.8) lub zawierających wyłącznie ataki osobiste, moderator ma prawo przenieść te wpisy do osobnego wątku w dziale Więzienie (kategoria Towarzystwo). Patrz także punkt (1.6). Zasady przenoszenia do Więzienia są następujące:
1.5.1. Jeśli użytkownik postąpił w ten sposób po raz pierwszy, należy najpierw go ostrzec prywatnie przez PW, wyjaśniając mu problem i ewentualne konsekwencje oraz dając mu sensowny ale w miarę krótki czas na własnoręczne poprawienie postu;
1.5.2. W przypadku recydywy lub braku reakcji na 1.5.1, moderator ma prawo przesunąć cały wpis do Więzienia, pozostawiając w wątku link, informację o przyczynie przesunięcia, i ostrzeżenie. Moderator powinien wtedy poinformować użytkownika, że użytkownik ma prawo umieścić poprawiony post we właściwym tematycznie wątku i że jeśli użytkownik o to poprosi, wątek więzienny zostanie skasowany;
1.5.3. W przypadku częstej recydywy, użytkownik będzie zaproszony przez moderatora na prywatną rozmowę z zespołem moderatorów i ewentualnie ostrzeżony w jej toku, że jego prawa do pisania mogą zostać na pewien czas ograniczone do działu Więzienie i że ranga jego zostanie wtedy na czas trwania kary zmieniona na "czasowo uwięziony";
1.5.4. Po wyczerpaniu środków opisanych w 1.5.1-3, wszystkie następne posty użytkownika wysłane na forum w okresie działania kary ustalonej w 1.5.4 będą natychmiast umieszczane w Więzieniu niezależnie od ich treści i bez pozostawiania żadnych odnośników w źródłowym wątku.
1.6. Poprzez decyzje podejmowane w sprawach wymienionych w punktach (1.4) i (1.5), każdy moderator wystawia świadectwo swojej dojrzałości w dyskusji.
1.7. Dział Więzienie w kategorii Towarzystwo będzie prowadził listę osób, którym dostęp został ograniczony, a ranga użytkownika ukaranego czasowym zesłaniem do Więzienia zostanie zmieniona na czas trwania kary na "czasowo uwięziony". Mamy nadzieję, że lista ta pozostanie pusta.
1.8 (Poprawka Antyspamowa.) Moderator ma prawo usunąć bezpowrotnie (skasować) post, który w ewidentny sposób pochodzi od spambota. Przykłady ewidentnego spamu można obejrzeć w Śmietniku. Moderatorzy zachowują w Archiwum Moderatorskim próbki spamu.
1.8.1 W dziale Kawiarnia prowadzona jest stała ankieta w sprawie obowiązywania §1.8; link do tej ankiety jest podany również w niniejszym dziale. Ankieta ta nie ma terminu końcowego. Kiedykolwiek liczba przeciwników §1.8 przekroczy 33% i utrzyma się na tym poziomie przez co najmniej tydzień,§1.8 zostanie zawieszony. Kiedykolwiek ilość przeciwników spadnie na co najmniej tydzień do poziomu poniżej 33%, §1.8 odzyska swoją moc. Każda decyzja o zmianie regulacji będzie odnotowana w w/w ankietowym wątku.
1.9. (Poprawka Antywulgaryzacyjna.) W przypadku używania przez kogoś poza Więzieniem wulgarnych słów, Moderator ma prawo (lecz nie obowiązek) zmienić wulgarne słowa na arbitralnie dobrane, "antywulgarne" wyrażenia. I tak, wulgarny zwrot "pie* k*" może zostać zamieniony na "kochana dziewica". Moderator zaznaczy zmienione słowa czerwonym kolorem. Autor postu może te poprawki usunąć, jednak powtórne wprowadzenie na ich miejscu wulgaryzmów spowoduje przesunięcie postu - już bez żadnych zmian - do Więzienia. W Więzieniu można używać wulgaryzmów do woli.
1.9.1 Jeśli Moderator stwierdzi, że zaszło naruszenie prawa obowiązującego na terenie Polski lub naruszenie Regulaminu Serwisu fora.pl, Moderator według swojego uznania albo usunie problematyczny post, albo usunie z niego problematyczne fragmenty. Moderator zdecyduje się na usunięcie jedynie fragmentów, jeśli uzna, że usunięcie całości naruszyłoby integralność zapisu dyskusji.
2. Reguły prowadzenia dyskusji.
2.1. Zawsze zakładaj uczciwość swojego rozmówcy. Pamiętaj, że pozory mylą, i dlatego w przypadku konfliktu zawsze dopuszczaj możliwość, że zaszło nieporozumienie, choćby nawet miało to być nieporozumienie niemożliwe do wyjaśnienia. Niezwykle rzadkie są przypadki, w których można udowodnić czyjąś nieuczciwość.
2.2. Staraj sie koncentrować rozmowę na niewielu aspektach na raz. Najlepiej na jednym. Staraj się nie przechodzić do następnego punktu, dopóki nie udało się z twoim oponentem ustalić opinii w sprawie, na ktorej się ten następny punkt opiera. Obojętne, czy chodzi tu o następny punkt twojego rozumowania czy rozumowania twojego oponenta.
2.3. Pamiętaj, że słowa używane w mowie potocznej mają często bardzo luźne znaczenia. Dopiero kontekst problemu uściśla sens, w jakim dane słowo jest użyte. Wiele nieporozumień bierze się stąd, że dyskutanci podkładają pod tak samo brzmiące słowa różne treści. Próbuj wykrywać takie przypadki i nie irytuj się, że są one irytujące.
2.4. Prowadź dyskusję po to, żeby dojść ze swoim oponentem do jakiegoś wspólnego wniosku. Nigdy nie przystępuj do dyskusji po to, żeby pokazać innym swoją rację. Rozmawiaj z dyskutantem, a nie z potencjalnymi czytelnikami.
2.5. W przypadku, gdy rozmówca zaczyna zachowywać się nieuprzejmie, masz prawo przerwać czytanie jego wpisu w miejscu, w którym nastąpiła nieuprzejmość. Zawsze wyjaśnij krótko, dlaczego przerwałeś czytanie.
2.5.1. Przez nieuprzejme zachowanie rozumie się tu (patrz też punkt §2.5.2):
__2.5.1.1. Stwierdzenie dotyczące twojej osoby i przez to utrudniające w twym odczuciu rzeczową dyskusję (np: manipulujesz, nie chcesz zrozumieć, traktujesz mnie jak idiotę);
__2.5.1.2. Użycie słów powszechnie rozumianych za nieuprzejme.
2.5.2. Zachowania wymienione w §2.5.1. mogą być uznane za nieuprzejme nawet jeśli rozmówca podał uzasadnienie dla swojego zachowania.
2.5.2. Za nieuprzejme zachowanie nie należy rozumieć (patrz też §2.5.4):
__2.5.2.1. Krytyki twoich poglądów (np: twoja opinia jest niesłuszna, twój błąd polega na...);
__2.5.2.2. Zwrotów zawierających uprzejme podkreślenie autorstwa krytykowanych poglądów (np: mylisz się);
__2.5.2.3. Użycia słów kulturalnie negujących twoją argumentację lub poglądy (np: błąd, niekonsekwencja);
2.5.3. Zachowania wymienione w §2.5.2. mogą być uznane za nieuprzejme jeśli:
__2.5.3.1. Krytykują poglądy kładąc nacisk na osobę (np: takie argumenty wkurzają mnie);
__2.5.3.2. Zawierają nieuprzejme podkreślenie autorstwa krytykowanych poglądów (np: mówisz brednie);
__2.5.3.3. Nie zawierają uzasadnienia krytyki i autor odmawia następnie podania tego uzasadnienia;
2.5.4 Odpowiadając na taki post, ustosunkuj się wyłącznie do merytorycznych kwestii poruszonych przed tym miejscem, a następnie wyjaśnij, że jeśli w reszcie listu znajdowały się jakieś ważne merytorycznie argumenty, to odniesiesz sie do nich, jeżeli zostaną one podane bez nieuprzejmych wtrętów. Jeżeli twój rozmówca nie powtórzy tych argumentów w kulturalny sposób, nie będziesz zobowiązany na nie odpowiadać. Masz pełne prawo traktować je jako nieistniejące, i w taki sam sposób powinni traktować je inni czytelnicy.
2.5.5 Jeśli twój rozmówca nadal zachowuje się nieuprzejmie, masz prawo zażądać od niego przeformułowania jego wypowiedzi do formy wolnej od jakichkolwiek osobistych odnośników. W przypadku odmowy, masz wtedy prawo poprosić moderatora o usunięcie inkryminowanego postu do Więzienia. Dyskusje w sprawie poprawności decyzji moderatora mogą toczyć się wyłącznie w dziale Regulamin. Pertraktacje pomiędzy uczestnikami dotyczące wprowadzenia poprawek zostaną po rozwiązaniu sprawy przesunięte do Archiwum Publicznego lub, jeśli obie strony wyrażą takie życzenie, do Archiwum Moderatorskiego.
2.6. Staraj się, by twoje rzeczowe argumenty przedstawiały fakty w sposób wolny od nieuprzejmości (§2.5). Pamiętaj, że wszelkie nieuprzejmości, a w szczególności rozważania o cudzych przywarach, nie tylko drastycznie obniżają poziom dyskusji, lecz także niwelują wartość twoich rzeczowych argumentów sugerując, że dla ich utrzymania musisz odwracać uwagę za pomocą "płachty na byka". Wiadomo, że czasami nerwy ponoszą; wspomnij wtedy następujące słowa:
Manipulacja - erystyka w praktyce [link widoczny dla zalogowanych] napisał: | 38. Ad personam
Jeżeli spostrzega się że przeciwnik jest silniejszy i że w końcu nie będzie się miało racji, to atakuje się go w sposób osobisty, obraźliwy i grubiański. Porzuca się przedmiot sporu i atakuje się osobę przeciwnika w jakikolwiek bądź sposób. Z reguły tej korzysta się chętnie gdyż każdy jest zdolny do jej zastosowania. Dla człowieka nie ma nic droższego niż dogodzenie jego próżności i żadna rana nie boli bardziej niż rana zadana właśnie próżności.
Zachować zimną krew i dyskutować z ludźmi na poziomie. |
3. Zakończenie dyskusji.
3.1. Istnieje niewiele sposobów ustalenia, kto ostatecznie ma rację. Dlatego praktycznym kryterium pozwalającym na ocenę wyniku dyskusji jest kryterium opierające się na założeniu, że każdy z dyskutantów jest człowiekiem rozsądnym i nie zamierza się ośmieszać. Z tego założenia wynika, że poważna dyskusja konfrontująca bardzo różniące się od siebie poglądy może zakończyć się tylko w jeden z następujących sposobów:
3.1.1. Obie strony dojdą do wniosku, że rozmowa nie ma sensu i rozejdą się, zgadzając się na pozostanie przy rożnych opiniach;
3.1.2. Jedna ze stron poprosi o zakończenie rozmowy ze względu na jakiś poważny czynnik niezależny od niej;
3.1.3. Jedna ze stron zostanie przekonana i uzna rację drugiej strony;
3.1.4. Jedna ze stron zauważy, że dalsze próby forsowania swojej opinii zakończą się niekorzystnie dla jej wizerunku i wycofa się, nie przyznając się jednak do tego, że nie miała racji.
3.2. W przypadkach (3.1.1) i (3.1.2), obie strony mogą zachować swoje zdanie.
3.3. W przypadku (3.1.2) osobie rezygnującej z kontynuacji nie wypada ani mówić o swoim sukcesie ani w ogóle traktować swojej niedobronionej do końca opinii za słuszną w jakiejkolwiek rozmowie, w której bierze udział uprzedni oponent lub w której używane są argumenty tego oponenta. Jeśli jednak nie istnieje możliwość powrotu do dyskusji (np. oponent gdzieś zniknął i nie daje znaku życia mimo prób skontaktowania się z nim), to dyskusja staje się nierozstrzygnięta.
3.4. W przypadkach (3.1.3) i (3.1.4) mamy do czynienia z wykazaniem racji jednej ze stron, przynajmniej wśród aktywnych uczestników dyskusji. Brak przyznania racji (punkt 3.1.4) nic tu nie zmienia. Wypowiedzi zwolenników jednej lub drugiej strony również nic nie zmieniają, bowiem prawdy nie ustala się przez głosowanie lecz przez przekonywanie, a zarówno (3.1.3) jak (3.1.4) są przypadkiem, w którym osoba bezpośrednio zainteresowana uznaje - explicite w (3.1.3), implicite w (3.1.4) - że została przekonana o wyższości argumentów strony przeciwnej.
3.5. Ważnym powodem można się wykręcić. Jednak ponieważ nie da się wykazać, że był to wykręt, kultura nakazuje zinterpretować sytuację na korzyść osoby przedstawiającej ów ważny powód. Może być to więc wyjście dla strony czującej sie pozbawioną argumentów, ale ani stronie pozostającej przy szachownicy ani jej sympatykom nie wolno nic takiego sugerować.
3.6. Konsekwencje dla strony odchodzącej na zasadach (3.1.2 i 3.1.4) pozostają proste: albo więcej nie głosić publicznie tych niedobronionych opinii, albo wrócić do dyskusji gdy okoliczności pozwolą. Wycofanie się "z ważnych powodów" nie stanowi żadnego merytorycznego argumentu w dyskusji.
3.7. Uznać "za jałową" może rozmowę każdy, komu nic więcej nie zostało do powiedzenia. Dlatego taki "argument" jest równoważny poddaniu tematu.
3.8. Powiada się, że "mądry głupiemu ustępuje". Nie jest to jednak argument w dyskusji - uczestnicy poważnej dyskusji z założenia uważają się za rozsądnych.
3.9. Zarówno ogłoszenie "jałowości" jak i "ustąpienia głupszemu" to ataki osobiste stosowane w braku argumentów przekonujących przeciwnika. Takie zachowanie jest niedopuszczalne w kulturalnej dyskusji.
999. Uwagi końcowe
999.1. W przypadku niezgodności któregoś punktu Regulaminu forum ŚFiNia z Regulaminem serwisu fora.pl, obowiązujący jest zapis Regulaminu serwisu fora.pl, chyba, że Regulamin serwisu fora.pl dopuszcza w danym przypadku nadrzędność Regulaminu forum.
999.2 Wypowiedź opublikowana na forum SFiNiA nie daje forum automatycznie praw autorskich ani nie zobowiązuje prawnie autora wypowiedzi do niczego.
999.3. Moderatorzy dbają o ścisłe przestrzeganie warunków Regulaminu na forum ŚFiNiA. Poza forum ŚFiNiA, przestrzeganie tych zasad obowiązuje wyłącznie na zasadzie własnego wyczucia kultury osobistej i uczciwości intelektualnej dyskutanta.
999.999. Forum prowadzi dwa Archiwa (Publiczne i Moderatorskie), w których moderatorzy umieszczają posty i watki usunięte z Forum. Dla porządku, archiwa nie są widoczne w zwyklej strukturze Forum. Archiwum Publiczne może być obejrzane poprzez zalogowanie sie jako anonimowy użytkownik o nicku "archiwum haslo archiwum". W Archiwum Publicznym znajdują sie skasowane posty-klony inne posty skasowane po uzgodnieniu z użytkownikiem. Natomiast posty, które na prośbę użytkownika nie powinny po usunięciu być publicznie dostępne, znajdują sie w Archiwum Moderatorskim, dostępnym tylko moderatorom. Tam też znajdują sie posty przeniesione z Pokoju Konferencyjnego. Aby uniknąć pretensji typu "skasowano mi ważny post" oraz aby mieć możliwość naprawy ewentualnych błędów, moderatorzy proszeni są o kasowanie wyłącznie przez przesuwanie postów do jednego z tych dwóch archiwów.
-------------
(Fragment zaznaczony na niebiesko wprowadzono 02.03.2008.)
Ostatnio zmieniony przez Vigilate dnia Wto 10:56, 04 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 17:32, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Panie Gąsienico, rozmawiamy o tekście Standinga, więc rozumiem, że jemu coś zarzucasz, dlatego nie widzę potrzeby uzgadniania przeformułowywania zdań. Nawet argumentacji nie muszę z nikim uzgadniać ;)
Uwagi Buddy'ego nie są wcale tak odległe jak się wydaje, bo nawiązują do argumentacji Standinga (nie trzeba studiować teologii).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 17:38, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Vigilate, teza jest taka:
Edmund Standing napisał:
decyduje się skupić całą uwagę na zbiorze plemion na Bliskim Wschodzie, a w szczególności na Izraelitach, którzy są jego „wybranym narodem" i na punkcie których ma obsesję, najwyraźniej ignorując całą resztę populacji świata.
Obawiam się, że za tymi slowami kryje się jednak coś innego niż to, do czego odnoszą się Pańskie cytaty.
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Czw 17:41, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Gąsienica
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 17:43, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie. Ja wypowiadałem się o zdaniu Budyy'ego, a nie Standinga.
Oczywiście ze zdaniem Standinga nie zgadzam się również. Zajmijmy się wobec tego nim.
Standing napisał: | decyduje się skupić całą uwagę na zbiorze plemion na Bliskim Wschodzie, a w szczególności na Izraelitach, którzy są jego „wybranym narodem" i na punkcie których ma obsesję, najwyraźniej ignorując całą resztę populacji świata. |
Zrozumiałem to zdanie tak, że Standing uważa, że Bóg przedstawiony w Biblii ignoruje całą resztę świata, oprócz Izraelitów. Przez "ignoruje" rozumiem: "nie poświęca uwagi". Czy Twoim zdaniem dobrze zrozumiałem myśl Standinga?
Jeśli tak, to uważam ją za fałszywą (wykazywaniem zajmę się za moment), a jeśli nie - to jak należy ją rozumieć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:50, 17 Sty 2008 Temat postu: Panie Gąsienico. |
|
|
Panie Gąsienico. Tematem nie jest moje zdanie ale zdanie Standinga które krytykuje wój. I w odniesieniu do tego tematu komentujemy. Wykazałem w poście, że bóg nie interesuje się innymi narodami a właściwie powinienem słowami Standinga napisac że bog ignoruje resztę świata poza paroma plemionami bliskiego wschodu a w szczególności Izraelitami. Radzę więc przeczytać kontekst w którym odbywa się dyskusja a nie chwytać za słówka.
Jeszcze raz. Przyjąłem tezę anabo, że teologowie nie uznają księgi Jonasza za historyczną. Jeżeli tak to Niniwa równie dobrze mogłaby by być Minas Tirith w Gondorze. A więc nie było istotą pokazywać zainteresowania konkretnym ludem czy konkretnym miastem. Niniwa jest tylko wirtualnym miejscem jakiejś przypowieści i niech ci będzie pokazującej litościwość Twojego Boga w stosunku do grzeszników.
Tak na marginesie. Co to jednak za litościwość jeżeli lud, który został upomniany natychmiast zaczął pokutować i bić pokłony. Niewiele jest tu ze współcześnie pojmowanej litości. Zresztą chyba celem tego boga było napomnienie narodu aby się zmienili skoro wysłał kogoś aby ratował to miasto. Zniszczenie miało być tylko karą jeżeli by nie usłuchali. Więc skoro usłuchali to żadna to litościwość a zwykłe dotrzymanie słowa.
Co do mnie to rozmowa z tobą natchnęla mnie aby bronić restrykcyjną wersję do której się odnosisz, a która do tej powy nie była tematem, że "Bóg nie interesował się innymi NARODAMI poza Izraelem." Jonasz był głównym bohaterem opowieści a nie jakaś NINIWA o której wiemy tylko tyle że miała 120 tys ludzi i bydła i trzeba było 3 dni iść aby ją przejść.
Dlaczego zresztą bóg wybrał Żydka aby napominał Niniwian a nie np króla Niniwy - skuteczność gwarantowana. Zwłaszcza, że ten Żydek nie miał na to ochoty ani też nie uważał boga za wszechmogącego skoro chciał od niego uciec. Dodatkowo w tej księdze bóg z pogardą mówi, że Niniwiannie nie wiedzą co jest dobre a co złe. Jakim więc cudem nagle zaczęli być dobrzy i wiedzieli że ubranie włośnicy jest dobre?
Z księgi wynika zresztą, że celem tej przypowieści było pokazanie JONASZOWI swojej potęgi co zresztą ostatni rozdział księgi sugeruje. Bóg wielokrotnie lubuje się w biblii w pokazywaniu swojej siły i potęgi. Już wielokrotnie wspomniałem, że w obliczu innych akcji np. tych z egiptu celem jest pokazanie jaki to bóg potężny i wspaniały jest, że wszyscy go słuchają. A jak nie słuchają to łubu du i wpierdol.... Czy ci ludzie z Niniwy rzeczywiście nawrócili się zwłaszcza, że nie za bardzo wiadomo do czego bo przeciez im bóg nie dał żadnych praw. Czy może jak zobaczyli jaki to ten bóg ma power i podwinęli ogony pod siebie ze strachu. Jonasz mówił im że coś zburzy ich miasto. Nie miałbyś stracha?
I proszę pamiętaj, ze odnoszę się do Księgi Jonasza nie jako do księgi historyczej a jedynie legendy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:59, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Cytat: | Ps 67:1-8
1. Kierownikowi chóru. Na instrumenty strunowe. Psalm. Pieśń.
2. Niech Bóg się zmiłuje nad nami, niech nam błogosławi; niech zajaśnieje dla nas Jego oblicze!
3. Aby na ziemi znano Jego drogę, Jego zbawienie - pośród wszystkich ludów.
4. Niech Ciebie, Boże, wysławiają ludy, niech wszystkie narody dają Ci chwałę!
5. Niech się narody cieszą i weselą, że Ty ludami rządzisz sprawiedliwie i kierujesz narodami na ziemi.
6. Niech Ciebie, Boże wysławiają ludy, niech wszystkie narody dają Ci chwałę!
7. Ziemia wydała swój owoc: Bóg, nasz Bóg, nam pobłogosławił.
8. Niechaj nam Bóg błogosławi i niech się Go boją wszystkie krańce ziemi!
(BT) |
Jest to też często nawracający wątek u Izajasza:
Cytat: | Iz 2:2-4
2. Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną,
3. mnogie ludy pójdą i rzekną: Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pańskie - z Jeruzalem.
4. On będzie rozjemcą pomiędzy ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny.
(BT) |
|
I to mają być dowody?
W jednym przypadku autorzy psalmów chcą aby wszyscy inni kłaniali się ich bogu. Co jest zresztą naturalne bo dzięki temu staną się kimś wyjątkowym. A w drugim przypadku Izajasz też wyraża swoją chęć aby wszyscy walili do boga. Na wasze nieszczęście bóg na ten temat nie zabiera w tych wersach zdania na ten temat.
Jeżeli ja napiszę " Niech wszystkie narody biją pokłady Bendyktowi , niech kłaniają sie mu" to jest to równoznaczne z zainteresowaniem Benedykta wszystkimi narodami czy raczej moim pragnieniem aby mój bóg był najważniejszy.
Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Czw 18:03, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|